Świetny odcinek choć Trochę szkoda, że autor nie wyjaśnił dlaczego wprowadzono prohibicję. Pod koniec XIX wieku społeczeństwo szwedzkie było już tak przepite, że groziło wyginięciem. Pili wszyscy, wszędzie łącznie z dziećmi. Podobno nawet na śniadanie, rodzinnie spożywano tak zwaną „zupę” - czyli bimber z ziemniakami. Mocny alkohol był ( i jest) łatwy i tani w produkcji więc praktycznie każda rodzina pędziła bimber. Z czasem problem urósł do monstrualnych wymiarów. W Polsce nigdy nie mieliśmy nawet ułamka tego co działo się w Szwecji. Wg mnie przyczyny wprowadzenia prohibicji w Szwecji to temat na bardzo ciekawy odrębny odcinek.
Bzdury, to są protestanccy kapusie z manią kontroli wszystkich i wszystkiego, ot cała tajemnica. Zachodnie narody germańskie takie są, to oni stworzyli kolonizację, nazizm, ss I obozy koncentracyjne.
W Helsinkach w markecie nie sprzedali mi piwa bo było już po 19. Zwykły dzień tygodnia. Finom mieszkającym w Helsinkach opłaca się popłynąć promem do Tallina i nawieźć stamtąd po kilka kartonów wódki oraz innego mocnego alkoholu. W Tallinie wokół terminalu gdzie przybijają promy, ciężko znaleźć sklep w którym można kupić wodę, za to alkohol w dowolnych w zasadzie litrażach i mocach. Za to w parku w Helsinkach można na legalu obalić flaszkę, póki nie robi się dymu nikt złego słowa nie powie.
Tu Szczecin.Witam!Cala Polska sie smiala jak opowiadalem o tym,ze w nazych(szczecinskich)hotelach,w latach 70 i 80,obsluga tychze hoteli,miala OBOWIAZEK,pukac do drzwi gosci,ze Skandynawi NAJMNIEJ 3 razy dziennie.W jakim celu?A jak myslisz p.Tomaszu?Sprawdzic,czy zyja!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Z nadmiaru alko.........!!!!!!!!!!!PZDR!!!!!! Zaje fajny komentarz!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
@@RalfWildlife Pośrednio tak. W Polsce nie można pozwolić ludziom na picie piwa w parku, na skwerach miejskich itp, bo Polacy mają wewnętrzny przymus robienia wiochy już po małej ilości alkoholu.
Mieszkam w Finlandii od kilku lat i co do alkoholu to mogę jeszcze dodać, że w Alko można kupić też Tyskie. W niedzielę Alko jest zamknięte. A co do sklepów spożywczych to alkohol można kupić od 9.00 rano do 21.00. Kiedyś z kolegą byliśmy przy kasie o 21.01 i już nie sprzedano nam alkoholu. Nie jestem pewien, ale to chyba kasy są tak skonstruowane, że kasować alkohol tylko w tym przedziale godzinowym. Bo kasjerka przejechała przez czytnik, ale nie chciało zeskanować. BTW w Finlandii popularne są cydry i jest ich cała masa. Sam nie jestem osobą pijącą za bardzo. Raz na jakiś czas wypiję lampkę, albo dwie miodu, czy ze dwa cydry (są często w puszkach po 0,33, 0,5 i 0,568 litra).
remontowalismy domki na studiach w szwecji i wieczorkiem koles na rowerze jechał po piwko. było nas 6 wiec codziennie kupował 12 browarów. po czwartym dniu w sklepie czekał na niego psycholog wezwany przez sprzedawce:)
Przykład państwa opiekuńczego. Pomoc na wyciągnięcie ręki. Psycholog został wezwany przez sprzedawcę, by porozmawiał ze zwykłym klientem. Za to w Polsce, żeby się dostać do psychologa z własnej inicjatywy... Szkoda gadać. No i oczywiście swoje kosztuje, jeśli prywatnie.
@@80snewwavemusic-synthpostp80 Szwecja a teraz juz mozna mówic o całej Skandynawii najpierw wychowała sobie kadre urzednicza, która wie ze zyje z podatków współobywateli, potem przeszli do poczucia obywatelskiego - jezeli zyjemy obok siebie niech bedzie to przyjemne i bezkonfliktowe, ale czasami musicie zgodzic sie na kompromis. Unas dzicz kazdy Polak zrobi wszystko by drugi Polak mu zazdroscił
Po duńskiej stronie jak się zejdzie z promu jest uliczka tylko i wyłącznie z alkoholem :) Szwedzi piją na tych promach jak szaleni. Swego czasu była nawet petycja rządu Szwecji do rządu duńskiego żeby te promy były całkowicie zakryte bo za dużo pijanych Szwedów wypadało za burtę i się topili.
Sytuacja w Norwegii. Czekam w kolejce do promu przez jakiś fiord. Podchodzi młody chłopak sprzedający kierowcom truskawki. Zerka na tablice rejestracyjne i nagle konspiracyjnym szeptem "przepraszam, czy nie ma pan do sprzedania jakiegoś alkoholu?" :)
No to ja opowiem polakom historie ktorej bylam swiadkiem . Akcja rozgrywa sie na poczatku 1980roku , Malmö, rynek Möllevång ,sobota godzina okolo 10 .00 . Ide z psem na ranny spacer , widzie grupe ludzi ktorzy z ich ubrania i zachowania okreslam na "turystow" z Polski . Ci rozchodza sie po rynku i zaczepiaja mlodych ludzi , cos im sprzedaja , i nagle rynek otacza policja , goni tych "turystow" ktorzy uciekaja , nie staja jak policja krzyczy stac , zaczynaja wchodzic palki policyjne w ruch. Bylam w szoku, nie mialam pojecia co sie dzieje ale wiedzialam ze tutaj policja zareagowala za mocno . Podeszlam do jednego znich i zaczelam zadac zeby wytlumaczyl mi dlaczego tak postepuja i ze maja natychmiast zakonczyc . Zacza mnie uspakajac (bylam w szoku bo nigdy czegos takiego nie widzialam) i tlumaczyc dlaczego tak postepuja. Okazalo sie ze od jakiegos czasu do Malmö przyjezdzaly autobusy z polski , autobusy byly wypelnione ludzmi ktorzy sprzedawali nie pelnoletnim alkohol i papierosy . Rodzice zadali zeby policja zrobila pozadek z Polakami albo zamknela granice dla Polskich"turystow". Dzisiaj jak znam dobrze jezyk polski , znam polskie poglady , cechy charakterystyczne to zastanawiam sie jak Polacy by reagowali gdyby do Polski z rosji przyjezdzaly autobusy wypelnione alkoholem i sprzedawany byl alhohol pod szkolami . To taka mala ciekawostka , moze zainteresuje was ta historia.
Super odcinek jak zawsze :) Czy byłaby możliwość, abyś dodawał z jakich książek korzystałeś w przygotowaniu odcinka? Fajnie byłoby cis samemu potem doczytać :)
Ciekawy temat. Byłaby możliwość odcinka o niepełnosprawnych i ich traktowaniu w Szwecji? Jakieś zupełnie mieszane informacje znajduję na temat tego jak to wyglądało po wojnie. I odcinek o Irlandii i "troubles"
w PRLu alkohol wolno było sprzedawać dopiero po 13:00, a na ulicach widok zataczających się osób był powszechny, picie w pracy też nie było niczym dziwnym, szczególnie jeśli ktoś miał imieniny, na budowach alkohol był powszechnie obecny
Po trzynastej to był wynalazek lat osiemdziesiątych. Wcześniej wszystko było bez oporu. A na chlaniu innych ja zarabiałem na kieszonkowe, bo wystarczyło przejść się po miejscach gdzie zazwyczaj obalano flaszkę i pozbierać butelki. Za półlitrówkę po wódce -złotówka. Za flaszkę po jabolu - 0.75 zł. Dziennie to i pięć dych potrafiło wpaść. To przy średnich zarobkach 1200 zł, dla gówniarza były złote góry.
Tyle lat nieudanych eksperymentów, a władze nadal nie nauczyły się, że zakazami nie da się trzymać obywateli zdala od używek. No chyba że jest to świadome wspieranie świata przestępczego.
Absurdalna ocena - czy problem alkoholowy jest dziś tak samo poważny jak w latach 30-tych i nic się kompletnie nie udało? Tu nie ma żadnego jednego prostego rozwiązania i wcale nie jest łatwo wskazać ten optymalny punkt.
W Norwegii sklep, w którym można zakupić alkohol od 5% do 60% nazywa się Vinmopolet (alkohol powyżej 60% jest nielegalny). Sklepy czynne są pon-piątek 10-18, soboty 10-16. Piwo do 5% można kupić w sklepie spożywczym pon-piąt 8-20, sobota 8-18 (na stacji benzynowej alkoholu nie ma w ogóle). Ponadto każdy alkohol jest tu koszmarnie drogi...
Z ciekawostek, w Olsztynie jest prohibicja po 22. Tak samo w Ornecie i Lidzbarku Warmińskim. Wszystkie miasta dzieli odległość 25km od Dobrego Miasta gdzie zakazu nie ma. Wyobraźcie sobie ile taksówek i prywatnych aut przyjeżdża do całodobowych czy na Orlen. Pamiętam jak ojciec opowiadał jeżdżąc do Szwecji ciężarówką, że Szwedzi za alkohol wymieniali się na papierosy. Często płacą duże pieniądze za alkohol jeśli komuś uda się go tam przewieźć. Znane są ich słynne wycieczki alkoholowe do Polski i dzikie rajdy po barach. Sam spotkałem pijanego Szweda w kinie. Będąc jeszcze dzieckiem, pamiętam też jak otwierali filię firmy Delaval, odbieraliśmy ich busem z Szyman. Było od nich czuć alkohol.
Wg różnych nieoficjalnych statystyk spożycie bimbru w Europie największe jest w Norwegii. Czyli to tylko potwierdza ten fakt że efekty prohibicji są odwrotne od zamierzonych, żadnych wyciągniętych wniosków z czasów Capone
nawet nie sprawdzalem tego, ale nawet zakladajac że to prawda, to co to ma niby udowodnic? Jeżeli jest kraj X w którym alkohol jest powszechnie dostepny, wowczas nie ma potrzeby pędzenia bimbru, możemy nawet założyć że nadużywa owego alkoholu koło ~40%, a tych co pędzą bimber jako alternatywe jest 3%, w kraju Y gdzie alkohol jest praktycznie zakazany, owy bimber pędzi 18% i z tych 18, 14% nadużywa alkoholu
Od ponad 15lat mieszkam w Danii gdzie jest totalna odwrotność prohibicji. Często mi się zdarzało gdzieś po klubach w Kopenhadze pogadać z jakimś Szwedem i mówią dokładnie to samo. Nie ma mniejszej miejscowości w której ktoś się nie para bimbrownictwem dla siebie i sąsiadów.
Takie ograniczenia w sprzedaży alkoholu są możliwe tylko w miarę bogatych państwach. U nas to nie do pomyślenia, jak można pozbawiać budżet tak istotnych wpływów. A, że ludzie będą umierać? Trudno i tak by umarli. A poza tym, jak żyć w takim kraju nie pijąc? Oto jest pytanie
Prawda jest niestety prosta. Towar/ owoc zakazany kusi bardziej. Jako dorosła osoba. Mam w domu tzw. barek i czasami coś do niego kupuje. Tak na wszelki wypadek i butelek coraz więcej, a ochoty mniej. Bo mam swobodny dostęp i wybór... A jak człowiek nie miał tych 18 lat - bo by chętnie pił co się da z kolegami...
Alkoholizm byl ogromny. Skutki ponosilo cale spoleczenstwo - przemoc domowa byla na porzadku dziennym i wielka skala przestepstw popelnianych pod wplywem alkoholu. Na tyle to utrudnialo codzienne zycie, ze zastosowano takie a nie inne rozwiazania. Trauma zwiazana z fala alkoholizmu jest do dzis obecna w spoleczenstwie na tyle, ze nikt nawet nie wspomina o zmianie systemu sprzedarzy alkoholu. Albo glosy sa tak ciche, ze nie przebijaja sie do publicznej debaty. Sprostowac jednak nalezy jeden fakt podany w materiale - aby zakupic alkohol w systembolaget trzeba miec ukonczone 21 lat, nie 20. Alkohol mozna natomiast zakupic w restauracji po ukonczeniu 18 roku zycia. Tu odpowiedzialnosc przyjmuje wlasciciel placowki gastronomicznej ( chodzi o to, ze nie podaje sie alkoholu osobom nietrzezwym). Dodam tylko, ze mieszkam w Szwecji ponad 20 lat i nigdy nie bylam w Systembolaget. Fakt, alkohol osobiscie pije w bardzo niewielkich ilosciach i rzadko, ale nie ma potrzeby kupowania go w Systembolaget ;)
@@alicjamikoda9107 czyli Szwedzi czy Finowie, nadużywali alkoholu w sposób znaczący, na tle chociażby Europy? Czy problem z alkoholem był na podobnym poziomie w innych krajach, ale to te państwa postanowily cos z tym zrobic?
Z autopsji zgłaszam, że w soboty Systembolaget jest otwarty w godzinach 10-15. Pozdrawiam serdecznie i, jak od pierwszego odcinka, daję lajka pod filmem. Dzięki!
Szwecja w czasie zimnej wojny to ogólnie jest ciekawy temat. Od incydentów z Sovietami naruszającymi Szwedzkie terytorium i przestrzeń powietrzną, po program zbrojeń nuklearnych który według różnych szacunków mógł skutkować Szwecją jako 4 potęgą nuklearną przez pewien okres.
Byłem kilka lat temu w Lidlu w Helsinkach i można tam było kupić m.in. piwo Paulauner Hefe Weissbier. Nie ma w tym nic dziwnego, gdyż u nas też czasem można je kupić w Lidlu. Interesująca była cena. Otóż jedna butelka kosztowała 3,5 euro! Po ówczesnym kursie to jakieś 14 zł. Przypomnę, że Lidl chyba w każdym kraju należy do sklepów o najniższych cenach.
Ogólnie to zakazywanie czegokolwiek nie je mądrym krokiem gdyż wtedy aktywuje to w ludziach mechanizm "zakazanego owocu" i pilnej potrzeby magazynowania. Znacznie lepszym narzędziem są kampanie reklamowe z udziałem znanych i popularnych osobistości i uwagi zdrowotne i ekonomiczne. To tak ja bicie dziecka bez wyjaśnienia mu jego przewinienia.
@@jaroslawpeter3586 mieszasz dwie kompletnie inne kwestie i podpinasz pod siebie- nie należy zakazywać czegoś co powoduje, a nie czegoś co jest skutkiem. Np alkohol, broń czy inne używki i przedmioty ale należy mocno karać negatywne skutki osób, które wykorzystują je w szkodliwych celach i tyle. Wtedy nikt nie chce magazynować, jest większy ciąg do wolności, a jednocześnie każdy wiedząc, że ma nie będzie kupował wkoło lecz gdy naprawdę potrzebuje i uzna, że warto pójść do sklepu.
Przeglądam komentarze i widzę, że wiele osób wyraża zadowolenie, że w Polsce nie ma żadnej prohibicji. Otóż jest :) Mieszkam na Śląsku i są miasta, w których wprowadzono ograniczenia odnośnie sprzedaży alkoholu - w niektórych miejscach już po godzinie 22-ej się go nie kupi w ogóle.
Co nie, latem w piątek po pracy po przyjeździe do domu lubię. W umiarze. Ale mój brat niestety skończył jako alkoholik, ale też miał inne problemy, między innymi depresja która z czasem przerodziła się w zaawansową chorobę.
O, siema! Ale temat. Aktualnie pracuję w Szwecji. Rzeczywiście, dostep do alkoholu tutaj to problem, patrząc z perspektywy Polaka ;) I proszę mi wierzyć, wielu Polaków dorabia sobie przywożąc wódkę- ta rozchodzi się na pniu wśród Szwedów!
Słyszałem, że Kurpie taki "złoty środek " wymyslili. Podobno Kurp pije raz w życiu ( od momentu wychylenia pierwszego kieliszka do śmierci). No i Kurp do kaca nie dpuszcza ;)
"Piwo to nie jest alkohol". Takie hasło jest dość znane. To może to jest ten złoty środek. Oczywiście jak już to, maks 10 kufli na miesiąc, a nie codziennie po 2.
@@DarVV Jakie piwo? Czy są to "soczki" pokroju radlerów czy oskalpowanych lagerów o zawartości od 0,5 do 3%. Czy może koncernowe lagery 4-6%? A może niekoncernowe lagery/pilznery 5-7%. A może jakieś IPA 6-7%. Czy może RIS 12-14%. Czy wreszcie Bary Wine minimum 16% a niektóre dochodzą do 25-28%? JAKIE PIWO?
wszystko to wódka a wódka ryje banie, jest psychodeliczna i nie dla każdego. po wódce zawsze jest płacz: z nienawiści albo miłości. to serum prawdy, o najgłębszym zasięgu.
Zrób materiał o międzywojennej i powojennej Mongolii :). Zawsze jak się mówi Mongolia to się myśli - Czyngis Chan, a praktycznie wogóle nie mówi się o XX-wiecznej historii tego kraju.
Spłyciłeś temat do jakiś wikipediowych faktów, pracowałem w Szwecji ok 2000 roku, FAKT: Bimber był dostępny na terenach rolniczych. Na farmach gdzie pracowali Polacy bez problemu można było załatwić flaszkę. Albo Szwedzi nie potrafili zrobić bimbru, albo trafiłem na "byle wyszło z promilami"... Tej lewej szwedzkiej wódki nie dalo się pic, nawet polacy jej nie tykali, bo łeb rozrywało na drugi dzień.
Ciekawostka że również na Litwie trzeba mieć ukończone 20 lat aby kupić napoje alkoholowe, nie wiem czy utrzymano granice ukończenia 16 aby kupić fajerwerki.
w trakcie prohibicji w USA spożycie nie zmalało a wzrosło. Wygląda to tak, nie ma prohibicji więc nie robisz zapasów bo możesz w każdej chwili pójść do sklepu i kupić, ale jak wprowadzą prohibicję to na wszelki wypadek będziesz miał zawsze barek pełny, a jak masz barek pełny to żeby się napić nie musisz iść do sklepu tylko wystarczy podejść do barku.
piwko 3,2%, czy tańsze 2,8% ... no na kaca w weekend idealne ;( . Jakieś takie z orłem było, Eagle czy jakoś tak. Pamiętam, że pod koniec lat 90 tych w Sztokholmie był Systemobolaget otwarty, ekperymentalnie w soboty. Szkoda, że nie wspomniałeś o Polakach sprzedających wódkę na kieliszki w parkach.
Kurła Panie! Super odcinek, jak właściwie każdy Twój. Pytanie jest jedno: gdzie źródła tej wiedzy? To by sprawiło, że można na coś się powołać rzeczowego a nie tylko "jutuber" 😢
Ciekawym tematem może być wprowadzenie prohibicji w ZSRR za Gorbaczowa (aczkolwiek spiritus movens tego pomysłu był Jegor Ligaczow). Zaowocowała ona m. in. wzrostem popytu na politurę oraz wody kolońskie. Przy okazji nadgorliwi towarzysze w terenie dokonali olbrzymich zniszczeń w produkcji dobrych gatunków wina karczując winnice i zalewając kadzie ropą.
Jestem alkoholikiem i znam ten problem,byłem za pracą w Norwegii i tam rzeczywiście alkohol był drogi nawet bardzo papierosy zresztą też,jeździliśmy do Szwecji po fajki a do Danii po wódkę,ogólnie Skandynawia wtedy stawiała na trzeźwość i zdrowy styl życia, dla mnie w 98 r to był cywilizacyjny szok.ps nadal żyje i mam się dobrze
I nazywasz się Janusz? Jeszcze napisz, że masz żonę Grażynę i auto Passata a w lecie chodzisz w sandałach i skarpetach białych i mem stanie się rzeczywistością 😂😂😂
Kolega pracował w Szwecji w latach 90-tych. Alkoholu nie pił ale widział coś takiego. Mąż współżył raz z żoną raz ze szwagierką. Ogólnie wolność seksualna, każdy z każdym i kiedy chce. Dziwne że tego nie leczyli. Sodona i Gomora.
PJ, glupstwa pan gada, patologia jest wszedzie, mieszkam w tym kraju 46 lat, wiec moge cos wiedziec, to nie jest prawda, glupich i chorych nie brak, prosze popatrzyc na swoje podworko
W Szwecji można kupić w zwykłym sklepie napój alkoholowy ale tylko do 3,5% i o ile dobrze pamietam to żeby kupić mocniejszy alkohol trzeba mieć skończone 21 lat ale tego nie jestem pewien
@@DarVV Nie wiem jak z czekoladą, ale przykładowo kawa z tego co pamiętam na kanale historia bez cenzury (gorąco pozdrawiam). To po wojnie był u nas problem - bo trzeba to było kupić u kapitalistów za dewizy. Kakao mieliśmy od krajów zaprzyjaźnionych z jedynie słuszną linią partii. Temat zakazów produktów spożywczych - to oczywiście ciekawych temat. Bo paradoksalnie zakaz prowadzi do większego spożycia - trudniej kupić, to kupią nawet osoby, które nie piją - na wymianę za inne produkty trudno dostępne.
Efekt jest taki że ludzie kupują więcej, na zapas, żeby zdążyć przed zamknięciem sklepów. Koniec końców ludzie piją więcej niż normalnie, państwo ma monopol na sprzedaż alkoholu, a przemyt kwitnie.
Tak samo jest ze z zakazem każdego innego narkotyku (marihuana, dopalacze, ...): zamiast powstrzymywać ludzi od nich, nie dość że nie powstrzymuje, to ma szereg negatywnych konsekwencji: dla wielu co niedostępne staje się jeszcze bardziej atrakcyjne, daje zarobić przestępcom, przestępcy wypełniają te narkotyki szkodliwymi substancjami (i to często one szkodzą bardziej niż same narkotyki), daje zarobić politykom i policji na łapówkach, nie daje zarobić państwu na akcyzie i turystach, uzależnieni boją się iść na terapię bo nie każdy ufa psychologowi czy psychiatrze że dochowa tajemnicy. Zakazy substancji psychoaktywnych to nonsens, nigdy żaden zakaz jeszcze nic dobrego nie uczynił.
@@peterkiedron8949 nie znasz historii, gdy są zakazy to korzystają na tym przede wszystkim bandyci, i wspierający ich politycy, np al Capone dorobił się właśnie na prohibicji w USA, w Polsce w czasach prohibicji w PRL mieliśmy liczne meliny, a dziś przestępcy narkotykowi u nas trzepią kasę na brudnej marihuanie i dopalaczach. Wszystko kosztem ludzi którzy boją się pójść na terapię , lub zażywają towar wątpliwej jakości (np alkohol z dużą ilością toksycznego metanolu, marihuanę z dużą ilością mocniejszych rzeczy). Najlepiej gdy substancja jest legalna, ale do niej dostęp jest utrudniany, np tylko 1 sklep na dzielnicę (a nie w każdej żabce a nawet stacji benzynowej) - tak jest w Skandynawii, i problem z pijaństwem kiedyś większy niż u nas znacznie zmniejszyli.
Obecnie napoje niskoalkolowe mozna kupic w zwyklych marletach w Szwecji. Do tego, we wspomnianym Systembolaget mozesz zamówić dowolny alkohol z calego świata (np. wino lub piwo)
@@Adamus1410 Jego sprawa. Alkoholik wciąż jest dorosłym człowiekiem, podejmującym życiowe decyzje i ponoszącym ich konsekwencje. Nikt nie ma prawa pomagać mu wbrew jego woli.
Opieka w formie dzielnic muzułmańskich stosowanego prawa szariatu. Niech się sza-h-idstami zajmą wewnętrznie a dopiero później alkoholem. Tak to Szwecja się rozpadnie w ciągu obstawiam 30 lat i przejmą ją imigranci o rysach dalekich od skandynawskich.
Aktualnie mieszkam w Szwecji znam tę historię dziś w Karlskronie jest tylko 1 sklep z wódką i to od 10 do 18 w tygodniu + dowód bo inaczej nie kupisz maksymalnie 0,7 i to 38 procent przeważnie dla Polaka trudny temat 😁😁😁
Mieszkam tam od 11 roku życia. Polska to dla mnie była ziemia obiecana w wakacje u babci. Zawsze mozna bylo kupić zimne piwko w spożywczaku, nie to co w Szwecji.
Pomysły na odcinki w przyszłości: 1. Tajne organizacje na zachodzie Europy mające działać jako partyzantka w przypadku zajęcia Europy zachodniej przez ZSRR 2. Terroryzm na Zachodzie w latach 60. Carlos i spółka, rola krajów socjalistycznych 3. Cele i rola LWP w przypadku III wojny światowej 4. Wpływ i oddziaływanie służb wschodnich na społeczeństwo USA w okresie wojny wietnamskiej i nie tylko
W Polce taki pomysł udał by się tylko raz, przy następnych wyborach, pomysłodawcy mogli by zapomnieć o wygranej. Jak to powiadają jednak, co kraj to obyczaj.
U nas _pałkarze_ gonią ludzi w parkach i skwerach, a tym czasem ktoś, kto ma balkon 50 m od letnego placu zabaw lokalnego przedszkola, pije sobie piwko [może coś mocniejszego] na tym balkonie na widoku małych przedszkolaków. W tym przypadku już _pałkarze_ nie mogą nic zrobić, póki co na własnym balkonie można pić, jak robi się to cicho i w spokoju. Jakich by zakazów nie wprowadzano ludzie i tak będą pić jakimś sposobem. USA już to przerabiało, a Szwecja i inne kraje w okolicy wniosków nie przyjęły do wiadomości. Też ciekawe kto tam taką ograniczającą władzę stałe wybiera, u nas w dłuższej perspektywie nie do pomyślenia, w takiej kwestii.
Budując przyszłość musimy patrzeć w przeszłość. To samo powinno stać się z marihuaną, od pełnej prohibicji do kontrolowanej przez państwo dystrybucji. Żeby było jasne sam nie korzystam z tej używki lecz patrząc na potencjał gospodarczy i zmieniające się nastroje społeczne szedłbym właśnie w tą stronę.
Ta muzyka w tle i sposób narracji
Coś świetnego!
I to w całym kanale Autora....
Świetny odcinek choć Trochę szkoda, że autor nie wyjaśnił dlaczego wprowadzono prohibicję. Pod koniec XIX wieku społeczeństwo szwedzkie było już tak przepite, że groziło wyginięciem. Pili wszyscy, wszędzie łącznie z dziećmi. Podobno nawet na śniadanie, rodzinnie spożywano tak zwaną „zupę” - czyli bimber z ziemniakami. Mocny alkohol był ( i jest) łatwy i tani w produkcji więc praktycznie każda rodzina pędziła bimber. Z czasem problem urósł do monstrualnych wymiarów. W Polsce nigdy nie mieliśmy nawet ułamka tego co działo się w Szwecji. Wg mnie przyczyny wprowadzenia prohibicji w Szwecji to temat na bardzo ciekawy odrębny odcinek.
*Otóż to, w XVIII i XIX wieku był ogromny problem z alkoholem w Skandynawii, szczególnie właśnie w Szwecji.*
dzięki
Bzdury, to są protestanccy kapusie z manią kontroli wszystkich i wszystkiego, ot cała tajemnica. Zachodnie narody germańskie takie są, to oni stworzyli kolonizację, nazizm, ss I obozy koncentracyjne.
To geneza problemu cholera i powinna byc podstawa tego odcinka. Masz jakas literature w tym temacie sprawdzona?
W Helsinkach w markecie nie sprzedali mi piwa bo było już po 19. Zwykły dzień tygodnia. Finom mieszkającym w Helsinkach opłaca się popłynąć promem do Tallina i nawieźć stamtąd po kilka kartonów wódki oraz innego mocnego alkoholu. W Tallinie wokół terminalu gdzie przybijają promy, ciężko znaleźć sklep w którym można kupić wodę, za to alkohol w dowolnych w zasadzie litrażach i mocach. Za to w parku w Helsinkach można na legalu obalić flaszkę, póki nie robi się dymu nikt złego słowa nie powie.
Tu Szczecin.Witam!Cala Polska sie smiala jak opowiadalem o tym,ze w nazych(szczecinskich)hotelach,w latach 70 i 80,obsluga tychze hoteli,miala OBOWIAZEK,pukac do drzwi gosci,ze Skandynawi NAJMNIEJ 3 razy dziennie.W jakim celu?A jak myslisz p.Tomaszu?Sprawdzic,czy zyja!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Z nadmiaru alko.........!!!!!!!!!!!PZDR!!!!!!
Zaje fajny komentarz!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Flaszke mozna obalic wszedzie poza Polska.
@@RalfWildlife
Nie wszędzie piciu musi koniecznie towarzyszyć robienie wiochy.
@@bs9675 A czy ja pisalem cos o robieniu wiochy?
@@RalfWildlife
Pośrednio tak.
W Polsce nie można pozwolić ludziom na picie piwa w parku, na skwerach miejskich itp, bo Polacy mają wewnętrzny przymus robienia wiochy już po małej ilości alkoholu.
Dla zasięgu ✈️ 😎!
Mieszkam w Finlandii od kilku lat i co do alkoholu to mogę jeszcze dodać, że w Alko można kupić też Tyskie. W niedzielę Alko jest zamknięte. A co do sklepów spożywczych to alkohol można kupić od 9.00 rano do 21.00. Kiedyś z kolegą byliśmy przy kasie o 21.01 i już nie sprzedano nam alkoholu. Nie jestem pewien, ale to chyba kasy są tak skonstruowane, że kasować alkohol tylko w tym przedziale godzinowym. Bo kasjerka przejechała przez czytnik, ale nie chciało zeskanować. BTW w Finlandii popularne są cydry i jest ich cała masa. Sam nie jestem osobą pijącą za bardzo. Raz na jakiś czas wypiję lampkę, albo dwie miodu, czy ze dwa cydry (są często w puszkach po 0,33, 0,5 i 0,568 litra).
remontowalismy domki na studiach w szwecji i wieczorkiem koles na rowerze jechał po piwko. było nas 6 wiec codziennie kupował 12 browarów. po czwartym dniu w sklepie czekał na niego psycholog wezwany przez sprzedawce:)
Juz tak nie jest
typowy komunizm;
Przykład państwa opiekuńczego. Pomoc na wyciągnięcie ręki. Psycholog został wezwany przez sprzedawcę, by porozmawiał ze zwykłym klientem. Za to w Polsce, żeby się dostać do psychologa z własnej inicjatywy... Szkoda gadać. No i oczywiście swoje kosztuje, jeśli prywatnie.
@@80snewwavemusic-synthpostp80 Szwecja a teraz juz mozna mówic o całej Skandynawii najpierw wychowała sobie kadre urzednicza, która wie ze zyje z podatków współobywateli, potem przeszli do poczucia obywatelskiego - jezeli zyjemy obok siebie niech bedzie to przyjemne i bezkonfliktowe, ale czasami musicie zgodzic sie na kompromis. Unas dzicz kazdy Polak zrobi wszystko by drugi Polak mu zazdroscił
@@elzbietakozlowska6687 stol pysk
Super temat, dziękuję za materiał.
Ale trafiłem. Jak zacząłem oglądać było 1 wyświetlenie :) jak zawsze ciekawy materiał. Tak dalej! Pozdrawiam
Taka prohibicja że w najwęższym punkcie, między DK a S, między Helsingorem a Helsinborgiem (Zamek Hamleta),pływają promy obładowane duńską wódą.
Po duńskiej stronie jak się zejdzie z promu jest uliczka tylko i wyłącznie z alkoholem :) Szwedzi piją na tych promach jak szaleni. Swego czasu była nawet petycja rządu Szwecji do rządu duńskiego żeby te promy były całkowicie zakryte bo za dużo pijanych Szwedów wypadało za burtę i się topili.
Ale to tylko na użytek własny
Gang Olsena działa 😁
Z wódą i pijanymi Szwedami
Podły klimat, ludzie i jeszcze napić się problem jest😁
Sytuacja w Norwegii. Czekam w kolejce do promu przez jakiś fiord. Podchodzi młody chłopak sprzedający kierowcom truskawki. Zerka na tablice rejestracyjne i nagle konspiracyjnym szeptem "przepraszam, czy nie ma pan do sprzedania jakiegoś alkoholu?" :)
Jeden z moich ulubionych kanałów historycznych....
No to ja opowiem polakom historie ktorej bylam swiadkiem . Akcja rozgrywa sie na poczatku 1980roku , Malmö, rynek Möllevång ,sobota godzina okolo 10 .00 . Ide z psem na ranny spacer , widzie grupe ludzi ktorzy z ich ubrania i zachowania okreslam na "turystow" z Polski . Ci rozchodza sie po rynku i zaczepiaja mlodych ludzi , cos im sprzedaja , i nagle rynek otacza policja , goni tych "turystow" ktorzy uciekaja , nie staja jak policja krzyczy stac , zaczynaja wchodzic palki policyjne w ruch. Bylam w szoku, nie mialam pojecia co sie dzieje ale wiedzialam ze tutaj policja zareagowala za mocno . Podeszlam do jednego znich i zaczelam zadac zeby wytlumaczyl mi dlaczego tak postepuja i ze maja natychmiast zakonczyc . Zacza mnie uspakajac (bylam w szoku bo nigdy czegos takiego nie widzialam) i tlumaczyc dlaczego tak postepuja. Okazalo sie ze od jakiegos czasu do Malmö przyjezdzaly autobusy z polski , autobusy byly wypelnione ludzmi ktorzy sprzedawali nie pelnoletnim alkohol i papierosy . Rodzice zadali zeby policja zrobila pozadek z Polakami albo zamknela granice dla Polskich"turystow". Dzisiaj jak znam dobrze jezyk polski , znam polskie poglady , cechy charakterystyczne to zastanawiam sie jak Polacy by reagowali gdyby do Polski z rosji przyjezdzaly autobusy wypelnione alkoholem i sprzedawany byl alhohol pod szkolami . To taka mala ciekawostka , moze zainteresuje was ta historia.
Wszystkie Twoje filmiki są świetnie. Niesamowite tematy, aż szkoda że tak rzadko :D
Takiego tematu się nie spodziewałem🙂. Pozdrawiam ze Szwecji 🇸🇪🖐️
Hehe ja tez
, Pozdro ze stromstad
@@dantealighieri1747 Pozdro, aktualnie Halmstad🛳️
@@Damiano4455 Czyli Pan tam nie mieszka:/
pozdro z Hällefors )
Super odcinek jak zawsze :) Czy byłaby możliwość, abyś dodawał z jakich książek korzystałeś w przygotowaniu odcinka? Fajnie byłoby cis samemu potem doczytać :)
Ciekawy temat. Byłaby możliwość odcinka o niepełnosprawnych i ich traktowaniu w Szwecji? Jakieś zupełnie mieszane informacje znajduję na temat tego jak to wyglądało po wojnie.
I odcinek o Irlandii i "troubles"
DOŁĄCZAM (w temacie "kłopotów" 1968-1998) ;-)
@@absolutelywiseman556 Ja także
w PRLu alkohol wolno było sprzedawać dopiero po 13:00, a na ulicach widok zataczających się osób był powszechny, picie w pracy też nie było niczym dziwnym, szczególnie jeśli ktoś miał imieniny, na budowach alkohol był powszechnie obecny
Był obecny i wciąż niestety jest
Na budowach cały czas mocno obecny
Po trzynastej to był wynalazek lat osiemdziesiątych. Wcześniej wszystko było bez oporu. A na chlaniu innych ja zarabiałem na kieszonkowe, bo wystarczyło przejść się po miejscach gdzie zazwyczaj obalano flaszkę i pozbierać butelki. Za półlitrówkę po wódce -złotówka. Za flaszkę po jabolu - 0.75 zł. Dziennie to i pięć dych potrafiło wpaść. To przy średnich zarobkach 1200 zł, dla gówniarza były złote góry.
Od października 1982 do 29 listopada 1990 roku.
Wistula... , świństwo z lat 80tych
Tyle lat nieudanych eksperymentów, a władze nadal nie nauczyły się, że zakazami nie da się trzymać obywateli zdala od używek. No chyba że jest to świadome wspieranie świata przestępczego.
Absurdalna ocena - czy problem alkoholowy jest dziś tak samo poważny jak w latach 30-tych i nic się kompletnie nie udało?
Tu nie ma żadnego jednego prostego rozwiązania i wcale nie jest łatwo wskazać ten optymalny punkt.
Socjalizm-komunizm się nie uczy oni "wiedzą" lepiej i już 😢
Zakazy jak najbardziej dziala.
Przecież to jest właśnie przykład jak poradzono sobie z Olbrzymim alkoholizmem w Szwecji poprzez zakazy
Uwielbiam te odcinki! 💪
Fajnie sie ogląda ten odcinek po trzech piwach...
Takie odcinki socjologiczno-obyczajowe są dużo ciekawsze od politycznych :)
Nie
@@mmichal81 Tak
jedno nie wyklucza drugiego, są ciekawą odskocznią i mogą być częściej
Dziękuję i pozdrawiam!
W Norwegii sklep, w którym można zakupić alkohol od 5% do 60% nazywa się Vinmopolet (alkohol powyżej 60% jest nielegalny). Sklepy czynne są pon-piątek 10-18, soboty 10-16. Piwo do 5% można kupić w sklepie spożywczym pon-piąt 8-20, sobota 8-18 (na stacji benzynowej alkoholu nie ma w ogóle). Ponadto każdy alkohol jest tu koszmarnie drogi...
Drogi powiadasz. Przy waszych hm zarobkach co jest drogie? Wobec czego?
@@arturmichalak3236 rozumiem, że mieszkasz tutaj skoro się wypowiadasz?
@@katlinnorway4881 bywałem służbowo ,nie mieszkam.
@@arturmichalak3236 Jest drogi nawet dla Norwegów. Gdyby tak nie było, to by Ci mieszkający bliżej Szwecji nie jeździli tam na zakupy.
@@arturmichalak3236 wobec opłaty za numerek, z panią co sprawdza, czy latarnie przy lesie świecą nocą.
Z ciekawostek, w Olsztynie jest prohibicja po 22. Tak samo w Ornecie i Lidzbarku Warmińskim. Wszystkie miasta dzieli odległość 25km od Dobrego Miasta gdzie zakazu nie ma. Wyobraźcie sobie ile taksówek i prywatnych aut przyjeżdża do całodobowych czy na Orlen. Pamiętam jak ojciec opowiadał jeżdżąc do Szwecji ciężarówką, że Szwedzi za alkohol wymieniali się na papierosy. Często płacą duże pieniądze za alkohol jeśli komuś uda się go tam przewieźć. Znane są ich słynne wycieczki alkoholowe do Polski i dzikie rajdy po barach. Sam spotkałem pijanego Szweda w kinie. Będąc jeszcze dzieckiem, pamiętam też jak otwierali filię firmy Delaval, odbieraliśmy ich busem z Szyman. Było od nich czuć alkohol.
W Szwecji piwo do 3,5% można kupić w zwykłych sklepach, wszystko powyżej 3,5% w System Bolaget. pozdr.
Nienormalny kraj, człowiek jest w nim jak zwierzę.
@@pawmal1988 oho niewolnik wudeczki się odezwał xD co boli w srodku, że jest jakieś miejsce, gdzie nie możesz sobie o każdej porze kupić flaszeczki?:D
@@Soreto23chyba go boli, że jak już możesz kupić flaszkę to kupujesz 3 na zapas 😂
Ale jak zwykle super sluchowisko💪
Piątek wieczór i kolejki do systemet. Pozdrowienia ze Sztokholmu:)
Bardzo ciekawy odcinek! 😊
Pisałem o tym pracę licencjacką 10 lat temu, bardzo ciekawy temat, zachęcam do głębszego zapoznania się na poziomie całej Skandynawii
no to za duzo nie napsiales co sie dowiedziles. Ja pisalem o samolotach. Zachechecam poczytac
@@khanitime alkoholowej historii Skandynawii, nie samej Szwecji, głupi jesteś czy udajesz?
Dzięki!
Wg różnych nieoficjalnych statystyk spożycie bimbru w Europie największe jest w Norwegii. Czyli to tylko potwierdza ten fakt że efekty prohibicji są odwrotne od zamierzonych, żadnych wyciągniętych wniosków z czasów Capone
O tak 😁
Trzeba sobie radzić. Na szczęście człowiek to nie kura z grzędy i sobie poradzi.
nawet nie sprawdzalem tego, ale nawet zakladajac że to prawda, to co to ma niby udowodnic? Jeżeli jest kraj X w którym alkohol jest powszechnie dostepny, wowczas nie ma potrzeby pędzenia bimbru, możemy nawet założyć że nadużywa owego alkoholu koło ~40%, a tych co pędzą bimber jako alternatywe jest 3%, w kraju Y gdzie alkohol jest praktycznie zakazany, owy bimber pędzi 18% i z tych 18, 14% nadużywa alkoholu
Od ponad 15lat mieszkam w Danii gdzie jest totalna odwrotność prohibicji. Często mi się zdarzało gdzieś po klubach w Kopenhadze pogadać z jakimś Szwedem i mówią dokładnie to samo. Nie ma mniejszej miejscowości w której ktoś się nie para bimbrownictwem dla siebie i sąsiadów.
I piąteczek w pracy staje się lepszy 🔥🔥
Nowe Powojnie 😈😈🤘🤘
Idealnie w czas bo właśnie oglądam to w Szwecji, jak zwykle bardzo fajny materiał!
Świetnie ten odcinek oglądało się przy piwku ;)
Zaraz w Szwecji też można w marketach kupić do 3,5 %
Takie ograniczenia w sprzedaży alkoholu są możliwe tylko w miarę bogatych państwach. U nas to nie do pomyślenia, jak można pozbawiać budżet tak istotnych wpływów. A, że ludzie będą umierać? Trudno i tak by umarli. A poza tym, jak żyć w takim kraju nie pijąc? Oto jest pytanie
Prawda jest niestety prosta. Towar/ owoc zakazany kusi bardziej. Jako dorosła osoba. Mam w domu tzw. barek i czasami coś do niego kupuje. Tak na wszelki wypadek i butelek coraz więcej, a ochoty mniej. Bo mam swobodny dostęp i wybór... A jak człowiek nie miał tych 18 lat - bo by chętnie pił co się da z kolegami...
To zaproś mnie i szwagra. 2 dni i barek pusty. I po problemie. Bo ja już 4 lata nie pije. Ale za swoje.
Fajny odcinek. Tylko brakło mi zarysowania jaki problem mieli Szwedzi z alkoholizmem..
Alkoholizm byl ogromny. Skutki ponosilo cale spoleczenstwo - przemoc domowa byla na porzadku dziennym i wielka skala przestepstw popelnianych pod wplywem alkoholu. Na tyle to utrudnialo codzienne zycie, ze zastosowano takie a nie inne rozwiazania. Trauma zwiazana z fala alkoholizmu jest do dzis obecna w spoleczenstwie na tyle, ze nikt nawet nie wspomina o zmianie systemu sprzedarzy alkoholu. Albo glosy sa tak ciche, ze nie przebijaja sie do publicznej debaty.
Sprostowac jednak nalezy jeden fakt podany w materiale - aby zakupic alkohol w systembolaget trzeba miec ukonczone 21 lat, nie 20. Alkohol mozna natomiast zakupic w restauracji po ukonczeniu 18 roku zycia. Tu odpowiedzialnosc przyjmuje wlasciciel placowki gastronomicznej ( chodzi o to, ze nie podaje sie alkoholu osobom nietrzezwym).
Dodam tylko, ze mieszkam w Szwecji ponad 20 lat i nigdy nie bylam w Systembolaget. Fakt, alkohol osobiscie pije w bardzo niewielkich ilosciach i rzadko, ale nie ma potrzeby kupowania go w Systembolaget ;)
@@alicjamikoda9107 czyli Szwedzi czy Finowie, nadużywali alkoholu w sposób znaczący, na tle chociażby Europy? Czy problem z alkoholem był na podobnym poziomie w innych krajach, ale to te państwa postanowily cos z tym zrobic?
Z autopsji zgłaszam, że w soboty Systembolaget jest otwarty w godzinach 10-15. Pozdrawiam serdecznie i, jak od pierwszego odcinka, daję lajka pod filmem. Dzięki!
Chyba dawno była ta autopsja. Po 2000 roku było otwarte do 14, ale od ładnych kilku lat jest do 15.
@@sandman754 racja, czeski błąd się wkradł do komentarza. Leci edit. Pozdrawiam!
Szwecja w czasie zimnej wojny to ogólnie jest ciekawy temat. Od incydentów z Sovietami naruszającymi Szwedzkie terytorium i przestrzeń powietrzną, po program zbrojeń nuklearnych który według różnych szacunków mógł skutkować Szwecją jako 4 potęgą nuklearną przez pewien okres.
Bardzo ciekawy materiał jak zwykle zresztą.
Byłem kilka lat temu w Lidlu w Helsinkach i można tam było kupić m.in. piwo Paulauner Hefe Weissbier. Nie ma w tym nic dziwnego, gdyż u nas też czasem można je kupić w Lidlu. Interesująca była cena. Otóż jedna butelka kosztowała 3,5 euro! Po ówczesnym kursie to jakieś 14 zł. Przypomnę, że Lidl chyba w każdym kraju należy do sklepów o najniższych cenach.
@@onata9722 FInlandia też jako część Skandynawii była poruszana w tym materiale
PROHIBICJA - stan w którym każdy ma zapas alkoholu w domu, a jak ma w domu to zawsze ma pod ręką i chleje.
Ogólnie to zakazywanie czegokolwiek nie je mądrym krokiem gdyż wtedy aktywuje to w ludziach mechanizm "zakazanego owocu" i pilnej potrzeby magazynowania.
Znacznie lepszym narzędziem są kampanie reklamowe z udziałem znanych i popularnych osobistości i uwagi zdrowotne i ekonomiczne.
To tak ja bicie dziecka bez wyjaśnienia mu jego przewinienia.
Jest _wungiel, wungiel_ przywieźli... będzie wojna...
@@diabelgrogaty1963no to nie zakazywać gwałtów i morderstw to będzie "mądrze".
@@jaroslawpeter3586 mieszasz dwie kompletnie inne kwestie i podpinasz pod siebie- nie należy zakazywać czegoś co powoduje, a nie czegoś co jest skutkiem.
Np alkohol, broń czy inne używki i przedmioty ale należy mocno karać negatywne skutki osób, które wykorzystują je w szkodliwych celach i tyle. Wtedy nikt nie chce magazynować, jest większy ciąg do wolności, a jednocześnie każdy wiedząc, że ma nie będzie kupował wkoło lecz gdy naprawdę potrzebuje i uzna, że warto pójść do sklepu.
@@Internautao demagogia to co piszesz.
Jak zawsze wysoki poziom
Przeglądam komentarze i widzę, że wiele osób wyraża zadowolenie, że w Polsce nie ma żadnej prohibicji. Otóż jest :)
Mieszkam na Śląsku i są miasta, w których wprowadzono ograniczenia odnośnie sprzedaży alkoholu - w niektórych miejscach już po godzinie 22-ej się go nie kupi w ogóle.
Ciekawa historia do obejrzenia przy piwku :)
No co za paradoks..Akurat nawalony oglądam ten odcinek :)
Przykre na pewno nie śmieszne.
Wszystkiego dobrego.
no to zdrowka
Hehe ja też:) zdrowie kolego!
Mam to samo , zdrówko
Nie ma to jak odcinek o prohibicji przy piątkowym piwku 🍻
Na zdrowie 😉
Co nie, latem w piątek po pracy po przyjeździe do domu lubię. W umiarze. Ale mój brat niestety skończył jako alkoholik, ale też miał inne problemy, między innymi depresja która z czasem przerodziła się w zaawansową chorobę.
O, siema! Ale temat. Aktualnie pracuję w Szwecji. Rzeczywiście, dostep do alkoholu tutaj to problem, patrząc z perspektywy Polaka ;) I proszę mi wierzyć, wielu Polaków dorabia sobie przywożąc wódkę- ta rozchodzi się na pniu wśród Szwedów!
Nie lepiej było by spirytus?
@@MGTOW_1988 albo wzorem pruszkowskich od razu całą cysternę po co sie na drobne rozmieniać
Spirytus jakbyś przewoził to tak jak broń@@MGTOW_1988
Prohibicja to zło , alkohol to zło a gdzie jest złoty środek ? 💪 w zdrowym umyśle 😊🙋
Słyszałem, że Kurpie taki "złoty środek " wymyslili. Podobno Kurp pije raz w życiu ( od momentu wychylenia pierwszego kieliszka do śmierci). No i Kurp do kaca nie dpuszcza ;)
"Piwo to nie jest alkohol". Takie hasło jest dość znane. To może to jest ten złoty środek.
Oczywiście jak już to, maks 10 kufli na miesiąc, a nie codziennie po 2.
@@DarVV Jakie piwo? Czy są to "soczki" pokroju radlerów czy oskalpowanych lagerów o zawartości od 0,5 do 3%. Czy może koncernowe lagery 4-6%? A może niekoncernowe lagery/pilznery 5-7%. A może jakieś IPA 6-7%. Czy może RIS 12-14%. Czy wreszcie Bary Wine minimum 16% a niektóre dochodzą do 25-28%?
JAKIE PIWO?
wszystko to wódka a wódka ryje banie, jest psychodeliczna i nie dla każdego. po wódce zawsze jest płacz: z nienawiści albo miłości.
to serum prawdy, o najgłębszym zasięgu.
Spotkanie anonimowych alkoholików : piję trzeci dzień i wciąż nie wiem z kim...
🤣🤣
Klub AA w Szwecji... pierwsze spotkanie i obowiązkowa wszywka 😉
Zrób materiał o międzywojennej i powojennej Mongolii :). Zawsze jak się mówi Mongolia to się myśli - Czyngis Chan, a praktycznie wogóle nie mówi się o XX-wiecznej historii tego kraju.
Rzetelny materiał.
Spłyciłeś temat do jakiś wikipediowych faktów, pracowałem w Szwecji ok 2000 roku, FAKT: Bimber był dostępny na terenach rolniczych. Na farmach gdzie pracowali Polacy bez problemu można było załatwić flaszkę. Albo Szwedzi nie potrafili zrobić bimbru, albo trafiłem na "byle wyszło z promilami"... Tej lewej szwedzkiej wódki nie dalo się pic, nawet polacy jej nie tykali, bo łeb rozrywało na drugi dzień.
No i super 🙂Like i oglądam 👍👍👍
Super materiał 👏
Warto by zrobić materiał o szwedzkiej eugenice, o tym jak w Szwecji decydowano kto powinien mieć dzieci a kto nie.
to by sie w PL przydało żeby troche patusów ograniczyć w rozmnażaniu się.
Ciekawostka że również na Litwie trzeba mieć ukończone 20 lat aby kupić napoje alkoholowe, nie wiem czy utrzymano granice ukończenia 16 aby kupić fajerwerki.
Może filmik o kryzysach naftowych z lat 70 XX wieku?
Odnośnie Norwegii, to prawda, państwo jest monopolistą, ale powyżej 4,7% :) i sklepy nazywają się Vinmonopolet :)
Bimbrownicy lubią kraje Skandynawskie 😀
Już nie lubię prohibicji, witam twórcę 👍😀
w trakcie prohibicji w USA spożycie nie zmalało a wzrosło. Wygląda to tak, nie ma prohibicji więc nie robisz zapasów bo możesz w każdej chwili pójść do sklepu i kupić, ale jak wprowadzą prohibicję to na wszelki wypadek będziesz miał zawsze barek pełny, a jak masz barek pełny to żeby się napić nie musisz iść do sklepu tylko wystarczy podejść do barku.
W Szwecji alkohol poniżej 3,5% również można kupić w każdym sklepie nie tylko w Bolagetach
Do Choroszczy na badania
@@krzysiekzdunek2143 ciebie pierwszego na odwyk, do tego na wszywkę obowiązkową skoro się tak podniecasz Białymstokiem.
Super odcinek.W tematyce ale jednak bardziej odmóżdżający.
piwko 3,2%, czy tańsze 2,8% ... no na kaca w weekend idealne ;( . Jakieś takie z orłem było, Eagle czy jakoś tak. Pamiętam, że pod koniec lat 90 tych w Sztokholmie był Systemobolaget otwarty, ekperymentalnie w soboty. Szkoda, że nie wspomniałeś o Polakach sprzedających wódkę na kieliszki w parkach.
kiedys poczestowalem kolege Szweda piwem 10 % alkoholu; padl jak dlugi po drugiej puszce;
W sobotę jest otwarty do godziny 15
Smaku mi narobiłeś. Drinka sobie zrobię.
Kurła Panie! Super odcinek, jak właściwie każdy Twój.
Pytanie jest jedno: gdzie źródła tej wiedzy? To by sprawiło, że można na coś się powołać rzeczowego a nie tylko "jutuber" 😢
W latach 80-tych mijam na klatce schodowej w moim bloku biegnącego, znajomego milicjanta. Gdzie Pan pędzi Panie Kaziu? odpowiada: " w piwnicy".
Dobre w wój.
xd
Gdzie tak biegniecie bracia 😀
Bardzo ciekawy i dobry odcinek 👍
Ciekawym tematem może być wprowadzenie prohibicji w ZSRR za Gorbaczowa (aczkolwiek spiritus movens tego pomysłu był Jegor Ligaczow). Zaowocowała ona m. in. wzrostem popytu na politurę oraz wody kolońskie. Przy okazji nadgorliwi towarzysze w terenie dokonali olbrzymich zniszczeń w produkcji dobrych gatunków wina karczując winnice i zalewając kadzie ropą.
Jestem alkoholikiem i znam ten problem,byłem za pracą w Norwegii i tam rzeczywiście alkohol był drogi nawet bardzo papierosy zresztą też,jeździliśmy do Szwecji po fajki a do Danii po wódkę,ogólnie Skandynawia wtedy stawiała na trzeźwość i zdrowy styl życia, dla mnie w 98 r to był cywilizacyjny szok.ps nadal żyje i mam się dobrze
Nadal chlejesz?
Ja tez ! W drugim stadium ! W pracy nie przeszkadza jeszcze🙂
Ciekawe jak Twoje dzieci się mają
I nazywasz się Janusz? Jeszcze napisz, że masz żonę Grażynę i auto Passata a w lecie chodzisz w sandałach i skarpetach białych i mem stanie się rzeczywistością 😂😂😂
W PRL długi gierkowskie były spłacane dochodem za alkohol -polmosy były przecież państwowe.Sprzedaż Polmosów było ogromną strata dla państwa.
Nieprawda. Prywatne zawsze lepsze. Alkohol i tak jest wysoko opodatkowany.
Zmieniła się kultura pracy w polmosach, trzeba było je doinwestować
Wypije dziś kielonka za zdrowie uciskanych Szwedów i Finów🍾
tak im w Szwecji zle, ze zaden nigdzie NIE imigruje..
@@robertradwanski7982 Emigrują jak najbardziej.Szczególnie n a południe Europy.
Kolega pracował w Szwecji w latach 90-tych. Alkoholu nie pił ale widział coś takiego. Mąż współżył raz z żoną raz ze szwagierką. Ogólnie wolność seksualna, każdy z każdym i kiedy chce. Dziwne że tego nie leczyli. Sodona i Gomora.
PJ, glupstwa pan gada, patologia jest wszedzie, mieszkam w tym kraju 46 lat, wiec moge cos wiedziec, to nie jest prawda, glupich i chorych nie brak, prosze popatrzyc na swoje podworko
To i tak dobrze że nie ze szwagrem
Podaj proszę źródło do tego ciekawego tematu. Z jakich książek korzystałeś?
To straszne. Ludzie ludziom zgotowali ten los.
W Szwecji można kupić w zwykłym sklepie napój alkoholowy ale tylko do 3,5% i o ile dobrze pamietam to żeby kupić mocniejszy alkohol trzeba mieć skończone 21 lat ale tego nie jestem pewien
Leżę sobie nad brzegiem Wisły w namiocie, zachód słońca, kajak, dopala się ognisko i kończy flaszka. Na zdrowie i do jutra 😁
Zdrówko bracie! Wszystkiego najlepszego.
Zazdro 😁😁👋👋
Uwaga na komary i _niebieskich pałkarzy_ 😉
Ps. Dobrze że Wisła to nie szwedzka rzeka, a przez Potop kto tam mógł wiedzieć czyją by była.
Niestety jak to wyszło zwykle - piękne ideę, a wyszło, że jak ja nie piję - to nikt ma nie pić. Nawet na siłę Ciebie zmuszę.
Ciekawe czy z czekoladą by przeszło gładko.
@@DarVV Nie wiem jak z czekoladą, ale przykładowo kawa z tego co pamiętam na kanale historia bez cenzury (gorąco pozdrawiam). To po wojnie był u nas problem - bo trzeba to było kupić u kapitalistów za dewizy. Kakao mieliśmy od krajów zaprzyjaźnionych z jedynie słuszną linią partii. Temat zakazów produktów spożywczych - to oczywiście ciekawych temat. Bo paradoksalnie zakaz prowadzi do większego spożycia - trudniej kupić, to kupią nawet osoby, które nie piją - na wymianę za inne produkty trudno dostępne.
Efekt jest taki że ludzie kupują więcej, na zapas, żeby zdążyć przed zamknięciem sklepów.
Koniec końców ludzie piją więcej niż normalnie, państwo ma monopol na sprzedaż alkoholu, a przemyt kwitnie.
Tak samo jest ze z zakazem każdego innego narkotyku (marihuana, dopalacze, ...): zamiast powstrzymywać ludzi od nich, nie dość że nie powstrzymuje, to ma szereg negatywnych konsekwencji: dla wielu co niedostępne staje się jeszcze bardziej atrakcyjne, daje zarobić przestępcom, przestępcy wypełniają te narkotyki szkodliwymi substancjami (i to często one szkodzą bardziej niż same narkotyki), daje zarobić politykom i policji na łapówkach, nie daje zarobić państwu na akcyzie i turystach, uzależnieni boją się iść na terapię bo nie każdy ufa psychologowi czy psychiatrze że dochowa tajemnicy. Zakazy substancji psychoaktywnych to nonsens, nigdy żaden zakaz jeszcze nic dobrego nie uczynił.
Zakazy dzialaja.
@@peterkiedron8949 nie znasz historii, gdy są zakazy to korzystają na tym przede wszystkim bandyci, i wspierający ich politycy, np al Capone dorobił się właśnie na prohibicji w USA, w Polsce w czasach prohibicji w PRL mieliśmy liczne meliny, a dziś przestępcy narkotykowi u nas trzepią kasę na brudnej marihuanie i dopalaczach.
Wszystko kosztem ludzi którzy boją się pójść na terapię , lub zażywają towar wątpliwej jakości (np alkohol z dużą ilością toksycznego metanolu, marihuanę z dużą ilością mocniejszych rzeczy).
Najlepiej gdy substancja jest legalna, ale do niej dostęp jest utrudniany, np tylko 1 sklep na dzielnicę (a nie w każdej żabce a nawet stacji benzynowej) - tak jest w Skandynawii, i problem z pijaństwem kiedyś większy niż u nas znacznie zmniejszyli.
Kiedyś rozmawiałem z ludźmi co jeżdżą do Szwecji i mówili że dobry interes wodzić kontrabandę pół legalną i sprzedawać
Obecnie napoje niskoalkolowe mozna kupic w zwyklych marletach w Szwecji. Do tego, we wspomnianym Systembolaget mozesz zamówić dowolny alkohol z calego świata (np. wino lub piwo)
Super kanal; jak to jest, ze najbardziej dotknieci alkoholozmem w Szwecji sa nachodzcy z krajow islamskich?
Modelowe rozwiązania skandynawskiego państwa opiekuńczego.
Tak, nawet gdy człowiek o tę opiekę nie prosi.
@@RovanRS Alkoholik bardzo rzadko się przyznaje, że ma problem i prosi o pomoc, a jeśli to już na samym dnie.
@@Adamus1410 Jego sprawa. Alkoholik wciąż jest dorosłym człowiekiem, podejmującym życiowe decyzje i ponoszącym ich konsekwencje. Nikt nie ma prawa pomagać mu wbrew jego woli.
Opieka w formie dzielnic muzułmańskich stosowanego prawa szariatu. Niech się sza-h-idstami zajmą wewnętrznie a dopiero później alkoholem. Tak to Szwecja się rozpadnie w ciągu obstawiam 30 lat i przejmą ją imigranci o rysach dalekich od skandynawskich.
@@DarVV To osobny temat i tu dokonuje się zmiana na razie w Danii.
Piękny przykład na temat tego jak zakazy i nakazy są mało skuteczne, a prohibicja nie eliminuje przestępczości.
A jak jest z dragami w Szwecji, Finlandii czy Norwegii? Ktoś coś?
Aktualnie mieszkam w Szwecji znam tę historię dziś w Karlskronie jest tylko 1 sklep z wódką i to od 10 do 18 w tygodniu + dowód bo inaczej nie kupisz maksymalnie 0,7 i to 38 procent przeważnie dla Polaka trudny temat 😁😁😁
Ile kosztuje 0,7?
Od czego są promy, Świeże dostawy na bieżąco. Prawie każdy kierowca coś przewozi i mają stałych odbiorców.
nazbieraj niepijących i masz skrzynkę. Jaki problem?
@@bujokbujok4990 130 zł pln
@@krzysztofbaszkowski tak tylko Polacy w Szwecji to studnia bez dna ...
Mieszkam tam od 11 roku życia. Polska to dla mnie była ziemia obiecana w wakacje u babci. Zawsze mozna bylo kupić zimne piwko w spożywczaku, nie to co w Szwecji.
tak kiepsko było u babci ze na trzeźwo się nie dało i potrzebne było znieczulenie ?
Zabrakło odpowiedzi na pytanie dlaczego Skandynawia prowadziła prohibicję?
Pomysły na odcinki w przyszłości:
1. Tajne organizacje na zachodzie Europy mające działać jako partyzantka w przypadku zajęcia Europy zachodniej przez ZSRR
2. Terroryzm na Zachodzie w latach 60. Carlos i spółka, rola krajów socjalistycznych
3. Cele i rola LWP w przypadku III wojny światowej
4. Wpływ i oddziaływanie służb wschodnich na społeczeństwo USA w okresie wojny wietnamskiej i nie tylko
Dzień dobry, cześć i czołem :D
A gdzie informacje o Islandii i o państwowych sklepach Vinbudin
W Polce taki pomysł udał by się tylko raz, przy następnych wyborach, pomysłodawcy mogli by zapomnieć o wygranej.
Jak to powiadają jednak, co kraj to obyczaj.
Polka?
No dziękuję za ciekawy film . Problem alkoholowy nie dotyczy tylko Polski jak widzimy . Ale nasza władza trochę tego problemu jeszcze nie widzi. .
nyooo, w takich *sanatoriach,* to by można się leeeeeczyć i leeeczyć 🙂😀🙂🥂🙂😉😌
7:06 bolą takie ujęcia, jak można tak marnować towar :(
Odcinek dobry do browarka 😉😁
Święty Boże! Jak można żyć w tak opresyjnym reżimie? Biedni ludzie. :(
Bo kraje skandywanwskie to socjalistyczne dyktatury są.
🤣🤣🤣
kraje skandynawskie to pieklo dla normalnych i raj dla leniwych zjadaczy zasilkow
U nas _pałkarze_ gonią ludzi w parkach i skwerach, a tym czasem ktoś, kto ma balkon 50 m od letnego placu zabaw lokalnego przedszkola, pije sobie piwko [może coś mocniejszego] na tym balkonie na widoku małych przedszkolaków.
W tym przypadku już _pałkarze_ nie mogą nic zrobić, póki co na własnym balkonie można pić, jak robi się to cicho i w spokoju.
Jakich by zakazów nie wprowadzano ludzie i tak będą pić jakimś sposobem. USA już to przerabiało, a Szwecja i inne kraje w okolicy wniosków nie przyjęły do wiadomości.
Też ciekawe kto tam taką ograniczającą władzę stałe wybiera, u nas w dłuższej perspektywie nie do pomyślenia, w takiej kwestii.
Budując przyszłość musimy patrzeć w przeszłość. To samo powinno stać się z marihuaną, od pełnej prohibicji do kontrolowanej przez państwo dystrybucji. Żeby było jasne sam nie korzystam z tej używki lecz patrząc na potencjał gospodarczy i zmieniające się nastroje społeczne szedłbym właśnie w tą stronę.
nie nie marihuana to dzieło szatana, narkotyk, ćpuństwo, piwko wudeczka to od Pana Boga, używka