MAsz lajka dla zasięgu bo uważam że Twoja wiedz naprawdę rozjaśnia oczy, dziwię się natomiast że masz tak małe zasięgi. Ale to się zmieni bo przedstawiasz wartościową treść za którą Ci dziękuję!!!
Prawda jest taka, że często świetne głosy nie mają talentu do komponowania, a z kolei kompozytorzy nie umieją śpiewać....O pisaniu tekstów już nawet nie wspomnę
Michał Szpak nie mógł sam pisać swoich utworów, ponieważ zabraniała mu tego umowa z producentem. Wiedział o tym, gdy ją podpisywał ale jako młody wokalista bez dorobku musiał się na nią zgodzić. Nie przedłużył umowy, gdy wygasła, żeby wreszcie być niezależnym w zamian za co dostał zaporowe stawki na wykonywanie wypromowanej przez siebie muzyki. Oto cała historia.
Jeśli faktycznie tak było to jest mi go tym bardziej szkoda. Cieszę się, że czasy się zmieniają i aktualnie mamy coraz większą możliwość samemu wydawania piosenek oraz budowania swojej marki muzycznej. Mam nadzieję, że wiedza zawarta na tym kanale będzie miała w tym swoją mała cegiełkę ;)
@Natural Born Leader widzę, że trafisz wszędzie, żeby wcisnąć swój hejt, cóż za smutna obsesja na punkcie Szpaka... ;) Gdyby Michał nie miał tak wybitnego talentu, jaki ma, to by mu żaden Musicart ani inna promocja nie pomogła. Nie musieli go nigdzie upychać, bo telewizje i festiwale same po niego dzwonią, a ludzie głosują na niego w każdym możliwym plebicycie. Natomiast Musicart zarobił na nim taką kasę, że to oni mają ból zębów, Szpak sobie poradzi.
@Natural Born Leader odpowiem, choć zauważyłam, że dyskusje z tobą to zwykle strata czasu. Wiesz tyle, ile wyczytasz w sieci, a próbujesz robić za eksperta. Tak się składa, że "trochę wiem jak działa ten rynek", bo pracuję w tej branży, a informacje nt kariery Szpaka mam z pierwszej ręki a nie z Jastrzębia i komentarzy internautów, jak ty. Po pierwsze wcześniej blokował go Uniwersal, tak jak wielu początkujących wykonawców. Nie chcieli wydać jego materiału i blokowali wydanie gdzie indziej. Przypadek typowy, wielu młodych po różnych talent show ma ten sam problem z Uniwersalem i jego autorytarnym podejściem - od wizerunku po muzykę. Wokaliści nieraz nie chcą nawet wygrać talent show, wiedzac, że wiąże się to z kilkuletnim "ubezwłasnowolnieniem" przez Uniwersal (przypadek znanej wokalistki, która zrezygnowała z programu w trakcie, zresztą wystarczy porozmawiać z uczestnikami i od wielu usłyszeć, że wcale nie palą się do wygranej). Michał nie wygrał, ale znalazł się w tych samych sidłach. Musicart rzeczywiście wtedy pomogł mu zerwać umowę z Uniwersalem, ale wpadł trochę z deszczu pod rynnę. Ruszyli mu karierę do przodu, ale było to okupione poważnymi kompromisami. Nie tylko z Musicartem, głównie z producentem i twórcą jego muzyki, powiązanym z Musicartem. Jednak żadna agencja, ani producent nic by nie wskórali, gdyby nie talent i charyzma artysty. Wygrane dwukrotnie Opole, preselekcje do Eurowizji, 3 miejsce w televotingu w Sztokholmie, platyny, złota i diamenty za muzykę, 3 wyprzedane trasy czy uwielbienie widzów w TVOP to zasługa tylko jego samego. Ludzie go po prostu "kupują", zbudował sobie potężną fanbazę. Agencja tylko stworzyła mu możliwości. Biorąc za to słone pieniądze. Zresztą przy wielu zaniechaniach. Np. przy braku grania w stacjach radiowych albo jakiejkolwiek promocji tras koncertowych. To jego osoba "sprzedawała" to wszystko. I mylisz się, że to agencja zdecydowała o rozstaniu. Michał od dawna wiedział, że nie podpisze nowej umowy na takich warunkach jak chciała agencja i że rozstanie się z producentem. Chodzi o wolność artystyczną. Nowa agencja jest głównie od bukowania koncertów. Nie czarujmy się, dla Musicartu Szpak był kurą znoszącą złote jaja. Ich pozostali podopieczni to albo przebrzmiałe gwiazdy odcinające kupony od dawnej kariery, albo mało znaczace nazwiska, może poza Varius Manx, które jednak podpisywało umowę już z pozycji gwiazdy. Jedno tylko jest prawdą w twojej wypowiedzi - teraz bedzie okazja pokazania własnych koncepcji muzycznych i pomysłu na swoją karierę. A ja w przeciwieństwie do ciebie życzę mu powodzenia w tych planach.
@Natural Born Leader ostatni raz, krótko. Nie, Durczak nie ma za zadanie zorganizować mu tego, co piszesz. Nawet poprzednia agencja mu tego nie organizowała, bo robił ro producent, z którym miał osobną umowę. I nie, nie zrozumiałeś fragmentu o rozwijaniu kariery. Ktoś mu stworzył warunki i dał mozliwości, a on umiał to przekuć w sukces. I teraz okrzepł już na tyle, że stać go w końcu na samodzielność. I nie, nie masz większego pojęcia o realiach jego kariery. Choć wszędzie próbujesz się kreować na eksperta :) Jego była agencja nie płaciła nawet za granie go w radiu, czy tv, nie wydała grosza na promocję jego tras np. w mediach, czy jego płyt a tobie się zdaje, że płaciła za wygrane konkursy xD. Teraz to ja śmiechłam. Bez szczegółów - niech ci wystarczy, że np. Kurski był wściekły gdy wygrał preselekcje do Eurowizji. Wtedy jeszcze nie doszacował jego siły oddziaływania na odbiorców, będąc pewnym, że walka rozstrzygnie się miedzy Górniak a Margaret. Potem już samo sie potoczyło. Podsumowując, współpraca z byłą agencją miała dobre i gorsze strony i na tym poprzestańmy.
To calkowicie normalne ze prawa do wiekszosci piosenek ma wytwornia z ktora dany piosenkarz, piosenkarka podpisali kontrakt. Dlatego czesto sie zdarza ze kiedy dana formacja ktora powiedzmy kilka lat temu byla slawna, nagle powraca na scene tylko ze w zupelnie innym skladzie. Bo z jakiegos powodu dawni wokalisci ci co byli najbardziej z nani maja swoje kariery solowe i nie potrzebuja wracac do przeszlosci albo nawet i czesc nie zyje dawnego skladu, jesli taki zespol ma wrocic po wielu, wielu latach. Piosenkarz, artysta to jest zawod jak kazdy inny. Jak pan Szpak stracil prawa do swoich piosenek no to musi isc naprzod i sprobowac z innymi nowymi producentami itd, wymyslic lepsze piosenki tak zeby sie utrzymac na szczycie, bo jak nie no to trudno, kazdego mozna zastapic.
Widzę tu niestety trochę nieprawdy. Do zrobienia coveru, jeżeli prawa nie są "szczególnie i odrębnie" zastrzeżone, a jest to rzadkość, jak na przykład u ABBY nie potrzeba żadnych zgód. Musisz napisać autora muzyki i słów, oraz nie zrobić karykatury, utworu prześmiewczego, który narazić może autorów na stratę. Wtedy mogą wytoczyć ci sprawę. W innych wypadkach nie. Robię teraz taki cover, jestem po rozmowach z Zaiks i Stoart.
Dokładnie. Wygląda to właśnie tak i twórca filmu bardzo mija się w tym punkcie z prawdą. Nikt mi nie powie, że zespoły weselne starają się o oddzielne pozwolenia na wykonywanie wszystkich utworów, które śpiewają. A, jakby nie patrzeć, są to covery. Żeby było legalnie trzeba tylko oddać Zaiks-owi dolę. No i nie przywłaszczać sobie faktu napisania utworu. Nikogo nie trzeba specjalnie pytać, czy można zrobić cover - tez ten temat z Zaiksem swego czasu przerabiałem.
@@biznesmuzyczny5753 Oczywiście, ale odbywa się to w nieco inny sposób, niż, przedstawiłeś - nikt nie zabroni ci nagrywać coverów, czy ich wykonywać (chyba, że przy konkretnej piosence czy wykonawcy jest inaczej - o czym wspomniał Daniel Potasz), żeby nagrać cover, czy go śpiewać nie musisz zwracać się o pozwolenie do wykonawcy, autorów, czy ZAIKS-u. Natomiast trzeba ten fakt zgłosić do ZAIKS-u, żeby należne pieniążki zapłacić. ZAIKS nie jest instytucją, która pozwala na robienie coverów - jest instytucją, która pobiera za to kasę w imieniu twórców. I tu jest różnica. Zapłacić trzeba, ale o zgodę się pytać nie trzeba nikogo (chyba, że tylko w specjalnych przypadkach - o czym wspominał wyżej @Daniel Potasz).
@@Roombooraczeq I tu się zgadzamy :) Jeśli chcesz wykonywać covery nieodpłatnie, nie ma z tym większych problemów, nie musisz prosić o zgodę twórcy utworu. Jeśli odpłatnie, wymagana jest stosowna licencja, która możesz uzyskać przez ZAIKS.
Apropo. A co sadzisz o muzycznym rynku reklam. Czy robienie muzyki do reklam, prezentacji produktow czy muzyka jako tlo w filach wideo to jest dobry biznes? Np tu taki przyklad. Google raczej musial zaplacic komus za to ze wykorzystal jakis tam utwor ktory leci w tle: ua-cam.com/video/4Cslvqi38eI/v-deo.html&feature=emb_title
Zdecydowanie jest to dobry biznes, ponieważ stoją za nim najczęściej duże marki takie jak np. Google, co wiąże się z możliwością sporego zarobku :) To samo tyczy się muzyki do filmów, reklam itd. Najczęściej projekt nie jest realizowany dla osoby fizycznej, a dużego podmiotu gospodarczego :) Co za tym idzie, w zależności od formy umowy z wydawcą, możesz otrzymywać również tantiemy.
Kris Tiana zachęcam najpierw do obejrzenia odcinka, a później wypowiadania się na jego temat :) Odcinek nie powstał po to, żeby analizować kto kogo oszukał i gdzie leży wina, ma na celu uświadomienie osób zainteresowanych (muzyków i wokalistów), jak do takich sytuacji nie dopuszczać :)
@@biznesmuzyczny5753 Najpierw obejrzałam. Proszę sie zapoznać ze sztuką fofmułowania klarownych wypowiedzi. Poza tym, by komuś doradzać, trzeba posiadać rzetelna wiedzę z dziedziny prawa. Komentarz prawnika o specjalizacji prawo muzyki - ,,Na prawa do nagrania muzycznego składają się 3 warstwy: autorska, wykonawcza i producencka. Błędem jest ograniczanie się do myślenia tylko o prawach autorskich do nagrania. Jest ono chronione równolegle: 1) prawami autorskimi, 2) prawami do artystycznych wykonań (prawami wykonawczymi) i 3) prawami do fonogramu (prawami producenckimi). Te dwie ostatnie grupy praw to tzw. prawa pokrewne. Na prawa pokrewne często nie zwraca się większej uwagi, tymczasem w świecie muzyki są one nie mniej ważne niż prawa autorskie.,,
Rola producenta muzycznego w aktualnym biznesie muzycznym nie polega tylko na ulepszaniu brzmienia, najczęściej jest on również kompozytorem, a nawet pisze teksty, patrz Max Martin. Jednakże biorąc pod uwagę ogólny podział, masz rację :)
Drogi Krzysztofie , prowadzisz kanal , w ktorym probujesz pokazac sie jako znawca biznesu muzycznego. Przypadkiem trafilem na ten film ale juz wiem , ze fachowcem nie jestes ! Po pierwsze wielokrotnie uzywasz slowa PRODUCENT - mowiac np. o tym , ze czesto wykonuje on prace za artyste piszac tekst lub melodie. Rola producenta to jak sugeruje nazwa - produkcja ! Jest on odpowiedzialny za brzmienie utworu, dobranie muzykow, nadzor nagrania , pomoc przy interpretacji , moze dac jakies wskazowki , ale to nie jest osoba odpowiedzialna za melodie i tekst. On odpowiada za brzmienie. Za reszte odpowiedzialny jest songwriter/kompozytor. Oczywiscie nie musi to sie wykluczac i znam przypadki gdzie jest to ta sama osoba, ale ty to wszystko dziwnie mieszasz. Co do pisania wlasnych tekstow to jestes w wielkim bledzie. Znam dziesiatki rewelacyjnych wokalistow , ktorzy za cholere nie potrafia pisac dobrych tekstow czy melodii. Po co meczyc sie z wlasnymi piosenkami nie majac pojecia o kompozycji czy strukturze skoro mozna skorzystac z uslug czy pomocy fachowca ? Oczywiscie sa tez wyjatki. Artysci , ktorzy poza rewelacyjnym glosem sa tes swietnymi teksciarzami i maja dryg do melodii, ale uwierz mi ... wiekszosc nie ma ! Dlatego wspolpraca i tzw. burza mozgow to najlepsze z mozliwych rozwiazan. Jesli spojrzysz na dowolny globalny hit to w "creditsach" jest srednio od 5 do 12 osob , ktore wspoltworza piosenke . Tak to dziala i wtedy statystycznie osiaga sie najlepsze rezultaty. Michal Szpak byl "mlody i glupi" niedopilnowujac umow , ale poza tym nie mamy pojecia jak wygladalaby jego kariera gdyby sam pisal swoje piosenki. Zakladam , ze skoro wytwornia skorzystala z uslug osob trzecich ( lub gotowych piosenek np od publishera ) to piosenki Michala najzwyczajniej byly gorsze. Uwierz mi, wytworni wszystko jedno kto napisze przeboj. Ich interesuje rezultat ! To , ze stalo sie to co sie stalo z piosenkami Michala jest tylko przykladem tego , ze artysci nie czytaja umow i nie zabezpieczaja sie na przyszlosc. To , ze tutaj nie wyszlo nie oznacza, ze wszedzie tak jest. Pisanie wlasnych piosenek ma sens tylko wtedy jesli sie to juz potrafi. Kazda duza wytwornia i stacja radiowa robi badania zanim utwor ujrzy swiatlo dzienne i tylko malenki procent utworow przechodzi przez to sito. Znam dziesiatki artystow , krorzy "wiedzieli lepiej" i uparli sie na swoje teksty, melodie , struktury ... Wydali kupe pieniedzy na studia , nagranie , klipy i maja po 2 tys wyswietlen na YT po roku ! Dlatego dopoki nie ma sie pewnosci jak to robic to wrecz powinno sie korzystac z pomocy innych osob, zaoszczedzajac w ten sposob mnostwo czasu , pieniedzy i nerwow !
MAVOOI dzięki za komentarz ;) Ale sam sobie już odpowiedziałeś w tekście :) Rola producenta muzycznego w aktualnym biznesie muzycznym nie polega tylko na ulepszaniu brzmienia, najczęściej jest on również kompozytorem, a nawet pisze teksty, patrz Max Martin. Co do pisania własnych tekstów, to oczywiście zgodzę się z tym, że nie każdy ma taki dar, ale ile osób faktycznie chciało się tego nauczyć? Ile osób próbowało napisać tekst wraz z kompozytorem (dla ułatwienia zostańmy przy Twoim nazewnictwie :)), a nie w pełni zdawała się na jego wyobraźnię. W biznesie muzycznym jest miejsce dla wielu talentów, które oczywiście można łączyć. Na przykładzie Michała Szpaka, w 100% zdał się na kompozytorów, tekściarzy i producentów i jak na tym wyszedł?
@@biznesmuzyczny5753 Rolą producenta w dzisiejszym biznesie jest produkować muzykę ! Wciąż mieszasz pojęcia. Bywa , że producent , kompozytor czy autor tekstu to ta sama osoba ale nie jest to żadna norma i takich osób jest procentowo duuużo mniej niż Ci się wydaje. Znam to wszystko od zaplecza i zajmuję się tym od wielu wielu lat. Poza tym wspomniany Max Martin bardzo często tworzy w większym gronie. Wcześniej pracując z Denniz Pop, Shellback a w tej chwili mając do dyspozycji swoich producentów/songwriterów jak np Ilya ( kilka lat temu w swoich studiach w Szwecji i Stanach miał 9 producentów i songwriterów , nie wiem jao dziś wyglądają te liczby ) Ja wiem , że próbujesz uprościć ale to są najczęściej różne osoby a BYWA , że to jedna i ta sama. Co do Michała Szpaka to wyszedł na tym bardzo dobrze. Wciąż nie rozumiesz, że jeśli nie zapadł się pod ziemię po tym jak go odkryto w talent show to tylko i wyłącznie dlatego ,że zajęli się nim profesjonaliści i dostał dobre piosenki bo zakładam, że jego własne zwyczajnie nie przeszły. Gdyby nie te piosenki to być może słuch o nim zaginąłby wiele lat temu. Bardzo dobrze ,że się zdał na kompozytorów, producentów i teksciarzy. Dzięki temu zaistniał. Problemem nie są oni a managerowie czy osoby które nie dopilnowały korzystnych dla niego umów. Co do próby pisania i nauki jak najbardziej się z Tobą zgadzam. Ale dopóki nie ma się tej umiejętności opanowanej warto a wręcz powinno się oddać to fachowcom a w między czasie ćwiczyć.
@@AqusticMotion Tu się zgodzę, jednak często artyści piszą wlasne teksty ale są one zwyczajnie słabe lub niekomercyjne dla wytwórni, więc na pewnym etapie kariery warto przeczekać i oddać się w ręce innym. Z drugiej strony napisać i zaspiewać byle jak swój tekst a wykonać czyjąś kompozycję po mistrzowsku przekazując wszystkie emocje to też artyzm. Więc wykonawca jak najbardziej może być artystą.
@@mavooi Podsumowując - warto zacząć działać samemu, na własną rękę i dopiero jak już jest się gotowym do podpisania kontraktu to postarać się to zrealizować :) oraz działać wspólnie z kompozytorem i producentem muzycznym (czasami może być to ta sama osoba). Widzę, że również jesteś producentem, więc mam nadzieję, że pomożesz nie jednemu wokaliście ;)
Cześć!👋 Jakie są Wasze przemyślenia odnośnie tej sytuacji?🤔
Bardzo ciekawe👍
MAsz lajka dla zasięgu bo uważam że Twoja wiedz naprawdę rozjaśnia oczy, dziwię się natomiast że masz tak małe zasięgi. Ale to się zmieni bo przedstawiasz wartościową treść za którą Ci dziękuję!!!
Dzięki Daniel za super słowo!🙏
Prawda jest taka, że często świetne głosy nie mają talentu do komponowania, a z kolei kompozytorzy nie umieją śpiewać....O pisaniu tekstów już nawet nie wspomnę
Michał Szpak nie mógł sam pisać swoich utworów, ponieważ zabraniała mu tego umowa z producentem. Wiedział o tym, gdy ją podpisywał ale jako młody wokalista bez dorobku musiał się na nią zgodzić. Nie przedłużył umowy, gdy wygasła, żeby wreszcie być niezależnym w zamian za co dostał zaporowe stawki na wykonywanie wypromowanej przez siebie muzyki. Oto cała historia.
Jeśli faktycznie tak było to jest mi go tym bardziej szkoda. Cieszę się, że czasy się zmieniają i aktualnie mamy coraz większą możliwość samemu wydawania piosenek oraz budowania swojej marki muzycznej. Mam nadzieję, że wiedza zawarta na tym kanale będzie miała w tym swoją mała cegiełkę ;)
@Natural Born Leader widzę, że trafisz wszędzie, żeby wcisnąć swój hejt, cóż za smutna obsesja na punkcie Szpaka... ;) Gdyby Michał nie miał tak wybitnego talentu, jaki ma, to by mu żaden Musicart ani inna promocja nie pomogła. Nie musieli go nigdzie upychać, bo telewizje i festiwale same po niego dzwonią, a ludzie głosują na niego w każdym możliwym plebicycie. Natomiast Musicart zarobił na nim taką kasę, że to oni mają ból zębów, Szpak sobie poradzi.
@Natural Born Leader odpowiem, choć zauważyłam, że dyskusje z tobą to zwykle strata czasu. Wiesz tyle, ile wyczytasz w sieci, a próbujesz robić za eksperta. Tak się składa, że "trochę wiem jak działa ten rynek", bo pracuję w tej branży, a informacje nt kariery Szpaka mam z pierwszej ręki a nie z Jastrzębia i komentarzy internautów, jak ty. Po pierwsze wcześniej blokował go Uniwersal, tak jak wielu początkujących wykonawców. Nie chcieli wydać jego materiału i blokowali wydanie gdzie indziej. Przypadek typowy, wielu młodych po różnych talent show ma ten sam problem z Uniwersalem i jego autorytarnym podejściem - od wizerunku po muzykę. Wokaliści nieraz nie chcą nawet wygrać talent show, wiedzac, że wiąże się to z kilkuletnim "ubezwłasnowolnieniem" przez Uniwersal (przypadek znanej wokalistki, która zrezygnowała z programu w trakcie, zresztą wystarczy porozmawiać z uczestnikami i od wielu usłyszeć, że wcale nie palą się do wygranej). Michał nie wygrał, ale znalazł się w tych samych sidłach. Musicart rzeczywiście wtedy pomogł mu zerwać umowę z Uniwersalem, ale wpadł trochę z deszczu pod rynnę. Ruszyli mu karierę do przodu, ale było to okupione poważnymi kompromisami. Nie tylko z Musicartem, głównie z producentem i twórcą jego muzyki, powiązanym z Musicartem. Jednak żadna agencja, ani producent nic by nie wskórali, gdyby nie talent i charyzma artysty. Wygrane dwukrotnie Opole, preselekcje do Eurowizji, 3 miejsce w televotingu w Sztokholmie, platyny, złota i diamenty za muzykę, 3 wyprzedane trasy czy uwielbienie widzów w TVOP to zasługa tylko jego samego. Ludzie go po prostu "kupują", zbudował sobie potężną fanbazę. Agencja tylko stworzyła mu możliwości. Biorąc za to słone pieniądze. Zresztą przy wielu zaniechaniach. Np. przy braku grania w stacjach radiowych albo jakiejkolwiek promocji tras koncertowych. To jego osoba "sprzedawała" to wszystko. I mylisz się, że to agencja zdecydowała o rozstaniu. Michał od dawna wiedział, że nie podpisze nowej umowy na takich warunkach jak chciała agencja i że rozstanie się z producentem. Chodzi o wolność artystyczną. Nowa agencja jest głównie od bukowania koncertów. Nie czarujmy się, dla Musicartu Szpak był kurą znoszącą złote jaja. Ich pozostali podopieczni to albo przebrzmiałe gwiazdy odcinające kupony od dawnej kariery, albo mało znaczace nazwiska, może poza Varius Manx, które jednak podpisywało umowę już z pozycji gwiazdy. Jedno tylko jest prawdą w twojej wypowiedzi - teraz bedzie okazja pokazania własnych koncepcji muzycznych i pomysłu na swoją karierę. A ja w przeciwieństwie do ciebie życzę mu powodzenia w tych planach.
@Natural Born Leader ostatni raz, krótko. Nie, Durczak nie ma za zadanie zorganizować mu tego, co piszesz. Nawet poprzednia agencja mu tego nie organizowała, bo robił ro producent, z którym miał osobną umowę. I nie, nie zrozumiałeś fragmentu o rozwijaniu kariery. Ktoś mu stworzył warunki i dał mozliwości, a on umiał to przekuć w sukces. I teraz okrzepł już na tyle, że stać go w końcu na samodzielność.
I nie, nie masz większego pojęcia o realiach jego kariery. Choć wszędzie próbujesz się kreować na eksperta :) Jego była agencja nie płaciła nawet za granie go w radiu, czy tv, nie wydała grosza na promocję jego tras np. w mediach, czy jego płyt a tobie się zdaje, że płaciła za wygrane konkursy xD. Teraz to ja śmiechłam. Bez szczegółów - niech ci wystarczy, że np. Kurski był wściekły gdy wygrał preselekcje do Eurowizji. Wtedy jeszcze nie doszacował jego siły oddziaływania na odbiorców, będąc pewnym, że walka rozstrzygnie się miedzy Górniak a Margaret. Potem już samo sie potoczyło. Podsumowując, współpraca z byłą agencją miała dobre i gorsze strony i na tym poprzestańmy.
To calkowicie normalne ze prawa do wiekszosci piosenek ma wytwornia z ktora dany piosenkarz, piosenkarka podpisali kontrakt. Dlatego czesto sie zdarza ze kiedy dana formacja ktora powiedzmy kilka lat temu byla slawna, nagle powraca na scene tylko ze w zupelnie innym skladzie. Bo z jakiegos powodu dawni wokalisci ci co byli najbardziej z nani maja swoje kariery solowe i nie potrzebuja wracac do przeszlosci albo nawet i czesc nie zyje dawnego skladu, jesli taki zespol ma wrocic po wielu, wielu latach.
Piosenkarz, artysta to jest zawod jak kazdy inny. Jak pan Szpak stracil prawa do swoich piosenek no to musi isc naprzod i sprobowac z innymi nowymi producentami itd, wymyslic lepsze piosenki tak zeby sie utrzymac na szczycie, bo jak nie no to trudno, kazdego mozna zastapic.
Widzę tu niestety trochę nieprawdy. Do zrobienia coveru, jeżeli prawa nie są "szczególnie i odrębnie" zastrzeżone, a jest to rzadkość, jak na przykład u ABBY nie potrzeba żadnych zgód. Musisz napisać autora muzyki i słów, oraz nie zrobić karykatury, utworu prześmiewczego, który narazić może autorów na stratę. Wtedy mogą wytoczyć ci sprawę. W innych wypadkach nie. Robię teraz taki cover, jestem po rozmowach z Zaiks i Stoart.
Dokładnie. Wygląda to właśnie tak i twórca filmu bardzo mija się w tym punkcie z prawdą. Nikt mi nie powie, że zespoły weselne starają się o oddzielne pozwolenia na wykonywanie wszystkich utworów, które śpiewają. A, jakby nie patrzeć, są to covery. Żeby było legalnie trzeba tylko oddać Zaiks-owi dolę. No i nie przywłaszczać sobie faktu napisania utworu. Nikogo nie trzeba specjalnie pytać, czy można zrobić cover - tez ten temat z Zaiksem swego czasu przerabiałem.
@@Roombooraczeq Tak jak wspomniałem w odcinku musisz posiadać pozwolenie lub licencję :) Licencję jak najbardziej możesz uzyskać przez ZAIKS :)
To prawda, ale nie wspomniałeś o tym, że aby zarabiać na takim coverze wymagana jest stosowna licencja, do uzyskania np. poprzez ZAIKS :)
@@biznesmuzyczny5753 Oczywiście, ale odbywa się to w nieco inny sposób, niż, przedstawiłeś - nikt nie zabroni ci nagrywać coverów, czy ich wykonywać (chyba, że przy konkretnej piosence czy wykonawcy jest inaczej - o czym wspomniał Daniel Potasz), żeby nagrać cover, czy go śpiewać nie musisz zwracać się o pozwolenie do wykonawcy, autorów, czy ZAIKS-u. Natomiast trzeba ten fakt zgłosić do ZAIKS-u, żeby należne pieniążki zapłacić. ZAIKS nie jest instytucją, która pozwala na robienie coverów - jest instytucją, która pobiera za to kasę w imieniu twórców. I tu jest różnica. Zapłacić trzeba, ale o zgodę się pytać nie trzeba nikogo (chyba, że tylko w specjalnych przypadkach - o czym wspominał wyżej @Daniel Potasz).
@@Roombooraczeq I tu się zgadzamy :) Jeśli chcesz wykonywać covery nieodpłatnie, nie ma z tym większych problemów, nie musisz prosić o zgodę twórcy utworu. Jeśli odpłatnie, wymagana jest stosowna licencja, która możesz uzyskać przez ZAIKS.
Apropo. A co sadzisz o muzycznym rynku reklam. Czy robienie muzyki do reklam, prezentacji produktow czy muzyka jako tlo w filach wideo to jest dobry biznes?
Np tu taki przyklad. Google raczej musial zaplacic komus za to ze wykorzystal jakis tam utwor ktory leci w tle:
ua-cam.com/video/4Cslvqi38eI/v-deo.html&feature=emb_title
Zdecydowanie jest to dobry biznes, ponieważ stoją za nim najczęściej duże marki takie jak np. Google, co wiąże się z możliwością sporego zarobku :) To samo tyczy się muzyki do filmów, reklam itd. Najczęściej projekt nie jest realizowany dla osoby fizycznej, a dużego podmiotu gospodarczego :) Co za tym idzie, w zależności od formy umowy z wydawcą, możesz otrzymywać również tantiemy.
Nie lubię Michała Szpaka ale trochę szkoda
Niech coś zacznie gościu pisać to będzie ,,bardziej jego" 🤛
a musi? Wielu artystów nie pisze, nie komponuje, a ma się świetnie np Edytra Górniak czy też Maryla Rodowicz.
@@elzbietacyrn347 a kto powiedział że musi , nic nie musi ;)
@@elzbietacyrn347 ja mogę sobie tylko napisać swoje zdanie. Szpaku niech robi tak jak uważa. Teraz Pani lepiej ? 😄
@@elzbietacyrn347 😂
@@elzbietacyrn347 a ja Panią zapraszam na mój kanał, na dobrą polską muzykę :) Nie ma Pani czego współczuć, ze mną wszystko ok :)
Ale bzdury. ,,Afera z udziałem Michała Szpaka,, Najpierw trzeba zapoznać się z tematem. Michał został oszukany przez Musicart.
Kris Tiana zachęcam najpierw do obejrzenia odcinka, a później wypowiadania się na jego temat :) Odcinek nie powstał po to, żeby analizować kto kogo oszukał i gdzie leży wina, ma na celu uświadomienie osób zainteresowanych (muzyków i wokalistów), jak do takich sytuacji nie dopuszczać :)
@@biznesmuzyczny5753 Najpierw obejrzałam. Proszę sie zapoznać ze sztuką fofmułowania klarownych wypowiedzi.
Poza tym, by komuś doradzać, trzeba posiadać rzetelna wiedzę z dziedziny prawa.
Komentarz prawnika o specjalizacji prawo muzyki -
,,Na prawa do nagrania muzycznego składają się 3 warstwy: autorska, wykonawcza i producencka. Błędem jest ograniczanie się do myślenia tylko o prawach autorskich do nagrania. Jest ono chronione równolegle: 1) prawami autorskimi, 2) prawami do artystycznych wykonań (prawami wykonawczymi) i 3) prawami do fonogramu (prawami producenckimi). Te dwie ostatnie grupy praw to tzw. prawa pokrewne. Na prawa pokrewne często nie zwraca się większej uwagi, tymczasem w świecie muzyki są one nie mniej ważne niż prawa autorskie.,,
- myli Pan osoby producenta a kompozytora
Rola producenta muzycznego w aktualnym biznesie muzycznym nie polega tylko na ulepszaniu brzmienia, najczęściej jest on również kompozytorem, a nawet pisze teksty, patrz Max Martin. Jednakże biorąc pod uwagę ogólny podział, masz rację :)
Drogi Krzysztofie , prowadzisz kanal , w ktorym probujesz pokazac sie jako znawca biznesu muzycznego. Przypadkiem trafilem na ten film ale juz wiem , ze fachowcem nie jestes ! Po pierwsze wielokrotnie uzywasz slowa PRODUCENT - mowiac np. o tym , ze czesto wykonuje on prace za artyste piszac tekst lub melodie. Rola producenta to jak sugeruje nazwa - produkcja ! Jest on odpowiedzialny za brzmienie utworu, dobranie muzykow, nadzor nagrania , pomoc przy interpretacji , moze dac jakies wskazowki , ale to nie jest osoba odpowiedzialna za melodie i tekst. On odpowiada za brzmienie. Za reszte odpowiedzialny jest songwriter/kompozytor. Oczywiscie nie musi to sie wykluczac i znam przypadki gdzie jest to ta sama osoba, ale ty to wszystko dziwnie mieszasz. Co do pisania wlasnych tekstow to jestes w wielkim bledzie. Znam dziesiatki rewelacyjnych wokalistow , ktorzy za cholere nie potrafia pisac dobrych tekstow czy melodii. Po co meczyc sie z wlasnymi piosenkami nie majac pojecia o kompozycji czy strukturze skoro mozna skorzystac z uslug czy pomocy fachowca ? Oczywiscie sa tez wyjatki. Artysci , ktorzy poza rewelacyjnym glosem sa tes swietnymi teksciarzami i maja dryg do melodii, ale uwierz mi ... wiekszosc nie ma ! Dlatego wspolpraca i tzw. burza mozgow to najlepsze z mozliwych rozwiazan. Jesli spojrzysz na dowolny globalny hit to w "creditsach" jest srednio od 5 do 12 osob , ktore wspoltworza piosenke . Tak to dziala i wtedy statystycznie osiaga sie najlepsze rezultaty. Michal Szpak byl "mlody i glupi" niedopilnowujac umow , ale poza tym nie mamy pojecia jak wygladalaby jego kariera gdyby sam pisal swoje piosenki. Zakladam , ze skoro wytwornia skorzystala z uslug osob trzecich ( lub gotowych piosenek np od publishera ) to piosenki Michala najzwyczajniej byly gorsze. Uwierz mi, wytworni wszystko jedno kto napisze przeboj. Ich interesuje rezultat ! To , ze stalo sie to co sie stalo z piosenkami Michala jest tylko przykladem tego , ze artysci nie czytaja umow i nie zabezpieczaja sie na przyszlosc. To , ze tutaj nie wyszlo nie oznacza, ze wszedzie tak jest. Pisanie wlasnych piosenek ma sens tylko wtedy jesli sie to juz potrafi. Kazda duza wytwornia i stacja radiowa robi badania zanim utwor ujrzy swiatlo dzienne i tylko malenki procent utworow przechodzi przez to sito. Znam dziesiatki artystow , krorzy "wiedzieli lepiej" i uparli sie na swoje teksty, melodie , struktury ... Wydali kupe pieniedzy na studia , nagranie , klipy i maja po 2 tys wyswietlen na YT po roku ! Dlatego dopoki nie ma sie pewnosci jak to robic to wrecz powinno sie korzystac z pomocy innych osob, zaoszczedzajac w ten sposob mnostwo czasu , pieniedzy i nerwow !
MAVOOI dzięki za komentarz ;) Ale sam sobie już odpowiedziałeś w tekście :) Rola producenta muzycznego w aktualnym biznesie muzycznym nie polega tylko na ulepszaniu brzmienia, najczęściej jest on również kompozytorem, a nawet pisze teksty, patrz Max Martin. Co do pisania własnych tekstów, to oczywiście zgodzę się z tym, że nie każdy ma taki dar, ale ile osób faktycznie chciało się tego nauczyć? Ile osób próbowało napisać tekst wraz z kompozytorem (dla ułatwienia zostańmy przy Twoim nazewnictwie :)), a nie w pełni zdawała się na jego wyobraźnię. W biznesie muzycznym jest miejsce dla wielu talentów, które oczywiście można łączyć. Na przykładzie Michała Szpaka, w 100% zdał się na kompozytorów, tekściarzy i producentów i jak na tym wyszedł?
@@biznesmuzyczny5753 Rolą producenta w dzisiejszym biznesie jest produkować muzykę ! Wciąż mieszasz pojęcia. Bywa , że producent , kompozytor czy autor tekstu to ta sama osoba ale nie jest to żadna norma i takich osób jest procentowo duuużo mniej niż Ci się wydaje. Znam to wszystko od zaplecza i zajmuję się tym od wielu wielu lat. Poza tym wspomniany Max Martin bardzo często tworzy w większym gronie. Wcześniej pracując z Denniz Pop, Shellback a w tej chwili mając do dyspozycji swoich producentów/songwriterów jak np Ilya ( kilka lat temu w swoich studiach w Szwecji i Stanach miał 9 producentów i songwriterów , nie wiem jao dziś wyglądają te liczby ) Ja wiem , że próbujesz uprościć ale to są najczęściej różne osoby a BYWA , że to jedna i ta sama. Co do Michała Szpaka to wyszedł na tym bardzo dobrze. Wciąż nie rozumiesz, że jeśli nie zapadł się pod ziemię po tym jak go odkryto w talent show to tylko i wyłącznie dlatego ,że zajęli się nim profesjonaliści i dostał dobre piosenki bo zakładam, że jego własne zwyczajnie nie przeszły. Gdyby nie te piosenki to być może słuch o nim zaginąłby wiele lat temu. Bardzo dobrze ,że się zdał na kompozytorów, producentów i teksciarzy. Dzięki temu zaistniał. Problemem nie są oni a managerowie czy osoby które nie dopilnowały korzystnych dla niego umów. Co do próby pisania i nauki jak najbardziej się z Tobą zgadzam. Ale dopóki nie ma się tej umiejętności opanowanej warto a wręcz powinno się oddać to fachowcom a w między czasie ćwiczyć.
Po 1 to osoba która nie potrafi napisać tekstu ani stworzyć nic własnego nie jest "artystą" tylko wykonawcą....
@@AqusticMotion Tu się zgodzę, jednak często artyści piszą wlasne teksty ale są one zwyczajnie słabe lub niekomercyjne dla wytwórni, więc na pewnym etapie kariery warto przeczekać i oddać się w ręce innym. Z drugiej strony napisać i zaspiewać byle jak swój tekst a wykonać czyjąś kompozycję po mistrzowsku przekazując wszystkie emocje to też artyzm. Więc wykonawca jak najbardziej może być artystą.
@@mavooi Podsumowując - warto zacząć działać samemu, na własną rękę i dopiero jak już jest się gotowym do podpisania kontraktu to postarać się to zrealizować :) oraz działać wspólnie z kompozytorem i producentem muzycznym (czasami może być to ta sama osoba). Widzę, że również jesteś producentem, więc mam nadzieję, że pomożesz nie jednemu wokaliście ;)