Wcale nie tak kolorowo. Sprytne cenowe naciąganie turystów. Ceny w restauracjach jak u zachodnich sasiadow, a nawet gorzej. Wąskie uliczki pomimo ciasnoty zalatują moczem ze względu na dziesiątki kotów błąkających się dzień i noc. Cena za park Krka przyprawia o dreszcze (40€ od osoby w sezonie to gruba przesada). Plaże wcale nie tak blisko siebie. Miasto niezbyt przyjazne dla psów, zero połaci trawiastych, chyba, że grubo poza centrum (ale to już wada dla posiadaczy czworonogów). Nie polecam, niestety. Mam wrażenie, że Chorwaci coraz bardziej wyczuwają biznes na przyjezdnych przerabiając swoje i tak już w niezbyt dobrych stanach domy, na pokoje do wynajecia, przez co tworzy to krajobraz wiecznego, mozolnego remontu dosłownie gdzie nie spojrzeć.
Gdzie znajduje sie ta winnica ?
Tak, ceny z Chorwacji po przyjęciu euro są ''normalne'', czyli jest prawie tak samo drogo jak na Zachodzie...
Wcale nie tak kolorowo. Sprytne cenowe naciąganie turystów. Ceny w restauracjach jak u zachodnich sasiadow, a nawet gorzej. Wąskie uliczki pomimo ciasnoty zalatują moczem ze względu na dziesiątki kotów błąkających się dzień i noc. Cena za park Krka przyprawia o dreszcze (40€ od osoby w sezonie to gruba przesada). Plaże wcale nie tak blisko siebie. Miasto niezbyt przyjazne dla psów, zero połaci trawiastych, chyba, że grubo poza centrum (ale to już wada dla posiadaczy czworonogów). Nie polecam, niestety. Mam wrażenie, że Chorwaci coraz bardziej wyczuwają biznes na przyjezdnych przerabiając swoje i tak już w niezbyt dobrych stanach domy, na pokoje do wynajecia, przez co tworzy to krajobraz wiecznego, mozolnego remontu dosłownie gdzie nie spojrzeć.