Najgorsze zachowania w kinie

Поділитися
Вставка
  • Опубліковано 27 жов 2024
  • Wesprzyj kanał: tipanddonation...
    Zapytania biznesowe: lstelmach89@gmail.com
    --
    🎬Główny kanał: / lstelmach89
    📹Drugi kanał: / Łukaszstelmach2
    📺Napisy Końcowe: napisykoncowe.pl
    👤Facebook: / lstelmach89
    👥Grupa: / 1937312829829049
    🐦Twitter: / lstelmach89
    📷Instagram: / lstelmach89
    🎮Twitch: / lstelmach89
    --
    Produkcja: Łukasz Stelmach
    Muzyka: freemusicarchiv...
    Wideo należy do mnie. Wszelkie wykorzystane w ramach prawa cytatu materiały należą do ich prawowitych właścicieli.
    --
    Główny kanał: / lstelmach89
    Zadaj mi ważne pytanie: ask.fm/ihbd
    Oficjalna strona: ihbd.arhn.eu/
    Facebook: / ihbdarhneu
    Instagram: / lstelmach89
    Twitter: / lstelmach89

КОМЕНТАРІ • 481

  • @mrrandevo3625
    @mrrandevo3625 5 років тому +242

    Pamiętam jak na Black Panther, jakiś na oko 40 latek z piwem walnął tekstem ALE WIELKI SKUR****N jak wyskoczyły te nosorożce, tak się śmiałem że nie pamiętam co było dalej

  • @quietek1074
    @quietek1074 5 років тому +382

    Tego się nie spodziewałem. Myślałem, że etyka filmowa będzie na Łukasz Stelmach 3.

    • @michasalabura1721
      @michasalabura1721 5 років тому +39

      ŁS3 będzie kanałem modowym

    • @zluurkeaksz
      @zluurkeaksz 5 років тому +24

      A ja myślałem, że TNT Polska to Łukasz Stelmach 3.

    • @quietek1074
      @quietek1074 5 років тому +15

      @@zluurkeaksz Nie. Miał być, ale Łukasz przegrał sprawę sądową z TNT.

    • @Gadzislaw007
      @Gadzislaw007 5 років тому +6

      @@michasalabura1721 przecież ŁS7 ma być kanałem modowym

    • @redziak1810
      @redziak1810 5 років тому +1

      A przypadkiem 3 część Łukasza nie miała otwierać uniwersum Stelmacha?

  • @immolove
    @immolove 5 років тому +199

    Ja mam ostatnio nowe hobby w kinie. Jak ktoś na sali siedzi na telefonie to schodze do tej osoby cicho i jej szepcze przy głowie czy może go wyłączyć :D najlepsze reakcje są na horrorach.

    • @Arysia123
      @Arysia123 5 років тому +48

      ja mam podobna taktyke i jak tylko ktos opryskliwie odpyskuje na pierwsza kulturalna prosbe, strasze ze pojde po obsluge i powiem ze nagrywal film tym telefonem beda musieli mu go skonfiskowac i wezwac policje. do tej pory zawsze dzialalo xD

    • @immolove
      @immolove 5 років тому +7

      @@Arysia123 no i w końcu ktoś kto nie tylko narzeka po seansie a działa :D !

    • @annakowalska8212
      @annakowalska8212 5 років тому

      Ale bierzesz pod uwagę, że chodząc po sali jako policjant też możesz komuś przeszkadzać? :p

    • @immolove
      @immolove 5 років тому +4

      @@annakowalska8212 no tak. Bo jak ktoś raz wstanie na 20 sekund i komuś zwróci uwagę to to bardziej przeszkadza niż osoba która by inaczej pół h świeciła komórką na całą salę;p logika.

    • @annakowalska8212
      @annakowalska8212 5 років тому

      @@immolove Mi telefon nie przeszkadza wcale :) W ochotę nie zwracam do to uwagi. A jakbym musiała się przesunąć żeby ktoś przeszedł przed moim nosem to już tak. Albo jak ktoś zasłania mi ekran bo łazi rząd niżej.. Tak, logika ;)

  • @bartek8592
    @bartek8592 5 років тому +51

    Absolutnie nie znoszę ludzi używających telefonów w kinie. Na premierze drugiej odsłony It kilka rzędów przede mną siedziała grupka nastolatków, na oko 14-15 lat. Od momentu wejścia na salę kinową do momentu aż ktoś zwrócił im uwagę, czyli dopiero 20 min po rozpoczęciu seansu, patrzyli się na ekrany telefonów, oczywiście z jasnością ustawioną na 100%, robili zdjęcia, snapy, śmiali się do siebie i notorycznie rozmawiali. Dopiero gdy ktoś zwrócił im uwagę trochę się opamiętali i odłożyli telefony. Dzięki temu seansowi utwierdziłem się w przekonaniu, że niekiedy lepiej iść na sens jakiś czas po premierze i obejrzeć film z kilkoma osobami na sali, w znacznie lepszej atmosferze.

    • @Frodli89
      @Frodli89 5 років тому +2

      Wczoraj z kolei na moim seansie It 2 grupa gówniarzy po prawej siedziała w telefonach drugą połowę seansu i głośno rozmawiała.

    • @phymesic1915
      @phymesic1915 5 років тому +5

      Tydzień temu byłam z chłopakiem na seansie "To: Rozdział 2". Na prawo dzieci, na lewo dzieci, przed nami dzieci, za nami dzieci. Przedział wiekowy większości osób zgromadzonych na sali wynosił 9-13 lat i były to spore grupki, a nie pojedyncze osoby. Po około 40 minutach od rozpoczęcia seansu (najwidoczniej film był nudny) zaczęło się świecenie telefonami, kopanie w fotele, głośne gadanie, wiercenie się i wygłupy. Kiedy mój chłopak próbował wyjść do toalety i poprosił dwójkę dzieci, żeby się lekko przesunęły, zdeptał im popcorn, bo nie chciały się przesunąć, a on go nie zauważył (potem go zjadły). Największym szokiem było zobaczenie, jak po seansie widownia (dorośli też się nie popisali) zaczęła ustawiać pod ścianą kubły po popcornie w jakieś kurwa wieże i inne budowle, bo pojemniki na śmieci były przepełnione i wielkim wysiłkiem byłoby wyjście z sali z pudełkiem, żeby wyrzucić go do pustego śmietnika stojącego przy drzwiach.

    • @inesproxima
      @inesproxima 5 років тому +4

      Najpóźniejszy seans, 2d z napisami. Tylko na takie chodzę. Spora szansa, że na dzieciaków już się nie trafi, a jeśli, to pojedyncze wśród dorosłych, więc się zachowują.

    • @bartek8592
      @bartek8592 5 років тому +1

      @@inesproxima Zazwyczaj też takie wybieram, ale na IT postanowiłem zrobić wyjątek, czego później bardzo pożałowałem

    • @phymesic1915
      @phymesic1915 5 років тому

      @@inesproxima Ja również staram się chodzić na najpóźniejsze seanse, jednak wolę oglądać filmy wypoczęta i nie walczyć z sennością. Przy filmie trwającym ponad 2 godziny wolę wybrać seans o 18:30, zamiast 22.

  • @Im_weryn
    @Im_weryn 5 років тому +18

    Niestety ostatnio zauważyłem trend wśród ludzi (głównie bardzo młodych) na chodzenie do kina na filmy "popularne" które ich kompletnie nie interesują i traktują wyjście do kina jako takie wydarzenie towarzyskie, gdzie przychodzi się nie tyle oglądać film, ile pośmiać się, pokomentować i krytykować każdą rzecz w filmie w jego trakcie, tak jakby nie dało się z tym zaczekać do końca. Powoduje to, że ludzie bardzo często nudzą się na filmie i traktują wyjście do toalety jako chwilę odpoczynku od filmu, kompletnie nie żałując, że coś ich może ominąć. Najgorsze, że ludzie czują potrzebę wychodzenia do toalety w grupach, więc wychodzą nawet jeżeli to nie jest konieczne, a potem siedzą długo w toaletach bo wchodzą do kabiny na zmianę. Często też słyszę głośne komentarze, bo przecież "jest się fajnym jak się zrobi coś głupiego publicznie". Nie wspomnę o ludziach, którzy chodzą na kontynuację jakiegoś filmu i narzekają, że był nudny, albo czegoś nie rozumieją. Zazwyczaj kontynuacje filmów mają to do siebie, że bazują na przywiązaniu do pewnych bohaterów i kontynuacji wątków, którym daliśmy się zaciekawić w poprzedniej części. Co prawda, ludzie mogą sobie robić co chcą, ale to bardzo przeszkadza i irytuje, że ktoś z takim brakiem zaangażowania podchodzi do tematu.

  • @theclown5763
    @theclown5763 5 років тому +38

    Prawdziwa historia:
    "Sssssshhhhhh!"
    "Kurwa chłopie, co ty kubek chcesz zassać?!"

  • @EvoDeVeau
    @EvoDeVeau 5 років тому +42

    Zanim odkryłem twój kanał nie byłem jakimś stałym bywalcem kin i nie przejmowałem się zbytnio zachowaniem w nich, po prostu nawet nie przyszło mi to do głowy, że to komuś może przeszkadzać, w końcu to tylko głupi film. Teraz grzecznie siedzę cicho, wyciszam telefon, na wszelki wypadek zmniejszam jasność ekranu do minimum, popcorn (bo nie wyobrażam sobie iść do kina bez popcornu z pewnymi wyjątkami) chrupię upewniając się, że nie jest to podczas nieodpowiedniej sceny, a na sam koniec jak pan Deadpool przykazał w scenie po napisach sprzątam po sobie, bo śmiecenie w kinie jest lame.

  • @Mikos3500
    @Mikos3500 5 років тому +62

    To nie jest tak że ludzie nie wiedzą jak przygasić telefon, oni po prostu maja innych ludzi w dupie.

    • @TheSiemek
      @TheSiemek 5 років тому +1

      Takim ludziom życzę, żeby do tych wszystkich ludzi w dupie dołączyło jeszcze kilka rzeczy na „ch”.

  • @bakusiowate763
    @bakusiowate763 5 років тому +70

    Skoro jest Sequel Łukasza Stelmacha, pod nazwą ,,Łukasz Stelmach 2'' To będzie Prequel? ,,Łukasz Stelmach: Początek''?

  • @ereblothe3497
    @ereblothe3497 5 років тому +10

    Nie spotkałem się nigdy z dzieckiem biegającym po sali, zauważyłem natomiast że dzieci reagują bardzo emocjonalnie na to co dzieje się na ekranie. Jednym może to przeszkadzać, ale kiedy zaraz za mną dziecko powiedziało samo do siebie entuzjastycznym głosem "Ooo Spider-Man" to w sumie zrobiło mi się cieplej na serduszku. O wiele bardziej denerwujący w mojej ocenie są młode osobniki płci męskiej zazwyczaj w towarzystwie osobnika płci żeńskiej chcący popisać się swoją niezwykłą elokwencją i obeznaniem poprzez komentowanie każdej sceny.

  • @iamunnami
    @iamunnami 5 років тому +12

    Gdybym był bogaty mocno w opór, to bym wykupił cały czas "przed seansami" w polskich kinach i zamiast reklam i zwiastunów, to bym puścił im ten film, 20 minut akurat tyle co reklamy trwają

  • @Giverion
    @Giverion 5 років тому +22

    Mnie najbardziej wkurza jak ktoś kopie mi fotel i po zwróceniu uwagi wielkie oburzenie.. plus bombelki.. a raczej nieumiejętność uciszenia ich lub po prostu posiadania tego w poważaniu, bo to przecież dziecko z immunitetem na wszystko..

  • @teresazawieja3256
    @teresazawieja3256 5 років тому +38

    Mam swoje top trzy sytuacje związane z zachowaniem w kinie:
    #3 Na filmie "Jestem taka piękna" koło mnie siedziała para 40+,która miała chyba największą reklamówkę jaką widziałam, która była oczywiście wypełniona po brzegi laysami i innymi tego typu rzeczami.
    2# Seans "Zimnej wojny" z klasą. Mogłoby się wydawać, że 2 klasa liceum o profilu humanistycznym (z takim rozróżnieniem dziennikarsko-teatralnym) potrafi się jako tako zachować w kinie. No niestety, oczywiście trzeba być 15 min wcześniej, żeby w biedronce czy innym tesco wykupić zapas jedzenia, który wystarczyłby na wykarmienie całej populacji. Kiedy zajęliśmy miejsca część klasy utworzyła swoją osadę niczym koczownicy z paleolitu: plecaki i kurtki dosłownie tworzyły mur odgradzający ich od niebezpieczeństw, buty rzucone gdziekolwiek, nogi na fotele przed nimi, laysiki otworzone, telefony na pełną jasność i lecimy :)) Zaskoczeniem była dla mnie moja nauczycielka, która również wiele razy odpalała swój telefon, który niczym latarnia morska w Aleksandrii prowadził statki do portu, normalnie 8 cud świata.
    I absolutny hit #1 całe liceum i gimnazjum (jakieś 200 uczniów) wybraliśmy się na film "Twój Vincent", mieliśmy specjalnie zamówienie więcej sal, jednak moja część trafiła na tą, w której seans był też dla innych ludzi. Oczywiście musieliśmy się spóźnić jakieś 20 min. Wyobraźcie sobie pana w wieku ok. 60/70 lat, który zadowolony ogląda samotnie film na sali, a tu nagle wbija się tabun dzieciaków, które gadają, śmieją się, świecą telefonami na prawo i lewo, robią roszady z miejscami, Pan wyszedł po 5 minutach od naszego wejścia. Pozdrawiam :))

    • @barbarahades1699
      @barbarahades1699 5 років тому +5

      fajnie opowiadasz :) szkoda Pana

    • @wuj0-themanthemyththelegen856
      @wuj0-themanthemyththelegen856 5 років тому +1

      #2 jest surrealistyczny, ale kwas, chciałbym to widzieć na własne oczy lub zobaczyć nagranie.

    • @TheSiemek
      @TheSiemek 5 років тому +2

      Moja klasa, a w sumie cały rocznik, z gimnazjum była w lokalnym kinie na „Pianiście”. Co tam się wyprawiało to głowa mała. Cała sala była zajęta przez 14-latków, do tego ciemno, więc już większej beczki prochu nie da się wymyślić.
      Jest taka scena w której Władek Szpilman znajduje puszkę ogórków kiszonych po okresie głodowania w zniszczonej Warszawie i ta puszka wypada mu z rąk. Nigdy nie zapomnę jaką salwę śmiechu to wywołało. Czysty absurd.
      Oczywiście gnój po powrocie był przez cały tydzień - najpierw opierdziel od nauczycielki polskiego, potem od wychowawczyni i na koniec apel dyrektora. Wszyscy dostali zadanie napisana streszczenia na temat filmu z opisem akcji. To był pogrom po prostu - nawet jeśli ktoś chciał oglądać to nie było fizycznie możliwości skupienia się na seansie.
      To było 17 lat temu a wstyd dalej.

  • @Arysia123
    @Arysia123 5 років тому +35

    zdarzylo mi sie raz wyjsc z bezsilnosci z seansu gdzie film byl dosc cichy i spokojny a publika kibolowa. zgloszenia do obslugi zostaly olane. poszlam prosto do biura kierownika i tak im wygarnelam ze dostalam 6 zaproszen 2 plakaty i przeprosiny xD ale co sie nadenerwowalam wtedy na sali to moje.. no i stracony czas.

    • @PannaWhite1
      @PannaWhite1 5 років тому +2

      A jakieś fajne te plakaty chociaż? XD

    • @Arysia123
      @Arysia123 5 років тому +2

      @@PannaWhite1 Tak, pokazali mi karton z rolkami i moglam wybrac jakie chcialam.

  • @bartomiejpiasecki1756
    @bartomiejpiasecki1756 5 років тому +8

    Przebijcie to:
    Pamiętam do dziś jak seans dr. Strange'a. Poszedłem do kina i usiadłem w ostatnim rzędzie. Mijają reklamy a do moich nozdrzy dociera coraz większy smród. Zaczyna się film a smród stał się nie do wytrzymania. Mieszanina moczu, potu i niemytego ciała. Przesiadam się do innego rzędu (oczywiście starając się zrobić to w jak najmniej inwazyjny sposób) bo nie mogłem już wytrzymać. Chwilę później zaczęli się przenosić inni ludzie. Smród trochę osłabł, ale nieznacznie. Po jakiejś godzinie zaczęły się pierwsze wrzaski. Kiedy dr. Strange przyodział pelerynę z tyłu sali usłyszałem doniosłe beknięcie i głośne "k**wa, gdzie z tą peleryną je**niutki". Film trwał smród narastał a wrzaski się nasilały. W końcu nie mogłem wytrzymać więc wyszedłem prosto do kierownika kina poinformować o smrodzie i zachowaniu jednego z oglądających. Wtedy to właśnie dowiedziałem się, jak przynajmniej to konkretne kino, ma w dupie klientów. Wróciłem na sali, usiadłem w 5 rzędzie daleko od smrodu i kontynuowałem oglądanie. Film się skończył, ja nie wiedziałem co właściwie obejrzałem (później musiałem powtórzyć seans, by docenić film), ludzie zaczęli się zbierać. Obejrzałem się za siebie by zobaczyć delikwenta i potencjalne źródło smrodu. Jak już się domyślałem od dłuższego czasu źródłem całego zamieszania był śmierdzący menel z plamą na spodniach (wszedł gdy ludzie wychodzili z poprzedniego seansu). Przyszli pracownicy kina i poprosili o wyjście. Naprawdę współczułem tym studentom. Oczywiście w odpowiedzi dostali mieszankę pijackiego bełkotu i wulgaryzmów. Pan nie zamierzał się ruszyć. W tym czasie dostrzegłem cieknącą strużkę moczu płynącej po podłodze (chyba jakiś argument mówiący o tym, że pan tu zostaję - przyznaję bardzo skuteczny). Została wezwana policja która wyprowadziła dziada z kina. W ramach rekompensaty dostałem zwrot pieniędzy za bilety i jakiś kupon. Jako że jestem stałym bywalcem kina (staram się chodzić co najmniej raz w tygodniu), to sytuacja mnie bardzo zdziwiła. Zdarzało się już by ludzie zachowywali się na sali w naganny sposób (np. głośno się śmiejąc podczas przeglądania Facebooka, oczywiście podczas seansu, czy inne wymienione w filmie), ale nigdy wcześniej i nigdy później nie spotkałem się z nawet zbliżoną sytuacją. W życiu bym nie przypuszczał, że coś takiego może się zdarzyć ani, że kina nie dysponują jakąś ochroną która może delikwenta wyrzucić. Przypominam że na reakcję ze strony kina trzeba było czekać do końca seansu. Rozumiem, że studenci nie będą się angażować w takie sytuacje (sam na ich miejscu pewnie nie postąpiłbym inaczej), ale wciąż było to całkiem bolesne przeżycie.

  • @michamioduszewski3611
    @michamioduszewski3611 5 років тому +23

    W sumie Ci Łukasz troche zazdroszcze jesli rzadko Cie spotykaja te gorsze rzeczy, ale z mojego doswiadczenia to wciąż norma. Świecenie po oczach jest praktycznie na każdym seansie tak jak mówisz, ale zawsze się znajda osoby rozmawiające, zawsze sie znajda osoby z calym szeleszczacym bufetem, ludzie z alkoholem, dzieci kopiace w krzesla i lazace po sali, rodzicow którzy na biezaco komentuja caly film pociechom, pary dla których dyskrecja jest nieznanym pojęciem. Dla mnie najgorsze sa osoby rozmawiające, bo kompletnie mnie to wybija z filmu i taka parka czy grupa potrafi zatruc zycie połowie sali. Spotkalem sie tez z ludzmi ktorzy potrafia odebrac telefon i sobie gadac xd łążę do tego kina często, bo unlimited i serio moglbym kręcić dokument z kamerą wsrod zwierząt i materialu byloby az nadto.

    • @zawolnoscintercontinental6919
      @zawolnoscintercontinental6919 5 років тому +2

      Kurcz pamiętam jak na Engamie przede mną i moim kolegą usiadła grupa chłopaków w wieku mn 12/13 lat i przy absolutnie każdej scenie komentowali ją śmiejąc sie i popisując sie przed samymi sobą. Cały czas coś w stylu ,,O paczcie Draven" albo ,,O to Rengar" i inne komentarze nawiązujące do lola.
      Było ich chyba z siedmiu i przez cały film wydzirali sie na całe kino.

  • @UrbexInMyMind
    @UrbexInMyMind 5 років тому +11

    Ja nienawidzę jak ludzie żrą w kinie. Śmierdzi to i chalasuje. To jest dla mnie najgorsza rzecz w kinie. Dlatego zwykle odczekuje na jakieś mniej obłożone seanse aby ludzi było jak najmniej. Nigdy w życiu nie kupiłem nic do żarcia. Do kina biorę swoją wodę w butelce. A do kina chodzę często bo średnio 4 razy w miesiącu. UNLIMITED rooollez. Oczywiście drażni mnie jeszcze gadanie, telefony....

  • @蓝色蓝
    @蓝色蓝 5 років тому +28

    Mi zawsze było głupio jeść w kinie. Niezależnie na jakim filmie, zawsze miałam takie nieswoje uczucie, że kogoś tym wkurzam xD

    • @蓝色蓝
      @蓝色蓝 5 років тому +2

      Ale jesli chodzi o złe zachowanie. To spotykam się z tym praktycznie zawsze. Ale zawsze ja albo ktoś inny zwraca tej osobie lub grupie uwagę. I kilka razy juz widzialam jak rozwrzeszczana dzieciarnia zostawala wywalana z sali kinowej. Pozdrawiam spoko pracowników Multikina

    • @sylwia5075
      @sylwia5075 5 років тому +1

      @@蓝色蓝 cudna istota 😍 ja też nie jem, nienawidzę tego 🙈

    • @isabeligbar
      @isabeligbar 5 років тому

      Dobre podejście masz!

    • @inesproxima
      @inesproxima 5 років тому +1

      Również nie jem, ale dla własnego komfortu. Po jedzeniu chce się pić, a po napiciu się konieczna jest wizyta w toalecie, przez co traci się część filmu. Nawet na Endgame siedziałam 3 godziny o suchym pysku.

    • @radekk5080
      @radekk5080 5 років тому

      Ja się przemoglem i zacząłem jeść 😅, ale cicho i dyskretnie

  • @michasalabura1721
    @michasalabura1721 5 років тому +53

    Idealnie w tym momencie przeżywam najgorsze zachowanie w kinie. Dzieci.

    • @omojbozezabilihedaobozecoj9507
      @omojbozezabilihedaobozecoj9507 5 років тому +3

      Oglądasz w kinie? Co gówniarstwo odwala?

    • @jakubt6455
      @jakubt6455 5 років тому +3

      @@magmara5929 czekaj XD, ja rozumiem że ludzie są zdenerwowani, że rodzice zabierają swoje dzieci na poważne filmy i dzieci rujnują atmosferę, czy gadają w jakiś emocjonalnych czy pełnych napięcia momentach, ale ty udales się na film o spongebobie, który jest przeznaczony dla dzieci i się kurwa dziwisz że było na nim przyzwolenie by dzieci zachowywały się jak dzieci? Excuse me wtf

    • @magmara5929
      @magmara5929 5 років тому +4

      @@jakubt6455 ja byłem na to przygotowany. I masz rację. Ale moim zdaniem to nie normalne, że rodzice pozwalają dzieciom ganiać po sali kinowej krzyczeć na całe kino. Ja rozumiem gdyby do były 3/4 latki (choć i tak to nienormalne) ale to były dzieci w wieku 6/7/8 lat.

    • @jakubt6455
      @jakubt6455 5 років тому +1

      @@magmara5929 nie no zgadzam się, że kultura powinna obowiązywać na każdym seansie, chodzi mi o to że to było bardzo do przewidzenia

    • @omojbozezabilihedaobozecoj9507
      @omojbozezabilihedaobozecoj9507 5 років тому +4

      @@jakubt6455 Co z tego że było do przewidzenia? Dlaczego uznajemy że skoro to film dla dzieci to napewno będzie tam takie zoo, nie można na to przyzwalać. Jeżeli będę chciał iść do kina na tabalugę to pójdę i nikt nie może mi w tym przeszkadzać, rodziców lub pracowników kina w tym głowa

  • @mietekzabojca5303
    @mietekzabojca5303 5 років тому +72

    Zawiodłem się bo po tytule oczekiwałem jakiś Ponków

    • @jetsky3822
      @jetsky3822 5 років тому +5

      XD

    • @quietek1074
      @quietek1074 5 років тому +2

      I po miniaturze.

    • @litusiek7513
      @litusiek7513 5 років тому +3

      A ja sie ciesze że pionków nie zobaczylem

    • @luki_y
      @luki_y 5 років тому

      Nebraska Jim i bardzo dobrze

  • @Szymcioking
    @Szymcioking 5 років тому +13

    Zgadzam się , ale zapomniałeś jeszcze o kopaniu w fotel.. 😭

  • @bartomiejmakowski4794
    @bartomiejmakowski4794 5 років тому +21

    Pracuje na obsłudze widza, pozdrawiam

  • @elizapaszyk169
    @elizapaszyk169 5 років тому +3

    Podpisuję się wszystkimi moimi kończynami pod tym, co powiedziałeś! Będę puszczać ten film moim uczniom na godzinie wychowawczej;)

  • @PannaWhite1
    @PannaWhite1 5 років тому +3

    Wydaje mi się, że zachowanie w kinie nie zależy od tego jak często się do niego wybiera, a od wychowania i wpojonych wartości. Sama chodzę na seanse niezbyt często, ale w życiu nie przyszłoby mi do głowy szeleścić papierkami, niepotrzebnie wstawać czy choćby wyciągać telefonu. To coś czego nauczyłam się od rodziców. Teraz to samo przechodzi na moje dziecko, które podczas seansu siedzi grzecznie i wie że do toalety trzeba iść przed filmem. Kultura to wyznacznik naszych wyjść do kina, ponieważ jeśli wiem że będzie się dobrze zachowywała, częściej pójdziemy do kina zamiast oglądać animacje w domu. Niestety większość ludzi myśli tylko o sobie i jakby zupełnie nie zauważało, że nie siedzi na sali samotnie. Wystarczyłoby trochę pomyślunku, a wszystkim widzom oglądało by się lepiej.

  • @suesanne8412
    @suesanne8412 5 років тому +4

    Świecenie telefonami podczas seansu to istna plaga i wkurza niemiłosiernie. Ciśnienie mi się podnosi jak widzę ludzi wyciągających telefony bo muszą smska wysłać czy na messengerze pogadać. Tak ciężko wytrzymać bez telefonu w kinie? Po co ci ludzie chodzą do kina? Niech ich piekło pochłonie.

    • @karamzynowypingwin807
      @karamzynowypingwin807 5 років тому

      Suesanne mi by wystarczyło żeby mieli przyciemnione ekrany, a zazwyczaj jest tak, ze pół sali kurwa oświetla ...

    • @suesanne8412
      @suesanne8412 5 років тому

      @@karamzynowypingwin807 Podejrzewam, że gdyby ludzie mieli przyciemnione ekrany to nie zwracałabym wtedy na nich uwagi i bym się nie denerwowała :) Ale tak czy siak nie rozumiem grzebania w telefonie na seansie, nie mówię o sytuacjach awaryjnych. Dla mnie jest to niepojęte ale jest to moje odczucie :)

  • @JacekAdamkiewicz
    @JacekAdamkiewicz 5 років тому +11

    Ludzie są po prostu głupi. Dowiadujesz się jak bardzo i na jak różne sposoby im częściej z nimi przebywasz.

  • @marchewmarchew62
    @marchewmarchew62 5 років тому +11

    Dlatego właśnie ja jestem tym creepem, który wybiera seanse w środku tygodnia o nieludzkich godzinach (12-13) i ogląda film z kilkoma znajomymi, każąc obsłudze odpalać ekran dla 4 osób :)))))

    • @michaszek9939
      @michaszek9939 5 років тому

      Ja kiedyś tak zrobiłem....będąc samemu na sali 😏

  • @matthewv3238
    @matthewv3238 5 років тому +5

    Świetny materiał.
    Nie wiem czemu bo często chodze do kina, ale zawsze mnie bawi to jak ktoś próbuje otworzyć puszkę z piciem podczas jakiegoś głośniejszego momentu a tu nagle cisza i "pss" xD

  • @ChromeAnarchy
    @ChromeAnarchy 5 років тому +12

    Ostatnio byłem na to 2 i ktoś mnie kopał. Patrzę. A tam (odziwo nie małe dziecko) para która sie liże i nie tylko. Może mają fetysz klaunów i machina ruszyła

  • @earthtrone
    @earthtrone 5 років тому +17

    Jak byłem na Endgame to podczas pogrzebu Starka jakiemuś dziecku obok mnie włączył się dzwonek na maksymalnej głośności...

    • @justynaaleksiejuk1802
      @justynaaleksiejuk1802 5 років тому +9

      No to się nazywa idealny timing xD

    • @dominiksyrek9013
      @dominiksyrek9013 5 років тому +2

      Ja byłem na Endgame w 4DX i na początku projekcji jeszcze przed filmem a dopiero na reklamach dzieciak zaczął piszczeć kiedy fotel zaczął sie ruszać ( i mówie poważnie MATKA WZIEŁA PIĘCIOLETNIEGO KRZDYLA NA ENDGAME ) a on zaczął autentycznie piszczeć aż sie za uszy złapałem ale po jakimś czasie na szczęście sie uspokoił

    • @TheSiemek
      @TheSiemek 5 років тому +2

      Przebijam - na pogrzebie mojego ojca organiście włączył się dzwonek z muzyczką z Czterech pancernych. Trudno było się nie zaśmiać.

    • @Cinreaa
      @Cinreaa 5 років тому +1

      Na IT 2 przy pewnej śmierci jakiemuś nastolatkowi zadzwonił dzwonek z chamskim disco polo. Świetny klimat.

  • @kanada3020
    @kanada3020 5 років тому +7

    Nie wiem co It ma w sobie takiego ale jak ja rzadko napotykam takie kinowe problemy to dwa dni temu byłam na It i co chwilę ktoś wychodził. Staram się nie zwracać uwagi na ludzi w kinie ale wychodzących było tak dużo (mimo że sala nie była przepełniona) i byłam like "o co cho" XD

  • @mordyrium1
    @mordyrium1 5 років тому +1

    Zgadzam się. Wkurwia mnie każda z wymienionych przez Ciebie sytuacja. Zapomniałeś lub na szczęście nie doświadczyłeś dwóch innych ludzkich zachowań. Mianowicie kopanie w fotel na którym siedzimy przez osobę siedzącą za nami i O ZGROZO! zdejmowanie butów. I to przez dorosłych ludzi a nie przez małolatów. Na Tełtatatesa, kiedyś tego było mniej.
    Swoją drogą ja też jestem w tej sekcie chodzokinowcówmniejseansówwdomu

  • @onexere8519
    @onexere8519 5 років тому +4

    Ja miałam trzy sytuacje w kinie, które nieźle mnie zdenerwowały. Jedna to była gdy kobieta dosłownie w trakcie filmu Bumblebee robiła zakupy. I oczywiście ekran na pełną jasność i sru zakupy. Druga, kobiety w trakcie jakiegoś seansu (nie pamiętam jakiego) zaczęły głośno dyskutować na jakieś prywatne tematy. Ostatnia to: biegające dziecko do ekranu i dotykające go i oczywiście napierdalające światło telefonu po kilka razy ale nie dyskretnie ale chamsko... Oczywiście uwielbiam chodzić do kina no ale to już naprawdę wkurza.

  • @rewers.photographie
    @rewers.photographie 5 років тому +19

    Zamiast informowania ludzi wystarczyło by wprowadzić strefę bez zasięgu

    • @oLo2497
      @oLo2497 5 років тому +5

      We wrocławskim CC w wielu salach nie ma zasięgu. Ale chyba nie jest to zrobione specjalnie.

    • @EvoDeVeau
      @EvoDeVeau 5 років тому +5

      Fatalny pomysł, bo w każdym momencie możesz dostać ważny telefon, w skrajnej sytuacji może nawet chodzic o życie bliskiej osoby. No ale lepiej wprowadzić brak zasięgu, bo milordom wstyd zwrócić komuś uwagę.

    • @litusiek7513
      @litusiek7513 5 років тому +17

      @@EvoDeVeau a ja bym raczej nie szedł do kina jak mi JAKAS BLISKA OSOBA UMIERA KURWA MAC

    • @EvoDeVeau
      @EvoDeVeau 5 років тому +5

      ​@@litusiek7513 a jak opuszczasz dom to masz pewność, że nic nikomu się nie stanie? Nikt nie zostanie chociażby potrącony przez samochód w drodze na zakupy? To są oczywiście skrajne przypadki (zresztą zaznaczyłem to w swoim komentarzu), ale ludzkie życie jest kruche, a z własnego doświadczenia miałem sytuację, gdzie 2 tygodnie przed ślubem mojemu znajomemu zmarł ojciec, bo się przewrócił na schodach. Zwykły "KURWA MAĆ" przypadek, więc ochłoń troszeczkę i zastanów się czy chciałbyś siedzieć sobie na sali kinowej zadowolony, że nikt ci nie gada przez telefon, bo brak zasięgu, a w tym samym momencie możesz samemu sobie wyeliminować możliwość pożegnania się z bliską osobą.

    • @EvoDeVeau
      @EvoDeVeau 5 років тому +4

      Zresztą tu nawet nie chodzi tylko o ludzkie życie, bo podkreślam po raz trzeci - to są skrajne przypadki. Można czekać na najzwyklejszy w świecie telefon od potencjalnego pracodawcy. Będąc zatrudnionym gdzie indziej/jednocześnie na studiach można mieć naprawdę napięty grafik i taka wyprawa do kina może być trudniejsza niż się wydaje. Takim ludziom też powiesz żeby siedzieli w domu i oczekiwali na nieznane, bo to dla ciebie lekko niekomfortowe jak komuś zadzwoni telefon?
      Problemem tutaj nie jest to, że ktoś taki telefon odbiera, tylko w jaki sposób to robi. Jak autor filmu wymienił jest masa sposobów żeby jak najmniej uprzykrzyć komuś seans - wyłączenie dźwięków, zmniejszenie jasności ekranu, wyjście z sali zamiast rozmawianie na niej.

  • @asb7697
    @asb7697 5 років тому +4

    Ja na irytujące osoby trafiam najczęściej przy okazji horrorów gdzie muszą pokazać jacy to oni są odważni i niczego się nie boją. Oczywiście śmiech przez cały film i rozmowy.

  • @NoweUniwersumwasd
    @NoweUniwersumwasd 5 років тому +3

    Drogi Łukaszu...
    Całkowicie się z Tobą zgadzam w Twoim wywodzie. Brzmi to jak taki ostatni bastion kultury osobistej w kinie, jednak w całym swoim wywodzie zapomniałeś o chyba najważniejszym problemie (w tematyce korzystania z telefonu), który dzieje się aktualnie w kinach. Mianowicie... nagrywanie nielegalnych i niedozwolonych materiałów filmowych na telefonie.
    Kij z kulturą osobistą, kiedy zwyczajnie łamiesz prawo. A jeszcze gorzej, kiedy nagrywasz coś, co może mieć znaczenie w fabule filmu. Od ludzi robiących takie świństwa biorą się wszystkie spoilerowe przecieki, których inni widzowie wolą nie widzieć.
    Nie żebym się bał spoilerów, bo nie, ale sam fakt tego, że ktoś w tak ochydny sposób łamie prawo, w miejscu, które jest mi niczym dom, trafia mnie szlak.
    Takich to siekierami i łopatami.
    I jest to konkretny problem, gdyz odciska się on na samych kinach... oraz twórcach, którzy po paru dniach dostają wiadomość o tym, że ich filmy można znaleźć gdzieś w internecie, tylko w okropnej jakości.
    Z takimi zachowaniami walczę, takimi zachowaniami pogardzam i czegoś takiego zwyczajnie nie zniese, cytując klasyka.
    Fan.

  • @elenasalwa9828
    @elenasalwa9828 5 років тому

    Ledwo wytrzymałam do końca materiału z komentarzem 😁 Normalnie przywołałeś wszystkie złe wspomnienia z mojego ostatniego seansu.
    Zacznę od tego że już dawno przestałam chodzić do dużych multiplexów. Wyjątek stanowią filmy jak Avengers na które z uśmiechem na twarzy lecę do IMAX. Ale ja cała resztę wybieram się do mniejszego, powiedzmy troszkę bardziej studyjnego kina które mam w okolicy, gdzie na sali zazwyczaja są dwie trzy osoby które celebrują kino tak jak ja.
    Ale ostatnio miałam nieprzyjemność bycia na seansie IT Chapter 2 w Cinema City. I przypomniałam sobie boleśnie jak bardzo nieznosze sieciówek.
    Sytuacja wyglądała następująco:
    Z przyjaciółka miałyśmy rezerwacje, miejsca idealne, sala pełna. Ludzie gadają, śmieją się, ale mówię sobie: „spoko są reklamy, luz”. W momencie kiedy światło zgasło i zaczęły się najważniejsze trailery (na moim seansie Joker i Doctor Sleep) do kina z hukiem wchodzi barwna czwórka nowych widzów. Dwóch panów jakby tyle co wyszło z meczu i dwie równie barwne panie. Panowie głośno oznajmili swoją obecność, przyśpiewka, zagłuszając cały dźwięk traileru Jokera. Jedna pani ruszyła na poszukiwanie ich miejsc i ku mojej rozpaczy i przerażeniu stanęła obok mnie. Zwiesiła rączkę jakby chciała pochwalić się pierścionkiem i na całe kino oznajmił: „eeeeeeeeejjjj chyba ktoś siedzi na naszych miejscaaaaaach” (nope, rezerwacja. Ale obok cztery wolne miejsca. W tym momencie zaczęłam się modlić). Pani stojąc na wysokości rzędu 8 i pan na wysokości rzędu 2 rozpoczęli bardzo barwna konwersacje składająca się głównie z „kurwa choć siadamy gdzie wolne kurwa” i „no ale ejjj no weź”
    (....trailer Jokera dobiega końca)
    Zajęli miejsca, ku mojej uldze w rzędzie trzecim po przekątnej. Nie zmieniło to faktu ze non stop gadali tak głośno że siedzą w rzędzie 8 byłam w stanie słyszeć wszystko.
    Po około 40 minutach cała czwórka opuściła kino z władnej woli.
    Ale niestety nie oznaczało to spokojnej reszty seansu.
    Około godziny po rozpoczęciu seansu nastąpił bowiem festiwal otwieranych puszek i ciągłego kursowania do toalety.
    Film fajny, seans słaby, szybko do cinema nie wrócę.
    Także tak, kultura kina leży i kwiczy. Jak ludzie nie potrafią się zachować powinni zostać w domu,

  • @matthew-6154
    @matthew-6154 5 років тому +15

    Czasami w kinie mam wręcz chęci mordu

  • @wizard4863
    @wizard4863 5 років тому +14

    Najlepsze są seanse jak się jest samemu na sali. Na IT Chapter 2 byłem tylko ja i jedna osoba po drugiej stronie.

    • @gargul_media9237
      @gargul_media9237 5 років тому +14

      Pennywise.

    • @justynaaleksiejuk1802
      @justynaaleksiejuk1802 5 років тому +5

      A sprawdziłeś, czy nie było tam czerwonego balonika?

    • @emka.justyna8
      @emka.justyna8 5 років тому +2

      Ja się niby cieszę, ale jedyne kino w moim mieście ma tylko jeden ekran, więc wiem, że jeśli filmy danego typu nie zbiorą publiki, to już nie będą więcej puszczane.
      Na Blade Runnerze 2049 byłam jedną z czterech osób na sali. Od tamtego czasu ambitnego kina praktycznie nie ma, bo lepiej w to miejsce dać byle jaki horror lub polski romcom.

  • @belzebuba
    @belzebuba 5 років тому +2

    Ja na it siedziałam obok jakiegoś kolesia, pierwsza scena, geje się całują a typ reaguje na to głośnym "japierdole"
    ale no ok reszta sali sie chichrała z nich.
    A potem dosłownie każdy jumpscare komentował tym samym słowem mając w dupie moją obecność i pozostałych na sali. Pozdrawiam pana który zajebał atmosfere filmu szybciej niż kiedykolwiek wcześniej kto inny.

  • @tamsadrzwi822
    @tamsadrzwi822 5 років тому +2

    Ja miałem taką sytuację, że na star wars siedziały za mną jakaś pani jej dziecko i jej matka (miała z 60 lat) . Dziecko tradycyjnie robiło co chce matka miała to gdzieś ale bardziej mnie denerwowało to, że ta pani przez cały film rozmawiała ze swoja matką tak całkiem na głos normalnie bez ściszania głosu a jak zwróciłem im uwagę to całkowicie mnie olały i dalej gadały.

  • @saata1392
    @saata1392 5 років тому +10

    Problem z numerkami siedzeń i rzędów jest taki, że te numerki na podłogach są tak kretyńsko zaprojektowane, że po prostu nie wiadomo, czy to ten rząd, czy ten wyżej, niżej

  • @michax77
    @michax77 5 років тому +1

    Mnie najbardziej rozwala jak ludzie przynoszą własne jedzenie i napoje na maratony i przygotowują sobie jedzenie, jak w jakimś barze samoobsługowym. Ktoś kiedyś mi opowiadał o facecie na maratonie, który przyniósł całą reklamówkę jedzenia. Wyciągnął kromki i masło, zaczął smarować, kroić ogórki, kiełbasę (nie mam pojęcia jak to po ciemku dał radę zrobić) i nalewać sobie szklanek piwo, wino, albo wódkę. Wiem od znajomych, że nie raz się takie odbywały akcje na maratonach horrorów:)

  • @patrykpatryk6947
    @patrykpatryk6947 5 років тому +5

    Moja babcia sprzątała kiedyś w kinie Helios we Wrocławiu, czasem jeździłem z nią i pomagałem za łebka w zamian za darmowa premierę np. Insygni Śmierci czy Piratów, popcorn to zaraza do posprzatania ... ;)

  • @biednysyn
    @biednysyn 5 років тому +4

    pamiętam jak właśnie byłem jakoś w lutym na liście Schindlera w swoim kinie, gdzie przyszedł właściciel kina, zajął miejsce przede mną i przez cały film się wiercił jakby miał jakieś adhd i co kilka minut odpalal telefon by odpisywać na jakieś wiadomości. jakis 15/16 latek szamal sobie oczywiście popcorn obok mnie (czego nie robił jakoś przesadnie głośno no ale sam fakt jedzenia na takim filmie)

  • @szymonrogowski6393
    @szymonrogowski6393 5 років тому +10

    Zgaduję, że z tym zajmowaniem miejsc to wygląda tak: ktoś rezerwuje miejsce przy kasie/online i widzi, że to fajne miejsce, na którym chciał siedzieć, jest zajęte, więc wybiera inne. Ale wchodząc na salę widzi, że to miejsce, które chciał a które było zajęte, jest na razie wolne, więc może ktoś zarezerwował miejsce, ale nie przyjdzie, więc to miejsce będzie jego i nikt się przyczepi? :D

    • @litusiek7513
      @litusiek7513 5 років тому

      No i chuj i wylądował i cały plan w pizduu

  • @lilitch123
    @lilitch123 5 років тому +2

    Zgadzam się, nawet nie wiem jak mocno. Telefony na sali kinowej są straszną plagą, najczęściej idąc z dziewczyną to ona dostaje po oczach jasnym światłem.
    Mam również problem z tym, że niektórzy ludzie nie potrafią się dostosować do tego, że ktoś siedzi obok nich, i potrafią włożyć sobie coś do picia w uchwyty na napoje z dwóch stron, przez co ktoś kto przychodzi, nie może użyć "swojego" uchwytu. Podobnie ma się sprawa z podłokietnikami. Ja rozumiem, że są dwa w fotelu, ale no chyba nie jest logicznie patrząc możliwe, żeby dwie siedzące obok siebie osoby skorzystały z z obydwu. Weź człowieku jeden z drugim wybierz jeden podłokietnik i nie każ innym siedzieć z rękami na jajach bo Ty musisz mieć wygodę i się czuć jak król loży

  • @ymir2789
    @ymir2789 5 років тому +8

    Kiedy byłem na "Truposzach" jakaś para wyciągnęła torby z maca i jedli... przez jakieś 30 minut. I to siorbanie coli przez słomkę...

    • @immolove
      @immolove 5 років тому +3

      To nie mogłeś im powiedzieć żeby to schowali albo idziesz po obslugę bo jest zakaz żarcia spoza baru? Rozwalają mnie tacy cierpięnnicy kinowi co zamiast pozbyć się od razu problemu to psioczą potem w necie xd.

    • @ymir2789
      @ymir2789 5 років тому

      @@immolove Wiem po pewnym czasie rzeczywiście to ogarnąłem, ale chodzę do kina około 2 razy w tygodniu więc mniej więcej się przyzwyczaiłem. Wolałem to jakoś znieść niż potem dyskutować przez 5 minut z tym typem. Pewnie by nawijał że prosto z pracy więc nie miał czasu, a film był świetny i wolałem się na nim skupić

    • @immolove
      @immolove 5 років тому

      @@ymir2789 ogarnąłeś? Jedli 30 minut xd więc wolaleś siedziec jak c.ota i tego słuchać zamiast dyskutować 5 minut? Logika xd pozatym kto mówił o dyskutowaniu. Komunikat że chowają albo idziesz po obslugę.
      Wszyscy ci co co tak doobrodusznie cierpią w milczeniu są takim samym problemem jak ci co przeszkadzają. Potem ja muszę schodzić pół sali bo przecież ci wszyscy obok tej osoby co wnerwia nic mu nie powiedzą (mimo że widać że zadowoleni nie są) tylko siedzą jak te ciołki xd

    • @ymir2789
      @ymir2789 5 років тому

      @@immolove Tak jedzenie z maka spoko pachnie xd? Pozatym nie jestem (Twój ulubiony zwrot) cierpiennikiem kinowym. Bekowa sytuacja i tyle chciałem się podzielić bo nie na każdym seansie się to zdarza. Nie miałem na myśli narzekania ale jeśli tak wyszło to sorki

    • @ukaszStelmach2
      @ukaszStelmach2  5 років тому +9

      No come on, to nie jego wina, że ktoś nie umie się zachować w kinie. Nie każdy musi mieć ochotę fundować sobie stresujących sytuacji, kiedy wychodzi się rozerwać na filmie xD Sure, problem się sam nie rozwiąże, chcąc nie chcąc, trzeba reagować, ale no nie zwalaj winy na typa, który nic złego nie zrobił.

  • @user-qt8rz2ct4h
    @user-qt8rz2ct4h 5 років тому +2

    Najgorsze jest jak chcesz iść do jednego kina w okolicy i nie masz nie ograniczonego czasu, więc masz tylko jeden seans danego dnia do wyboru, chcesz zarezerwować miejsce i prawie cała sala jest zajęta, więc wybierasz miejsce z boku. A gdy przychodzisz do kina i zaczyna się film to okazuje się, że połowa zarezerwowanych miejsc jest wolna. Więc po prostu grupa ludzi która chciała iść i miała czas tylko tego dnia, nie może bo są zarezerwowane miejsca i skąd mają wiedzieć że ostatecznie to miejsce nie będzie zajęte. Nie wiem czy ludzie rezerwują sobie miejsce na zapas albo na wyścigi kto więcej, a później i tak nie idą.

  • @nihilistycznyateista
    @nihilistycznyateista 5 років тому +1

    Co do jedzenia na sali kinowej - to gdyby to ode mnie zależało to nie wpuszczał bym na sale z jadzeniem z tak zwanego food courtu, kiedy mamy do czynienia z kinem w galerii handlowej. Bo jak ktoś rozsypie taki pop corn to obsługa kina po seansie odkurzy i jest git, ale jak ktoś uwali fotel jakąś musztardą z cheeseburgera, keczupem od frytek, czy już najgorzej jak się da - sosem z kebabu lub lodami... no nieprzyjemnie się potem trafia do sali, choć 3 siedzenia dalej, a co dopiero na to konkretne - a obsługa kina wielu z takich plam nie jest w stanie usunąć nawet robiąc takie generalne sprzątanie raz dziennie w nocy, czy tam z rana, jak jest mało seansów - w zalezności jakie tam są ustalenia, a sprzatając tak na szybko międzys eansami to już w ogóle niewykonalne.

  • @Iqaz11
    @Iqaz11 5 років тому +2

    Nigdy nie zapomnę, jak na Endgame siedząca za mną jakaś pani czytała swojemu nie umiejącemu czytać dziecku napisy XD

  • @oli2489
    @oli2489 5 років тому +1

    Łukasza uważał że ma kontrowersyjne poglądy. Ja mam jeszcze gorsze. Ostatnio prawie zawsze biorę własne jedzenie do kina, średnio mi się uśmiecha płacić prawie 25 zł za przekąskę (W sklepie: 3-7 zł) i 5-7 zł za napój (W sklepie 3-5zł). To jest przesada. Rozumiem że to jest główne źródło zarobku kina, ale wypad rodzinny (np 4 osoby) to koszt w sumie 200 zł i tylko połowa z tego to bilety, w większych miastach wychodzi 230-250zł. Na swoją obronę powiem że zawsze staram się być bardzo cicho jedząc lejsy 😂

  • @Dexu
    @Dexu 5 років тому +8

    Pamiętam jak byłem na Detektywie Pikachu i dzieciaki cały czas wychodziły i wchodziły do sali podczas seansu nie zamykąc przy tym drzwi...

    • @fireops1434
      @fireops1434 5 років тому

      Wersja z napisami rozwiązuje tego typu problemy :)

  • @jarosawjackiewicz2256
    @jarosawjackiewicz2256 5 років тому +3

    Łukasz Stelmach 8 - napierdalanie światłem po oczach

  • @wuj0-themanthemyththelegen856
    @wuj0-themanthemyththelegen856 5 років тому

    A propo jedzenia popcornu w kinie, pamiętam jak pierwszy raz w dużym mieście (Kraków) wraz z ciocią poszedłem do kina gdzie popcorn sprzedawali (byłem przedtem w kinie tylko raz, i to w moim rodzinnym mieście, gdzie popcornu nie sprzedawali i nadal nie sprzedają), czułem się i pamiętam jakbym miał gwiazdy w oczach, wyłupione z niedowierzaniem, zwłaszcza gdy ciocia zaproponowała, że zamiast zwykłego popcornu jak na filmach, zjemy karmelowy i będzie tylko mój. Od tamtej pory jem w kinie tylko popcorn karmelowy i tylko w kinie i nie wyobrażam sobie seansu bez niego - nawet więcej, z każdym wyjściem smakuje coraz lepiej.

  • @yadire
    @yadire 5 років тому

    Byłam w Kinie Nowe Horyzonty na filmie "Utoya" w ramach festiwalu NH. Chociaż zdawałoby się, że pracownicy kina dość skrupulatnie pilnuje, zeby ludzie nie wnosili tam jedzenia, kilku osobom udało się przemycić jakieś smakołyki w szeleszczących papierkach. BYłam też wolontariuszką na kilku festiwalach filmowych i wiem, że zaszycie sie kącie z kawą i kanapką podczas seansu to czasem jedyny moment na zjedzenie posiłku, ogólnie jestem stosunkowo tolerancyjna dla ludzi jedzących w kinie, sama też czasem sobie coś pochrupię. No ale ten konkretny film o tym konkretnym wydarzeniu - sama nie byłabym w stanie niczego przełknąć. I poczułam pewną satysfakcję, kiedy w momencie pierwszych strzałów szeleszczenie ucichło.

  • @GonzoM2
    @GonzoM2 5 років тому +1

    Ostatnio kiedy byłem na maratonie horrorów ze znajomymi, mieliśmy ogromnego pecha jako że siedziała obok nas grupka 14-17 latków którzy po 1. Wnieśli alkohol na salę i go spożywali, po 2. palili papierosy, po 3. Non stop narzekali na dosłownie każdą scenę w każdym z czterech puszczanych filmów. Oczywiście nie narzekali w kontruktywny sposób - to jeszcze bym zniósł, ale oni jedyne co mówili to jedno słowo + "kurwa". Jak wiadomo Bydło musiał słuchać każdy bo darli morde na całą salę. Wezwaliśmy obsługę kina trzy razy i jedyne co zrobili to spacerek po schodach z prawej strony sali kiedy ta patologia siedziała z lewej strony sali. Oczywistym było że zamkną mordy na czas kiedy obsluga kina obserwuję. Po opuszczeniu sali przez obsługę kina, zaczęli kontynuować napierdalanie ryjami. Najgłośniejszy i najgłupszy miał ze sobą kulę - pewnie dostał nauczkę od losu za swoje zjebanie umysłowe. W pewnym momencie ciśnienie mi tak skoczyło iż myślałem że przyjebie mu tymi kulami w ten pusty łeb. Na moje nieszczęście jestem bardzo spokojnym człowiekiem więc nie mógłbym tego uczynić. Dodatkowo siedziałem centralnie obok tego frajera więc słyszalnie wszystko MEGAAA GŁOŚNO. Przez pierwszy film (Scary Stories) nie mogłem się w ogóle skupić na seansie. Koniec końców obsługa kina chuja zrobiła, zamknęli mordy o 50% tylko dlatego ze moja kolezanka ich zastraszyła. Dodam jeszcze że cały czas świecili telefonami i wychodzili podczas seansu wiele razy w celu kupna nowych butelek alkoholu. MAŁO TEGO, PRZYPROWADZILI NA SALE ZNAJOMYCH KTORZY NIE MIELI BILETÓW I SIEDZIELI SOBIE NA JEDNYM 2 osobowym siedzeniu w 4 osoby. Było to w Kinie Helios w Stalowej Woli - nie polecam obslugi kina w tymże kinie.
    Edit: Przepraszam za wulgarny język, ale inaczej nie dało się tego opisać tak aby ukazać tę sytuację w namacalny sposób.

  • @zazazenek
    @zazazenek 5 років тому +1

    W czerwcu byłem z kolegami na Godzilli 2. Usiedliśmy w ostatnim rzędzie, a przed nami rząd, może dwa poniżej usiadł jakiś facet. Przez 2/3 filmu nic specjalnego nie robił, ale gdy zaczęła się ostatnia walka, wyjął kamerę i zrozumiałbym, gdyby chciał to nagrać, lecz on zaczął robić zdjęcia.

  • @wizard4863
    @wizard4863 5 років тому +11

    Śmierdzące stopy na oparciach foteli

    • @saata1392
      @saata1392 5 років тому

      Śmierdzące stopy, na oparciu dwa miejsca ode mnie, ja myślę, że to jakieś kretyn z innej klasy, albo z mojej, odwaracam się, a tam nauczycielka od WDŻ.

  • @disasterarchitect5871
    @disasterarchitect5871 5 років тому +8

    Zbyt głośne komentarze. Nie raz bywa tak że dzieciaki zafascynowane horrorem drą się i śmieją z poszczególnych scen (The Nun) albo przechwalają kto więcej wie o postaci (Capt. Marvel)

  • @DonRobsone
    @DonRobsone 5 років тому +1

    Śmianie się oglądających w dziwnych momentach.
    Nie mówię tu tylko o głośnym rechocie na widok oklepanej sceny typu "uuups ktoś dostaje w głowę, zrobił śmieszną minę i upadł!! ;p" (nie chce wychodzić na kulturalnego snoba, no ale kaman...).
    Na niedawnym seansie Parasite publiczność śmiała się podczas scen, wcale nie komediowych, które po prostu prezentowały pewne zwyczaje kulturowe.
    Reakcje były typu "AHAHAA ALE SIĘ ŚMIESZNIE UKŁONIŁ!!" albo "HAHA ALE CHIŃCZYK ZROBIŁ ŚMIESZNĄ MINĘ I JAK ŚMIESZNIE MÓWI XD".
    Sporą część seansu przesiedziałem zapadnięty w fotelu z zażenowania.

  • @damianb1999
    @damianb1999 5 років тому

    Zupełnie się z tobą zgadzam, szczególnie z ostatnią kwestią, uważam, że opcja z zamknięciem sali po rozpoczęciu seansu powinna zostać już dawno wprowadzona, a spóźnialscy mogliby co najwyżej pocałować klamkę. Ale niestety na takie zmiany raczej nie ma co liczyć. W kwestii telefonów to ja jednak zawsze wolę go wyłączyć i to nie tylko żeby nie przeszkadzać innym, ale przede wszystkim, żeby nie przeszkadzać samemu sobie. Nawet przy wyłączonych dźwiękach pozostaje wibracja, a w kinie wolę wyłączyć to ustrojstwo i odciąć się zupełnie na te 2 czy 3 godziny od świata poza salą. Na szczęście nie miałem wielu sytuacji w kinie, przy których, zaczynało brakować mi nerwów, a chyba najgorszym co mnie spotkało to koleś, który siedział obok i w ciągu trwania filmu zdążył wyjść i wejść jakieś 10 razy co najmniej, oczywiście przeciskając się przede mną. Nie potrafię tylko zrozumieć po co przyszedł na ten film, skoro obejrzał max 10%;

  • @lanthiandokenhennes1805
    @lanthiandokenhennes1805 5 років тому

    Ja jak do tej pory spotkałem się w kinach z (oczywiście mowa o tych złych zachowaniach): rozmawianiem przez telefon, sprawdzaniem / ustawianiem dźwięku dzwonka w telefonie, głośne rozmowy, rzucanie popkornem (głównie wśród młodzieży) oraz rozmowy o samym filmie, ale w formie takiego jakby spojleru (np. dwa typy co oglądali film już wcześniej, gadają o tym co wydarzy się za chwilę). Pozostałymi są częste przekleństwa, głośny śmiech u co niektórych, bałagan, przepychanki czy głośne narzekanie na film.

  • @katarzynawojdak5621
    @katarzynawojdak5621 5 років тому

    Pamiętam twój pierwszy materiał na ten temat i dziękuję, bo serio wówczas nie wiedziałam o opcji przygaszania ekranu 😁 kwestia z myleniem rzędów w multipleksach występuje u mnie regularnie, bo moim zdaniem są źle oznakowane na schodach. W moim kinie studyjnym nie mam z tym problemu bo numery rzędów są na krzesłach. Więc zostaje mi puszczać przodem współtowarzyszy albo liczyć rzędy 😁 oczywiście wspominane już kopania w fotel. No i sytuacja sprzed wieeelu lat - seans Ring 2, obok mnie gówniarze drący się, komentujący i cwaniakujący... Do pierwszego jumpscera 😆 obaj podskoczyli w fotelach po czym potulnie się w nich zapadli i byli cicho do końca seansu.

  • @micke7261
    @micke7261 5 років тому

    Generalnie z wszystkim się zgadzam ! Z chrupaniem w kinie dokładnie wspomniałeś o tytułach o których myślałem: A Quiet Place, Lista Schindlera ;) A z telefonami to u nas w Heliosie po prostu przypominają tuż przed filmem, tzn. nie podczas początkowych reklam i trailerów tylko na 30sek przed wyświetleniem właściwego filmu, animowany ludek w formie spota prosi by jeśli ktoś ma jakiegoś ważnego smsa wysłać go właśnie teraz i następnie wyłączyć telefonów. Spot wyjątkowo skuteczny, moja matka która chodzi ze mną na seanse zawsze właśnie na nim dopiero przypomina sobie by wyłączyć swój telefon ;P

  • @rebelde8319
    @rebelde8319 5 років тому +6

    Ja mam słaby pęcherz i niekiedy między jednym wyjściem a drugim do toalety, to kwestia 30min. Dlatego unikam picia czegokolwiek na sali :)

    • @PannaWhite1
      @PannaWhite1 5 років тому +3

      Też tak mam :) dlatego przed endgame nie piłam prawie nic, i nie wyszłam na filmie :)

    • @bartekszubert3083
      @bartekszubert3083 5 років тому +1

      ja piłem i wytrzymałem

  • @unrealworlds5856
    @unrealworlds5856 5 років тому +2

    Dlatego uwielbiam chodzić na filmy w środku tygodnia na jakieś wcześniejsze godziny, sale prawie puste więc mam spokój :D

    • @Dareios
      @Dareios 5 років тому

      Mam tak samo jak ty, środek tygodnia do godziny 14. Prace na 3 lub 2 zmiany mają swoje zalety

  • @arek12363
    @arek12363 5 років тому

    Pracuje w małym kinie studyjnym, ale takim w którym są wyświetlane również duże hity, mógłbym całe wypracowanie napisać o zachowaniu ludzi którzy przychodzą na seans, czasem przy zakupie biletu zaczynają się "problemy" z klientem, ale mniejsza, co do twojej historii z zajmowaniem nie swoich miejsc, to miałem podobną, mianowicie, była pełna sala ludzi jakiś polski film, może nawet był to jakiś Vega lub inni Bogowie, podchodzi do mnie starsze małżeństwo (akurat wpuszczałem na salę) i mówią że ich miejsca są zajęte i osoby które okupawały te siedzenia nie chciały zejść bo okazało się że ich miejsca też są zajęte, to załatwiłem sprawę i starsi Państwo zajęli swoje miejsca, idę dalej wyjaśnić kolejne sytuacje i tak po 6-7 parach, które zajęły nie swoje miejsca zabrakło mi cierpliwości, stanąłem na środku sali I głośno zakomunikowałem żeby każdy zajął miejsce, które sobie wybrał przy zakupie biletu i ma je na nim przypisane, pół sali nagle wstało i zaczęli się przesiadać :) Inne irytujące kwestie to przede wszystkim syf na sali po seansie(nie mówię tu o bajkach) ale mam wrażenie że już się to powoli poprawia. I chyba najgorsze "gaduły" lub osoby po spożyciu alkoholu, na seansie w IMAX na nowym Blade Runner przyszła para, oczywiście spóźniona i po 5 min zaczęli komentować, że nudy itp. całkowity brak zainteresowania filmem, po chwili ludzie na sali zaczęli im kultularnie zwracać uwagę żeby cytuje "zamknęli mordy i wyszli jak nie chcą oglądać" na 5 min był spokój, po 10 ktoś wyszedł po obsługę, żeby zwrócili uwagę, skończyło się na 3 interwencjach, ale przy ostatniej zamiast pracownika przyszła ochrona i wyprowadziła Sebka i jego Karyne przy aplauzie całej widowni.

  • @kozaczek69
    @kozaczek69 5 років тому +1

    W Holandii, w sieci kin Pathe (może w innych też, ale nie wiem) przed każdym seansem jest informacja że można wysłać smsa z nr sali i miejscem żeby wezwać obsługę i wskazać osobę zakłócającą seans.

  • @Retr0nOfficial
    @Retr0nOfficial 5 років тому

    Kilka lat temu, gdy w kinach grana była pierwsza "Obecność", podczas seansu jakiś typ piszczał dosłownie przy okazji każdego jumpscare'a, i to dosłownie piszczał na całą salę. Z innych ciekawych sytuacji to mojego ojca kiedyś w kinie typ siedzący za nim oblał piwem, no i ci wszyscy jaśnie państwo, wyciągający nogi na fotelach przed nimi, bez względu na to, czy ktoś siedzi w pobliżu, są nie do wytrzymania. No i osobną kwestią są już nocne maratony filmowe, bo tam to jest już totalny cyrk, szczególnie na horrorach. Ludzie palą, piją i drą mordy, a obsługa kina niestety reaguje tylko w najbardziej ekstremalnych przypadkach, np gdy ktoś zerzyga się na sali (tak, były takie przypadki).

  • @sygin9563
    @sygin9563 5 років тому

    Ja rzadko kiedy chodzę na premiery. Wystarczy wytrzymać tydzień i pójść do kina jak nie ma już takiego obłożenia. Mi się jeszcze nie zdarzyły jakieś bardzo hardcorowe sytuacje z januszami. Głównie to są właśnie telefony, głośne gimbusy albo wstawanie i chodzenie co chwila do kibla

  • @Nessesis
    @Nessesis 5 років тому +1

    W heliosach od tego roku jest zakaz spożywania alko na sali, nawet jeśli jest zakupione w barze. Jeśli ktoś będzie chlać piwsko na sali to możecie go zgłosić do obsługi. Gdy pracowałam w kinie to zdarzało mi się przesadzać ludzi na sali bo zajęli złe miejsca i nie chcieli ustąpić. Zawsze były kłótnie i awantury. Odradzam chodzenie do kina w weekendy i na maratony xd

    • @ukaszStelmach2
      @ukaszStelmach2  5 років тому +2

      A z tym alkoholem to już kwestia tego, że kiepsko u nas z kulturą jego spożycia, podejrzewam że kina boją się grupek ziomeczków, którym po dwóch piwkach odpierdala i robią trzodę.

  • @KaaVa1
    @KaaVa1 5 років тому

    Moja najlepsza sytuacja w kinie - kombos: parka wchodzi na salę 10 minut po rozpoczęciu seansu i robi głośną awanturę ludziom, którzy usiedli na ich miejscu. Jak już się spóźnisz, usiądź gdzieś z boku, a nie jeszcze walczysz jak lew o swoje miejsce psując seans innym!

  • @an_cunin
    @an_cunin 5 років тому

    Jak byłam na premierze it 2 to dosłownie jakieś 20 minut przed końcem filmu około 10 osób siedzących przede mną po kolei zaczęło wychodzić, zrozumiałabym wyjście do łazienki czy coś, ale nie, ci ludzie po prostu zaczęli się krzątać, rozmawiać jedno z drugim i zbierać swoje rzeczy zupełnie jakby film już się skończył

  • @Macko61
    @Macko61 5 років тому

    Mnie najbardziej denerwuje jak obok mnie siada otyły koleś który ledwo co mieści się w fotelu kinowym i rozpycha się żeby się dopasować. Takie osoby powinny kupować miejsce obok siebie jak w samolotach.

  • @HappySunflower997
    @HappySunflower997 5 років тому

    Wiadomo, że sytuacja jest poważna, kiedy jedynym czasownikiem odnoszącym się do światła jest, za przeproszeniem, "napierdalać".
    Ja to czułam się jak zwyrol i najgorsza gnida, kiedy na sensie Far From Home tak mnie przycisnęło, że musiałam wstać i iść do łazienki, naprawdę czułam się źle. To całe wstawanie podczas seansu i zasłanianie ekranu strasznie mnie irytuje i zawsze staram się sama czegoś takiego nie robić.
    Nic jednak nie jest tak złe, jak niewyciszone telefony, które nagle zaczynają komuś zdzwonić. Kilka razy mi się zdarzyło, że jakieś panie 50+ te telefony odbierały i przez pół minuty tłumaczyły komuś, że są w kinie i nie mogą rozmawiać, oczywiście tak, żeby cała sala to słyszała. Nosz kur... Tak jak z tymi światłami z telefonów nie ma sprawy, przeżyję, tak ze słuchem mam trochę problemów i potrzebuję absolutnej ciszy na sali, żeby dobrze odbierać film.
    Raz na seansie kanadyjskiego Mommy starsze panie za mną przez pół filmu bardzo głośno wyrażały swoje zdanie. "Ale ta matka głupia, a synalek jeszcze głupszy." Nosz kurde, gdyby to były jeszcze wnoszące coś komentarze, ale panie wyrażały zerowe zrozumienie filmu, aż myślałam że się odwrócę i poproszę, żeby zamknęły japy. A żeby było zabawniej, sala była prawie pusta wtedy, panie najwyraźniej stwierdziły, że skoro prawie nikogo nie ma, to mogą sobie pozwolić (nie zmieniłam miejsca, bo byłam z przyjaciółką o długich nogach, a te siedzenia miały przed sobą najwięcej miejsca, więc były dla niej najbardziej komfortowe).
    O nastolatkach urządzających sobie nieciche dyskusje chyba nie muszę wspominać.
    Rety, czuję się naprawdę staro narzekając na prawie wszystko, ale naprawdę, niektórzy o kulturze w kinie chyba nigdy nie słyszeli.

  • @agsk3039
    @agsk3039 5 років тому +2

    No ale tego to nie przebijecie :D. Poszlismy z mezem na Johna Wicka dwa tygodnie po premierze, seans o 21.00, sala sredniej wielkosci w multipleksie. Siadamy zawsze w samym srodku, wiec wglad mielismy tylko na ludzi przed nami i po bokach, nawet nie wiemy co sie dzialo z tylu :D Najpierw jakas mlodziez z lewej komentowala na caly regulator kazda scene, tlumaczac sobie nawzajem o co chodzi (na Johnie Wicku? wtf). Na szczescie po akcjach z psami tak sie wkrecili, ze zamkneli sie do konca seansu. Pozniej typ po mojej prawej (na szczescie nie moj maz xD), albo sie znudzil albo dostal jakichs skurczy, bo zaczal przed soba machac rekami :D Nie wiem czy kiedys mieliscie z czyms takim do czynienia, ale w ciemnej sali machanie rekami, ktore "zbieraja" swiatlo, to mniej wiecej taki rozpraszacz jak ekran telefonu. Najlepsze nadeszlo jednak wraz z trzecim aktem. Tak gdzies w polowie finalnego mordobicia, gdy co chwila peka jakas szklana sciana, na naszej sali kinowej rozlegl sie bardzo dziwny, powtarzajacy sie pomruk. Najpierw brzmialo to cicho jakby bylo czescia filmu, potem jakby komus telefon wibrowal w kieszeni, z czasem coraz glosniej... az okazalo sie, ze typ w pierwszym rzedzie zasnal i zaczal tak skur***synsko chrapac, ze zagluszyl juz kompletnie wszystko do samego konca. Do dzis nie wiem jak ten film sie skonczyl tak na dobra sprawe :D

  • @AndromedaMirtle
    @AndromedaMirtle 5 років тому

    Mnie się zdarzyło, że w połowie filmu przyszła para osób i zaczęli twierdzić, że mają miejsca tam, gdzie siedziałam z koleżankami. Szybko się przesiadłyśmy, żeby w spokoju oglądać film, chociaż wiedziałyśmy, że siedzimy na właściwych miejscach. Tymczasem oni dalej się kłócili z kimś, kto siedział obok nas. Przegapiłyśmy przez to parę scen i kiedy już z powrotem złapałyśmy wątek, co się okazało? Że oni weszli do niewłaściwej sali, więc znów robili zamieszanie, bo musieli wyjść!
    To była najbardziej irytująca rzecz, która mi się przydarzyła w kinie.

  • @pinneappleonpizza4147
    @pinneappleonpizza4147 5 років тому +1

    Ja ostatnio miałem sytuacje na Dawno temu w Hollywood gdy obok mnie siedziała młoda para(spóźniona zresztą) prze pierwsze pół seansu rozmawiali na pełnym głosie o sprawach nie związanych z filmem i nie reagowali na uwagi. Później była chwila spokoju bo pojawił się mój bohater, z wyglądu można by określić go jako typowego dresa, zjebał ich w krótkich żołnierskich słowach. Po 20 min spokoju dziewczyna odpaliła telefon i zaczęła przeglądać Instagrama. Po chwili znów zaczęli gadać tylko że tym razem trochę ciszej i niestety wtedy już nikt nie zdołał ich uciszyć do końca seansu. Dawno nie byłem tak sfrustrowany w kinie. Myślałem że po filmie odegram z nimi jedną z ostatnich scen działa Tarantino i ja będę Cliffem, moja przyjaciółka Rickiem, dres psem Cliffa, a tamta para ludźmi z rodzinki Mansona. Oj działo by się

  • @MrBercikovsky
    @MrBercikovsky 5 років тому

    Rocznik 1995, jako dziecko żyłem w ogromnej miłości do dinozaurów(która de facto została mi do tej pory) i co za tym idzie również do Jurassic Park. Gdy na ekrany wchodził Jurassic World: Fallen Kingdom nie było innej opcji, jak namówić moją dziewczynę, by wybrała się ze mną do kina. Podekscytowany niczym pięciolatek usiadłem wygodnie w fotelu i czekałem. Większość seansu przebiegła dość normalnie - od czasu do czasu, na sali kilka dziecięcych głosów wyrażało swoje zafascynowanie tematem. Czyli niestety, tak naprawdę nic nowego w kinie. Szczerze to byłem nawet zadowolony, że pomimo różnicy pokoleń, dzieci wciąż kochają dinozaury. Problem zaczął się w dalszej części filmu. Kiedy akcja przeniosła się do domu i Indoraptor zaczął ścigać małą dziewczynkę, jedno z dzieci wpadło w histerię. Chwilę później kilka kolejnych. Podczas akcji słychać było tylko "Mamo, ja już nie chcę, chodźmy do domu.", niestety odpowiedzią było krótkie "Już za chwilkę koniec.". No nie wierzę... Dziecko wyraźnie przestraszone, płacze wniebogłosy a dla matki to najwidoczniej żaden problem. Zastanawiam się jak to było - czy to rodzice tych dzieci chcieli iść na film i nie mieli co zrobić z pociechami, czy po prostu szkoda im było wyjść bo zapłacone za bilety, a trauma dziecka i zepsuty seans wszystkim innym to nic takiego. I choć zdaję sobie sprawę, że film dla wielu nie był mega wybitny, to dla mnie był czymś więcej niż tylko seansem. Dla mnie był obcowaniem z moją wielką miłością z dzieciństwa, powrotem do przeszłości... wszystko to zostało zakłócone przez ten incydent. Teraz gdy myślę o tym filmie, przypomina mi się ta sytuacja.
    Przechodząc do zakończenia - uważam, że jeśli twoje dziecko nie umie się zachować w kinie, to go tam nie zabieraj. A jeśli w trakcie seansu wpadnie w panikę to bądź człowiekiem i dobrym rodzicem... po prostu wyjdź.

  • @MrScorpion888x
    @MrScorpion888x 5 років тому

    Wow, w sumie większość przemyśleń mam podobne jak Twoje, naprawdę nie rozumiem co komu przeszkadza jedzenie w kinie. Jasne część osób robi to w sposób bardzo nachalny, ale moim zdaniem to rzadki przypadek, większość jednak robi to w miarę dyskretnie, podczas głośnych scen albo po prostu przegryza powoli. Nie wyobrażam sobie kina bez popcornu/nachosów na jakimś blockbusterze, serio. Co do wnoszenia żarcia, to zdarza mi się czasami, ale tylko czasami i jeżeli już to upewniam się, że otworzę paczkę wcześniej, a nie jak niektóre głąby otwierają w czasie w filmu i jeżeli już z niej jem to wyciągam zawartość maksymalnie powoli, żeby nie szeleścić. Nie zgodzę się co wychodzenia i wchodzenia na salę, kompletnie mi to nie przeszkadza, w większość nawet tego nie zauważam, a nawet jak tak to nie wpływa to na żadne moje wczucie się w film ani nic takiego.

  • @OlaOla-ct4nu
    @OlaOla-ct4nu 5 років тому +1

    Kiedy byłam na ,,Bitwie o Anglię,, za mną siedział tato z bardzo ciekawskim dzieckiem(ok.11 lat),któremu wszystko tłumaczył bo dziecko nie radziło sobie z napisami.Z kolei na filmie ,,Witney,, na samym przodzie siedział znajomy pracownika kina(witali się przed seansem), przyszedł z reklamówką piwa w puszkach. Pił,zgniatał puszki wybiegał i wbiegał do sali ,a pod koniec zaczął z kimś rozmawiać przez telefon. Na koniec wyzywał siedzące za nim osoby.

  • @pd209458
    @pd209458 5 років тому

    Nie chodzę do kina aż tak często i często też już jakiś czas po premierze, gdy nie ma tłumów, więc na takie sytuacje nie trafiam zbyt często. W sumie to chyba najgorsi są gadający i hałasujący ludzie.
    Telefony - no czasem ktoś błyśnie, ale jeszcze nie miałem przypadku, żeby ktoś walił nachalnie po oczach
    Jedzenie, picie - mi nie przeszkadza byle było cicho (względem głośności filmu), bo to wpada pod punkt o hałasowaniu. Z ciekawostek, kiedyś doszedł do mnie intensywny zapach kabanosów, a może jakiejś kiełbasy ziołowej. No ale lubię zapach kielbasy, nie byłem głodny, więc niech sobie jedzą.
    Wchodzenie/wychodzenie - przed rozpoczęciem filmu nie przeszkadza, po rozpoczęciu to sporadyczne przypadki trafiam. Raz mi tylko ktoś przepychając się połowę popcornu rozsypał i chyba nawet nie zauważył, bo przepraszam nie usłyszałem. Dlatego sam się nie lubię przepychać, bo wiem, że bywam niezdarny. Już wolę się na reklamach przemęczyć, albo po prostu biorę miejsce blisko alejki, żeby wskoczyć w ostatniej chwili jak ninja. Przy czym moje doświadczenie multipleksowe jest takie, że 5-10 minut to się dopiero reklamy rozkręcają, sam film to bardziej po 20-30 od godziny rozkładowej startuje.

  • @xxanadu1852
    @xxanadu1852 5 років тому +1

    Najciekawsza sytuacja w kinie, jaką miałem, to jak byłem z klasą w takim miejscu gdzie nam puszczali poważne, dorosłe filmy o życiu(baby blues na przykład) i w pewnym momencie się na ekranie załączyło buforowanie, takie jak na Cda, czy coś w tym stylu.

    • @wiktork
      @wiktork 5 років тому +1

      "poważny film o życiu baby blues" 😂

    • @xxanadu1852
      @xxanadu1852 5 років тому

      @@wiktork Nie oceniajmy nauczycieli. Wydaje mi się, że chcieli dobrze, ostatecznie alternatywą były cztery godziny w sali od historii sztuki gdzie nawet powietrza nie ma.

  • @randombashy
    @randombashy 5 років тому

    Dla mnie hitem jest wchodzenie na salę kinową z kilkoma torbami z McDonalda, albo wyciąganie ich z plecaków. Prawdziwy fenomen w mojej okolicy ostatnimi czasy.

  • @solarek18
    @solarek18 5 років тому +1

    Pamiętam jak byłem na nowej Suspirii, ale moje świetne kino uznało, że jedyną opcją obejrzenia tego filmu będzie nocny maraton(przez co potem musiałem przebrnąć przez trzy szmiry, ale przynajmniej sama Suspiria mi się podobała). No to wiadomo, na maratonie publika nie będzie jakaś super spokojna i się na to nie nastawiałem. Ale jednak wyciąganie snapczata przy końcówce filmu to trochę przesada xD Wczoraj jeszcze jak byłem na Parasite(dzięki za rekomendację! super było) to cały film był komentowany przez kolesia przede mną i jak rzeczy się zaczęły dziać to sobie założył ręce za głowę, efektywnie zasłaniając większość akcji :l
    Z jasnością telefonu to ja wcale nie wiem co ci ludzie mają, czy oni nie wiedzą że dawanie współwidzom 1200 nitów messengera po oczach może być upierdliwe?

  • @oliwkaoliwka6132
    @oliwkaoliwka6132 4 роки тому

    Zrezygnowałam z karty unlimited właśnie dlatego że miałam dosyć nażerających ludzi wokół mnie. Nie chodzi o popcorn, ale o chipsy (zawsze ktoś otwiera chipsy i to nie na reklamach, specjalnie czeka na początek filmu), ciastka, jedzenie z McDonald's itp. Wyczerpało mnie to psychicznie. Na szczęście są inne kina, gdzie nie wnosi się jedzenia.

  • @pimoteuszbonaperte1981
    @pimoteuszbonaperte1981 5 років тому +1

    Byłem dzisiaj z przyjacielem drugi raz na IT:Chapter 2 i wszystko co jest powiedziane w filmie, przytrafiło mi się na tym jednym seansie...To jest jakaś masakra!!! Jeszcze obok nas jakieś dzieciaki pomyślały że fajnie będzie puścić muzykę na głośniku... 🤦🏻‍♂️

  • @doriankrzebietke5518
    @doriankrzebietke5518 5 років тому

    No w mojej biografii kinomana znalazłoby się parę niezłych gagatków:
    -Na finale nowej Suspirii, która jest dosyć artystycznym filmem wraz z znajomymi nie mogliśmy się skupić na tym co się dzieje na ekranie, gdyż osobnicy znajdujący się za nami nieustannie komentowali wydarzenia w stylu „o kurwa co tu się odpierdala za gówno”. Kiedy po którymś z takich zdań jeden z nas postanowił się odwrócić i spytać czy możemy prosić o ciszę usłyszał w odpowiedzi, że ma spierdalać
    -Na pewnej nocy horrorów było tak strasznie, że grupa widzów musiała najwyraźniej uspokajać się poprzez picie alkoholu. Na ostatnim filmie z maratonu jeden z tychże osobników spał na siedząco... na schodach całkowicie uniemożliwiając przejście, gdyż rozmiarów był sporych
    -Ludzie spożywający jedzenie kupione poza barem również potrafią dać się we znaki. Dosłownie napierdalając paczkami chipsów przez cały film, bo jedna nie wystarczy i trzeba obładować się nimi jak w reklamie Crunchipsów
    -Co do dzieci na sali... Zrozumiałym jest, że na animacjach najmłodsi będą się zachowywać dosyć głośniej. W końcu to dzieci. Ale na seansie Toy Story 4 matka pewnego płaczącego bąbelka postanowiła wyjść z nim z sali. Po czym wróciła. I znowu wyszła. Ponownie wróciła i postanowiła już zostać. Pomyślicie, że dziecko się uspokoiło? A gdzie tam, po prostu jego matka wyrobiła dzienny spacerek
    -Ale nic mnie nie irytuje tak jak ludzie przychodzący na film po czasie. Reklamy w kinie trwają pół godziny, więc nawet jak ktoś się spóźni to powinien zdążyć zanim film się rozpocznie. Nawet jak nie zdąży, to jestem w stanie zrozumieć że przyjdzie do sali jak najszybciej i po cichu nie przeszkadzając nikomu zajmie miejsce. Ale nie. Mimo spóźnienia zdążą kupić w barze popcorn, powiększone nachosy, 4 napoje i m&m’sy. Po czym jak już wejdą na salę świecą telefonem by znaleźć odpowiedni rząd, bo przecież alfabet jest tak trudny, że ciężko się domyślić jaka litera znajduje się po „E”. Przez to często stoją na schodach zasłaniając, a gdy już się odnajdą przecisną się z całym pożywieniem przed 7 osobami, by dojść na swoje miejsce. Po drodze oczywiście depcząc po butach, bo „jest ciemno”
    -Jeżeli chodzi o „To: Rozdział 2” świetnie to ująłeś, chyba na każdym seansie znalazł się goryl którego szokował pocałunek na ekranie. Osobnik siedzący obok mnie skomentował zaistniałą sytuację w niezwykle elokwentny i elegancki sposób: „Japierdole”
    Jak tu nie kochać kina

  • @Vegeta-lm6zq
    @Vegeta-lm6zq 5 років тому +1

    W pełni się z Tobą Łukasz zgadzam. Najgorsze to są nastolatkowie, którzy zachowują się jak bydło. Nie wiem po co chodzą na filmy skoro ich to w ogóle nie interesuje. Moim zdaniem wszystko zależy od rodziców i ich wychowania. A najbardziej nie cierpię ludzi którzy kładą nogi na krzesła przed nimi. Po prostu żenada 😩

  • @VetusVindex
    @VetusVindex 5 років тому +1

    Ja będąc w kinie Cinema City w Silesia City Ceneter w Katowicach miałem taką akcję ze jakiś tam sobie film leciał amerykański no i w trakcie projekcji w tym samym rzędzie u samej góry sali siadła sobie parka tak na oko z 18-20 lat.
    No i wszystko spoko leci sobie film i nagle słyszę z boku jakieś odgłosy jak z pornola bo laska jęczy i dochodzi. A dopiero teraz widze ze zastawili się z boku kurtkami i zrobili sobie parawan. I słyszę jak koleś zagłębia się w temat a laska coraz szybciej dycha... Ja to tam pikuś ale zaraz obok siedział ojciec z może 10 letnim synkiem bo to jakiś film science fiction był. Mina tego ojca jak się jorgnał co się wyprawia była bezcenna. Ogólnie MASAKRA :D Poczym po zabawie w kominiarza i hydraulika i doktora parka została na sam koniec seansu i pewnie byliby tam robili ciag dalszy ale obsługa po zapaleniu świateł zaprosiła ich do wyjścia. Także ludzie opanujcie się !!!

  • @justynak1404
    @justynak1404 5 років тому +4

    W ogóle it 2 to chyba film, na który zeszła się dziwaczna publika.

  • @juliastanczak4739
    @juliastanczak4739 5 років тому

    Ja mam jedną sytuację tylko, że ona była do zrozumienia. Niedawno byłam na TO 2 w kinie i widziałam jak 4 dziadki wchodzą na salę podczas lecenia reklam. I byłam trochę zdziwiona co takie stare osoby robią na takim filmie. Jak się już zaczął film to oczywiście jedna z tych 4 osób musiała włączyć telefon i to tak ostentacyjnie, że totalnie nie mogłam się skupić na filmie. A potem jak minęła jedna z pierwszych scen jak klaun kryzie jedną z postaci ( co było według mnie straszne ) to te dziadki nagle, z pomocą jakiejś osoby z obsługi zaczeli wychodzić z sali co już w ogóle mnie wytrąciło z oglądania filmu.

  • @klawiszklawiszproduction4070
    @klawiszklawiszproduction4070 5 років тому

    Byłem kiedyś w kinie ze znajomą i był to najbardziej żenujący seans w moim życiu. Kiedy coś ekscytującego działo się na ekranie to co chwilę to komentowała. Poprosiłem aby była ciszej co sprawiło, że trochę się uspokoiła. Najgorzej było jak zaczęła wymieniać ze mną uwagi na temat plot twistu w samym momencie kulminacyjnym filmu, kiedy ja oczywiście pełen wstydu za jej zachowanie, nie chciałem na nie odpowiadać. Ignorowałem więc ją udając, że jej nie słyszę, ale to niestety sprawiło, że uznała iż musi mi to powtórzyć trochę głośniej niż poprzednio. Odpowiedziałem więc jak najcichszym szeptem, jak najkrócej mogłem by dała mi spokój i w końcu się zamknęła. Na moje nieszczęście, niestety nie dosłyszała i zaczęła prosić abym powtórzył, co postawiło mnie w bardzo słabej sytuacji. Pełen frustracji, mający już tego wszystkiego dość lekko mnie poniosło i trochę głośniej odpowiedziałem na jej pytanie i dodałem by była ciszej, bo chcę w spokoju oglądać. Wisienką na torcie był siedzący obok mnie pan, który zaczął wtedy na mnie syczeć z palcem na ustach, w celu za pewnie uciszenia. Poczułem w tamtym momencie tak silne zażenowanie, że normalnie chciałem wyjść z kina. Na szczęście się powstrzymałem, bo film był dobry, ale już nigdy więcej nie dałem się jej namówić na kolejne wyjście do kina.

  • @arkadiuszzalewski9655
    @arkadiuszzalewski9655 5 років тому

    Bardzo dobra inicjatywa Łukasz. Brawo! A co do Twojego pomysłu żeby zamykać salę dla spóźnialskich - co wtedy z tymi, którzy chcą wyjść do toalety? Pampersy im dasz? :) Mnie osobiście nie podoba się, kiedy ludzie podczas seansu - nie raz, nie kilka razy, ale notorycznie uderzają nogami w siedzenie kogoś kto siedzi przed nimi. A już najbardziej nie cierpię, kiedy ktoś coś je i nie potrafi tego robić cicho, tylko mlaszcze, albo przeżuwa z otwartymi ustami...

  • @Dungeron
    @Dungeron 5 років тому +1

    Aż mi się dzień świra przypomniał jak zacząłeś przeklinać XD

  • @aelinlore
    @aelinlore 5 років тому

    Ja tam nie mogłam uwierzyć, że na premierze Spier-mana jakieś gimbusiary zaczeły nagrywać jakieś snapy czy tam inny instagramowy shit. Tak mnie to rozwaliżo, że głośno powiedziałam "Kurwa nie wierze!" a tamte dalej gadają do tego telefonu!

  • @marta6521
    @marta6521 5 років тому

    Podczas seansu Jak Wytresować Smoka 3 siedział obok mnie facet z dwójką chłopców. Przez całe reklamy dzieci chodziły wzdłuż rzędu (ja siedziałam na wylocie) i jadły mcdonalda. To samo przez jakieś pierwsze 10 min filmu, a potem przenieśli się na tylne rzędy... przez fotele. Typ przesadził dzieci przez siedzenia, a sam wlazł na nie buciorami i zasiadł na nowym miejscu. Po połowie filmu wyszli.
    A na Avengers Endgame pode mną siedziały jakieś dziewczyny, które na scenie śmierci Iron Mana zaczęły się kurwa śmiać. I to tak głośno. Już sam śmiech jest czymś... no z czym do czego.

  • @GnomakTV
    @GnomakTV 5 років тому +2

    Ja nie zajmuję mojego miejsca jedynie gdy na sali są jakieś 4-10 osób i nikomu to nie przeszkodzi.

    • @Dareios
      @Dareios 5 років тому +1

      A dlaczego nie możesz sobie na samym początku wybrać miejsce w którym chciałbyś usiąść?

    • @GnomakTV
      @GnomakTV 5 років тому

      Nie zawsze zwracam dużą uwagę na miejsca podczas kupowania biletów.

  • @StudiumYT
    @StudiumYT 5 років тому +9

    Z It: Chapter 2 to są same specyficzne sytuacje, zauważyłem. Bo jak byłem na filmie to z jakiegoś powodu sporo osób śmiało się z tego co było na ekranie. I nie, nie w momentach komediowych, ale horrorowych. I nie pomyśleli, że komuś może to zepsuć te sceny :(

    • @somebody4298
      @somebody4298 5 років тому +2

      Ta scena otwierająca to w ogóle jakiś ostateczny trigger dla widowni, bo u mnie i innych ludzi na internetach też się jakieś karki przyczepiły do tego, że się geje całują. Przy kilku innych scenach niby klaskanie, czy jakieś podniecenie, ale to przeżyję, bo i tak tylko chwilowe. Nie zmienia to faktu, że czekam na drugi seans tak czy siak, bo i tak czasem byłem podminowany, szczególnie, gdy trafili mi się "domyślający" się widzowie ("mhm! " przed każdym jumpscarem), albo zbytnie śmieszki. Mimo wszystko dla mnie horror, blockbusterowy, czy nie i tak rządzi się innymi prawami, niż superhero

    • @gargul_media9237
      @gargul_media9237 5 років тому +1

      ja osobiscie mam tak ze sie smieje kiedy sie boje i czesto bawi mnie to przerysowanie konwencji horrorowej np cala scene z glowopajakiem smialem sie w glos
      rozni ludzie reaguja na horrorach na rozne sposoby.

    • @somebody4298
      @somebody4298 5 років тому

      @@gargul_media9237 nie no, w tej scenie to czaję, sam się śmiałem z częścią widowni, głównie przez komizm i powiązanie z The Thing. Po prostu niektóre sceny idzie popsuć danym zachowaniem, te, które faktycznie mają w jakimś stopniu straszyć