Halt Siwobrody znany jest, Ten co waleczne serce ma Z tego, że nożem strzyże się I czesze się widelcem Bywaj zdrów Halcie Siwobrody, Bywaj mi, bywaj zdrów Bywaj zdrów Halcie Siwobrody Jutro spotkamy się znów. Uwielbiam humor w tych książkach, Halta i przygody naszego Willa. Czytałam Zwiadowców kilka lat temu i wtedy była to jedna z moich ulubionych serii. Sentyment do niej pozostał i czasami wracam do którejś książki, a zazwyczaj są to części Okup za Eraka (uwielbiam Selethena) oraz Cesarz Nihon-Ja. Serdecznie polecam tę serię młodzieży, a także osobom, które czują się wiecznie młode. :)
Ja też na początku myślałam, że Will jest dwunastolatkiem, ale da się do tego przyzwyczaić. Do tego Halt jest boski, a poczucie humoru wzrasta wraz z rozwinięciem powieści
Zbyt wiele jest książek, które od razu prezentują się od najlepszej strony, żeby chciało mi się "dokopywać" w historiach, które mozolnie się rozkręcają :P
Ja jak czytałam to w gimnazjum to przestałam po 7 tomie bo wkurzała mnie schematyczność każdego kolejnego tomu i "zadania" w nim. Byłam w stanie przewidzieć wszystko po 100 stronach więc uznałam, że to nie ma sensu. Szczerze nie powiedziałabym, że się jakoś mocno rozkrecają.
@@StrefaCzytacza Druga część jest o wiele lepsza od pierwszej i to w niej tak naprawdę zaczyna się prawdziwa historia Willa. Pierwsza część to tak naprawdę wstęp i zarysowanie świata
@@kacperfrelich9926 w takim razie po co powstał tom pierwszy? Żeby zniechęcać? Rozwój autora jest ważny, ale kiepsko świadczy o nim fakt, że prawdziwie przyłożył się dopiero do kolejnej/kolejnych części (a sądząc po komentarzach, jest to poprawa czasowa, bo często czytam, że od 5 tomu jest coraz gorzej). Dla mnie Zwiadowcy i John Flanagan to temat zakończony. Pierwszy tom był fajny, ale to o wiele za mało, żeby angażować się w cały cykl, który jest olbrzymi. O Percym Jacksonie też słyszałem, że kolejne tomy są lepsze, a drugi wynudził mnie bardziej niż pierwszy...
Szczerze przyznam, że pierwszy tom ciężko mi się czytało ale jak dotrwałam do kolejnego to się wciągnęłam. :D Myślę, że niektórym trzeba trochę cierpliwości dla tej serii XD
Zwiadowcy to seria, z którą się dorasta. Ewentualnie wzrasta w nas wraz z kolejnym tomem. Też zbyt późno ją odkryłam, ale po przebrnięciu od razu było lepiej, zwłaszcza że bohaterowie nieco "ewoluują" ;) PS: 14 tomów + 2 dodatki
Nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że Will jest infantylny. Nigdy mi się taki nie wydawał, a czytałam tę książkę dobre kilka razy. Chyba za dużo wymagasz, Czytaczu, od nastolatków. Przecież to wciąż nie są dorośli! Szczerze mówiąc, dużo osób w wieku piętnastu lat jest o wiele mniej dojrzałych od tego bohatera.
Ja to czytałam w wieku 13 lat (a przynajmniej wtedy zaczęłam) i Will pobił moje serce, tak samo jak z czasem Horace. Czytałam wszystkie części. Jak dla mnie kolejne części są czasami dużo lepsze od tej, a czasami trochę gorsze. Od 2 do 6 części chyba są najlepsze książki, z tego co tak zapamiętałam. Później też zdarzają się niezłe, ale niektóre. Dla takiej fanki, jak ja chwilami dalej będą fajną przygodą, ale są fragmenty, które wydają się być pisane na siłę.
Mając 27 lat, słucham od jakiegoś czasu audiobooki z tej serii i nie mogę się oderwać. Młodzieżowy ton tej serii mi nie przeszkadza, nawet bym powiedział, że jest on zaletą. Im dalej w las tym jest coraz ciekawiej, 1 tom jest raczej prosty, ale później pojawiają się nowe postacie i wszystko staje się ciekawsze, oraz bardziej rozbudowane.
@@magdalenam5385 Nie słucham za dużo audiobooków bo jednak wolę czytać, ale akurat lubię w drodze do pracy sobie Zwiadowców puścić w tle. Dlatego nie mam za bardzo porównania do innych lektorów, ale fakt, ten lektor sprawia, że cała historia wydaje się taka przyjemna i "ciepła" :)
Osobiście dwa tomy mogą wydawać się nudne, aczkolwiek tom 3 i 4 są naprawde świetnie. Szczególnie jeśli wczuje się w świat przedstawiony i zdają się mieć poniekąd naprawde średniowieczny klimat
@@rixu9227 historia przedstawiona w 5 i 6 części mega mi się podobała, uwielbiam wątek Willa i Alyss, czytam teraz część 8 i też mi się podoba, ale chciał bym, żeby było w tej serii więcej dobrze rozwiniętych postaci kobiecych, bo przy ósmej są dwie dość dobrze rozwinięte i dwie, o których ledwo co wiemy, tym czasem ze strony męskiej: Will, Halt, Horace, Gilan, Erak i Crowley trochę bardziej tajemniczy. Spora dysproporcja.
Ja osobiście uwielbiam "Zwiadowców", ale każdy ma prawo do swojego zdania. I nie zamierzam na kimkolwiek wymuszać zmiany opinii na temat tej serii. Chciałabym wiedzieć, co myślisz na temat drugiej serii Flanagana "Drużyna", bo ona też mnie bardzo wciągnęła.
Pierwszy raz przeczytałam "Zwiadowców", mając 12 lat, a drugi, mając 16. Na podstawie zmiany w moim postrzeganiu postaci Willa na przestrzeni tych kilku lat mogę zapewnić, że autor dobrze skonstruował postać piętnastoletniego chłopaka ;) Ciekawe, jak bym odebrała książkę obecnie - jako 20-latka i łuczniczka?
Miałam podobne odczucia po przeczytaniu pierwszego tomu, ale bardzo spodobała mi się postać zwiadowcy i stwierdziłam, że przeczytam kolejne części. Naprawdę było warto😊. W kolejnych tomach akcja się bardziej rozkręca oraz są na przykład zmiany krajów od tych zimnych po gorące pustynie. Moim zdaniem warto przeczytać tą serię☺
Nooo nareszcie ^.^ Początek to takie średnie wprowadzenie do świata, dopiero w kolejnych tomach się rozkręca. Będziesz robił podejście do drużyny tego samego autora? Co do tego piętnastolatka, sam autor pisał zwiadowców dla swojego młodego syna, dopiero później wydał całość jako książkę i napisał kontynuacje (może właśnie dlatego Will wyszedł jak wyszedł, cykl był robiony z początku pod jedną osobę).
Ja baaaaardzo lubię zwiadowców , ogólnie jak czytałam to każdy tom był dla mnie ciekawy, wiadomo niektóre części były nudniejsze ale teraz jestem na 12 części. A jeżeli chodzi o Willa to jest to mój ulubiony bohater, No i później już jego zachowanie jest odpowiednie do jego wieku 😅. Ja tam się czasem śmiałam , czasem płakałam i naprawdę uwielbiam tą serie.
Oczywiście twoja wola, ale nie czytając dalszych części pozbawiasz się możliwości przeżycia niesamowitej przygody i poznania nietuzinkowych bohaterów. Pierwsza część to zaledwie prolog, a z każdą kolejną książką akcja nabiera niesamowitego rozpędu. Ja mam np. 31 lat i wcale nie uważam żebym był za stary na tą serię, a wręcz odwrotnie bardzo bym żałował gdybym jej nie przeczytał.
Ah to pielenie żwiru. :D I tak ludzie będą Cię zmuszać do czytania kolejnych tomów. :D Po komentarzach widzę, że rozkręca się w późniejszych częściach. No ale po co się męczyć by dotrwać do lepszych tomów. Chyba to nie na tym polega. :D
Bardzo dobrze rozumem Czytaczową. Skończyłam architekturę krajobrazu i pamiętam jak na praktykach czy na stażu szef kazał mi robić bezsensowne rzeczy aż mnie krew zalewała. Co do Zwiadowców bardzo chciałam je przeczytać, zainteresowała mnie ta historia. Może kiedyś spróbuje przeczytać jak na razie po recenzji Czytacza jakoś nie mam ochoty po nią sięgnąć. Pozdrawiam!
@@alicjadziedzic241 Ja też czytam właśnie "Miasto zagubionych dusz" 😁🥰 Bo czytałam najpierw "Diabelskie maszyny", które moim zdaniem są o wiele lepsze od "Darów Anioła" 😁 więc koniecznie przeczytaj "Diabelskie maszyny" jak skończysz 6 tom DA 😉
@@kroljulian0 Jak Czytacz chce, to może oczywiście przeczytać, może mu się spodoba, po prostu DM czytają w większości dziewczyny, jest tam potem trójkąt miłosny itp. 😉
Porównując ,,Zwiadowców" do ,,Kronik Wardstone" też myślę że ,,Kroniki" są lepsze, choć dla mnie głównie dlatego że kocham wątki jakiś demonów, czy czarownic. No po prostu wolę bardziej krwawe historie. Ale co powiem o zwiadowcach. Jest to jedna z moich ulubionych serii (widać po willu na profilowymXD). Myślę też że nie ma co się bać tych 14 części, bo mi przeczytanie 12 zajęło tydzień, a dwie ostatnie wtedy jeszcze nie zostały wydane, ale nie czytałam ich dłużej niż dwa dni na przerwach w szkole mając jeszcze wtedy do załatwienia inne sprawy
Pierwsze 11 tomów Zwiadowców przeczytałam we wczesnym gimnazjum i świetnie je wspominam. W liceum przeczytałam z miłości do serii tom 12 i potem dwa pierwsze tomy Drużyny, ale tak jak mówisz jest to seria dla młodszej młodzieży i niestety czytając ją w wieku 17/18 nie czerpałam z tego już takiej przyjemności jak w wieku 13. Ale tak czy siak Zwiadowcy zawsze będą mieli przytulne miejsce w moim sercu i półce, zwłaszcza że twarde okładki są śliczne ^^
Ja swoją przygodę zakończyłam na 12 tomie. Dałam odpłynąć tej serii do grona moich wspomnień. Przez pewien zabieg naszego kochanego wujka Flanagana cała przyjemność poszła się walić.
Ha, no cóż. Mam 33 lata... Niedawno kupiłam sobie całe dwanaście tomów Zwiadowców. Chyba muszę przestać odkładać lekturę w czasie, zanim serio zrobi się dla mnie zbyt dziecinna ;) Cała nadzieja w tym, że moją ukochaną najlepszą z najlepszych książką jest Eragon, więc chyba nie jestem zbyt poważną osobą :) Pozdrawiam serdecznie
Eragon nie jest taki zły tylko cierpi na problem "Kto jest ten zły?" Eragon jednak za mało nad swoją moralnością pracuje. I wszystko wskazuje że stanie się tak zły jak Galbatorix
Fajnie, że się spodobała ;). Rzeczywiście to dla młodzych odbiorców. W sumie rozumiem, bo 14 części może zniechęcać, ale na szczęście tu nie jest tak, że musi się przeczytać kolejne, bo każda książka to praktycznie odrębna historia, którą łączą bohaterowie i nowi przybywają, autor też ma coraz lepszy styl, ale zgadzam się w zupełności że Flanagan się wkopał tym wiekiem Willa czy Horace’a a potem w ogóle tomy można czytać osobno, ja ominęłam jakąś cześć przez przypadek i tylko jak jakieś nawiązanie było do tej historii przygody czy kraju z poprzedniego tomu to nie wiedziałam o co chodzi a tak to bez problemu. Czytałam serie chyba jak miałam 14 lat ale nie skończyłam, dopiero niedawno znowu wrocialam i nie spodziewałam się ze 10 tom tak mnie wciągnie.
Czytaczu polecam Ci mocno serię ,,Wojownicy'' Pierwszy tom to ,,ucieczka w dzicz'' Autor:Erin Hunter (to kilka autorek które występują pod wspólnym pseudonimem)
Ja jestem chyba jedną z nielicznych osób, która nie lubi zwiadowców. Przeczytałam dwa tomy. Czytało się szybko i przyjemnie, ale...to jednak nie to. Miałam wrażenie, że czegoś w tej serii brakuje. Pierwszy tom mnie zniechęcił, ponieważ tam było tyle wątków, że śmiało można by z nich zrobić dwa tomy. Tak samo, jak z tomem drugim. Postacie były dla mnie płytkie i przewidywalne, relacje między nimi sztuczne i robione na szybko. Sam pomysł na książkę podobał mi się, jak pisałam, czytało się szybko i przyjemnie jednakże nie jestem przekonania do kontynuowania tej serii. Mam wrażenie, że to dobra seria, ale najwyraźniej nie dla mnie. Ps. Tylko ja nie lubię Halta? XD
No ja przeczytałem wszystko co było tylko możliwe i mówię ci, dobrze zrobiłaś. Seria jest strasznie powtarzalna. A to co mnie denerwowało najbardziej było to, że autor cały czas powtarza pewne sekwencje słów. Na przykład: Will chce strzelić z łuku. No to jedziemy znowu ten sam opis strzelania z łuku, jakie to odruchowe nie jest, ooooo... Bez tego zbędnego gadania książka byłaby chyba o 1/4 krótsza.
Przeczytałam prequel i 12 części. Wciaz nie mogę się zabrać za kolejne. Już prędzej skończyłabym Sienkiewicza. Ostatnia przeczytana przeze mnie część mnie tak zniechęciła, że boję się, co się stanie w kolejnych częściach pisanych prawdopodobnie bardziej dla pieniędzy niż samej historii.
Uwielbiam jak fani Zwiadowców próbują przekonać wszystkich, że później jest lepiej. Ileż razy słyszałem to o jakimś serialu albo serii książek. To nigdy nie jest prawdą.
Ja uważam, że pierwsze 4 tomy są najlepsze. Późniejsze też są ok, ale jednak nie mają takiego klimatu jak te pierwsze. Więc gdyby komuś nie spodobała się pierwsza część, nie zachęcałabym do czytania kolejnych.
I to jest plus Swiata Dysku, niby kilkadziesiąt tomów, ale w znaczącej większości są to stand-alony, bardzo zabawne i barwne, tworząc razem piękną, bizarną mozaikę fascynująceg, monumentalnego uniwersum fantasy.
Mam takie same odczucia. Zaczęłam czytać tą książkę, kupiłam, myślałam że się wciągnę. Niestety. Jak odkryłam właśnie że jest dosyć dziecinna i nudnawa to ją zostawiłam. Dałam teraz siostrze ciotecznej co ma 10 lat, może jej sprawi przyjemność czytanie owej książki
@@MrTomahawker nie musisz czytac pozostalych 11. Bo jak napisalem jest to inna ciekawsza historia i innymi bohaterami i nie potrzeba znac histori z poprzednich tomów
Zwiadowcy są ok mi sie podobało ale tylko pierwsze tomy jednak potem wydaje sie to ciągnięte na siłe w każdym tomie głowne role mają tylko te postacie np. Will wyrusza na misje prawie zawsze towarzyszy mu horace(który jest w szkole rycerskiej) zamiast tego lepiej byłoby poznać innego zwiadowce który będzie mu towarzyszył ok rozumiem że zwiadowcy to nie gra o tron w której postacie zmieniane są jak rękawiczki ale jednak jakieś nowe główne postacie nie zawadzą
Powiem tak, normalnie bym zachęcała do kontynuacji ponieważ drugi tom pochłonął mnie w całości, jednak nie mogę tego zrobić ponieważ trzeciego nie dałam rady zdzierzyć
Przed tobą było by 16 tomów Zwiadowców plus 7 tomów Drużyny :) cieszę się że mimo wszystko ci się spodobało znaczy "szło przeczytać" i nie rzuciłeś nią w kąt
Miałem to samo z "Sagą o Ludziach Lodu" czy jak to się tam nazywa. W każdym razie przeczytałem ja ten tom pierwszy cyklu - Margit Sandemo "Zauroczenie" i no cóż. Książka jest na prawdę dobra i bardzo mi się podobała, ale.... no nie zauroczyła mnie. Nie przeczytam już żadnej więcej z chyba 27 części tego cyklu, wolę poszukać czegoś lepszego. Zresztą ostatnio tak jakoś mi bardziej leży czytanie książek po angielsku z puszczonym ładnym brytyjskim akcentem audiobooka - żeby nie tylko chłonąć treść, ale i ucząc się języka. Zwłaszcza, ze baza angielskojęzycznych audiobooków jest przeogromna, a polskich zaledwie sporawa.
27??? 47!!! Ale masz rację, przy całej mojej miłości do "Sagi..." zgodzę się, że nie jest to książka dla każdego. Mi osobiście podobało się w niej to, że w kolejnych tomach rodzą się dzieci, dorastają, rodzą swoje dzieci, starsi umierają... I tak do XX wieku. Z czego tom 41 i częściowo 42 zawierają kompleksowe opisanie całej historii Ludzi Lodu, dowiadujemy się im był i co tak naprawdę zrobił Tengel Zły, a właściwie Tan-ghil, bo tak się naprawdę nazywał i dlaczego... Zresztą, istnieje tylko jedna książka "dla każdego" - książka telefoniczna.
@@katarzynaw.2805 Ludzie religijni na widły Cie wezmą za te słowa - jedyna książka dla każdego to Biblia, Koran, Tora i Talmud, Księga Mormona, Wielka Księga Potwora Spagetii, Wedy, ... (niepotrzebne skreślić)
@@nihilistycznyateista No nie... Biblia jest dla chrześcijan, Tora dla Żydów, Koran dla mahometan, Księga Mormona dla mormonów, Wielka Księga Potwora Spagetti dla pastafarian, Wedy dla hinduistów... Dobrze mówię? ;)
@@katarzynaw.2805 z perspektywy zewnętrznego obserwatora być może tak, ale każdy chrześcijanin powie, że Biblia jest dla wszystkich, to samo muzułmanom o Koranie itd. Swoją drogą - książka telefoniczna jest dla korzystających z telefonów stacjonarnych, czyli z dnia na dzień coraz bardziej dla nikogo;]
dostałem na 18 urodziny dwa tomy... teraz mam 26, nigdy ich nie otworzyłem i cały czas są na półce. teraz wiem ze dobrze zrobiłem bo są tysiące książek które chce przeczytać a nie będę mieć na nie czasu.
Średni prezent na 18, to jest raczej książka dla młodszego czytelnika, możliwe, że potem jest lepiej, bo jest starszy, ale tak jak powiedziałeś... tysiące innych książek czekają
Imo Zwiadowcy > Harry Potrer, a obie serie czytałem w tym samym wieku, czyli 16 lat. Ogólnie Zwiadowcy to najlepsze książki, jakie w życiu przeczytałem. A czytam baaardzo dużo różnych książek i nic nie było tak dobre jak "Zwiadowcy" i "Drużyna" (seria książek, akcja dzieje się w tym samym świecie, ale kilkanaście/kilkadziesiąt lat później i w innym państwie, niektóre postacie się powtarzają). Ja Zwiadowców właściwie pochłonąłem, a nie przeczytałem. Całe dwie serie - 23 książki - przeczytałem w 20 dni w pdfie. Nigdy nie wkręciłem się aż tak bardzo w jakąś serię
Mam lat 16, zwiadowców przeczytałem w wieku lat 12 i muszę powiedzieć, że wtedy była to moja ulubiona seria książek. Kochałem tych bohaterów i chłonąłem książkę po książce. Teraz niestety kiedy wychodzą kolejne i kolejne części nie daję im rady. Są napisane bardzo prostym językiem, który jednak czyta się niezwykle ciężko. Mając w perspektywie przeczytanie trzynastego i czternastego tomu wolę po prostu dać sobie spokój i poczytać coś w mojej opinii lepszego.
Mi bardzo podobał się pierwszy tom, skończyłam go w jeden dzień, jednak każdy kolejny był dla mnie coraz nudniejszy i porzuciłam serię na tomie czwartym. Raczej już do niej nie wrócę, bo staram się szanować swój czas i nie męczę się z książkami, które mnie nudzą.
@@lilianna02lili25 Raczej opinie mnie zachęcają ale Flanagan przesadza z ilością. . . Chyba 14 tomów + młodzi zwiadowcy oraz drużyna z tego samego uniwersum. I nie wiadomo kiedy skończy.
Proszę dokończ sagę Pieśń Lodu i Ognia bo czekam na Wasze recenzje poszczególnych tomów A Wichry Zimy są tuż tuż. A w dodatku czeka Was Świat Lodu i Ognia, Rycerz Siedmiu Królestw oraz Ogień i Krew. Naprawdę polecam i mam wielką nadzieję że kiedyś obejrzę u Was obszerną recenzję na temat sagi jak i poszczególnych pobocznych książek o świecie Planetos.
Zwiadowców czytałem nie licząc tych nowych tomów. Seria podobała mi się, ale było to typowe grzeczne anglosaskie fantasy. Ale nie dla młodzieży. Z wyjątkiem ostatniego tomu (Z tych starszych, bodajże 13.) seria była NIEMOŻEBNIE infantylna. Ale, jak już napisałem, nie było źle, nawet ciekawie, chociaż miałem okazję przyczepić się do paru rzeczy (Czego nie ma to państwo? Najlepszych rycerzy, najlepszej konnicy, najlepszych łuczników, korpus Zwiadowców...). Dobra seria dla ,,tej młodszej młodzieży''. Ale ,,Drużyna'' to zupełnie inna historia. Niestety tragiczna. Bohaterowie irytujący, schematyczne wszystko i jeszcze bardziej infantylne. ,,Drużynę'' polecam tylko, jeśli ktoś ma czas i jest zainteresowany. Oj, Czytaczu, obawiam się, że wszedłeś na moczary fantastyki młodzieżowej pewnego specyficznego typu. Percy Jackson, Zwiadowcy... Są to serie, które stają się lepsze mniej więcej od połowy, ponieważ autor skierował te książki do pewnego pokolenia, które będzie dorastać - wraz z fabułą i bohaterami tychże. Mam nadzieję, Czytaczu, że weźmiesz to pod uwagę. Czekam na Baśniobór. Składam wyrazy uszanowania.
Zwiadowcy są świetną książką młodzieżową, ale tu jest szkopuł ona jest bardzo młodzieżowa i mało się nadaje dla starszych czytelników, takich raczej będzie nudzić bo staje się zbyt przewidywalna i naiwna. Osobiście mam do tej książki mały sentyment bo ta seria sprawiła że zacząłem czytać, a wcześniej byłem bardzo cięty na książki. A ogółem to świetny prezent dla dzieci w wieku gimnazjalnym
Czytałam obie serie (w tym momencie robie nawet reread zwiadowców) i sadze ze po obie serie warto sięgnąć. Aczkolwiek proponuje bardzej basniobor. Zwiadowcy są o wiele mniej rozbiludowani, natomiast książki brandona Mulla cechują sie tym ze jest w niej wiele plot twistow i głębi. To znaczy, historia opowiedziana w basnioborze jest wielowarstwowa i skomplikowana. Składa sie na nią wiele czynników i z tomu na tom jest coraz lepiej. Zreszta początek tomu 4 to złoto (nie bede mowila o co chodzi a jedynie wspomnę ze bohaterowie są świecie przekonani ze umarła jedna główna postać). Zreszta warto sięgnąć po wszystkie książki Mulla Każda seria jest na swój sposób wyjątkowa i niepowtarzalna, a pomysły autora potrafią nie jeden raz zaskoczyć. Mimo tego ze juz dawno nie jestem targetem docelowym jego twórczości to teraz po raz pierwszy czytam jego najnowsze książki Pięć królestw i jest to dla mnie tak samo dobra rozrywka jak była kiedy miałam te 10 czy 12 lat ;)
Moim zdaniem warto chociaż dać szansę reszcie książek z serii😅, ale no..to tylko moje zdanie. Akcja się rozkręca z każdym tomem, ale no, szanuję twoją decyzję❤. Will, owszem..na początku taki jest, jednakże potem ewoluuje (prawie jak pokemony), staje się bardziej dojrzały, ogólnie tak jak każdy z nas, z wiekiem się zmienia.
Ja przeczytałem wszystkich Zwiadowców i jeszcze trochę Drużyny, która jest w tym samym uniwersum i mówię wam, seria jako seria jest strasznie słaba. Powtarzalna, a co dopiero Drużyna, która wręcz kopiuje Willa i resztę jego ekipy. No takie meh, nie polecam, ale jak nie macie jak kupić książki, w pobliżu tylko biblioteka i Zwiadowcy tam są to możecie przeczytać, ale nie jest to nic nadzwyczajnego. Równie dobrze to mogłyby być osobne książki.
Ja się przyznam. Zaczęłam to czytać od drugiego tomu doszłam do połowy i zostawiłam bo mnie nudziło. A to było 2 lata temu heh Czy ze mną jest coś nie tak?😅😅
A skąd. To tak jakby twierdzić, że z kimś tam jest coś nie tak, bo nie lubi bananów, owsianki, czy czekolady. Mam koleżankę, która nie lubi mięty, pastę do zębów kupuje owocową. Czy coś z nią nie tak? Gusta są rozmaite, mi się "Zwiadowcy" podobali, Tobie nie, normalna sprawa.
To by było ciekawe jakby sięgnął po japońską nowelkę. Z tym że SAO scenariuszem etc. to raczej nie błyszczy (moim zdaniem), ale lajkuje za pomysł bo przedni. A nuż bardziej zakosztuje niż się zniesmaczy ;).
@@PravoSlavicon Orginalna historia powstała jako praca na konkurs wydawniczy i musiała się zmieścić w limicie słów; ponad to sam autor Kawahara nie chciał wydawać LN-ki w internecie (choć SAO napisał wcześniej to jego debiutem było Accel World) dopiero za namową znajomego udostępnił ją w formie weeb-owej a później papierowej. Jako, że całość odniosła spory sukces i doczekała się dwóch adaptacji (mangowej i anime) to jednak autor nie był zadowolony z całości i nie dość, iż przed wydaniem poprawił końcowe tomy to postanowił napisać poprawioną wersję pierwszego arku z zachowaną *poprawną* chronologią i bardziej "trójwymiarowymi" postaciami. Dlatego polecam przeczytać Czytaczom SAOP a nie SAO.
@@rabbitheart8715 Dzięki za wyczerpujące wyjaśnienie (już ogarnąłem w necie ocb). Aż zajrze miło widzieć swoją drogą, że są fani light novel w Polsce, bo to lekki i wdzięczy gatunek.
Ja się od pierwszego tomu bardzo wciągnęłam w tą serię.... Aż nie doszłam do 10 tomu i stwierdziłam że nie ja jednak wymiękam, za dużo tam Alyss jak na mój gust.
W tomie "Królewski Zwiadowca" Will jest w żałobie... Zgadnij po kim... Evanlyn/Cassandra, Horace, Halt i Gilan knują spisek, jak go wyrwać z depresji :D Aha, a Madeline, córka Cassandry i Horace'a wdała się w mamusię :D
Według mnie ta książka jest napisana dość naiwnie, przewidywalnie, autor jednak chyba celował w młodszych czytelników. Ale przeczytałam wszystkie części :)
Halt Siwobrody znany jest,
Ten co waleczne serce ma
Z tego, że nożem strzyże się
I czesze się widelcem
Bywaj zdrów Halcie Siwobrody,
Bywaj mi, bywaj zdrów
Bywaj zdrów Halcie Siwobrody
Jutro spotkamy się znów.
Uwielbiam humor w tych książkach, Halta i przygody naszego Willa. Czytałam Zwiadowców kilka lat temu i wtedy była to jedna z moich ulubionych serii. Sentyment do niej pozostał i czasami wracam do którejś książki, a zazwyczaj są to części Okup za Eraka (uwielbiam Selethena) oraz Cesarz Nihon-Ja. Serdecznie polecam tę serię młodzieży, a także osobom, które czują się wiecznie młode. :)
W którym tomie to było bo już nie pamiętam? Xd
czarnoksiężnik z północy :)
Ja też na początku myślałam, że Will jest dwunastolatkiem, ale da się do tego przyzwyczaić. Do tego Halt jest boski, a poczucie humoru wzrasta wraz z rozwinięciem powieści
Zwiadowcy rozkręcają się z czasem z każdą częścią jest lepiej
a Halt jest boski
Zbyt wiele jest książek, które od razu prezentują się od najlepszej strony, żeby chciało mi się "dokopywać" w historiach, które mozolnie się rozkręcają :P
Ja jak czytałam to w gimnazjum to przestałam po 7 tomie bo wkurzała mnie schematyczność każdego kolejnego tomu i "zadania" w nim. Byłam w stanie przewidzieć wszystko po 100 stronach więc uznałam, że to nie ma sensu. Szczerze nie powiedziałabym, że się jakoś mocno rozkrecają.
@@StrefaCzytacza Druga część jest o wiele lepsza od pierwszej i to w niej tak naprawdę zaczyna się prawdziwa historia Willa. Pierwsza część to tak naprawdę wstęp i zarysowanie świata
@@kacperfrelich9926 w takim razie po co powstał tom pierwszy? Żeby zniechęcać? Rozwój autora jest ważny, ale kiepsko świadczy o nim fakt, że prawdziwie przyłożył się dopiero do kolejnej/kolejnych części (a sądząc po komentarzach, jest to poprawa czasowa, bo często czytam, że od 5 tomu jest coraz gorzej). Dla mnie Zwiadowcy i John Flanagan to temat zakończony. Pierwszy tom był fajny, ale to o wiele za mało, żeby angażować się w cały cykl, który jest olbrzymi. O Percym Jacksonie też słyszałem, że kolejne tomy są lepsze, a drugi wynudził mnie bardziej niż pierwszy...
Nom
Przeceniasz 15 letnich chłopców... Wszyscy których znam są nawet mniej dojrzali niż Will w pierwszym tomie...
Tak😁
warto też zauważyć że są to udzie żyjący w a'la średniowieczu
Szczerze przyznam, że pierwszy tom ciężko mi się czytało ale jak dotrwałam do kolejnego to się wciągnęłam. :D Myślę, że niektórym trzeba trochę cierpliwości dla tej serii XD
Miałam tak samo a teraz to moja ulubiona seria 😆
Ja tak samo. Dla mnie dopiero druga połowa „Płonącego Mostu” rozkręca całą serię.
Ja się wkręciłam dopiero przy czwartej, mojej ulubionej:D
Mnie kolega zmusił do czytania tego i w ciągu miesiąca przeczytałam 11 tomow polecam
Zwiadowcy to seria, z którą się dorasta. Ewentualnie wzrasta w nas wraz z kolejnym tomem. Też zbyt późno ją odkryłam, ale po przebrnięciu od razu było lepiej, zwłaszcza że bohaterowie nieco "ewoluują" ;)
PS: 14 tomów + 2 dodatki
I jest jeszcze seria "drużyna" która jest spinoffem zwiadowców i jest dość ważna dla fabuły 13 i 14 części
@@tiprix przez drużynę nie przebrnęłam... A 12 tom jest okropny.
@@kandarayun fakt, według mnie tom 12 jest najsłabszy ze wszystkich części
Nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że Will jest infantylny. Nigdy mi się taki nie wydawał, a czytałam tę książkę dobre kilka razy. Chyba za dużo wymagasz, Czytaczu, od nastolatków. Przecież to wciąż nie są dorośli! Szczerze mówiąc, dużo osób w wieku piętnastu lat jest o wiele mniej dojrzałych od tego bohatera.
Rel, mam 16 lat a nadal uważam że zachowuje się jak dziecko a nie nastolatka i w sumie dobrze mi z tym 🤷
Ja to czytałam w wieku 13 lat (a przynajmniej wtedy zaczęłam) i Will pobił moje serce, tak samo jak z czasem Horace. Czytałam wszystkie części. Jak dla mnie kolejne części są czasami dużo lepsze od tej, a czasami trochę gorsze. Od 2 do 6 części chyba są najlepsze książki, z tego co tak zapamiętałam. Później też zdarzają się niezłe, ale niektóre. Dla takiej fanki, jak ja chwilami dalej będą fajną przygodą, ale są fragmenty, które wydają się być pisane na siłę.
Ja w wieku około 14 czytałam, ale przeczytałam tylko 1 tom i stwierdziłam że nie sięgnę po kolejne 😌
Mając 27 lat, słucham od jakiegoś czasu audiobooki z tej serii i nie mogę się oderwać. Młodzieżowy ton tej serii mi nie przeszkadza, nawet bym powiedział, że jest on zaletą. Im dalej w las tym jest coraz ciekawiej, 1 tom jest raczej prosty, ale później pojawiają się nowe postacie i wszystko staje się ciekawsze, oraz bardziej rozbudowane.
Audiobook dzięki temu lektorowi jest rewelacyjny!
@@magdalenam5385 Nie słucham za dużo audiobooków bo jednak wolę czytać, ale akurat lubię w drodze do pracy sobie Zwiadowców puścić w tle. Dlatego nie mam za bardzo porównania do innych lektorów, ale fakt, ten lektor sprawia, że cała historia wydaje się taka przyjemna i "ciepła" :)
Osobiście dwa tomy mogą wydawać się nudne, aczkolwiek tom 3 i 4 są naprawde świetnie. Szczególnie jeśli wczuje się w świat przedstawiony i zdają się mieć poniekąd naprawde średniowieczny klimat
Zgadzam się do tego 5 i 6 jest spoko ale może wydawać się nudne za to 8 i 9 są super
@@rixu9227 historia przedstawiona w 5 i 6 części mega mi się podobała, uwielbiam wątek Willa i Alyss, czytam teraz część 8 i też mi się podoba, ale chciał bym, żeby było w tej serii więcej dobrze rozwiniętych postaci kobiecych, bo przy ósmej są dwie dość dobrze rozwinięte i dwie, o których ledwo co wiemy, tym czasem ze strony męskiej: Will, Halt, Horace, Gilan, Erak i Crowley trochę bardziej tajemniczy. Spora dysproporcja.
@@dudus_maslanka od 12 części głównym bohaterem staje się dziewczyna
Ja osobiście uwielbiam "Zwiadowców", ale każdy ma prawo do swojego zdania. I nie zamierzam na kimkolwiek wymuszać zmiany opinii na temat tej serii. Chciałabym wiedzieć, co myślisz na temat drugiej serii Flanagana "Drużyna", bo ona też mnie bardzo wciągnęła.
Mi się Zwiadowcy bardzo podobają. Aktualnie czytam tom 8. I według mnie część 1 jest gorsza od 2 czy na przykład 3 części.
Heh tez czytam teraz 8 czesc xd
najlepsze się zaczyna gdy jest akcja z czarnoksiężnikiem
Ej, proszę bez spoilerów xd
@@kamilbranski3053 Najgorsza jest śmierć Horace w 9 tomie :(
multimaxikink xD
Pierwszy raz przeczytałam "Zwiadowców", mając 12 lat, a drugi, mając 16. Na podstawie zmiany w moim postrzeganiu postaci Willa na przestrzeni tych kilku lat mogę zapewnić, że autor dobrze skonstruował postać piętnastoletniego chłopaka ;)
Ciekawe, jak bym odebrała książkę obecnie - jako 20-latka i łuczniczka?
Nie wierzę w to co widzę. Czytacz przeczytał zwiadowców *szok i niedowierzanie*
Tylko kawa z miodem
Miałam podobne odczucia po przeczytaniu pierwszego tomu, ale bardzo spodobała mi się postać zwiadowcy i stwierdziłam, że przeczytam kolejne części. Naprawdę było warto😊. W kolejnych tomach akcja się bardziej rozkręca oraz są na przykład zmiany krajów od tych zimnych po gorące pustynie. Moim zdaniem warto przeczytać tą serię☺
Coraz więcej łuczników w tej popkulturze xD
Nooo nareszcie ^.^ Początek to takie średnie wprowadzenie do świata, dopiero w kolejnych tomach się rozkręca. Będziesz robił podejście do drużyny tego samego autora? Co do tego piętnastolatka, sam autor pisał zwiadowców dla swojego młodego syna, dopiero później wydał całość jako książkę i napisał kontynuacje (może właśnie dlatego Will wyszedł jak wyszedł, cykl był robiony z początku pod jedną osobę).
Ooo... Szacun za profilowe, Yato życiem ^_^
Ja baaaaardzo lubię zwiadowców , ogólnie jak czytałam to każdy tom był dla mnie ciekawy, wiadomo niektóre części były nudniejsze ale teraz jestem na 12 części. A jeżeli chodzi o Willa to jest to mój ulubiony bohater, No i później już jego zachowanie jest odpowiednie do jego wieku 😅. Ja tam się czasem śmiałam , czasem płakałam i naprawdę uwielbiam tą serie.
Niby tak ale każda książka tworzy praktycznie osobna historię.
I dlatego jestem i będę zdania, że Baśniobór spodoba ci się bardziej
Możemy się przekonać przy 40 tys. subskrypcji :P
Wątpię, bo Baśniobór, mimo, że sama go uwielbiam, jest kierowanydo jeszcze młodszego targetu niż Zwiadowcy
@@thisweebhasgayass3228 Dokładnie.
Moja ulubiona seria
Według mnie to super książka i naprawdę polecam.
Oczywiście twoja wola, ale nie czytając dalszych części pozbawiasz się możliwości przeżycia niesamowitej przygody i poznania nietuzinkowych bohaterów. Pierwsza część to zaledwie prolog, a z każdą kolejną książką akcja nabiera niesamowitego rozpędu. Ja mam np. 31 lat i wcale nie uważam żebym był za stary na tą serię, a wręcz odwrotnie bardzo bym żałował gdybym jej nie przeczytał.
Ja tą książkę czytałem w gimnazjum i się utożsamiałem z nim :D
Czytaczu czy Kroniki Wardstone doczekają się jakiegoś materiału na waszym kanale?
Ah to pielenie żwiru. :D I tak ludzie będą Cię zmuszać do czytania kolejnych tomów. :D Po komentarzach widzę, że rozkręca się w późniejszych częściach. No ale po co się męczyć by dotrwać do lepszych tomów. Chyba to nie na tym polega. :D
Ja kupiłem właśnie Drużynę 8
A Zwiadowców czytałem wszystkie 16 Tomów, i całą drużynę.
Seria jest Bardzo dobra, rozkręca się z każdą częścią
0:54 nie masz racji. Will chciał zostać rycerzem bo myślał że je go ojciec zginął jako rycerz w bitwie z Morgarathem i
Wargalami.
Bardzo dobrze rozumem Czytaczową. Skończyłam architekturę krajobrazu i pamiętam jak na praktykach czy na stażu szef kazał mi robić bezsensowne rzeczy aż mnie krew zalewała.
Co do Zwiadowców bardzo chciałam je przeczytać, zainteresowała mnie ta historia.
Może kiedyś spróbuje przeczytać jak na razie po recenzji Czytacza jakoś nie mam ochoty po nią sięgnąć.
Pozdrawiam!
Przeczytaj Dary Anioła. Chętnie posłucham twojej opinii a sama seria jest genialna😃
Tak 😍 I "Diabelskie maszyny", chociaż one może bardziej dla Czytaczowej? 🤔
@@bialaoliw jeszcze nie czytałam 😇. Na razie czytam Miasto zagubionych dusz 😃❤
@@alicjadziedzic241 Ja też czytam właśnie "Miasto zagubionych dusz" 😁🥰
Bo czytałam najpierw "Diabelskie maszyny", które moim zdaniem są o wiele lepsze od "Darów Anioła" 😁 więc koniecznie przeczytaj "Diabelskie maszyny" jak skończysz 6 tom DA 😉
Świat Oliwii dlaczego niby DM lesze będą dla Czytaczowej? 🤦🏻♂️🤷🏻♂️
@@kroljulian0 Jak Czytacz chce, to może oczywiście przeczytać, może mu się spodoba, po prostu DM czytają w większości dziewczyny, jest tam potem trójkąt miłosny itp. 😉
Porównując ,,Zwiadowców" do ,,Kronik Wardstone" też myślę że ,,Kroniki" są lepsze, choć dla mnie głównie dlatego że kocham wątki jakiś demonów, czy czarownic. No po prostu wolę bardziej krwawe historie.
Ale co powiem o zwiadowcach. Jest to jedna z moich ulubionych serii (widać po willu na profilowymXD). Myślę też że nie ma co się bać tych 14 części, bo mi przeczytanie 12 zajęło tydzień, a dwie ostatnie wtedy jeszcze nie zostały wydane, ale nie czytałam ich dłużej niż dwa dni na przerwach w szkole mając jeszcze wtedy do załatwienia inne sprawy
O rany... To już dwa lata od tego filmu, ale ten czas leci
Zwiadowcy mają sens przede wszystkim jako całokształt
Pierwsze 11 tomów Zwiadowców przeczytałam we wczesnym gimnazjum i świetnie je wspominam. W liceum przeczytałam z miłości do serii tom 12 i potem dwa pierwsze tomy Drużyny, ale tak jak mówisz jest to seria dla młodszej młodzieży i niestety czytając ją w wieku 17/18 nie czerpałam z tego już takiej przyjemności jak w wieku 13. Ale tak czy siak Zwiadowcy zawsze będą mieli przytulne miejsce w moim sercu i półce, zwłaszcza że twarde okładki są śliczne ^^
Ja swoją przygodę zakończyłam na 12 tomie. Dałam odpłynąć tej serii do grona moich wspomnień. Przez pewien zabieg naszego kochanego wujka Flanagana cała przyjemność poszła się walić.
Mikarami mnie też odrzucił 12 tom na tak bardzo, że wolę go wymazać z pamięci xD
Ja uważam pierwszą część za bardziej " przeczytać trzeba " bo potem się tak naprawdę rozkręca ;p a lat nie mam w sumie malo
Przeczytałem chyba z 10 już i czytam dalej
Właśnie tak się czułam czytając zwiadowców po raz pierwszy (miałam wtedy około 14 lat)
Ten film po prostu opisał mnie 😌
To jest genialne mógł bym napisać 1m słów o zwiadowcach
Ha, no cóż. Mam 33 lata... Niedawno kupiłam sobie całe dwanaście tomów Zwiadowców. Chyba muszę przestać odkładać lekturę w czasie, zanim serio zrobi się dla mnie zbyt dziecinna ;) Cała nadzieja w tym, że moją ukochaną najlepszą z najlepszych książką jest Eragon, więc chyba nie jestem zbyt poważną osobą :) Pozdrawiam serdecznie
Eragona tez czytałem, i również się zakochałem :)
Tak samo ze zwiadowcami.
Eragon nie jest taki zły tylko cierpi na problem "Kto jest ten zły?" Eragon jednak za mało nad swoją moralnością pracuje. I wszystko wskazuje że stanie się tak zły jak Galbatorix
O ty zły😂 Zwiadowcy to bardzo fajna książka
Mój starszy brat każe mi przeczytać tą serię, ale nigdy nie miałem ochoty. Może dzięki wam wreszcie ją przeczytam. 😄
Fajnie, że się spodobała ;). Rzeczywiście to dla młodzych odbiorców. W sumie rozumiem, bo 14 części może zniechęcać, ale na szczęście tu nie jest tak, że musi się przeczytać kolejne, bo każda książka to praktycznie odrębna historia, którą łączą bohaterowie i nowi przybywają, autor też ma coraz lepszy styl, ale zgadzam się w zupełności że Flanagan się wkopał tym wiekiem Willa czy Horace’a a potem w ogóle tomy można czytać osobno, ja ominęłam jakąś cześć przez przypadek i tylko jak jakieś nawiązanie było do tej historii przygody czy kraju z poprzedniego tomu to nie wiedziałam o co chodzi a tak to bez problemu. Czytałam serie chyba jak miałam 14 lat ale nie skończyłam, dopiero niedawno znowu wrocialam i nie spodziewałam się ze 10 tom tak mnie wciągnie.
Czytaczu polecam Ci mocno serię ,,Wojownicy''
Pierwszy tom to ,,ucieczka w dzicz''
Autor:Erin Hunter (to kilka autorek które występują pod wspólnym pseudonimem)
Ja jestem chyba jedną z nielicznych osób, która nie lubi zwiadowców. Przeczytałam dwa tomy. Czytało się szybko i przyjemnie, ale...to jednak nie to. Miałam wrażenie, że czegoś w tej serii brakuje. Pierwszy tom mnie zniechęcił, ponieważ tam było tyle wątków, że śmiało można by z nich zrobić dwa tomy. Tak samo, jak z tomem drugim. Postacie były dla mnie płytkie i przewidywalne, relacje między nimi sztuczne i robione na szybko.
Sam pomysł na książkę podobał mi się, jak pisałam, czytało się szybko i przyjemnie jednakże nie jestem przekonania do kontynuowania tej serii. Mam wrażenie, że to dobra seria, ale najwyraźniej nie dla mnie.
Ps. Tylko ja nie lubię Halta? XD
Mnie też czegoś brakowało. Jakiejś głębi. Wszystko jest proste i przyjemne, historia fajna, ale tak jak mówię: nie na tyle, żeby czytać kolejne tomy.
No ja przeczytałem wszystko co było tylko możliwe i mówię ci, dobrze zrobiłaś. Seria jest strasznie powtarzalna. A to co mnie denerwowało najbardziej było to, że autor cały czas powtarza pewne sekwencje słów. Na przykład: Will chce strzelić z łuku. No to jedziemy znowu ten sam opis strzelania z łuku, jakie to odruchowe nie jest, ooooo...
Bez tego zbędnego gadania książka byłaby chyba o 1/4 krótsza.
Halt jest specyficzną postacią, ma swój urok, który nie każdemu musi odpowiadać.
@@katarzynaw.2805 Nie no, Halt jest fajny, ale no błagam.
Mnie pierwsza część się jakoś super nie podobała ale przeczytałam całą serię i była super:)
Halt to jest ta osoba, którą mamy a na którą niezasługujemy 😁
ja też nigdy nie myślałam o Willu jako 15 latku
Przeczytałam prequel i 12 części. Wciaz nie mogę się zabrać za kolejne. Już prędzej skończyłabym Sienkiewicza. Ostatnia przeczytana przeze mnie część mnie tak zniechęciła, że boję się, co się stanie w kolejnych częściach pisanych prawdopodobnie bardziej dla pieniędzy niż samej historii.
Ulubiona seria zaraz obok wędrowycza i baśnioboru po nocy chowałem się i czytałem
Uwielbiam jak fani Zwiadowców próbują przekonać wszystkich, że później jest lepiej. Ileż razy słyszałem to o jakimś serialu albo serii książek. To nigdy nie jest prawdą.
tu akurat jest
Ja uważam, że pierwsze 4 tomy są najlepsze. Późniejsze też są ok, ale jednak nie mają takiego klimatu jak te pierwsze. Więc gdyby komuś nie spodobała się pierwsza część, nie zachęcałabym do czytania kolejnych.
2:29 jak się to pisze ten tytuł, bo znaleźć nigdzie tego nie moge?
I to jest plus Swiata Dysku, niby kilkadziesiąt tomów, ale w znaczącej większości są to stand-alony, bardzo zabawne i barwne, tworząc razem piękną, bizarną mozaikę fascynująceg, monumentalnego uniwersum fantasy.
Mam takie same odczucia. Zaczęłam czytać tą książkę, kupiłam, myślałam że się wciągnę. Niestety. Jak odkryłam właśnie że jest dosyć dziecinna i nudnawa to ją zostawiłam. Dałam teraz siostrze ciotecznej co ma 10 lat, może jej sprawi przyjemność czytanie owej książki
I myślę, że młodszym się może bardziej spodobać :D
Mnie tez 1 czesc nie rozwalilala ale 12 , 13 , 14 tom jest GENIALNY opowiada inna historie lepsza
Przekonałeś mnie, przeczytam teraz 11 książek, żeby się rozkręciło
Dla mnie Ziemia Skuta Lodem to co sie działo z Willem 😢zresztą każdą część uwielbiam
@@MrTomahawker nie musisz czytac pozostalych 11. Bo jak napisalem jest to inna ciekawsza historia i innymi bohaterami i nie potrzeba znac histori z poprzednich tomów
Gorzej tej książki przetrawić nie dało
Zwiadowcy są ok mi sie podobało ale tylko pierwsze tomy jednak potem wydaje sie to ciągnięte na siłe w każdym tomie głowne role mają tylko te postacie np. Will wyrusza na misje prawie zawsze towarzyszy mu horace(który jest w szkole rycerskiej) zamiast tego lepiej byłoby poznać innego zwiadowce który będzie mu towarzyszył ok rozumiem że zwiadowcy to nie gra o tron w której postacie zmieniane są jak rękawiczki ale jednak jakieś nowe główne postacie nie zawadzą
Powiem tak, normalnie bym zachęcała do kontynuacji ponieważ drugi tom pochłonął mnie w całości, jednak nie mogę tego zrobić ponieważ trzeciego nie dałam rady zdzierzyć
Dla mnie ten tom jest ok. Ale zdecydowanie moje ulubione tomy 5-6 ponieważ to w sumie jedna historia.
Tak samo jak 13 - 14, też jedna historia, moim zdaniem jeszcze lepsza. Śmieszne jest to, że również jest o oblężaniu zamku :)
@@wojciej_ Właśnie kupiłem 13 zacząłem czytać... i nigdy nie skończyłem. to było ponad 2 lata temu.
Ja przeczytałem 9 tomów, a tego 10 tomu już mi się nie chce czytać, ale chyba przeczytam
Nie zmuszaj się jeśli nie chcesz, bo dopiero przy bodajże dwunastym tomie dzieje się coś nowego, a tak to cały czas to samo.
Cesarz Nihon-Ja to fajna część
Pierwsza część jest najlepsza później już nie jest tak mega fajnie :c
Też mi się kojarzy z Kronikami Wardstone, mam do tej serii straszny sentyment. Po Zwiadowców nie sięgnę, raczej zbyt infantylna dla mnie.
Przed tobą było by 16 tomów Zwiadowców plus 7 tomów Drużyny :) cieszę się że mimo wszystko ci się spodobało znaczy "szło przeczytać" i nie rzuciłeś nią w kąt
I teraz przypuśćmy, że tych tomów byłoby z 5. Wtedy czytałbym dalej bez zawahania...
15 tomów ma być a nie 16
mam ochotę przeczytać pierwszy tom :D zajrzę do biblioteki hihi ale i tak coś czuję że za stara jestem na 15latków
Jakby co ta część jest najładniejsza.
Miałem to samo z "Sagą o Ludziach Lodu" czy jak to się tam nazywa. W każdym razie przeczytałem ja ten tom pierwszy cyklu - Margit Sandemo "Zauroczenie" i no cóż. Książka jest na prawdę dobra i bardzo mi się podobała, ale.... no nie zauroczyła mnie. Nie przeczytam już żadnej więcej z chyba 27 części tego cyklu, wolę poszukać czegoś lepszego. Zresztą ostatnio tak jakoś mi bardziej leży czytanie książek po angielsku z puszczonym ładnym brytyjskim akcentem audiobooka - żeby nie tylko chłonąć treść, ale i ucząc się języka. Zwłaszcza, ze baza angielskojęzycznych audiobooków jest przeogromna, a polskich zaledwie sporawa.
27??? 47!!!
Ale masz rację, przy całej mojej miłości do "Sagi..." zgodzę się, że nie jest to książka dla każdego. Mi osobiście podobało się w niej to, że w kolejnych tomach rodzą się dzieci, dorastają, rodzą swoje dzieci, starsi umierają... I tak do XX wieku. Z czego tom 41 i częściowo 42 zawierają kompleksowe opisanie całej historii Ludzi Lodu, dowiadujemy się im był i co tak naprawdę zrobił Tengel Zły, a właściwie Tan-ghil, bo tak się naprawdę nazywał i dlaczego...
Zresztą, istnieje tylko jedna książka "dla każdego" - książka telefoniczna.
@@katarzynaw.2805 Ludzie religijni na widły Cie wezmą za te słowa - jedyna książka dla każdego to Biblia, Koran, Tora i Talmud, Księga Mormona, Wielka Księga Potwora Spagetii, Wedy, ... (niepotrzebne skreślić)
@@nihilistycznyateista No nie... Biblia jest dla chrześcijan, Tora dla Żydów, Koran dla mahometan, Księga Mormona dla mormonów, Wielka Księga Potwora Spagetti dla pastafarian, Wedy dla hinduistów... Dobrze mówię? ;)
@@katarzynaw.2805 z perspektywy zewnętrznego obserwatora być może tak, ale każdy chrześcijanin powie, że Biblia jest dla wszystkich, to samo muzułmanom o Koranie itd.
Swoją drogą - książka telefoniczna jest dla korzystających z telefonów stacjonarnych, czyli z dnia na dzień coraz bardziej dla nikogo;]
@@nihilistycznyateista Koran nie jest dla niewiernych :D
Ale ogólnie, to chylę czoła i schodzę ze sceny, Twoje argumenty są lepsze niż moje.
Ja przeczytałem 8 tomów. Być może kiedyś wrócę do serii
Przeczytałam wszystkie tomy jest super dla mnie
zwiadowcy są moją ulubioną serią i ja czytałam wszystkie 14 części i moją ulubioną jest czarnoksiężnik z północy.
Mieliśmy nie pytać o to a jednak przeczytałeś
Bo była ankieta do widzów co ma przeczytać i właśnie tak Czytacz został "zmuszony" do przeczytania.
dostałem na 18 urodziny dwa tomy... teraz mam 26, nigdy ich nie otworzyłem i cały czas są na półce. teraz wiem ze dobrze zrobiłem bo są tysiące książek które chce przeczytać a nie będę mieć na nie czasu.
Średni prezent na 18, to jest raczej książka dla młodszego czytelnika, możliwe, że potem jest lepiej, bo jest starszy, ale tak jak powiedziałeś... tysiące innych książek czekają
Nawet nie zacząłem czytać , ale w sumie to się wypowiem. No brawo
Imo Zwiadowcy > Harry Potrer, a obie serie czytałem w tym samym wieku, czyli 16 lat. Ogólnie Zwiadowcy to najlepsze książki, jakie w życiu przeczytałem. A czytam baaardzo dużo różnych książek i nic nie było tak dobre jak "Zwiadowcy" i "Drużyna" (seria książek, akcja dzieje się w tym samym świecie, ale kilkanaście/kilkadziesiąt lat później i w innym państwie, niektóre postacie się powtarzają). Ja Zwiadowców właściwie pochłonąłem, a nie przeczytałem. Całe dwie serie - 23 książki - przeczytałem w 20 dni w pdfie. Nigdy nie wkręciłem się aż tak bardzo w jakąś serię
źle robisz, dopiero 3-5 są książkami które można przeczytać w ciągu jednego dnia, pierwsza 2 są średnie
Raczej 3-4 i 7-10. Tomy 5 i 6 są zdecydowanie najsłabsze.
Pamiętam to jako dobre czytajło... z gimbazy więc się klei. A z cztery albo pięć obaliłem.
Mam lat 16, zwiadowców przeczytałem w wieku lat 12 i muszę powiedzieć, że wtedy była to moja ulubiona seria książek. Kochałem tych bohaterów i chłonąłem książkę po książce. Teraz niestety kiedy wychodzą kolejne i kolejne części nie daję im rady. Są napisane bardzo prostym językiem, który jednak czyta się niezwykle ciężko. Mając w perspektywie przeczytanie trzynastego i czternastego tomu wolę po prostu dać sobie spokój i poczytać coś w mojej opinii lepszego.
Mi bardzo podobał się pierwszy tom, skończyłam go w jeden dzień, jednak każdy kolejny był dla mnie coraz nudniejszy i porzuciłam serię na tomie czwartym. Raczej już do niej nie wrócę, bo staram się szanować swój czas i nie męczę się z książkami, które mnie nudzą.
Mój tata ma 50 lat i mu się podobała bardzo xD
4 tomy czekają już na półce ale ... hmm. . . no nie wiem, nie wiem.
Warto
@@lilianna02lili25 Raczej opinie mnie zachęcają ale Flanagan przesadza z ilością. . . Chyba 14 tomów + młodzi zwiadowcy oraz drużyna z tego samego uniwersum. I nie wiadomo kiedy skończy.
Miałam podobne poczucie czytając tę książkę (chociaż ja dotarłam do 3 części ;) )
Jest szansa na Baśniobór ?
Jedyna szansa to zwycięstwo tej książki w wyborze książki do przeczytania z okazji 40 tys. subsksrybentów ;)
Poczekam (:
To moja ulubiona książka
Proszę dokończ sagę Pieśń Lodu i Ognia bo czekam na Wasze recenzje poszczególnych tomów A Wichry Zimy są tuż tuż. A w dodatku czeka Was Świat Lodu i Ognia, Rycerz Siedmiu Królestw oraz Ogień i Krew. Naprawdę polecam i mam wielką nadzieję że kiedyś obejrzę u Was obszerną recenzję na temat sagi jak i poszczególnych pobocznych książek o świecie Planetos.
Niech na horyzoncie pojawi się "Sen o wiośnie", wtedy powrócę do Pieśni ;)
Zwiadowców czytałem nie licząc tych nowych tomów. Seria podobała mi się, ale było to typowe grzeczne anglosaskie fantasy. Ale nie dla młodzieży. Z wyjątkiem ostatniego tomu (Z tych starszych, bodajże 13.) seria była NIEMOŻEBNIE infantylna. Ale, jak już napisałem, nie było źle, nawet ciekawie, chociaż miałem okazję przyczepić się do paru rzeczy (Czego nie ma to państwo? Najlepszych rycerzy, najlepszej konnicy, najlepszych łuczników, korpus Zwiadowców...). Dobra seria dla ,,tej młodszej młodzieży''. Ale ,,Drużyna'' to zupełnie inna historia. Niestety tragiczna. Bohaterowie irytujący, schematyczne wszystko i jeszcze bardziej infantylne. ,,Drużynę'' polecam tylko, jeśli ktoś ma czas i jest zainteresowany.
Oj, Czytaczu, obawiam się, że wszedłeś na moczary fantastyki młodzieżowej pewnego specyficznego typu. Percy Jackson, Zwiadowcy... Są to serie, które stają się lepsze mniej więcej od połowy, ponieważ autor skierował te książki do pewnego pokolenia, które będzie dorastać - wraz z fabułą i bohaterami tychże. Mam nadzieję, Czytaczu, że weźmiesz to pod uwagę.
Czekam na Baśniobór.
Składam wyrazy uszanowania.
Ja nie mogę przeczytać czwartej części
Zwiadowcy są świetną książką młodzieżową, ale tu jest szkopuł ona jest bardzo młodzieżowa i mało się nadaje dla starszych czytelników, takich raczej będzie nudzić bo staje się zbyt przewidywalna i naiwna. Osobiście mam do tej książki mały sentyment bo ta seria sprawiła że zacząłem czytać, a wcześniej byłem bardzo cięty na książki. A ogółem to świetny prezent dla dzieci w wieku gimnazjalnym
5 i 6 tom najlepsze.
Obecnie czytam wojowników i chcę przeczytać baśniobór lub zwiadowców co lepsze?
Czytałam obie serie (w tym momencie robie nawet reread zwiadowców) i sadze ze po obie serie warto sięgnąć. Aczkolwiek proponuje bardzej basniobor. Zwiadowcy są o wiele mniej rozbiludowani, natomiast książki brandona Mulla cechują sie tym ze jest w niej wiele plot twistow i głębi. To znaczy, historia opowiedziana w basnioborze jest wielowarstwowa i skomplikowana. Składa sie na nią wiele czynników i z tomu na tom jest coraz lepiej. Zreszta początek tomu 4 to złoto (nie bede mowila o co chodzi a jedynie wspomnę ze bohaterowie są świecie przekonani ze umarła jedna główna postać). Zreszta warto sięgnąć po wszystkie książki Mulla Każda seria jest na swój sposób wyjątkowa i niepowtarzalna, a pomysły autora potrafią nie jeden raz zaskoczyć. Mimo tego ze juz dawno nie jestem targetem docelowym jego twórczości to teraz po raz pierwszy czytam jego najnowsze książki Pięć królestw i jest to dla mnie tak samo dobra rozrywka jak była kiedy miałam te 10 czy 12 lat ;)
Dzięki
Moim zdaniem warto chociaż dać szansę reszcie książek z serii😅, ale no..to tylko moje zdanie. Akcja się rozkręca z każdym tomem, ale no, szanuję twoją decyzję❤.
Will, owszem..na początku taki jest, jednakże potem ewoluuje (prawie jak pokemony), staje się bardziej dojrzały, ogólnie tak jak każdy z nas, z wiekiem się zmienia.
Masz rację, nie czytaj, a już na pewno nie tłumaczi nie komentuj żadnej wsiążki.
Ja przeczytałem wszystkich Zwiadowców i jeszcze trochę Drużyny, która jest w tym samym uniwersum i mówię wam, seria jako seria jest strasznie słaba. Powtarzalna, a co dopiero Drużyna, która wręcz kopiuje Willa i resztę jego ekipy. No takie meh, nie polecam, ale jak nie macie jak kupić książki, w pobliżu tylko biblioteka i Zwiadowcy tam są to możecie przeczytać, ale nie jest to nic nadzwyczajnego. Równie dobrze to mogłyby być osobne książki.
Jest też druga seria '' Druzyna''
Ogółem też jestem za stary na takie dzieciniady
Tak, ale Drużyna wręcz kopiuje postacie ze Zwiadowców, w których to uniwersum się dzieje. Nie polecam.
JAK MOŻESZ CZYTACZU, NAJPIERW PERCY, A TERAZ ZWIADOWCY...
Możesz zacząć od 5 książki, wtedy zaczyna się lepsza i bardziej rozwinięta psychika bohatera
Mnie 1 część strasznie wymęczyła. Bohaterowie byli tacy nijacy i nie umiałam sie z nimi utożsamić
Ja się przyznam. Zaczęłam to czytać od drugiego tomu doszłam do połowy i zostawiłam bo mnie nudziło. A to było 2 lata temu heh
Czy ze mną jest coś nie tak?😅😅
A skąd. To tak jakby twierdzić, że z kimś tam jest coś nie tak, bo nie lubi bananów, owsianki, czy czekolady. Mam koleżankę, która nie lubi mięty, pastę do zębów kupuje owocową. Czy coś z nią nie tak?
Gusta są rozmaite, mi się "Zwiadowcy" podobali, Tobie nie, normalna sprawa.
@@katarzynaw.2805 w sumie racja ale i tak myślę, że jestem jakaś dziwna😅
Polecam Cykl demoniczny Petera V Bretta. Ja aktualnie go czytam i jestem zachwycona
Czytaczu przeczytaj Sword Art Online (progressive)
To by było ciekawe jakby sięgnął po japońską nowelkę. Z tym że SAO scenariuszem etc. to raczej nie błyszczy (moim zdaniem), ale lajkuje za pomysł bo przedni. A nuż bardziej zakosztuje niż się zniesmaczy ;).
@@PravoSlavicon akurat progresive naprawia większość wad orginału
@@rabbitheart8715 Czyli że seria od nowa jakby? To ciekawe całkiem. Swoją drogą - to nie można było tak od razu. - do autora xD
@@PravoSlavicon Orginalna historia powstała jako praca na konkurs wydawniczy i musiała się zmieścić w limicie słów; ponad to sam autor Kawahara nie chciał wydawać LN-ki w internecie (choć SAO napisał wcześniej to jego debiutem było Accel World) dopiero za namową znajomego udostępnił ją w formie weeb-owej a później papierowej. Jako, że całość odniosła spory sukces i doczekała się dwóch adaptacji (mangowej i anime) to jednak autor nie był zadowolony z całości i nie dość, iż przed wydaniem poprawił końcowe tomy to postanowił napisać poprawioną wersję pierwszego arku z zachowaną *poprawną* chronologią i bardziej "trójwymiarowymi" postaciami. Dlatego polecam przeczytać Czytaczom SAOP a nie SAO.
@@rabbitheart8715 Dzięki za wyczerpujące wyjaśnienie (już ogarnąłem w necie ocb). Aż zajrze miło widzieć swoją drogą, że są fani light novel w Polsce, bo to lekki i wdzięczy gatunek.
Ja jako 15latka zachowująca się jak will😢😢
Ja się od pierwszego tomu bardzo wciągnęłam w tą serię.... Aż nie doszłam do 10 tomu i stwierdziłam że nie ja jednak wymiękam, za dużo tam Alyss jak na mój gust.
W tomie "Królewski Zwiadowca" Will jest w żałobie... Zgadnij po kim... Evanlyn/Cassandra, Horace, Halt i Gilan knują spisek, jak go wyrwać z depresji :D
Aha, a Madeline, córka Cassandry i Horace'a wdała się w mamusię :D
Właśnie wiem ale i tak nie czytałam dalej a teraz jakoś nie mam weny żeby do tego wrócić :(
@@paulinaros6831 Jasne, co kto lubi ;)
Według mnie ta książka jest napisana dość naiwnie, przewidywalnie, autor jednak chyba celował w młodszych czytelników. Ale przeczytałam wszystkie części :)