Jeszcze raz podziwiam Twoją śpiewną Edyte, Twoją swobodę i pozytywny nastrój przy cudownej atmosferze... Świetny utwór, klip i aranżacja, jak zawsze piękna. Dziękuję i gratuluję!! ❤💖💓🤩👍
Teraz tak pół żartem pół poważnie. Rytm i nuty proste, znane i mocno popularne w wielu utworach Edyty Jończyk i nie tylko . Natomiast tekst zawsze mocno akcentujący twórcę i jej styl trafiania prosto w ucho i do serca słuchacza.
Zawsze życiowe...trafione w punkt teksty🥰jesteś wspaniałą artystką Edytko...uwielbiam słuchać ...nieraz pomogły mi w życiu ..w tych dobrych jak i ciężkich momentach💝🌹pozdrawiam serdecznie Edytko 🥰🌹🌹🌹
Edytko piekna piosenka slowa z zycia wziete Uwielbiam twoj glos twoje wykonania twoje wszystkie piosenki Pozdrawiam serdecznie samych sukcesow i zdrowia zyczę w Nowym 2025 roku ❤❤❤
Edytko kolejna świetna piosenka wszystko trafione w punkt..słowa które mają sens .brzmienie gitarki rewelacja generalnie everybody make good job.. congratulation zza oceanu
Piękna Tak " Edytka Kobitka " I Wspaniała Artystka z pięknymi piosenkami , muzyką . Każda chwila z Tobą i Twoją muzyko to miły przyjemni Czas !!! Podziękowanie .
Pani Edyto. Piosenka jest naprawdę świetna. Piękny pop-rock o konkretnym wyrazie i bardzo jasnym brzmieniu. I z jakże życiowym tekstem. Mogę nawet stwierdzić że tym utworem zamknęła Pani ten rok niczym spajającą wszystko klamrą lub pieczęcią. To miło z Pani strony i jeszcze raz przekonałem się że jest Pani twórczą i pracowitą artystką. Cieszę się bardzo z tego i już wiem że tak będzie w Pani przypadku także i w następnych miesiącach - czyli w przyszłym roku. A jeśli o 2024 to jeszcze w Sylwestra napiszę dla Pani jego artystyczne podsumowanie. Jak zwykle zamieszczę je pod „Bądź Zawsze Blisko Mnie.” A dzisiaj i jutro i w niedzielę jeszcze na pewno wiele razy wysłucham i obejrzę Pani Smutną Historię. Smutną - ale jak najbardziej konkretną i dosadną. Pani Edyto. Istnieje szeroko rozpowszechnione przekonanie że ludzie dzielą się na ludzi w czerni oraz ludzi w bieli. O ile co do tych drugich - o czym napiszę Pani poniżej - mam ogromne wątpliwości - a właściwie uważam że oni nie istnieją - to jeśli chodzi o ludzi w czerni nie mam co do tego żadnych uwag. Oni są i funkcjonują naprawdę o czym ludzkość przekonuje się już od setek lat. I właśnie o nich a nie o filmowych „ludziach w czerni” chciałbym Pani pod tym utworem trochę napisać. Tak jak wspomniałem poprzednio ludzie w czerni istnieją tak długo jak ludzkość. Zresztą napomknąłem już o tym Pani swego czasu pisząc o ludziach ubranych na czarno którzy w czasie wielkich światowych pandemii chodzili od domu do domu i od drzwi do drzwi i rozsiewali znajdującym się w nich mieszkańcom śmiertelne zarazki. Dzisiaj ich sposób działania niewiele się zmienił - a tak naprawdę moim zdaniem nie zmienił się wcale jeżeli pominiemy najnowocześniejsze wynalazki techniczne. Ich obecność ciągle wywołuje wśród ludzi takie same negatywne wrażenia. Kogo w momencie jak najbardziej niespodziewanym mogą odwiedzić ludzie w czerni? Otóż prawda jak zawsze jest jak najbardziej prozaiczna. A zatem „przyjemność” spotkania ubranych na czarno ludzi może mieć każdy. Zazwyczaj jednak przybywają oni do osób którzy prowadzą szeroko rozumiane niezależne badania naukowe. Są to zatem na przykład osoby pracujące nad alternatywnymi źródłami napędów samochodowych lub też lekarze jacy poza swoim miejscem pracy próbują znaleźć skuteczny lek na raka. Nie jest to jak wspomniałem regułą - zatem każdy kto w jakimś stopniu zagraża establishmentowi może mieć niespodziewane najście ludzi w czerni. Ich przybycie i przyjazd oraz późniejsza interakcja ze świadkiem jest zawsze dla niego czymś traumatycznym i niesamowicie stresującym. Ludzie przeżywają to tak mocno, że niekiedy musi upłynąć miesiąc lub nawet jeszcze dłużej zanim dany człowiek dojdzie do siebie. A niekiedy nie jest to możliwe bez pomocy psychologów a nawet psychiatrów. A zatem ludzie w czerni przyjeżdżają do świadka zawsze ultra luksusowym samochodem. I tak w Europie będzie to Rolls-Royce a USA na przykład Cadillac. I chociaż owe pojazdy aż błyszczą od nowości - to jednak nie są to najnowsze modele rynkowe wspomnianych marek. Co więcej - jeżeli świadek będzie w stanie zapamiętać lub może nawet zrobić zdjęcie smartfonem numeru rejestracyjnego danego pojazdu to po sprawdzeniu okaże się zawsze że takiego samochodu nigdy nigdzie nie zarejestrowano. Po prostu nie istnieje on w ewidencji. Ponadto chociaż ubranie ludzi w czerni wygląda na takie jak spod igły to jednak jego krój też jest staromodny. Warto dodać jeszcze że noszą oni niemodny już od dziesiątek lat kapelusz marki Stetson - a konkretnie taki jacy mężczyźni nosili na przełomie XIX i XX wieku. Pani Edyto. Dodam jeszcze że ludzie w czerni zawsze wybierają na spotkanie ze świadkiem jak najbardziej dogodny moment. I to nie musi mieć miejsca w domu czy gabinecie świadka. Może być tak że nagle samochód świadka zostanie wyprzedzony przez wspomniany super pojazd który zmusi świadka do zatrzymania się. A ze wspomnianego znakomitego samochodu wysiądą ludzie w czerni. Może też być i tak że w czasie „dyskusji” świadka z ludźmi w czerni nie przejedzie po trasie ani jeden inny samochód! I to bez względu gdzie to zatrzymanie ma miejsce. Co w innej sytuacji byłoby po prostu niemożliwe. Jak widać to ludzie w czerni decydują o przebiegu spotkania. Działając na zasadach minimum środków - maksimum korzyści. Najczęściej jednak ludzie w czerni nachodzą świadka w jego domu lub miejscu pracy. Jednak tutaj też - zawsze są to okoliczności wyjątkowe. Jak przekona się Pani z podanego przeze mnie poniżej przykładu ludzie w czerni pojawiają się na przykład wtedy gdy osoba z którą chcą ”rozmawiać” jest wyjątkowo w domu sama. Lub też kiedy na przykład po raz pierwszy od dziesięciu lat sąsiedzi którzy mogliby być świadkami ich wizyt wyjechali na tydzień. Albo w sytuacji gdy ktoś został dłużej w pracy i nie było obiektywnego świadka danego spotkania. I dodam tutaj jeszcze nowoczesne uwarunkowania - otóż zawsze w czasie wizyty ludzi w czerni nie działają kamery monitoringu jak również wszelkie zabezpieczenia alarmowe. To wszystko automatycznie uruchamia się po ich odjeździe. „Dyskusja” pomiędzy przerażonym do szpiku kości świadkiem a ludźmi w czerni jest zawsze jednostronna. Ogranicza się tak naprawdę do jednoznacznych pogróżek z ich strony i braku odpowiedzi na jakiekolwiek reakcje ze strony ofiary. Ludzie w czerni wyglądają na bezdusznych i wyrafinowanych do granic możliwości. Są też ewidentnie pozbawieni jakichkolwiek emocji. A wspomniane groźby wypowiadane w kierunku świadka są mniej więcej takie: „Jeżeli nie chcesz żeby któregoś dnia twój synek nie wrócił do domu ze szkoły - to przestań się tym zajmować!” „Jeśli nadal chcesz mieć taką piękną żonę - to oddaj nam posiadane dokumenty!” Lub też dotyczą samego gospodarza „wizyty”: „Masz dopiero czterdzieści lat - jeśli chcesz przeżyć jeszcze raz tyle to odpuść sobie to zajęcie!.” Tego typu przykłady można by rzecz jasna mnożyć. Nawet jeśli świadek próbuje dyskutować - to i tak nie ma to żadnego sensu i nie przynosi żadnego efektu. Ludzie w czerni po wypowiedzeniu tych słów odchodzą w milczeniu i odjeżdżają swoimi wartymi fortunę samochodami w nieznanym kierunku. Prawdą jest że przynajmniej do tej pory żadna z tych gróźb się nie spełniła. I to nigdzie. Jednak to nie ma znaczenia - ofiara takiej „wizyty”zapamięta ją do końca życia a przede wszystkim będzie się obawiała kolejnej o szeroko rozumianej nieznanej porze. Poniżej Pani Edyto przedstawię Pani dwa dość znane przykłady wizyt ludzi w czerni. Celowo wybrałem właśnie te albowiem stanowią one sprzeczność z dwoma powszechnie przyjmowanymi schematami dotyczącymi ludzi w czerni. A zatem - obydwa udowodnią że ludzie w czerni wbrew pozorom nie zawsze działają w trójkę - jak to się powszechnie uważa; a drugi przykład pokaże że ludzie w czerni to nie tylko mężczyźni. Albowiem w tej drugiej sytuacji uczestniczyła też kobieta. Pierwszy przypadek miał miejsce w Stanach Zjednoczonych. A drugi...w centrum Katowic. Pani Edyto. Nie ukrywam że mam taki pejoratywny stosunek do Stanów Zjednoczonych. Albowiem tam i zazwyczaj tylko tam dzieją się pewne niespotykane gdzieś indziej sprawy. Jednak w tej historii o której Pani opowiem moim zdaniem mamy do czynienia z autentyczną sytuacją która raczej nie wymaga większych wątpliwości. [Tu się kończy część pierwsza]
Pani Edzia w tych czarnych skórzanych spodniach i kurtce ze skóry ; no rewelacja!! 😮 Wygląda pięknie nad miarę! Głos cudowny , Uroda bez zastrzeżeń, świetna rytmiczna piosenka 💓💛😍💃🌹👏💥 ruchy i Ciało - Baletnicy , Oczy niezapomniane PIĘKNE 😃🎉💓💫☀️🌹🌹🌹
Pozdrawiam ze smutnymi historiami (choć także i z dobrym też zakończeniem) w piosenkach : STORIA D'AMORE - ADRIANO CELENTANO 4' ,56'' -- PAOLA MAROTTA , DALIDA - HISTOIRE D'UN AMOUR, GUADELUPE PINEDA - HISTORIA DE UN AMOR 3',22', MARTINA BARANI - UNA LUNGA STORIE D'AMORE, AL BANO - PENSANDO A TE -- IL RAGAZZO CHE SORRIDE -- IL SUO VOLTO IL SUO SORRISO, TRISTESSE - TINO ROSSI.
Piekna piosenka obydwie strony muszą się starać bo do tanga trzeba dwojga aczkolwiek heroicznie nie ma co zabiegać o milosc i względy kiedyś ten ktoś co się nie starał będzie żałował ale może będzie za późno pozdrawiam
... piękna MELODIA ..🙏🎶🎵 KRZYSZTOF 🎤✋😊 🎵🎶..BĘDZIESZ MIAŁA ,,PUNKTY" ..Z TEJ PIOSENKI ... KRZYSZTOF ,, ORFEUSZ " Z POLSKI 🎤🎶🎵🇵🇱☀️🌞🕊️🌏.. ..A JA ...TYLKO JĄ .. CIĄGNĘ ...ZA TOBĄ ...💙❤️ ..TYLKO ..nikt mnie (..!! kurwa !! ) ..nie SŁYSZY ..!! Ps.. ...BO JESTEM ...UBOGIM CZŁOWIEKIEM...🙏✳️✴️🎄☀️✳️...
5 like masz EDYTKO , za swą ARTYSTYCZNOŚC...BARDZO LUBIĘ TWOJE PIOSENKI ..SWOJSKIE ..🙏 ...A sam w sobie ...JESTEM ORFEUSZ ...🎤 ..więc ...MUZYCZNIE ..ZA TOBĄ 💙❤️ ...I ...BEZ PRÓBY... całkiem DOBRZE MI WYCHODZI W ..TWOIM ..REALU ..🙏 ..Chodzi o MELODIĘ ..!!..A NIE SŁOWA...KONKRETNE .. POTRAFIĘ ŚPIEWAĆ Z ..KAŻDYM NA ŚWIECIE.... ...JESTEM POLAKIEM ...... WIĘC Z TOBĄ - 💙 EDYTKO ...BEZ TRUDU ...POKONAM .. TWÓJ TEKST .. ... DZIĘKUJĘ ZA PIĘKNĄ ... PREMIERĘ ... KRZYSZTOF 🎤😊✋🕊️🇵🇱🌏..
Jak wybrzmiały pierwsze nuty,to pierwsze moje skojarzenie: NAUCZYŁAM SIĘ ŻYĆ.Chociaz muzyka nie taka,ale już człowiek wiedział,że ma do czynienia z kolejnym WIELKIM HITEM.W ostatnią niedzielę o 14:37 w eter poleciała SMUTNA HISTORIA w KONCERCIE ŻYCZEŃ W RADIO LELIWA.O piosence,jak o NAUCZYŁAM SIĘ ŻYĆ mogę wypowiedzieć się tylko w superlatywach.Wlasciwie mógłbym powtórzyć swój komentarz.Ponoc człowiek w życiu tak naprawdę kocha tylko raz i dlatego tak trudno spotkać właściwą swoją drugą połówkę.Z perspektywy duchowej najgorsze co można zrobić to rozpamiętywać przeszlosc-trzeba żyć i myśleć tu i teraz,a nie dręczyć duszę przeszłością.Latwo powiedzieć.Piosenke mimo treści odbieram jako optymistyczną,wesołą(bohaterką już uporała się z nieszczęśliwą miłością czy fatalnym zauroczeniem)szybko super zaspiewana.Chyba wszyscy tutaj oczekujemy następnych takich HITÓW WSZECH CZASÓW!!!Czego mogę CI życzyć?Najważniejsze po PANU BOGU zdrowie.No i oczywiście, żeby piosenka:JESZCZE KIEDYŚ PRZYJDZIE MÓJ CZAS była samospelniajacym się życzeniem i żebyśmy w końcu w każdej telewizji mogli oglądać TWOJE TELEDYSKI.SZPILKI,RACISOVA czy BAYERA też byli zespołami niszowymi bez puszczanych teledysków.KOCICA była puszczana w telewizji DISCO POLO MUSIC w STREFIE NOWOŚCI(nagrałem na dysk teledysk)i dlaczego przestali puszczać tak samo BLIZNIACZKI-BOOMER ?ZA DOBRE BYŁY I ZAWYŻAŁY POZIOM!!!😄😄😛😛😛😂😂😂😅😅🤣🤣🤣😝😝😆😆😆😁😁😁😁Puszczanych TWOICH PIOSENEK w RADIO LELIWA w niedzielnym KONCERCIE ŻYCZEŃ nie muszę CI życzyć,bo to jest oczywiste!!!Mam nadzieję, że z układu mafijnego któraś telewizja w końcu się wyłamie i zaczną puszczać TWOJE TELEDYSKI,a później poleci,jak domino i będziesz wszędzie,bo jesteś wyjątkową artystką,jak ANNA JANTAR czy INESS, które nie mają w swoim repertuarze smętnej piosenki!!!!Dla mnie jesteś 👸👸👸👸👸👸DISCO POLO,a TWOJE PIOSENKI to:🎇🎇🎇🎇🎇🎆🎆🎆🎆🎆🎆🎆🧨🧨🧨🧨🧨🧨🧨🧨🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥💥💥💥💥💥💥💥👏👏👏👏👏👏👍👍👍👍👍👍🚀🚀🚀🚀🚀🚀🚀🌋🌋🌋🌋🌋🌹🌹🌹🌹🌹❤️❤️❤️❤️❤️❤❤❤❤❤❤
[Tu się zaczyna część druga] Sytuacja miała miejsce w 1975 roku. Były to czasy kiedy ludzie jeździli jeszcze na tak zwane ostatnie seanse kinowe. I właśnie taki pomysł narodził się pewnego dnia wspomnianego roku w rodzinie doktora Johna Hopkinsa. Sam doktor jednak nie miał na to ochoty - zatem postanowił pozostać w domu sam. Jednak jego samotność nie trwała długo. Dosłownie kilka! sekund po wyjeździe rodziny ktoś zadzwonił do jego drzwi. I tutaj Pani Edyto od razu Pani powiem - kiedy później na posesji doktora Hopkinsa policjanci i detektywi dokonali oględzin i pomiarów - okazało się że uwzględniając wszelkie możliwości dotarcia - nie było sposobu żeby jego gość - o którym zaraz będzie mowa wszedł tam niezauważonym dla wychodzących członków jego rodziny. Było to w tak krótkim czasie po prostu nierealne. Jednak stało się i doktor Hopkins wpuścił swojego tajemniczego ubranego na czarno gościa do domu. Już od razu doktorowi Hopkinsowi rzuciło się w oczy że z jego gościem jest coś nie tak. A mianowicie miał bardzo grubą szminkę na ustach jak również miał pomalowane brwi. Jednak początkowo rozmowa przebiegała normalnie. Tym bardziej że gość wykazał się wręcz imponującą wiedzą na temat dziedziny naukowej którą na co dzień zajmował się doktor Hopkins. Jednak nie trwało to długo. W pewnym bowiem momencie gość nagle zaczął mówić z coraz większym trudem jakby miał problemy z zaciągnięciem powietrza. A później wstał i w wyciągniętej prawej dłoni miał położoną monetę jednodolarową. Ni z gruszki ni z pietruszki zapytał się gospodarza czy ją widzi. Doktor Hopkins odpowiedział - że oczywiście ją widzi. Chwilę później jego gość ścisnął tą dłoń z monetą w pięść i po chwili otworzył. Teraz nie było już tam jednodolarówki. Pomimo tego zapytał się Hopkinsa ponownie czy ją widzi. Już zdenerwowany i przestraszony gospodarz odpowiedział krótko - „Nie.” Po czym jego gość wypowiedział zdanie: „I ani Pan ani nikt inny w tym wszechświecie już jej nigdy nie zobaczy!” Chwilę później ów „gość” zaczął iść i chwiejnym ruchem udał się do drzwi wyjściowych po czym wyszedł bez słowa pożegnania. Kiedy dwie godziny później przyjechali z kina członkowie rodziny doktora Hopkinsa jeszcze nie wchodząc do domu uświadomili sobie że coś się musiało stać. Albowiem w całym domu wszędzie były zapalone światła. A kiedy weszli a raczej wbiegli do niego zobaczyli gospodarza siedzącego na środku domu z nabitym karabinem. Tak przerażonego jeszcze nigdy nie widzieli. I tak jak wspomniałem - doktor Hopkins tą wizytę zachował w pamięci do końca swych dni. Pani Edyto drugie zdarzenie miało miejsce w centrum Katowic. Nie wiem ile razy była Pani w Katowicach i na ile zna Pani to miasto - w każdym bądź razie wydarzenie o którym Pani opowiem zdarzyło się na schodkach Kinoteatru Rialto. Kinoteatr Rialto położony jest na rogu ulic Jana Kochanowskiego i Wojewódzkiej. A jeżeli wejdzie Pani na google maps i spojrzy na ten budynek to patrząc na wprost wspomniane spotkanie odbyło się na schodkach znajdujących się po lewej stronie. Nie przy głównym wejściu ale przy bocznym. I dodam jeszcze dla Pani że dosłownie rzut kamieniem od Kinoteatru Rialto znajduje się katowicki dworzec kolejowy. Ma to ogromne znaczenie biorąc pod uwagę przebieg wydarzenia. Dokładna data nie jest znana - ale na pewno była to majowa niedziela 1986 roku. Jest to istotne jeśli chodzi o dzień tygodnia a dlaczego powiem Pani poniżej. W pewnym momencie Pan Adam - tak jest przedstawiany w publikacjach prasowych - wszedł na te schodki żeby sprawdzić repertuar. Nie zdążył tego uczynić. Nagle nie wiadomo skąd pojawiło się przed nim pięcioro bardzo wysokich ubranych na czarno mężczyzn. Ale oprócz nich poniżej tych schodków stała też niższa kobieta. Pan Adam przypuszczał że jej zadaniem była obserwacja okolicy. Zaskoczony niesamowicie tą sytuacją - miała miejsce w południe w biały dzień! - Pan Adam odbył ”rozmowę” z tymi ludźmi w czerni. Owa „rozmowa” przeprowadzona po polsku! nie miała głębszej treści. Jedyną ciekawą wzmianką była ta ze strony ludzi w czerni że nasza religia - to ich zdaniem głupia filozofia. Ludzie w czerni nastraszyli też Pana Adama tym że zostały nam jeszcze 33 lata życia - bez względu na kontekst oraz że Ziemia będzie istniała do 3000 roku. Po tej „pogawędce” ludzie w czerni w ogromnym tempie odeszli pod niedaleki wiadukt. Dosłownie chwilę później wyłoniła się spod niego kobieta. Pan Adam zapytał się jej czy widziała kogokolwiek kto szedł z drugiej strony. Ku jego przerażeniu odpowiedziała że nie. Co więcej w trakcie całej półgodzinnej dyskusji świadek nie dostrzegł nikogo! kto szedłby w tym czasie po jakby nie było ulicy znajdującej się w centrum dużego polskiego miasta. Te dwa przykłady pokazują że nieważne gdzie i nieważne jak - ale to zawsze ludzie w czerni znajdą sposób na to żeby z jakiegoś powodu przestraszyć świadka. I chociaż trudno jest w to uwierzyć to w trakcie wykonywania ich „misji”zawsze wokół nie ma nikogo kto mógłby być świadkiem tej sytuacji. A już pięć minut później może tą ulicą ciągnąć sznur samochodów oraz przechodzić dziesiątki ludzi. Jak wspomniałem Kinoteatr Rialto mieści się tuż obok katowickiego dworca. Trudno zatem uwierzyć żeby w majową niedzielę nikt tamtędy nie szedł na swój pociąg lub też nie szedł po to żeby spotkać przyjeżdżających właśnie do Katowic krewnych i znajomych. I to bez względu na to jak wyglądał wówczas rozkład jazdy na dworcu. A jednak tak się właśnie sprawy miały. Pani Edyto. Przez wiele lat zastanawiałem się nad tym kim tak naprawdę są działający od zawsze w naszej rzeczywistości ludzie w czerni. Bo to że są ludźmi i że działają od niepamiętnych czasów jest dla mnie oczywiste. Obala to zarazem kolejny mit na ich temat - a mianowicie ten że są oni „wynalazkiem” amerykańskiej popkultury. Nic takiego na pewno nie jest prawdą. A zatem według mnie owi ludzie w czerni - i kobiety i mężczyźni - są przedstawicielami rządzącego ludzkością Bractwa - czyli jak już Pani kilka razy pisałem amalgamatu religii i władzy. I tutaj jak sądzę kryje się źródło ich pochodzenia. Jak w takiej sytuacji są rekrutowani? Rekruci są przygotowywani do swojej roli już od najmłodszych lat swojego życia. Potem tacy ludzie nie mają już żadnych zahamowań przed wykonywaniem poleceń Bractwa. Bractwu zależy bowiem na tym żeby pewne nowe elementy nigdy się w świadomości ludzkiej nie pojawiły. Zatem niektóre z tak zwanych niezależnych odkryć z różnych powodów nigdy nie mogą wyjść na światło dzienne. Z kolei jeśli chodzi o religie to tutaj sytuacja jest trochę inna. Nowe religie są cały czas kreowane. Jako przykłady z historii możemy podać na przykład obecne i w naszym kraju religie takie jak mormonizm czy też mariawityzm. I cały czas też jak Pani o tym kiedyś pisałem Bractwu zależy nie na ekumenizmie - trudno o bardziej naiwne podejście do światowych religii - lecz na tym żeby tych religii i ich odłamów było na Ziemi wśród ludzkości jak najwięcej. Taki jest ich cel - w myśl zasady że podzieloną ludzkością o wiele łatwiej się rządzi aniżeli połączoną światopoglądowo przez jedną naturalną religię co do której zasad zgadzają się wszyscy ludzie. Tylko ktoś naprawdę jak wspomniałem bardzo naiwny mógłby zakładać że kiedyś do tego dojdzie i taka jedna jednocząca wszystkich ludzi religia się pojawi.. Na wstępie napomknąłem też Pani Pani Edyto o ludziach w bieli. Są osoby którzy twierdzą że wśród nas istnieją też doskonali ludzie w bieli. W tym miejscu jako przykłady takich ludzi podaje się na przykład liderów organizacji charytatywnych lub też duchowych przywódców religijnych. Pani Edyto - absolutnie nie zgadzam się z taką opinią. Owi ludzie często funkcjonują jak guru a różnica pomiędzy kimś z „prawdziwej” religii a liderem sekty jest naprawdę bardzo płynna. Ponadto - każdą z tych organizacji można traktować jak firmę. A jak wiadomo zawsze są tam ludzie ustawieni hierarchicznie. Zatem wiadomo że rządzą drugimi - a to już samo w sobie stawia pod wielkim znakiem zapytania ich rzekomą „ekstremalną dobroć.” Oprócz tego - nie wiemy co wewnątrz danych struktur tak naprawdę się dzieje. I dodam tutaj jeszcze dwie kwestie - wybory na najwyższy urząd religijny zawsze są kompromisem wśród zainteresowanych. A jak wiadomo wszystkie kompromisy są zgniłe. Także i w takich „dobrych” organizacjach. A po drugie - przyjmując istnienie ludzi w bieli musielibyśmy założyć - niemal że dosłownie - istnienie ludzi pod każdym względem nieskazitelnych. A takich nie było, nie ma i nigdy nie będzie. Zatem opowieści o ludziach w bieli należy odłożyć ad acta i nie przyjmować ad hoc - bo na takie poglądy nikt nie ma pokrycia. Ludzie w czerni zawsze będą na tej planecie mieli pole do działania. Nie ma bowiem absolutnie żadnych podstaw ku temu żeby struktury Bractwa uległy kiedykolwiek zmianie. Może będą to tylko zmiany kosmetyczne - lecz jego sposób działania już od tysięcy lat jest taki sam. A ktoś kto będzie próbował podważyć działalność Bractwa przeżyje prędzej lub później kontakt z pozbawionymi uczuć kreaturami które powiedzą jej czy jemu gdzie jest jego miejsce na tym świecie. Pani Edyto. Jak zawsze bardzo serdecznie Panią pozdrawiam. Już teraz czekam jak najbardziej niecierpliwie na kolejną piosenkę. Wiem że będzie ona z pewnością udaną w pełnym tego słowa znaczeniu. Wszystkiego najlepszego Pani Edyto!
Taiemnicza...kobieta...piekna..
...piekny...spiew..super...
❤❤❤❤❤❤
Jeszcze raz podziwiam Twoją śpiewną Edyte, Twoją swobodę i pozytywny nastrój przy cudownej atmosferze... Świetny utwór, klip i aranżacja, jak zawsze piękna. Dziękuję i gratuluję!! ❤💖💓🤩👍
Super brawo świetny teledysk do piosenki Piosenka idealna Brawo 👏
Noooo,jest muzyczna petarda 🙂👏
Super utwór. Pozdrawiam serdecznie Edytko dużo zdrówka
Jak zawsze pięknie Edytko Pozdrawiam cię :)
Piękna piosenka, pięknie zaśpiewana przez piękną artystkę Panią Edytkę😊👏👍👌
❤❤❤...
To slucham dalej mojej wspanialej siostry🩷🩷🩷dalas sile oddalam sile i do przodu mocne🩷🩷piekny teledysk , gratuluje Edi. Brawo Piotr🩷
Super wykonanie super mieć taką siostrę Wszystkiego dobrego
@@JarekD-v3v jestem bardzo dumna, ze ja mam🩷najwspanialsza🩷
Witam Serdecznie z okolic Briańska, to jest super utwar, dziękuję za nastrój, powodzenia ciebie, szczęścia i miłości..❤❤❤🎶🎷🎸
Teraz tak pół żartem pół poważnie. Rytm i nuty proste, znane i mocno popularne w wielu utworach Edyty Jończyk i nie tylko . Natomiast tekst zawsze mocno akcentujący twórcę i jej styl trafiania prosto w ucho i do serca słuchacza.
jak zawsze super:) bravo!!!!
No no no pięknie wyglądamy ❤
Super że jest nowa piosenka dawno nie było nowego teledysku utwór muzyczny jest fajny 🎹🎤 pozdrawiam gorąco
Piękna piosenka Edytko jak zawsze ty trafisz 10 ..super petarda.❤
Profesjonalny teledysk jak zawsze prześliczna piosenka pozdrawiam serdecznie Edytko 🥰🥰
Serdecznie pozdrawiam,miło usłyszeć piękny głos
Bardzo podoa mi sie ta piosenka i niech bedzie jak najdluzej Basia
Przepięknie ❤🥰❤️
Super piosenka powodzenia
Wspaniały teledysk 😮😊
Pani Edytko, piosenka przepiękna 😍
Teledysk - totalna BOMBA 💃
Bravo 🎉👏💪
Zawsze życiowe...trafione w punkt teksty🥰jesteś wspaniałą artystką Edytko...uwielbiam słuchać ...nieraz pomogły mi w życiu ..w tych dobrych jak i ciężkich momentach💝🌹pozdrawiam serdecznie Edytko 🥰🌹🌹🌹
No to że że 3:04 3:04 3:04 że że😢🎉😢
Dzień dobry dziękuję to moja piosenka ❤❤🎉❤
Gratulacje następna piękna piosenka czasami lepiej zyc samej niż zyc zyc z toksycznym związku. Wszystkiego najlepszego w Nowym roku
Edytko piekna piosenka slowa z zycia wziete
Uwielbiam twoj glos twoje wykonania twoje wszystkie piosenki
Pozdrawiam serdecznie samych sukcesow i zdrowia zyczę w Nowym 2025 roku ❤❤❤
Edytko kolejna świetna piosenka wszystko trafione w punkt..słowa które mają sens .brzmienie gitarki rewelacja generalnie everybody make good job.. congratulation zza oceanu
Edytka Jak Zwykle Nie Zawodna Kolejna Piękna Piosenka
Ta piosenka ma duszę i swoją historię zapisaną w połączeniach marzeń ale w pozytywnej gitarze dźwiękach w głosie nadzieji płynącej z serca ✨✨✨
Cudoooooo❤❤❤❤❤❤
Jak każda Twoja piosenka, ta również jest piękna . Życiowa i rytmiczna.
Piękny przebuj Edytko pozdrawiam serdecznie Mariola i szczęśliwego nowego roku 🌲🌲⛄⛄🎅
👍 🙂 mamy nowy kawałek od Edytki na sylwestrową zabawę .
Och Edyto smutna Twoja piosenka , na koniec. Roku ,😅 _ Serdecznie. dziękuję i Milutko pozdrawiam ❤️ życzę Super 👍🏻 Konica Starego Roku 🤗🎵🎶🎸🌹🌹🌹🌟
Edytko jesteś jak zawsze cudownie piękna, a w tej piosence mega silna. Słuchać Ciebie to niezmierna przyjemność . :-)
Piękna Tak " Edytka Kobitka " I Wspaniała Artystka z pięknymi piosenkami , muzyką . Każda chwila z Tobą i Twoją muzyko to miły przyjemni Czas !!! Podziękowanie .
❤cudowna nutka ❤❤❤
Super, Świetnie 👏👏👏 , mówiłem i to się nie zmieniło 🌹🌹🌹🌹🌹🐕💞🐕 Pozdrawiam Serdecznie 🍀🌹🍀
👉SUPER 👈 Dziękuję i Pozdrawiam Wszystkiego Najlepszego w Nowym 2025 !. 👏👍🔊🎶🎧
Jestem pod wrażeniem ❤️❤️❤️ pozdrawiam serdecznie ❤️❤️❤️
Pani Edytka nie próżnuje 🎉🎉
Piękna piosenka ❤❤❤❤❤❤
Pozdrawiam serdecznie.
Piękna kolejna życiowa piosenka. Brawo Edytko❤❤💐💐
A Ja Lubię Słuchać Edytki Jończyk Ponieważ Wtedy Czuje Się Lepiej I Wyciszony O Raz Wesoły ❤
Pani Edyto. Piosenka jest naprawdę świetna. Piękny pop-rock o konkretnym wyrazie i bardzo jasnym brzmieniu. I z jakże życiowym tekstem. Mogę nawet stwierdzić że tym utworem zamknęła Pani ten rok niczym spajającą wszystko klamrą lub pieczęcią. To miło z Pani strony i jeszcze raz przekonałem się że jest Pani twórczą i pracowitą artystką. Cieszę się bardzo z tego i już wiem że tak będzie w Pani przypadku także i w następnych miesiącach - czyli w przyszłym roku. A jeśli o 2024 to jeszcze w Sylwestra napiszę dla Pani jego artystyczne podsumowanie. Jak zwykle zamieszczę je pod „Bądź Zawsze Blisko Mnie.” A dzisiaj i jutro i w niedzielę jeszcze na pewno wiele razy wysłucham i obejrzę Pani Smutną Historię. Smutną - ale jak najbardziej konkretną i dosadną.
Pani Edyto. Istnieje szeroko rozpowszechnione przekonanie że ludzie dzielą się na ludzi w czerni oraz ludzi w bieli. O ile co do tych drugich - o czym napiszę Pani poniżej - mam ogromne wątpliwości - a właściwie uważam że oni nie istnieją - to jeśli chodzi o ludzi w czerni nie mam co do tego żadnych uwag. Oni są i funkcjonują naprawdę o czym ludzkość przekonuje się już od setek lat. I właśnie o nich a nie o filmowych „ludziach w czerni” chciałbym Pani pod tym utworem trochę napisać.
Tak jak wspomniałem poprzednio ludzie w czerni istnieją tak długo jak ludzkość. Zresztą napomknąłem już o tym Pani swego czasu pisząc o ludziach ubranych na czarno którzy w czasie wielkich światowych pandemii chodzili od domu do domu i od drzwi do drzwi i rozsiewali znajdującym się w nich mieszkańcom śmiertelne zarazki. Dzisiaj ich sposób działania niewiele się zmienił - a tak naprawdę moim zdaniem nie zmienił się wcale jeżeli pominiemy najnowocześniejsze wynalazki techniczne. Ich obecność ciągle wywołuje wśród ludzi takie same negatywne wrażenia.
Kogo w momencie jak najbardziej niespodziewanym mogą odwiedzić ludzie w czerni? Otóż prawda jak zawsze jest jak najbardziej prozaiczna. A zatem „przyjemność” spotkania ubranych na czarno ludzi może mieć każdy. Zazwyczaj jednak przybywają oni do osób którzy prowadzą szeroko rozumiane niezależne badania naukowe. Są to zatem na przykład osoby pracujące nad alternatywnymi źródłami napędów samochodowych lub też lekarze jacy poza swoim miejscem pracy próbują znaleźć skuteczny lek na raka. Nie jest to jak wspomniałem regułą - zatem każdy kto w jakimś stopniu zagraża establishmentowi może mieć niespodziewane najście ludzi w czerni.
Ich przybycie i przyjazd oraz późniejsza interakcja ze świadkiem jest zawsze dla niego czymś traumatycznym i niesamowicie stresującym. Ludzie przeżywają to tak mocno, że niekiedy musi upłynąć miesiąc lub nawet jeszcze dłużej zanim dany człowiek dojdzie do siebie. A niekiedy nie jest to możliwe bez pomocy psychologów a nawet psychiatrów. A zatem ludzie w czerni przyjeżdżają do świadka zawsze ultra luksusowym samochodem. I tak w Europie będzie to Rolls-Royce a USA na przykład Cadillac. I chociaż owe pojazdy aż błyszczą od nowości - to jednak nie są to najnowsze modele rynkowe wspomnianych marek. Co więcej - jeżeli świadek będzie w stanie zapamiętać lub może nawet zrobić zdjęcie smartfonem numeru rejestracyjnego danego pojazdu to po sprawdzeniu okaże się zawsze że takiego samochodu nigdy nigdzie nie zarejestrowano. Po prostu nie istnieje on w ewidencji. Ponadto chociaż ubranie ludzi w czerni wygląda na takie jak spod igły to jednak jego krój też jest staromodny. Warto dodać jeszcze że noszą oni niemodny już od dziesiątek lat kapelusz marki Stetson - a konkretnie taki jacy mężczyźni nosili na przełomie XIX i XX wieku.
Pani Edyto. Dodam jeszcze że ludzie w czerni zawsze wybierają na spotkanie ze świadkiem jak najbardziej dogodny moment. I to nie musi mieć miejsca w domu czy gabinecie świadka. Może być tak że nagle samochód świadka zostanie wyprzedzony przez wspomniany super pojazd który zmusi świadka do zatrzymania się. A ze wspomnianego znakomitego samochodu wysiądą ludzie w czerni. Może też być i tak że w czasie „dyskusji” świadka z ludźmi w czerni nie przejedzie po trasie ani jeden inny samochód! I to bez względu gdzie to zatrzymanie ma miejsce. Co w innej sytuacji byłoby po prostu niemożliwe. Jak widać to ludzie w czerni decydują o przebiegu spotkania. Działając na zasadach minimum środków - maksimum korzyści.
Najczęściej jednak ludzie w czerni nachodzą świadka w jego domu lub miejscu pracy. Jednak tutaj też - zawsze są to okoliczności wyjątkowe. Jak przekona się Pani z podanego przeze mnie poniżej przykładu ludzie w czerni pojawiają się na przykład wtedy gdy osoba z którą chcą ”rozmawiać” jest wyjątkowo w domu sama. Lub też kiedy na przykład po raz pierwszy od dziesięciu lat sąsiedzi którzy mogliby być świadkami ich wizyt wyjechali na tydzień. Albo w sytuacji gdy ktoś został dłużej w pracy i nie było obiektywnego świadka danego spotkania. I dodam tutaj jeszcze nowoczesne uwarunkowania - otóż zawsze w czasie wizyty ludzi w czerni nie działają kamery monitoringu jak również wszelkie zabezpieczenia alarmowe. To wszystko automatycznie uruchamia się po ich odjeździe.
„Dyskusja” pomiędzy przerażonym do szpiku kości świadkiem a ludźmi w czerni jest zawsze jednostronna. Ogranicza się tak naprawdę do jednoznacznych pogróżek z ich strony i braku odpowiedzi na jakiekolwiek reakcje ze strony ofiary. Ludzie w czerni wyglądają na bezdusznych i wyrafinowanych do granic możliwości. Są też ewidentnie pozbawieni jakichkolwiek emocji. A wspomniane groźby wypowiadane w kierunku świadka są mniej więcej takie:
„Jeżeli nie chcesz żeby któregoś dnia twój synek nie wrócił do domu ze szkoły - to przestań się tym zajmować!”
„Jeśli nadal chcesz mieć taką piękną żonę - to oddaj nam posiadane dokumenty!”
Lub też dotyczą samego gospodarza „wizyty”: „Masz dopiero czterdzieści lat - jeśli chcesz przeżyć jeszcze raz tyle to odpuść sobie to zajęcie!.”
Tego typu przykłady można by rzecz jasna mnożyć. Nawet jeśli świadek próbuje dyskutować - to i tak nie ma to żadnego sensu i nie przynosi żadnego efektu. Ludzie w czerni po wypowiedzeniu tych słów odchodzą w milczeniu i odjeżdżają swoimi wartymi fortunę samochodami w nieznanym kierunku. Prawdą jest że przynajmniej do tej pory żadna z tych gróźb się nie spełniła. I to nigdzie. Jednak to nie ma znaczenia - ofiara takiej „wizyty”zapamięta ją do końca życia a przede wszystkim będzie się obawiała kolejnej o szeroko rozumianej nieznanej porze.
Poniżej Pani Edyto przedstawię Pani dwa dość znane przykłady wizyt ludzi w czerni. Celowo wybrałem właśnie te albowiem stanowią one sprzeczność z dwoma powszechnie przyjmowanymi schematami dotyczącymi ludzi w czerni. A zatem - obydwa udowodnią że ludzie w czerni wbrew pozorom nie zawsze działają w trójkę - jak to się powszechnie uważa; a drugi przykład pokaże że ludzie w czerni to nie tylko mężczyźni. Albowiem w tej drugiej sytuacji uczestniczyła też kobieta. Pierwszy przypadek miał miejsce w Stanach Zjednoczonych. A drugi...w centrum Katowic.
Pani Edyto. Nie ukrywam że mam taki pejoratywny stosunek do Stanów Zjednoczonych. Albowiem tam i zazwyczaj tylko tam dzieją się pewne niespotykane gdzieś indziej sprawy. Jednak w tej historii o której Pani opowiem moim zdaniem mamy do czynienia z autentyczną sytuacją która raczej nie wymaga większych wątpliwości. [Tu się kończy część pierwsza]
Pani Edzia w tych czarnych skórzanych spodniach i kurtce ze skóry ; no rewelacja!! 😮
Wygląda pięknie nad miarę! Głos cudowny , Uroda bez zastrzeżeń, świetna rytmiczna piosenka 💓💛😍💃🌹👏💥 ruchy i Ciało - Baletnicy , Oczy niezapomniane PIĘKNE 😃🎉💓💫☀️🌹🌹🌹
Super Edytko ♥️ Ty potrafisz zrobić cuda ❤ dziękujemy ❤
Jak pięknie ❤️❤️
Po prostu cię uwielbiam dużo zdrowia szczęścia w dalszej karierze
Eh Edytko jakaś jesteś sliczna,witam Cię ❤❤❤❤❤.
Piosenka super ale też jest życowa i nic dodać i ująć brawo Edytko super😊😊😊
Piękna piosenka 🔥🔥🔥
Witam cieplutko pozdrawiam życzę miłego wieczoru ♥️❤ Super ❤❤ dziękuję.
Od razu wpada w ucho i zostaje w sercu coś pięknego ❤❤❤
Miau za sentymentalną nutkę, naprawdę są tu dużo sentymentów 😻🥰🌹
Przepięknie mój aniołku ❤❤❤cudna piosenka
❤❤❤Super nutka ❤❤a tym bardziej teledysk ❤❤❤ od razu Wpada w ucho ❤❤❤pozdrawiam cieplutko Księżniczka Wiola z TiK Toka z Łodzi ❤❤❤❤
Witaj
Szczęśliwego Nowego Roku Edyto 🌺❤️🥰🌲🎆🎇
Piękna piosenka na zakończenie roku :) .Pozdrowionka Edytko od całej Discolandii
Super❤❤❤❤❤JAK zwykle❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤
Piękna piosenka
Cudowne. Piękne🥰
Cudownie ❤
❤Brawo super nutka Edytko ❤❤️
Piosenka super
Super piosenka Edytko pozdrawiam serdecznie 💋😘🥰🌹
Super piosenka 👍👍👍
Tu się wszystko zgadza ❤ mega klip💙pozdrawiam 👋
😒❤️
Wcale nie jest zbyt smutna ta piosenka - ma ona w sobie wiele nut radości i optymizmu a także wiary w lepszą przyszłość.
Pozdrawiam ze smutnymi historiami (choć także i z dobrym też zakończeniem) w piosenkach : STORIA D'AMORE - ADRIANO CELENTANO 4' ,56'' -- PAOLA MAROTTA , DALIDA - HISTOIRE D'UN AMOUR, GUADELUPE PINEDA - HISTORIA DE UN AMOR 3',22', MARTINA BARANI - UNA LUNGA STORIE D'AMORE, AL BANO - PENSANDO A TE -- IL RAGAZZO CHE SORRIDE -- IL SUO VOLTO IL SUO SORRISO, TRISTESSE - TINO ROSSI.
Magia❤❤
Jak zwykle, pięknie ❤
Jaki wniosek? - nie dawać z siebie 100℅ bo i tak sie sparzymy 👏👏👏❤❤❤foxhania
Kolejna piękna historia zaśpiewana od Edyci ❤
Melodia piękna a historia z morałem.......👍❤🔥
Wspaniałe rytmy 🎉
Przepiękna piosenka Edytko kochana jak wszystkie które można słuchać godzinami 😍😍👏👏🎶🎙❤❤❤❤
Fajna piosenka ❤❤❤❤❤
Super muzyka jest
czasem....😢po prostu...kochamy....😘😘😘
Piekna piosenka obydwie strony muszą się starać bo do tanga trzeba dwojga aczkolwiek heroicznie nie ma co zabiegać o milosc i względy kiedyś ten ktoś co się nie starał będzie żałował ale może będzie za późno pozdrawiam
Mega sztos Edytka pozdrawiam cieplutko ❤❤❤
❤Wielkie zdziwienie że ❤Ciebie zibaczyłam❤❤dziękuje TOBIE za te❤słowa. Pozdrawiam ❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤😂❤❤❤❤
Edycia melodia piękna wsłucham się w słowa ..........😌😌😌😏
Bardzo ładny kawałek, łapka 👍
... piękna MELODIA ..🙏🎶🎵 KRZYSZTOF 🎤✋😊 🎵🎶..BĘDZIESZ MIAŁA ,,PUNKTY" ..Z TEJ PIOSENKI ... KRZYSZTOF ,, ORFEUSZ " Z POLSKI 🎤🎶🎵🇵🇱☀️🌞🕊️🌏..
..A JA ...TYLKO JĄ .. CIĄGNĘ ...ZA TOBĄ ...💙❤️ ..TYLKO ..nikt mnie (..!! kurwa !! ) ..nie SŁYSZY ..!!
Ps.. ...BO JESTEM ...UBOGIM CZŁOWIEKIEM...🙏✳️✴️🎄☀️✳️...
Piekny utworek ❤
Edytko, bardzo dobre!!👍
Piekna piosenka jak ten facet co tam gra 😊
Super piosenka pani Edyta lubią paniom i panie piosenka 💞💞💞💞każda kobieta powinna mieć tyle siły co pani
💓
Super piękna piosenka ❤️
5 like masz EDYTKO , za swą ARTYSTYCZNOŚC...BARDZO LUBIĘ TWOJE PIOSENKI ..SWOJSKIE ..🙏
...A sam w sobie ...JESTEM ORFEUSZ ...🎤 ..więc ...MUZYCZNIE ..ZA TOBĄ 💙❤️ ...I ...BEZ PRÓBY...
całkiem DOBRZE MI WYCHODZI W ..TWOIM ..REALU ..🙏 ..Chodzi o MELODIĘ ..!!..A NIE SŁOWA...KONKRETNE .. POTRAFIĘ ŚPIEWAĆ Z ..KAŻDYM NA ŚWIECIE....
...JESTEM POLAKIEM ...... WIĘC Z TOBĄ - 💙 EDYTKO ...BEZ TRUDU ...POKONAM .. TWÓJ TEKST ..
... DZIĘKUJĘ ZA PIĘKNĄ ... PREMIERĘ ... KRZYSZTOF 🎤😊✋🕊️🇵🇱🌏..
Ejjjjj.... Fajne🎉🎉🎉🎉.. duży plusik... 👍👍🎇🎆🎈🎉🎇🎆🎈🎇🎈🎉🎉
Radosna Historia . . . . . . . .
właśnie...samotna...😘😘😘
Jak wybrzmiały pierwsze nuty,to pierwsze moje skojarzenie: NAUCZYŁAM SIĘ ŻYĆ.Chociaz muzyka nie taka,ale już człowiek wiedział,że ma do czynienia z kolejnym WIELKIM HITEM.W ostatnią niedzielę o 14:37 w eter poleciała SMUTNA HISTORIA w KONCERCIE ŻYCZEŃ W RADIO LELIWA.O piosence,jak o NAUCZYŁAM SIĘ ŻYĆ mogę wypowiedzieć się tylko w superlatywach.Wlasciwie mógłbym powtórzyć swój komentarz.Ponoc człowiek w życiu tak naprawdę kocha tylko raz i dlatego tak trudno spotkać właściwą swoją drugą połówkę.Z perspektywy duchowej najgorsze co można zrobić to rozpamiętywać przeszlosc-trzeba żyć i myśleć tu i teraz,a nie dręczyć duszę przeszłością.Latwo powiedzieć.Piosenke mimo treści odbieram jako optymistyczną,wesołą(bohaterką już uporała się z nieszczęśliwą miłością czy fatalnym zauroczeniem)szybko super zaspiewana.Chyba wszyscy tutaj oczekujemy następnych takich HITÓW WSZECH CZASÓW!!!Czego mogę CI życzyć?Najważniejsze po PANU BOGU zdrowie.No i oczywiście, żeby piosenka:JESZCZE KIEDYŚ PRZYJDZIE MÓJ CZAS była samospelniajacym się życzeniem i żebyśmy w końcu w każdej telewizji mogli oglądać TWOJE TELEDYSKI.SZPILKI,RACISOVA czy BAYERA też byli zespołami niszowymi bez puszczanych teledysków.KOCICA była puszczana w telewizji DISCO POLO MUSIC w STREFIE NOWOŚCI(nagrałem na dysk teledysk)i dlaczego przestali puszczać tak samo BLIZNIACZKI-BOOMER ?ZA DOBRE BYŁY I ZAWYŻAŁY POZIOM!!!😄😄😛😛😛😂😂😂😅😅🤣🤣🤣😝😝😆😆😆😁😁😁😁Puszczanych TWOICH PIOSENEK w RADIO LELIWA w niedzielnym KONCERCIE ŻYCZEŃ nie muszę CI życzyć,bo to jest oczywiste!!!Mam nadzieję, że z układu mafijnego któraś telewizja w końcu się wyłamie i zaczną puszczać TWOJE TELEDYSKI,a później poleci,jak domino i będziesz wszędzie,bo jesteś wyjątkową artystką,jak ANNA JANTAR czy INESS, które nie mają w swoim repertuarze smętnej piosenki!!!!Dla mnie jesteś 👸👸👸👸👸👸DISCO POLO,a TWOJE PIOSENKI to:🎇🎇🎇🎇🎇🎆🎆🎆🎆🎆🎆🎆🧨🧨🧨🧨🧨🧨🧨🧨🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥💥💥💥💥💥💥💥👏👏👏👏👏👏👍👍👍👍👍👍🚀🚀🚀🚀🚀🚀🚀🌋🌋🌋🌋🌋🌹🌹🌹🌹🌹❤️❤️❤️❤️❤️❤❤❤❤❤❤
Kochana Pani Edytko jakie to jest cudowne ❤❤❤❤❤❤❤
Pienkny.spiew...rewelacyiny
Glos.mondry.tekst
..tajemnicza.kobieto❤❤
[Tu się zaczyna część druga] Sytuacja miała miejsce w 1975 roku. Były to czasy kiedy ludzie jeździli jeszcze na tak zwane ostatnie seanse kinowe. I właśnie taki pomysł narodził się pewnego dnia wspomnianego roku w rodzinie doktora Johna Hopkinsa. Sam doktor jednak nie miał na to ochoty - zatem postanowił pozostać w domu sam. Jednak jego samotność nie trwała długo. Dosłownie kilka! sekund po wyjeździe rodziny ktoś zadzwonił do jego drzwi. I tutaj Pani Edyto od razu Pani powiem - kiedy później na posesji doktora Hopkinsa policjanci i detektywi dokonali oględzin i pomiarów - okazało się że uwzględniając wszelkie możliwości dotarcia - nie było sposobu żeby jego gość - o którym zaraz będzie mowa wszedł tam niezauważonym dla wychodzących członków jego rodziny. Było to w tak krótkim czasie po prostu nierealne. Jednak stało się i doktor Hopkins wpuścił swojego tajemniczego ubranego na czarno gościa do domu.
Już od razu doktorowi Hopkinsowi rzuciło się w oczy że z jego gościem jest coś nie tak. A mianowicie miał bardzo grubą szminkę na ustach jak również miał pomalowane brwi. Jednak początkowo rozmowa przebiegała normalnie. Tym bardziej że gość wykazał się wręcz imponującą wiedzą na temat dziedziny naukowej którą na co dzień zajmował się doktor Hopkins. Jednak nie trwało to długo. W pewnym bowiem momencie gość nagle zaczął mówić z coraz większym trudem jakby miał problemy z zaciągnięciem powietrza. A później wstał i w wyciągniętej prawej dłoni miał położoną monetę jednodolarową. Ni z gruszki ni z pietruszki zapytał się gospodarza czy ją widzi. Doktor Hopkins odpowiedział - że oczywiście ją widzi. Chwilę później jego gość ścisnął tą dłoń z monetą w pięść i po chwili otworzył. Teraz nie było już tam jednodolarówki. Pomimo tego zapytał się Hopkinsa ponownie czy ją widzi. Już zdenerwowany i przestraszony gospodarz odpowiedział krótko - „Nie.” Po czym jego gość wypowiedział zdanie: „I ani Pan ani nikt inny w tym wszechświecie już jej nigdy nie zobaczy!” Chwilę później ów „gość” zaczął iść i chwiejnym ruchem udał się do drzwi wyjściowych po czym wyszedł bez słowa pożegnania.
Kiedy dwie godziny później przyjechali z kina członkowie rodziny doktora Hopkinsa jeszcze nie wchodząc do domu uświadomili sobie że coś się musiało stać. Albowiem w całym domu wszędzie były zapalone światła. A kiedy weszli a raczej wbiegli do niego zobaczyli gospodarza siedzącego na środku domu z nabitym karabinem. Tak przerażonego jeszcze nigdy nie widzieli. I tak jak wspomniałem - doktor Hopkins tą wizytę zachował w pamięci do końca swych dni.
Pani Edyto drugie zdarzenie miało miejsce w centrum Katowic. Nie wiem ile razy była Pani w Katowicach i na ile zna Pani to miasto - w każdym bądź razie wydarzenie o którym Pani opowiem zdarzyło się na schodkach Kinoteatru Rialto. Kinoteatr Rialto położony jest na rogu ulic Jana Kochanowskiego i Wojewódzkiej. A jeżeli wejdzie Pani na google maps i spojrzy na ten budynek to patrząc na wprost wspomniane spotkanie odbyło się na schodkach znajdujących się po lewej stronie. Nie przy głównym wejściu ale przy bocznym. I dodam jeszcze dla Pani że dosłownie rzut kamieniem od Kinoteatru Rialto znajduje się katowicki dworzec kolejowy. Ma to ogromne znaczenie biorąc pod uwagę przebieg wydarzenia.
Dokładna data nie jest znana - ale na pewno była to majowa niedziela 1986 roku. Jest to istotne jeśli chodzi o dzień tygodnia a dlaczego powiem Pani poniżej. W pewnym momencie Pan Adam - tak jest przedstawiany w publikacjach prasowych - wszedł na te schodki żeby sprawdzić repertuar. Nie zdążył tego uczynić. Nagle nie wiadomo skąd pojawiło się przed nim pięcioro bardzo wysokich ubranych na czarno mężczyzn. Ale oprócz nich poniżej tych schodków stała też niższa kobieta. Pan Adam przypuszczał że jej zadaniem była obserwacja okolicy. Zaskoczony niesamowicie tą sytuacją - miała miejsce w południe w biały dzień! - Pan Adam odbył ”rozmowę” z tymi ludźmi w czerni.
Owa „rozmowa” przeprowadzona po polsku! nie miała głębszej treści. Jedyną ciekawą wzmianką była ta ze strony ludzi w czerni że nasza religia - to ich zdaniem głupia filozofia. Ludzie w czerni nastraszyli też Pana Adama tym że zostały nam jeszcze 33 lata życia - bez względu na kontekst oraz że Ziemia będzie istniała do 3000 roku. Po tej „pogawędce” ludzie w czerni w ogromnym tempie odeszli pod niedaleki wiadukt. Dosłownie chwilę później wyłoniła się spod niego kobieta. Pan Adam zapytał się jej czy widziała kogokolwiek kto szedł z drugiej strony. Ku jego przerażeniu odpowiedziała że nie. Co więcej w trakcie całej półgodzinnej dyskusji świadek nie dostrzegł nikogo! kto szedłby w tym czasie po jakby nie było ulicy znajdującej się w centrum dużego polskiego miasta.
Te dwa przykłady pokazują że nieważne gdzie i nieważne jak - ale to zawsze ludzie w czerni znajdą sposób na to żeby z jakiegoś powodu przestraszyć świadka. I chociaż trudno jest w to uwierzyć to w trakcie wykonywania ich „misji”zawsze wokół nie ma nikogo kto mógłby być świadkiem tej sytuacji. A już pięć minut później może tą ulicą ciągnąć sznur samochodów oraz przechodzić dziesiątki ludzi. Jak wspomniałem Kinoteatr Rialto mieści się tuż obok katowickiego dworca. Trudno zatem uwierzyć żeby w majową niedzielę nikt tamtędy nie szedł na swój pociąg lub też nie szedł po to żeby spotkać przyjeżdżających właśnie do Katowic krewnych i znajomych. I to bez względu na to jak wyglądał wówczas rozkład jazdy na dworcu. A jednak tak się właśnie sprawy miały.
Pani Edyto. Przez wiele lat zastanawiałem się nad tym kim tak naprawdę są działający od zawsze w naszej rzeczywistości ludzie w czerni. Bo to że są ludźmi i że działają od niepamiętnych czasów jest dla mnie oczywiste. Obala to zarazem kolejny mit na ich temat - a mianowicie ten że są oni „wynalazkiem” amerykańskiej popkultury. Nic takiego na pewno nie jest prawdą. A zatem według mnie owi ludzie w czerni - i kobiety i mężczyźni - są przedstawicielami rządzącego ludzkością Bractwa - czyli jak już Pani kilka razy pisałem amalgamatu religii i władzy. I tutaj jak sądzę kryje się źródło ich pochodzenia. Jak w takiej sytuacji są rekrutowani? Rekruci są przygotowywani do swojej roli już od najmłodszych lat swojego życia. Potem tacy ludzie nie mają już żadnych zahamowań przed wykonywaniem poleceń Bractwa.
Bractwu zależy bowiem na tym żeby pewne nowe elementy nigdy się w świadomości ludzkiej nie pojawiły. Zatem niektóre z tak zwanych niezależnych odkryć z różnych powodów nigdy nie mogą wyjść na światło dzienne. Z kolei jeśli chodzi o religie to tutaj sytuacja jest trochę inna. Nowe religie są cały czas kreowane. Jako przykłady z historii możemy podać na przykład obecne i w naszym kraju religie takie jak mormonizm czy też mariawityzm. I cały czas też jak Pani o tym kiedyś pisałem Bractwu zależy nie na ekumenizmie - trudno o bardziej naiwne podejście do światowych religii - lecz na tym żeby tych religii i ich odłamów było na Ziemi wśród ludzkości jak najwięcej. Taki jest ich cel - w myśl zasady że podzieloną ludzkością o wiele łatwiej się rządzi aniżeli połączoną światopoglądowo przez jedną naturalną religię co do której zasad zgadzają się wszyscy ludzie. Tylko ktoś naprawdę jak wspomniałem bardzo naiwny mógłby zakładać że kiedyś do tego dojdzie i taka jedna jednocząca wszystkich ludzi religia się pojawi..
Na wstępie napomknąłem też Pani Pani Edyto o ludziach w bieli. Są osoby którzy twierdzą że wśród nas istnieją też doskonali ludzie w bieli. W tym miejscu jako przykłady takich ludzi podaje się na przykład liderów organizacji charytatywnych lub też duchowych przywódców religijnych. Pani Edyto - absolutnie nie zgadzam się z taką opinią. Owi ludzie często funkcjonują jak guru a różnica pomiędzy kimś z „prawdziwej” religii a liderem sekty jest naprawdę bardzo płynna. Ponadto - każdą z tych organizacji można traktować jak firmę. A jak wiadomo zawsze są tam ludzie ustawieni hierarchicznie. Zatem wiadomo że rządzą drugimi - a to już samo w sobie stawia pod wielkim znakiem zapytania ich rzekomą „ekstremalną dobroć.” Oprócz tego - nie wiemy co wewnątrz danych struktur tak naprawdę się dzieje. I dodam tutaj jeszcze dwie kwestie - wybory na najwyższy urząd religijny zawsze są kompromisem wśród zainteresowanych. A jak wiadomo wszystkie kompromisy są zgniłe. Także i w takich „dobrych” organizacjach. A po drugie - przyjmując istnienie ludzi w bieli musielibyśmy założyć - niemal że dosłownie - istnienie ludzi pod każdym względem nieskazitelnych. A takich nie było, nie ma i nigdy nie będzie. Zatem opowieści o ludziach w bieli należy odłożyć ad acta i nie przyjmować ad hoc - bo na takie poglądy nikt nie ma pokrycia.
Ludzie w czerni zawsze będą na tej planecie mieli pole do działania. Nie ma bowiem absolutnie żadnych podstaw ku temu żeby struktury Bractwa uległy kiedykolwiek zmianie. Może będą to tylko zmiany kosmetyczne - lecz jego sposób działania już od tysięcy lat jest taki sam. A ktoś kto będzie próbował podważyć działalność Bractwa przeżyje prędzej lub później kontakt z pozbawionymi uczuć kreaturami które powiedzą jej czy jemu gdzie jest jego miejsce na tym świecie.
Pani Edyto. Jak zawsze bardzo serdecznie Panią pozdrawiam. Już teraz czekam jak najbardziej niecierpliwie na kolejną piosenkę. Wiem że będzie ona z pewnością udaną w pełnym tego słowa znaczeniu. Wszystkiego najlepszego Pani Edyto!
Nie znikaj. . . . . . . .- proszę . . .
Twojego.spiewu.nieda.sie
Nie kochać....pienkne❤❤❤
Nieczyń drugiemu co tobie nie miłe 😢😢😢⚡⚡⚡🕺⚡⚡⚡
💘🙏🎉
No i fakt 😂😂🫱🕺🫱🫱🫱⚡⚡⚡⚡