Tutaj jeszcze taka uwaga: pierwsze wznowienie na cd firmy Digiton jeszcze w latach 90-tych tego longplaya tak de-facto nie było wznowieniem tego albumu. Tzn lista utworów się zgadzała tylko, że były to wersje radiowe utworów. Dodatkowo zamieszczono cztery nagrania dodatkowe, w tym mój ulubiony kawałek, czyli „Akrobatę”. Dopiero po latach wyszła właściwa reedycja tego albumu na cd, a firma Kameleon Records wydała kompletny zbiór nagrań radiowych zarówno na cd jak na vinylu.
Jeśli Nurt miał "pod górkę" to co mają powiedzieć muzycy metalowi??? W połowie lat 80 nikt w tym kraju nawet nie umiał realizować płyt z taką muzyką a one jednak powstawały. Czekamy na kultowe polskie płyty TURBO - Kawaleria Szatana i Ostatni Wojownik, KAT - Trzy Szóstki i Oddech Wymarłych Światów oraz DRAGON - Horda Goga.
Dzięki za tę recenzję! Nie znałam całej płyty, ale już nadrobiłam. I w trakcie słuchania przypomniał mi się niepokojący film "Trąd", w którym przez moment grają Romuald i Roman, pojawią się także trąbka Stańki. Dwa lata wcześniej, ale i tak psychodelicznie. Czekam na kolejne kultowe winyle i pozdrawiam z nurtowego miasta Wrocławia!
No to teraz trzeba spróbować: Grupę Stress - „Ciężką drogą” - chyba pierwszy polski hardrockowy kawałek (mi ten utwór kojarzy się z twórczością „Atomic Rooster”): ua-cam.com/video/qQ-8OIlbYZk/v-deo.html Kwadrat-u (koncert z 1980 ): ua-cam.com/video/SFbb75vQdns/v-deo.html No i oczywiście kultowego „Zdroju Jana” - w tym przypadku jednak jakość nagrań nie jest dobra.
Dodatkowo jeszcze RSW Prasa Książka Ruch wydawało single. I jeszcze chyba Veriton już wtedy istniał. Czyli - PN Muza, Pronit, Ruch, Veriton. Z tych, co kojarzę.
To nie tak. Polskie Nagrania była wydawnictwem. A Muza i Pronit, to były tłocznie płyt. Oprócz Polskich Nagrań, było jeszcze wydawnictwo Veriton, które zajmowało się muzyką poważnmą i religijną.. A tłoczyło w Muzie lub Pronicie. Był jeszcze Tonpress-single, epki .W la tach 80tych powstało wydawnictwo płytowe Wifon, które tłoczyło w Rosji a nawet na Kubie.I dwa prywatne Savitor i Polton.
Sugerujesz, że takie killery polskiej muzyki jak "ABC" Nebeskiego, "Piotr" Figla czy "Na kosmodromie" Sadowskiego na winylach wydały Polskie Nagrania albo Veriton ? ;)@@wojciechjesion1092
@@wojciechjesion1092 To co napisałeś, jest cholernie przykre ... lecz prawdziwe ;) Sięgnąłem specjalnie po te krążki i odnalazłem napisy bądź małe loga PN i nie pozostaje mi nic jak przyznać Ci rację i jest to w porządku. Ale już przy składankach kultowych Discoram z lat 70-tych rzecz jasna, żądam aprobaty (gdyż tę dyskusję śledzi świat cały być może) i zwerbalizowania, coś ala sprostowanie prasowe: "Tak - te pozycje wydał Pronit". Daję Ci dwa tygodnie, bo w przeciwnym razie spotkamy się już nigdy tutaj ;)
Paniusia realizator niestety cofnęła się do 1 połowy lat 60tych i fatalnie zaburzyła panoramę stereo. Perkusja w całości w lewym kanale, bas przewaza równowagę w prawym, jedna gitarą zbyt cicho..... mimo tego można zachwycać się muzyka. Komuchy nie trawiły takiej muzyki, rockowy boom nastąpił prawie dekadę później- nakręcany przez samych komuchow liczących na odwrócenie uwagi młodych ludzi od Solidarności.
nigdy mi ta płyta nie przypadła do gustu, doceniam ze nagrano ja w siermiężnych czasach ale muzycznie to po prostu nuda , ani to hard rock , ani art rock . Nie podoba mi sie też produkcja. Całosć brzmi to bardzo archaicznie jakby bylo nagrane gdzies w 1967 . Wolę Breakout czy Test gdzie było prawdziwe pierdyknięcie. Nie rozumiem tych zachwytów na ta muzyką . Miałem za to przyjemnosc poznac A. Mrozka i K, Cwynara
Dziękuję Panu za ten filmik oraz informacje . Uzupełniam swoje braki. Jestem całkowicie pod urokiem polskiej muzyki z tamtych lat.
Panie Krzyżański, jestem z pana dumny, co do grupy Nurt, dokładnie jak pan powiedział, nie mieli szczęścia
Jak zawsze interesująco i z poczuciem humoru 👍
Dzięki za przypomnienie tej wybornej płyty.
Bardzo duża wiedza muzyczna ! Nagrywaj dalej!
Ten sitar był dla mnie oczywisty i organiczny. Nie e zdawałem sobie sprawy, że w tamtych czasach, w tamtych warunkach, to był nie lada wyczyn!
Tutaj jeszcze taka uwaga: pierwsze wznowienie na cd firmy Digiton jeszcze w latach 90-tych tego longplaya tak de-facto nie było wznowieniem tego albumu. Tzn lista utworów się zgadzała tylko, że były to wersje radiowe utworów. Dodatkowo zamieszczono cztery nagrania dodatkowe, w tym mój ulubiony kawałek, czyli „Akrobatę”. Dopiero po latach wyszła właściwa reedycja tego albumu na cd, a firma Kameleon Records wydała kompletny zbiór nagrań radiowych zarówno na cd jak na vinylu.
Jeśli Nurt miał "pod górkę" to co mają powiedzieć muzycy metalowi??? W połowie lat 80 nikt w tym kraju nawet nie umiał realizować płyt z taką muzyką a one jednak powstawały. Czekamy na kultowe polskie płyty TURBO - Kawaleria Szatana i Ostatni Wojownik, KAT - Trzy Szóstki i Oddech Wymarłych Światów oraz DRAGON - Horda Goga.
Dzięki za tę recenzję! Nie znałam całej płyty, ale już nadrobiłam. I w trakcie słuchania przypomniał mi się niepokojący film "Trąd", w którym przez moment grają Romuald i Roman, pojawią się także trąbka Stańki. Dwa lata wcześniej, ale i tak psychodelicznie. Czekam na kolejne kultowe winyle i pozdrawiam z nurtowego miasta Wrocławia!
No to teraz trzeba spróbować:
Grupę Stress - „Ciężką drogą” - chyba pierwszy polski hardrockowy kawałek (mi ten utwór kojarzy się z twórczością „Atomic Rooster”): ua-cam.com/video/qQ-8OIlbYZk/v-deo.html
Kwadrat-u (koncert z 1980 ): ua-cam.com/video/SFbb75vQdns/v-deo.html
No i oczywiście kultowego „Zdroju Jana” - w tym przypadku jednak jakość nagrań nie jest dobra.
dzięki za kolejną perełkę
już dawno miałem się zabrać za Nurt, a jutro wyjazd do Wrocławia....
Klasyka w czasach kiedy ludzie wyrzucali winyle któryś ze znajomych mi ja podarował
Świetny materiał ,mam co prawda reedycje tej płyty ,ale wyjątkowo brzmi dobrze.Pozdrawiam.
Dobry kanał - jedna tylko uwaga, w latach 70-tych poza Polskimi Nagraniami działał jeszcze Pronit ;)
Dodatkowo jeszcze RSW Prasa Książka Ruch wydawało single.
I jeszcze chyba Veriton już wtedy istniał.
Czyli - PN Muza, Pronit, Ruch, Veriton.
Z tych, co kojarzę.
To nie tak. Polskie Nagrania była wydawnictwem. A Muza i Pronit, to były tłocznie płyt. Oprócz Polskich Nagrań, było jeszcze wydawnictwo Veriton, które zajmowało się muzyką poważnmą i religijną.. A tłoczyło w Muzie lub Pronicie. Był jeszcze Tonpress-single, epki .W la tach 80tych powstało wydawnictwo płytowe Wifon, które tłoczyło w Rosji a nawet na Kubie.I dwa prywatne Savitor i Polton.
Sugerujesz, że takie killery polskiej muzyki jak "ABC" Nebeskiego, "Piotr" Figla czy "Na kosmodromie" Sadowskiego na winylach wydały Polskie Nagrania albo Veriton ? ;)@@wojciechjesion1092
@@pablitocalliope902 Tak. Te płyty co wymieniłeś wydały Polskie Nagrania. ( nie Veriton)
@@wojciechjesion1092 To co napisałeś, jest cholernie przykre ... lecz prawdziwe ;) Sięgnąłem specjalnie po te krążki i odnalazłem napisy bądź małe loga PN i nie pozostaje mi nic jak przyznać Ci rację i jest to w porządku. Ale już przy składankach kultowych Discoram z lat 70-tych rzecz jasna, żądam aprobaty (gdyż tę dyskusję śledzi świat cały być może) i zwerbalizowania, coś ala sprostowanie prasowe: "Tak - te pozycje wydał Pronit". Daję Ci dwa tygodnie, bo w przeciwnym razie spotkamy się już nigdy tutaj ;)
Może:
Gramine?
Była taka grupa bluesowa z warszawskiej Stodoły.
Mistrzowska muzyka dla mnie wręcz funkowa
W 1973 działały również wydawnictwa Pronit, czy Veriton, a nie tylko Muza.
Czekam na poznańską grupę stress oraz warszawski test , pozdro .
No, też chciałbym usłyszeć o zespole Test.😀
Cwynar i Mrożek zasilili potem Porter Band.
Next - Bank Jestem panem świata…
Najgorzej zrealizowana płyta w historii polskiego rocka....
Paniusia realizator niestety cofnęła się do 1 połowy lat 60tych i fatalnie zaburzyła panoramę stereo. Perkusja w całości w lewym kanale, bas przewaza równowagę w prawym, jedna gitarą zbyt cicho..... mimo tego można zachwycać się muzyka. Komuchy nie trawiły takiej muzyki, rockowy boom nastąpił prawie dekadę później- nakręcany przez samych komuchow liczących na odwrócenie uwagi młodych ludzi od Solidarności.
nigdy mi ta płyta nie przypadła do gustu, doceniam ze nagrano ja w siermiężnych czasach ale muzycznie to po prostu nuda , ani to hard rock , ani art rock . Nie podoba mi sie też produkcja. Całosć brzmi to bardzo archaicznie jakby bylo nagrane gdzies w 1967 . Wolę Breakout czy Test gdzie było prawdziwe pierdyknięcie. Nie rozumiem tych zachwytów na ta muzyką . Miałem za to przyjemnosc poznac A. Mrozka i K, Cwynara