O życiu na 1 listopada

Поділитися
Вставка
  • Опубліковано 10 січ 2025

КОМЕНТАРІ • 9

  • @katryk94
    @katryk94  2 місяці тому +1

    lubimyczytac.pl/ksiazka/4939817/jak-umieramy

  • @yoshiyasu33
    @yoshiyasu33 Місяць тому

    Dla mnie jesteś wyjątkowa, w bardzo interesujący sposób przekazujesz swoje przemyślenia. Pozdrawiam serdecznie 😊

  • @skorupa_strupa
    @skorupa_strupa 2 місяці тому

    *Energia nie znika tylko zmienia swój nośnik.*
    A my w gruncie rzeczy jesteśmy energią, i nie piszę tu o np. energii kinetycznej, cieplnej czy elektro magnetycznej, która tworzy nasze ciało, i którą to widać w sposób mierzalny gdy uchodzi z ciała w chwili śmierci, np. gdy temperatura ciała wyrównuje się z temperaturą otoczenia. Mówię tu o energii, którą widać np. w eksperymencie z podwójną szczeliną, o energii, która determinuje materię do zachowywania się w sposób uporządkowany, która determinuje spin elektronu aby był taki a nie inny, o energii, która potrafi determinować stan materii obojętnie od jakiejkolwiek odległości, która dzieli ją od niej - mówię tu o splątaniu kwantowym. Wreszcie; chcę tu powiedzieć, że mówię tu o energii, której nośnikiem nie jest jakikolwiek fizyczny nośnik lecz sama informacja, że dane coś wchodzi w interakcję z czymś drugim, co jest fascynujące gdyż informacja nie jest czymś co jest fizyczne.
    *Dwa bieguny tworzą jedno i są tym samym, jedyne co je różni od siebie to tylko przeciwstawny sposób rozdysponowania energii.*
    Więc dlaczego życie nie miało by mieć takiego drugiego bieguna? Drugiego bieguna, który istnieje, ale którego nie może dostrzec z tego na, którym jest obecnie, gdyż ów biegun charakteryzuje się tym, że dane życie podlega tam przeciwstawnym prawom, a więc skoro ten biegun może dostrzec to tamtego skoro ten dostrzega nie można dostrzec, zobaczyć (dosłownie) go. A najfajniejsze jest to, że skoro jest on przeciwstawny to np. prawa fizyki, którym podlega dane życie nie są bezwzględne wobec niego lecz... przeciwnie są całkowicie względne wobec niego, tutaj życie nie może materializować swoich myśli to tam... przeciwnie może je materializować. Ale co najważniejsze wg mnie tam każdy może mieć dostęp do nie ograniczonej wiedzy co skutkuje tym, że każdy nawet za nim spostrzeże kogoś może zobaczyć jego uczynki, jego historię i zdecydować o tym czy w ogóle chcę z nim wchodzić w jakąkolwiek interakcję.
    Kto wie może właśnie dlatego tu żyjemy aby odróżniać się od innych swoją historią i aby tam na "drugim świecie" mieć jakby taką swoją wizytówkę. Aby np. było prościej gdy ktoś się spyta Ciebie kim jesteś abyś nie musiał mu wymyślać lecz abyś mu powiedział; "sprawdź sobie moją historię, bardziej wartościową historię, historię z świata pokonywania trudów".
    *Życie żyje po to żeby żyć, nie po to by umierać.*
    PS a jak już to przeczytałaś to proszę odpowiedź mi chociaż na to; co jest teraz bardziej prawdopodobne wg Ciebie, życie kończy się z chwilą śmierci czy nie?

  • @KatarzynaShakahari
    @KatarzynaShakahari 2 місяці тому

    Możliwe, że jesteśmy bytami (energią?) ponadcielesnymi. Z jakiegoś względu chcemy ograniczać własne postrzeganie do 5-u zmysłów w ramach tej ziemskiej wedrówki. Żeby doświadczać? Pobierać lekcje?
    Rozwój technologii wzmaga u mnie wiarę w rzeczy nadprzyrodzone.

    • @katryk94
      @katryk94  2 місяці тому +1

      @@KatarzynaShakahari Ja bym chciała mieć 100% pewności i umieć to sprawdzić empirycznie. Niemożność sprawdzenia tego mnie ogromnie frustruje

  • @zdzisawdyrman9590
    @zdzisawdyrman9590 2 місяці тому

    Cieszę się,że porusza Pani takie tematy,o których inni nie myślą i nie rozumieją , albo ignorują.
    Żyjemy w zakłamanym matrixie. Jesteśmy bydełkiem. ale prawie nic nie wiemy o własnym życiu,
    Najbardziej prawdopodobna wydaje się być hipoteza LUSZU.

    • @katryk94
      @katryk94  2 місяці тому

      @@zdzisawdyrman9590 Serdecznie dziękuję za słowa uznania

  • @pieterpocica
    @pieterpocica 2 місяці тому

    Często słyszę że dzieci są po to żeby miał kto przejąć majątek , że dzieci są pocieszne , że świat by zaginął

    • @katryk94
      @katryk94  2 місяці тому

      @@pieterpocica Tak jest, gdy dzieci są małe, pocieszne i zapatrzone w swoich rodziców jak w obrazek, to wtedy rodzice się niby zachwycają. Natomiast gdy te dzieci mają 15 lat, buntują się przeciw rodzicom i nie są już pociesznymi dzieciaczkami, to wtedy miłość rodziców znika jak kamfora