Kali x Magiera - Front INSTRUMENTAL | re-prod. BVRTISAVAGE

Поділитися
Вставка
  • Опубліковано 15 гру 2024

КОМЕНТАРІ • 13

  • @radoslawdzidek3755
    @radoslawdzidek3755 3 роки тому

    Oskar RPS , rozjebal na tym bicie

  • @youngwieczor3863
    @youngwieczor3863 4 роки тому +1

    Mg wiedzieć jak ten kick{Stopa} się nazywa? bo jest fajny

  • @sebastiannowak5923
    @sebastiannowak5923 5 років тому +6

    Obudziłem się nad ranem, kiedy miasto jeszcze śpi
    znów uciekałem, znów pucha mi się śni
    pale niedopałek i zapuszczam nowy bit
    zerkam na zegarek i się modlę by psy nie wyważyły drzwi
    Nie mam czasu na łzy
    nie mam czasu na sen
    zimny jak skurwysyn , kradnę by mieć na chleb
    babcia chyba wie, widzę to przed wyjściem w jej oczach
    po tak cienkim lodzie stąpa ten chudy chłopak
    ciągle żyje na opak i sznupie kieszeniach
    mam szacunek na blokach i wpierdol na komendach
    7 lat w wyrokach, czekam na to co nadejdzie
    póki co łapie siódemkę , biorę co mi wpadnie w ręce
    wchodzę do bramy, na podwórku leci brat
    chowam łupy do kiermany, i odpulam w kanał
    zagaduje jakiś typ, mówi ze szanuje, fan
    a ja myślę czemu idą za kimś, kto nie wie gdzie idzie sam
    Kiedy znów nie ma co włożyć do gara
    ja utrzymać się staram
    żołnierz ulicznego frontu
    nie pytaj czemu znów to odpalam
    bo na co dzień widzę tylko prawdziwego życia kontur
    się staram, się staram
    uciec stąd, jak najdalej spierdalać
    się staram, się staram
    ale i tak nie ominie mnie kara
    Płoną za mną mosty, płonie kolejny skręt
    wiozę się w bluzie Lacosty czerwonej jak krew
    liczę cash, znów wydaje brudny cash
    żyję chwilą jak kot 9 żyć, kilka zabrał Babilon
    wiesz jak jest, ja nie klękam, Kali - ulicy bękart
    ręka cienka, lamusom pęka szczęka, weź nie kłam
    bo jesteśmy jak dwa bieguny, nawet jak pójdę do piekła nie wyzbędę się dumy
    schodzę z jumy zarobiony, pełen kozak
    śmigam po jarunek ziomek, jaki prozak?
    płynie koka w nozdrzach, zły jak Cosanostra
    pierdolę kontrakt, ja biorę bezszelestnie to co los da
    na bazie znów odpalam skręta i pc-ta, piszę
    spójrz na te twarze, korzenie swoje pamiętam
    czasami nie dowierzam skąd miałem na to siłę
    dzięki Bogu że przeżyłem
    Kiedy znów nie ma co włożyć do gara
    ja utrzymać się staram
    żołnierz ulicznego frontu
    nie pytaj czemu znów to odpalam
    bo na co dzień widzę tylko prawdziwego życia kontur
    się staram, się staram
    uciec stąd, jak najdalej spierdalać
    się staram, się staram
    ale i tak nie ominie mnie kara

  • @grucmixior8262
    @grucmixior8262 4 роки тому

    Można nagrać do tg cover ?

  • @hornio1466
    @hornio1466 5 років тому +1

    Serio jaram się takimi reprodukcjami !!!

  • @nochybanieraczej2307
    @nochybanieraczej2307 5 років тому +1

    A gdzie skretch na końcu ??!

  • @szadziu7041
    @szadziu7041 5 років тому +1

    Na fizyku jest płyta dodatkowa z beatami.

  • @Fialek
    @Fialek 5 років тому +1

    Zrobisz "Mary Jane" pls :)

  • @siekuoficjalnie6210
    @siekuoficjalnie6210 5 років тому +5

    Trochę czuć brak niektórych bassow ale ogółem kozackie

  • @kata7952
    @kata7952 3 роки тому

    Obudziłem się nad ranem, kiedy miasto jeszcze śpi
    znów uciekałem, znów pucha mi się śni
    pale niedopałek i zapuszczam nowy bit
    zerkam na zegarek i się modlę by psy nie wyważyły drzwi
    Nie mam czasu na łzy
    nie mam czasu na sen
    zimny jak skurwysyn , kradnę by mieć na chleb
    babcia chyba wie, widzę to przed wyjściem w jej oczach
    po tak cienkim lodzie stąpa ten chudy chłopak
    ciągle żyje na opak i sznupie kieszeniach
    mam szacunek na blokach i wpierdol na komendach
    7 lat w wyrokach, czekam na to co nadejdzie
    póki co łapie siódemkę , biorę co mi wpadnie w ręce
    wchodzę do bramy, na podwórku leci brat
    chowam łupy do kiermany, i odpulam w kanał
    zagaduje jakiś typ, mówi ze szanuje, fan
    a ja myślę czemu idą za kimś, kto nie wie gdzie idzie sam
    Kiedy znów nie ma co włożyć do gara
    ja utrzymać się staram
    żołnierz ulicznego frontu
    nie pytaj czemu znów to odpalam
    bo na co dzień widzę tylko prawdziwego życia kontur
    się staram, się staram
    uciec stąd, jak najdalej spierdalać
    się staram, się staram
    ale i tak nie ominie mnie kara
    Płoną za mną mosty, płonie kolejny skręt
    wiozę się w bluzie Lacosty czerwonej jak krew
    liczę cash, znów wydaje brudny cash
    żyję chwilą jak kot 9 żyć, kilka zabrał Babilon
    wiesz jak jest, ja nie klękam, Kali - ulicy bękart
    ręka cienka, lamusom pęka szczęka, weź nie kłam
    bo jesteśmy jak dwa bieguny, nawet jak pójdę do piekła nie wyzbędę się dumy
    schodzę z jumy zarobiony, pełen kozak
    śmigam po jarunek ziomek, jaki prozak?
    płynie koka w nozdrzach, zły jak Cosanostra
    pierdolę kontrakt, ja biorę bezszelestnie to co los da
    na bazie znów odpalam skręta i pc-ta, piszę
    spójrz na te twarze, korzenie swoje pamiętam
    czasami nie dowierzam skąd miałem na to siłę
    dzięki Bogu że przeżyłem
    Kiedy znów nie ma co włożyć do gara
    ja utrzymać się staram
    żołnierz ulicznego frontu
    nie pytaj czemu znów to odpalam
    bo na co dzień widzę tylko prawdziwego życia kontur
    się staram, się staram
    uciec stąd, jak najdalej spierdalać
    się staram, się staram
    ale i tak nie ominie mnie kara