BERLIN- prawdziwa stolica Europy czy przeciętne miasto? Moje szczere wrażenia!
Вставка
- Опубліковано 9 вер 2024
- Niedawno miałem okazję odwiedzić Berlin, jedną z najczęściej porównywanych stolic turystycznych, obok Paryża, Londynu, Wiednia czy Pragi. Czy rzeczywiście zasługuje na to porównanie? W tym filmie weryfikuję, czy Berlin może równać się z tymi miastami, czy może jest nieco przereklamowany. Analizuję trasę, którą obrało biuro podróży, oceniam odwiedzone miejsca i dzielę się swoimi wrażeniami. To subiektywny, szczery przewodnik, który pomoże Wam zrozumieć, czego możecie się spodziewać po stolicy Niemiec. Dodatkowo, chcę się z Wami podzielić wiadomością prosto ze studia:
Piszę te słowa podczas eksportowania filmu z montażu. Pełen niepokoju, chcę podzielić się z Wami historią, jak powstawał ten film oraz dlaczego jego publikacja jest dla mnie tak ważna.
2 lipca opublikowałem film będący przewodnikiem po Krakowie. Uzyskał 140 wyświetleń, co może wydawać się niewielką liczbą, ale dla mnie to wielki sukces. Wyobraźcie sobie 140 osób zgromadzonych w jednym miejscu! Przy filmie o Berlinie, nie skupiam się na liczbie wyświetleń. Największym sukcesem będzie dla mnie jego publikacja.
Kilka dni po opublikowaniu filmu o Krakowie, rozpocząłem pracę nad filmem o Berlinie. Wszystko szło gładko do 11 lipca, kiedy to miałem zaplanowany wyjazd do Bawarii. Myślałem, że zdążę przed wyjazdem, ale pojawił się problem z narracją. Zdecydowałem się zrezygnować z robotycznego głosu internetowego lektora na rzecz mojego własnego. Miałem słuchawki z mikrofonem, które okazały się zepsute. Zawiesiłem pracę nad filmem, aby szukać nowego mikrofonu. Znalazłem tani mikrofon, ale okazało się, że potrzebuję przejściówki, której nie zdążyłem zdobyć przed wyjazdem do Bawarii.
Wróciłem 23 lipca, a 2 sierpnia mam zaplanowany wyjazd do Chorwacji. Mimo licznych obowiązków, udało mi się zamówić przejściówkę i przetestować mikrofon. Niestety, jakość była słaba, ale w połączeniu z telefonem była nieco lepsza. Nagrałem narrację, choć jakość dźwięku była wątpliwa. Skupiłem się na szybkim nagrywaniu, eliminując niechciane dźwięki. Finalny efekt nie jest idealny, ale postanowiłem kontynuować pracę nad filmem.
Montaż filmu również napotkał trudności, zwłaszcza z automatycznymi napisami, które stały się płatną funkcją (na szczęście użyłem wersji próbnej). Publikacja filmu była zagrożona, a data wyjazdu do Chorwacji się zbliżała. Czułem, że wszystko jest przeciwko mnie: warunki, sprzęt, czas. Dlatego skupiłem się na montażu z całych sił. Moje poprzednie filmy tworzyłem w wolnym czasie, co było relaksujące. Ten film stał się dla mnie wyzwaniem.
Intensywnie pracowałem nad montażem, mimo że może nie być perfekcyjny. Włożyłem w ten film 110% moich możliwości. Jeśli go opublikuję przed wyjazdem do Chorwacji, będzie to dla mnie jeden z największych osobistych sukcesów. Mam nadzieję, że Wam również się spodoba.
Jeśli to czytacie, to znaczy, że udało mi się opublikować film. Naprawdę, publikacja tego filmu wiele dla mnie znaczy. Dzięki temu będę mógł zrelaksować się w Chorwacji i szukać nowego contentu. Dziękuję za Wasze wsparcie i mam nadzieję, że jeszcze wielokrotnie zobaczymy się w podróży!
W kolejnym odcinku wybierzemy się na Bawarię! Polubcie film, subskrybujcie z dzwoneczkiem i do zobaczenia w podróży!
W filmie użyłem zdjęć z domeny Wikimedia Commons objętych licencją Creative Commons. Oto link do dokumentu Google Docs do tych zdjęć, by spełnić warunki licencji:
docs.google.co...
UWAGA: W wyniku niedawnych działań związanych z zarządzaniem miejscem na moim dysku Google, niektóre linki do licencji Creative Commons w opisie tego filmu mogły zostać usunięte. Przepraszam za wszelkie niedogodności z tym związane. Obecnie odzyskanie tych zdjęć i linków jest bardzo trudne, dlatego jeśli pojawią się jakiekolwiek pytania lub wątpliwości dotyczące praw autorskich, proszę o kontakt. Postaram się jak najszybciej uzupełnić wszelkie brakujące informacje i odpowiednio oznaczyć twórców zgodnie z warunkami licencji.
#berlin #travel #guide
Tak na prawdę to nic nie zwiedziliście w tym Berlinie. Berlin to miasto hipsterów, jest tu bardzo dużo możliwości. Mieszkam w Berlinie i za równo Alexanderplatz, czerwony ratusz, czy też wyspa muzeów są mi obecne na co dzień. Obok katedry po drugiej stronie rzeki jest muzeum DDR, nad muzeum jest CityQuartier DomAquarée, bardzo piękny nowoczesny budynek. Niedaleko znajduje się również Polski instytut, na przeciwko katedry jest Humbolt Forum w berlińskim pałacu, gdzie znajduje się cały dziekanat Uniwersytetu Humbolta. Kawałek dalej jest Dom Niemieckiej Fundacji Ochrony Zabytków, który zajmuje się też ochroną zabytków w Polsce, obok ,,dom trzech religii", gdzie za razem znajduje się synagoga, kościół i meczet. Jeśli szukasz starszej zabudowy to obok czerwonego ratusza znajduje się Nikolaiviertel, brukowane uliczki z bardzo historycznymi kamienicami i kościołem św. Mikołaja po środku.
Miasto, które do dnia dzisiejszego pokazuje historyczne różnice z powodu podziału na dwie części. Inaczej wygląda zabudowa w zachodnim a wschodnim Berlinie. Ciekawostka - po Berlinie zachodnim nie jeżdżą w ogóle tramwaje. Cała sieć znajduje się jedynie w części wschodniej. To co opisałem powyżej odnosi się do tylko jednej dzielnicy Berlina - Mitte, a tak na prawdę każda dzielnica ma coś do zaoferowania i jest niezależna od drugiej. Na Kreuzbergu można się trochę poczuć jak w Nowym Yorku, bo metro jeździ nad ulicą po torach na stalowych filarach. Można znaleźć wiele zielonych miejsc czy też jezior, gdzie można w ciepły dzień wypocząć.
Dzięki za obszerny komentarz i wskazówki! Zgadzam się, że Berlin to miasto o ogromnej różnorodności, jednak niestety mi nie było dane doświadczyć jej w pełni z powodu planu obranego przez biuro podróży - nasz przewodnik szybko gonił przy najważniejszych atrakcjach, w dodatku tylko z zewnątrz, co mocno utrudniało pełne zobaczenie miasta. Widziałem tylko tę nowoczesną część, co wpłynęło na moje wrażenia dotyczące tego miejsca. Obejrzałem w internecie wszystkie atrakcje, które wymieniłeś. Rzeczywiście, są naprawdę warte zwiedzenia. Szczególnie spodobały mi się Muzeum DDR oraz Nikolaiviertel, która mogłaby stanowić odskocznię od nowoczesności i zdecydowanie podwyższyć wrażenia z wycieczki. Niestety, nie weszliśmy nawet do tak podstawowej atrakcji, jak kopuła Reichstagu, a wszystkie inne w centrum, jak np. Katedra Berlińska, oglądaliśmy tylko z zewnątrz. Boli to tym bardziej, że, jak wspomniałeś, wszystko znajduje się w jednej dzielnicy Mitte. Choć zła organizacja planu wycieczki była jednym z kluczowych problemów, rzeczywiście musiałbym pojechać tutaj na więcej niż jeden dzień. Na szczęście, jest tu dobry dojazd z Polski, więc mam nadzieję, że jeszcze tu przyjadę, tym razem na własną rękę i na dłuższy czas, by pełniej zwiedzić to miasto. Dzięki jeszcze raz za podzielenie się wiedzą!
Mieszkam w Berlinie i szczerze Warszawa lepsza ;)
Oba te miasta mi się spodobały, ale rzeczywiście Warszawa ma coś wyjątkowego w sobie, zwłaszcza jeśli chodzi o Stare Miasto, którego Berlin nie posiada... Dzięki za komentarz!