Jak na kogoś kto bierze 19 książek do czytania, jej zasób słownictwa jest tak dziwnie mały, że ciężko zrozumieć co ona chce przekazać. Najśmieszniejsze, że za tydzień/dwa wszyscy zapomną o dramie, a ona znowu dostanie naście książek do recenzji.
Moim zdaniem wzięcie 19 książek do czytania nie jest równoznaczne z chęcią ich przeczytania. Nie wykluczone, że dziewczyna robiła tak wcześniej, tylko do tej pory udawało się to ukryć.
Mam koleżankę, która napisała książkę fantasy umieszczoną w średniowieczu - czyli nie dla każdego. Wysłała do różnych wydawnictw i jedno z nich odpisało jej, że niestety, ale nie przejdzie, a książkę zrecenzowała taka i taka osoba. Po wejściu na instagrama tej osoby w opisie było, że nie lubi fantasy. Dlaczego zatem taka osoba oceniała tą książkę? To tak jakby historykowi dać erotyka, a osobie czytającej romanse książkę historyczną... Gdzie tu logika? Ten ktoś mógł zaprzepaścić czyjeś marzenia...
dziewczyna ewidentnie chciała zyskać większą popularność i mieć się czym pochwalić, a wyszło zupełnie odwrotnie. Przykre, że dostała szansę o jaką stara się mnóstwo osób, a ona w ten sposób sobie to zepsuła. Nie wiem ile ma lat, ale wydaje mi się, że podeszła zbyt lekceważąco do tego, nie zdając sobie sprawy, że to tak naprawdę praca, nie "zabawa w bookstagramerke". Niektóre młode osoby wciąż patrzą tylko na szybkie wybicie się i nie myślą o konsekwencjach. Mam nadzieję, że czegoś się przez to wszystko nauczyła, ale ja na miejscu wydawnictwa nie podjęłabym z nią już współpracy, tak jak sama mówisz jest zupełnie niewiarygodna. Ale super, że nagrałaś o tym film, bo nigdy nie jestem tak na bieżąco z dramami jak z tobą haha
W końcu wiem o co dokładnie chodzi w tej dramie😅 według mnie dziewczyna podeszła totalnie lekceważąco do wydawnictwa jak i jej fanów, a nagrywając to tłumaczenie tylko bardziej się "pogrążyła". Pokazała,że nic jej to nie nauczyło i znowu zrobiła swoją robotę na odwal nawet nie sprawdzając czy dobrze nagrała ten film.A tak btw to świetny odcinek❤
Sama piszę recenzje na bookstagramie oraz nawiązuje czasami współprace z wydawnictwami i zawsze wydawnictwo pisze mi, że mam od 2 do 3 tygodni na przeczytanie oraz zrecenzowanie danego tytułu. Raz miałam sytuację, gdzie z przyczyn prywatnych nie byłam w stanie wstawić posta o danym tytule w przeciągu wyznaczonego mi czasu, więc napisałam do wydawnictwa jaka jest sytuacja, i czy byłaby możliwość przedłużenia tego czasu o tydzień. Odpisali mi, że nie ma problemu, że mogę recenzję wstawić trochę później. Po drugiej stronie siedzi człowiek - nie maszyna. Jesteśmy tylko ludźmi i to normalne, że czasami nie jesteśmy w stanie wyrobić się z czymś, co zostało nam zlecone. Nawet jeżeli ta dziewczyna wzięła na siebie za dużo tych książek, to jestem zdania, że zawsze jest jakieś wyjście. Mogła przyznać, że okej, wzięła na siebie za dużo i napisać do wydawnictw(a), lecz postanowiła ona brnąć w to, aż wszystko wyszło na jaw. Uwielbiałam osobę Sary i zawsze podziwiałam, to że ma tyle współprac oraz, że ma czas na czytanie. Jednak teraz zawiodłam się na niej i w moich oczach nie jest ona już wiarygodną osobą, a szkoda, ponieważ, gdyby wcześniej wybrała inną drogę, to myślę, że nie doszłoby do takiej sytuacji.
Jeśli miała te książki w formacie pdf, lub zrobiła zdjęcia każdej stronie mogła je wrzucić do AI. Testowałam to kiedyś i AI radziła sobie znaczenie lepiej, nawiązywała do wydarzeń, bohaterów. Więc bardzo bardzo prawdopodobne że wklejała tylko opisy.
Odnoszę wrażenie że Sara od samego początku brała te książki na ilość a nie jakośc żeby mieć ich jak najwięcej za darmo, gdzie powstawia randomowe recenzje i potem sobie rozłoży te książki w czasie np 2-3 miesiące. Oprócz tego wydaje mi się że jej ,,przeprosiny" nie były szczere tylko taki przymus i tak samo jest wiele niejasności w jej tłumaczeniu więc to bardziej przekonuje mnie w moich przekonaniach
Te recenzje tak bolą😭😭😭 sama powiedzmy że piszę prozę i poezję i używanie AI jest całkowitym zaprzeczeniem tego czym ma być literatura. Dlaczego ludzie którzy nie umieją skleić zdania pakują się w recenzowanie czyli coś co od początku do końca powinno być przemyślane i nieść za sobą jakieś chodźmy minimalne emocje. Nie każdy kto lubi czytać musi się od razu pakować do recenzowania, bo czym innym jest nagranie tik toka że w sumie spoko książka, a czym innym robienie z siebie autorytetu nazywając się recenzentem nie wiedząc, że to również jest rzecz złożona rzecz którą dosłownie trzeba się wyuczyć a nie hop siup napisze cokolwiek
Ja kiedyś używałam AI, ale jak byłam zmuszana przez szkołę do pisania, ale potem ogarnęłam że umiem sama, lepiej i porzuciłam tą taktykę i teraz moje wiersze są 10000 razy lepsze 😊
A może nabrała 19 książek łącznie z tymi, które jej nie pasują bo posprzedaje je potem ? Już po wypowiedziach tej dziewczyny widać, że nie potrafi się wysłowić. A te jej recenzje widać, że są kiepsciutkie. Nic nie wnoszą
tak naprawdę to nic ta drama nie zmieniła bo dalej ma współpracę i wybiła się już na ig a więc ludzie od tak nie przestaną promować takiej osoby, jak ostatnio ta jedna sławna co oszukała ludzi na pieniądze była gościem prowadzącym spotkanie z autorem również bardzo krzywdzące działania ukazujące, że nikt nie sprawdza takich osób
Sama jestem osobą, która wiąże swoją przyszłość z językiem polskim, literaturą i przysięgam, że dawno nic mnie tak nie zakłuło w oczy jak recenzje tej dziewczyny 😭🙏 Czy naprawdę taj trudno było jej chociażby poprawić to, co napisała jej sztuczna inteligencja...
O nareszcie się dowiem o co chodzi w tej całej dramie, bo nie mogłam znaleźć źródła. Aczkolwiek, serduszko zabiło mi mocniej jak zoobaczyłam ten wielki stos CObena
Interesujące spojrzenie na świat influencerów i ich relacje z sztuczną inteligencją. To, że influencerka brała płatne recenzje książek z AI, rzuca nowe światło na to, jak technologia kształtuje nasze doświadczenia kulturowe. Czy to nowy kierunek w marketingu czy tylko ciekawostka? Warto się zastanowić. Ciekawe też, czy ta praktyka wpłynie na zaufanie obserwatorów do opinii influencerów. Może to być także początek dyskusji na temat granic między autentycznością a komercją w świecie social mediów. Bardzo ciekawy i wartościowy kontent!
Moim zdaniem taka recenzja to żadna recenzja. Nie ma tam żadnych argumentów, a jedynie subiektywne opinie, niepoparte żadnymi przykładami. Podobało mi się, bo było fajne - kupujcie. No nic z tego nie wynika dla potencjalnego odbiorcy
Mój dziadek potrafił przeczytać z tego co pamiętam stos książek w ciągu dnia lub dwóch dni, tylko, że u niego jedna strona zajmowała od paru sekund do minuty max, mało znam takich osób jak on, ja w ciągu tygodnia najwięcej przeczytałabym z 5 książek i to mając wolne
Czy mogę zadać Pani pytanie ? Powiedziała Pani, że na przeczytanie książki potrzebuje Pani ok. 4 dni i czas 2 tygodnie, pozwala się nie stresować tym czy się zdąży ją przeczytać. Czy mogę zapytać ile Pani w ciągu tych czterech dni przeznacza godzin właśnie na przeczytanie takiej książki ? Pytam to z perspektywy osoby, która czyta mniej niż Pani. (W całym 2023 roku przeczytałem 7 książek)
Z materialow Sary wnioskuje, że dziewczyna ma problem z myśleniem i planowaniem. 4 minuty filmu to 4 minuty "yyyy". Co totalnie rozumiem, bo stres też działa na mnie niekorzystnie. Ale jeśli nagrywam jakis film i to rzuca się w oczy, widać to zmieszanie, TO TO WYCINAM. Nie trzeba być wszechwiedzącym, żeby dojść do wniosku, że dziewczyna wzięła telefon i na "brudno" zaczęła do niego gadać po czym to wstawiła. Zupełnie nie przemyślała, co chce powiedzieć. I pewnie stąd wziął się cały problem. Sara może mieć trudności z usiądzeniem(?) do pracy, do napisania i sprawdzenia czegoś, przez co nawet jeśli, by te książki przeczytała, nie byłaby w stanie się sensownie na ten temat wypowiedzieć. Ale też przez to nasuwa się pytanie, czemu pakuje się recenzje i współprace, skoro to sprawia jej taką trudność? Dziewczyna moim zdaniem zachowała się mega nieodpowiedzialnie i GŁUPIO.
osobiscie sama nie mam dobrego zasobu slownictwa, i czytam tez zdecydowanie mniej od niej, ale jak mozna miec tak slaby zasob slownictwa? przez cale 4 minuty jedyne co dostajemy to "yy, eee, iii" ja rozumiem stres i drama, ale bez przesady, tego wytlumaczeniami nazwac nie mozna
Merlinie, pracuje jako naukowiec, robie recenzje artykułów i szczerze w ogole nie rozumiem przedstawionych recenzji. Z nich nic nie wynika 😂 a druga sprawa, jak juz decyduje się podpisac pod wygenerowaną recenzją (co jest chore) to nawet tego nie przeczytała? Przecież to nie jest komentarz na yt
@@zocharett wiesz co kochana, ja się zastanawiam nad jeszcze jedną stroną medalu. Ona to napisała, podpisała się pod wykonaną pracą swoim imieniem i nazwiskiem. I na zdrowie. Ale... przecież ktoś jest po drugiej stronie i egzekwuje tę jakość, ocenia raporty. No hit 😹
Fakt. Dobrze, że sprawa stała się glosna, będzie przestrogą dla innych kombinatorów, ale tez sądzę, że wiele osób się o tym dowiedziało właśnie przez jej tłumaczenie
Jestem autorką. Ostatnio pod wpływem tej dramy sprawdziłam recenzje, które wydawały mi się trochę dziwne - jedna 100% AI, druga ponad 90. I szczerze, boli mnie to bardziej, niż gdyby te osoby mojej książki nie przeczytały, nie zrecenzowały i nie wywiązały się ze współpracy. Bo poczułam się taka totalnie zlekceważona, że już na starcie ktoś zalożył, że mojej książki nie opłaca się czytać, że jest g**niana i wrzucił tylko prompt oraz opis książki do AI, żeby odbębnić i mieć spokój.
Bardzo mi przykro, że Cię to spotkało. Nie rozumiem, po co takie osoby decyduja się na współpracę, skoro nawet nie maja w planach porządnie zapoznać się z tekstem. Totalnie się nie narzucam, ale jakbyś kiedyś szukała sprawdzonych bookstagramerek to mogę polecić kilka naprawdę fajnych i rzetelnych kont :)
Te programy wychwytujace AI to jedno wielkie gowno, w pracy mam płatny program i zrobiłam test, moja praca dyplomowa pisana od deski do deski przeze mnie - 70% AI, a z kolei właśnie recenzja napisana przez GPT 4 - 10% AI XD możne se o kant dupy to potrzeć
hejka! widzę, że znasz się na rzeczy, dlatego pytam; czy recenzent zawsze musi Ci się podobać? (widziałam różne opinie na ten temat) Odnośnie tej dramy, Sara absolutni nie potrafii się tłumaczyć i szczerze mówiąc, teraz nie ma zbyt dużych szans, aby jakiekolwiek wydawnictwo chciało z nią współpracować
Zacznijmy juz od tego ze uzywanie ai gdy jest sie jakimkolwiek typem artysty (pisaz, malarz, reporter itp) jest skurwione. Ai uczy sie kradnac typy pisania czy rysowania od milionow artystow. Ai powinno byc wykorzystywane do brania pomyslow, inspiracji czy cos. A nie jako generowanie darmowych rysonkow czy tekstow lolz
Nigdy nie zrozumiem tego oburzenia, że AI uczy się na pracach prawdziwych autorów. Przecież ludzie, którzy uczą się rysować, pisać, układać wiersze czy whatever, robią to samo. Zapytaj jakiegokolwiek pisarza z dobrym warsztatem, co zrobić, żeby lepiej pisać, a dostaniesz zawsze jedną i tę samą odpowiedź: więcej czytaj. Prac kogoś innego niż ty. Czym się więc różni AI w tej kwestii?
@@Lady_Sherin rozni sie tym ze ai to poprostu kradnie, nie bierze inspiracji tylko kradnie. Jest wiele przykladow gdzie ludzie wyzywaja artystow z bardzo detalowanym art stylem ze uzywa ai, gdy w rzeczywistości ai kradnie te prace zeby uzywac do generowania. Dlatego ai uzywa prawie ze jednego stylu. Sa nawet listy gdzie sa wypisani artysci od ktorych ai sie 'uczy'. Jest tez wiele filmikow gdzie ludzie to tlumacza (Wogole nie chce zebt to btzmialo jak hejt ale ja tez rysuje i mnie to poprostu denerwuje)
@@actually.karmel8230 Początkujący artyści, jak się uczą, to też często bazują na odtwarzaniu stylu lepszych od siebie. W muzyce jest to samo: najpierw się kopiuje, a potem przerabia pod siebie. AI jest w tej pierwszej fazie, bo to bardzo młoda technologia. Dajmy jej kilka lat i może przejdzie do tej drugiej. Nie twierdzę, że na pewno tak będzie, ale ja póki co widzę wyraźną analogię między ludzkim sposobem uczenia się i tym AI. Wiadomo, że u AI to wygląda bardzo topornie i sztucznie, ale tak szczerze: czułabym większy niepokój, gdyby tak NIE było.
@@Lady_Sherin Kwestia polega na tym, że AI nie posiada krytycznego myślenia oraz sposobu uczenia się jak człowiek. To, że potocznie określamy ten proces "uczeniem się", nie oznacza, że tak wygląda. To co czyni AI to przeniesienie twórczości na dane, a potem mieszanie ich w losowy sposób. Człowiek, kiedy się na czymś wzoruje, bądź łączy elementy z istniejących już twórczości, to potrafi zrozumieć dzieło i zasady, które jego dotyczącą. Dzięki temu może on coś stworzyć w przyszłości sam. AI nie rozumie tego podczas tworzenia, bo nie myśli krytycznie. To, że efekty mogą być dobre, oznacza, że w jego bazie danych jest gigantyczna liczba zasobów. Dodatkowo człowieka możesz pozwać o plagiat bądź kradzież, AI nie. Największym błędem jest uczłowieczenie ai.
@@Lady_Sherinzasadnicza różnica polega na tym że twórcy AI nie zapłacili za prawa autorskie dzieł które wykorzystali do uczenia. Początkujący artysta, musi kupić sobie bilet do muzeum czy ogarnąć książkę. Pomijam dobra kultury dostępne za darmo
Nie rozumiem, dlaczego w tych recenzjach ta dziewczyna ma taki problem z interpunkcją. Oczywiście ludzie mogą mieć różne problemy typu dysleksja, ale są dyslektycy, którzy zostają nauczycielami czy profesorami. Poza tym - przecież istnieją proste narzędzia za darmo do sprawdzania interpunkcji. Sama właśnie sprawdziłam swoją interpunkcję w takim programie, żeby mieć pewność, a piszę tylko komentarz, nie recenzję. Nie rozumiem po prostu.
All aboard the toxic gossip train Chugging down the tracks of misinformation The toxic gossip train You got a one-way ticket to manipulation station Toxic gossip train Tie me to the tracks and harass me for my past Those rumors look like facts if you don't mind the gaps I won't survive in the crash, but hey At least you're having fun
Nie tworzę na mediach książkowych, więc się nie znam. Jednak gdybym była w takiej sytuacji to chyba lepiej zerknąć na recenzje które się pojawiły do recenzowanej książki i jakby z nich coś skleić zamiast AI? Zresztą jak to co wypluło AI jest takie ogólne, to w sumie można samemu to napisać. Nie chcę być niemiła, ale wydaje się, że ta osoba nie nadaje się do pisania o książkach. Wydawnictwa wgl. to jakoś sprawdzają? Rozumiem, że ktoś ma jakieś zasięgi, no ale słabo to wygląda. Pełno błędów i zwykłe lanie wody. Jeszcze można to nazwać opinią, ale na pewno nie recenzją.
Ja uwazam ze juz naprawde lepiej byloby przeczytac kawalek wstep albo wstep i zakonczenie i napisac cos samemu albo ,na odwal’ ale tez samemu niz sugerowac sie jakas wygenerowana opinia jakby nie rozumiem jak mozna byc recenzentem i takie cos odwalic. Co jakby to miala byc opinia o restauracji czy o czyms gdzie nie tylko mozemy po prostu kupic slaba ksiazke ale naciac sie na jakies slabe warunki, tez by ktos wygenerowal sobie opinie?
Chyba nie ma jeszcze norm prawnych dla korzystania z SI, skoro nawet posłom Chat pisze interpelacje? A w związku z tym, możemy na razie tylko domniemywać i mieć nadzieję, że osoba po drugiej stronie światłowodu poleca szczerze daną książkę czy cokolwiek innego. Szkoda, że przy okazji daje to pole teoriom spiskowym, że nie da się szybko czytać i wszyscy oszukują, deklarując czytanie +20/mc. No więc da się. Pracując na normalny etat, mając chałupę do ogarnięcia i życie rodzinne, można spokojnie czytać +20, robię to od dawna. Wystarczy ograniczyć inne pochłaniacze czasu. Zaczynam teraz rozumieć, skąd ta nagonka, że booktokerzy czytają za dużo i pewnie kłamią 🙄
A tak z ciekawości. Co jeżeli dostajesz książkę z współpracy i zupełnie ci nie podpadła? Bo przecież zdarza się, że książka nie jest najlepsza i zwyczajnie ją sie odkłada na rzecz lepszych. Zmuszasz się by ją przeczytać do końca i wystawiasz negatywną opinie?
Jeśli chodzi o moje osobiste doświadczenia to przy współpracach komercyjnych najczęściej proszę o pdf. Jak się spodoba, to podejmę się współpracy, jak nie, to nie podpisuję umowy. Przy barterze, którego nie ma opcji przeczytać wczesniej wystawiam tak, jak czuję, z czego zgłaszam się wyłącznie do gatunków, które lubię. Nie podjęłabym się recenzji np. erotyka, bo wiem, ze na bank miałabym dużo złego do powiedzenia :D wydawnictwa decydując się na współpracę recenzencką chcą, żeby recenzje były szczere, wiec mają świadomość, ze mogą się trafić tez słabe opinie
Ciężko ogląda mi się tego tik toka bo dziewczyna posiadająca tak spore zasięgi staje się często osoba niezwykle wiarygodna i dzięki temu może dotrzeć do wielu innych czytelników, a tutaj dzieje się coś takiego. Wydaje mi się ze nikt nie doradził jej w kwestii tego filmu, to trochę jakbym na swojej obronie pracy powiedziała „wybaczcie państwo za to jakie mam buty ale jest ciepło”. Jednak to co rzuca się w oczy to bardzo ubogi słownik, osoby które czytają często posiadają znacznie bogatszy słownik i nie chce by brzmiało to nie miło, ale Sara ma naprawdę ubogie słownictwo w porównaniu do tego czego byśmy oczekiwali. Bo już nie raz zdarzały się dramy książkowe i były i te dobre, ale i te złe tłumaczenie, ale te są naprawdę fatalne o wydaje mi się ze ciężko będzie jej teraz znaleść miejsce w sieci książkowej. Może mam miękkie serce ale mam nadzieje ze dziewczyna to przeżyje bo widać ze dzieje się dużo wokół jej osoby, ale niestety taka jest cena takiego zachowania.
19 książek to przesada ludzie nie wierzcie w to, że ktoś czyta 30 książek na miesiąc. Mój rekord to 15 gdy leżałam chora i tylko czytałam potem wpadłam w zastój czytelniczy.... A na dramę brak mi słów
Ja nie czytam książek wgl i nie za bardzo umiem w ładny język polski, a ta laska, która powinna lepiej się znać, popełnia tak podstawowe błędy, niczym dziewczynka z podstawówki na wypracowaniu 😭 "czytałam tą książkę". W sumie ty tez sie nie podpisujesz - "osoba która napisała tą książkę"
czy ty usunelas moj kom? XDD pamietam ze komentowalam zeby stron czy cos jest z AI nie bylo w 100% brane bo to klamstwo rozpisujac sie na ten temat i nie widze tego kom XDDDDDDD
Moim zdaniem - afera na wyrost. Dziewczyna używała AI do pisania recenzji. Rżnęła z niego jak pracę domową z polskiego, tłumacząc się brakiem czasu. To, ile wzięła na siebie może wynikać z kilku powodów. Zamiast przedłużać termin wybrała oddanie pracy w terminie. Użycie AI jest jakimś wyjściem z tej sytuacji. Mogła to zrobić lepiej, ale z jakichś powodów wybrała tę ścieżkę. Nieskładny filmik wynika ze stresu i chęci jak najszybszego wyspowiadania się i oczyszczenia sumienia (I zamknięcia sprawy). Wyciągnie z tej sytuacji wnioski i tyle 💁♀️
Najlepsze jest to ze prawdopodobnie gdyby nie nagrała "wytłumaczenia" drama rozniosła by się na dużo mniejszą skale
Jak na kogoś kto bierze 19 książek do czytania, jej zasób słownictwa jest tak dziwnie mały, że ciężko zrozumieć co ona chce przekazać. Najśmieszniejsze, że za tydzień/dwa wszyscy zapomną o dramie, a ona znowu dostanie naście książek do recenzji.
trzeba też zaznaczyć, ze wszytsko zalezy jakie ksiażki czyta
bo jesli są to popularne książki z wattpada to nie ma sie co dziwić XDD
ona próbuje wrócić na instagrama obecnie, ale komentarze ciągle wyłączone, więc najwyraźniej jeszcze ludzie nie zapomnieli XD
Moim zdaniem wzięcie 19 książek do czytania nie jest równoznaczne z chęcią ich przeczytania. Nie wykluczone, że dziewczyna robiła tak wcześniej, tylko do tej pory udawało się to ukryć.
@@remkaa te ale nie obrażaj każdej książki z wattpada. Są perełki (nie po&no książki i romanse bo te są chujowe)
Mam koleżankę, która napisała książkę fantasy umieszczoną w średniowieczu - czyli nie dla każdego. Wysłała do różnych wydawnictw i jedno z nich odpisało jej, że niestety, ale nie przejdzie, a książkę zrecenzowała taka i taka osoba. Po wejściu na instagrama tej osoby w opisie było, że nie lubi fantasy. Dlaczego zatem taka osoba oceniała tą książkę? To tak jakby historykowi dać erotyka, a osobie czytającej romanse książkę historyczną... Gdzie tu logika? Ten ktoś mógł zaprzepaścić czyjeś marzenia...
Proszę o tytuł książki bo to coś co luuuuubie
Mogę tytuł plsss
@@pinacolada705 Nemeris. Bitwa p kontynent
@@MaKa-wh3hi Nemeris. Bitwa o kontynent
dziewczyna ewidentnie chciała zyskać większą popularność i mieć się czym pochwalić, a wyszło zupełnie odwrotnie. Przykre, że dostała szansę o jaką stara się mnóstwo osób, a ona w ten sposób sobie to zepsuła. Nie wiem ile ma lat, ale wydaje mi się, że podeszła zbyt lekceważąco do tego, nie zdając sobie sprawy, że to tak naprawdę praca, nie "zabawa w bookstagramerke". Niektóre młode osoby wciąż patrzą tylko na szybkie wybicie się i nie myślą o konsekwencjach. Mam nadzieję, że czegoś się przez to wszystko nauczyła, ale ja na miejscu wydawnictwa nie podjęłabym z nią już współpracy, tak jak sama mówisz jest zupełnie niewiarygodna. Ale super, że nagrałaś o tym film, bo nigdy nie jestem tak na bieżąco z dramami jak z tobą haha
W końcu wiem o co dokładnie chodzi w tej dramie😅 według mnie dziewczyna podeszła totalnie lekceważąco do wydawnictwa jak i jej fanów, a nagrywając to tłumaczenie tylko bardziej się "pogrążyła". Pokazała,że nic jej to nie nauczyło i znowu zrobiła swoją robotę na odwal nawet nie sprawdzając czy dobrze nagrała ten film.A tak btw to świetny odcinek❤
masz racje, totalnie. Dzięki za obejrzenie 💪
Siostra *sorka jak się pomyliłem* gada językiem faktów za co dostaje szacuneczek ode mnie
Sama piszę recenzje na bookstagramie oraz nawiązuje czasami współprace z wydawnictwami i zawsze wydawnictwo pisze mi, że mam od 2 do 3 tygodni na przeczytanie oraz zrecenzowanie danego tytułu. Raz miałam sytuację, gdzie z przyczyn prywatnych nie byłam w stanie wstawić posta o danym tytule w przeciągu wyznaczonego mi czasu, więc napisałam do wydawnictwa jaka jest sytuacja, i czy byłaby możliwość przedłużenia tego czasu o tydzień. Odpisali mi, że nie ma problemu, że mogę recenzję wstawić trochę później. Po drugiej stronie siedzi człowiek - nie maszyna. Jesteśmy tylko ludźmi i to normalne, że czasami nie jesteśmy w stanie wyrobić się z czymś, co zostało nam zlecone.
Nawet jeżeli ta dziewczyna wzięła na siebie za dużo tych książek, to jestem zdania, że zawsze jest jakieś wyjście. Mogła przyznać, że okej, wzięła na siebie za dużo i napisać do wydawnictw(a), lecz postanowiła ona brnąć w to, aż wszystko wyszło na jaw.
Uwielbiałam osobę Sary i zawsze podziwiałam, to że ma tyle współprac oraz, że ma czas na czytanie. Jednak teraz zawiodłam się na niej i w moich oczach nie jest ona już wiarygodną osobą, a szkoda, ponieważ, gdyby wcześniej wybrała inną drogę, to myślę, że nie doszłoby do takiej sytuacji.
Ładnie napisane:)
Jeśli miała te książki w formacie pdf, lub zrobiła zdjęcia każdej stronie mogła je wrzucić do AI. Testowałam to kiedyś i AI radziła sobie znaczenie lepiej, nawiązywała do wydarzeń, bohaterów. Więc bardzo bardzo prawdopodobne że wklejała tylko opisy.
Ona się tak kiepsko wypowiedziała w filmiku, że już ten chat gbt lepiej formułuje wypowiedzi/recenzje 😂
Odnoszę wrażenie że Sara od samego początku brała te książki na ilość a nie jakośc żeby mieć ich jak najwięcej za darmo, gdzie powstawia randomowe recenzje i potem sobie rozłoży te książki w czasie np 2-3 miesiące. Oprócz tego wydaje mi się że jej ,,przeprosiny" nie były szczere tylko taki przymus i tak samo jest wiele niejasności w jej tłumaczeniu więc to bardziej przekonuje mnie w moich przekonaniach
Zgadzam się z tym wrazeniem, ale nie rozumiem po co komuś książki, które go nie interesują, w jakichś ogromnym ilościach
@@zocharettżeby ładnie na półce wyglądały 😅
Te recenzje tak bolą😭😭😭 sama powiedzmy że piszę prozę i poezję i używanie AI jest całkowitym zaprzeczeniem tego czym ma być literatura. Dlaczego ludzie którzy nie umieją skleić zdania pakują się w recenzowanie czyli coś co od początku do końca powinno być przemyślane i nieść za sobą jakieś chodźmy minimalne emocje. Nie każdy kto lubi czytać musi się od razu pakować do recenzowania, bo czym innym jest nagranie tik toka że w sumie spoko książka, a czym innym robienie z siebie autorytetu nazywając się recenzentem nie wiedząc, że to również jest rzecz złożona rzecz którą dosłownie trzeba się wyuczyć a nie hop siup napisze cokolwiek
👏🏻
Ja kiedyś używałam AI, ale jak byłam zmuszana przez szkołę do pisania, ale potem ogarnęłam że umiem sama, lepiej i porzuciłam tą taktykę i teraz moje wiersze są 10000 razy lepsze 😊
A może nabrała 19 książek łącznie z tymi, które jej nie pasują bo posprzedaje je potem ? Już po wypowiedziach tej dziewczyny widać, że nie potrafi się wysłowić. A te jej recenzje widać, że są kiepsciutkie. Nic nie wnoszą
To jest nie dość że brak szacunku do wydawnictwa to i także do jej fanów którzy jej ufali. Mam szczerą nadzieję że niedostanie już żadnej współpracy.
tak naprawdę to nic ta drama nie zmieniła bo dalej ma współpracę i wybiła się już na ig a więc ludzie od tak nie przestaną promować takiej osoby, jak ostatnio ta jedna sławna co oszukała ludzi na pieniądze była gościem prowadzącym spotkanie z autorem również bardzo krzywdzące działania ukazujące, że nikt nie sprawdza takich osób
tak milo sie ciebie slucha!!
A dlaczego nie obrywa się wydawnictwom, które widzą jej kanał, słyszą, jak ona mówi i dalej z nią współpracują?
Sama jestem osobą, która wiąże swoją przyszłość z językiem polskim, literaturą i przysięgam, że dawno nic mnie tak nie zakłuło w oczy jak recenzje tej dziewczyny 😭🙏 Czy naprawdę taj trudno było jej chociażby poprawić to, co napisała jej sztuczna inteligencja...
Dzięki za wyjasnienie ❤
Pytanie czy dla wydawnictw ma znaczenie coś więcej niż zasięgi?
Jakie konsekwencje grożą za niewywiązanie się z takiej wspołpracy barterowej? Wydawnictwo "płaci" komuś ksiazką wartą z 20 zł
fajnie, że nagralas, bo nawet nie wiedziałam, że taka drama jest XDDD
O nareszcie się dowiem o co chodzi w tej całej dramie, bo nie mogłam znaleźć źródła. Aczkolwiek, serduszko zabiło mi mocniej jak zoobaczyłam ten wielki stos CObena
Tak, Coben to miłość od dzieciństwa
Interesujące spojrzenie na świat influencerów i ich relacje z sztuczną inteligencją. To, że influencerka brała płatne recenzje książek z AI, rzuca nowe światło na to, jak technologia kształtuje nasze doświadczenia kulturowe. Czy to nowy kierunek w marketingu czy tylko ciekawostka? Warto się zastanowić.
Ciekawe też, czy ta praktyka wpłynie na zaufanie obserwatorów do opinii influencerów. Może to być także początek dyskusji na temat granic między autentycznością a komercją w świecie social mediów. Bardzo ciekawy i wartościowy kontent!
Moim zdaniem taka recenzja to żadna recenzja. Nie ma tam żadnych argumentów, a jedynie subiektywne opinie, niepoparte żadnymi przykładami. Podobało mi się, bo było fajne - kupujcie. No nic z tego nie wynika dla potencjalnego odbiorcy
10:40 do 2022 btw świetny filmik
A ja mam wrażenie, że ona wzięła na siebie tyle książek, nie dlatego, że jej się spodobały, a dlatego, że nie chciała ich kupować.
W czacie gpt w darmowej wersji jest wszystko do 2021 roku, ale w platnej jest juz jak najbardziej aktualne wszystko
dlaczego ja dopiero teraz odkryłam, że Ty masz kanał na yt?? jak mi się Ciebie przyjemnie słucha!😍
Mój dziadek potrafił przeczytać z tego co pamiętam stos książek w ciągu dnia lub dwóch dni, tylko, że u niego jedna strona zajmowała od paru sekund do minuty max, mało znam takich osób jak on, ja w ciągu tygodnia najwięcej przeczytałabym z 5 książek i to mając wolne
Czy mogę zadać Pani pytanie ?
Powiedziała Pani, że na przeczytanie książki potrzebuje Pani ok. 4 dni i czas 2 tygodnie, pozwala się nie stresować tym czy się zdąży ją przeczytać.
Czy mogę zapytać ile Pani w ciągu tych czterech dni przeznacza godzin właśnie na przeczytanie takiej książki ?
Pytam to z perspektywy osoby, która czyta mniej niż Pani. (W całym 2023 roku przeczytałem 7 książek)
Z materialow Sary wnioskuje, że dziewczyna ma problem z myśleniem i planowaniem. 4 minuty filmu to 4 minuty "yyyy". Co totalnie rozumiem, bo stres też działa na mnie niekorzystnie. Ale jeśli nagrywam jakis film i to rzuca się w oczy, widać to zmieszanie, TO TO WYCINAM. Nie trzeba być wszechwiedzącym, żeby dojść do wniosku, że dziewczyna wzięła telefon i na "brudno" zaczęła do niego gadać po czym to wstawiła. Zupełnie nie przemyślała, co chce powiedzieć. I pewnie stąd wziął się cały problem. Sara może mieć trudności z usiądzeniem(?) do pracy, do napisania i sprawdzenia czegoś, przez co nawet jeśli, by te książki przeczytała, nie byłaby w stanie się sensownie na ten temat wypowiedzieć. Ale też przez to nasuwa się pytanie, czemu pakuje się recenzje i współprace, skoro to sprawia jej taką trudność? Dziewczyna moim zdaniem zachowała się mega nieodpowiedzialnie i GŁUPIO.
Urządzeniem jeśli o to ci chodziło
@@fioyb.ichodzi o czasownik usiąść
Zabraniem się do pracy?
"z zabraniem się do pracy" brzmi korzystniej
Jesli na sile tworzyc rzeczownik odczasownikowy tutaj, to "usiądzięciem" 😌
osobiscie sama nie mam dobrego zasobu slownictwa, i czytam tez zdecydowanie mniej od niej, ale jak mozna miec tak slaby zasob slownictwa? przez cale 4 minuty jedyne co dostajemy to "yy, eee, iii" ja rozumiem stres i drama, ale bez przesady, tego wytlumaczeniami nazwac nie mozna
Merlinie, pracuje jako naukowiec, robie recenzje artykułów i szczerze w ogole nie rozumiem przedstawionych recenzji. Z nich nic nie wynika 😂 a druga sprawa, jak juz decyduje się podpisac pod wygenerowaną recenzją (co jest chore) to nawet tego nie przeczytała? Przecież to nie jest komentarz na yt
Oj to Twoje naukowe serce musi krwawić jak tego słuchasz 🤣
@@zocharett wiesz co kochana, ja się zastanawiam nad jeszcze jedną stroną medalu. Ona to napisała, podpisała się pod wykonaną pracą swoim imieniem i nazwiskiem. I na zdrowie. Ale... przecież ktoś jest po drugiej stronie i egzekwuje tę jakość, ocenia raporty. No hit 😹
Nie spodziewałam się, że nawet ty zareagujesz haha
Ja nq taka ksiazke 300-400 stron potrzebuje miesiac conajmniej a najlepiej to 2
Ja czytam 13 książek na rok😧 a ona wzieła 19 na miesiąc!?
dosłownie ja jestem tak biednym człowiekiem że nawet nie wiem czy mam 19 książek na półce( T - T )
Weź to tłumaczenie jest tragiczne pomijając fakt że jakby się nie odezwała to by sprawa ucichła pewnie (to akurat dobrze że wyszło)
Fakt. Dobrze, że sprawa stała się glosna, będzie przestrogą dla innych kombinatorów, ale tez sądzę, że wiele osób się o tym dowiedziało właśnie przez jej tłumaczenie
Jestem autorką. Ostatnio pod wpływem tej dramy sprawdziłam recenzje, które wydawały mi się trochę dziwne - jedna 100% AI, druga ponad 90. I szczerze, boli mnie to bardziej, niż gdyby te osoby mojej książki nie przeczytały, nie zrecenzowały i nie wywiązały się ze współpracy. Bo poczułam się taka totalnie zlekceważona, że już na starcie ktoś zalożył, że mojej książki nie opłaca się czytać, że jest g**niana i wrzucił tylko prompt oraz opis książki do AI, żeby odbębnić i mieć spokój.
Bardzo mi przykro, że Cię to spotkało. Nie rozumiem, po co takie osoby decyduja się na współpracę, skoro nawet nie maja w planach porządnie zapoznać się z tekstem. Totalnie się nie narzucam, ale jakbyś kiedyś szukała sprawdzonych bookstagramerek to mogę polecić kilka naprawdę fajnych i rzetelnych kont :)
@@zocharett chętnie przyjmę polecajki, akurat trzecia książka "w drodze" :)
Ej bo ja przez przypadek przyjełam 19 współprac..
Kurde :(
@@zocharett no ale te książki z którymi mam zrobić recenzje mi się w ogóle nie podobają
@@Lena-bi6yr to wrzuć do AI
@@zocharett chyba tak zrobię myślę że nikt się nie skapnie i będzie to w porządku względem wydawnictwa
ja 19 książek to w rok przeczytam😭😭
To i tak ładny wynik
Te programy wychwytujace AI to jedno wielkie gowno, w pracy mam płatny program i zrobiłam test, moja praca dyplomowa pisana od deski do deski przeze mnie - 70% AI, a z kolei właśnie recenzja napisana przez GPT 4 - 10% AI XD możne se o kant dupy to potrzeć
Niemniej w tej sytuacji prawda była rzeczywiście taka jak wskazał program, więc super ze wyszło
Dziękuję za wyjaśnienie dramy o której istnieniu nie wiedziałam ❤️
Awww miło Cię tu widzieć 🫶🏻
hejka! widzę, że znasz się na rzeczy, dlatego pytam; czy recenzent zawsze musi Ci się podobać? (widziałam różne opinie na ten temat) Odnośnie tej dramy, Sara absolutni nie potrafii się tłumaczyć i szczerze mówiąc, teraz nie ma zbyt dużych szans, aby jakiekolwiek wydawnictwo chciało z nią współpracować
Jesteś pierwszą osobą w Internecie która według mnie używa konstruktywnej krytyki
Bardzo mi miło to słyszeć! Szczególnie, że temat naprawdę wzbudza mnóstwo emocji
@@zocharett Właśnie domyślam się, więc szczególnie jeszcze większy szacunek za utrzymanie emocji ✨
Zacznijmy juz od tego ze uzywanie ai gdy jest sie jakimkolwiek typem artysty (pisaz, malarz, reporter itp) jest skurwione. Ai uczy sie kradnac typy pisania czy rysowania od milionow artystow. Ai powinno byc wykorzystywane do brania pomyslow, inspiracji czy cos. A nie jako generowanie darmowych rysonkow czy tekstow lolz
Nigdy nie zrozumiem tego oburzenia, że AI uczy się na pracach prawdziwych autorów. Przecież ludzie, którzy uczą się rysować, pisać, układać wiersze czy whatever, robią to samo. Zapytaj jakiegokolwiek pisarza z dobrym warsztatem, co zrobić, żeby lepiej pisać, a dostaniesz zawsze jedną i tę samą odpowiedź: więcej czytaj. Prac kogoś innego niż ty.
Czym się więc różni AI w tej kwestii?
@@Lady_Sherin rozni sie tym ze ai to poprostu kradnie, nie bierze inspiracji tylko kradnie. Jest wiele przykladow gdzie ludzie wyzywaja artystow z bardzo detalowanym art stylem ze uzywa ai, gdy w rzeczywistości ai kradnie te prace zeby uzywac do generowania. Dlatego ai uzywa prawie ze jednego stylu. Sa nawet listy gdzie sa wypisani artysci od ktorych ai sie 'uczy'. Jest tez wiele filmikow gdzie ludzie to tlumacza
(Wogole nie chce zebt to btzmialo jak hejt ale ja tez rysuje i mnie to poprostu denerwuje)
@@actually.karmel8230 Początkujący artyści, jak się uczą, to też często bazują na odtwarzaniu stylu lepszych od siebie. W muzyce jest to samo: najpierw się kopiuje, a potem przerabia pod siebie. AI jest w tej pierwszej fazie, bo to bardzo młoda technologia. Dajmy jej kilka lat i może przejdzie do tej drugiej. Nie twierdzę, że na pewno tak będzie, ale ja póki co widzę wyraźną analogię między ludzkim sposobem uczenia się i tym AI. Wiadomo, że u AI to wygląda bardzo topornie i sztucznie, ale tak szczerze: czułabym większy niepokój, gdyby tak NIE było.
@@Lady_Sherin
Kwestia polega na tym, że AI nie posiada krytycznego myślenia oraz sposobu uczenia się jak człowiek. To, że potocznie określamy ten proces "uczeniem się", nie oznacza, że tak wygląda. To co czyni AI to przeniesienie twórczości na dane, a potem mieszanie ich w losowy sposób. Człowiek, kiedy się na czymś wzoruje, bądź łączy elementy z istniejących już twórczości, to potrafi zrozumieć dzieło i zasady, które jego dotyczącą. Dzięki temu może on coś stworzyć w przyszłości sam. AI nie rozumie tego podczas tworzenia, bo nie myśli krytycznie. To, że efekty mogą być dobre, oznacza, że w jego bazie danych jest gigantyczna liczba zasobów. Dodatkowo człowieka możesz pozwać o plagiat bądź kradzież, AI nie.
Największym błędem jest uczłowieczenie ai.
@@Lady_Sherinzasadnicza różnica polega na tym że twórcy AI nie zapłacili za prawa autorskie dzieł które wykorzystali do uczenia. Początkujący artysta, musi kupić sobie bilet do muzeum czy ogarnąć książkę. Pomijam dobra kultury dostępne za darmo
Nie rozumiem, dlaczego w tych recenzjach ta dziewczyna ma taki problem z interpunkcją. Oczywiście ludzie mogą mieć różne problemy typu dysleksja, ale są dyslektycy, którzy zostają nauczycielami czy profesorami. Poza tym - przecież istnieją proste narzędzia za darmo do sprawdzania interpunkcji. Sama właśnie sprawdziłam swoją interpunkcję w takim programie, żeby mieć pewność, a piszę tylko komentarz, nie recenzję. Nie rozumiem po prostu.
All aboard the toxic gossip train
Chugging down the tracks of misinformation
The toxic gossip train
You got a one-way ticket to manipulation station
Toxic gossip train
Tie me to the tracks and harass me for my past
Those rumors look like facts if you don't mind the gaps
I won't survive in the crash, but hey
At least you're having fun
🪕🪕🪕
Nie tworzę na mediach książkowych, więc się nie znam. Jednak gdybym była w takiej sytuacji to chyba lepiej zerknąć na recenzje które się pojawiły do recenzowanej książki i jakby z nich coś skleić zamiast AI? Zresztą jak to co wypluło AI jest takie ogólne, to w sumie można samemu to napisać.
Nie chcę być niemiła, ale wydaje się, że ta osoba nie nadaje się do pisania o książkach. Wydawnictwa wgl. to jakoś sprawdzają? Rozumiem, że ktoś ma jakieś zasięgi, no ale słabo to wygląda. Pełno błędów i zwykłe lanie wody. Jeszcze można to nazwać opinią, ale na pewno nie recenzją.
Dokładnie, zamiast prosić Al, to już lepiej zerżnąć z 2 innych recenzji...
Ja uwazam ze juz naprawde lepiej byloby przeczytac kawalek wstep albo wstep i zakonczenie i napisac cos samemu albo ,na odwal’ ale tez samemu niz sugerowac sie jakas wygenerowana opinia jakby nie rozumiem jak mozna byc recenzentem i takie cos odwalic. Co jakby to miala byc opinia o restauracji czy o czyms gdzie nie tylko mozemy po prostu kupic slaba ksiazke ale naciac sie na jakies slabe warunki, tez by ktos wygenerowal sobie opinie?
Chyba nie ma jeszcze norm prawnych dla korzystania z SI, skoro nawet posłom Chat pisze interpelacje? A w związku z tym, możemy na razie tylko domniemywać i mieć nadzieję, że osoba po drugiej stronie światłowodu poleca szczerze daną książkę czy cokolwiek innego. Szkoda, że przy okazji daje to pole teoriom spiskowym, że nie da się szybko czytać i wszyscy oszukują, deklarując czytanie +20/mc. No więc da się. Pracując na normalny etat, mając chałupę do ogarnięcia i życie rodzinne, można spokojnie czytać +20, robię to od dawna. Wystarczy ograniczyć inne pochłaniacze czasu. Zaczynam teraz rozumieć, skąd ta nagonka, że booktokerzy czytają za dużo i pewnie kłamią 🙄
A tak z ciekawości. Co jeżeli dostajesz książkę z współpracy i zupełnie ci nie podpadła? Bo przecież zdarza się, że książka nie jest najlepsza i zwyczajnie ją sie odkłada na rzecz lepszych.
Zmuszasz się by ją przeczytać do końca i wystawiasz negatywną opinie?
Jeśli chodzi o moje osobiste doświadczenia to przy współpracach komercyjnych najczęściej proszę o pdf. Jak się spodoba, to podejmę się współpracy, jak nie, to nie podpisuję umowy. Przy barterze, którego nie ma opcji przeczytać wczesniej wystawiam tak, jak czuję, z czego zgłaszam się wyłącznie do gatunków, które lubię. Nie podjęłabym się recenzji np. erotyka, bo wiem, ze na bank miałabym dużo złego do powiedzenia :D wydawnictwa decydując się na współpracę recenzencką chcą, żeby recenzje były szczere, wiec mają świadomość, ze mogą się trafić tez słabe opinie
Dlaczego w Krainie Książek jest od pewnego czasu tak dużo dram? 💥😲💥
Ciężko ogląda mi się tego tik toka bo dziewczyna posiadająca tak spore zasięgi staje się często osoba niezwykle wiarygodna i dzięki temu może dotrzeć do wielu innych czytelników, a tutaj dzieje się coś takiego.
Wydaje mi się ze nikt nie doradził jej w kwestii tego filmu, to trochę jakbym na swojej obronie pracy powiedziała „wybaczcie państwo za to jakie mam buty ale jest ciepło”. Jednak to co rzuca się w oczy to bardzo ubogi słownik, osoby które czytają często posiadają znacznie bogatszy słownik i nie chce by brzmiało to nie miło, ale Sara ma naprawdę ubogie słownictwo w porównaniu do tego czego byśmy oczekiwali. Bo już nie raz zdarzały się dramy książkowe i były i te dobre, ale i te złe tłumaczenie, ale te są naprawdę fatalne o wydaje mi się ze ciężko będzie jej teraz znaleść miejsce w sieci książkowej. Może mam miękkie serce ale mam nadzieje ze dziewczyna to przeżyje bo widać ze dzieje się dużo wokół jej osoby, ale niestety taka jest cena takiego zachowania.
Podpisuje się pod Twoimi słowami. Oby wiodło jej się jak najlepiej, ale na takie niefair zachowanie nie ma zgody
ej w ogole strasznie przypominasz mi Americę Singer z Rywalek
Oooo miło mi
Mogła skopiować opis z jakiejś strony i mogła użyć innego ai które przeszukało by internet
19 książek to przesada ludzie nie wierzcie w to, że ktoś czyta 30 książek na miesiąc. Mój rekord to 15 gdy leżałam chora i tylko czytałam potem wpadłam w zastój czytelniczy.... A na dramę brak mi słów
15 to i rak super wynik ! ja czytam ok. 13-15 na rok
@@weraa-f5i hah nie ma się co porównywać to ma sprawiać radość i tyle. Wynik się nie liczy
Ja nie czytam książek wgl i nie za bardzo umiem w ładny język polski, a ta laska, która powinna lepiej się znać, popełnia tak podstawowe błędy, niczym dziewczynka z podstawówki na wypracowaniu 😭 "czytałam tą książkę".
W sumie ty tez sie nie podpisujesz - "osoba która napisała tą książkę"
Mega Cię lubię i wgl ale wygladasz jak moja pani od Polskiego tylko tak z 20 lat młodsza
Hahahha dziękuję chyba :D
hello
hi
@@zachoot czo tam ?
@@Diana-fm1lp dobrze
@@zachoot to fajnie
hehhe rudę
czy ty usunelas moj kom? XDD pamietam ze komentowalam zeby stron czy cos jest z AI nie bylo w 100% brane bo to klamstwo rozpisujac sie na ten temat i nie widze tego kom XDDDDDDD
Nic nie zrozumiałam z tego komentarza, ale nic na tym kanale nie jest usuwane haha :D
Moim zdaniem - afera na wyrost. Dziewczyna używała AI do pisania recenzji. Rżnęła z niego jak pracę domową z polskiego, tłumacząc się brakiem czasu. To, ile wzięła na siebie może wynikać z kilku powodów. Zamiast przedłużać termin wybrała oddanie pracy w terminie. Użycie AI jest jakimś wyjściem z tej sytuacji. Mogła to zrobić lepiej, ale z jakichś powodów wybrała tę ścieżkę. Nieskładny filmik wynika ze stresu i chęci jak najszybszego wyspowiadania się i oczyszczenia sumienia (I zamknięcia sprawy). Wyciągnie z tej sytuacji wnioski i tyle 💁♀️
Film ci wyciszyli