Trochę mnie zaskoczyła spontaniczna reakcja publiczności. Ja z tym tekstem zetknąłem się po raz pierwszy prawie 25 lat temu, co prawda w angielskiej wersji, ale niedługo później pojawiły się też polskie przekłady. Ciekawi mnie, czy Andrzej Poniedzielski (którego autorskie monologi i piosenki bardzo lubię) sięgając w tym występie po klasykę świadomie ryzykował niewypałem czy też wiedział, że publiczność będzie tym razem nieco mniej "otrzaskana".
+Maciej Barabasz jakby niebylo ryzyko satyry jest. Jesli 10% zacznie sie smiac, pociagnie to reszte publicznosci a skecze jak skecze, jak sam pan Andrzej powiedzial i nawet nie wiem czy to jego cytat. wszystko zostalo juz napisane, namalowane, powiedziane, zaspiewane. Ja dodam ze zawsze mozna cos udoskonalic. Szekspira dublowano tysackroc i kazda kopia ma swojego wielbiciela
Trzeba jednak dopuścić możliwość , że w ciągu ostatnich 25 lat urodziło sie nowe pokolenie słuchaczy, a przez to niektóre dowcipy - jako wiecznie żywe - wciaż znajdują nowych odbiorców. Co ważniejsze to jakość interpretacji - vide przykład "Ucz się Jasiu" z Dudka, w wykonaniu Jana Kobuszewskiegi i Wiesława Gołasa - śmieszy wciąż i niezmiennie, a przy wersji KMN - już jakby mniej i do tego jakby kogo innego bawi. Jeszcze chwila i szmoncesy typu "Sęk" czy "Sak" Jurandota nie będą zrozumiałe dla właścicieli smartfonów - czyli dla prawie wszystkich. Tak więc rozpoczyna się walka o przetrwanie- przetrwanie mniejszości, a to mozna robic kultywując i przypominając. Chwała wiec panu Poniedzielskiemu za kultywację i chwała tym, których to bawiło. Chwała, bo na drugim końcu tego "kija" mamy na ten przykład artystę kabaretowego Egidy, który bawi tylko tych, których bawił onegdaj, a z młodszych odbiorców , bawi tylko tych, którzy mają uśmiech na twarzy - przepraszam to nie twarz, to potwarz) opłacony, a więc wymagany. Pozdrawiam z końca świata
Zadanie z fizyki z gimnazjum : Jaką energie miała spadająca beczka w chwili upadku ? :):) Genialne, jak pod iloma względami można ten wypadek rozpatrywać
Błądzisz kolego, gdyż pierwowzór tej humoreski został opublikowany w latach 70-tych w radzieckim piśmie satyrycznym Krokodyl (odpowiednik naszych Szpilek) i ma ona swego autora, znanego wtedy pisarza. Dopiero po paru latach trafiła ona z ZSRR do Polski i była zamieszczona w Szpilkach i w kabarecie "Podwieczorek przy Mikrofonie", następnie była prezentowana przez kilku wykonawców jak właśnie Andrzej Poniedzielski czy Wojciech Mann a następnie także przez Janusza Rewińskiego.
@@dannywhite8610 O przepraszam. Nie dosłuchałem dokładnie. Lina była zabezpieczona na dole i nałożył cegieł do wiszącej beczki. Wszystko się w takim razie zgadza. :-)
Poniedzielski tak szybko nie mówi no i ze śmiechem nie można nadążyć .Tą ścieżke audio trzeba przepuścić przez np. Audacity z ustawieniem tempa minus 20 % .
Trochę głupio się czuje bo wszyscy mówią jakie to śmieszne ale mi nawet kącik ust nie drgnął 🙈 przesłuchałam dwa razy żeby sprawdzić czy dobrze zrozumiałam żeby nie było.
Panie Andrzeju. Jak zawsze. Chylę czoło. Słuchać Pana można bez końca. Uczta dla ducha. Dziękuję
Artysta, o wielu talentach, mistrz w operwaniu słowem.. Szacunek.!!
spłakałem się ze śmiechu :-))) cudowne
Płakałam ze śmiechu a pan Andrzej jest cudny😃
Uwielbiam tego pana i jego humor
nie mogę się powstrzymać od śmiechu!!!!!!
Ludzkie nieszczescie a ja slucham tego xrazy i sie zasmiewam, przepraszam murarzu
Powaga podczas czytania tak jak prawdziwy agent ubezpieczeniowy.
Kto pamięta podobne oświadczenia czytane przez Mana I Maternę. 😊
Geniusz ! śmiech do łez..
To rozbawi każdego :)
Trochę mnie zaskoczyła spontaniczna reakcja publiczności. Ja z tym tekstem zetknąłem się po raz pierwszy prawie 25 lat temu, co prawda w angielskiej wersji, ale niedługo później pojawiły się też polskie przekłady. Ciekawi mnie, czy Andrzej Poniedzielski (którego autorskie monologi i piosenki bardzo lubię) sięgając w tym występie po klasykę świadomie ryzykował niewypałem czy też wiedział, że publiczność będzie tym razem nieco mniej "otrzaskana".
+Maciej Barabasz jakby niebylo ryzyko satyry jest. Jesli 10% zacznie sie smiac, pociagnie to reszte publicznosci a skecze jak skecze, jak sam pan Andrzej powiedzial i nawet nie wiem czy to jego cytat. wszystko zostalo juz napisane, namalowane, powiedziane, zaspiewane. Ja dodam ze zawsze mozna cos udoskonalic. Szekspira dublowano tysackroc i kazda kopia ma swojego wielbiciela
Trzeba jednak dopuścić możliwość , że w ciągu ostatnich 25 lat urodziło sie nowe pokolenie słuchaczy, a przez to niektóre dowcipy - jako wiecznie żywe - wciaż znajdują nowych odbiorców. Co ważniejsze to jakość interpretacji - vide przykład "Ucz się Jasiu" z Dudka, w wykonaniu Jana Kobuszewskiegi i Wiesława Gołasa - śmieszy wciąż i niezmiennie, a przy wersji KMN - już jakby mniej i do tego jakby kogo innego bawi. Jeszcze chwila i szmoncesy typu "Sęk" czy "Sak" Jurandota nie będą zrozumiałe dla właścicieli smartfonów - czyli dla prawie wszystkich. Tak więc rozpoczyna się walka o przetrwanie- przetrwanie mniejszości, a to mozna robic kultywując i przypominając. Chwała wiec panu Poniedzielskiemu za kultywację i chwała tym, których to bawiło. Chwała, bo na drugim końcu tego "kija" mamy na ten przykład artystę kabaretowego Egidy, który bawi tylko tych, których bawił onegdaj, a z młodszych odbiorców , bawi tylko tych, którzy mają uśmiech na twarzy - przepraszam to nie twarz, to potwarz) opłacony, a więc wymagany. Pozdrawiam z końca świata
Wypadek jest autentyczny, było o tym kiedyś głośno, nie zdarzył się w Polsce, chcieli nawet przeprowadzić wywiad z uczestnikiem, ale odmówił. :D:D:D
Za każdym razem gdy to słyszę leje ze smiechu
,,,, mozna opluc laptopa,, zloto 👍😂😂 Poniedzielski 👍
Pod koniec mówił że beczka jest waży mniej niż lina . Posłuchajcie dokladnie
Super!!!!!!
Przepiękne
Pan Poniedzielski bedzie placil mi odszkodowanie za ponadrywanie bebechow ze smiechu. hahaha
I to jest STANDUP!!!
No no ,murarz a tak pięknie sie wysławia
Kolegom po fachu ,,,, dedykuję
👏👏👏👏👏👏👏👏👏👏👏👏👏
Zadanie z fizyki z gimnazjum : Jaką energie miała spadająca beczka w chwili upadku ? :):)
Genialne, jak pod iloma względami można ten wypadek rozpatrywać
umarłam ze śmiechu! :-))))
SUPERRR
Śmiech to zdrowie i uzasadnienie ciekawe.
stare ale OK!
Dobre!!!
Popłakałam się . 😂
Nawet mistrz Poniedzielski nie ustrzegł się parabol słownych : beczka spadająca w dół 😁🤘
Mistrz by się ustrzegł, ale to był cytat z gazety.
Zajebiste 😂😂
No, gdyby zawsze tak facet mowil.... ;))
😃😃😃
Angielski pierwozwór ua-cam.com/video/j8uODpt79Ak/v-deo.html
Błądzisz kolego, gdyż pierwowzór tej humoreski został opublikowany w latach 70-tych w radzieckim piśmie satyrycznym Krokodyl (odpowiednik naszych Szpilek) i ma ona swego autora, znanego wtedy pisarza. Dopiero po paru latach trafiła ona z ZSRR do Polski i była zamieszczona w Szpilkach i w kabarecie "Podwieczorek przy Mikrofonie", następnie była prezentowana przez kilku wykonawców jak właśnie Andrzej Poniedzielski czy Wojciech Mann a następnie także przez Janusza Rewińskiego.
W. Marc
Dobre! Ale jest jeden haczyk. Nie byłby w stanie sam dźwignąć beczki z dachu! :-)
wciagnal beczke na linie do gory...25kg
@@dannywhite8610 O przepraszam. Nie dosłuchałem dokładnie. Lina była zabezpieczona na dole i nałożył cegieł do wiszącej beczki. Wszystko się w takim razie zgadza. :-)
W sumie nie ma się z czego śmiać
Otóż można, bo to jest jedynie humoreska a nie opis wypadku!
Poniedzielski tak szybko nie mówi no i ze śmiechem nie można nadążyć .Tą ścieżke audio trzeba przepuścić przez np. Audacity z ustawieniem tempa minus 20 % .
Na YT też można regulować prędkość odtwarzania.
Trochę głupio się czuje bo wszyscy mówią jakie to śmieszne ale mi nawet kącik ust nie drgnął 🙈 przesłuchałam dwa razy żeby sprawdzić czy dobrze zrozumiałam żeby nie było.
śmieszne
XD
Ciekawe czy dostal odszkodowanie czy moze skierowali go do specjalisty od glowy hahaha
Zdecydowanie wolę wersję Rewińskiego i Piaseckiego.