Właśnie ten alarm w ciele ,fizyczne objawy leku powodują największy problem .Ludzie nie mają pojemności na znoszenie dyskomfortu i napięcia. ZAZWYCZAJ szukają wtedy odcięcia, ulgi a nie rozwiązania problemu. Nie kojarzą tych objawów wogole z lekiem i są w stanie zagrożenia, które powoduje własne ciało. Potem pojawia się prawdziwy dramat czyli lek przed lekiem.Kolo lękowe się kręci. 😢
Ja właśnie praktykuję mindfulness. Szukałam sposobów, bo nie chciano Mi przepisać leków. Teraz bym na nie nie zamieniła i radzę Sobie z lękiem oraz coraz bardziej jestem ponad nim. Ja mówiłam to usłyszałam, że sobie radzę z depresją. Teraz jestem z Siebie dumna. Szukam na własną rękę i przyjmuję suplementy oraz wdzięczność i gesty wewnątrz i na zewnątrz technikę miłości, czyli lovefulness. Ćwiczę, relaks, czytam, medytuję i korzystam z pracy couchs, ich materiałów, podnoszę i wzmacniam samoocenę, poczucie wartości i odwagę. Czasami lekarz ani psycholog nie chce pomóc lub nie potrafi. Dzięki takim portalom i blogom oraz grupom osoba nie zostaje Sama.
Jak się czujesz teraz, rok po tym komentarzu? Jakie suplementy przyjmowałaś? Ja z kolei do jakiego lekarza nie pójdę, to mam przepisywane leki...których z kolei nie chcę brać.
Jasno wytłumaczone! 🙂 Dziękuję 👍 Podsumowanie: - organizm jest nastawiony na przetrwanie - strach vs. lęk w sytuacjach zagrożenia: => zagrożenie rzeczywiste (strach - reakcja natychmiastowa) => zagrożenie potencjalne (lęk - daje czas na racjonalną ocenę i decyzję) - w zaburzeniu lękowym zagrożenie jest potencjalne - nadaktywność ciała migdałowatego zwiększa lęk - lęk osłabia racjonalne myślenie i ocenę zagrożenia (potencjalnego) - z kolei lękowy sposób myślenia zwiększa lęk i powstaje błędne koło... Metody: - zmniejszać aktywność ciała migdałowatego (relaksacje, mindfulness itp.) - zmieniać sposób myślenia (racjonalizacja itd.)
kwestie źródeł lęków to jest złożone, to że opowiedziałeś swoją historię pokazało mi, że nie ja na całym świecie mam takie objawy. trudno byłomi znaleźć słowa do opisu, to do mnie trafiło co wyraziłeś
dziękuję panu za te filmiki, od około 3 miesięcy męczę się z zaburzeniami lękowymi z czego dopiero od 2 tygodni wiem że je mam, jest bardzo ciężko, jestem niepełnoletnia wiec znalezienie wolnych terminów do psychiatry dziecięcego jest mega ciężkie. na obecną chwilę dopoki nie znajdę psychiatry, słucham pana i uczę się jak nad tym panować, mam silne objawy somatyczne, i każdy dzień jest dla mnie wyzwaniem ale nie poddaje sie, szukam pomocy gdzie tylko moge, rozmawiam, z pedagogiem szkolnym co troche mi pomogło zrozumieć co sie ze mną dzieje, oby więc takich filmików, pozdrawiam! 🤗
Dziękuję za wsparcie bo jestem z tym sam i wstydzę się komukolwiek powiedzieć. Próbowałem takich leków jak seronil czy wenlafaksyna ale po nich miałem wrażenie że jeszcze bardziej się nakręcam i było tylko gorzej. Zastanawiałem się nad medytacją i afirmacjami ale po Pana filmie jestem już zdecydowany. Dziękuję
Też zmagałam się z tym diabelstwem, aż doznałam udaru mózgu. Przyczyną było uderzenie drzwiami garażowymi, które się cofnęły i uderzyły mnie w lewą skroń, czułam w tym miejscu tykanie, i lekki ból, potem potworny lęk i strach i w konsekwencji po kilkunastu miesiącach udar mózgu. Z udaru pozostał mi na szczęście tylko lęk przed następnym udarem. To trwa 16 lat. Biorę tabletki .
@@Anusiek9191 A z czego jak nie z nerwicy? Po prostu człowiek nie ogarnia lęk i strach narasta aż wypierdala dekiel. Jedna osoba dostanie zawału innej wyjebie dekiel.
Pozwolę sobie dodać , że trening uważności jest mniej suteczny w lęku a lepszy w zespołach bólowych , w lęku porówno go z terapią oddechową i ta okazała się skuteczniejsza..... 😊 A jestem mocno zainteresowana tematem....
Pamiętajcie też o jednym nerwica lękowa = problemy z tarczycą (niedoczynność) od kiedy kilka lat temu zacząłem mieć problemy hormonalne z automatu pogorszył się mój stan psychiczny.
Nie zawsze tak jest. Przyczyn fizycznych może być sporo, ale oczywiście warto sprawdzić tarczycę. Moja jest w porządku a mimo to zmagam się z nerwicą. Pozdrawiam ❤
Jak to jest z tym mildfulness jeśli chodzi o zaburzenia lękowe, bo słyszałem już w dwóch źródłach że nie ma pozytywnego wpływu przy takich zaburzeniach, a nawet że może potęgować reakcje lękowe? W związku z tym zalecali, że jeśli ktoś praktykuje mildfulness powinien robić to krótko, około 1min?
Skupianie się na lęku, somatach na początku potęguje te doświadczenia. Ale w mindfulness uczysz się podchodzić do tego ze spokojem, akceptacja i z czasem to działa pozytywnie. Nie wiem gdzie wyczytałeś te rzeczy, ale to nieprawda. Jest wiele badań wskazujących na pozytywny wpływ mindfulness. Porównywalny do brania choćby leków SSRI. Sam u wielu osób widzę ogromny progres. Szczególnie tam gdzie nie działa skutecznie relaksacja, jest to najczęściej bardziej skuteczna, alternatywna droga.
Jestem od roku na farmakoterapii, ale ja dodatkowo jestem alkoholikiem i mam zaburzenia lękowe. Pomaga ale nie na 100%. Co by mi Pan doradził jeszcze z tym robić? Terapeuta? Jeśli tak to jaki? Jakies ćwiczenia?
Na pewno zadbałabym o relaksację, jak wspomniałem i mindfulness. Na mojej stronie znajdziesz ebooka z darmowym nagraniem hipnoterapeutycznym, relaksacyjnym. Poza tym, kolejny krok to ewentualna terapia psychologiczna. Moim zdaniem najlepiej terapia poznawczo-behawioralna albo to co ja robię czyli terapia poznawczo-behawioralna połączona z hipnoterapią. Nieco więcej o tych technikach możesz przeczytać w moim darmowym ebooku na stronie wojtekwisniewski.pl
Bardzo Ci współczuję, ja drazylabym dlaczego pijesz i skąd zaburzeniach lękowe?Terapia pomogłaby to odkryć i rozwiązać problem od środka. Ja wiem z doświadczenia własnego że nałogi to szukanie zastępczej miłości.Leki pomogą ciut się wyciszyć, w sensie ciało ale te podstawowe problemy z Tobą zostają.
Ja mam lęki i dziwaczne odczucia po covid na który chorowałem pod koniec 2021. Do tej pory od lutego 22 biorę dulsoksetyne 30 mg. Wcześniej, przez 42 lata byłem zdrowiutki. Ktos badał co ten wirus uszkadza i jak to naprawić? Dlaczego lęki pojawiają się w znacznej większości nad ranem?
Pytanie jak bardzo wierzyles w ta straszna plandemie, bo jesli ogladales codziennie tv sluchajac tych bzdur ile to osob dzis nie umarlo a ile zachorowalo, podrzymujac w ten sposob stan zagrozenia w podswiadomosci i w koncu jak sam zachorowales i cie to przerazilo to twoj umysl powiedzial dosc i wlaczyl tryb ,,walcz badz uciekaj". Rano zazwyczaj jest wysoki poziom kortyzolu, wiec to moze dawac zapalnik dla stanu lékowego
@@franekkimono2549pandemii się nie bałem, ale stresowało mnie zaszczucie i natrętna promocja szczepień co jeszcze bardziej budziło moje podejrzenia. Właściwie to czulem się trochę lepszy od zastraszonych osób, że nie dałem się propagandzie. Zabawne, że pierwszym objawem był realistyczny dłużący się sen, że ktoś mi grzebie w głowie. Cieszyłem się że się skończył i nie kojarzyłem go z chorobą. Dopiero kilka dni później odczułem wyraźne napady silnych dreszczy, a potem szybkie osłabienie. Miałem wtedy 42 lata i w życiu nie przechodziłem tak zwykłego przeziębienia czy grypy. W TV pokazywali duszących się ludzi, a ja nawet nie miałem kaszlu ani kataru. Miałem tylko około 38 st przez 3 dni i wybudzające ze snu do 15, 30 minut zjazdy, czyli np silny dreszcz przez całe ciało a potem opadniecie z sil. Trwało to nie 2 tygodnie a przez 3 miesiące póki nie wziąłem DULOKSETYNY. Wcześniej straciłem łaknienie o jadłem i piłem bo wiedziałem, że trzeba. Najgorsze jednak było nadciśnienie i skoki tętna przy których kompletnie traciłem siły. Serio nie wiem co mi było, a do psychiatry poszedłem z desperacji. Teraz jest w miarę ok, ale chciałbym móc żyć jak dawniej.
@@wincentywiewiorczak4114 psychoza ktora byla siana dookola nas w tamtym czasie wywarla na kazdego jakies pietno, na jednych mniej na innych bardziej, w zaburzeniu lékowym potrafimy miec najrozniejsze somaty, choroba nerek, zawal, wylew, dusznosci itp. Moze na ciebie mialo to taki wplyw. A moze cos innego. Mowie to po swoich doswiadczeniach, ze ludzki umysl moze nam zafundowac naprawde niezly rollercoaster, nawet jak ogladasz tv lub o czyms myslisz to umysl odbiera to jak cos realnego, glupie to ale prawdziwe. Najgorsze ze jak nie wiesz ze masz zaburzenie to jeszcze bardziej sie nakrecasz i wpadasz w bledne kolo lékowe
To dobre pytanie, bo rzeczywiście brzmi to dziwnie. Odpowiedz jest taka, że nie jestem psychoterapeutą poznawczo-behawioralnym, a hipnoterapeutą CBT. Zatem podstawowym elementem moich działań jest hipnoterapia, którą łączę z cbt i innymi technikami. (Wiemy dzięki badaniom, że przy lęku takie podejście jest skuteczniejsze). Rzeczywiście spotykam się z osobami najczęściej 5-6 sesji. To jednak nie znaczy, że jestem tak genialnym terapeutą☺️ Po prostu poza rozmową, psychoedukacją korzystam z hipnoterapii i innych ćwiczeń. Osoby między sesjami dużo pracują sami terapeutycznie w domu, co przyspiesza proces. To nie znaczy, że 5 spotkań naprawia wszystkie problemy. Ale osoba ma wiedzę, przepracowane wiele rzeczy a resztę kontynuuje ewentualnie na zasadzie autoterapii bo ma nagrania, ćwiczenia i inne materiały.
Właśnie ten alarm w ciele ,fizyczne objawy leku powodują największy problem .Ludzie nie mają pojemności na znoszenie dyskomfortu i napięcia. ZAZWYCZAJ szukają wtedy odcięcia, ulgi a nie rozwiązania problemu. Nie kojarzą tych objawów wogole z lekiem i są w stanie zagrożenia, które powoduje własne ciało. Potem pojawia się prawdziwy dramat czyli lek przed lekiem.Kolo lękowe się kręci. 😢
Dokładnie tak
Przyznaję rację. Ja sama tak mam. Same objawy powodują we mnie lęk
Dokładnie tak to uczucie lęku i strachu ze zaraz co mi się stanie jest paraliżujace nie sposób nad tym zapanować
Codziennie zdycham już od roku,dramat
@@Krzysztof-on2qoczasami jak udaje mi się poddać objawom to pomaga, trzymaj się brachuuu😊
Ja właśnie praktykuję mindfulness. Szukałam sposobów, bo nie chciano Mi przepisać leków. Teraz bym na nie nie zamieniła i radzę Sobie z lękiem oraz coraz bardziej jestem ponad nim. Ja mówiłam to usłyszałam, że sobie radzę z depresją. Teraz jestem z Siebie dumna. Szukam na własną rękę i przyjmuję suplementy oraz wdzięczność i gesty wewnątrz i na zewnątrz technikę miłości, czyli lovefulness. Ćwiczę, relaks, czytam, medytuję i korzystam z pracy couchs, ich materiałów, podnoszę i wzmacniam samoocenę, poczucie wartości i odwagę. Czasami lekarz ani psycholog nie chce pomóc lub nie potrafi. Dzięki takim portalom i blogom oraz grupom osoba nie zostaje Sama.
Jak się czujesz teraz, rok po tym komentarzu? Jakie suplementy przyjmowałaś? Ja z kolei do jakiego lekarza nie pójdę, to mam przepisywane leki...których z kolei nie chcę brać.
Jasno wytłumaczone! 🙂 Dziękuję 👍
Podsumowanie:
- organizm jest nastawiony na przetrwanie
- strach vs. lęk w sytuacjach zagrożenia:
=> zagrożenie rzeczywiste (strach - reakcja natychmiastowa)
=> zagrożenie potencjalne (lęk - daje czas na racjonalną ocenę i decyzję)
- w zaburzeniu lękowym zagrożenie jest potencjalne
- nadaktywność ciała migdałowatego zwiększa lęk
- lęk osłabia racjonalne myślenie i ocenę zagrożenia (potencjalnego)
- z kolei lękowy sposób myślenia zwiększa lęk i powstaje błędne koło...
Metody:
- zmniejszać aktywność ciała migdałowatego (relaksacje, mindfulness itp.)
- zmieniać sposób myślenia (racjonalizacja itd.)
kwestie źródeł lęków to jest złożone, to że opowiedziałeś swoją historię pokazało mi, że nie ja na całym świecie mam takie objawy. trudno byłomi znaleźć słowa do opisu, to do mnie trafiło co wyraziłeś
Jesteś wspaniały ! 😊 Dzięki za cenny wykład!
Dziękuję ❤️
Bardzo ciekawy temat. Dziękuję i cieszę się, że mogę być w grupie Pokonaj lęk
Dziekuje slicznie za potwierdzenie tego nad czym pracuje❤
Świetnie Pan tłumaczy!
Bardzo wartościowy kanał, leci sub ❤
Dziękuję
Dziękuję ❤️ pozdrowienia
dziękuję panu za te filmiki, od około 3 miesięcy męczę się z zaburzeniami lękowymi z czego dopiero od 2 tygodni wiem że je mam, jest bardzo ciężko, jestem niepełnoletnia wiec znalezienie wolnych terminów do psychiatry dziecięcego jest mega ciężkie. na obecną chwilę dopoki nie znajdę psychiatry, słucham pana i uczę się jak nad tym panować, mam silne objawy somatyczne, i każdy dzień jest dla mnie wyzwaniem ale nie poddaje sie, szukam pomocy gdzie tylko moge, rozmawiam, z pedagogiem szkolnym co troche mi pomogło zrozumieć co sie ze mną dzieje, oby więc takich filmików, pozdrawiam! 🤗
@buliczewelina7152 pozdrowienia i bądź dobrej myśli. Da się to uspokoić 🙌
Dziękuję ❤
Dziękuję za wsparcie bo jestem z tym sam i wstydzę się komukolwiek powiedzieć. Próbowałem takich leków jak seronil czy wenlafaksyna ale po nich miałem wrażenie że jeszcze bardziej się nakręcam i było tylko gorzej. Zastanawiałem się nad medytacją i afirmacjami ale po Pana filmie jestem już zdecydowany. Dziękuję
Dziękuję za ten materiał
Super, hejka ❤🎉😊
Też zmagałam się z tym diabelstwem, aż doznałam udaru mózgu. Przyczyną było uderzenie drzwiami garażowymi, które się cofnęły i uderzyły mnie w lewą skroń, czułam w tym miejscu tykanie, i lekki ból, potem potworny lęk i strach i w konsekwencji po kilkunastu miesiącach udar mózgu. Z udaru pozostał mi na szczęście tylko lęk przed następnym udarem. To trwa 16 lat. Biorę tabletki .
Udar mózgu to raczej nie z nerwicy ...wiele innych czynników na to wpłynęło ,nie można tak uogólniac
@@Anusiek9191 A z czego jak nie z nerwicy? Po prostu człowiek nie ogarnia lęk i strach narasta aż wypierdala dekiel. Jedna osoba dostanie zawału innej wyjebie dekiel.
@@mariuszokonski2623takich będzie coraz więcej, szczególnie gdy dołączą do nas weterani z upadlej Ukrainy.
Lęk to emocja a nie choroba ...wiele czynników na udar się sprowadza nie sam stres
Udaru od nerwicy ?
Pozwolę sobie dodać , że trening uważności jest mniej suteczny w lęku a lepszy w zespołach bólowych , w lęku porówno go z terapią oddechową i ta okazała się skuteczniejsza..... 😊 A jestem mocno zainteresowana tematem....
Przecież trening uwaznosci to głównie właśnie trening oddechowy.
Pamiętajcie też o jednym nerwica lękowa = problemy z tarczycą (niedoczynność) od kiedy kilka lat temu zacząłem mieć problemy hormonalne z automatu pogorszył się mój stan psychiczny.
Tak jest masz rację 🤝👍
Nie zawsze tak jest. Przyczyn fizycznych może być sporo, ale oczywiście warto sprawdzić tarczycę. Moja jest w porządku a mimo to zmagam się z nerwicą. Pozdrawiam ❤
@@justynaw8870ja tak samo mam
Nagra Pan coś o natrętnych myslach egzystencjalnych dotyczących JA?
Mam straszną fobię jak mam wyjść do ludzi . Strasznie mnie to męczy. Nie umiem sobie z tym poradzić😭
Jeval pies to zycie, kazdego dnia tylko zlosc i zal.
Hej, a co z tymi badaniami, o których wspomniałeś? Znajdę gdzieś do tego link? 🤔
Tak, zapomniałęm dodać: jamanetwork.com/journals/jamapsychiatry/article-abstract/2798510
@@promentalnie dziękuję 🌞
Jak to jest z tym mildfulness jeśli chodzi o zaburzenia lękowe, bo słyszałem już w dwóch źródłach że nie ma pozytywnego wpływu przy takich zaburzeniach, a nawet że może potęgować reakcje lękowe? W związku z tym zalecali, że jeśli ktoś praktykuje mildfulness powinien robić to krótko, około 1min?
Skupianie się na lęku, somatach na początku potęguje te doświadczenia. Ale w mindfulness uczysz się podchodzić do tego ze spokojem, akceptacja i z czasem to działa pozytywnie. Nie wiem gdzie wyczytałeś te rzeczy, ale to nieprawda. Jest wiele badań wskazujących na pozytywny wpływ mindfulness. Porównywalny do brania choćby leków SSRI. Sam u wielu osób widzę ogromny progres. Szczególnie tam gdzie nie działa skutecznie relaksacja, jest to najczęściej bardziej skuteczna, alternatywna droga.
@@promentalnie Słyszałem to na jakichś kanałach na UA-cam, jak to znajdę to dodam tu link, pozdrawiam
Tez widzialem te badania co Zibis2 i jest ich calkiem sporo.
Jestem od roku na farmakoterapii, ale ja dodatkowo jestem alkoholikiem i mam zaburzenia lękowe. Pomaga ale nie na 100%. Co by mi Pan doradził jeszcze z tym robić? Terapeuta? Jeśli tak to jaki? Jakies ćwiczenia?
Na pewno zadbałabym o relaksację, jak wspomniałem i mindfulness. Na mojej stronie znajdziesz ebooka z darmowym nagraniem hipnoterapeutycznym, relaksacyjnym. Poza tym, kolejny krok to ewentualna terapia psychologiczna. Moim zdaniem najlepiej terapia poznawczo-behawioralna albo to co ja robię czyli terapia poznawczo-behawioralna połączona z hipnoterapią. Nieco więcej o tych technikach możesz przeczytać w moim darmowym ebooku na stronie wojtekwisniewski.pl
Bardzo Ci współczuję, ja drazylabym dlaczego pijesz i skąd zaburzeniach lękowe?Terapia pomogłaby to odkryć i rozwiązać problem od środka. Ja wiem z doświadczenia własnego że nałogi to szukanie zastępczej miłości.Leki pomogą ciut się wyciszyć, w sensie ciało ale te podstawowe problemy z Tobą zostają.
Ja mam lęki i dziwaczne odczucia po covid na który chorowałem pod koniec 2021. Do tej pory od lutego 22 biorę dulsoksetyne 30 mg. Wcześniej, przez 42 lata byłem zdrowiutki. Ktos badał co ten wirus uszkadza i jak to naprawić?
Dlaczego lęki pojawiają się w znacznej większości nad ranem?
Pytanie jak bardzo wierzyles w ta straszna plandemie, bo jesli ogladales codziennie tv sluchajac tych bzdur ile to osob dzis nie umarlo a ile zachorowalo, podrzymujac w ten sposob stan zagrozenia w podswiadomosci i w koncu jak sam zachorowales i cie to przerazilo to twoj umysl powiedzial dosc i wlaczyl tryb ,,walcz badz uciekaj". Rano zazwyczaj jest wysoki poziom kortyzolu, wiec to moze dawac zapalnik dla stanu lékowego
@@franekkimono2549pandemii się nie bałem, ale stresowało mnie zaszczucie i natrętna promocja szczepień co jeszcze bardziej budziło moje podejrzenia. Właściwie to czulem się trochę lepszy od zastraszonych osób, że nie dałem się propagandzie. Zabawne, że pierwszym objawem był realistyczny dłużący się sen, że ktoś mi grzebie w głowie. Cieszyłem się że się skończył i nie kojarzyłem go z chorobą. Dopiero kilka dni później odczułem wyraźne napady silnych dreszczy, a potem szybkie osłabienie. Miałem wtedy 42 lata i w życiu nie przechodziłem tak zwykłego przeziębienia czy grypy. W TV pokazywali duszących się ludzi, a ja nawet nie miałem kaszlu ani kataru. Miałem tylko około 38 st przez 3 dni i wybudzające ze snu do 15, 30 minut zjazdy, czyli np silny dreszcz przez całe ciało a potem opadniecie z sil. Trwało to nie 2 tygodnie a przez 3 miesiące póki nie wziąłem DULOKSETYNY. Wcześniej straciłem łaknienie o jadłem i piłem bo wiedziałem, że trzeba. Najgorsze jednak było nadciśnienie i skoki tętna przy których kompletnie traciłem siły. Serio nie wiem co mi było, a do psychiatry poszedłem z desperacji. Teraz jest w miarę ok, ale chciałbym móc żyć jak dawniej.
@@wincentywiewiorczak4114 psychoza ktora byla siana dookola nas w tamtym czasie wywarla na kazdego jakies pietno, na jednych mniej na innych bardziej, w zaburzeniu lékowym potrafimy miec najrozniejsze somaty, choroba nerek, zawal, wylew, dusznosci itp. Moze na ciebie mialo to taki wplyw. A moze cos innego. Mowie to po swoich doswiadczeniach, ze ludzki umysl moze nam zafundowac naprawde niezly rollercoaster, nawet jak ogladasz tv lub o czyms myslisz to umysl odbiera to jak cos realnego, glupie to ale prawdziwe. Najgorsze ze jak nie wiesz ze masz zaburzenie to jeszcze bardziej sie nakrecasz i wpadasz w bledne kolo lékowe
Ja chętnie bym posluchala jaki wpływ ma na to wszytsko dzieciństwo,bo wiem ,że ma 😊
@@Gosik1989 oczywiscie ze ma, jak ktos nam zryje banie za mlodu to pozniej postawy lékowe moga sie pojawic w doroslym zyciu
🎉
mnie pomaga pisanie, zrzucenie tych wszystkich czarnych scenariuszy na papier pomaga zobaczyc ich ''czarnosc'' z pewnego dystansu
Zdecydowanie, przyjrzenie się myślom na papierze jest bardzo pomocne. Pozdrowienia
Jak to możliwe że CBT u Pana trwa dużo krócej niż u większości terapeutów, przy zachowaniu tej samej efektywności (tak zakładam)?
To dobre pytanie, bo rzeczywiście brzmi to dziwnie. Odpowiedz jest taka, że nie jestem psychoterapeutą poznawczo-behawioralnym, a hipnoterapeutą CBT. Zatem podstawowym elementem moich działań jest hipnoterapia, którą łączę z cbt i innymi technikami. (Wiemy dzięki badaniom, że przy lęku takie podejście jest skuteczniejsze). Rzeczywiście spotykam się z osobami najczęściej 5-6 sesji. To jednak nie znaczy, że jestem tak genialnym terapeutą☺️ Po prostu poza rozmową, psychoedukacją korzystam z hipnoterapii i innych ćwiczeń. Osoby między sesjami dużo pracują sami terapeutycznie w domu, co przyspiesza proces. To nie znaczy, że 5 spotkań naprawia wszystkie problemy. Ale osoba ma wiedzę, przepracowane wiele rzeczy a resztę kontynuuje ewentualnie na zasadzie autoterapii bo ma nagrania, ćwiczenia i inne materiały.
Panie doktorze, odpowiedz jest bardzo prosta. Glowna przyczyna jest brak srodkow do zycia!!!
Węże nie chodzą 😊
Mam depresje nerwice,myśli samobójcze
'promo sm' 😂