Bardzo ciekawy film. Proponuję kolejny odcinek w tematyce drzew 😉 Apel do tych, którym mało drzew w Europie i chcą drzewa z Azji i Ameryki Północnej - wybierajcie gatunki, które nie krzyżują się z gatunkami europejskimi.
Witam, moja mama kupiła kilkanaście lat temu 2 kasztany jadalne jako nowość do ogrodu. Raz jak były małe przemarzły, ale odbiły. Mieszkam również na Podkarpaciu. Bardzo długo nie rodziły, dopiero od jakiś 5 lat cieszymy się pysznymi kasztanami. W tym roku wyjątkowo obrodziły i dosyć szybko. Kasztany jedliśmy od połowy września do teraz. Drzewa są 2 i raczej różne odmiany bo jedno kończy zrzucać kasztany a drugie zaczyna. Polecam sadzenie tych drzew, kasztany są pyszne w jesienne wieczory.
A ja właśnie miałam ostatnio refleksje o zmianach w szacie roślinnej w związku z ociepleniem. Wszędzie teraz widać wysokie rośliny kwitnące na żółto. To jest topinambur. Kiedyś nie miał szans u nas zakwitnąć, pochodzie z Ameryki południowej i za krótki był dla niego okres wegetacji. A teraz kwitnie masowo . I przy okazji można zobaczyć ile go tu mamy. Może to kolejna roślina inwazyjna, nie wiem jakie ma wpływ na naszą rodzimą florę. Inna obserwacja. Dziś ścięłam kwitnące dalie, cynie i ostanie mieczyki, spodziewając się nocnego przymrozku. Jak długo pamiętam to ewenement żeby w połowie października jeszcze tak kwitły, zazwyczaj już w połowie września przymrozek je niszczył. A dziś wyglądały w pełni lata
żołędź z tą futrzastą czapeczką piękny, a kasztany jadalne prażone na patelni-pychota. A propos-brać przykład z Profesora i działki zalesiać zamiast zalewać betonem. Któż by nie chciał tak pięknego lasu dla siebie?
Dziękuję, super materiał. Zasadzilem 7 lat temu kilka kasztanow i już owocują. Żadnych problemów z przemarzaniem. W tym roku dodam kolejne 50 sztuk:-) Figi już też owocują, ale mimo długiego lata nie zdążyły dojrzeć. Nadal lato jest zbyt krótkie
Mi na Podkarpaciu owocuje Brown in turkey. Jedynie co musi być posadzona w bardzo ciepłym miejscu od południowej strony budynku. Owocuje od końca sierpnia
Witam, czy mogłaby Pani napisać coś więcej o persymonie? Czy doczekała Pani owoców? Uwielbiam kaki, kiedyś mieszkałam na północy Włoch i u sąsiadów pięknie owocowało drzewo, też mam ochotę posadzić.
@@ostrozka2 ♥️ Mam cztery drzewka persymony ( czyli hurny wschodniej) w tym jedną szczepiona. Są na razie małe ale bardzo żywotne, wyrastają nawet z gołego patyka gdy myślałam, że już po nich. Trzeba do nich dużo cierpliwości i dbałości. Szczepiona mam od wiosny. Stosuję stymulator GrowFast - preparat ziołowy i odpowiednio nawoze naturalnie. Na razie to malizny. Chyba jeszcze się nie przystosowały. Ponoć wytrzymują - 29 stopni mrozu. Pozdrawiam serdecznie z Podkarpacia
Jestem ciekawa jak będzie z Figowcami. Na jednym osiedlu krakowskimi rosnie figowiec w formie dużego krzewu,nikt go nie okrywa na zimę i radzie sobie całkiem nieźle.
W tym roku z powodu bardzo długiego okresu ciepłego, jeden z gatunków trawy, chyba Trawa Słoniowa, (w Polsce dorasta do niemal trzech metrów) po raz pierwszy od kiedy pamiętam zdążył zakwitnąć. Co prawda nie wszystkie odrosty zakwitły, a tylko jeden na kilka kilkanaście, ale widzę to po raz pierwszy. Świetny i ciekawy temat.
Nie było to ogólnie po raz pierwszy. Faktycznie w tym roku - aż zanadto miała czas na kwitnienie. Ale bywało już tak kilka razy w paru poprzednich latach.
@@pawelm5493 W mojej okolicy po raz pierwszy. Inne podobne ale niższe gatunki traw, w nich kwitną praktycznie wszystkie łodygi i co roku. Tymczasem ten rośnie w kilku ogródkach oraz dwie kępy przy pewnym sklepie, akurat na trasie którą często jeżdżę i nigdy dotąd nie kwitł. A i w tym roku dosłownie na styk, bo z kilkudziesięciu łodyg zazwyczaj rosnących w jednej kępie zakwitło zaledwie może z dziesięć i dopiero pod koniec września. Widocznie ta roślina potrzebuje bardzo długiego sezonu wegetacyjnego. Może w cieplejszych regionach Polski jest inaczej.
Bardzo interesujący odcinek. Ciekawi mnie tylko, dlaczego w naszych miastach jarząb szwedzki jest bardzo popularny i często sadzony w naszych miastach (w Szczecinie to widzę), natomiast jarząb brekinia jest wyjątkowo rzadki. W samym Szczecinie znam tylko jedno miejsce, gdzie rośnie w parku jarząb brekinia, ale to swoiste kuriozum. Tymczasem jarzębu szwedzkiego w przestrzeni miejskiej i parkowej jest mnóstwo i trzyma się on bardzo dobrze.
Posadziłam przy działce nieszpolki ,których nasiona przywiozłam dwa lata temu z Hiszpanii,z tą właśnie mysla ,ze kiedys beda ludzie mieli pożywienie, jego owoce dojrzewają dopiero na wiosnę, fajnie by było zobaczyć jego owoce ,ale tak samo pomyślałam jak pan ,że klimat się zmienia ,i zle czuja się moje drzewa ,które mam u siebie już ogromne ,dąb szypolkowy bardzo się przerzedzić w tym roku mimo. Ze miał piekne żołędzi,,brzozy pogubiło dużo liści, a ogromna wierzba ,dwa razy większa niż dom wylysisla z braku wody w tym roku ,narazie swierki zyja też mam potężne, ale te mniejsze ,osłabły
Czy mozna poprosic film o naszych rodzimych jesionach (wynioslych?), chorobach z jakimi sie obecnie borykaja, oraz jak mozna tym drzewom ewentualnie pomoc. Pozdrawiam
Tak jak teraz doszła ćma która powoduje że już latem kasztany mają uschnięte liście. Natomiast te rośliny musza być przygotowane na kilkudniowe temperatury poniżej minus 30 stopni, bo takie co 10-20 lata się zdarzają. No i nie wiadomo, jak długo będzie następowało ocieplenie, bo wiadomo że jest cykl oraz czy jakiś wulkan nie wybuchnie wyrzucając ogromne ilości pyłów które ograniczą dostęp Słońca do ziemi na wiele miesięcy.
Po kasztanie jadalnym łaziliśmy na naszym osiedlu w Krakowie w latach 60-tych. Chyba do dzisiaj to drzewo tam sobie rośnie. Jedyne co ówczesny klimat powodował, to marniutkie kasztany, takie 5-8mm szerokości, gdzie im tam było do tego co pokazujesz tutaj... edit: A co do zmian klimatu - od jakichś 20 lat szarpię się z uprawą bambusów mrozoodpornych (te czasy, gdy po sadzonkę vivaxa aureocaulis jechało się do Niemiec czy do Hustopeci w Czechach). I było tak, że kiedyś systematycznie co 2-3 lata zdarzała się zima, gdy pędy po lutowo/marcowych słonecznych mroźnych dniach na wiosnę pokryte były suchymi liściami, wymarzając nieraz do ziemi. A obecnie nawet na działce w Beskidzie na 530 n.p.m. taki Phyllostachys parvifolia czy atrovaginata - rosną sobie z roku na rok zieloniutkie, wypuszczając coraz to grubsze pędy. Obecnie jakieś 8 m wysokości, z 6 cm średnicy. Klimat, panie, nie pogoda...
Mam phylostachysy bissetti, Fargesie rufa,aurea, Pleoblastus pygmaeus w swoim o grodzie w Koszalinie Nie odkrywam na zimę.Zimują w okrywie korowód liściowej własnej Całą zimę są zielone,wraz z cyprysikami różnych odmian tworzą zaczarowaną,zielona krainę pośród szarości polskiej przyrody.Zakladajcie ogrody japońskie,rośliny,oczko wodne z kolorowymi karasiami.
@@clixu9869 Taki dający najgrubsze pędy w stosunku do wysokości to Phyllostachys parvifolia. Znacznie bardziej niż chwalona za to atrovaginata. Parvifolia natomiast często ma nieporządnie, nierównolegle poukładane pędy, co ma znaczenie gdy chcesz mieć ładny bambusowy zagajnik prostych pionowych pędów. Coś tam dałoby się wykopać, ale z transportem to już spory problem - gabaryty, waga.
@@murano1545 W aktualnych warunkach - tak i kto Ci zabroni. Jednak nikt Ci nie zagwarantuje, że raz na 10 lat (statystyka...) nie zdarzy się zima z -30C i Twoją plantację licho weźmie (to znaczy w związku z wymarznięciem do poziomu gruntu wzrost pędów cofnie się o 2-3 lata, mając na uwadze ich wysokość i średnicę). Co do tempa wzrostu bambusa - jest takie chińskie powiedzenie dotyczące jego przesadzania: z tego co uniesie jeden człowiek - las wyrośnie po 10 latach. Z tego co uniesie dziesięciu - las wyrośnie po 1 roku. Jeżeli posadzisz sobie sadzonkę z trzylitrowej doniczki, to będziesz musiał poczekać 4 - 5 lat aż korzenie i kłącza rozrosną się na tyle, żeby wiosenne pędy osiągnęły przyjemną średnicę 5cm. A jeżeli miałbyś okazję wykopać sobie u znajomego bambusiarza karpę taką, że ciężko byłoby ją załadować na przyczepkę - na efekty poczekasz nie więcej niż dwa lata.
Kasztan jadalny wystepuje wyjatkowo rowniez w Szkocji. Byc moze dlatego, ze siedlisko, ktore znalazlem jest w okolicy tzw. Roman Camp (Mayfield/Gorebridge) na wysokim wzgorzu niedaleko Edynburga. Jedyne obozowisko Rzymian poza murem Hadriana. ktore utrzymywali przez ok. 70 lat, zeby dojsc do wniosku, iz ani nie umieja wypasac owiec na skalach ani grac w golfa:) Co ciekawe czasami owocuja, owoce wielkosci orzecha laskowego. Pozdrawiam serdecznie ze Szkocji.
5:07 ,,Na przykład Majewski. Podniósł wydajność z jednego hektara i przeniósł ją na drugi hektar. My również podnieśmy, postawmy, niech stoi." - (Wiesław Dymny - ,,Piwnica Pod Baranami").
Klimat się zmienia; wchodzimy w okres ochłodzenia. Jest to ściśle powiązanie z aktywnością słońca i jej spadku. Co za tym idzie; utrzymywaniem się zachmurzenia lub nie w strefach strategicznych, cyrkulacji ciepła w oceanach, ruchu mas powietrza i cyklonów, tornad. Te wskazniki mówią; najbliższe dekady będą zimniejsze. O tym mówią naukowcy nie zrzeszeni wokół ideologii CO2 climate. Warto się zapoznać, chociażbby po to żeby nie wprowadzać młodych pokoleń w chaos informacyjny. PS Odcinek arcy-ciekawy, jak większość na tym kanale
A czy wielkość liści nie zależy też w pewnym stopniu od dostępności "pokarmu"? Np. na przyciętych brzozach, lipach czy topolach młode odrosty mają gigantyczne liście w porównaniu do innych gałęzi tego samego pnia. Wygląda jakby wydajność systemu korzeniowego znacznie przewyższała zapotrzebowanie i ma to wyraz swoistym gigantyzmem niektórych części rośliny. Kilkuletnie siewki brzozy suchą wiosną wypuściły liście drobnej wielkości i w normie, potem latem po obfitych deszczach na dalszych przyrostach pojawiły się liście 100-200% większe, na tym samym drzewie.
Zawsze uważam że rodzime drzewa są najlepsze, gdyz to one tworzą specyficzny krajobraz naszego kraju... Chociaż kasztan jadalny to drzewo bardzo pożyteczne i tu bym zrobiła wyjątek... 😊
Panie Łukaszu, czy wystarczy jeden kasztan jadalny, by były owoce? Czy trzeba mieć co najmniej dwa okazy? Mam okolo dwudziestoletni okaz, który kiedyś przemarzł ale ładnie odbił. Owoców nigdy nie było :(
Piękna i stara sosna czarna roście na ulicy Jana III Sobieskiego (nieomal u jej zbiegu z ulicą Joachima Lelewela) na zapleczu sklepu Jysk. Polecam zobaczyć "przy okazji".
Jako leśnik muszę przyznać Panu rację, aczkolwiek szkodniki też z czasem staną się problemem gospodarczym (oczywiście w dalszej perspektywie). Jednak chciałabym zwrócić uwagę na robinię, która jest obecnie w natarciu i już niedługo tylko modrzew sztucznie wprowadzany będzie mógł z nią konkurować na etapie uprawy, ale z kolei w dalszych etapach życia wrażliwy w obecnych warunkach na terenie Polski.
Myślę że gdyby pozwolić naturze działać swobodnie to drzewostan w Polsce szybko zmieniłby się z dominującego sosnowego w bukowo-dębowo-grabowy który świetnie radziłby sobie z cieplejszym niż kiedyś klimatem. Natomiast sosny, brzozy i świerki dominujące we współczesnych "lasach" zostały zasadzone w XIX i XX wieku w celach ściśle gospodarczych więc nie dziwota że teraz zamierają. Swoją drogą według ustaleń paleontologów podczas okresu ocieplenia eemskiego (ok. 120 tysięcy lat temu) wiele bałkańskich/śródziemnomorskich gatunków drzew jak np. sosna czarna bujnie porastało tereny na naszych szerokościach geograficznych.
A ja mam zapytanie wlasnie o kasztan jadalny. W jaki sposób przechowywano te kasztany lub pozyskiwano mąkę, by wystarczyla na zimę... Kasztany umuem przygotować gdy są świeże ale jak wykorzystac i przechować dobrze np 2 wiadra takich kasztanów?😊 Mam ogród na Węgrzech...
Właściwie to tylko świerk pospolity zniknie z polskich nizin, mocno okrojona zostanie też populacja sosny. Niemal na pewno mocno dominował będzie dąb szypułkowy, będzie go tyle, co sosny teraz.
wielka różnorodność starych lip jest w parku w Nieborowie, są tam stare lipy o tak ogromnych liściach a zarazem takie o zupełnie drobnych sadzone bardzo dawno w alejach.
Odnośnie padających pszczół i lipy to na jednym z kanałów pszczelarskich jest wyjaśnienie tego zjawiska, które faktycznie może wystąpić. Otóż pszczoły potrafią wejść w swoiste odurzenie i chcą eksplorować pożytek, mimo że ten nie dostarcza im już pokarmu, wobec czego padają nie z zatrucia, ale z wyczerpania i głodu.
Mam rozterki moralno duchowe, ba zasadziłem przed domem kilka dębów czerwonych, bez świadomości o inwazyjności wtedy. Co zrobić? Nie chce ich wycinać, chyba ... masakra ...
Witamy w klubie... Moje dęby czerwone rozsiewają się na potęgę...a że mają piękne, czerwone liście jesienią- szkoda mi wycinać ( siewki)..." bonsajowanie" może być dobrym sposobem ...
ja mysle ,ze za 15 lat w Ukrainie bedzie klimat podobny do dzisiejszej Andaluzji ,i uprawa zboza bedzie niemozliwa ,bo bedzie tam step .W Polsce upaly ok 30C nie beda dziwic w pazdzierniku...
Lato spędziłem w Jastrowiu płn. wielkopolska zbierając grzyby w sierpniu nad rzeką Gwdą na skarpach porośniętych sosną trafiałem po raz pierwszy na grupki borowika amerykańskiego ,wyrośnięte złotawe na wysokich nogach ale zauważyłem że oprócz nich nie ma nic w pobliżu naszego...borowika,podgrzybka lub nawet maślaka a zawsze tam były od lat ,coś jest na rzeczy groźnego z tym intruzem przywleczonym pewnie z obcymi gatunkami sadzonek drzew zza oceanu .
A czy w Polsce można dostać gdzieś sadzonki pieprzu syczuańskiego czy takie cuda tylko w Pietruszej Woli? Chciałbym mieć na podwórku, podobnie jak inne aromatyczne przyprawy.
Panie Profesorze co Pan sądzi o metasekwoi chińskiej? Czy to drzewo inwazyjne? Otrzymałem w prezencie sadzonkę 25 lat temu. Rośnie wybitnie. Ma obecnie ok 25 metrów z podwójnym pniem. Pomaga jej posadowienie przy oczku zasilanym z rynien. Budzi podziw ale mam teraz dylemat. Oczywiście nie wytnę pięknego drzewa ale zastanawiam się czy na chwilę obecną ludzie powinni sadzić to drzewo. Ja nie zaobserwowałem rozsiewania sadzonek, chociaż ogród osiągnął równowagę i mam mnóstwo innych samosiejek.
Ona jest z Ameryki ja w tym filmie pisałem o drzewach które mają zasięgi blisko Polski a więc przypuszczalnie dosyć szybko można przenieść ich cały zestaw owadów na nich żenujący co jest ważne z punktu widzenia funkcjonowania ekosystemów
9:25 Chochlik jutubowy zamienił nazwy łacińskie (powinno być fraxinus ornus) - niemniej wspaniały podcast to tym, jak powinny wyglądać nasze lasy w przyszłości. Mnie zmroziło, jak po wycięciu w 2015 roku wszystkich (!) świerków z niewysokich i ciepłych Gór Opawskich przez ALP odnowiono drzewostan....no czym? Tak, świerkiem oczywiście.
A czy nie boi się Pan profesor że straci kontrolę nad tymi obcymi i staną się intruzami i zagrożeniem dla Naszej przyrody ,zaczyna się niewinnie i naukowo gospodarczo a potem tragedia ,przykładem jest np .czeremcha amerykańska i żywotniki co stają się ekspansywne.
I tutaj właśnie jest kontrowersja, czy naukowcowi przystoi tak ryzykować? A może walka z intruzami nie ma sensu? Przy zmianie klimatu pojawi się ich znacznie więcej ...
@@luczaj100Nie ma się czego bać, wszystko się ustabilizuje, tak jak sprawa z naszymi kasztanowcami - nie umierają i pięknie owocują. Uważam, że należy wprowadzać gatunki odporne na suszę. Jednocześnie sądzę, że nawet brzoza i sosna rodzima przetrwa i dostosuje się do obecnych zmian klimatycznych 😊
ocieplenie jest, żartujesz chyba, że nie widzisz łagodnych zim? Jezioro na Mazurach nad którym się wychowałam nie zamarza od lat, a za dzieciaka pamiętam że ciągniki mogły po lodzie jeździć. Problem nie w tym, że JEST ocieplenie, ale w tym, że sięgają w związku z tym do naszych kieszeni, a powinno się do tych zmian po prostu dostosować, zmienić gospodarkę rolną, leśną, a nie walczyć. Wypowiedziano walkę z góry skazaną na klęskę w celu wydrenowania kieszeni szarych obywateli, to jest problem.
Zaraz, zaraz......swego czasu zwyzywał Pan i zbezcześcił sadzone tu i ówdzie żywotniki (obce w Europie) a teraz przyznaje się bez bicia, że sadzi i kolekcjonuje inne nietutejsze gatunki ? ! Szok i niedowierzanie !
@@elzbietakarlinska3293 Krowa nie zmienia poglądów bo ich nie ma a pan Łukasz wcześniej sadził egzotyki a później beształ sadzących żywotniki.... Takie są fakty 🙂
@@Grzegorz2109 fakty są takie ,że dla krowy koniczyna sąsiada jest zawsze lepsza od koniczyny gospodarza 🤣- to w ramach żartu...A sadzenie egzotyków ( sama to robię jak mogę) to ogromna frajda ( przyjmie się czy nie?,zaowocuje czy nie?,jak będzie duże? itp. Zwyzywanie sądzących tuje (żywotniki) I tak nic nie daje - ludziska sadzą co im się podoba albo najbliższy sklep ogrodniczy oferuje i mają gdzieś opinie naukowców. Patrząc na wszechobecną " tujozę " takie odnoszę wrażenie...
Fajnie. Ale czy ma Pan pozwolenie na zaśmiecanie naszej flory. Z tego co widzę jest pan szkodnikiem. Łamanie kołem. Miażdżenie kości. Rozwłuczenie końmi. To karą dla Pana 😊. Co na to UE? Proszę więcej tego nie robić.
O matko! jakie to ciekawe. Można podniecać się jakimiś influencerami, buddami itp, można też posłuchać mądrych i ciekawych ludzi. Wybór należy do Was.
00:00 Wstęp
02:35 Lipa srebrzysta
05:26 Dąb omszony
07:42 Dąb frędzelkowaty (burgundzki)
09:24 Jesion mannowy
11:38 Chmielograb europejski
13:05 Kasztan jadalny
16:58 Dąb węgierski
17:36 Orzech włoski
18:28 Sosna czarna
19:34 Jarząb brekinia
Pan Szanowny jest niesamowity! Świetny materiał! Dziękuję! Wszystkiego dobrego życzę.
Bardzo ciekawy film.
Proponuję kolejny odcinek w tematyce drzew 😉
Apel do tych, którym mało drzew w Europie i chcą drzewa z Azji i Ameryki Północnej - wybierajcie gatunki, które nie krzyżują się z gatunkami europejskimi.
Cieszę się Łukaszu że poruszyłeś ten temat, czekałem na taki film ,ma dużą wartość przy planowaniu ogrodu. Pozdrawiam Adam z Przemyśla.👍
Łukasz czy drzewa zachodnie czyli te dęby itp mikoryzuja z naszymi grzybami
ua-cam.com/video/_TVrRyUOfB8/v-deo.htmlsi=E6gId1cQcn7fQ_SP
Tu jest film który opowiada o drzewach w europie ale w prehistorii. Oba się łączą 👍🤝😊
Witam, moja mama kupiła kilkanaście lat temu 2 kasztany jadalne jako nowość do ogrodu. Raz jak były małe przemarzły, ale odbiły. Mieszkam również na Podkarpaciu. Bardzo długo nie rodziły, dopiero od jakiś 5 lat cieszymy się pysznymi kasztanami. W tym roku wyjątkowo obrodziły i dosyć szybko. Kasztany jedliśmy od połowy września do teraz. Drzewa są 2 i raczej różne odmiany bo jedno kończy zrzucać kasztany a drugie zaczyna. Polecam sadzenie tych drzew, kasztany są pyszne w jesienne wieczory.
Pan Łukasz jest dobrem narodowym.
Serdecznie pozdrawiam, dziękuję bardzo 💕🍀
Świetny vlog, super Pan nagrywa, pozdrawiam serdecznie z okolicy krosno 👍☀️
A ja właśnie miałam ostatnio refleksje o zmianach w szacie roślinnej w związku z ociepleniem. Wszędzie teraz widać wysokie rośliny kwitnące na żółto. To jest topinambur. Kiedyś nie miał szans u nas zakwitnąć, pochodzie z Ameryki południowej i za krótki był dla niego okres wegetacji. A teraz kwitnie masowo . I przy okazji można zobaczyć ile go tu mamy. Może to kolejna roślina inwazyjna, nie wiem jakie ma wpływ na naszą rodzimą florę.
Inna obserwacja. Dziś ścięłam kwitnące dalie, cynie i ostanie mieczyki, spodziewając się nocnego przymrozku. Jak długo pamiętam to ewenement żeby w połowie października jeszcze tak kwitły, zazwyczaj już w połowie września przymrozek je niszczył. A dziś wyglądały w pełni lata
W zeszłym roku dalie pięknie mi kwitły do końca pierwszej dekady listopada (Wielkopolska).
A mi się to podoba, można uprawiać coraz to nowsze gatunki zwiększając bioróżnorodność
@@izabelazawierucha8510 mm to co innego, ja z dalekiego wschodu, liczydłem Lubelszczyzna...
👍wspaniałe ciekawostki. Stopniowo flora i fauna będzie się przystosowywać do zmiany klimatu
Bardzo dziękuję za ciekawy film. Poruszył mnie wyjątkowo, bo ja też rodzony wiosną 1997, więc miło było oglądać piękne okazy rówieśników!
Z mniejszych roślin polecam wawrzyn dający nam cały rok aromatyczne liście laurowe
Super odcinek, dziękuję!
żołędź z tą futrzastą czapeczką piękny, a kasztany jadalne prażone na patelni-pychota. A propos-brać przykład z Profesora i działki zalesiać zamiast zalewać betonem. Któż by nie chciał tak pięknego lasu dla siebie?
Dziękuję, super materiał. Zasadzilem 7 lat temu kilka kasztanow i już owocują. Żadnych problemów z przemarzaniem. W tym roku dodam kolejne 50 sztuk:-) Figi już też owocują, ale mimo długiego lata nie zdążyły dojrzeć. Nadal lato jest zbyt krótkie
Mam dwa drzewka figowe i rokrocznie owocują i dojrzewają. Na drugi rok posadzę drzewko oliwne.
@@ryszardkostempski2966 jaka to odmiana fig?
Mi na Podkarpaciu owocuje Brown in turkey. Jedynie co musi być posadzona w bardzo ciepłym miejscu od południowej strony budynku. Owocuje od końca sierpnia
❤ Kocham dzrzewa . U mnie rośnie kasztan i persymona. Pozdrawiam serdecznie z całego serca z Podkarpacia
Witam, czy mogłaby Pani napisać coś więcej o persymonie? Czy doczekała Pani owoców? Uwielbiam kaki, kiedyś mieszkałam na północy Włoch i u sąsiadów pięknie owocowało drzewo, też mam ochotę posadzić.
@@ostrozka2 ♥️ Mam cztery drzewka persymony ( czyli hurny wschodniej) w tym jedną szczepiona. Są na razie małe ale bardzo żywotne, wyrastają nawet z gołego patyka gdy myślałam, że już po nich. Trzeba do nich dużo cierpliwości i dbałości. Szczepiona mam od wiosny. Stosuję stymulator GrowFast - preparat ziołowy i odpowiednio nawoze naturalnie. Na razie to malizny. Chyba jeszcze się nie przystosowały. Ponoć wytrzymują - 29 stopni mrozu. Pozdrawiam serdecznie z Podkarpacia
@@alicjak7349Dziękuję! Chyba też się skuszę na persymonę.
Bardzo ciekawy odcinek, dzięki 🍁🍁🍁
Ma być w Polsce ciepło a Unia nakazuje ocieplać domy 😂
W masywie Ślęży jest dużo starych kasztanów jadalnych .
Dziękuję za opowieść o tych drzewach. Pozycja obowiązkowa dla zarządców zieleni w miastach 😊
Ciekawe drzewa. Pozdrawiam
Dziękuję za ciekawe materiały :)
Wszystkie dzrewa, które pan pokazał mają takie piekne delikatne kory, jak skóra...
Jestem ciekawa jak będzie z Figowcami. Na jednym osiedlu krakowskimi rosnie figowiec w formie dużego krzewu,nikt go nie okrywa na zimę i radzie sobie całkiem nieźle.
Mam pytanie. Jakbym chciała przywieźć taki dąb omszony (sadzonkę), to chyba musi mieć paszport? Inaczej zostanę przemytnikiem? :D
Dokładnie! 😂😂😂
W tym roku z powodu bardzo długiego okresu ciepłego, jeden z gatunków trawy, chyba Trawa Słoniowa, (w Polsce dorasta do niemal trzech metrów) po raz pierwszy od kiedy pamiętam zdążył zakwitnąć. Co prawda nie wszystkie odrosty zakwitły, a tylko jeden na kilka kilkanaście, ale widzę to po raz pierwszy. Świetny i ciekawy temat.
Nie było to ogólnie po raz pierwszy. Faktycznie w tym roku - aż zanadto miała czas na kwitnienie. Ale bywało już tak kilka razy w paru poprzednich latach.
To samo topinambur
@@pawelm5493 W mojej okolicy po raz pierwszy. Inne podobne ale niższe gatunki traw, w nich kwitną praktycznie wszystkie łodygi i co roku. Tymczasem ten rośnie w kilku ogródkach oraz dwie kępy przy pewnym sklepie, akurat na trasie którą często jeżdżę i nigdy dotąd nie kwitł. A i w tym roku dosłownie na styk, bo z kilkudziesięciu łodyg zazwyczaj rosnących w jednej kępie zakwitło zaledwie może z dziesięć i dopiero pod koniec września. Widocznie ta roślina potrzebuje bardzo długiego sezonu wegetacyjnego. Może w cieplejszych regionach Polski jest inaczej.
@@gadkizdabrowkiizjukeja8618 Topinambur u nas kwitnie, ale nie wiem czy wydaje jakieś nasiona, ale chyba nie, lub są one puste.
@@bladlogiczny7711 myślę że zwierzęta roznoszą bulwy bo jest go b. Dużo wszędzie
Bardzo interesujący odcinek. Ciekawi mnie tylko, dlaczego w naszych miastach jarząb szwedzki jest bardzo popularny i często sadzony w naszych miastach (w Szczecinie to widzę), natomiast jarząb brekinia jest wyjątkowo rzadki. W samym Szczecinie znam tylko jedno miejsce, gdzie rośnie w parku jarząb brekinia, ale to swoiste kuriozum. Tymczasem jarzębu szwedzkiego w przestrzeni miejskiej i parkowej jest mnóstwo i trzyma się on bardzo dobrze.
Posadziłam przy działce nieszpolki ,których nasiona przywiozłam dwa lata temu z Hiszpanii,z tą właśnie mysla ,ze kiedys beda ludzie mieli pożywienie, jego owoce dojrzewają dopiero na wiosnę, fajnie by było zobaczyć jego owoce ,ale tak samo pomyślałam jak pan ,że klimat się zmienia ,i zle czuja się moje drzewa ,które mam u siebie już ogromne ,dąb szypolkowy bardzo się przerzedzić w tym roku mimo. Ze miał piekne żołędzi,,brzozy pogubiło dużo liści, a ogromna wierzba ,dwa razy większa niż dom wylysisla z braku wody w tym roku ,narazie swierki zyja też mam potężne, ale te mniejsze ,osłabły
Czy mozna poprosic film o naszych rodzimych jesionach (wynioslych?), chorobach z jakimi sie obecnie borykaja, oraz jak mozna tym drzewom ewentualnie pomoc. Pozdrawiam
Na takie frędzelkowate, wielgachne żołędzie natknęłam się ostatnio w lesie w powiecie leżajskim/podkapackie. Pozdrawiam serdecznie
Tak jak teraz doszła ćma która powoduje że już latem kasztany mają uschnięte liście. Natomiast te rośliny musza być przygotowane na kilkudniowe temperatury poniżej minus 30 stopni, bo takie co 10-20 lata się zdarzają. No i nie wiadomo, jak długo będzie następowało ocieplenie, bo wiadomo że jest cykl oraz czy jakiś wulkan nie wybuchnie wyrzucając ogromne ilości pyłów które ograniczą dostęp Słońca do ziemi na wiele miesięcy.
Jak Pan te siewki transportuje z wypraw? W sensie, jak zabezpieczyć by nie wyschły i się przyjęły?
W butelce po wodzie mineralnej
Po kasztanie jadalnym łaziliśmy na naszym osiedlu w Krakowie w latach 60-tych. Chyba do dzisiaj to drzewo tam sobie rośnie. Jedyne co ówczesny klimat powodował, to marniutkie kasztany, takie 5-8mm szerokości, gdzie im tam było do tego co pokazujesz tutaj...
edit: A co do zmian klimatu - od jakichś 20 lat szarpię się z uprawą bambusów mrozoodpornych (te czasy, gdy po sadzonkę vivaxa aureocaulis jechało się do Niemiec czy do Hustopeci w Czechach).
I było tak, że kiedyś systematycznie co 2-3 lata zdarzała się zima, gdy pędy po lutowo/marcowych słonecznych mroźnych dniach na wiosnę pokryte były suchymi liściami, wymarzając nieraz do ziemi.
A obecnie nawet na działce w Beskidzie na 530 n.p.m. taki Phyllostachys parvifolia czy atrovaginata - rosną sobie z roku na rok zieloniutkie, wypuszczając coraz to grubsze pędy. Obecnie jakieś 8 m wysokości, z 6 cm średnicy. Klimat, panie, nie pogoda...
Mam phylostachysy bissetti, Fargesie rufa,aurea, Pleoblastus pygmaeus w swoim o grodzie w Koszalinie Nie odkrywam na zimę.Zimują w okrywie korowód liściowej własnej Całą zimę są zielone,wraz z cyprysikami różnych odmian tworzą zaczarowaną,zielona krainę pośród szarości polskiej przyrody.Zakladajcie ogrody japońskie,rośliny,oczko wodne z kolorowymi karasiami.
Czy byłaby możliwość kupna od Pana kawałka karpy takiego bambusa dającego najgrubsze pędy?
@@clixu9869 Taki dający najgrubsze pędy w stosunku do wysokości to Phyllostachys parvifolia. Znacznie bardziej niż chwalona za to atrovaginata. Parvifolia natomiast często ma nieporządnie, nierównolegle poukładane pędy, co ma znaczenie gdy chcesz mieć ładny bambusowy zagajnik prostych pionowych pędów. Coś tam dałoby się wykopać, ale z transportem to już spory problem - gabaryty, waga.
@@pawelm5493czy jest szansa założyć w Polsce plantację bambusa użytkowego? Jakie jest tempo wzrostu tej odmiany?
@@murano1545 W aktualnych warunkach - tak i kto Ci zabroni. Jednak nikt Ci nie zagwarantuje, że raz na 10 lat (statystyka...) nie zdarzy się zima z -30C i Twoją plantację licho weźmie (to znaczy w związku z wymarznięciem do poziomu gruntu wzrost pędów cofnie się o 2-3 lata, mając na uwadze ich wysokość i średnicę).
Co do tempa wzrostu bambusa - jest takie chińskie powiedzenie dotyczące jego przesadzania: z tego co uniesie jeden człowiek - las wyrośnie po 10 latach. Z tego co uniesie dziesięciu - las wyrośnie po 1 roku. Jeżeli posadzisz sobie sadzonkę z trzylitrowej doniczki, to będziesz musiał poczekać 4 - 5 lat aż korzenie i kłącza rozrosną się na tyle, żeby wiosenne pędy osiągnęły przyjemną średnicę 5cm. A jeżeli miałbyś okazję wykopać sobie u znajomego bambusiarza karpę taką, że ciężko byłoby ją załadować na przyczepkę - na efekty poczekasz nie więcej niż dwa lata.
To „yyyyu” na początku każdego odcinka to chyba już taki znak rozpoznawczy kanału 😜 dzięki za nowy materiał i powodzenia życzę
Kasztan jadalny wystepuje wyjatkowo rowniez w Szkocji. Byc moze dlatego, ze siedlisko, ktore znalazlem jest w okolicy
tzw. Roman Camp (Mayfield/Gorebridge) na wysokim wzgorzu niedaleko Edynburga. Jedyne obozowisko Rzymian poza murem Hadriana. ktore utrzymywali przez ok. 70 lat, zeby dojsc do wniosku, iz ani nie umieja wypasac owiec na skalach ani grac w golfa:) Co ciekawe czasami owocuja, owoce wielkosci orzecha laskowego. Pozdrawiam serdecznie ze Szkocji.
No, dla mnie dwa miesiące temperatur dochodzących 40 st C to jednak ekstremalna temperatura.
Ale niechtam, lepsze to od mrozu. Najlepszego!
5:07
,,Na przykład Majewski. Podniósł
wydajność z jednego hektara i przeniósł ją na drugi hektar. My
również podnieśmy, postawmy, niech stoi." - (Wiesław Dymny - ,,Piwnica Pod Baranami").
Klimat się zmienia; wchodzimy w okres ochłodzenia. Jest to ściśle powiązanie z aktywnością słońca i jej spadku. Co za tym idzie; utrzymywaniem się zachmurzenia lub nie w strefach strategicznych, cyrkulacji ciepła w oceanach, ruchu mas powietrza i cyklonów, tornad. Te wskazniki mówią; najbliższe dekady będą zimniejsze. O tym mówią naukowcy nie zrzeszeni wokół ideologii CO2 climate. Warto się zapoznać, chociażbby po to żeby nie wprowadzać młodych pokoleń w chaos informacyjny. PS Odcinek arcy-ciekawy, jak większość na tym kanale
U mnie już kilka z nich rośnie, choć ledwie z ziemi wystają i zazdrość mnie zżera patrząc na Pana egzemplarze.
Pozdrawiam serdecznie dobrej nocy życząc
Wystarcz, że przestaną manipulować pogodą (geoinżynieria) i nie trzeba nic zmieniać. Mamy piękne drzewa i tak zostawmy.
A czy wielkość liści nie zależy też w pewnym stopniu od dostępności "pokarmu"?
Np. na przyciętych brzozach, lipach czy topolach młode odrosty mają gigantyczne liście w porównaniu do innych gałęzi tego samego pnia. Wygląda jakby wydajność systemu korzeniowego znacznie przewyższała zapotrzebowanie i ma to wyraz swoistym gigantyzmem niektórych części rośliny.
Kilkuletnie siewki brzozy suchą wiosną wypuściły liście drobnej wielkości i w normie, potem latem po obfitych deszczach na dalszych przyrostach pojawiły się liście 100-200% większe, na tym samym drzewie.
Zawsze uważam że rodzime drzewa są najlepsze, gdyz to one tworzą specyficzny krajobraz naszego kraju... Chociaż kasztan jadalny to drzewo bardzo pożyteczne i tu bym zrobiła wyjątek... 😊
Panie Łukaszu, czy wystarczy jeden kasztan jadalny, by były owoce? Czy trzeba mieć co najmniej dwa okazy?
Mam okolo dwudziestoletni okaz, który kiedyś przemarzł ale ładnie odbił. Owoców nigdy nie było :(
Potrzebne są Przynajmniej dwa bo bo to roślina obcopylna
@@luczaj100 dziękuję
Czyżby??? Mam JEDEN okaz kasztana jadalnego - kwitnie i owocuje od dawna. Mieszkam pod Warszawą...
@@elzbietakarlinska3293 może gdzieś blisko u sąsiadów rośnie drugi?
@@luizannamielewska2527 nie sądzę, to raczej stare,wiejskie tereny bez takich " cudów "....
Cokolwiek posadzimy to 'ci na górze' i tak z.r.o.b.i.ą taką pogodę/klimat jaki im będzie pasować, czyli taki żeby to wszystko zrujnować.
Super 👍
W ogrodzie mamy samosiejki sosem, klonów, dębów,grabów,jesionów, lip👍💌🕊️🥰💞🌹🌞🍀💖
Konieczko szkołka, mają w repertuarze dąb omszony.
Piękna i stara sosna czarna roście na ulicy Jana III Sobieskiego (nieomal u jej zbiegu z ulicą Joachima Lelewela) na zapleczu sklepu Jysk. Polecam zobaczyć "przy okazji".
W ogrodzie botanicznym w Zurychu informuja , ze drzewo cedrowe jest gatunkiem przyszlosci. Pochodzenie gory Atlas w Maroku😂
Mały błąd się wkradł przy jesionie mannowym w podpisie łacina wskazuje Fraxinus excelsior a powinno być Fraxinus ornus, Pozdrawiam.
U mnie ostatnio posadzono w moim mieście lipę srebrzystą
Dąb Burgundzki i jego żołądź/żołędź 💚. Dąb Węgierski i jego liście 💚
Jako leśnik muszę przyznać Panu rację, aczkolwiek szkodniki też z czasem staną się problemem gospodarczym (oczywiście w dalszej perspektywie). Jednak chciałabym zwrócić uwagę na robinię, która jest obecnie w natarciu i już niedługo tylko modrzew sztucznie wprowadzany będzie mógł z nią konkurować na etapie uprawy, ale z kolei w dalszych etapach życia wrażliwy w obecnych warunkach na terenie Polski.
Myślę że gdyby pozwolić naturze działać swobodnie to drzewostan w Polsce szybko zmieniłby się z dominującego sosnowego w bukowo-dębowo-grabowy który świetnie radziłby sobie z cieplejszym niż kiedyś klimatem. Natomiast sosny, brzozy i świerki dominujące we współczesnych "lasach" zostały zasadzone w XIX i XX wieku w celach ściśle gospodarczych więc nie dziwota że teraz zamierają. Swoją drogą według ustaleń paleontologów podczas okresu ocieplenia eemskiego (ok. 120 tysięcy lat temu) wiele bałkańskich/śródziemnomorskich gatunków drzew jak np. sosna czarna bujnie porastało tereny na naszych szerokościach geograficznych.
A ja mam zapytanie wlasnie o kasztan jadalny. W jaki sposób przechowywano te kasztany lub pozyskiwano mąkę, by wystarczyla na zimę... Kasztany umuem przygotować gdy są świeże ale jak wykorzystac i przechować dobrze np 2 wiadra takich kasztanów?😊 Mam ogród na Węgrzech...
Pytanie co robić z gatunkami inwazyjnymi drzew, które wchodzą na "nasz" teren...
Może jakiś materiał o tym..?
Właściwie to tylko świerk pospolity zniknie z polskich nizin, mocno okrojona zostanie też populacja sosny. Niemal na pewno mocno dominował będzie dąb szypułkowy, będzie go tyle, co sosny teraz.
Brzozy schną masowo
OMG, wrócił Pan na obiad? To ile Pan jechał? 😂😂
wielka różnorodność starych lip jest w parku w Nieborowie, są tam stare lipy o tak ogromnych liściach a zarazem takie o zupełnie drobnych sadzone bardzo dawno w alejach.
Pozdrowienia z Ropek Panie Łukaszu ;)
Zazdraszczam braku asfaltu, poważnie 😀👋
A nasze gatunki wymierają morele nie zawiązują owoców -wiśnie minimalne ilości owoców slywy up samo
Panie Doktorze a co sądzi Pan o jadalnych hybrydach poncirus trifoliaty ? Czy mają przyszłość w polsce drzewa/krzewy do max mrozopornosci -18 stopni
Odnośnie padających pszczół i lipy to na jednym z kanałów pszczelarskich jest wyjaśnienie tego zjawiska, które faktycznie może wystąpić. Otóż pszczoły potrafią wejść w swoiste odurzenie i chcą eksplorować pożytek, mimo że ten nie dostarcza im już pokarmu, wobec czego padają nie z zatrucia, ale z wyczerpania i głodu.
Polska bez brzóz to już nawet nie brzmi jak Polska.
Wiele gatunków eukaliptusów australijskich rosło by w Polsce spektakularnie i szybko.
❤❤❤❤
Pozdrawiam
🌿🙂👍
Panie Łukaszu, a co z tym mamutowcem się stało? Rośnie dalej?
Mam rozterki moralno duchowe, ba zasadziłem przed domem kilka dębów czerwonych, bez świadomości o inwazyjności wtedy. Co zrobić? Nie chce ich wycinać, chyba ... masakra ...
Mam podobny dylemat
@@luczaj100 ...bonsay'owanie skutecznie rozwiązuje ten problem
Witamy w klubie...
Moje dęby czerwone rozsiewają się na potęgę...a że mają piękne, czerwone liście jesienią- szkoda mi wycinać ( siewki)..." bonsajowanie" może być dobrym sposobem ...
Proszę zainteresuj się niezykly szybko rosnącym chińsko-rosylskim drzewem Paulownia.
🌳🌳🌳🌳
Siema Łukasz
♥️🇵🇱🇵🇱🇵🇱♥️
❤
Jakie iglaki na nowy klimat będą odpowiednie?
Coraz więcej orzecha włoskiego ( wołoskiego) . Wszędzie go pełno bo ptaki roznoszą. Szkoda, że wiele lat potrzebuje by owocować.
ja mysle ,ze za 15 lat w Ukrainie bedzie klimat podobny do dzisiejszej Andaluzji ,i uprawa zboza bedzie niemozliwa ,bo bedzie tam step .W Polsce upaly ok 30C nie beda dziwic w pazdzierniku...
Jeszcze dodać dodatnie temperatury zimą i będą idealne warunki do uprawy cytrusów i innych owoców
@@clixu9869 mysle ,ze przymrozki beda zawsze
Lato spędziłem w Jastrowiu płn. wielkopolska zbierając grzyby w sierpniu nad rzeką Gwdą na skarpach porośniętych sosną trafiałem po raz pierwszy na grupki borowika amerykańskiego ,wyrośnięte złotawe na wysokich nogach ale zauważyłem że oprócz nich nie ma nic w pobliżu naszego...borowika,podgrzybka lub nawet maślaka a zawsze tam były od lat ,coś jest na rzeczy groźnego z tym intruzem przywleczonym pewnie z obcymi gatunkami sadzonek drzew zza oceanu .
A czy w Polsce można dostać gdzieś sadzonki pieprzu syczuańskiego czy takie cuda tylko w Pietruszej Woli? Chciałbym mieć na podwórku, podobnie jak inne aromatyczne przyprawy.
Bez problemu można dostać w internecie, proszę wpisać w wyszukiwarkę. U mnie rośnie od 2 lat i od razu owocuje
Www.ogrodnick.pl
Panie Profesorze co Pan sądzi o metasekwoi chińskiej? Czy to drzewo inwazyjne? Otrzymałem w prezencie sadzonkę 25 lat temu. Rośnie wybitnie. Ma obecnie ok 25 metrów z podwójnym pniem. Pomaga jej posadowienie przy oczku zasilanym z rynien. Budzi podziw ale mam teraz dylemat. Oczywiście nie wytnę pięknego drzewa ale zastanawiam się czy na chwilę obecną ludzie powinni sadzić to drzewo. Ja nie zaobserwowałem rozsiewania sadzonek, chociaż ogród osiągnął równowagę i mam mnóstwo innych samosiejek.
Raczej w ogóle się nie rozsiewa
A dąb bagienny? Na stadionie nasadzonel?
Amerykański, piękny, nieinwazyjny
PeepoPog
A ... glediczja??
Ona jest z Ameryki ja w tym filmie pisałem o drzewach które mają zasięgi blisko Polski a więc przypuszczalnie dosyć szybko można przenieść ich cały zestaw owadów na nich żenujący co jest ważne z punktu widzenia funkcjonowania ekosystemów
9:25 Chochlik jutubowy zamienił nazwy łacińskie (powinno być fraxinus ornus) - niemniej wspaniały podcast to tym, jak powinny wyglądać nasze lasy w przyszłości. Mnie zmroziło, jak po wycięciu w 2015 roku wszystkich (!) świerków z niewysokich i ciepłych Gór Opawskich przez ALP odnowiono drzewostan....no czym? Tak, świerkiem oczywiście.
Panie łukaszu a co powie pan o buku wschodnim
Też
A czy nie boi się Pan profesor że straci kontrolę nad tymi obcymi i staną się intruzami i zagrożeniem dla Naszej przyrody ,zaczyna się niewinnie i naukowo gospodarczo a potem tragedia ,przykładem jest np .czeremcha amerykańska i żywotniki co stają się ekspansywne.
I tutaj właśnie jest kontrowersja, czy naukowcowi przystoi tak ryzykować?
A może walka z intruzami nie ma sensu? Przy zmianie klimatu pojawi się ich znacznie więcej ...
Boję się, już nic więcej nie sadzę
@@luczaj100 Nie bój sie. Natura nie ma nacji. Ziemia to połączony organizm. Wszystkie rośliny są rodzime.
@@luczaj100Nie ma się czego bać, wszystko się ustabilizuje, tak jak sprawa z naszymi kasztanowcami - nie umierają i pięknie owocują. Uważam, że należy wprowadzać gatunki odporne na suszę. Jednocześnie sądzę, że nawet brzoza i sosna rodzima przetrwa i dostosuje się do obecnych zmian klimatycznych 😊
Hmm hodujesz, zawlokłeś drzewa inwazyjne
Naukowiec i założyciel Weather Channel na wizji mówi, że "Globalne Ocieplenie to bzdura" ua-cam.com/video/vt70-OAiUnI/v-deo.html
ocieplenie jest, żartujesz chyba, że nie widzisz łagodnych zim? Jezioro na Mazurach nad którym się wychowałam nie zamarza od lat, a za dzieciaka pamiętam że ciągniki mogły po lodzie jeździć. Problem nie w tym, że JEST ocieplenie, ale w tym, że sięgają w związku z tym do naszych kieszeni, a powinno się do tych zmian po prostu dostosować, zmienić gospodarkę rolną, leśną, a nie walczyć. Wypowiedziano walkę z góry skazaną na klęskę w celu wydrenowania kieszeni szarych obywateli, to jest problem.
Jadłem kasztany (jadalne) ale prażone. Żołędzie. Buczynę. Mi smakuje buczyna.
Fraxinus excelsior to jesion wyniosły a mannowy to oczywiście F.ornus 🙂
Zaraz, zaraz......swego czasu zwyzywał Pan i zbezcześcił sadzone tu i ówdzie żywotniki (obce w Europie) a teraz przyznaje się bez bicia, że sadzi i kolekcjonuje inne nietutejsze gatunki ? ! Szok i niedowierzanie !
Zboczenie zawodowe😂
Tylko krowa nie zmienia zdania 😂😂😂. Ciekawość naukowca bezcenna !!!!
@@elzbietakarlinska3293 Krowa nie zmienia poglądów bo ich nie ma a pan Łukasz wcześniej sadził egzotyki a później beształ sadzących żywotniki.... Takie są fakty 🙂
@@Grzegorz2109 fakty są takie ,że dla krowy koniczyna sąsiada jest zawsze lepsza od koniczyny gospodarza 🤣- to w ramach żartu...A sadzenie egzotyków ( sama to robię jak mogę) to ogromna frajda ( przyjmie się czy nie?,zaowocuje czy nie?,jak będzie duże? itp. Zwyzywanie sądzących tuje (żywotniki) I tak nic nie daje - ludziska sadzą co im się podoba albo najbliższy sklep ogrodniczy oferuje i mają gdzieś opinie naukowców. Patrząc na wszechobecną " tujozę " takie odnoszę wrażenie...
Fajnie. Ale czy ma Pan pozwolenie na zaśmiecanie naszej flory. Z tego co widzę jest pan szkodnikiem. Łamanie kołem. Miażdżenie kości. Rozwłuczenie końmi. To karą dla Pana 😊. Co na to UE? Proszę więcej tego nie robić.
A nasze gatunki wymierają morele nie zawiązują owoców -wiśnie minimalne ilości owoców slywy up samo