A ja tyle razy sadziłam werbenę i malwy... i zawsze ginęły, jak rośliny jednoroczne. No, ale u mnie bardzo przepuszczalna gleba i pewnie dlatego. Pozdrawiam
U nas jest bardzo ciężka gleba, gliniasta, dodatkowo bardzo dużo kamieni.... Typowa gleba w górach. Ale to chyba tak jest zazwyczaj, że rośliny na których najbardziej nam zależy nie chcą rosnąć atak na których nam zależy niestety się marnują.
@@magorzataciuraszkiewicz140 Ja też mam paproć, której nie mogę się pozbyć mimo wykopywania (jest to chyba pióropusznik strusi), a u mojej kuzynki rosną sobie wielkie paprocie, pięknie wyglądają w jednym miejscu od 30 lat. Nie znam nazwy odmiany. Pozdrawiam!
@@magorzataciuraszkiewicz140 ja sumaka wsadziłam w największą dostępna donice plastikowa czarna jaka znalazłam w sprzedaży , chyba od jakiegoś z ogromnego drzewa , zaniosłam w dołek i rośnie sobie , nie za duży tak urósł na 150 cm i dalej stop , pięknie wygląda na tle roślin zielonych leśnych , taki bardziej krzak egzotyczny :)
Werbena sieje się nawet w donicach z kwiatami jednorocznymi (ziemia z worków), ale łatwo ją plewić. Winobluszcz to była 6 letnia walka, nawet randap sobie nie radził. Co 2 tygodnie był obchód i wyrywanie każdego odrostu. Milin ostro tnę w lutym/marcu i jest dobrze. Problem mam z trawnikiem, co roku mam w nim plantację orzecha włoskiego. Sroki zakopują w nim jedzonko na zapas o którym zapominają.
@@emc2992 No a po scięciu milinu jaki jest problem. Wyrasta z korzeni. Mam problem, bo tam jest róZa. Pasowałoby chyba przekopać wszystko na metr wgłąb.
U mnie pojawił się chmiel - trudna walka 😅 Pewnie ptaki przyniosły. Ale w innym temacie: baaardzo chętnie obejrzę Twoje meble po renowacji 🥰 A najlepiej - w skrócie cały proces renowacji 🥰 Pozdrawiam cieplutko 🙂❤️
W procesie renowacji, zazwyczaj wyglądam jakbym się turlała w trocinach. Teraz zaczynam renowację dwóch śląskich kredensu z 1920 i 1942 roku, ogólnie czasem odnoszę wrażenie, że żyje jak w wielkiej stolarni. Jak mi się uda to wszystko ogarnąć postaram się taki filmik przygotować ☺️
Ja właśnie spisuję żeby to wszystko posadzić (prócz winobluszczu i chmielu) 😃 mam u znajomych pustynię , na której *nic* nie rośnie, więc niech chociaż będą poziomki, jagody goji itp 😊 to super wieści i pożytek dla takich nieurodzajnych miejsc niż taka Sahara @@Bella.garden
Fiolki się niesamowicie rozsiewają. Z jednej kępki zrobiło mi się kilka, ale są dość płytko ukorzenione i dość łatwe do wyrwania :) Konwalie muszę trochę przetrzebić, bo za bardzo mi się rozrosły, ale są w leśnym zakątku gdzie nic więcej nie urośnie pod świerkami więc mogą tam być :)
Pragnę ostrzec przed obwojnikiem greckim!!!! I 20 lat temu kupiłam pnącza które Panie w sklepie ogrodniczym nazwaly chlebowiec że klacza są jadalne - walczę z nim od 20 lat i naprawdę potworem jest trojesc amerykańska od 10 lat walczę z nią i gdy wydaje się że wygrałem pojawia się 10 metrów dalej po roku klacza ma zupelnie niesamowite jeszcze jest parę innych roślin ekspansywnych ale te są prawdziwym utrapieniem serdecznie pozdrawiam
@@Bella.gardenTojeść amerykańska uznana jest za gatunek inwazyjny , nie można jej oficjalnie sprzedawać . Znam pszczelarza który tojeść posadził aby mieć pożytki dla pszczół i masakra zajęła Czaka przestrzeń . Choć wygląda ładnie i pachnie fenomenalnie
Podagrycznik u mnie jest nie do opanowania, zaczęłam go zjadać ale ile można jeść rośliny o smaku pietruszkę selera 😂 druga taka u mnie mocno inwazyjna roślina ale powiedzmy już Polna to jest bluszczyk kurdybanek
U mnie przestrzeń zagarniają: winobluszcz pięciolistkowy przechodzący nieustannie od sąsiada, werbena patagońska, słoneczniczek szorstki, konwalia majowa, bluszcz pospolity. Udało mi się pozbyć sumaka i nawłoci kanadyjskiej. Z chwastów nie do zwalczenia jest podagrycznik. Pozdrawiam!
Podobno na wytępienie podagrycznika pomaga wyłożenie kartonami, ale kartony należy wcześniej oczyścić z taśm i mają być naturalne, bez malowanek czy nadruków aby nie zepsuć sobie ziemi i nie zabić dżdżownic.
U nas też podagrycznik zniknął zupełnie kiedy posadziliśmy koło niego orzecha włoskiego. Może z powodu juglonu zniknął. Ale z reguły pod dużym orzechem włoskim wiele roślin nie chce rosnąć, nie tylko podagrycznik.
@@anetalawenda8746 U mnie niestety na jeszcze jedno drzewo nie ma miejsca, tym bardziej na orzech włoski. Podagrycznik w moim piachu ma się świetnie. Pozdrawiam!
@@anetalawenda8746 Niewielką część ogródka wyłożyłam kartonem, po bardzo dokładnym dwukrotnym wyplewieniu. Wcześniej przez rok leżała tam czarna folia. Faktycznie sytuacja jest tam lepsza, ale podagrycznik się również wysiewa (od sąsiada).
Czyli podobnie jak u nas, dużo pracy nas czeka żeby tego winobluszcza się pozbyć ale mam nadzieję, że efekt końcowy który pewnie nastąpi za kilka lat będzie zachwycający. Sama roślina dla mnie nie jest ani brzydka, ani jakoś szczególnie nie razi moich oczu, jednak wiedząc że będzie tak inwazyjna na pewno nie odważyłabym się na jej sadzenie. Niestety u nas w ogrodzie ona już była w takich ilościach, że nie można było stopy położyć na trawie ponieważ wino bluszcz był wszędzie, ogród praktycznie nie istniał
Mam podobnie...wszędzie werbena i malwy. Ale wygląda to cudnie.....nie ma co się martwić. Jesienią będę dzielić się sadzonkami z sąsiadami....a liliowce też rządzą i rozsiewają się jak szalone🤣🤣🤣 serdecznie pozdrawiam
U mnie sąsiedzi niestety nie chcą, większość z nich nie prowadzi ogrodów ozdobnych ani warzywnych, więc po prostu wyrzucam to już do śmieci bio. Wyrzucanie na kompost nie opłaciło mi się, bo teraz walczę z tą werbeną 😂
Winobluszczu miałem bardzo dużo, wokół domu i przy płocie sąsiadów, w ciągu roku wytępiłem całość na wiosnę, teraz trzeci miesiąc i od czasu do czasu znajdę coś zaraz usuwam . Gorzej z sąsiadem, tam ile mogłem wyciołem , resztę gdy nie widział spryskałem rundop. Jeżynę, Ostrężnica, mam od 15 lat i nie mam kłopotów, no chyba że znadurodzajem co roku. Mój ogródek przydomowy, więc jesteśmy w stanie sporo czasu spędzić by utrzymać go w ryzach.
U nas też właśnie duża część przewiesza się od sąsiada, który traktuje to jako naturalny zacienienie i żywopłot. Teraz praktycznie tydzień w tydzień wyrywam ją w olbrzymich ilościach ile uda mi się przekopać widłami angielskimi, tyle też usuwam. Na jesień kiedy przestaną kwitnąć kwiaty i wczesną wiosną będę robiła ostrzyknięcia z randapu w miejscach w których nie mam kwiatów i im nie zaszkodzę
Witam serdecznie 🤗. U mnie oprócz tych roślin wymienionych na filmie bardzo intensywnie rozsiewa się oregano, melisa, czarnuszka i orlik natomiast z roślin wieloletnich to Tojeść rozesłana i Tojeść orszelinowa i barwinek. Pozdrawiam 🤗🥀🦋
U mnie orlik, faktycznie to zwykła fioletowe kwiatuszki one cały czas gdzieś się pojawiają, do tego stopnia, że nawet na podjeździe który jest utwardzony kamieniem potrafią rosnąć
U mnie , malwy, sloneczniczek szorstki, konwalie, orliki, barwinek, kosmosy, czarnuszka i nagietki, dzikie surfinie ( wszędzie tez się rozsiewaja )sumak, winobluszcz, jezyna, wisteria, bez, pigwowiec, kalina i swidosliwa ( strasznie duzo mlodych pędów co roku)podagrycznik, nawloc i podbiał. Mięta, oregano, jasnota, marcinki, maliny, trawy, pstrolistka. Ale od kiedy mam kurki to część z tych roślinam mocno przetrzebione😅
To coś postaram się przygotować, w chwili obecnej odnawiam Swarzędzkie meblościanki. Dużo starych kredensów śląskich też leży u mnie na podjeździe dwa już zostały wstawione do kuchni, która wygląda jak po powstaniu Warszawskim wszystko w chwili obecnej jest rozwalone. Trafiła się jednak okazja i szkoda było te meble zostawić, teraz zwożę bardzo duże ilości porcelany oraz sztuki ludowej
Dziękuję za ciekawy film i konkretne spostrzeżenia. Chciałbym podzielić się też swoim odkryciem. Wszelkie rośliny z wymienionej przez Panią firmy nie urzekają. Mają taką"zdziczałą"estetykę
Jestem dokładnie tego samego zdania, uważam że pysznogłówki, które mam z nasion są najbrzydsze z tych które posiadam. Nie wyróżniają się ani pięknym pokrojem ani spektakularnymi kwiatami. Jak dla mnie są przeciętne, gdybym takie kwiaty spotkała na dzikiej łące, może by mnie zachwyciły, jednak w moim ogrodzie mocno rozczarowywują. Ja zawsze staram się być obiektywna i przedstawiać rzeczy takimi jak je postrzegam w moim odczuciu, ale widzę że nie tylko mi one nie przypadły do gustu
To musiałabym nakręcić film bez dźwięku, ponieważ większość to szlifowanie, szpachlowanie, nakładanie oklein. Więc totalny hałas ale już jedno piętro mam urządzone w meblach jeszcze tylko muszę odnowić dwie komody Swarzędzkie ❤️
Sądziłam werbenę w zeszłym roku i jakoś mi się nie rozsiewa a wolałabym to niż pokrzywy. Ale wszystkie klomby przykrywam włókniną i korą. Malwy też sadziłam i z kilku sadzinek przyjęły mi się dwie i drugi rok sa tylko dwie. Winobluszcz i dziki bez syzyfowa praca. Chętnie obejrzę wszystkie zdobycze meblowe.
Niestety trzeba przekopać całą rabatę, najlepiej widłami angielskimi i powoli zacząć usuwać wszystkie kłącza, które znajdują się pod ziemią. Póki nie usunie się wszystkiego co jest w ziemi, z każdego nawet najdrobniejszego kawałka będą wyrastały młode nowe rośliny a one będą miały kolejne przyrosty. Niestety w ten sposób niszczymy sobie rabatkę. Natomiast jeśli zawczasu tego nie okiełznamy, konwalie będzie miała Pani wszędzie. Dla mnie konwalia ma podobne korzenie jak podagrycznik, z nim też systematycznie walczę, już tyle razy zniszczyłam swoje rabaty a on ciągle i wszędzie wyrasta 😞
Jak wprowadzałam się do tego domu, właśnie cały ogród był zarośnięty wino bluszczem i dziką różą, po pięciu latach różni się pozbyłam. Natomiast winobluszczu nie ma szans 😞
Współczuję z całego serca, niemniej jednak troszkę się cieszę że nie sama jestem w walce z tymi roślinami. Może uda nam się znaleźć jakieś złoty sposób na ich zniwelowanie
Winobluszcz (i inne rośliny też) można spróbować usunąć wstrzykując w pędy czysty roundup (bez rozcieńczania). Im większa roślina, tym więcej tych wstrzyknięć. Trochę zabawy z tym jest, ale warto spróbować. Tępię w ten sposób odrosty milinu, który przesadziłam sprzed domu, bo "właził" pod kostkę i nawet pod elewację. W tym roku (po 4 latach walki) pojawiły się tylko 2 odrosty. I już po nich.
@@Bella.garden aby ratować inne rośliny, czasami nie ma innego sposobu. To tak, jak z chemią na nowotwór- jest wyniszczająca, ale liczy się efekt końcowy. Nie chcemy mieć perzu, pokrzyw, winobluszczu, czy podagrycznika (z którym pomału wygrywam walkę sadząc rośliny okrywowe i grubo ściółkując). Winobluszcz zostawiłam na ścianie letniej kuchni, chce się rozrosnąć na trawnik, się systematyczne koszenie trzyma go w ryzach.
Mam glebę 5 i 6 klasy , nie poprawialam na lepszą. Zasada moja co ma sobie poradzic to sobie poradzi : malwy nie poradzily , werbena nie poradzila poziomki nie wyszly po za miejsce przeznaczone , winobluszcz przez 4 lata urósł w jeden 2 m pęd, lilie nie rozrastaja się , jagody goi od 5 lat takie same , nie rosna chyba . Konwalie trochę rozrosly sie , barwinek nieźle się rozrósł .Fiolki dosadzam bo lubię i tworza niezila ściółkę dla innych roslin Niezle rozsiewa sie u mnie miesiącznica czyli judaszowe srebrniki . Nie polecam robini akacjowej i bzu lilaka , wszedzie odrasta . Dodam ze ja kwiatow niepodlewam nochyba ze nie oada deszcz przez 7 dni a jest wysoka temperatura. To troche podleje . Chyba stąd taki mały rozrost . Kwitną co roku .
Poniekąd cieszą się, że nie tylko ja mam problemy z tymi roślinami. A z drugiej strony wiem z czym się wszyscy zmagamy, próbując je wytępić. My również podlewamy roślinę dopiero w momencie kiedy gleba jest naprawdę sucha, staramy się aby ich systemy korzeniowe same się rozwijały i szukały tej wody w podłożu a nie dostawały gotową w postaci podlewania. Natomiast jeśli przez dłuższy czas panuje susza, nawadnianie niestety jest konieczne.
Też mam jedną odmianę poziomek która miała być odmianą yellow wonder, poziomki wysiewane z nasion od producenta. Niestety wytwarza takie ilości rozłogów że tego nie idzie wytępić wrosła nawet w trawnik
Czeka mnie dużo pracy, jednak remont, praca zawodowa nie sprzyjają czasowi wolnemu. Postaram się jednak zmobilizować i robić to systematycznie tak jak mi się to udaje przez ostatnie tygodnie ☺️
Też już o tym myślałam, niemniej jednak obok mam drzewka ozdobne, drzewka owocowe i jedynie faktycznie chyba podawanie bezpośrednio w kłącza randapu może załatwiłoby sprawę, na jesień na pewno spróbuję
Popieram. Werbena , co w niej pięknego ludzie widzą, nie wiem. Cieszę, że Pani przedstawiła te rośliny w innym pojęciu. Zwłaszcza winobluszcz. Jak ktoś szuka roboty , niech sadzi i walczy. Pozdrawiam.
Ja winobluszcz uznaję za totalne przekleństwo, 11 lat walki z tą rośliną a efekt jest mizerny, cały ogród rozkopany. Górki dolinki, kopanie w górskim klimacie gdzie na 5 cm od wbicia szpadla spotykamy wielkie kamienie a między tym wszędzie są kłącza winobluszczu. Gdybym o części roślin wiedziała, że są tak inwazyjne na pewno nie wprowadziłabym ich do swojego ogrodu. Swój kanał staram się prowadzić obiektywnie i jeżeli uznaję że coś jest naprawdę trudne do wytępienia i możemy sobie zrobić więcej szkody niż pożytku, to wolę to głośno powiedzieć
Posadziłam kiedyś rokitnika, dla zdrowych owoców. Przez kilka lat były 3 owoce, natomiast w tym roku wylazł mi wszędzie, po kilka metrów od drzewa matki. Najwyraźniej budował sobie podziemną bazę do inwazji. Nie polecam, ciężko się z nim walczy, bo ma bardzo grube korzenie z których wypuszcza młode.
Ja jeżyny rozdaję co roku, osobom które są chętne aby ją wprowadzić do siebie do ogrodu z zastrzeżeniem, że potrafi się rozrastać. U mnie jakoś wybitnie spasowała jej gleba w pobliżu tunelu foliowego i co roku gdzieś wypuszcza nowe pędy
Pryskać nie mogę, ponieważ uszkodzę inne rośliny które rosną w około, chociażby tuje hortensje, budleje. Ale spróbuję podać skoncentrowane roundup bezpośrednio w kłącza rośliny
Myślę to samo o werbenie patagońskiej . Jeden sezon wystarczył z małą ilością werbeny i do tej pory siewki pokazują się wszędzie. O tym że jest potworem przekonałam się jak wykonczyła krzak lawendy 😱😭
Raczej nie mozna nazywać tych roślin inwazyjnymi tylko bardziej ekspansywnymi.Napiszę tutaj najważniejsze zdanie w świecie ogrodniczym: nie ma ogrodu bezobsługowego!O wszystko trzeba dbać , trzymać w ryzach,ścinać kwiaty,żeby się nie rozsiewały.No tak już jest ,że kupując roślinę,siejąc nasiona,trzeba wiedzieć o niej dużo ,żeby nie mieć niespodzianek.I jeszcze jedno ,takich ekspansywnych roślin jest baaardzo dużo...dla amatora nawet tulipan czy stokrotka będzie problemem😅
Tu się zgadzam w pełni. Często jednak kupujemy rośliny które gdzieś urzekają nas swoim pięknem a później okazuje się, że robią więcej problemu, niż pożytku ☺️
dlatego zanim cos sobie kupimy i wsadzimy do ogrodu to najlpiej jest poczytac o tych roslinach zeby poznac ich nature z reguly przy opisach jest zaznaczone czy jest to roslina ekspansywna mocno czy nie JEST JESZCZE KILKA TAKICH ROSLIN JEDNA Z NICH TEZ MIALAM U SIEBIE BO MI SIE SPODOBALA ALE NIE POCZYTALAM O NIEJ INAGEL STWIERDZILAM ZE W ROK JUZ PO POSADZENIU ZE NASTEPNEGO ROKU ZACZYNA MI W SPOREJ ODLEGLOSCI OD GLOWNEJ ROSLINY WYCHODZIC ZE ZIEMI lo mowie sobie kochana to ty juz tu miejsca nie zagrzejesz bo bys mi wszystko zarosla wykopalam cala wraz z rozlogami i wsadzilam w takim miejscu gdze jak da rade to bedzie zyc a jak nie to nie no trudno nie wszystkie rosliny nadaja siedo tego aby miec je w ogrodzie ktory przeciez ma okreslona przestrzen
To jest święta prawda, ja często kupowałam na początku rośliny, bo po prostu mi się podobały. A jednak z czasem zauważyłam, że wymknęły mi się ona spod kontroli i nie jestem w stanie nad nimi zapanować
Ja mam tego takie ilości, że obdzieliłabym kilka miast 😂 na wysyłkę mało kto się decydował. Osoby które były w stanie do mnie podjechać albo mieszkają stosunkowo blisko, dostały tego olbrzymie ilości. Już naprawdę nie mam co z tym robić, więc zaczynam utylizować, żeby zapobiec kolejnemu rozsiewaniu się roślin.
Jeszcze jest maczek kalifornijski. Miętę mam jeszcze po babci. Chciałam ją przenieść. To mi się rozrosła. A milin mi odrasta, co najgorzej, że koło domu iyo miejsce złe.
No nie......maczek kalifornijski w tym roku wysiałam i przepięknie kwitnie, jestem nim zachwycona ale dziękuję za ostrzeżenie będę go bacznie pilnowała aby nie zrobił tego co werbena
U mnie de factor 6 lat trwało doprowadzenie gleby do jakiegokolwiek stanu, usunięcie kamieni, drutów, starych wylewek pod Budy które były, gdy się wprowadziliśmy. Później nawoziłam czarnoziem,ziemiec kompostowni, sypałam ziemię ogrodniczą z worków. Najlepsze jest to, że co roku jednak rabaty trzeba uzupełniać bo gdzieś ta ziemia po prostu usiądzie i znowu są braki w grządkach
U nas teoretycznie też, jednak jak robimy duszonki albo dzieci pieką kiełbaskę to na koniec dorzucam chociaż po kilka gałązek. A resztę pakuję w worki i wywożę na PSZOK
Werbeny można powyrywać ,najgorsze są te rosliny które rozmnażają się przez podziemne kłącza np mięta ,2 lata walczylam by się jej pozbyć ale się udało .
Kiedyś miałam bardzo dużo dalii, teraz niestety zdrowie nie pozwala mi na wykopywanie takich ilości jak kiedyś. Ale kocham te kwiaty z całego serca ❤️ i podziwiam
@@Hpileavphilek werbena czy gloksynia, to gatunki obce, sprowadzone przez ogrodników. A jeśli wymykają się spod kontroli i rozsiewają samoczynnie zajmując wielkie obszary, to mogą być chyba nazwane inwazyjnymi? Jak opuncja w Australii?
Ziemię mamy tragiczną, typowo górska zbita twarda i gliniasta. Kilka dobrych lat trwało to zanim ziemia została doprowadzona do ładu. Kilka ton kompostu, ziemia ogrodniczej, nawiezionego czarnoziemu i co rok systematyczne uzupełnianie. Gdybym miała bazować na ziemi, którą faktycznie posiadam, myślę, że tu nic by nie rosło 😞 niemniej jednak wydatek i ciężka praca się opłaciły, bo teraz faktycznie możemy cieszyć się pięknymi plonami i kwiatami ❤️
Niestety nie wszystko jest w moich możliwościach. Zarówno zdrowotnych jak i czasowych. Druga rzecz, część roślin rośnie tu od zawsze a dom nabyłam. Niestety nie mam zdjęć jak to wyglądało początkowo ale nie było w ogóle jak wejść do ogrodu, bo on nie istniał
Jestem daleka od krytyki (też mam ogród)... Proponuję zrobić porządek w ogrodzie, ponieważ to,co widzę,to wielki chaos i bałagan... Pozdrawiam miłośniczka ogrodów ☀️🐝🙂
Właśnie tak miało być, ogródek nie jest w żaden sposób planowany, nie był w żaden sposób układany. Mieszkam na wsi i dla mnie ogród który jest odrobiną chaosu i brakiem organizacji właśnie nadaje mu bardziej swojskiego wyglądu. Nigdy nie chciałam mieć ogrodu pod linijkę, wysypywanego kamienia podświetlanych podejść. Zresztą w chwili obecnej jesteśmy w trakcie remontu tak jak mówiłam dom ma 170 lat, ogródek to był totalny ugór, więc to co jest w chwili obecnej jest całkowicie odmienne od tego jaki był stan pierwotny
@@Bella.gardenJa też lubię ogródki, rabatki na których panuje lekki chaos, taki wiejski charakter mi najbardziej odpowiada. Na moich rabatach jest dużo różnych kwiatów. Przestrzegam tylko stopniowania tzn. wyższe kwiaty daję od ogrodzenia, a potem coraz niższe .
A ja tyle razy sadziłam werbenę i malwy... i zawsze ginęły, jak rośliny jednoroczne. No, ale u mnie bardzo przepuszczalna gleba i pewnie dlatego.
Pozdrawiam
U nas jest bardzo ciężka gleba, gliniasta, dodatkowo bardzo dużo kamieni.... Typowa gleba w górach. Ale to chyba tak jest zazwyczaj, że rośliny na których najbardziej nam zależy nie chcą rosnąć atak na których nam zależy niestety się marnują.
Inwazyjna jest też konwalia majowa, paproć i sumak.
Jak najbardziej się zgadzam, na szczęście żadnej z tych roślin nie mam w ogrodzie ☺️
Nie każda paproć jest inwazyjna.
Moją rozdaję każdemu, kto chce, wykopuję co do jednej sztuki, a z wiosny znów wyrasta @@OgrodJolkiijejswiat
@@magorzataciuraszkiewicz140 Ja też mam paproć, której nie mogę się pozbyć mimo wykopywania (jest to chyba pióropusznik strusi), a u mojej kuzynki rosną sobie wielkie paprocie, pięknie wyglądają w jednym miejscu od 30 lat. Nie znam nazwy odmiany. Pozdrawiam!
@@magorzataciuraszkiewicz140 ja sumaka wsadziłam w największą dostępna donice plastikowa czarna jaka znalazłam w sprzedaży , chyba od jakiegoś z ogromnego drzewa , zaniosłam w dołek i rośnie sobie , nie za duży tak urósł na 150 cm i dalej stop , pięknie wygląda na tle roślin zielonych leśnych , taki bardziej krzak egzotyczny :)
Werbena sieje się nawet w donicach z kwiatami jednorocznymi (ziemia z worków), ale łatwo ją plewić. Winobluszcz to była 6 letnia walka, nawet randap sobie nie radził. Co 2 tygodnie był obchód i wyrywanie każdego odrostu. Milin ostro tnę w lutym/marcu i jest dobrze. Problem mam z trawnikiem, co roku mam w nim plantację orzecha włoskiego. Sroki zakopują w nim jedzonko na zapas o którym zapominają.
Ja wyrywam werbenę i już ja wyrzucam olbrzymimi ilościami.
@@emc2992 No a po scięciu milinu jaki jest problem. Wyrasta z korzeni. Mam problem, bo tam jest róZa. Pasowałoby chyba przekopać wszystko na metr wgłąb.
@@emc2992 ja mam tak z dębami ,są wszędzie :)
U mnie pojawił się chmiel - trudna walka 😅 Pewnie ptaki przyniosły.
Ale w innym temacie: baaardzo chętnie obejrzę Twoje meble po renowacji 🥰 A najlepiej - w skrócie cały proces renowacji 🥰 Pozdrawiam cieplutko 🙂❤️
W procesie renowacji, zazwyczaj wyglądam jakbym się turlała w trocinach. Teraz zaczynam renowację dwóch śląskich kredensu z 1920 i 1942 roku, ogólnie czasem odnoszę wrażenie, że żyje jak w wielkiej stolarni. Jak mi się uda to wszystko ogarnąć postaram się taki filmik przygotować ☺️
Też uwielbiam stare ,,klimaty meblowe,, Mam w kuchni krzesła z lat 50tych
Pozdrawiam serdecznie
@@Bella.gardendaj linka proszę , mega praca
Do wszystkich wymienionych roślin ja dodaję jagody goji oraz pięknie pachnące fiołki i konwalie.
Dziękuję bardzo za kolejne podpowiedzi, jak zrobimy sobie takie kompendium wiedzy, może kogoś ustrzeżemy przed popełnieniem naszych błędów.
Ja właśnie spisuję żeby to wszystko posadzić (prócz winobluszczu i chmielu) 😃 mam u znajomych pustynię , na której *nic* nie rośnie, więc niech chociaż będą poziomki, jagody goji itp 😊 to super wieści i pożytek dla takich nieurodzajnych miejsc niż taka Sahara @@Bella.garden
Jagodę wykurzyłam z ogrodu rzeczywiście jest szalona.
Fiolki się niesamowicie rozsiewają. Z jednej kępki zrobiło mi się kilka, ale są dość płytko ukorzenione i dość łatwe do wyrwania :) Konwalie muszę trochę przetrzebić, bo za bardzo mi się rozrosły, ale są w leśnym zakątku gdzie nic więcej nie urośnie pod świerkami więc mogą tam być :)
Pragnę ostrzec przed obwojnikiem greckim!!!! I 20 lat temu kupiłam pnącza które Panie w sklepie ogrodniczym nazwaly chlebowiec że klacza są jadalne - walczę z nim od 20 lat i naprawdę potworem jest trojesc amerykańska od 10 lat walczę z nią i gdy wydaje się że wygrałem pojawia się 10 metrów dalej po roku klacza ma zupelnie niesamowite jeszcze jest parę innych roślin ekspansywnych ale te są prawdziwym utrapieniem serdecznie pozdrawiam
Dziękuję bardzo za informację, wpisuję do mojego kajetu, żeby nigdy tego do ogrodu nie wprowadzać ❤️
@@Bella.gardenTojeść amerykańska uznana jest za gatunek inwazyjny , nie można jej oficjalnie sprzedawać . Znam pszczelarza który tojeść posadził aby mieć pożytki dla pszczół i masakra zajęła Czaka przestrzeń . Choć wygląda ładnie i pachnie fenomenalnie
Jeszcze podagrycznik, barwinek i maruna, (którą zresztą bardzo lubię i pozwalam jej kwitnąć wszędzie)
Podagrycznik u mnie jest nie do opanowania, zaczęłam go zjadać ale ile można jeść rośliny o smaku pietruszkę selera 😂 druga taka u mnie mocno inwazyjna roślina ale powiedzmy już Polna to jest bluszczyk kurdybanek
Barwinek? U mnie jakoś nie radzi sobie na tyle żeby stanowił problem.
Jesli chodzi o meble to ja też zbieram starocie kocham te klimaty pozdrawiam serdecznie
Ja uwielbiam ten klimat. Często Przygórze do domu dużo mebli, szkieł, kryształów, obrazów i różnych akcesoriów. Mogłabym tego mieć bez liku
U mnie przestrzeń zagarniają: winobluszcz pięciolistkowy przechodzący nieustannie od sąsiada, werbena patagońska, słoneczniczek szorstki, konwalia majowa, bluszcz pospolity. Udało mi się pozbyć sumaka i nawłoci kanadyjskiej. Z chwastów nie do zwalczenia jest podagrycznik. Pozdrawiam!
Podobno na wytępienie podagrycznika pomaga wyłożenie kartonami, ale kartony należy wcześniej oczyścić z taśm i mają być naturalne, bez malowanek czy nadruków aby nie zepsuć sobie ziemi i nie zabić dżdżownic.
U nas też podagrycznik zniknął zupełnie kiedy posadziliśmy koło niego orzecha włoskiego. Może z powodu juglonu zniknął. Ale z reguły pod dużym orzechem włoskim wiele roślin nie chce rosnąć, nie tylko podagrycznik.
@@anetalawenda8746 U mnie niestety na jeszcze jedno drzewo nie ma miejsca, tym bardziej na orzech włoski. Podagrycznik w moim piachu ma się świetnie. Pozdrawiam!
@@anetalawenda8746 Niewielką część ogródka wyłożyłam kartonem, po bardzo dokładnym dwukrotnym wyplewieniu. Wcześniej przez rok leżała tam czarna folia. Faktycznie sytuacja jest tam lepsza, ale podagrycznik się również wysiewa (od sąsiada).
Czyli podobnie jak u nas, dużo pracy nas czeka żeby tego winobluszcza się pozbyć ale mam nadzieję, że efekt końcowy który pewnie nastąpi za kilka lat będzie zachwycający. Sama roślina dla mnie nie jest ani brzydka, ani jakoś szczególnie nie razi moich oczu, jednak wiedząc że będzie tak inwazyjna na pewno nie odważyłabym się na jej sadzenie. Niestety u nas w ogrodzie ona już była w takich ilościach, że nie można było stopy położyć na trawie ponieważ wino bluszcz był wszędzie, ogród praktycznie nie istniał
Konwalia też jest b. inwazyjna i mozna ja pomylc z czosnkiem niedźwiedźim
Zgadzam się w 100%
Mam podobnie...wszędzie werbena i malwy.
Ale wygląda to cudnie.....nie ma co się martwić.
Jesienią będę dzielić się sadzonkami z sąsiadami....a liliowce też rządzą i rozsiewają się jak szalone🤣🤣🤣 serdecznie pozdrawiam
@@ulalula492 Matka Natura robi swoje.
U mnie sąsiedzi niestety nie chcą, większość z nich nie prowadzi ogrodów ozdobnych ani warzywnych, więc po prostu wyrzucam to już do śmieci bio. Wyrzucanie na kompost nie opłaciło mi się, bo teraz walczę z tą werbeną 😂
Tego nie powstrzymamy, jedyny plus jest taki że ilość zapylaczy w moim ogrodzie i motyli przekracza wszelkie granice ❤️
Winobluszczu miałem bardzo dużo, wokół domu i przy płocie sąsiadów, w ciągu roku wytępiłem całość na wiosnę, teraz trzeci miesiąc i od czasu do czasu znajdę coś zaraz usuwam . Gorzej z sąsiadem, tam ile mogłem wyciołem , resztę gdy nie widział spryskałem rundop. Jeżynę, Ostrężnica, mam od 15 lat i nie mam kłopotów, no chyba że znadurodzajem co roku. Mój ogródek przydomowy, więc jesteśmy w stanie sporo czasu spędzić by utrzymać go w ryzach.
U nas też właśnie duża część przewiesza się od sąsiada, który traktuje to jako naturalny zacienienie i żywopłot. Teraz praktycznie tydzień w tydzień wyrywam ją w olbrzymich ilościach ile uda mi się przekopać widłami angielskimi, tyle też usuwam. Na jesień kiedy przestaną kwitnąć kwiaty i wczesną wiosną będę robiła ostrzyknięcia z randapu w miejscach w których nie mam kwiatów i im nie zaszkodzę
Witam serdecznie 🤗. U mnie oprócz tych roślin wymienionych na filmie bardzo intensywnie rozsiewa się oregano, melisa, czarnuszka i orlik natomiast z roślin wieloletnich to Tojeść rozesłana i Tojeść orszelinowa i barwinek. Pozdrawiam 🤗🥀🦋
U mnie też melisa się rozsiewa.
U mnie orlik, faktycznie to zwykła fioletowe kwiatuszki one cały czas gdzieś się pojawiają, do tego stopnia, że nawet na podjeździe który jest utwardzony kamieniem potrafią rosnąć
U mnie , malwy, sloneczniczek szorstki, konwalie, orliki, barwinek, kosmosy, czarnuszka i nagietki, dzikie surfinie ( wszędzie tez się rozsiewaja )sumak, winobluszcz, jezyna, wisteria, bez, pigwowiec, kalina i swidosliwa ( strasznie duzo mlodych pędów co roku)podagrycznik, nawloc i podbiał. Mięta, oregano, jasnota, marcinki, maliny, trawy, pstrolistka. Ale od kiedy mam kurki to część z tych roślinam mocno przetrzebione😅
Widzę, że jeszcze wiele roślin muszę omijać szerokim łukiem 😂
Jeszcze jukka po wykopaniu przez wiele lat wydaje małe odrosty nie wiadomo z czego. Taka ciekawostka , kłącze jukki ma właściwości lecznicze.
Piękna pnaca roślina- kokornak. Podobnie jak wisteria zabije wszystko. 3 lata pozbywałem się.
Przyznam że tej rośliny nawet nie znam, zaraz siadam do internetu i sobie o niej poczytam. Dziękuję za ostrzeżenie
Winobluszcz, chmiel, jezyna, maliny, poziomki 😅 a i jagody goji,pozdrawiam serdecznie 🤗no i sumak😂
A sumak tak bardzo mi się podoba, ale tyle osób już mnie ostrzegało przed nim, że jednak się nie skuszę na jego zasadzenie
Witam serdecznie chętnie zobaczę Pani mebelki proszę o taki filmik 😊😊😊😊
To coś postaram się przygotować, w chwili obecnej odnawiam Swarzędzkie meblościanki. Dużo starych kredensów śląskich też leży u mnie na podjeździe dwa już zostały wstawione do kuchni, która wygląda jak po powstaniu Warszawskim wszystko w chwili obecnej jest rozwalone. Trafiła się jednak okazja i szkoda było te meble zostawić, teraz zwożę bardzo duże ilości porcelany oraz sztuki ludowej
Dziękuję za ciekawy film i konkretne spostrzeżenia. Chciałbym podzielić się też swoim odkryciem. Wszelkie rośliny z wymienionej przez Panią firmy nie urzekają. Mają taką"zdziczałą"estetykę
Jestem dokładnie tego samego zdania, uważam że pysznogłówki, które mam z nasion są najbrzydsze z tych które posiadam. Nie wyróżniają się ani pięknym pokrojem ani spektakularnymi kwiatami. Jak dla mnie są przeciętne, gdybym takie kwiaty spotkała na dzikiej łące, może by mnie zachwyciły, jednak w moim ogrodzie mocno rozczarowywują. Ja zawsze staram się być obiektywna i przedstawiać rzeczy takimi jak je postrzegam w moim odczuciu, ale widzę że nie tylko mi one nie przypadły do gustu
💚💚💚
💚💚💚
Ja właśnie kupiłam werbene bardzo mi się podoba jak na razie nie wysiewa mi się a miesiąc temu kupiłam liliowce pięknie kwitną pozdrawiam😊😊😊😊😊❤
Jeśli pani mieszka blisko bardzo chętnie na wiosnę w przyszłym roku kiedy ponownie się na u mnie wysieje oddam w niezliczonej ilości 😂
Nie wolno dopuścić do dojrzewania nasion, po przekwitnięciu natychmiast wyciąć kwiatostany.
Dziekujemy za film o inwazyjnych roslinach. Fajnie byloby zobaczyc tez film o meblach 😊
To musiałabym nakręcić film bez dźwięku, ponieważ większość to szlifowanie, szpachlowanie, nakładanie oklein. Więc totalny hałas ale już jedno piętro mam urządzone w meblach jeszcze tylko muszę odnowić dwie komody Swarzędzkie ❤️
Sądziłam werbenę w zeszłym roku i jakoś mi się nie rozsiewa a wolałabym to niż pokrzywy. Ale wszystkie klomby przykrywam włókniną i korą. Malwy też sadziłam i z kilku sadzinek przyjęły mi się dwie i drugi rok sa tylko dwie. Winobluszcz i dziki bez syzyfowa praca. Chętnie obejrzę wszystkie zdobycze meblowe.
Dla mnie werbena patagonska jest piękna,nadaje lekkości rabatami.U mnie się nie rozsiewa,niestety.
To prawda, ja nie sądziłam jednak że ona potrafi się sama z siebie aż tak rozsiać
Ja pokrzywy sama sobie wytępiłam zbierając je do gnojówki z pokrzyw, teraz nie mam praktycznie nic.
Co zrobić zkonwaliami mam ich mnóstwo l 13:35
Niestety trzeba przekopać całą rabatę, najlepiej widłami angielskimi i powoli zacząć usuwać wszystkie kłącza, które znajdują się pod ziemią. Póki nie usunie się wszystkiego co jest w ziemi, z każdego nawet najdrobniejszego kawałka będą wyrastały młode nowe rośliny a one będą miały kolejne przyrosty. Niestety w ten sposób niszczymy sobie rabatkę. Natomiast jeśli zawczasu tego nie okiełznamy, konwalie będzie miała Pani wszędzie. Dla mnie konwalia ma podobne korzenie jak podagrycznik, z nim też systematycznie walczę, już tyle razy zniszczyłam swoje rabaty a on ciągle i wszędzie wyrasta 😞
Kosić
@@krysiasroka9170 tylko koszenie niestety zostawia nam korzenie w ziemi
@@joannawrzesinska8516 jak nie możemy zwalczyć - trzeba polubić 😉
@@green-eyed4435albo zjeść
Podagrycznik jest cudowny podobnie jak perz i mniszki, samo zdrowie
Mam milin bluszcz werbene..winobluszcz .poziomki
Ja powoli z nimi walczę. Na wiosnę okaże się na ile moja walka okazała się skuteczna ☺️
pigwa oczywiście inwazyjna
Jak najbardziej ☺️ kolejne cudo w ogrodzie
U mnie jeżyna bezkolcowa i dzika róża są najbardziej inwazyjne 🧐
Jak wprowadzałam się do tego domu, właśnie cały ogród był zarośnięty wino bluszczem i dziką różą, po pięciu latach różni się pozbyłam. Natomiast winobluszczu nie ma szans 😞
U mnie melisa ,miruna i podagrycznik
Melisa u mnie była kiedyś w ogrodzie ale w porę ją ogarnęłam i nie mam teraz nawet jednej sztuki w ogródku.
Z checią bym odkupiła troszkę liliowców na jesień plus nasionka jeżówek i rudbekie.
Proszę o wystawieniezdjęcia tej pięknej kuchni😘🌺
Ja chętnie je oddam za koszt wysyłki. Kwestia skąd Pani jest, bo czasem jeżdżę też po Polsce i mogę w razie czego dowieść ☺️
Ja też chętnie przygarnę nasiona sadzonki. Odkupię
Winobluszcz i werbena również nadmiernie opanowala mój ogród.
Współczuję z całego serca, niemniej jednak troszkę się cieszę że nie sama jestem w walce z tymi roślinami. Może uda nam się znaleźć jakieś złoty sposób na ich zniwelowanie
Winobluszcz (i inne rośliny też) można spróbować usunąć wstrzykując w pędy czysty roundup (bez rozcieńczania). Im większa roślina, tym więcej tych wstrzyknięć. Trochę zabawy z tym jest, ale warto spróbować. Tępię w ten sposób odrosty milinu, który przesadziłam sprzed domu, bo "właził" pod kostkę i nawet pod elewację. W tym roku (po 4 latach walki) pojawiły się tylko 2 odrosty. I już po nich.
Ale to nie jest dobry przykład...czysta chemia a nie o to chodzi żeby podtruwac ziemie
Już jestem w takiej desperacji, że chyba chętnie spróbuję. Dziękuję za podpowiedź
Czasem niestety trzeba zadziałać bardziej radykalnie. Ja już 10 lat nie mogę się tego pozbyć 😞
@@Bella.garden aby ratować inne rośliny, czasami nie ma innego sposobu. To tak, jak z chemią na nowotwór- jest wyniszczająca, ale liczy się efekt końcowy.
Nie chcemy mieć perzu, pokrzyw, winobluszczu, czy podagrycznika (z którym pomału wygrywam walkę sadząc rośliny okrywowe i grubo ściółkując).
Winobluszcz zostawiłam na ścianie letniej kuchni, chce się rozrosnąć na trawnik, się systematyczne koszenie trzyma go w ryzach.
@@Bella.gardenjeśli jecie z ogrodu warzywa i owoce to odradzam walić roundap
Mam glebę 5 i 6 klasy , nie poprawialam na lepszą. Zasada moja co ma sobie poradzic to sobie poradzi : malwy nie poradzily , werbena nie poradzila poziomki nie wyszly po za miejsce przeznaczone , winobluszcz przez 4 lata urósł w jeden 2 m pęd, lilie nie rozrastaja się , jagody goi od 5 lat takie same , nie rosna chyba . Konwalie trochę rozrosly sie , barwinek nieźle się rozrósł .Fiolki dosadzam bo lubię i tworza niezila ściółkę dla innych roslin Niezle rozsiewa sie u mnie miesiącznica czyli judaszowe srebrniki . Nie polecam robini akacjowej i bzu lilaka , wszedzie odrasta . Dodam ze ja kwiatow niepodlewam nochyba ze nie oada deszcz przez 7 dni a jest wysoka temperatura. To troche podleje . Chyba stąd taki mały rozrost . Kwitną co roku .
Poniekąd cieszą się, że nie tylko ja mam problemy z tymi roślinami. A z drugiej strony wiem z czym się wszyscy zmagamy, próbując je wytępić. My również podlewamy roślinę dopiero w momencie kiedy gleba jest naprawdę sucha, staramy się aby ich systemy korzeniowe same się rozwijały i szukały tej wody w podłożu a nie dostawały gotową w postaci podlewania. Natomiast jeśli przez dłuższy czas panuje susza, nawadnianie niestety jest konieczne.
Nie mogę się pozbyć poziomek. Nie polecam, rozrastają się jak chwasty.
Też mam jedną odmianę poziomek która miała być odmianą yellow wonder, poziomki wysiewane z nasion od producenta. Niestety wytwarza takie ilości rozłogów że tego nie idzie wytępić wrosła nawet w trawnik
Są odmiany bezrozłogowe, fajnie owocują i nie robią kłopotu
@@hannahorodenska2683 też nam poziomki nie wytwarzające pędów bocznych.Ale też mają minus, trzeba je rozmnażać z nasion
Pozdrawiam 😊
Równie gorąco pozdrawiam ❤️
Pracą w ogrodzie można pozbyć się wszystkich inwazyjnych roślin, w tym roku pożegnanie z winorośl pięciolistkowa, wiele konwali,
Czeka mnie dużo pracy, jednak remont, praca zawodowa nie sprzyjają czasowi wolnemu. Postaram się jednak zmobilizować i robić to systematycznie tak jak mi się to udaje przez ostatnie tygodnie ☺️
Witam !! ja winobluszcz polałam Randap i ma spokój i teraz walczę z milinem też polałam i czekam czy znowu wyjdzie , Masakra
Też już o tym myślałam, niemniej jednak obok mam drzewka ozdobne, drzewka owocowe i jedynie faktycznie chyba podawanie bezpośrednio w kłącza randapu może załatwiłoby sprawę, na jesień na pewno spróbuję
Popieram. Werbena , co w niej pięknego ludzie widzą, nie wiem. Cieszę, że Pani przedstawiła te rośliny w innym pojęciu. Zwłaszcza winobluszcz. Jak ktoś szuka roboty , niech sadzi i walczy. Pozdrawiam.
Ja winobluszcz uznaję za totalne przekleństwo, 11 lat walki z tą rośliną a efekt jest mizerny, cały ogród rozkopany. Górki dolinki, kopanie w górskim klimacie gdzie na 5 cm od wbicia szpadla spotykamy wielkie kamienie a między tym wszędzie są kłącza winobluszczu. Gdybym o części roślin wiedziała, że są tak inwazyjne na pewno nie wprowadziłabym ich do swojego ogrodu. Swój kanał staram się prowadzić obiektywnie i jeżeli uznaję że coś jest naprawdę trudne do wytępienia i możemy sobie zrobić więcej szkody niż pożytku, to wolę to głośno powiedzieć
Posadziłam kiedyś rokitnika, dla zdrowych owoców. Przez kilka lat były 3 owoce, natomiast w tym roku wylazł mi wszędzie, po kilka metrów od drzewa matki. Najwyraźniej budował sobie podziemną bazę do inwazji. Nie polecam, ciężko się z nim walczy, bo ma bardzo grube korzenie z których wypuszcza młode.
Nie sądziłam, że poza octowcem, rokitnik potrafi tak się rozplenić. Dodaję go do listy roślin, których nigdy nie zasadzę
@@Bella.garden też mnie zaskoczył, tym bardziej, że niby poleca się sadzić 2 sadzonki dla zapylenia lepszego. Na szczęście u mnie była jedna :)
Najbardziej inwazyjna jest TRAWA 😂😂😂
To prawda trawa ich chwasty nasiewają się wszędzie nie wiadomo skąd, ledwo człowiek wypieli grządki a już z powrotem wschodzą młode siewki 😂
Na obecną chwilę nie podzielam opinii co do jeżyny bezkolcowej. Pozostałe potwierdzam. Co do werbeny to w kwaśnym podłożu nie ma zia takich problemów.
Ja jeżyny rozdaję co roku, osobom które są chętne aby ją wprowadzić do siebie do ogrodu z zastrzeżeniem, że potrafi się rozrastać. U mnie jakoś wybitnie spasowała jej gleba w pobliżu tunelu foliowego i co roku gdzieś wypuszcza nowe pędy
proponuje spryskac randapem
Pryskać nie mogę, ponieważ uszkodzę inne rośliny które rosną w około, chociażby tuje hortensje, budleje. Ale spróbuję podać skoncentrowane roundup bezpośrednio w kłącza rośliny
Myślę to samo o werbenie patagońskiej . Jeden sezon wystarczył z małą ilością werbeny i do tej pory siewki pokazują się wszędzie. O tym że jest potworem przekonałam się jak wykonczyła krzak lawendy 😱😭
Raczej nie mozna nazywać tych roślin inwazyjnymi tylko bardziej ekspansywnymi.Napiszę tutaj najważniejsze zdanie w świecie ogrodniczym: nie ma ogrodu bezobsługowego!O wszystko trzeba dbać , trzymać w ryzach,ścinać kwiaty,żeby się nie rozsiewały.No tak już jest ,że kupując roślinę,siejąc nasiona,trzeba wiedzieć o niej dużo ,żeby nie mieć niespodzianek.I jeszcze jedno ,takich ekspansywnych roślin jest baaardzo dużo...dla amatora nawet tulipan czy stokrotka będzie problemem😅
Tu się zgadzam w pełni. Często jednak kupujemy rośliny które gdzieś urzekają nas swoim pięknem a później okazuje się, że robią więcej problemu, niż pożytku ☺️
Stokrotka pełna zgoda.Ale że tulipan też?
dlatego zanim cos sobie kupimy i wsadzimy do ogrodu to najlpiej jest poczytac o tych roslinach zeby poznac ich nature z reguly przy opisach jest zaznaczone czy jest to roslina ekspansywna mocno czy nie JEST JESZCZE KILKA TAKICH ROSLIN JEDNA Z NICH TEZ MIALAM U SIEBIE BO MI SIE SPODOBALA ALE NIE POCZYTALAM O NIEJ INAGEL STWIERDZILAM ZE W ROK JUZ PO POSADZENIU ZE NASTEPNEGO ROKU ZACZYNA MI W SPOREJ ODLEGLOSCI OD GLOWNEJ ROSLINY WYCHODZIC ZE ZIEMI lo mowie sobie kochana to ty juz tu miejsca nie zagrzejesz bo bys mi wszystko zarosla wykopalam cala wraz z rozlogami i wsadzilam w takim miejscu gdze jak da rade to bedzie zyc a jak nie to nie no trudno nie wszystkie rosliny nadaja siedo tego aby miec je w ogrodzie ktory przeciez ma okreslona przestrzen
To jest święta prawda, ja często kupowałam na początku rośliny, bo po prostu mi się podobały. A jednak z czasem zauważyłam, że wymknęły mi się ona spod kontroli i nie jestem w stanie nad nimi zapanować
Dlaczego pani to pali wystarczy przesadzić do doniczek i się wymieniać z innymi albo sprzedawać za parę zł.😊
Ja mam tego takie ilości, że obdzieliłabym kilka miast 😂 na wysyłkę mało kto się decydował. Osoby które były w stanie do mnie podjechać albo mieszkają stosunkowo blisko, dostały tego olbrzymie ilości. Już naprawdę nie mam co z tym robić, więc zaczynam utylizować, żeby zapobiec kolejnemu rozsiewaniu się roślin.
Malinojerzyna.tragedia..tak jak winobluszcz..nigdy więcej.chyba że z ogranicznikiem z blachy 😂
Ja mam podobnie z miętą, wyłazi wszędzie chociaż jest wsadzona do skrzynki wystrzelonej folią 😂
Jeszcze jest maczek kalifornijski. Miętę mam jeszcze po babci. Chciałam ją przenieść. To mi się rozrosła. A milin mi odrasta, co najgorzej, że koło domu iyo miejsce złe.
No nie......maczek kalifornijski w tym roku wysiałam i przepięknie kwitnie, jestem nim zachwycona ale dziękuję za ostrzeżenie będę go bacznie pilnowała aby nie zrobił tego co werbena
Wisterie chcialam posadzic dzieki za ostrzeżenie. A winobluszcz wykopie aby pozniej nie miec problemów . Nie polecam ałyczy
O tej roślinie nie słyszałam ale dobrze wiedzieć ☺️ dziękuję bardzo 💚
Musisz mieć żyzną glebę, u mnie te rośliny nie dość, że nie są inwazyjne, ale zanikają.
U mnie de factor 6 lat trwało doprowadzenie gleby do jakiegokolwiek stanu, usunięcie kamieni, drutów, starych wylewek pod Budy które były, gdy się wprowadziliśmy. Później nawoziłam czarnoziem,ziemiec kompostowni, sypałam ziemię ogrodniczą z worków. Najlepsze jest to, że co roku jednak rabaty trzeba uzupełniać bo gdzieś ta ziemia po prostu usiądzie i znowu są braki w grządkach
Ja do tych roślin dodam milion, poziomki, glicynia i barwinek.....
Faktycznie, jest jeszcze barwinek, też z nim walczę cały czas wyrywam te kłącza, plus taki że są sztywne. Ale też nie idzie pozbyć się tej rośliny 😔
Najgorszy jest milin. Wybija potęznie o to nawet kilka metrów od rośliny matecznej.
Właśnie z nim walczę u siebie 😔
Nikt chyba nie wspomniał o lilakach 🙂
Słuszne stwierdzenie ❤️
U nas nie wolno spalać nawet części chorych roślin, a przecież trzeba jakoś walczyć z zarażonymi roślinami.
U nas teoretycznie też, jednak jak robimy duszonki albo dzieci pieką kiełbaskę to na koniec dorzucam chociaż po kilka gałązek. A resztę pakuję w worki i wywożę na PSZOK
Werbeny można powyrywać ,najgorsze są te rosliny które rozmnażają się przez podziemne kłącza np mięta ,2 lata walczylam by się jej pozbyć ale się udało .
Zgadzam się w 100% ☺️
Wszędzie wysiewa mi się trzykrotka wirginijska,korzeni się głęboko i ciężko się jej pozbyć🥴.
Werbena patagońska u mnie się nie rozsiewa-a szkoda.
A ja chętnie oddałbym ja na kilogramy tyle tego się nasiało. Teraz póki nie wytworzyła jeszcze nasion, jest przeze mnie wyrywana i utylizowana
Nie mam werbeny bo mi się nie podoba wolę inne kwiaty na przykład dalie tam gdzie wkopie tam jest 😊 pozdrawiam
Kiedyś miałam bardzo dużo dalii, teraz niestety zdrowie nie pozwala mi na wykopywanie takich ilości jak kiedyś. Ale kocham te kwiaty z całego serca ❤️ i podziwiam
musi mieć pani ogród w ciepłym rejonie kraju,bo u mnie pod Warszawą to nic nie zimuje
Mam dom pod samymi górami, jednak zawsze u nas bardzo dużo śniegu zalega i być może to pomaga w zimowaniu roślin
Lepsze by było określenie ekspansywne niz inwazyjne, bo ta nazwa jest zarezerwowana dla inwazyjnych gatunków obcych
De facto ma Pani rację. Nie zastanawiałam się nad użyciem słowa, jakoś tak regionalnie akurat trafiło na to stwierdzenie
@@Hpileavphilek werbena czy gloksynia, to gatunki obce, sprowadzone przez ogrodników. A jeśli wymykają się spod kontroli i rozsiewają samoczynnie zajmując wielkie obszary, to mogą być chyba nazwane inwazyjnymi? Jak opuncja w Australii?
@@green-eyed4435 jeśli zaczną zajmować obszary naturalne wypierając rodzime gatunki to staną się inwazyjne
Randap......
Chyba trzeba będzie powoli próbować tam gdzie wyrządzi najmniejsze szkody
Musi Pani miec dobra ziemie
Ziemię mamy tragiczną, typowo górska zbita twarda i gliniasta. Kilka dobrych lat trwało to zanim ziemia została doprowadzona do ładu. Kilka ton kompostu, ziemia ogrodniczej, nawiezionego czarnoziemu i co rok systematyczne uzupełnianie. Gdybym miała bazować na ziemi, którą faktycznie posiadam, myślę, że tu nic by nie rosło 😞 niemniej jednak wydatek i ciężka praca się opłaciły, bo teraz faktycznie możemy cieszyć się pięknymi plonami i kwiatami ❤️
Może dużo opadów. U mnie pozbyć się można wszystkiego, wystarczy nie podlewać😂
Skrzyp
Sąsiad ma na działce, przyznam, że po prostu tego są całe łany. U mnie na szczęście nie występuje ani jedna sztuka w ogrodzie
Niestety ma Pani bardzo zaniedbany ogród. Żeby takie rośliny tak się rozrosly to trzeba pół lata nic z tym nie robić. No sorry.
Niestety nie wszystko jest w moich możliwościach. Zarówno zdrowotnych jak i czasowych. Druga rzecz, część roślin rośnie tu od zawsze a dom nabyłam. Niestety nie mam zdjęć jak to wyglądało początkowo ale nie było w ogóle jak wejść do ogrodu, bo on nie istniał
Jestem daleka od krytyki (też mam ogród)... Proponuję zrobić porządek w ogrodzie, ponieważ to,co widzę,to wielki chaos i bałagan... Pozdrawiam miłośniczka ogrodów ☀️🐝🙂
Właśnie tak miało być, ogródek nie jest w żaden sposób planowany, nie był w żaden sposób układany. Mieszkam na wsi i dla mnie ogród który jest odrobiną chaosu i brakiem organizacji właśnie nadaje mu bardziej swojskiego wyglądu. Nigdy nie chciałam mieć ogrodu pod linijkę, wysypywanego kamienia podświetlanych podejść. Zresztą w chwili obecnej jesteśmy w trakcie remontu tak jak mówiłam dom ma 170 lat, ogródek to był totalny ugór, więc to co jest w chwili obecnej jest całkowicie odmienne od tego jaki był stan pierwotny
@@Bella.gardenJa też lubię ogródki, rabatki na których panuje lekki chaos, taki wiejski charakter mi najbardziej odpowiada. Na moich rabatach jest dużo różnych kwiatów. Przestrzegam tylko stopniowania tzn. wyższe kwiaty daję od ogrodzenia, a potem coraz niższe .
Chętnie obejrzymy Pani przemiany domowe
I jak mi się uda ogarnąć troszkę wizualnie dom, bo na razie wszędzie zbijamy tynki ze ścian, postaram się nakręcić film ☺️
Nie mogłam sobie poradzić z podgorecznikiem ale kiedy kupiłam oprysk ,ORKAN ,Pozbyłam się
Muszę o tym poczytać, dziękuję bardzo
Bo od samego poczatku jej nie prowadzilas i przycinalas mam na wiacie ale tylko jej pozwalam do dachu i przycinam
Na wiosnę biorę się za porządne i gruntowne cięcie. Dziś nawet temperatury pozwalają i nadal wyrywam winobluszcz 😂