"Ostani za mną pójdzie cień. Nie potrzebny żaden cel. Żaden marny cel". Poniekąd "ekstrakt" z ponurego defetyzmu. Ale słowa aktualne jak najbardziej. Bo wszystkie cele są marne: Rodzina to kajdany, dom to pułapka a praca to katorga. A na koniec, po tym jak człek wykituje na marnym korytarzu, Izby Przyjęć skandalicznie niedoinwestowanego szpitala to nawet cień za nim nie pójdzie. A Bóg powie: "Stary! Taki byłeś szary i marny i marnie skończyłeś: Nawet Szatan nie raczył się tobą zainteresować. A, że złyłeś marnie i umarłeś jak marny robak TO IDŹ DO PIEKŁA MIERNOT"
Tak a propos: Właśnie o mało co nie wykitowałem na korytarzu izby przyjęć skandalicznie niedoinwestowanego, prowincjonalnego szpitala, NO, ALE! Sterana żuciem, zgorzkniała oddziałowa włożyła serce i duszę by mnie odratować. A u jej boku stanął stary, prowincjonalny "konował" z twarzą zmęczoną od nadmiaru wypitego w życiu alkoholu. A po tym wzięła w obroty brzydka, uparta i dumna lekarka z zaciętym wyrazem dziobatej twarzy. Widać było, że życie jej nie pieściło. A ona się nad sobą nie użalała. Nie dla niej mercedesy i gabinety w najlepszych, snobistycznych dzielnicach. Jej żywiłem jest walka o takich jak ja nieudaczników w niedoinwestowanych szpitalach. Walczyła jak lwica by mnie wrócić z drogi wprost do Piekła Miernot. No i nagle się okazało, że istnieje na tym świecie Porozumienie Nieudaczników, którzy razem, wspólnie potrafią góry przenosić! Ujrzałem Boga w Jego działaniu, bo ta Oddziałowa miała kojące ręce Boga. Wlała nimi we mnie z powrotem życie. I tak siedząc sobie na tarasie szpitalnego udziału pomyślałem sobie: WARTO ŻYĆ! Warto dla tej Oddziałowej z twarzą nieładną i szarą ale sercem do walki i rękami Boga, warto dla tego "Konowała" w przyniszczonej koszuli i niewyprasowanych spodniach, który cały czas czuwał przy niej. A w końcu warto dla tej Lwicy z oczami harpii i zaciętą twarzą wojownika. Warto, bo gdybym zmarnował ich tytaniczny wysiłek, TO BÓG BY MI TEGO NA PEWNO NIE WYBACZYŁ!
Crossover - taki podgatunek też się wykluł. Vide: Moskwa lub Proletaryat. Taka krzyżówka jest owocna (załogi i fani rozeszli się na swoje, stąd podziały proponuję zakopać, najlepiej z glanach :)
jestem z Puław i jestem z tego dumny(:
Nie znam zespołu który można by porównać do siekiery.
Są oryginalni. Dużo energii jest w ich muzyce silnej i miażdżącej.
Nr 1 on the World.
Nikt tak nie oddał esencji wojny jak Siekiera w tych nagraniach.
Ostatni za mną pójdzie cień, niepotrzebny żaden cel. ŻADEN MARNY CEL ŻADEN MARNY CEL!!!
"Ostani za mną pójdzie cień. Nie potrzebny żaden cel. Żaden marny cel". Poniekąd "ekstrakt" z ponurego defetyzmu. Ale słowa aktualne jak najbardziej. Bo wszystkie cele są marne: Rodzina to kajdany, dom to pułapka a praca to katorga. A na koniec, po tym jak człek wykituje na marnym korytarzu, Izby Przyjęć skandalicznie niedoinwestowanego szpitala to nawet cień za nim nie pójdzie. A Bóg powie: "Stary! Taki byłeś szary i marny i marnie skończyłeś: Nawet Szatan nie raczył się tobą zainteresować. A, że złyłeś marnie i umarłeś jak marny robak TO IDŹ DO PIEKŁA MIERNOT"
Stary dales teraz po bani - zrysowana w h...j
Tak a propos: Właśnie o mało co nie wykitowałem na korytarzu izby przyjęć skandalicznie niedoinwestowanego, prowincjonalnego szpitala, NO, ALE! Sterana żuciem, zgorzkniała oddziałowa włożyła serce i duszę by mnie odratować. A u jej boku stanął stary, prowincjonalny "konował" z twarzą zmęczoną od nadmiaru wypitego w życiu alkoholu. A po tym wzięła w obroty brzydka, uparta i dumna lekarka z zaciętym wyrazem dziobatej twarzy. Widać było, że życie jej nie pieściło. A ona się nad sobą nie użalała. Nie dla niej mercedesy i gabinety w najlepszych, snobistycznych dzielnicach. Jej żywiłem jest walka o takich jak ja nieudaczników w niedoinwestowanych szpitalach. Walczyła jak lwica by mnie wrócić z drogi wprost do Piekła Miernot. No i nagle się okazało, że istnieje na tym świecie Porozumienie Nieudaczników, którzy razem, wspólnie potrafią góry przenosić! Ujrzałem Boga w Jego działaniu, bo ta Oddziałowa miała kojące ręce Boga. Wlała nimi we mnie z powrotem życie. I tak siedząc sobie na tarasie szpitalnego udziału pomyślałem sobie: WARTO ŻYĆ! Warto dla tej Oddziałowej z twarzą nieładną i szarą ale sercem do walki i rękami Boga, warto dla tego "Konowała" w przyniszczonej koszuli i niewyprasowanych spodniach, który cały czas czuwał przy niej. A w końcu warto dla tej Lwicy z oczami harpii i zaciętą twarzą wojownika. Warto, bo gdybym zmarnował ich tytaniczny wysiłek, TO BÓG BY MI TEGO NA PEWNO NIE WYBACZYŁ!
"Piekło Miernot"...+ !
ostatni raz pomódlcie się nie pomoże żaden cel sami mamy zyc sami mamy zyc
Niesamowity kawałek
dziki wezu jesteś gość, że ci się chce będę podążał
Gdy puszczam siekierę wszystkie dresy chowają się po kontach. Siekiera rządzi nikt nie ma prawa mówić że jest inaczej
KIM SA ''DRESY''? HM?
Mam skojarzenia z filmem "Bariera" Jerzego Skolimowskiego.
ponadczasowa rzecz
Legenda bez powrotu na scene...Masssakra
podbijam choc pociag pusty
sami mamy zyc sami mamy zyc
Bezbłędna piosenka jak i cała płyta :)
:] Czy trzeba się ubierac w glany zeby tego słuchać ??? chyba njee :] zajebiste
zakurwiste
skojarzenia z egzystencjalizmem i dharma buddhy
Moj faworyt obok "smierc i taniec"
Chociaz to bardziej metal niz punk rock. I muzycznie i stylistycznie...
bzdura! jaki metal?
metal cos sie Panu paNI POMYLIŁO
Crossover - taki podgatunek też się wykluł.
Vide: Moskwa lub Proletaryat.
Taka krzyżówka jest owocna (załogi i fani rozeszli się na swoje, stąd podziały proponuję zakopać, najlepiej z glanach :)
@@arturrudolf9389 crossover to min. dri-ale na pewno nie to!
@@bogdanjablonski5083 co to jest "min dri" ?
M. in. D.R.I.
Oto chodziło ?