Jakiemuś gamoniowi się nie podobało poprzednie "cześć miśki" i narzekał w komentarzach to mamy w zamian suche korporacyjne mrożące "witam" 😂. Niesamowite obrazowanie tej linii stałek. To przejście po ogniskowych robi wrażenie.
Nigdy nie komentuję i ten film znalazłem szukając obiektywu do systemu fuji. Panie Macieju , ależ pięknie Pan opowiada o fotografii! ależ miłość do fotografii! z wielką przyjemnością obejrzałem i zamawiam noktona właśnie. p.s. Gdyby Pan tak opowiadał o fotografii tylko w języku angielskim gwarantuję że byłyby tysiące wyświetleń i naprawdę mało jest prawdziwych pasjonatów jak Pan. Pozdrawiam
Trafiłem niedawno na ten kanał i zostaję. Motywuje Pan do ambitniejszych projektów i powoli przechodzę na obiektywy manualne. Jeszcze tylko czas na zrozumienie hiperfokalności i AF nawet do przelatujących ptaków zbędny ? :)
Nie! To nie tak. Zachęcam do uwagi i świadomego fotografowania z zachowaniem jak najwyższej jakości. Brak pośpiechu w tym pomaga ale też nie jest rozwiązaniem samym w sobie. Brak AF nie musi być zaletą ale trzeba dobrze dobrać obiektyw do efektu końcowego. Można żyć bez AF ale ważniejsza jest wielkość matrycy, plastyka, użycie obiektywu, który specyficznie rozmywa tło itd. Pozdrawiam serdecznie i życzę sukcesów!
A jak ze średnim formatem "widzą" się Heliary? Kupiłem za Pana namową najpierw Hasselblada X1D II, teraz Noktona 35 1.2 i zabawa jest wyśmienita. Dziękuję bo po wielu latach "prztykania " zdjęć czuję na nowo pasję do fotografii. Hassel+Voigtlander to taki powrót to fotografii analogowej bez jej wad :) . Testował Pan Heliara 10 lub 15 z Hasselbladem?
Tak. W trybie panoramicznym nawet 10 mm robi z Hassela X-Pana! Lepsze są Ultrony. Raczej. Na Pana miejscy spróbowałbym Nokton 1,5 75 lub Ultron 1,9 75. Pozdrawiam serdecznie i cieszę się, że się ta moja praca ograniczoną do czegoś przydaje. Pozdrawiam serdecznie!
O tym szkle pisaliśmy na megaobraz. Faktycznie trzeba go sprawdzić ze średnim formatem. Może zadziała tak świetnie jak Skopał 21? Zobaczymy. megaobraz.pl/ultron-28-mm-f2-ii-wilk-w-owczej-skorze/
@@MaciejTaichman Tego Ultrona mam i naprawdę jestem z niego bardzo zadowolony. Na matrycy 61 MP Sony spisuje znakomicie, choć tu ciekawostka, zdęcia architektury " wychodzą" mu zdecydowanie lepiej niż zdjęcia krajobrazu , natury itd.
Рік тому
Możesz mi podać jak się dokładnie nazywa i ewentualnie jaką przejściówkę kupić… szukam właśnie czegoś „taniego” do macro do gfx. Widze, ze ten temat już przerobiłeś wiec chciałem skorzystać z wiedzy. Dzięki 🙋🏻♂️
Przejściówka jakakolwiek, FotoDiox może być lub TT Artisan. To przejściówki na Leica M. Do makro polecam Fotodiox + stary obiektyw Mamiya 645 Sektor 4 80 makro, ewentualnie pierścienie pośrednie Viltrox do GFX.
Mam 11 Voigtlanderów,w tym 5 Noktonów ale wszystkie z mocowaniem Sony FE.Teraz kiedy kupiłem Fuji 100s przydało by się móc podpiąć je do Fuji.Tymczasem muszę się zadowolić siedmioma Fujinonami GF,które są doskonałe,ale wielkie i ciężkie.
Właśnie dlatego zawsze bębniłem o tym aby kupować wersję Leica M jako uniwersalne rozwiązanie. Można zmieniać systemy i obiektywy mieć wiecznie żywe. Zawsze można odsprzedać i zakupić kulko wybrane na M. Pozdrawiam serdecznie!
@@MaciejTaichman Z tym "bębnieniem", pomimo niewątpliwie czystych intencji, to bym się jednak wstrzymał. Jest w internecie potężna strona z testami (phillipreeve). Facet założył APO Lanthara 35 mm w wersji FE na Sony R - ocet! Założył wersję M na Leicę M10 - to samo, ocet! Ale po chwili założył TEN SAM obiektyw M na Sony i... nędza. I to naprawdę - NĘDZA! ☹
Trochę konspiracji, bo YT wywala z komentarzy linki. Wpisz w guglu: "M-mount lenses: Which ones perform well on Leica and Sony?". Na piątej stronie masz swojego Noktona. I jesteś do przodu sześć koła. 🤪
@@extrex5374 No wiesz, brachu... Jak się chce wybecalować sześć koła na szkiełko, to wypadałoby coś tam wiedzieć, poza ceną. Ja tam wcale wcale nie chcę, a i tak temat poddałem gruntownej rozkminie! 😎 I fakty są, jakie są - Producenci: 1. Bezlitośnie wykorzystują miejsce po eksmisji komory lustrzanej, 2. Bezlitośnie podkręcają software-owo fizyczne niedomagania optyki, 3. Najwyraźniej uwzględniają też szczegóły konstrukcji matryc w różnych systemach. Wszystko to oczywiście w zbożnym celu i wychodzą z tego cuda-wianki, co ma oczywiście same plusy, poza jednym minusem - koniec z "przenośnością" optyki między systemami. Testy pokazują bezlitośnie - obiektywy VM i VE, to są ZUPEŁNIE INNE KONSTRUKCJE!
@@extrex5374 Ja tam się nie napinam. Jak ktoś lubi obwieszać się foto-biżuterią i ma z tego radochę, to ja to szanuję i radochę podzielam! 😀 Problemy zaczynają się, kiedy okazuje się, że takiemu Leica-Boyowi najbardziej w fotografowaniu przeszkadzają CUDZE aparaty... 🤣 Ale to już jest problem z zakresu psychiatrii, a nie fotografii.
Jeśli obiektyw winietuje a wszystkie voigtlandery tak robia na małym średnim formacie to nie można mówić że kryją całą matryce. Szukam mamyia 200 ale ciężko w pl to kupić.
@@maciekd.8556 Chyba nie rozumiesz jako to działa. Karl Taylor został profesjonalnym fotografem, dlatego że nie stać go było na aparaty Hasselblad, a bardzo chciał mieć możliwość używania tego sprzętu. Gdyby nie studio które prowadzi, nie byłoby go stać na najlepszy sprzęt, mówi o tym często na swoich kursach. Sprzęt którym on pracuje nie jest jego, a jest zakupiony przez jego firmę, tylko tak mógł zrealizować swoje marzenia. Nie sprzęt czyni profesjonalistą, ale profesjonalne stosowanie powoduje opłacalność zakupu drogiego i najlepszego sprzętu. Podobnie Peter Coulson, który nie kryje, że gdyby nie praca jaką wykonuje, nigdy by nie kupił sprzętu jaki ma w studio, gdyż ten sprzęt nigdy by się nie zwrócił. Obaj panowie mieli to samo marzenie, pracować, robić zdjęcia, sprzętem Hasselblad, dlatego MUSIELI stać się jednymi z najlepszych fotografów na świecie. Pracując obcują z najlepszą możliwą fotografią jaką można sobie wyobrazić. Mają odpowiednie wykształcenie, doświadczenie i dlatego są wstanie wykorzystać taki sprzęt. Dlatego chciałbym być profesjonalistą, by móc obcować ze sprzętem z najwyższej półki. Znam ograniczenia swojego sprzętu, a chciałbym więcej wrażeń. Jako że jako amatorowi niggly zakup sprzętu się nie zwróci, a życie również wymaga finansowania, z trudem zbieram na pełną klatkę Pentaxa i używane szkła konsumenckie, może i artystyczne, ale jednak prostackie dla biedaków szkła konsumenckie, BO NIE JESTEM PROFESJONALISTĄ. Nie jestem też samolubnym debilem, który pogrąży całą rodzinę na kilka lat w długu, żeby kupić sobie lepszy aparat.
@@sebastianmichael5208 Doskonale wiem jak to działa. Odczuwasz dyskomfort z powodu braku K-1, ale chwilę po jego zdobyciu zaczniesz odczuwać dokładnie taki sam dyskomfort, bo przecież teraz nie masz Hasselblada. Jeśli z kolei dostałbyś Hasselblada, to znowu będzie źle, bo nie masz PhaseOne... I zamiast rozwoju - wieczny ból d**y z powodu braku czegoś tam jeszcze, a to wszystko tylko dlatego, że utożsamiasz sztukę fotografii z kolekcjonerstwem sprzętu. Obie dziedziny są bardzo zacne, ale to są zupełnie inne obszary działalności. Dobra rada - olej tego Pentaxa. Chyba, że jesteś samolubnym deb... No, ten ,tego... Chyba, że dokładnie wiesz co robisz i świadomie chcesz wejść w martwy system. 😇
@@maciekd.8556 Tu chodzi o coś innego. Nie markę, nie kolekcjonowanie sprzętu. Tu rozmawiamy o MAGII fizyki światła i łapaniu obrazów jakie to światło maluje. Format, jakość matrycy, jakość nośnika światłoczułego, obiektyw, ciemnia cyfrowa, dalej jakość tuszu, papier pod wydruk, to wszystko co czyni fotografię magiczną. Miałem w ręku Hasselblad, zrobiłem kilkanaście fotografii, takiej rozpiętości tonalnej to ja już w życiu więcej nie zobaczę na zdjęciach przez siebie wykonanych. (Przy okazji jednego wydarzenia również pstrykałem Penaxem medium format 🙂). Już nawet nie chcę wspominać o tym co tam się wydarzyło w materii głębi, plastyczności światła, ja nawet nie pamiętam jakie to były obiektywy (po prostu pochodziły od Boga, innego wyjaśnienia nie ma). Fotografia amatorska to coś więcej niż cykanie zdjęć na urodzinach cioci. To oderwanie się od rzeczywistości, jedyna chwila w której sięgamy utopii wolności. Ja już siedzę w Pentaxie, od lat (20 chyba). Mam niestety wysoko zawieszoną poprzeczkę. Matryca K-5, choć minęły lata wciąż nie ma zbyt wielu konkurentów na półce cenowej która jest w moim zasięgu (raczej może być, gdy zrezygnuję z jedzenia 😕). K-1 to większy format i obiektywy które już posiadam, tu nie ma nic martwego, zwyczajny rozsądek, przyzwyczajenia, i oczekiwania które wiem jak spełnić. Oczywiście, nowoczesne stopy szkła optycznego, a z nich produkowane nowoczesne obiektywy do systemów bezusterkowych to coś czego, trzymając się Pentaxa K-mount, nigdy nie zakupię. Nie stać mnie na zmianę systemu, nie stać mnie nawet na rozbudowę posiadanego. Osobiście mi to nie przeszkadza, nie mam bólu dupy, nie jestem kolekcjonerem. Po prostu, gdybym był profesjonalistą (i nie mam na myśli byle fotografa od wesel), to miałbym dostęp do najlepszej fotografii, od momenty łapania światła po sam wydruk. Mógłbym sobie patrzeć wówczas i podziwiać świat którego gołym okiem nie jestem wstanie zaobserwować. Fotografia to nie sprzęt, sprzęt jest jedynie środkiem, narzędziem, niezbędnym, ale nie celem samym w sobie. Patrząc na fotografię, robiąc fotografię, czuje się fotony, rozumie się falową naturę wszechświata 🙂, i co najlepsze, zupełnie bez żadnych poprawiaczy percepcji. Byłem na spotkaniach z Karlem, ten człowiek z taką pasją, podnietą wręcz, opowiada o fotografii że aż ma się od tego ciarki na plecach!!! Facet próbuje przekazać pasję, nie profesję. Maciej Taichman również jest tym, od którego bije zrozumieniem dla fenomenu pasji fotograficznej, dlatego tutaj zaglądam, żeby posłuchać człowieka który "to" czuje.
@@maciekd.8556 Ostatecznie chodzi o to: ua-cam.com/users/shortsVSJV1eId-GM?feature=share dla odpowiedniego efektu potrzeba odpowiedniego sprzętu a nie sprzętu po prostu drogiego czy markowego. Dla przeciętnego amatora FF to max na jaki może sobie pozwolić, medium format to klasa droższego sprzętu profesjonalnego. Zauważyłem że ja rozumiem profesjonalny jako "perfekcyjny do potrzeby" a nie zawodowy. To wynika zapewne z obcowania na co dzień z językiem angielskim, co spowodowało u mnie zachwianie postrzeganiu znaczenia słów tak w angielskim jak i polskim, gdy słowa brzmią w obu językach podobnie. Tak więc K-1 dla mnie to nie K-1, to FF z K-mount do moich obiektywów, od producenta któremu ufam i którego ergonomie sprzętu znam. Gdyby Canon wyprodukował aparat z FF, matrycą podobną do tej z K-1, z niemal identycznie odwzorowaną funkcjonalnością, odwzorowaną ergonomią (włącznie z pokrętłami nastawów, przyciskami i dźwigniami), z mocowaniem K, i tańszy od K-1, wybrałbym w takiej sytuacji twór Canona. Nie chodzi o markę gdy mówię o Hasselballach, ale tylko w tej marce według mnie są matryce które chciałbym mieć, które uważam za profesjonalne, za perfekcyjne. Bezlusterkowe amatorskie i półprofesjonalne aparaty dla mnie nie są lepsze bo są "nowocześniejsze". Są atrakcyjniejsze gdyż obiektyw można przysunąć do matrycy, to jest zaleta aparatów bezlusterkowych, nie AF, nie brak drgań, a odległość ostatniej soczewki od matrycy. Z nowymi stopami szkieł optycznych, nowymi technologiami wytwarzania obiektywów (Sigma RZĄDZI!), tworzy z bezlusterkowym aparatem system fotografowania, który w lusterkowcach wymaga ogromnych środków finansowych lub czasem jest niemożliwe nawet do odtworzenia. Aparaty bezmigawkowe, bez kurtyn, bez synchronizacji, jak konstrukcje Hasselblad to jest coś co według mnie dałoby mi nowe możliwości. Oczywiście w żaden sposób nie jest to dla mnie nieosiągalne, jedynie przez wypożyczalnie, ale chciałbym by było osiągalne. Dlatego chciałbym być zawodowym profesjonalnym fotografem, by móc mieć dostęp do profesjonalnego sprzętu. Nikt normalny, nawet gdy go stać, nie kupuje takiego sprzętu żeby go po prostu mieć i biegać z nim do parku by focić wiewiórki.
Hmmm... Wszystko to prawda - i wszystko to bulsh*t... To oczywiście nic osobistego, a jedynie syntetyczna uwaga na temat totalnie scyfryzowanej fotografii A.D. 2022, gdzie nic już nie jest pewne. Powoli? Skrupulatnie? Z namaszczeniem? To proszę bardzo - Brenizer Method. I tuzin Noktonów - nawet, gdyby każdy zjadł 1000 kotletów - nie da rady podstawowej stałce... 🙄
@@marcinpawlik2324 No i właśnie się uczymy! Strzelam modelkę centralnie, a potem "obfotografowuję" tło wokół i całość sklejam w postprodukcji. Otrzymuję obraz o rozdzielczości setek megapikseli, do tego CAŁY uzyskany w zakresie "używalności" obiektywu - i o ile obiektyw jest w miarę przyzwoity, to żaden Fujinon, żaden Summicron nie ma tu najmniejszych szans. No i co? Ktoś rzuci kamieniem...? A poza tym... Mowa tu o "cropie" 1.22... 😂
@@marcinpawlik2324 To wtedy, zamiast 35-ki zakładam 28-kę - bo o takiej "magii" tutaj tak zawzięcie rozprawiamy... 🤪 Ta "sztuczka" jest możliwa tylko z uwagi na jej marginalny charakter. Nie czarujmy się (skoro o magii miało być) - NIE DA SIĘ założyć jasnego Summiluxa do Hasselblada - i w ten sposób "rozwalić" system... Tak samo, jak NIE DA SIĘ zrobić zdjęcia na ogniskowej 16mm i przysłonie f/0.45 - chyba, że... tło się nie rusza! 😉
Panowie podepnę się od góry do całego wątku. Tu właśnie chodzi o to aby takich metod nie musieć stosować. Aby fotografia cyknięta od razu była podobna do tego o czym mowa. Noktony są blisko takiego efektu. Podobnie jest z Leica M i Noctiluxem. Potrafi zaskoczyć obrazem prosto z puszki. Pozdrawiam!
Jakiemuś gamoniowi się nie podobało poprzednie "cześć miśki" i narzekał w komentarzach to mamy w zamian suche korporacyjne mrożące "witam" 😂.
Niesamowite obrazowanie tej linii stałek. To przejście po ogniskowych robi wrażenie.
Oj tam ;-) No dobrze, może i tak było ;-) Powoli do tego wrócimy. Pozdrawiam serdecznie!
Nigdy nie komentuję i ten film znalazłem szukając obiektywu do systemu fuji. Panie Macieju , ależ pięknie Pan opowiada o fotografii! ależ miłość do fotografii! z wielką przyjemnością obejrzałem i zamawiam noktona właśnie. p.s. Gdyby Pan tak opowiadał o fotografii tylko w języku angielskim gwarantuję że byłyby tysiące wyświetleń i naprawdę mało jest prawdziwych pasjonatów jak Pan. Pozdrawiam
Bardzo dziękuję za tak miły i szczery komentarz. Życzę sukcesów i pozdrawiam serdecznie!
To są obiektywy które szukałem, jedwabiście piękny obraz ;)
Tak one są jedwabiste i mechanicznie i optycznie. Pozdrawiam serdecznie!
Trafiłem niedawno na ten kanał i zostaję. Motywuje Pan do ambitniejszych projektów i powoli przechodzę na obiektywy manualne. Jeszcze tylko czas na zrozumienie hiperfokalności i AF nawet do przelatujących ptaków zbędny ? :)
Nie! To nie tak. Zachęcam do uwagi i świadomego fotografowania z zachowaniem jak najwyższej jakości. Brak pośpiechu w tym pomaga ale też nie jest rozwiązaniem samym w sobie. Brak AF nie musi być zaletą ale trzeba dobrze dobrać obiektyw do efektu końcowego. Można żyć bez AF ale ważniejsza jest wielkość matrycy, plastyka, użycie obiektywu, który specyficznie rozmywa tło itd. Pozdrawiam serdecznie i życzę sukcesów!
Właśnie dokupiłem nowego Noktona 50mm f/1.0, na SL2 i M-kach bajka! serdecznie polecam
Cieszę się, że jest Pan zadowolony. Słowo prawdziwego użytkownika wiele znaczy dla innych. Pozdrawiam serdecznie!
A jak ze średnim formatem "widzą" się Heliary? Kupiłem za Pana namową najpierw Hasselblada X1D II, teraz Noktona 35 1.2 i zabawa jest wyśmienita. Dziękuję bo po wielu latach "prztykania " zdjęć czuję na nowo pasję do fotografii. Hassel+Voigtlander to taki powrót to fotografii analogowej bez jej wad :) . Testował Pan Heliara 10 lub 15 z Hasselbladem?
Tak. W trybie panoramicznym nawet 10 mm robi z Hassela X-Pana! Lepsze są Ultrony. Raczej. Na Pana miejscy spróbowałbym Nokton 1,5 75 lub Ultron 1,9 75. Pozdrawiam serdecznie i cieszę się, że się ta moja praca ograniczoną do czegoś przydaje. Pozdrawiam serdecznie!
W 4:3 zawsze bedziesz mieć winiete, zawsze będziesz musiał kadrować.
Witam. To już o Noktonach wiemy i to jest dobra wiadomość. A co z Ultron II 28mm f2, 0?
O tym szkle pisaliśmy na megaobraz. Faktycznie trzeba go sprawdzić ze średnim formatem. Może zadziała tak świetnie jak Skopał 21? Zobaczymy. megaobraz.pl/ultron-28-mm-f2-ii-wilk-w-owczej-skorze/
@@MaciejTaichman Tego Ultrona mam i naprawdę jestem z niego bardzo zadowolony. Na matrycy 61 MP Sony spisuje znakomicie, choć tu ciekawostka, zdęcia architektury " wychodzą" mu zdecydowanie lepiej niż zdjęcia krajobrazu , natury itd.
Możesz mi podać jak się dokładnie nazywa i ewentualnie jaką przejściówkę kupić… szukam właśnie czegoś „taniego” do macro do gfx. Widze, ze ten temat już przerobiłeś wiec chciałem skorzystać z wiedzy.
Dzięki 🙋🏻♂️
Przejściówka jakakolwiek, FotoDiox może być lub TT Artisan. To przejściówki na Leica M. Do makro polecam Fotodiox + stary obiektyw Mamiya 645 Sektor 4 80 makro, ewentualnie pierścienie pośrednie Viltrox do GFX.
Mam 11 Voigtlanderów,w tym 5 Noktonów ale wszystkie z mocowaniem Sony FE.Teraz kiedy kupiłem Fuji 100s przydało by się móc podpiąć je do Fuji.Tymczasem muszę się zadowolić siedmioma Fujinonami GF,które są doskonałe,ale wielkie i ciężkie.
Właśnie dlatego zawsze bębniłem o tym aby kupować wersję Leica M jako uniwersalne rozwiązanie. Można zmieniać systemy i obiektywy mieć wiecznie żywe. Zawsze można odsprzedać i zakupić kulko wybrane na M. Pozdrawiam serdecznie!
@@MaciejTaichman Z tym "bębnieniem", pomimo niewątpliwie czystych intencji, to bym się jednak wstrzymał.
Jest w internecie potężna strona z testami (phillipreeve). Facet założył APO Lanthara 35 mm w wersji FE na Sony R - ocet! Założył wersję M na Leicę M10 - to samo, ocet! Ale po chwili założył TEN SAM obiektyw M na Sony i... nędza. I to naprawdę - NĘDZA! ☹
Czy Nokton 21/1.4 w wersji Leica podpięty do Sony da taki obraz jak wersja E obiektywu? Słyszałem, że jednak są różnice na niekorzyść wersji Leica.
Moim zdaniem jest dokładnie na Odwrót. Zawsze wersję am są lepsze niż te na Ę. Pozdrawiam serdecznie
Trochę konspiracji, bo YT wywala z komentarzy linki. Wpisz w guglu: "M-mount lenses: Which ones perform well on Leica and Sony?". Na piątej stronie masz swojego Noktona. I jesteś do przodu sześć koła. 🤪
@@extrex5374 No wiesz, brachu... Jak się chce wybecalować sześć koła na szkiełko, to wypadałoby coś tam wiedzieć, poza ceną. Ja tam wcale wcale nie chcę, a i tak temat poddałem gruntownej rozkminie! 😎
I fakty są, jakie są - Producenci: 1. Bezlitośnie wykorzystują miejsce po eksmisji komory lustrzanej, 2. Bezlitośnie podkręcają software-owo fizyczne niedomagania optyki, 3. Najwyraźniej uwzględniają też szczegóły konstrukcji matryc w różnych systemach. Wszystko to oczywiście w zbożnym celu i wychodzą z tego cuda-wianki, co ma oczywiście same plusy, poza jednym minusem - koniec z "przenośnością" optyki między systemami. Testy pokazują bezlitośnie - obiektywy VM i VE, to są ZUPEŁNIE INNE KONSTRUKCJE!
@@extrex5374 Ja tam się nie napinam. Jak ktoś lubi obwieszać się foto-biżuterią i ma z tego radochę, to ja to szanuję i radochę podzielam! 😀
Problemy zaczynają się, kiedy okazuje się, że takiemu Leica-Boyowi najbardziej w fotografowaniu przeszkadzają CUDZE aparaty... 🤣
Ale to już jest problem z zakresu psychiatrii, a nie fotografii.
czemu nie można używać Noktonów Classic na aparatach średnioformatowych ?
Bo winietują na twardo - tworzą koło tak jak APO Lanthart. Pozdrawiam
Jeśli obiektyw winietuje a wszystkie voigtlandery tak robia na małym średnim formacie to nie można mówić że kryją całą matryce. Szukam mamyia 200 ale ciężko w pl to kupić.
Współczuję bo to ciężkie chociaż bardzo ładnie rysujące szkło (2,8 200). inne dwusetki mają bardzo obniżony kontrast. Pozdrawiam serdecznie
Żałuję, że jestem tylko fotograficznym frajerskim amatorem :-(.
Taaa... Zmień pracę, weź kredyt i nakupuj se foto-gratów za 80 tysięcy - o, to dopiero będziesz profesjonalistą! 😛
@@maciekd.8556 Chyba nie rozumiesz jako to działa. Karl Taylor został profesjonalnym fotografem, dlatego że nie stać go było na aparaty Hasselblad, a bardzo chciał mieć możliwość używania tego sprzętu. Gdyby nie studio które prowadzi, nie byłoby go stać na najlepszy sprzęt, mówi o tym często na swoich kursach. Sprzęt którym on pracuje nie jest jego, a jest zakupiony przez jego firmę, tylko tak mógł zrealizować swoje marzenia. Nie sprzęt czyni profesjonalistą, ale profesjonalne stosowanie powoduje opłacalność zakupu drogiego i najlepszego sprzętu. Podobnie Peter Coulson, który nie kryje, że gdyby nie praca jaką wykonuje, nigdy by nie kupił sprzętu jaki ma w studio, gdyż ten sprzęt nigdy by się nie zwrócił. Obaj panowie mieli to samo marzenie, pracować, robić zdjęcia, sprzętem Hasselblad, dlatego MUSIELI stać się jednymi z najlepszych fotografów na świecie. Pracując obcują z najlepszą możliwą fotografią jaką można sobie wyobrazić. Mają odpowiednie wykształcenie, doświadczenie i dlatego są wstanie wykorzystać taki sprzęt. Dlatego chciałbym być profesjonalistą, by móc obcować ze sprzętem z najwyższej półki. Znam ograniczenia swojego sprzętu, a chciałbym więcej wrażeń. Jako że jako amatorowi niggly zakup sprzętu się nie zwróci, a życie również wymaga finansowania, z trudem zbieram na pełną klatkę Pentaxa i używane szkła konsumenckie, może i artystyczne, ale jednak prostackie dla biedaków szkła konsumenckie, BO NIE JESTEM PROFESJONALISTĄ. Nie jestem też samolubnym debilem, który pogrąży całą rodzinę na kilka lat w długu, żeby kupić sobie lepszy aparat.
@@sebastianmichael5208 Doskonale wiem jak to działa. Odczuwasz dyskomfort z powodu braku K-1, ale chwilę po jego zdobyciu zaczniesz odczuwać dokładnie taki sam dyskomfort, bo przecież teraz nie masz Hasselblada. Jeśli z kolei dostałbyś Hasselblada, to znowu będzie źle, bo nie masz PhaseOne... I zamiast rozwoju - wieczny ból d**y z powodu braku czegoś tam jeszcze, a to wszystko tylko dlatego, że utożsamiasz sztukę fotografii z kolekcjonerstwem sprzętu. Obie dziedziny są bardzo zacne, ale to są zupełnie inne obszary działalności.
Dobra rada - olej tego Pentaxa. Chyba, że jesteś samolubnym deb... No, ten ,tego... Chyba, że dokładnie wiesz co robisz i świadomie chcesz wejść w martwy system. 😇
@@maciekd.8556 Tu chodzi o coś innego. Nie markę, nie kolekcjonowanie sprzętu. Tu rozmawiamy o MAGII fizyki światła i łapaniu obrazów jakie to światło maluje. Format, jakość matrycy, jakość nośnika światłoczułego, obiektyw, ciemnia cyfrowa, dalej jakość tuszu, papier pod wydruk, to wszystko co czyni fotografię magiczną. Miałem w ręku Hasselblad, zrobiłem kilkanaście fotografii, takiej rozpiętości tonalnej to ja już w życiu więcej nie zobaczę na zdjęciach przez siebie wykonanych. (Przy okazji jednego wydarzenia również pstrykałem Penaxem medium format 🙂). Już nawet nie chcę wspominać o tym co tam się wydarzyło w materii głębi, plastyczności światła, ja nawet nie pamiętam jakie to były obiektywy (po prostu pochodziły od Boga, innego wyjaśnienia nie ma). Fotografia amatorska to coś więcej niż cykanie zdjęć na urodzinach cioci. To oderwanie się od rzeczywistości, jedyna chwila w której sięgamy utopii wolności. Ja już siedzę w Pentaxie, od lat (20 chyba). Mam niestety wysoko zawieszoną poprzeczkę. Matryca K-5, choć minęły lata wciąż nie ma zbyt wielu konkurentów na półce cenowej która jest w moim zasięgu (raczej może być, gdy zrezygnuję z jedzenia 😕). K-1 to większy format i obiektywy które już posiadam, tu nie ma nic martwego, zwyczajny rozsądek, przyzwyczajenia, i oczekiwania które wiem jak spełnić. Oczywiście, nowoczesne stopy szkła optycznego, a z nich produkowane nowoczesne obiektywy do systemów bezusterkowych to coś czego, trzymając się Pentaxa K-mount, nigdy nie zakupię. Nie stać mnie na zmianę systemu, nie stać mnie nawet na rozbudowę posiadanego. Osobiście mi to nie przeszkadza, nie mam bólu dupy, nie jestem kolekcjonerem. Po prostu, gdybym był profesjonalistą (i nie mam na myśli byle fotografa od wesel), to miałbym dostęp do najlepszej fotografii, od momenty łapania światła po sam wydruk. Mógłbym sobie patrzeć wówczas i podziwiać świat którego gołym okiem nie jestem wstanie zaobserwować. Fotografia to nie sprzęt, sprzęt jest jedynie środkiem, narzędziem, niezbędnym, ale nie celem samym w sobie. Patrząc na fotografię, robiąc fotografię, czuje się fotony, rozumie się falową naturę wszechświata 🙂, i co najlepsze, zupełnie bez żadnych poprawiaczy percepcji. Byłem na spotkaniach z Karlem, ten człowiek z taką pasją, podnietą wręcz, opowiada o fotografii że aż ma się od tego ciarki na plecach!!! Facet próbuje przekazać pasję, nie profesję. Maciej Taichman również jest tym, od którego bije zrozumieniem dla fenomenu pasji fotograficznej, dlatego tutaj zaglądam, żeby posłuchać człowieka który "to" czuje.
@@maciekd.8556 Ostatecznie chodzi o to: ua-cam.com/users/shortsVSJV1eId-GM?feature=share dla odpowiedniego efektu potrzeba odpowiedniego sprzętu a nie sprzętu po prostu drogiego czy markowego. Dla przeciętnego amatora FF to max na jaki może sobie pozwolić, medium format to klasa droższego sprzętu profesjonalnego. Zauważyłem że ja rozumiem profesjonalny jako "perfekcyjny do potrzeby" a nie zawodowy. To wynika zapewne z obcowania na co dzień z językiem angielskim, co spowodowało u mnie zachwianie postrzeganiu znaczenia słów tak w angielskim jak i polskim, gdy słowa brzmią w obu językach podobnie. Tak więc K-1 dla mnie to nie K-1, to FF z K-mount do moich obiektywów, od producenta któremu ufam i którego ergonomie sprzętu znam. Gdyby Canon wyprodukował aparat z FF, matrycą podobną do tej z K-1, z niemal identycznie odwzorowaną funkcjonalnością, odwzorowaną ergonomią (włącznie z pokrętłami nastawów, przyciskami i dźwigniami), z mocowaniem K, i tańszy od K-1, wybrałbym w takiej sytuacji twór Canona. Nie chodzi o markę gdy mówię o Hasselballach, ale tylko w tej marce według mnie są matryce które chciałbym mieć, które uważam za profesjonalne, za perfekcyjne. Bezlusterkowe amatorskie i półprofesjonalne aparaty dla mnie nie są lepsze bo są "nowocześniejsze". Są atrakcyjniejsze gdyż obiektyw można przysunąć do matrycy, to jest zaleta aparatów bezlusterkowych, nie AF, nie brak drgań, a odległość ostatniej soczewki od matrycy. Z nowymi stopami szkieł optycznych, nowymi technologiami wytwarzania obiektywów (Sigma RZĄDZI!), tworzy z bezlusterkowym aparatem system fotografowania, który w lusterkowcach wymaga ogromnych środków finansowych lub czasem jest niemożliwe nawet do odtworzenia. Aparaty bezmigawkowe, bez kurtyn, bez synchronizacji, jak konstrukcje Hasselblad to jest coś co według mnie dałoby mi nowe możliwości. Oczywiście w żaden sposób nie jest to dla mnie nieosiągalne, jedynie przez wypożyczalnie, ale chciałbym by było osiągalne. Dlatego chciałbym być zawodowym profesjonalnym fotografem, by móc mieć dostęp do profesjonalnego sprzętu. Nikt normalny, nawet gdy go stać, nie kupuje takiego sprzętu żeby go po prostu mieć i biegać z nim do parku by focić wiewiórki.
Hmmm... Wszystko to prawda - i wszystko to bulsh*t... To oczywiście nic osobistego, a jedynie syntetyczna uwaga na temat totalnie scyfryzowanej fotografii A.D. 2022, gdzie nic już nie jest pewne.
Powoli? Skrupulatnie? Z namaszczeniem?
To proszę bardzo - Brenizer Method. I tuzin Noktonów - nawet, gdyby każdy zjadł 1000 kotletów - nie da rady podstawowej stałce... 🙄
Ale tu już poruszamy się w kategorii bawienia się i fascynacji fotografią. Cyfrowej fotografii też trzeba się nauczyć.
@@marcinpawlik2324 No i właśnie się uczymy! Strzelam modelkę centralnie, a potem "obfotografowuję" tło wokół i całość sklejam w postprodukcji. Otrzymuję obraz o rozdzielczości setek megapikseli, do tego CAŁY uzyskany w zakresie "używalności" obiektywu - i o ile obiektyw jest w miarę przyzwoity, to żaden Fujinon, żaden Summicron nie ma tu najmniejszych szans. No i co? Ktoś rzuci kamieniem...?
A poza tym... Mowa tu o "cropie" 1.22... 😂
@@maciekd.8556 A co robisz jeśli tło/otoczenie jest nieco ruchome?
@@marcinpawlik2324 To wtedy, zamiast 35-ki zakładam 28-kę - bo o takiej "magii" tutaj tak zawzięcie rozprawiamy... 🤪
Ta "sztuczka" jest możliwa tylko z uwagi na jej marginalny charakter. Nie czarujmy się (skoro o magii miało być) - NIE DA SIĘ założyć jasnego Summiluxa do Hasselblada - i w ten sposób "rozwalić" system...
Tak samo, jak NIE DA SIĘ zrobić zdjęcia na ogniskowej 16mm i przysłonie f/0.45 - chyba, że... tło się nie rusza! 😉
Panowie podepnę się od góry do całego wątku. Tu właśnie chodzi o to aby takich metod nie musieć stosować. Aby fotografia cyknięta od razu była podobna do tego o czym mowa. Noktony są blisko takiego efektu. Podobnie jest z Leica M i Noctiluxem. Potrafi zaskoczyć obrazem prosto z puszki. Pozdrawiam!