Dillanger był dobrym mathcorem jak mieli Dimitriego Minakakisa! Deadguy był pionierem mathcorea a rorschach precursorem gdyby nie rorschach to by nie było deadguya, coalesce, botcha, dillengra oraz norme jean. PS: jestem z pokolenia z który słucha prawdziwego metalcora czy tez mathcora z lat 90tych z straight edgeowymi i politycznymi tekstami
@@hereticdeth7986 mega szacun za wiedzę Wariacie :) Ja kocham Dillingera i z Gregiem i z Dmitrem (btw. Ben reaktywował TDEP z Dmitrem i regularnie koncertują) Deadguy i Rorschach to absolutne klasyki (płyta Protestant goddamit). Kiss it Goodbye też zapomniany klasyk (w składzie Tim Singer z Deadguy). Ja tak samo! Kocham wczesny i surowy Metalcore. Ale ten późniejszy, nie licząc paru wpadek (BFMV ja prdl IksDe) to takie chociażby Candy czy Knocked Loose jest wyjebiste :)
@@brodcast2563 bfmv to bardziej melodyjny metal niz metalcore bo ten zespół mało ma wspólnego z hardcora, są tez melodic metalcoreowe zespoły które nie mają inspiracje z melodic death metalu tylko z melodic hardcora, post hxc czy tez screamo np: 7a7p, hopesfall, poison the well, black paper dairy, shai hulud czy Neverending....
@@hereticdeth7986 BFMV na początku identyfikował się chyba ze środowiskiem corowym, teraz to nawet nie wiem co grają xd Kurde, melodyjny to dla mnie jest późniejszy Carcass :) Kuurde 7 Angels 7 Plagues noo, szkoda że tylko jedna płytka, ale potem w sumie w Misery Signals część składu się znalazła. Zao jest zajebiste. Hopesfall tak, ale dwie pierwsze płyty i teraz ostatni singiel (bodajże Ryan, ich gitarzysta wrócił), Poison the Well ostatnio nadrabiałem, sztosowe. Reaktywowali się podobno, będą działać z nowym materiałem ;) Pozostałych nie kojarzę, muszę nadrobić :) Polecam, choć pewnie znasz, Skycamefalling, miazga
@@brodcast2563 Znam. Skycamefalling to ten zespół z nowego yourku, album 10.21 to normalnie klasyka najlepsze utwory to: laura palmer, with paper wings, nothing i november's Neverending.
Dillanger był dobrym mathcorem jak mieli Dimitriego Minakakisa! Deadguy był pionierem mathcorea a rorschach precursorem gdyby nie rorschach to by nie było deadguya, coalesce, botcha, dillengra oraz norme jean. PS: jestem z pokolenia z który słucha prawdziwego metalcora czy tez mathcora z lat 90tych z straight edgeowymi i politycznymi tekstami
@@hereticdeth7986 mega szacun za wiedzę Wariacie :)
Ja kocham Dillingera i z Gregiem i z Dmitrem (btw. Ben reaktywował TDEP z Dmitrem i regularnie koncertują)
Deadguy i Rorschach to absolutne klasyki (płyta Protestant goddamit).
Kiss it Goodbye też zapomniany klasyk (w składzie Tim Singer z Deadguy).
Ja tak samo! Kocham wczesny i surowy Metalcore. Ale ten późniejszy, nie licząc paru wpadek (BFMV ja prdl IksDe) to takie chociażby Candy czy Knocked Loose jest wyjebiste :)
@@brodcast2563 bfmv to bardziej melodyjny metal niz metalcore bo ten zespół mało ma wspólnego z hardcora, są tez melodic metalcoreowe zespoły które nie mają inspiracje z melodic death metalu tylko z melodic hardcora, post hxc czy tez screamo np: 7a7p, hopesfall, poison the well, black paper dairy, shai hulud czy Neverending....
@@hereticdeth7986 BFMV na początku identyfikował się chyba ze środowiskiem corowym, teraz to nawet nie wiem co grają xd
Kurde, melodyjny to dla mnie jest późniejszy Carcass :)
Kuurde 7 Angels 7 Plagues noo, szkoda że tylko jedna płytka, ale potem w sumie w Misery Signals część składu się znalazła.
Zao jest zajebiste. Hopesfall tak, ale dwie pierwsze płyty i teraz ostatni singiel (bodajże Ryan, ich gitarzysta wrócił), Poison the Well ostatnio nadrabiałem, sztosowe. Reaktywowali się podobno, będą działać z nowym materiałem ;)
Pozostałych nie kojarzę, muszę nadrobić :)
Polecam, choć pewnie znasz, Skycamefalling, miazga
@@brodcast2563 Znam. Skycamefalling to ten zespół z nowego yourku, album 10.21 to normalnie klasyka najlepsze utwory to: laura palmer, with paper wings, nothing i november's Neverending.
@hereticdeth7986 remaster tej płytki zrobili w tym roku, brzmi jeszcze ciężej ;)
Dobrze że są jeszcze dobrzy, corowi ludzie 😎