Pragnę zauważyć bardzo istotną sytuację. Pani Weroniko, ośmiela Pani onieśmielonych. Fakt, jak wiele komentarzy rozpoczyna się od słów "nigdy nie komentowałam/łem" ... Ludzie otwierają się przed innymi, jeśli czują się zrozumiani i wysłuchani. Pani to czyni. Niech nie będzie więcej z Pani strony zaskoczenia z tego powodu, proszę. Czuję i myślę, że Pani nigdy nie sądziła ( prawdopodobnie przez te wszystkie lata ciągłej nagonki pod pseudonimem: "jesteś Influenserką, widowni wolno wszystko'), że jest tak ogromna grupa osób, którym została zabrana godność człowieczeństwa i prawa do godnego i swobodnego istnienia. Bez przemocy, w każdym jej wymiarze. Ma Pani moc sprawczą w internecie - na szczęście, dla wielu Pań, Panów w takich (i podobnych) meandrach życia, w których rzeczywistość nas zastała. Ja ze swojej strony pragnę Pani bardzo podziękować. Za to, że Pani jest, za to, że jest Pani z Nami, że wytrwała Pani wszystko to, co ze strony osób, które darzyła zaufaniem, spotkało. Ja ze swojego miejsca, pragnę napisać, że każda wojna ma kres, kwestia tylko siły własnej, na jej rozwiązanie. Jest bardzo ciężko i mozolnie wówczas, ale popioły salw armatnich opadną i zaświeci słońce. Dla każdego, kto ją wygra- lecz dla siebie i przede wszystkim o siebie. P.s. Ja także jestem osobą, którą Pani ośmieliła i serdeczne dziękuję za to. Wszystkiego dobrego dla Pani i Wszystkich.
Narcyzi są fantastami. Przy moim przeszłam wszystkie etapy, gdzie wiesz, ze typ robi kurwę z logiki, ale nie wierzysz sama sobie. Wmawiał moim przyjaciółkom, że on musi mnie ratować z depresji i nimfomanii ( uważał, ze go zdradzam nawet z gejem ) ani jedno, ani drugie nie było oczywiście prawdą. One mu uwierzyły, nawet mnie nie zapytały, nie powiedziały, że sie z nim spotkały. Gdy to wyszło po czasie pokazałam im drzwi. On tymvzasem próbował rozjechać mnie samochodem, oczywiscie moja wina, ale gdy tak stałam i czekałam az mnie potrąci( miałam dość, chcialam żeby to się po prostu skończyło) wysiadł z auta i z uśmiechem powiedział, że żartował i chciał mnie tylko nastraszyć. Generalnie ja bylam tą złą awanturnicą ( puszczały mi nerwy) a on biedny, zakochany. Doszlo do momentu, w którym zaczęłam wierzyć, że to wszystko rzeczywiście moja wina. A muszę powiedzieć, że zawsze byłam ogarniętą, rozumną laską. Przy nim mózg mi się ugotował. Za wszelką cenę chciałam mu udowodni, że jestem niewinna, ze go nie zdradzam... maksem bylo noszenie paragonów ze sklepów, zeby udowodnić, że w danym momencie bylam w sklepie, a nie na seks spotkaniu. A i tak potrafił mi powiedzieć, że grzebałam w śmieciach by je zdobyć. Zarzuty na zmianę z karaniem ciszą, szantaże, do wyboru do koloru. 1,5 roku gehenny. Niewiele, ale wystarczyło, bym pamiętała do dziś. Było tego mnóstwo.Jak z tego wyszłam ? Ktoregoś letniego dnia obudziłam się z myślą: jest tak pięknie, życie jest cudowne, nie chcę go. Odwagi mi nie starczyło na napisanie smsa. Wiedzialam, ze jestem jeszcze zbyt słaba, a nie chcialam dać się zmanipulować. Na szczęście szybko odpuścił. Zrobił mi totalne pranie mózgu, nawet w nowym związku był " obecny" pamietam, że z nowym partnerem gdzieś wychodziłam. Założyłam bluzkę z dekoldem. Po czym w panice ją zdejmowałam. Na pytanie czemu się przebieram , odpowiedziałam, że przecież nie mogę nosić takich ubrań. Stał zaskoczony i powiedział, że OCZYWIŚCIE MOGĘ. Wtedy do mnie dotarło jaką miałam sieczkę w głowie. Po roku od rozstania nadal byłam skrzywiona nim. Latami się z niego leczyłam. Sama. Gdybym wczesniej mogła obejrzeć filmy, jak Twoje nie spędziłabym nawet 3 miesięcy z typem. Brońcie sie dziewczyny, rozliczajcie swoich facetów z takich zachowań. Dbajcie o siebie tak, zebyście nigdy nie musiały opowiadać takich historii.❤
Dziękuję Ci za tą historię❤️ Kawałek z paragonami że wyciągnęłaś z kosza boski. Tak to właśnie wygląda. Będziesz siedzieć w domu to Ci powie ze na pewno podrywałaś listonosza :) Ja akurat nosiłam to co chciałam ale tez były zazdrosne komentarze że na pewno ubrałam się ładnie nie dla niego😂 To akurat traktowałam jako dziecinadę i olewalam a on się wkurwiał jeszcze bardziej🤷♀️
Jak broniłam pracę magisterską mój syn miał 3tyg. Mąż miał zostać z dzieckiem i co i dzień wcześniej zaimprezował i nie wrócił 3dni. Z dzieckiem w nosidełku na korytarzu( koledzy ze studiów się zajęli bawiąc się przy tym przednie😂) obroniłam pracę na 5 💪. Wybaczyłam. Potem epizody kiedy po pół roku nie pracował. Kiedy ja zaiwaniałam biorąc dodatkowe dyżury żeby zarobić więcej. W tym czasie nawet dzieckiem się nie zajął tylko mlody siedział w żłobku, przedszkolu lub u mojej mamy. Tatuś siedział zjarany przy tv lub konsoli. To też była "Moja wina" bo go dołowałam tym że za dużo zarabiam bo dostałam awans, bo skończyłam kolejne studia. Moja wina zawsze. Bo jak to obiadu księciu nie zrobiłam. I ja to znosiłam. Płakałam. Przepraszałam(sama nie wiem za co) Najdziwniejsze że wystawiłam mu walizki wtedy kiedy już przestałam płakać. Kiedy dotarło że "siedzę już tak głęboko w 💩 że przestało śmierdzieć".
Weroniko bardzo doceniam, że serduszkujesz, lajkujesz, odpisujesz na komentarze, ponieważ fajnie widzieć odzew z Twojej strony. To miłe, bo wielu twórców prosi o komentarze, lajki, serduszka, a nawet na to nie zareaguje. Pozdrawiam serdecznie 😊
Bardzo dobrze ,że wierzysz w ludzi mimo iż Cię zawiedli... Mnie przez ostatni rok życia spotkało wiele złego od ludzi ,którym ufałam...mimo to nadal wierzę w ludzi - to nie wstyd ...❤
To sie nazywa 'otwarte serce'. Ludzie po przejsciach w wielu przypadkach zamykaja sie na zycie i ludzi z obawy przez ponownym zranieniem. Szacunek za to💜❤🦋
Aż mi się przypomniał moj ex… zdradził mnie, rozstaliśmy się. Kilka miesięcy później napisał do mnie „ bardzo żałuje tego, ze się przyznałem do zdrady. Gdybym Ci nie powiedział bylibyśmy dalej szczęśliwi razem”. Nie, ze bardzo żałuje ze mnie zdradził, bardzo żałuje ze się przyznał 😅😅😅🤭🤦♀️🤦♀️🤦♀️. Można? Można 🤷🏼♀️
Bardzo doceniam, że dzielisz się swoimi przeżyciami. Ta szczerość, emocje i energia, która wysyłasz na pewno pomoże wielu kobietom. Ile ja bym dała, żeby kiedyś ktoś mi opowiedział swoje historie, może wtedy nie tłamsiłabym się w toksycznym związku z narcyzem. Nigdy nie zapomnę jak wiele lat temu, mój mały pozlepiany uśmiechami i pozytywnymi myślami, świat runął. Straciłam prace, a właściciel sklepu w którym pracowałam nie wypłacił mi wynagrodzenia. Nie miałam kasy na czynsz, resztki na koncie na bułkę z pasztetem. Wtedy mój „partner”, który zawsze wpajał mi, że wstyd w sklepie pracować (ale co on mógł o pracy wiedzieć, bananowy chłopiec z politycznego domu), postanowił „bohatersko” odciągnąć mnie od smutków i zabrać na wycieczkę do Krakowa. Kiedy powiedziałam, że nie stać mnie na taki wyjazd, odparł, że mam się niczym nie przejmować tylko pakować walizkę. No i pojechaliśmy. On od rana do wieczora pił, ciągał mnie tylko po tych barach, klubach i restauracjach. Od drinka do drinka. Udawał, że to pseudo romantyczne randki. Któregoś ranka, gdy się obudziłam jego już nie było. Wyszedł w nocy z hotelu, jak się domyślasz, chlać na mieście. Nie wziął telefonu. Odchodziłam od zmysłów. Wrócił po kilku godzinach najebany jak szpadel. Poszedł spać, a ja głupia siedziałam i patrzyłam na niego, co jakiś czas próbując go obudzić. Byłam głodna, znudzona, samotna. Wkurwiona wyszłam z hotelu, kupiłam sucha bułkę bo tylko na tyle było mnie stać i poszłam nad Wisłę. Płakałam jak bóbr, a ludzie patrzyli na mnie jak na patologie. Następnego dnia wróciliśmy do Łodzi. Przez brak wypłaty, nie zapłaciłam czynszu, czego następstwem była utrata dachu nad głowa. Tu znowu mój „bohaterski” ex uratował mnie z opresji, pozwalając pomieszkać u siebie (wynajmował apartament z 2kolegami). Byłam tam około tydzień, kadego dnia słysząc jak to sobie bez niego bym nie poradziła, jaka to jestem mizerna itp. Aż w końcu wyćpał się jakiegoś gówna i zaczął najpierw wyrzucać moje rzeczy przez okno, a potem szarpiąc mnie za włosy targać od ściany do ściany. Jego kumpel zatroskany chodził tylko pod pokojem, „uprzejmie” pytając przez drzwi, czy u mnie ok. Udało mi się wyrwać i uciec, boso, z butami w ręku. Na odchodne dostałam jeszcze kopniaka. Wróciłam do domu rodzinnego, a koleżanka odebrała moje rzeczy. Dziś już wiem, ze prawdziwy facet po pierwsze nie pozwoliłby mi być głodna, a po drugie zamiast sponsorować wycieczki, to dałby mi pieniądze na czynsz. Dziś pracuje w ogromnej korporacji, na znaczącym stanowisku, a on? Nadal na utrzymaniu tatusia polityka. Jeśli którakolwiek z Was dotrwała do końca moich wypocin, to pamiętajcie, że jesteście piękne, wspaniałe i żaden filistynek nie jest wart Waszych łez! ❤❤
Wisława Szymborska napisała kiedyś: „Będziemy mijać się bez gestu i bez słowa nie pamiętając, że przez krótki czas kochaliśmy się na zawsze” - jak słyszę Twoje historie małżeńskie zawsze przypominają mi się te słowa - życzę Ci Szuszku duuuuużo szczęścia i pięknych dni z Lolą i Kicią ♥️♥️♥️
To tło w filmie jest sztos!!nie dość, że wygląda przepięknie to ma też takie symboliczne znaczenie💚 odrodzenie, nadzieja, wolność, uzdrowienie 💚 W dobie instagrama, filtrów, wyidealizowanego świata, dziewczyna siada przed kamerą na naturalnym tle, w t-shircie, bez make-upu i nagrywa film. Bez cięć, przerabiania, plastikowego tła itd. Nie wiem jak to określić, ale jest to dla mnie mega kojące. Mam wrażenie jakbym wpadla do kumpeli na kawę. Wysyłam dużo miłości 💚💚💚🍀🍀🍀 a larwom życzę niech już się przepoczwarzą w motyle bo wiosna przyszła 😁
Ja spodziewałabym się,że facet,który osiągnął to na czym mu zależało (małżeństwo, bycie utrzymankiem, życie w dostatku) będzie siedział cicho i wręczał kwiatki,starał się na tyle żeby tego nie stracić. A tutaj miał taką pewność siebie,że rozkręcał swoje zachowanie coraz bardziej. Jak wiekszosc chyba zgromadzonej tu społeczności przestałam Cie oglądać w momencie przeprowadzki do nowego mieszkania, a teraz wróciłam,bo jest tutaj tak... tak swojsko, jest miejsce dla kobiet.
Czy tylko ja tak z niecierpliwością czekam na każdy film? Jesteś jedną z moich comfort person i po pracy od razu patrzę czy czegoś nie wrzuciłas 🌸 dziekuje z góry (bo jeszcze nie zaczęłam oglądać) i buziaki dla Waszej trójki ❤️✨
Kochana Szusz! Mam 24 lata i niestety wiem jak to jest kochać narcyza. Uwielbiałam się malować, robić makijaże artystyczne i testować makijażowe nowości. Mieliśmy wyjść do jego znajomych, pamietam ze bardzo mi zależało żeby dobrze wyglądać, pomalowałam się swoimi ulubionymi kosmetykami. Wsiedliśmy do samochodu, on spojrzał na mnie i powiedział „wyglądasz jak klaun w tym makijażu”, ja nie powiedziałam nic, on dodał „ale jak tak się dobrze czujesz”. Przez następne 3 lata nie potrafiłam się już cieszyć makijażem , przez jeden głupi komentarz. Po rozstaniu długo myślałam ze to ze mną jest coś nie tak. On mówił ze gdybym nie narzekała to wszystko byłoby dobrze. Dzisiaj wiem ze to nie we mnie był problem. Twoje filmy dały mi sile i motywacje do walki o siebie, dziękuje ❤️ oglądam twoje vlogi na kanapie z kotem i lampka wina, czuje się jakbym rozmawiała z koleżanka na FaceTime. Opowiadasz jakaś historie a ja na to na głos w salonie „stara co ty gadasz, nie wierze” 😂😂 Ps. Niech pierwszy rzuci kamieniem ten kto nie rzygał na jakieś schody po pijaku 😂😂😂
Teraz już na szczęście potrafię się śmiać z tych sytuacji i jestem wdzięczna za lekcje które z nich wyciągnęłam. Kolejny hit: Kolega mojego ex zainteresował się moja najlepsza przyjaciółka, poszliśmy na podwoją randkę. Klimat był wakacyjny, siedzieliśmy na zewnątrz, był gorący wieczór. Postanowiłyśmy z koleżanka zamówić sobie po piwie z sokiem. Mój kochany, wspaniały ex nagle się na mnie obraził, wstał i wyszedł 😂 później okazało sie ze obraził sie bo „on lubi kobiety z klasa, a kobiety z klasa zamawiają wino” 😂 morał tej historii jest prosty: Drogie panie chlejmy wino
Mój były rozstał się ze mną po 11 latach w bardzo niemiły sposób. Mieliśmy razem hipotekę na nasz dom i chciałam go zatrzymać. Rodzina pytała czy nie będzie dla mnie to za trudne tyle wspomnień itd. ale ja chciałam zostać w bezpiecznym miejscu, dlaczego miałam się przenosić w nowe obce miejsce. Nie miałam siły na to poza tym nie chciałam tracić tego na co pracowałam przez niego. Więc rozumiem Cię 🙂
Ja nie sprzedałam miezkania mimo ze było tu domowe hospicjum i mój narzeczony umarł mi na rękach w naszej sypialni. Tu byliśmy szczęśliwi , fakt ze spać tam jest ciężko ale tu każdy kąt przypomina mi o tym jak było wspaniałe, o szafce która dla mnie skręcił, i wspólnym planowaniu przestsni, tu się czuje bezpieczna i tu jest to o czym chce pamiętać 🥺 a nieszczęśliwa jestem z tęsknoty nie dlatego ze chce zaimponować
@@carolinareaper8089 jesteś bardzo dzielna i wiem, że może Ci być trudno zwłaszcza na początku. Ja staram się pamiętać te dobre chwile i jestem dumna z tego ile pracy włożyłam w remont domu.
No właśnie zauważyłem, że tych negatywnych komentarzy lub mówiąc wprost - wysrywów jest coraz mniej. Bardzo to budujące. Naprawdę czasem tak niewiele trzeba zrobić, żeby wygrała zwykła ludzka życzliwość i dobro😊
❤ jestem z Tobą od czasów nagrywania kamerką z pożyczonego laptopa. Pamiętam też jak zrobiłaś mi dzień tekstem "ja..uwielbiam ją" (mówiąc o zielonej herbacie jaśminowej) i już do końca dnia śmiałam się dośpiewując sobie "ona tu jest i tańczy dla mnie" mając w głowie tę Twoją herbatę 😂 Żeby nie było ja disco polo nie lubię 😅 No ale jestem tu od początku i będę! Jesteś świetną, inspirującą, dzielną, power babką! Cieszę się, że te kilkanaście lat temu zaczęłaś nagrywać. Cieszę się, że jesteś ❤ Dziękuję
Również przeszłam przez związek z narcyzem i choć w głowie się nie mieszczą te wszystkie historie to wcale już nie szokują. Kiedyś trafiłam na takie dwa zdania odnośnie relacji z narcyzem: 1) nadejdzie dzień, w którym podziękujesz swojemu narcyzmowi za naukę, którą ci dał. 2) narcyz nie wybiera na swoją ofiarę osoby o złym charakterze. Wręcz przeciwnie- szuka osoby empatycznej, kochającej, ufnej, dobrej i cieplej. Życzę zarówno wam jak i sobie momentu w życiu, w którym uwierzymy w te słowa, zaleczymy emocjonalne rany i wejdziemy w życie „na pełnej petardzie” z głową podniesioną do góry i uznaniem dla własnej osoby. Serdecznie gratuluje każdej osobie, która dała radę wyjść z takiej relacji. Ja sama wielokrotnie słyszałam od koleżanek ze one by nie mogły bo jak to tak, być samemu :) trzymam również gorąco kciuki za osoby, które jeszcze nie podjęły tej decyzji. Uwierzcie- nie ma nic w życiu cenniejszego niż spokój
Mam dziecko z narcyzem. Po rozstaniu nachodził nas po kilka razy w tygodniu, przy okazji wyznając miłość i chęć powrotu. Oczywiście to wszystko moja wina bo rodzinę rozbijam, krzywdę dziecku robię srutututu. Jak poznał nową kobietę o czym szumnie oznajmił na fb myślałam że szampana otworze z radości 😂. Wtedy ustały wizyty. Syna nie widział od 2 lat. Z jednej strony wiem że syn czuje brak ojca z drugiej- ogromna ulga. Ja nawet o alimenty się z nim nie sądziłam żeby nie mieć z nim nic wspólnego. Dopiero 2 lata po rozstaniu się rozwiodłam; kiedy emocje już opadły. Niesamowite jaki bez niego jest spokój we mnie i wokół mnie.
Bardzo się cieszę, bo widać że z każdym dniem jest Tobie coraz lepiej ❤ Jestem pewna, że z czasem wszystko się u Ciebie ułoży i w końcu będziesz szczęśliwa ❤
Rok minoł w grudniu jak uciekłam od narcyza. Zostawiłam mu wszystko. Początki były bardzo ciężkie trzy miesiące wyłam bo jak można być tak złym człowiekiem. Odcięłam się od całej jego rodziny ,znajomych wspólnych. Podnoszę się do dziś po malutku w swoim tępię ale z tą świadomością że ręczniki już nie są za twarde a kanapki do pracy źle doprawione. Dzięki Tobie wiem że nie jestem sama . Weronko dziękuję 😘❤❤
❤❤❤ Weroniko, masz rację z tymi screenami. 👍🏼 Ja też robiłam ich bardzo dużo i przydały się w Sądzie, więc było warto. A z pinami do telefonu miałam tak samo, plus chowanie telefonu i wyciszanie abym nie słyszała jak przychodzą smsy. Wszystko co opowiadasz o narcyzach jest mi niestety bardzo znajome. Jacy oni wszyscy są do siebie podobni. Buziaki ❤
Ja Ci bije głośne brawa😍 Laska wierzysz w siebie, masz sile, która dajesz innym. Jesteś szczera bez ogródek i kompromisów. I wiele z kobiet powinna brać przykład jak nauczyc sie stawiać na siebie i swój rozwój w momencie, gdy wszystko jest na NIE😮 Nie będę słodzić, ale dajesz laska czadu. I tak to ja ci tez pisałam, żebyś mówiła otwarcie za te wszystkie akcje krzywe i jeszcze kasę na tym zarabiała❤ Sorry trzeba nauczyć się mieć w końcu twardy tyłek😊😊 Oglądam i trzymam kciuki👌
Jestes mega piekna ,bardzo inteligentna i wrazliwa kobieta.Nigdy nie przestawaj nagrywac .Wiele kobiet uratowalas i ratujesz ,inspirujemy sie Toba .Pozdrawiam Cie kochana i wszystkie tu cudowne dziewczyny ❤❤❤
MEGA ważny temat. NIC NOWEGO nie napisałam . Ale to dla mnie takie ważne ze o tym opowiadasz . Byłam w takim związku . Myśle ,ze nadal tego nie przerobiłam a to już 3 lata od dostania minęło
Nawiązując do sytuacji z wesela.. mój były pojechał ze mną kiedys w nocy do kolegi, miał wejść tylko na słowo. Nie było go jakieś 3h. Siedziałam w aucie beż kluczy, w nocy na osiedlu. Nie miałam pojęcia gdzie poszedł. Telefonu nie odbierał..wrocil jakby nigdy nic. Udawal debila. To aż tyle go nie było???
To Ty masz anielską cierpliwość, ja bym sidała na klaksonie i całe osiedle zbudziła, leciałby w podskokach.😂 A pewna jesteś w ogóle, że to był kolega?🙊
@@gajaja1176 nie mam żadnej pewności. Mowa tu już o moim ex małżonku. To jeden z przykładów na jego pomysłowe zachowanie. Było tego znacznie więcej. Co gdyby mnie to teraz spotkało? Nie ma takiej opcji. Jedynym plusem tej relacji jest fakt, że wychował a raczej stworzył potwora. Potrafiłam wyjść z tego związku zachwujac te wszystkie wspomnienia. Nie ma opcji na powtórkę z rozrywki. Prędzej przeoralabym pysk takiemu delikwentowi.
@@gajaja1176 wiesz o czym wtedy myślałam? Nie mogłam wyjść z samochodu i zostawić go otwartego na osiedlu, bo okradną albo ukradną.. wiedziałam, że to byłoby przeze mnie. Nie brałam pod uwagę okolicznosci. Byłam tak samo zmanipulowana.
Lola powinna dostać order za bycie najbardziej uroczo obrażającym się pieskiem, uwielbiam ją za to ❤ Bardzo fajnie słyszeć, że larwiszony się w końcu wyniosły. Jak widać szczerość zamknęła im mordki na kłodkę. Pozdrowienia z Łodzi! 💕
To mój pierwszy komentarz u Ciebie. Jesteś bardzo odważna, podziwiam to. Fajna ta sekcja "uwaga czytam". Wielu ludzi (w tym ja) nie zdawała sobie sprawy jakie komentarze dostaja youtuberzy... szok.
Ja znałam historię o dwóch topiących się żabach w wiadrze z mlekiem, jedna się poddała, druga tak walczyła, że zrobiła masło.Nie wiedziałam, do momentu kiedy zostałam sama, ile mam siły.
Znam tą opowieść z książki "Pozwól że ci opowiem. Bajki które nauczyły mnie jak żyć." Pierwsza opowieść w książce jest o słoniu, którego nauczono bezradności, mimo że był silny.
to jak narcyz robi wariata z ofiary jest najgorsze....:( jak doprowadza do szału, a później mówi, że jesteś furiatką itp... zawsze słyszałam w takich sytuacjach, że powinnam się leczyć
Właśnie zasubskrybowałam kanał Doctor Ramani, ale znalazłam też kanał o nazwie: "Okiem Taty" i na tym kanale są filmiki Dr Ramani z polskim lektorem, więc myślę, że mogą się przydać tym, którzy nie dadzą rady oglądać po angielsku. Nie wiem czy tam są wszystkie filmiki Dr Ramani, bo dopiero znalazłam ten kanał i jeszcze nie przejrzałam wszystkich filmów.
Szukam świata... Gdzie człowiek człowiekowi nie zazdrości. Gdzie, pomoc jest z serca, a nie za coś, czy na pokaz. Szukam świata, gdzie uśmiechem wita się człowiek. Gdzie ludzie się wspierają, zamiast krytykować i obwiniać. Szukam świata, gdzie przyjaźń jest przyjaźnią, dlatego i pomimo wszystkiego. A miłość jest czysta i piękna… Szukam świata, gdzie człowiek jest dla drugiego człowiekiem ❤️ Werka rób dalej to co robisz bo nie ma nic gorszego niż podwójna wiktymizacja... . Ściskam ❤️❤️
Jestem ciekawa tej histori złamania Twojej nogi bo uwierzyłam w otoczkę opiekuńczości . I jestem też w szoku że mimo wszystko co Ci zrobił Ty dalej umiesz ciepło o nim mówić w tym sensie że coś pozytywnego . Jest takie przysłowie od miłości do nienawiści jest bardzo krótka droga.
Raczej nie komentuje twórców z YT. Jak podoba mi się film daję łapkę w górę i tyle. Ale przy twoich ostatnich filmikach włączyła mi się taka solidarność jajników, że to już któryś z kolei komentarz 😊 widzę jak zaczynasz się częściej uśmiechać, czytam komentarze pod filmami i widzę jak inne dziewczyny się otwierają- jak im w tym pomagasz i to jest niesamowite, ta kobieca solidarność ❤ Może i jesteś teraz sama (w sensie bez faceta) ale na pewno nie samotna. Przytulam ciebie i cała Szuszową społeczność! Women Power! 💪💪💪
Weroniko, bardzo nam wszystkim pomagasz psychicznie. A zwłaszcza tym osobom, które są krótko po rozstaniu.Ja teraz w końcu za walczyłam o siebie. Odeszłam. Teraz jestem spokojna. Tylko nie mogę sobie wybaczyć, że rodzice mieli do mnie szacunek i dali dużo miłości, a "moja miłość życia" tak mnie skrzywdziła. Jak mogłam na to pozwolić tak się traktować?Gdzie miałam oczy?Dziękuję Ci , bo dzięki tobie czuje się lepiej.Pozdrawiam.❤❤❤ Ps. Już wszystko powoli wraca na stare tory.
Gdyby mnie mój mąż dzieki Bogu takowego nie mam zostawił mnie samą na weselu i wrócił beze mnie do domu to tydzień później bawiłabym się na jego pogrzebie
Twoje filmy i komentarze uświadomiły mnie, że mój ojciec był narcyzem. To tak wiele wyjaśni. Ktoś napisał o robieniu ku...z logiki. Idealne podsumowanie tego, co on robił. Jeśli Twoje filmy pomogą choć jednej osobie uwolnić się z toksycznej relacji, to warto nagrać milion takich filmów. Dziękuję za to, że zrywasz z tym mieszczaństwem, kołtuństwem i praniem brudów we własnym domu. Czas mówić głośno o przemocy, chamstwie i braku uczciwości!❤❤❤
Ja byłam z gościem ponad 10 lat. Z narcyzem oczywiście, który dodatkowo był maminsynkiem. Z mama i babcia spędzał czas, z nimi oglądał seriale, z nimi jeździł na zakupy i spędzał sylwestra. Przez 10 lat mi sie nawet nie oświadczył. W końcu zapytałam: „ej, masz zamiar kiedyś sie oświadczyć?” I wiecie co on powiedział? „Nienormalna jesteś?! Ja już mam rodzine. Drugiej nie potrzebuje.” … w końcu odeszłam, ale 10 lat głupoty możecie mi gratulować…
@@angelika5440 Znam to... Możesz się cieszyć, że się to nie wydrzyło... Bo czeka na ciebie coś lepszego. Ale wiadomo szkoda cholernie tych straconych lat...
Szusz nie jesteś sama ,przesyłamy Ci dobrą energię.Dobro powraca i zło powraca -uwaga larwiszony!Jesteś wspaniałą i wartościową dziewczyną.Uwielbiam Cię !❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤
Obstawiam ze larwiszony nie spodziewały się, ze tyle osób bedziesz miala za sobą, bo większość Twoich widzow, z tego co widzę i z tego co mówisz, rzadko kiedy komentuje i sie pokazuje. Siła kobiet jest nie do pokonania, po prostu trzeba odnaleźć te powerful babki❤ Pozdrawiam i całuje
Poza tym ktoś nie wierzy że istnieje ktoś taki jak narcyz. Jak są setki podobnych historii pod filmami to ciężko to ignorować i nadal mi wmawiać że to wymyśliłam żeby zrobić na złość byłemu🤷♀️
Miałam koleżankę, która tkwiła w chorym związku. Mąż ją psychicznie terroryzował, robił na złość, zabierał klucze do mieszkania, w końcu zniszczył jej dokumenty i paszport. Dostał wtedy patelnią w łeb i wszystko się w niej pękło. Szybko podjęła decyzję, że to definitywny koniec i się uwolniła od gada i wreszcie zaczęła żyć. Dzięki Szusz, że jesteś ❤🧡💛
Nie no kobieta co użyła mrożonych truskawek w jakości broni- zrobiła mój dzień 😂 Moja przyjaciółka spotykała się z facetem, byli ze sobą z rok czasu. Zapoznała go z rodziną i przyjaciółmi.. Nocował u niej często .. I tu jakoś spytała go o to, co myśli, żeby zrobić następny krok i zamieszkać razem ..I on powiedział, że.. Uwaga! : Nie widzi przyszłości dla nich, iż jemu nie pasuje jej "kompleksja", bo on gustuje się w chudych kobietach,a ona "anatomicznie jest zbyt gruba dla niego" .(Wspomnę, że ona raczej nie wysokiego wzrostu , ma normalną kobiecą figurę , duży biust ,trochę szerokie ramiona ,szczupłe nogi, a koleś miał z 190 cm wzrostu ,ale nie wysportowany )Jak to powiedział, zamurowało ją. Opiekała go jak dziecko ,dbała, wszystkie wybryki mu wybaczała.. Facet naprawdę był jak pączek w maśle..(co ona widziała w nim?🙄) Po tym co powiedział ,kazała mu natychmiast się wymiatać z mieszkania. Jak szedł do schodów, chwyciła go z tyłu za ramiona i -zasadziła mu takiego kopniaka w dupę ,że zleciał głową w dól z tych schodów, trzasnęła drzwiami -i było po nim. Wyszła za mąż za faceta, który gustuje się w kobiecych kształtach i uważa jej duży biust ósmym cudem świata. Mają dwójkę dzieci. Byłam świadkiem na ich weselu 😁
„Każdy kogo spotkasz na swojej toczy bitwę o której nie masz pojęcia. Bądź życzliwy. Zawsze.” Przeżyłam takie same sytuacje- dziękuję, ze o tym mówisz. Teraz już wiem, że nie jestem z tym sama ❤
Myślę, że Twoje filmy dają do myślenia też w drugą stronę. Słuchając tych historii ja np. zdałam sobie sprawę, że może ten mój mąż nie jest taki zły i czasem faktycznie się niepotrzebnie czepiam i warto czasem odpuścić potyczki słowne bo wziął nie ten płyn do mycia podłóg... ❤
Wow tyle szczerości w polskim internecie dawno nie słyszała, ale to jest super ! Dzięki temu dajesz odwagę innym i tworzysz więź z widzem jak nikt inny, to takie ludzkie historie przez co widz utożsamia się z tobą
Wspaniale, że ludzie potrafią się tak wspierać. Mam nadzieję, że w końcu przyjdzie taki czas, że wszystko zło minie. Życzę Ci Weroniko aby było tylko szczęście. Nie życzę zle Twojemu byłemu, ale ciężko jest życzyć komuś takiemu dobrze...Mimo to nie życze... Jesteś cudowną kobietą. Inspirujesz, wspierasz innych. Twoje filmy są mega wartościowe ale dla osób myślacych, z otwartym umysłem. Na pewno wiesz o co mi chodzi. Życzę Ci Weronika abyś trafiała na ludzi mądrych i dobrych na swojej drodze, chociaż Ci zli też są potrzebni czasami. Dają nam lekcję życia mimo, że cierpimy przez nich. Bądz silna i nie przejmuj się. Słuchaj tylko życzliwych ludzi. A inni niech spadają. Pozdrawiam i ściskam. Czekam na kolejne Vlogi z uśmiechniętą Szusz.
Fajnie, że czytasz komentarze dziewczyn, które przez to przeszły. Wszystkim przesyłam dużo dobrej energii! Zaczynam wierzyć w kobiecą siłę :D Pozdrawiam!
Nie pozwól już nikomu na takie traktowanie! Nie obniżajcie swoich standardów, dziewczyny. Choć niestety sama wiem, że najlepiej uczy się na własnych błędach. Wiem, jak to jest zamawiać w środku nocy ubera w deszczu, pijana i w obcym mieście, i nie móc trafić w klawisze z płaczu i złości. I nadal łudzić się, że pan królewicz za mną wybiegnie, zamiast jawnie flirtować z żoną kolegi - w nieznanym mi języku, żebym domyśliła się dużo później niż powinnam. Czy wybaczyłam, choć wrócił wiele godzin później, rzucił się na łóżko pijany i chrapał cały dzień? Wiadomo. Czy jest to jedna z setek historii, które mogłabym opowiedzieć? Też wiadomo. Na szczęście po burzy wychodzi słońce, a syf spływa do kanalizacji, tam gdzie jego miejsce.
🎉🎉🎉🎉🎉🎉🎉🎉🎉 Kochana cieszę się razem z Tobą Twoim szczęściem 🥰😍 ale mi zrobiłaś teraz "dobrze" buziaki dla Ciebie ,Loli i Kici Ściskam mooocno!💙🩵 uwielbiam Cię po prostu
Tak dopisze tu parę zdań odnośnie wagi. Mam podobną do Ciebie budowę ciała i wzrost. Wagę trzymałam na poziomie 60kg z tendencja do 65kg. Głównie dzięki temu że trzymałam dietę i robiłam codziennie godzinne treningi moja sylwetka wyglądała dobrze i widziano mnie jako chudą osobę. W dzieciństwie byłam skrajnie chuda a z czasem ważyłam więcej. W poprzednim roku bardzo załamałam się po diagnozie córki. Okazało się że ma tak poważną chorobę że ścięło mnie na całego z mojego stabilnego kroku i upadłam nosem na beton. Wszystko wydawało mi się blache i nieistotne gdy wiedziałam jak poważny problem mam na barkach. Zrezygnowałam z pracy by zająć się córką. Nie mialam czasu na diety i ćwiczenia. W tamtym okresie wogole nie obchodziło mnie jak wyglądam co jem itp. Ogarniałam się tylko wtedy gdy jechałyśmy do lekarza. Przyszła zima ja już przytyłam z 10kg. Gdy zorientowałam się w styczniu że nie wejdę już w żadne moje spodnie załamałam się. Nie wiedziałam że tak przytyłam. Pomyślałam że może tego nie widać bo fakt faktem że ja to dobrze maskowałam nosząc moje duże bluzy no ale, zaskoczyło mnie to. Wróciłam do treningów i ubzdurałam sobie że muszę sze wejść w dawny rozmiar. Ale oglądając Ciebie zrozumiałam że wyjebongo. Nie muszę tego robić. Kupiłam sobie ubrania które na mnie pasują i w których ja się dobrze czuje. Trenuje sobie po malu i jem zdrowo, nie odpuszczam ze schudnięciem ale dałam sobie rok na te zmianę a nie 3 miesiące. Byłoby wszystko spoko gdyby nie to co teraz słyszę od ludzi. "Basia ale Ci się utylo co?" "Basia a Ty kiedyś byłas taka chudzinka, musisz się za siebie wziąć" Nie wiem w jakim my żyjemy świecie ale to że byłam całe życie chuda nie znaczy że mam dalej taka być. Nie rozumiem takiego podejścia. Osobie otyłej nikt nie powe że przybrała 5kg by jej nie urazić a chudemu to się każdy kilogram wytyka. Dotykają mnie te komentarze ale potem myślę "w ch*ju to mam, mi jest tak dobrze". Pozdrawiam cieplutko ❤
Pamiętaj że w stresie człowiek tyje, można przytyć niezależnie od diety. Poza tym masz bardzo ciężką sytuację bo choroba dziecka to chyba najgorsze co może być. Pamiętaj ze Twoje ciało może tez po prostu produkować dodatkowa tkankę tłuszczową jako rodzaj bariery ochronnej która ma Cię oddzielić od złego świata. Jeśli Ci to przeszkadza to spróbuj to przegadać z teraputą. Córce tez będzie lepiej jeśli mama się lepiej poczuje. To jak w samolocie, najpierw zakładasz maskę sobie potem dziecku❤️❤️❤️❤️
@@szusz1313 Z tym samolotem to nie wiedziałam, ja bym zrobiła odwrotnie bo zawsze córka ważniejsza 🙃 ale refleksja mi weszła teraz, bo powinnam pamiętać o tym, że nic jej nie pomogę jak mi się coś stanie. No tak....a ja instynktownie najpierw myślę o dziecku a o sobie zapominam. Dzięki Weroniko, wysyłam serducha dla Ciebie i futrzaków ❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤
@@barbarawydra4501 zakładasz najpierw sobie jako osobie dorosłej bo jak Tobie się coś stanie zemdlejesz czy coś to wtedy Twojemu dziecku raczej nikt nie pomoże, albo zbyt późno. Zakładasz najpierw szybko, ale porządnie sobie potem ogarniasz dziecko i innych ❤
Kilka lat temu spotykałam się z jednym gościem, ale nie trwało to długo, chyba z miesiąc. Potem on wrócił do swojej byłej, bo nie spodobało mu się, że po takim krótkim czasie nie zdążyłam się zakochać. Twoje filmy uświadomiły mi, że udało mi się uniknąć związku z narcyzem, bo on też mi robił ciche dni o byle bzdury. Niedawno do mnie napisał, że żałuje, że wtedy wrócił do byłej zamiast być ze mną. Dla świętego spokoju zignorowałam tą wiadomość i nie zamierzam z nim więcej gadać.
❤❤❤jeju jak dobrze ze o tym wszystkim mowisz i pomagasz otworzyc oczy innym na wiele spraw❤❤❤Brawo ze wyszlas z tego bagna jeszcze silniejsza. Wiem jakie to ciezkie bo niestety sama przeszlam przez rozwod i wiele podobnych sytuacji .Zycze Ci duzo szczescia ❤❤❤
To dziś 2 komentarz ode mnie. Od 2 lat myślę o nagrywaniu na yt, z dnia na dzień co raz bardziej się do tego przymierzam. Jednak słuchając tych durnych komentarzy po prostu zaczynam się tego bać. Jestem osobą która walczy z otyłością i już widzę te durne komentarze pod moimi filmami.... Podejrzewam że nie nadążę ich usuwać..
W końcu larwiszony zobaczyły, że nie jesteś sama i masz wierną widownie. Ja Cię oglądam od 13 lat, zaczęłam kiedy mieszkałam w akademiku na pierwszym roku studiów a teraz po tylu latach nadal odnajduję wartościowy kontent w Twoich filmach. Rób tak dalej bo masz dla kogo 😍😍😍😍
Wydaje mi się że będzie to mój pierwszy komentarz pod Twoimi filmami. Oglądam Cię od czasów moich studiów czyli już około 10 lat z przerwą na czas jak nagrywałaś z "Panem Bobkiem" bo nie mogłam znieść tego faceta. Czasami z Tobą też się nie zgadzam ale nie wylewam wtedy swoich żali w komentarzach tylko zachowuje to dla siebie. Oglądając Twoje filmy i słuchając tych historii które przeszłaś uświadomiłam sobie ze byłam w związku ze skrajnym narcyzem. Na szczęście był to tylko rok a ja byłam młoda (miałam 19 lat). Jak sobie to przypominam to nóż mi się w kieszeni otwiera, jak ja mogłam być tak głupia. Traktował mnie jak zabawkę, kiedy mu się podobało to byłam dobra, a kiedy było źle to było "Ty nic innego nie robisz tylko się czepiasz". Co chwilę wyciągał ode mnie kasę, przez ten rok uzbierało się dobrze ponad 1000 zł (nie ukrywajmy ze 10 lat temu dla 19 latki 1000 zł to był "majątek"). Najlepsza sytuacja była ze studniówką, umówiliśmy się że wyjeżdżamy o 16 i że przyjadę po niego. W dzień studniówki rano jeszcze do mnie pisał jak idą przygotowania i że widzimy się później. Przed wyjazdem dzwonię do niego i cisza, nie odbiera telefonu, pisałam smsy, dzwoniłam nawet do jego rodziców (którzy też nie odebrali ode mnie telefonu) prawie się spóźniłam ale pojechałam sama, z gorączką i bolącym gardłem. To nie była jedyna podobna sytuacja ale w tym momencie to był koniec. Teraz dziękuję sobie i wszechświatowi że się nie złamałam i nie wróciłam do niego bo oczywiście jeszcze nawet rok później jak wyjechałam na studia wydzwaniał do mnie i wypisywał jak on to bardzo mnie kocha. Przez to jak on namieszał mi w głowie i złamał mnie psychicznie przez 5 lat byłam sama (a przypominam ze to był tylko rok związku). Można powiedzieć że przez "najlepsze lata" mojego życia czyli od 19 do 24 roku życia miałam awersję do mężczyzn. Później poznałam mojego obecnego męża, który jest cudownym mężczyzną i jesteśmy razem już 5 lat.
Werka dziś promieniejesz, super widzieć jak mimo tego co przeszłaś jesteś pozytywna i z podniesioną głową idziesz przed siebie, a do tej reszty świata, która dalej ma jakieś wątpliwości względem zachowań twojego partnera (zawsze przypominał mi kreta) polecam obejrzeć vloga z przed dwóch lat "CHYBA JEDNAK ROZWIEDZIONA". Boże ile tam jest złota, zwłaszcza ten dialog w samochodzie, przecież momentami się biedak cały gotuje, żebyś tylko nie powiedziała czegoś co mogłoby zaszkodzić jego nie poszlakowanej opinii. Plis dodawaj częściej, bo tak to wyświetlają mi się twoje stare vlogi, a naprawdę na tego pana ciężko się patrzy.
Oglądałam film Pani Tatiany, który polecalas na początku swojej nowej drogi . Najlepsza zemsta jest odniesienie sukcesu. Od razu pomyślałam o Tobie. Dla mnie jesteś taka osobą. Pozdrawiam ❤️
Ja z moim nexem byliśmy na parapetowce u koleżanki, wszyscy już wyszli, ja śpiąca, koleżanka śpiąca, a ten siedzi i jej ględzi. W międzyczasie ja zasnąłem przy nich sofie, przebudziłem się o 5/6. Proszę żebyśmy już jechali (koleżanka też już oczy na zapalkach). On na to, że przecież jest jeszcze wcześnie i on dobrze się bawi. W końcu wyszliśmy. W windzie zapatylam, czy koleżanka X jest wazniejsza ode mnie? Po czym dostałam z pięści w nos 😶. Nos złamany, wokół pełno krwi, szpital. Następnego dnia przeprosiny i byliśmy razem jeszcze 12 lat. Nos złamany później ponownie. Co prawda zapłacił za jego korektę 🙃. Tak samo jak Bobek rozpuszczony przez rodziców bachor. Reszta historii prawie identyczna jak u Ciebie.
Po miesiącu bycia razem mój psychopatyczny narcyz(oczywiście niewiedziałam ze nim wtedy jest) klepnął w tyłek gdy ona wypięła się sięgając po wino swoją znajomą gdy razem na pikniku z jej mężem siedzieliśmy na kocyku na pikniku. Przed 10 lat wmawiam mi ze to ja jestem chora na głowę bo to są takie żarty. Dzięki Tobie trafiłam na Panią Tatianę ( kanał psychologia relacji) i dopiero wtedy otworzyłam oczy jak bardzo mój związek jest toksyczny. Pogoniłam drania . Było ciężko ale dziś jestem mądrzejsza dojrzalsza o te doświadczenia. Szkoda tylko ze ataki paniki , depresja pozostały ze mną do dziś. Ostatnia akcja pokazała mi jaki ujem jest mój facet. Spowodował wypadek , wyskoczył z auta powiedział że jak go kocham to mam brać to na siebie bo przecież on nie na prawka. I ten tekst : wszyscy moim znajomi już dawno mówili aby Cię zostawił bo Ty chora psychicznie jesteś. Wracam z imprezy a u mojego jakas pinda o 3 na chacie siedzi. Wpadłam a taki szał ze baba uciekła. Jego wielki tv zrzuciłam na ziemie w on wziął moje okulary i wycisnął je jak szmatę… wiem patologia ale dla mnie to był szok i niedowierzanie . Oczywiście typ po miesiącu jak go znałam zapytał o pożyczenie 500e na prąd bo jego była wzięła kasę i nie zapłaciła i zaraz odetną mu prąd. Ja głupio zakochana pożyczyłam. Jak już nie byliśmy razem dowidziałam się ze nie tylko odemnie cały czas kasę pożyczał tylko pytanie na co skoro to ja byłam utrzymująca go kobieta. Jestem w szoku jak T jest podobny zachowaniem do mojego eks. A kysz szatanie bo mi energie pozytywna zakłócasz . Teraz jestem na tym samym etapie co Ty . Rozwijam się , kocham swoje towarzystwo , jestem bardziej świadoma wielu rzeczy. Jesteś najlepsza youtoubową bliska Kolezanka która daje mi sile w mroczniejsze dni .❤❤❤❤❤
❤ Weronika to dla Ciebie, że jest taka super dziewczyna na YouTubie❤ Odradzasz się z każdym dniem coraz bardziej i to widać🙂 Cieszę się z Tobą bo tymi ostatnimi filmami pokazałaś mi,że nie jestem sama w tym zakłamanym świecie koleżanek i czasami przykro to pisać rodziny...ale jest jeszcze garstka na tym świecie ludzi honorowych tak jak Ty... i nie potrzebują fałszywców koło siebie albo pasożytów.Prawdziwego faceta poznaje się po tym jak kończy a nie zaczyna lub Przyjaciół poznaje się w biedzie....jakież to prawdziwe😉 ❤❤❤
Serce rosnie jak czlowiek czyta te wszystkie przepiekne komentarze❤ Szusz, rzyganie po pijaku to rzecz ludzka 😂Chyba kazdemu zdarzylo sie chociaz raz w zyciu na tyle przegiac z alko, zeby rzygnac sobie tam gdzie nie powinien😅
Kobietom, które utknęły w toksycznym związku, w którym nie są szczęśliwe polecam książkę "Wszyscy żyjemy kłamstwami". To jej fragment „Rzeczywistość o wiele za często nas rozczarowuje, natomiast nasze fantazje mają uwodzicielską moc. Obiecują nieskończone szczęście i spełnienie. Podczas terapii opłakujemy śmierć tych pięknych marzeń. To boli. Czy godzimy się z tym bólem, czy też próbujemy go zagłuszyć - nie ominą nas konsekwencje ignorowania prawdziwych emocji w naszym życiu. Dzięki terapii możemy zmierzyć się z uczuciami, których dotąd unikaliśmy. Dopiero wtedy przestaniemy żyć w świecie, który nie istnieje”.
Pragnę zauważyć bardzo istotną sytuację. Pani Weroniko, ośmiela Pani onieśmielonych. Fakt, jak wiele komentarzy rozpoczyna się od słów "nigdy nie komentowałam/łem" ... Ludzie otwierają się przed innymi, jeśli czują się zrozumiani i wysłuchani. Pani to czyni. Niech nie będzie więcej z Pani strony zaskoczenia z tego powodu, proszę. Czuję i myślę, że Pani nigdy nie sądziła ( prawdopodobnie przez te wszystkie lata ciągłej nagonki pod pseudonimem: "jesteś Influenserką, widowni wolno wszystko'), że jest tak ogromna grupa osób, którym została zabrana godność człowieczeństwa i prawa do godnego i swobodnego istnienia. Bez przemocy, w każdym jej wymiarze. Ma Pani moc sprawczą w internecie - na szczęście, dla wielu Pań, Panów w takich (i podobnych) meandrach życia, w których rzeczywistość nas zastała.
Ja ze swojej strony pragnę Pani bardzo podziękować. Za to, że Pani jest, za to, że jest Pani z Nami, że wytrwała Pani wszystko to, co ze strony osób, które darzyła zaufaniem, spotkało.
Ja ze swojego miejsca, pragnę napisać, że każda wojna ma kres, kwestia tylko siły własnej, na jej rozwiązanie. Jest bardzo ciężko i mozolnie wówczas, ale popioły salw armatnich opadną i zaświeci słońce. Dla każdego, kto ją wygra- lecz dla siebie i przede wszystkim o siebie.
P.s.
Ja także jestem osobą, którą Pani ośmieliła i serdeczne dziękuję za to.
Wszystkiego dobrego dla Pani i Wszystkich.
Bardzo dziękuję za ten piękny komentarz❤️
👍❤
Narcyzi są fantastami. Przy moim przeszłam wszystkie etapy, gdzie wiesz, ze typ robi kurwę z logiki, ale nie wierzysz sama sobie. Wmawiał moim przyjaciółkom, że on musi mnie ratować z depresji i nimfomanii ( uważał, ze go zdradzam nawet z gejem ) ani jedno, ani drugie nie było oczywiście prawdą. One mu uwierzyły, nawet mnie nie zapytały, nie powiedziały, że sie z nim spotkały. Gdy to wyszło po czasie pokazałam im drzwi. On tymvzasem próbował rozjechać mnie samochodem, oczywiscie moja wina, ale gdy tak stałam i czekałam az mnie potrąci( miałam dość, chcialam żeby to się po prostu skończyło) wysiadł z auta i z uśmiechem powiedział, że żartował i chciał mnie tylko nastraszyć. Generalnie ja bylam tą złą awanturnicą ( puszczały mi nerwy) a on biedny, zakochany. Doszlo do momentu, w którym zaczęłam wierzyć, że to wszystko rzeczywiście moja wina. A muszę powiedzieć, że zawsze byłam ogarniętą, rozumną laską. Przy nim mózg mi się ugotował. Za wszelką cenę chciałam mu udowodni, że jestem niewinna, ze go nie zdradzam... maksem bylo noszenie paragonów ze sklepów, zeby udowodnić, że w danym momencie bylam w sklepie, a nie na seks spotkaniu. A i tak potrafił mi powiedzieć, że grzebałam w śmieciach by je zdobyć. Zarzuty na zmianę z karaniem ciszą, szantaże, do wyboru do koloru. 1,5 roku gehenny. Niewiele, ale wystarczyło, bym pamiętała do dziś. Było tego mnóstwo.Jak z tego wyszłam ? Ktoregoś letniego dnia obudziłam się z myślą: jest tak pięknie, życie jest cudowne, nie chcę go. Odwagi mi nie starczyło na napisanie smsa. Wiedzialam, ze jestem jeszcze zbyt słaba, a nie chcialam dać się zmanipulować. Na szczęście szybko odpuścił. Zrobił mi totalne pranie mózgu, nawet w nowym związku był " obecny" pamietam, że z nowym partnerem gdzieś wychodziłam. Założyłam bluzkę z dekoldem. Po czym w panice ją zdejmowałam. Na pytanie czemu się przebieram , odpowiedziałam, że przecież nie mogę nosić takich ubrań. Stał zaskoczony i powiedział, że OCZYWIŚCIE MOGĘ. Wtedy do mnie dotarło jaką miałam sieczkę w głowie. Po roku od rozstania nadal byłam skrzywiona nim. Latami się z niego leczyłam. Sama. Gdybym wczesniej mogła obejrzeć filmy, jak Twoje nie spędziłabym nawet 3 miesięcy z typem. Brońcie sie dziewczyny, rozliczajcie swoich facetów z takich zachowań. Dbajcie o siebie tak, zebyście nigdy nie musiały opowiadać takich historii.❤
❤
Dziękuję Ci za tą historię❤️ Kawałek z paragonami że wyciągnęłaś z kosza boski. Tak to właśnie wygląda. Będziesz siedzieć w domu to Ci powie ze na pewno podrywałaś listonosza :) Ja akurat nosiłam to co chciałam ale tez były zazdrosne komentarze że na pewno ubrałam się ładnie nie dla niego😂 To akurat traktowałam jako dziecinadę i olewalam a on się wkurwiał jeszcze bardziej🤷♀️
🤗
❤
❤
Jak broniłam pracę magisterską mój syn miał 3tyg. Mąż miał zostać z dzieckiem i co i dzień wcześniej zaimprezował i nie wrócił 3dni. Z dzieckiem w nosidełku na korytarzu( koledzy ze studiów się zajęli bawiąc się przy tym przednie😂) obroniłam pracę na 5 💪. Wybaczyłam.
Potem epizody kiedy po pół roku nie pracował. Kiedy ja zaiwaniałam biorąc dodatkowe dyżury żeby zarobić więcej. W tym czasie nawet dzieckiem się nie zajął tylko mlody siedział w żłobku, przedszkolu lub u mojej mamy. Tatuś siedział zjarany przy tv lub konsoli.
To też była "Moja wina" bo go dołowałam tym że za dużo zarabiam bo dostałam awans, bo skończyłam kolejne studia.
Moja wina zawsze. Bo jak to obiadu księciu nie zrobiłam. I ja to znosiłam. Płakałam. Przepraszałam(sama nie wiem za co)
Najdziwniejsze że wystawiłam mu walizki wtedy kiedy już przestałam płakać. Kiedy dotarło że "siedzę już tak głęboko w 💩 że przestało śmierdzieć".
Tak to prawda, przelewa się wtedy kiedy przestajemy płakać…
🤗
Omg 😮 przeraziłam się … broniłam właśnie 3go mgr a wszystko co opisujesz właśnie się dzieje 😮 same czerwone flagi 😮
O dokładnie,jak przestajemy płakać to oznacza,że już nam nie zależy i że to koniec
♥️♥️♥️😘
Weroniko bardzo doceniam, że serduszkujesz, lajkujesz, odpisujesz na komentarze, ponieważ fajnie widzieć odzew z Twojej strony. To miłe, bo wielu twórców prosi o komentarze, lajki, serduszka, a nawet na to nie zareaguje. Pozdrawiam serdecznie 😊
❤️❤️❤️
Tak, dokładnie ! Tez tak sadze . Jest dialog między nami . Tez mnie to cieszy
Pozdrawiam wszystkich tutaj zgromadzonych! Oby każdy dzień przybliżał nas do szczęścia ❤️
Mam nadzieje,ze tak będzie 🩷 wszystkiego dobrego ściskam serdecznie 💖
❤️❤️❤️❤️
Pozdrawiam i życzę dużo szczęścia ❤️
Wysyłajmy dużo pozytywnej energii do siebie zobaczymy co z tego wyjdzie🤪🥰
Cześć ❤ fajnie tutaj być 😍 wszystkiego dobrego, dużo pozytywnej energii
Bardzo dobrze ,że wierzysz w ludzi mimo iż Cię zawiedli...
Mnie przez ostatni rok życia spotkało wiele złego od ludzi ,którym ufałam...mimo to nadal wierzę w ludzi - to nie wstyd ...❤
To sie nazywa 'otwarte serce'. Ludzie po przejsciach w wielu przypadkach zamykaja sie na zycie i ludzi z obawy przez ponownym zranieniem. Szacunek za to💜❤🦋
Aż mi się przypomniał moj ex… zdradził mnie, rozstaliśmy się. Kilka miesięcy później napisał do mnie „ bardzo żałuje tego, ze się przyznałem do zdrady. Gdybym Ci nie powiedział bylibyśmy dalej szczęśliwi razem”. Nie, ze bardzo żałuje ze mnie zdradził, bardzo żałuje ze się przyznał 😅😅😅🤭🤦♀️🤦♀️🤦♀️. Można? Można 🤷🏼♀️
Oesu🤢
Moj byly po 2 latach od rozstania dopiero pogodzil sie z faktem ze od niego ''ucieklam'' wiec da sie 😊😘💐😅
Bardzo doceniam, że dzielisz się swoimi przeżyciami. Ta szczerość, emocje i energia, która wysyłasz na pewno pomoże wielu kobietom. Ile ja bym dała, żeby kiedyś ktoś mi opowiedział swoje historie, może wtedy nie tłamsiłabym się w toksycznym związku z narcyzem. Nigdy nie zapomnę jak wiele lat temu, mój mały pozlepiany uśmiechami i pozytywnymi myślami, świat runął. Straciłam prace, a właściciel sklepu w którym pracowałam nie wypłacił mi wynagrodzenia. Nie miałam kasy na czynsz, resztki na koncie na bułkę z pasztetem. Wtedy mój „partner”, który zawsze wpajał mi, że wstyd w sklepie pracować (ale co on mógł o pracy wiedzieć, bananowy chłopiec z politycznego domu), postanowił „bohatersko” odciągnąć mnie od smutków i zabrać na wycieczkę do Krakowa. Kiedy powiedziałam, że nie stać mnie na taki wyjazd, odparł, że mam się niczym nie przejmować tylko pakować walizkę. No i pojechaliśmy. On od rana do wieczora pił, ciągał mnie tylko po tych barach, klubach i restauracjach. Od drinka do drinka. Udawał, że to pseudo romantyczne randki. Któregoś ranka, gdy się obudziłam jego już nie było. Wyszedł w nocy z hotelu, jak się domyślasz, chlać na mieście. Nie wziął telefonu. Odchodziłam od zmysłów. Wrócił po kilku godzinach najebany jak szpadel. Poszedł spać, a ja głupia siedziałam i patrzyłam na niego, co jakiś czas próbując go obudzić. Byłam głodna, znudzona, samotna. Wkurwiona wyszłam z hotelu, kupiłam sucha bułkę bo tylko na tyle było mnie stać i poszłam nad Wisłę. Płakałam jak bóbr, a ludzie patrzyli na mnie jak na patologie. Następnego dnia wróciliśmy do Łodzi. Przez brak wypłaty, nie zapłaciłam czynszu, czego następstwem była utrata dachu nad głowa. Tu znowu mój „bohaterski” ex uratował mnie z opresji, pozwalając pomieszkać u siebie (wynajmował apartament z 2kolegami). Byłam tam około tydzień, kadego dnia słysząc jak to sobie bez niego bym nie poradziła, jaka to jestem mizerna itp. Aż w końcu wyćpał się jakiegoś gówna i zaczął najpierw wyrzucać moje rzeczy przez okno, a potem szarpiąc mnie za włosy targać od ściany do ściany. Jego kumpel zatroskany chodził tylko pod pokojem, „uprzejmie” pytając przez drzwi, czy u mnie ok. Udało mi się wyrwać i uciec, boso, z butami w ręku. Na odchodne dostałam jeszcze kopniaka. Wróciłam do domu rodzinnego, a koleżanka odebrała moje rzeczy. Dziś już wiem, ze prawdziwy facet po pierwsze nie pozwoliłby mi być głodna, a po drugie zamiast sponsorować wycieczki, to dałby mi pieniądze na czynsz. Dziś pracuje w ogromnej korporacji, na znaczącym stanowisku, a on? Nadal na utrzymaniu tatusia polityka. Jeśli którakolwiek z Was dotrwała do końca moich wypocin, to pamiętajcie, że jesteście piękne, wspaniałe i żaden filistynek nie jest wart Waszych łez! ❤❤
❤
Bardzo mi przykro i jednocześnie gratuluję, że to Cię nie powstrzymało przed drogą na samą górę. ❤️❤️❤️❤️
Na poprawę humoru
Samica Modliszki zjada samca zaraz po stosunku ..
I się potem kobita nie martwi,czy to narcyz ,psychopata czy inny toksyk 😂😂😂😂😂
❤️❤️❤️❤️
Hehehe😂
Byle się nie zatruć 😂 bo toksyk może być trujący 🤔 choć w wymie jak już jest zjedzony to można 🤮 a trup jest trup 😂
😂👏
Wisława Szymborska napisała kiedyś: „Będziemy mijać się bez gestu i bez słowa nie pamiętając, że przez krótki czas kochaliśmy się na zawsze” - jak słyszę Twoje historie małżeńskie zawsze przypominają mi się te słowa - życzę Ci Szuszku duuuuużo szczęścia i pięknych dni z Lolą i Kicią ♥️♥️♥️
To tło w filmie jest sztos!!nie dość, że wygląda przepięknie to ma też takie symboliczne znaczenie💚 odrodzenie, nadzieja, wolność, uzdrowienie 💚
W dobie instagrama, filtrów, wyidealizowanego świata, dziewczyna siada przed kamerą na naturalnym tle, w t-shircie, bez make-upu i nagrywa film. Bez cięć, przerabiania, plastikowego tła itd. Nie wiem jak to określić, ale jest to dla mnie mega kojące. Mam wrażenie jakbym wpadla do kumpeli na kawę. Wysyłam dużo miłości 💚💚💚🍀🍀🍀 a larwom życzę niech już się przepoczwarzą w motyle bo wiosna przyszła 😁
Ja spodziewałabym się,że facet,który osiągnął to na czym mu zależało (małżeństwo, bycie utrzymankiem, życie w dostatku) będzie siedział cicho i wręczał kwiatki,starał się na tyle żeby tego nie stracić. A tutaj miał taką pewność siebie,że rozkręcał swoje zachowanie coraz bardziej.
Jak wiekszosc chyba zgromadzonej tu społeczności przestałam Cie oglądać w momencie przeprowadzki do nowego mieszkania, a teraz wróciłam,bo jest tutaj tak... tak swojsko, jest miejsce dla kobiet.
Dokładnie, u mnie było tak samo.
Czy tylko ja tak z niecierpliwością czekam na każdy film? Jesteś jedną z moich comfort person i po pracy od razu patrzę czy czegoś nie wrzuciłas 🌸 dziekuje z góry (bo jeszcze nie zaczęłam oglądać) i buziaki dla Waszej trójki ❤️✨
Ja też tak mam 😊 Wyczekuję każdego filmu ciągle mi mało 😂
Mam tak samo😊
Jejejeje!!! Wygrywamy. Dla mnie to światełko w tunelu walki z hejtem. Mówmy o tym głośno. I głośno się na to nie zgadzajmy! Ściskam mocno z Łodzi 😘😘😘💗
👍
Pozdrawiam serdecznie 😘👍
Kochana Szusz! Mam 24 lata i niestety wiem jak to jest kochać narcyza. Uwielbiałam się malować, robić makijaże artystyczne i testować makijażowe nowości. Mieliśmy wyjść do jego znajomych, pamietam ze bardzo mi zależało żeby dobrze wyglądać, pomalowałam się swoimi ulubionymi kosmetykami. Wsiedliśmy do samochodu, on spojrzał na mnie i powiedział „wyglądasz jak klaun w tym makijażu”, ja nie powiedziałam nic, on dodał „ale jak tak się dobrze czujesz”. Przez następne 3 lata nie potrafiłam się już cieszyć makijażem , przez jeden głupi komentarz. Po rozstaniu długo myślałam ze to ze mną jest coś nie tak. On mówił ze gdybym nie narzekała to wszystko byłoby dobrze. Dzisiaj wiem ze to nie we mnie był problem. Twoje filmy dały mi sile i motywacje do walki o siebie, dziękuje ❤️ oglądam twoje vlogi na kanapie z kotem i lampka wina, czuje się jakbym rozmawiała z koleżanka na FaceTime. Opowiadasz jakaś historie a ja na to na głos w salonie „stara co ty gadasz, nie wierze” 😂😂
Ps. Niech pierwszy rzuci kamieniem ten kto nie rzygał na jakieś schody po pijaku 😂😂😂
Jej jak mi przykro, wiem że takie komentarze bolą bardzo długo. I tak niech się odezwie ten kto nie rzygał na schodach :) ❤️❤️❤️❤️
Teraz już na szczęście potrafię się śmiać z tych sytuacji i jestem wdzięczna za lekcje które z nich wyciągnęłam. Kolejny hit: Kolega mojego ex zainteresował się moja najlepsza przyjaciółka, poszliśmy na podwoją randkę. Klimat był wakacyjny, siedzieliśmy na zewnątrz, był gorący wieczór. Postanowiłyśmy z koleżanka zamówić sobie po piwie z sokiem. Mój kochany, wspaniały ex nagle się na mnie obraził, wstał i wyszedł 😂 później okazało sie ze obraził sie bo „on lubi kobiety z klasa, a kobiety z klasa zamawiają wino” 😂 morał tej historii jest prosty: Drogie panie chlejmy wino
😂😂😂
Mój były rozstał się ze mną po 11 latach w bardzo niemiły sposób. Mieliśmy razem hipotekę na nasz dom i chciałam go zatrzymać. Rodzina pytała czy nie będzie dla mnie to za trudne tyle wspomnień itd. ale ja chciałam zostać w bezpiecznym miejscu, dlaczego miałam się przenosić w nowe obce miejsce. Nie miałam siły na to poza tym nie chciałam tracić tego na co pracowałam przez niego. Więc rozumiem Cię 🙂
Ja nie sprzedałam miezkania mimo ze było tu domowe hospicjum i mój narzeczony umarł mi na rękach w naszej sypialni. Tu byliśmy szczęśliwi , fakt ze spać tam jest ciężko ale tu każdy kąt przypomina mi o tym jak było wspaniałe, o szafce która dla mnie skręcił, i wspólnym planowaniu przestsni, tu się czuje bezpieczna i tu jest to o czym chce pamiętać 🥺 a nieszczęśliwa jestem z tęsknoty nie dlatego ze chce zaimponować
@@carolinareaper8089 jesteś bardzo dzielna i wiem, że może Ci być trudno zwłaszcza na początku. Ja staram się pamiętać te dobre chwile i jestem dumna z tego ile pracy włożyłam w remont domu.
No właśnie zauważyłem, że tych negatywnych komentarzy lub mówiąc wprost - wysrywów jest coraz mniej. Bardzo to budujące. Naprawdę czasem tak niewiele trzeba zrobić, żeby wygrała zwykła ludzka życzliwość i dobro😊
Właściwie już w ogóle nie ma :)
Ja ostatnio nadrabiałam Twoje filmy i potem w nocy mi się śniłaś 😂 Tak że maraton grubo wjechał 😂
Idealne na odreagowanie ❤
,,UWAGA CZYTAM" wciągnęło mnie niczym moda na sukces 🙂 bardzo lubię Ciebie słuchać, zostawiam ♥️ i czekam na więcej 🙌
Właśnie skończyłam oglądać 1,5 godzinny vlog, a tu następny filmik śmiga na kanale ❤❤. Bosko ❤❤❤
❤ jestem z Tobą od czasów nagrywania kamerką z pożyczonego laptopa. Pamiętam też jak zrobiłaś mi dzień tekstem "ja..uwielbiam ją" (mówiąc o zielonej herbacie jaśminowej) i już do końca dnia śmiałam się dośpiewując sobie "ona tu jest i tańczy dla mnie" mając w głowie tę Twoją herbatę 😂 Żeby nie było ja disco polo nie lubię 😅 No ale jestem tu od początku i będę! Jesteś świetną, inspirującą, dzielną, power babką! Cieszę się, że te kilkanaście lat temu zaczęłaś nagrywać. Cieszę się, że jesteś ❤ Dziękuję
O jak miło❤️❤️❤️❤️❤️
Również przeszłam przez związek z narcyzem i choć w głowie się nie mieszczą te wszystkie historie to wcale już nie szokują. Kiedyś trafiłam na takie dwa zdania odnośnie relacji z narcyzem: 1) nadejdzie dzień, w którym podziękujesz swojemu narcyzmowi za naukę, którą ci dał. 2) narcyz nie wybiera na swoją ofiarę osoby o złym charakterze. Wręcz przeciwnie- szuka osoby empatycznej, kochającej, ufnej, dobrej i cieplej.
Życzę zarówno wam jak i sobie momentu w życiu, w którym uwierzymy w te słowa, zaleczymy emocjonalne rany i wejdziemy w życie „na pełnej petardzie” z głową podniesioną do góry i uznaniem dla własnej osoby. Serdecznie gratuluje każdej osobie, która dała radę wyjść z takiej relacji. Ja sama wielokrotnie słyszałam od koleżanek ze one by nie mogły bo jak to tak, być samemu :) trzymam również gorąco kciuki za osoby, które jeszcze nie podjęły tej decyzji. Uwierzcie- nie ma nic w życiu cenniejszego niż spokój
Mam dziecko z narcyzem. Po rozstaniu nachodził nas po kilka razy w tygodniu, przy okazji wyznając miłość i chęć powrotu. Oczywiście to wszystko moja wina bo rodzinę rozbijam, krzywdę dziecku robię srutututu.
Jak poznał nową kobietę o czym szumnie oznajmił na fb myślałam że szampana otworze z radości 😂. Wtedy ustały wizyty. Syna nie widział od 2 lat. Z jednej strony wiem że syn czuje brak ojca z drugiej- ogromna ulga.
Ja nawet o alimenty się z nim nie sądziłam żeby nie mieć z nim nic wspólnego.
Dopiero 2 lata po rozstaniu się rozwiodłam; kiedy emocje już opadły.
Niesamowite jaki bez niego jest spokój we mnie i wokół mnie.
❤
Obwieszczenie musi być. Wtedy znikają ale jak panna go oleje to wróci…
@@szusz1313 nie strasz🤯 ja życzę im wszystkiego najlepszego. Byle z daleka ode mnie.
Tak tak ale wiesz jaki on jest marne szanse że ktoś z nim wytrzyma do końca życia. Ale zawsze są😂
Drużyna szusz zawsze z toba byla i bedzie pamiętaj ❤❤ teammmmm szusz !!!!!!
❤❤❤❤❤❤
Bardzo się cieszę, bo widać że z każdym dniem jest Tobie coraz lepiej ❤
Jestem pewna, że z czasem wszystko się u Ciebie ułoży i w końcu będziesz szczęśliwa ❤
Lola slodziak ❤❤❤❤ wspieramy Ciebie kochana ! Chociaż tak mogę sie odwdzięczyc komentarzem za lata pracy na YT i ,ze mam co ogladac ! 😊
Rok minoł w grudniu jak uciekłam od narcyza. Zostawiłam mu wszystko. Początki były bardzo ciężkie trzy miesiące wyłam bo jak można być tak złym człowiekiem. Odcięłam się od całej jego rodziny ,znajomych wspólnych. Podnoszę się do dziś po malutku w swoim tępię ale z tą świadomością że ręczniki już nie są za twarde a kanapki do pracy źle doprawione. Dzięki Tobie wiem że nie jestem sama .
Weronko dziękuję 😘❤❤
❤❤❤ Weroniko, masz rację z tymi screenami. 👍🏼 Ja też robiłam ich bardzo dużo i przydały się w Sądzie, więc było warto. A z pinami do telefonu miałam tak samo, plus chowanie telefonu i wyciszanie abym nie słyszała jak przychodzą smsy. Wszystko co opowiadasz o narcyzach jest mi niestety bardzo znajome. Jacy oni wszyscy są do siebie podobni. Buziaki ❤
Ehhh… ❤️❤️❤️
Ja Ci bije głośne brawa😍
Laska wierzysz w siebie, masz sile, która dajesz innym.
Jesteś szczera bez ogródek i kompromisów.
I wiele z kobiet powinna brać przykład jak nauczyc sie stawiać na siebie i swój rozwój w momencie, gdy wszystko jest na NIE😮
Nie będę słodzić, ale dajesz laska czadu. I tak to ja ci tez pisałam, żebyś mówiła otwarcie za te wszystkie akcje krzywe i jeszcze kasę na tym zarabiała❤
Sorry trzeba nauczyć się mieć w końcu twardy tyłek😊😊
Oglądam i trzymam kciuki👌
❤️❤️❤️❤️
Jestes mega piekna ,bardzo inteligentna i wrazliwa kobieta.Nigdy nie przestawaj nagrywac .Wiele kobiet uratowalas i ratujesz ,inspirujemy sie Toba .Pozdrawiam Cie kochana i wszystkie tu cudowne dziewczyny ❤❤❤
❤️
Słucham i oczy przecieram... kadry z mojego życia. Przerażające ale dawno za mną. Ściskam ❤❤❤
Stworzyłaś przepiękną społeczność ❤ pozdrawiam Ciebie i wszystkie wartościowe dziewczyny, które tutaj są i wzajemnie się wspierają 😊
❤️❤️❤️❤️
Pozdrawiam serdecznie 😘🤗
Pozdrawiam🥰
MEGA ważny temat. NIC NOWEGO nie napisałam . Ale to dla mnie takie ważne ze o tym opowiadasz . Byłam w takim związku . Myśle ,ze nadal tego nie przerobiłam a to już 3 lata od dostania minęło
Jesteś mega odważna w swoich szczerych opowieściach. Szacun
❤️❤️❤️
Nawiązując do sytuacji z wesela.. mój były pojechał ze mną kiedys w nocy do kolegi, miał wejść tylko na słowo. Nie było go jakieś 3h. Siedziałam w aucie beż kluczy, w nocy na osiedlu. Nie miałam pojęcia gdzie poszedł. Telefonu nie odbierał..wrocil jakby nigdy nic. Udawal debila. To aż tyle go nie było???
To Ty masz anielską cierpliwość, ja bym sidała na klaksonie i całe osiedle zbudziła, leciałby w podskokach.😂
A pewna jesteś w ogóle, że to był kolega?🙊
@@gajaja1176 nie mam żadnej pewności. Mowa tu już o moim ex małżonku. To jeden z przykładów na jego pomysłowe zachowanie. Było tego znacznie więcej. Co gdyby mnie to teraz spotkało? Nie ma takiej opcji. Jedynym plusem tej relacji jest fakt, że wychował a raczej stworzył potwora. Potrafiłam wyjść z tego związku zachwujac te wszystkie wspomnienia. Nie ma opcji na powtórkę z rozrywki. Prędzej przeoralabym pysk takiemu delikwentowi.
@@gajaja1176 wiesz o czym wtedy myślałam? Nie mogłam wyjść z samochodu i zostawić go otwartego na osiedlu, bo okradną albo ukradną.. wiedziałam, że to byłoby przeze mnie. Nie brałam pod uwagę okolicznosci. Byłam tak samo zmanipulowana.
♥️♥️♥️😘
@@gosiamich6078 dobrze, że masz to za sobą i tak trzymać, jak najdalej od takich małych siurków. 💪😉🧡Pozdrawiam.
Godzina dziesięć minut filmu, a skończył się tak nagle, jakby trwał 10 minut, jesteś wspaniała, pozdrawiam ❤️❤️
Lola powinna dostać order za bycie najbardziej uroczo obrażającym się pieskiem, uwielbiam ją za to ❤ Bardzo fajnie słyszeć, że larwiszony się w końcu wyniosły. Jak widać szczerość zamknęła im mordki na kłodkę.
Pozdrowienia z Łodzi! 💕
❤❤❤❤❤❤🎉🎉🎉🎉🎉🎉🍾🍾🍾🍾🍾🍾
❤️❤️❤️
To mój pierwszy komentarz u Ciebie. Jesteś bardzo odważna, podziwiam to. Fajna ta sekcja "uwaga czytam". Wielu ludzi (w tym ja) nie zdawała sobie sprawy jakie komentarze dostaja youtuberzy... szok.
❤️❤️❤️
Nie wiem jak to się dzieje, ale dziś drugi raz spoglądam na telefon i pojawia się Twój filmik ....❤😊❤Ściskam mocno ❤❤❤❤❤
Chyba masz dobrą intuicję
Ja znałam historię o dwóch topiących się żabach w wiadrze z mlekiem, jedna się poddała, druga tak walczyła, że zrobiła masło.Nie wiedziałam, do momentu kiedy zostałam sama, ile mam siły.
Pozdrawiam serdecznie 😘🤗
Fajna historia o żabach, budująca 😊
Znam tą opowieść z książki "Pozwól że ci opowiem. Bajki które nauczyły mnie jak żyć." Pierwsza opowieść w książce jest o słoniu, którego nauczono bezradności, mimo że był silny.
Cudownie byłoby się spotkać z Wami Wszystkimi na drinka ❤️❤️❤️
to jak narcyz robi wariata z ofiary jest najgorsze....:( jak doprowadza do szału, a później mówi, że jesteś furiatką itp... zawsze słyszałam w takich sytuacjach, że powinnam się leczyć
Właśnie zasubskrybowałam kanał Doctor Ramani, ale znalazłam też kanał o nazwie: "Okiem Taty" i na tym kanale są filmiki Dr Ramani z polskim lektorem, więc myślę, że mogą się przydać tym, którzy nie dadzą rady oglądać po angielsku. Nie wiem czy tam są wszystkie filmiki Dr Ramani, bo dopiero znalazłam ten kanał i jeszcze nie przejrzałam wszystkich filmów.
Super, że to piszesz bo może ktoś nie zna ta dobrze angielskiego a jej filmy są boskie. Wszystkiego się od niej nauczyłam🙌
Nigdy nie zmieniaj tego mieszkania.Jest super,przepiękne.Nikomu nie dogodzisz.A tu przynajmniej masz coś co ci uszczęśliwia. I to jest najważniejsze.
Szusz, rozpieszczasz nas dziś ❤
❤❤❤
Szukam świata...
Gdzie człowiek człowiekowi nie zazdrości.
Gdzie, pomoc jest z serca, a nie za coś, czy na pokaz.
Szukam świata, gdzie uśmiechem wita się człowiek.
Gdzie ludzie się wspierają, zamiast krytykować i obwiniać.
Szukam świata, gdzie przyjaźń jest przyjaźnią, dlatego i pomimo wszystkiego.
A miłość jest czysta i piękna…
Szukam świata, gdzie człowiek jest dla drugiego człowiekiem ❤️
Werka rób dalej to co robisz bo nie ma nic gorszego niż podwójna wiktymizacja... . Ściskam ❤️❤️
❤️❤️❤️
Szusz, dziękuję za każdy film. I dziękuję wszystkim Dziewczynom, które dzielą się z nami swoimi historiami❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤
❤️❤️❤️
Jestem ciekawa tej histori złamania Twojej nogi bo uwierzyłam w otoczkę opiekuńczości . I jestem też w szoku że mimo wszystko co Ci zrobił Ty dalej umiesz ciepło o nim mówić w tym sensie że coś pozytywnego . Jest takie przysłowie od miłości do nienawiści jest bardzo krótka droga.
Przysypiająca Lola na Twoich rękach to najsłodsze co dziś zobaczyłam, miałam zjeść batonika ale poziom cukru już podniesiony❤❤❤
Słodko przysypia. Ma dwa tryby: normlany czyli motorek w dupie i na rękach czyli kimka
Raczej nie komentuje twórców z YT. Jak podoba mi się film daję łapkę w górę i tyle. Ale przy twoich ostatnich filmikach włączyła mi się taka solidarność jajników, że to już któryś z kolei komentarz 😊 widzę jak zaczynasz się częściej uśmiechać, czytam komentarze pod filmami i widzę jak inne dziewczyny się otwierają- jak im w tym pomagasz i to jest niesamowite, ta kobieca solidarność ❤ Może i jesteś teraz sama (w sensie bez faceta) ale na pewno nie samotna. Przytulam ciebie i cała Szuszową społeczność! Women Power! 💪💪💪
Weroniko, bardzo nam wszystkim pomagasz psychicznie. A zwłaszcza tym osobom, które są krótko po rozstaniu.Ja teraz w końcu za walczyłam o siebie. Odeszłam. Teraz jestem spokojna. Tylko nie mogę sobie wybaczyć, że rodzice mieli do mnie szacunek i dali dużo miłości, a "moja miłość życia" tak mnie skrzywdziła. Jak mogłam na to pozwolić tak się traktować?Gdzie miałam oczy?Dziękuję Ci , bo dzięki tobie czuje się lepiej.Pozdrawiam.❤❤❤
Ps. Już wszystko powoli wraca na stare tory.
Wszystko będzie dobrze❤️❤️❤️
Gdyby mnie mój mąż dzieki Bogu takowego nie mam zostawił mnie samą na weselu i wrócił beze mnie do domu to tydzień później bawiłabym się na jego pogrzebie
😂😂😂
😂😂😂
😅😅😅💜❤💪
Twoje filmy i komentarze uświadomiły mnie, że mój ojciec był narcyzem. To tak wiele wyjaśni. Ktoś napisał o robieniu ku...z logiki. Idealne podsumowanie tego, co on robił. Jeśli Twoje filmy pomogą choć jednej osobie uwolnić się z toksycznej relacji, to warto nagrać milion takich filmów. Dziękuję za to, że zrywasz z tym mieszczaństwem, kołtuństwem i praniem brudów we własnym domu. Czas mówić głośno o przemocy, chamstwie i braku uczciwości!❤❤❤
Taaak🙌 Cisza chroni tylko przemocowca.
Jesteś wspaniała👌Inteligentna, naturalna❤ Tego potrzeba w mediach❤❤❤❤❤
Bądź dla Nas tak po prostu...❤ a my zawsze Bedziemy dla Ciebie ❤
Pozdrawiam serdecznie 😘🤗
Dziękuję ❤️❤️❤️❤️
Ja byłam z gościem ponad 10 lat. Z narcyzem oczywiście, który dodatkowo był maminsynkiem. Z mama i babcia spędzał czas, z nimi oglądał seriale, z nimi jeździł na zakupy i spędzał sylwestra. Przez 10 lat mi sie nawet nie oświadczył. W końcu zapytałam: „ej, masz zamiar kiedyś sie oświadczyć?” I wiecie co on powiedział? „Nienormalna jesteś?! Ja już mam rodzine. Drugiej nie potrzebuje.” … w końcu odeszłam, ale 10 lat głupoty możecie mi gratulować…
Omg😂 straszne ale śmieszne. Po czasie te historie są śmieszne, ale przykro mi że zmarnowałaś tyle czasu na dziada.
@@szusz1313 najlepsze, że jak go zostawiłam, to po trzech miesiącach już był zaręczony z nową „miłością”. Można? Można🤣
@@angelika5440 Znam to... Możesz się cieszyć, że się to nie wydrzyło... Bo czeka na ciebie coś lepszego. Ale wiadomo szkoda cholernie tych straconych lat...
Szusz nie jesteś sama ,przesyłamy Ci dobrą energię.Dobro powraca i zło powraca -uwaga larwiszony!Jesteś wspaniałą i wartościową dziewczyną.Uwielbiam Cię !❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤
Dziękuję❤️❤️❤️
Obstawiam ze larwiszony nie spodziewały się, ze tyle osób bedziesz miala za sobą, bo większość Twoich widzow, z tego co widzę i z tego co mówisz, rzadko kiedy komentuje i sie pokazuje. Siła kobiet jest nie do pokonania, po prostu trzeba odnaleźć te powerful babki❤
Pozdrawiam i całuje
Poza tym ktoś nie wierzy że istnieje ktoś taki jak narcyz. Jak są setki podobnych historii pod filmami to ciężko to ignorować i nadal mi wmawiać że to wymyśliłam żeby zrobić na złość byłemu🤷♀️
Miałam koleżankę, która tkwiła w chorym związku. Mąż ją psychicznie terroryzował, robił na złość, zabierał klucze do mieszkania, w końcu zniszczył jej dokumenty i paszport. Dostał wtedy patelnią w łeb i wszystko się w niej pękło. Szybko podjęła decyzję, że to definitywny koniec i się uwolniła od gada i wreszcie zaczęła żyć.
Dzięki Szusz, że jesteś ❤🧡💛
Nie no kobieta co użyła mrożonych truskawek w jakości broni- zrobiła mój dzień 😂
Moja przyjaciółka spotykała się z facetem, byli ze sobą z rok czasu. Zapoznała go z rodziną i przyjaciółmi.. Nocował u niej często .. I tu jakoś spytała go o to, co myśli, żeby zrobić następny krok i zamieszkać razem ..I on powiedział, że.. Uwaga! : Nie widzi przyszłości dla nich, iż jemu nie pasuje jej "kompleksja", bo on gustuje się w chudych kobietach,a ona "anatomicznie jest zbyt gruba dla niego" .(Wspomnę, że ona raczej nie wysokiego wzrostu , ma normalną kobiecą figurę , duży biust ,trochę szerokie ramiona ,szczupłe nogi, a koleś miał z 190 cm wzrostu ,ale nie wysportowany )Jak to powiedział, zamurowało ją. Opiekała go jak dziecko ,dbała, wszystkie wybryki mu wybaczała.. Facet naprawdę był jak pączek w maśle..(co ona widziała w nim?🙄)
Po tym co powiedział ,kazała mu natychmiast się wymiatać z mieszkania. Jak szedł do schodów, chwyciła go z tyłu za ramiona i -zasadziła mu takiego kopniaka w dupę ,że zleciał głową w dól z tych schodów, trzasnęła drzwiami -i było po nim.
Wyszła za mąż za faceta, który gustuje się w kobiecych kształtach i uważa jej duży biust ósmym cudem świata. Mają dwójkę dzieci. Byłam świadkiem na ich weselu 😁
❤️❤️❤️
„Każdy kogo spotkasz na swojej toczy bitwę o której nie masz pojęcia. Bądź życzliwy. Zawsze.” Przeżyłam takie same sytuacje- dziękuję, ze o tym mówisz. Teraz już wiem, że nie jestem z tym sama ❤
Przytulam❤️❤️❤️
Myślę, że Twoje filmy dają do myślenia też w drugą stronę. Słuchając tych historii ja np. zdałam sobie sprawę, że może ten mój mąż nie jest taki zły i czasem faktycznie się niepotrzebnie czepiam i warto czasem odpuścić potyczki słowne bo wziął nie ten płyn do mycia podłóg... ❤
Widać tę pozytywną energię płynącą od Ciebie. ❤
Wow tyle szczerości w polskim internecie dawno nie słyszała, ale to jest super ! Dzięki temu dajesz odwagę innym i tworzysz więź z widzem jak nikt inny, to takie ludzkie historie przez co widz utożsamia się z tobą
Jesteś niesamowicie silną i ciepłą osobą🙂Bardzo dodajesz motywacji, pozdrawiam😀🤗
❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤Bardzo się cieszę , jesteś szczęśliwa ❤❤❤Pozdrawiam Wszystkich❤❤❤
Hejka Weronika 🤗 z prędkością światła weszłam jak tylko przyszło powiadomienie ❤️
Dziękuję❤️
Brawo Ty!!! 🎉🎉🎉 o takiej kobiecej wspólnocie marzyłam, kobiet przychylnych sobie i wspierających. BO MOC TO KOBIETA !! 🫶❤
❤️❤️❤️
Ja mojego wypchnęłam za drzwi,dostałam takiej mocy ze poleciał ze schodów.Powiedziałam Lufthansa życzy wysokich lotów i zamknęlam drzwi😂
Ahahahahahahah kochaaaaaam❤️
@@szusz1313 ❤️❤️❤️❤️❤️❤️
Ladowanie awaryjne chyba musialo bolec 💪😅😅😅😅😅💜
Wspaniale, że ludzie potrafią się tak wspierać. Mam nadzieję, że w końcu przyjdzie taki czas, że wszystko zło minie. Życzę Ci Weroniko aby było tylko szczęście. Nie życzę zle Twojemu byłemu, ale ciężko jest życzyć komuś takiemu dobrze...Mimo to nie życze... Jesteś cudowną kobietą. Inspirujesz, wspierasz innych. Twoje filmy są mega wartościowe ale dla osób myślacych, z otwartym umysłem. Na pewno wiesz o co mi chodzi. Życzę Ci Weronika abyś trafiała na ludzi mądrych i dobrych na swojej drodze, chociaż Ci zli też są potrzebni czasami. Dają nam lekcję życia mimo, że cierpimy przez nich. Bądz silna i nie przejmuj się. Słuchaj tylko życzliwych ludzi. A inni niech spadają. Pozdrawiam i ściskam. Czekam na kolejne Vlogi z uśmiechniętą Szusz.
Dziękuje❤️❤️❤️
Fajnie, że czytasz komentarze dziewczyn, które przez to przeszły. Wszystkim przesyłam dużo dobrej energii! Zaczynam wierzyć w kobiecą siłę :D Pozdrawiam!
Nie pozwól już nikomu na takie traktowanie! Nie obniżajcie swoich standardów, dziewczyny. Choć niestety sama wiem, że najlepiej uczy się na własnych błędach. Wiem, jak to jest zamawiać w środku nocy ubera w deszczu, pijana i w obcym mieście, i nie móc trafić w klawisze z płaczu i złości. I nadal łudzić się, że pan królewicz za mną wybiegnie, zamiast jawnie flirtować z żoną kolegi - w nieznanym mi języku, żebym domyśliła się dużo później niż powinnam. Czy wybaczyłam, choć wrócił wiele godzin później, rzucił się na łóżko pijany i chrapał cały dzień? Wiadomo. Czy jest to jedna z setek historii, które mogłabym opowiedzieć? Też wiadomo. Na szczęście po burzy wychodzi słońce, a syf spływa do kanalizacji, tam gdzie jego miejsce.
❤️❤️❤️
🎉🎉🎉🎉🎉🎉🎉🎉🎉
Kochana cieszę się razem z Tobą Twoim szczęściem 🥰😍 ale mi zrobiłaś teraz "dobrze" buziaki dla Ciebie ,Loli i Kici
Ściskam mooocno!💙🩵 uwielbiam Cię po prostu
Tak dopisze tu parę zdań odnośnie wagi. Mam podobną do Ciebie budowę ciała i wzrost. Wagę trzymałam na poziomie 60kg z tendencja do 65kg. Głównie dzięki temu że trzymałam dietę i robiłam codziennie godzinne treningi moja sylwetka wyglądała dobrze i widziano mnie jako chudą osobę. W dzieciństwie byłam skrajnie chuda a z czasem ważyłam więcej. W poprzednim roku bardzo załamałam się po diagnozie córki. Okazało się że ma tak poważną chorobę że ścięło mnie na całego z mojego stabilnego kroku i upadłam nosem na beton. Wszystko wydawało mi się blache i nieistotne gdy wiedziałam jak poważny problem mam na barkach. Zrezygnowałam z pracy by zająć się córką. Nie mialam czasu na diety i ćwiczenia. W tamtym okresie wogole nie obchodziło mnie jak wyglądam co jem itp. Ogarniałam się tylko wtedy gdy jechałyśmy do lekarza. Przyszła zima ja już przytyłam z 10kg. Gdy zorientowałam się w styczniu że nie wejdę już w żadne moje spodnie załamałam się. Nie wiedziałam że tak przytyłam. Pomyślałam że może tego nie widać bo fakt faktem że ja to dobrze maskowałam nosząc moje duże bluzy no ale, zaskoczyło mnie to. Wróciłam do treningów i ubzdurałam sobie że muszę sze wejść w dawny rozmiar. Ale oglądając Ciebie zrozumiałam że wyjebongo. Nie muszę tego robić. Kupiłam sobie ubrania które na mnie pasują i w których ja się dobrze czuje. Trenuje sobie po malu i jem zdrowo, nie odpuszczam ze schudnięciem ale dałam sobie rok na te zmianę a nie 3 miesiące. Byłoby wszystko spoko gdyby nie to co teraz słyszę od ludzi. "Basia ale Ci się utylo co?" "Basia a Ty kiedyś byłas taka chudzinka, musisz się za siebie wziąć" Nie wiem w jakim my żyjemy świecie ale to że byłam całe życie chuda nie znaczy że mam dalej taka być. Nie rozumiem takiego podejścia. Osobie otyłej nikt nie powe że przybrała 5kg by jej nie urazić a chudemu to się każdy kilogram wytyka. Dotykają mnie te komentarze ale potem myślę "w ch*ju to mam, mi jest tak dobrze". Pozdrawiam cieplutko ❤
Pamiętaj że w stresie człowiek tyje, można przytyć niezależnie od diety. Poza tym masz bardzo ciężką sytuację bo choroba dziecka to chyba najgorsze co może być. Pamiętaj ze Twoje ciało może tez po prostu produkować dodatkowa tkankę tłuszczową jako rodzaj bariery ochronnej która ma Cię oddzielić od złego świata. Jeśli Ci to przeszkadza to spróbuj to przegadać z teraputą. Córce tez będzie lepiej jeśli mama się lepiej poczuje. To jak w samolocie, najpierw zakładasz maskę sobie potem dziecku❤️❤️❤️❤️
@@szusz1313 Z tym samolotem to nie wiedziałam, ja bym zrobiła odwrotnie bo zawsze córka ważniejsza 🙃 ale refleksja mi weszła teraz, bo powinnam pamiętać o tym, że nic jej nie pomogę jak mi się coś stanie. No tak....a ja instynktownie najpierw myślę o dziecku a o sobie zapominam. Dzięki Weroniko, wysyłam serducha dla Ciebie i futrzaków ❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤
@@barbarawydra4501 zakładasz najpierw sobie jako osobie dorosłej bo jak Tobie się coś stanie zemdlejesz czy coś to wtedy Twojemu dziecku raczej nikt nie pomoże, albo zbyt późno. Zakładasz najpierw szybko, ale porządnie sobie potem ogarniasz dziecko i innych ❤
Dziękuję Weronika za poprawienie humoru jak zawsze! Pozdrawiam ❤
Ale tu są piękne komentarze! Czuć takie wsparcie, niesamowite. Siła kobiet, dziękuje Szusz ❤️
Kilka lat temu spotykałam się z jednym gościem, ale nie trwało to długo, chyba z miesiąc. Potem on wrócił do swojej byłej, bo nie spodobało mu się, że po takim krótkim czasie nie zdążyłam się zakochać. Twoje filmy uświadomiły mi, że udało mi się uniknąć związku z narcyzem, bo on też mi robił ciche dni o byle bzdury. Niedawno do mnie napisał, że żałuje, że wtedy wrócił do byłej zamiast być ze mną. Dla świętego spokoju zignorowałam tą wiadomość i nie zamierzam z nim więcej gadać.
Najlepiej 🙌❤️
❤❤❤jeju jak dobrze ze o tym wszystkim mowisz i pomagasz otworzyc oczy innym na wiele spraw❤❤❤Brawo ze wyszlas z tego bagna jeszcze silniejsza. Wiem jakie to ciezkie bo niestety sama przeszlam przez rozwod i wiele podobnych sytuacji .Zycze Ci duzo szczescia ❤❤❤
Wszystkiego najlepszego dzielna dziewczyno! 😊😊😊
❤️
To dziś 2 komentarz ode mnie. Od 2 lat myślę o nagrywaniu na yt, z dnia na dzień co raz bardziej się do tego przymierzam. Jednak słuchając tych durnych komentarzy po prostu zaczynam się tego bać. Jestem osobą która walczy z otyłością i już widzę te durne komentarze pod moimi filmami.... Podejrzewam że nie nadążę ich usuwać..
W końcu larwiszony zobaczyły, że nie jesteś sama i masz wierną widownie. Ja Cię oglądam od 13 lat, zaczęłam kiedy mieszkałam w akademiku na pierwszym roku studiów a teraz po tylu latach nadal odnajduję wartościowy kontent w Twoich filmach. Rób tak dalej bo masz dla kogo 😍😍😍😍
❤️❤️❤️
Dzięki,że poświęciłaś odcinek na nasze komentarze ,wszystkie filmy uwielbiam ale dzięki za ukłon też do normalnych widzów.
Ściskam ❤❤❤❤❤❤❤❤❤
Zostaly niedobitki super!w Nas normalnych kobietkach sila,tak trzymac dziewczyny😍Pozdrawiam sedecznie❤
Wydaje mi się że będzie to mój pierwszy komentarz pod Twoimi filmami. Oglądam Cię od czasów moich studiów czyli już około 10 lat z przerwą na czas jak nagrywałaś z "Panem Bobkiem" bo nie mogłam znieść tego faceta. Czasami z Tobą też się nie zgadzam ale nie wylewam wtedy swoich żali w komentarzach tylko zachowuje to dla siebie. Oglądając Twoje filmy i słuchając tych historii które przeszłaś uświadomiłam sobie ze byłam w związku ze skrajnym narcyzem. Na szczęście był to tylko rok a ja byłam młoda (miałam 19 lat). Jak sobie to przypominam to nóż mi się w kieszeni otwiera, jak ja mogłam być tak głupia. Traktował mnie jak zabawkę, kiedy mu się podobało to byłam dobra, a kiedy było źle to było "Ty nic innego nie robisz tylko się czepiasz". Co chwilę wyciągał ode mnie kasę, przez ten rok uzbierało się dobrze ponad 1000 zł (nie ukrywajmy ze 10 lat temu dla 19 latki 1000 zł to był "majątek"). Najlepsza sytuacja była ze studniówką, umówiliśmy się że wyjeżdżamy o 16 i że przyjadę po niego. W dzień studniówki rano jeszcze do mnie pisał jak idą przygotowania i że widzimy się później. Przed wyjazdem dzwonię do niego i cisza, nie odbiera telefonu, pisałam smsy, dzwoniłam nawet do jego rodziców (którzy też nie odebrali ode mnie telefonu) prawie się spóźniłam ale pojechałam sama, z gorączką i bolącym gardłem. To nie była jedyna podobna sytuacja ale w tym momencie to był koniec. Teraz dziękuję sobie i wszechświatowi że się nie złamałam i nie wróciłam do niego bo oczywiście jeszcze nawet rok później jak wyjechałam na studia wydzwaniał do mnie i wypisywał jak on to bardzo mnie kocha. Przez to jak on namieszał mi w głowie i złamał mnie psychicznie przez 5 lat byłam sama (a przypominam ze to był tylko rok związku). Można powiedzieć że przez "najlepsze lata" mojego życia czyli od 19 do 24 roku życia miałam awersję do mężczyzn. Później poznałam mojego obecnego męża, który jest cudownym mężczyzną i jesteśmy razem już 5 lat.
Ile pięknej energii i radości już na samym początku filmu 💜💜💜
Werka dziś promieniejesz, super widzieć jak mimo tego co przeszłaś jesteś pozytywna i z podniesioną głową idziesz przed siebie, a do tej reszty świata, która dalej ma jakieś wątpliwości względem zachowań twojego partnera (zawsze przypominał mi kreta) polecam obejrzeć vloga z przed dwóch lat "CHYBA JEDNAK ROZWIEDZIONA". Boże ile tam jest złota, zwłaszcza ten dialog w samochodzie, przecież momentami się biedak cały gotuje, żebyś tylko nie powiedziała czegoś co mogłoby zaszkodzić jego nie poszlakowanej opinii.
Plis dodawaj częściej, bo tak to wyświetlają mi się twoje stare vlogi, a naprawdę na tego pana ciężko się patrzy.
Uważam ze "uwaga czytam" powinno być puszczane zamiast muzyki w salonach kosmetycznych 😁😂
Sukien ślubnych😂
Oglądałam film Pani Tatiany, który polecalas na początku swojej nowej drogi . Najlepsza zemsta jest odniesienie sukcesu. Od razu pomyślałam o Tobie. Dla mnie jesteś taka osobą. Pozdrawiam ❤️
Ja z moim nexem byliśmy na parapetowce u koleżanki, wszyscy już wyszli, ja śpiąca, koleżanka śpiąca, a ten siedzi i jej ględzi. W międzyczasie ja zasnąłem przy nich sofie, przebudziłem się o 5/6. Proszę żebyśmy już jechali (koleżanka też już oczy na zapalkach). On na to, że przecież jest jeszcze wcześnie i on dobrze się bawi. W końcu wyszliśmy. W windzie zapatylam, czy koleżanka X jest wazniejsza ode mnie? Po czym dostałam z pięści w nos 😶. Nos złamany, wokół pełno krwi, szpital. Następnego dnia przeprosiny i byliśmy razem jeszcze 12 lat. Nos złamany później ponownie. Co prawda zapłacił za jego korektę 🙃. Tak samo jak Bobek rozpuszczony przez rodziców bachor. Reszta historii prawie identyczna jak u Ciebie.
🤯 zatkało mnie... ❤❤❤
Bardzo mi przykro❤️
Po miesiącu bycia razem mój psychopatyczny narcyz(oczywiście niewiedziałam ze nim wtedy jest) klepnął w tyłek gdy ona wypięła się sięgając po wino swoją znajomą gdy razem na pikniku z jej mężem siedzieliśmy na kocyku na pikniku. Przed 10 lat wmawiam mi ze to ja jestem chora na głowę bo to są takie żarty. Dzięki Tobie trafiłam na Panią Tatianę ( kanał psychologia relacji) i dopiero wtedy otworzyłam oczy jak bardzo mój związek jest toksyczny. Pogoniłam drania . Było ciężko ale dziś jestem mądrzejsza dojrzalsza o te doświadczenia. Szkoda tylko ze ataki paniki , depresja pozostały ze mną do dziś. Ostatnia akcja pokazała mi jaki ujem jest mój facet. Spowodował wypadek , wyskoczył z auta powiedział że jak go kocham to mam brać to na siebie bo przecież on nie na prawka. I ten tekst : wszyscy moim znajomi już dawno mówili aby Cię zostawił bo Ty chora psychicznie jesteś. Wracam z imprezy a u mojego jakas pinda o 3 na chacie siedzi. Wpadłam a taki szał ze baba uciekła. Jego wielki tv zrzuciłam na ziemie w on wziął moje okulary i wycisnął je jak szmatę… wiem patologia ale dla mnie to był szok i niedowierzanie . Oczywiście typ po miesiącu jak go znałam zapytał o pożyczenie 500e na prąd bo jego była wzięła kasę i nie zapłaciła i zaraz odetną mu prąd. Ja głupio zakochana pożyczyłam. Jak już nie byliśmy razem dowidziałam się ze nie tylko odemnie cały czas kasę pożyczał tylko pytanie na co skoro to ja byłam utrzymująca go kobieta. Jestem w szoku jak T jest podobny zachowaniem do mojego eks. A kysz szatanie bo mi energie pozytywna zakłócasz . Teraz jestem na tym samym etapie co Ty . Rozwijam się , kocham swoje towarzystwo , jestem bardziej świadoma wielu rzeczy. Jesteś najlepsza youtoubową bliska Kolezanka która daje mi sile w mroczniejsze dni .❤❤❤❤❤
❤️❤️❤️
Buziaczki Weroniko 😘❤️🍀🌹i buziaczki dla wszystkich pozytywnych laseczek 😘😘😘😘
Jedziemy z tym! ❤️🐞🌺🦋😘😊
Ode mnie zawsze masz serduszko! Jestem z Tobą całym sercem! ❤️
Dzięki że jesteś😘pozdrawiam 🤗 oglądam twoje filmiki są szczere i prawdziwe, dziękuję że dzielisz się swoimi przeżyciami.💓💓💓💓💓
❤❤❤❤❤❤❤❤ oby tak trzymać ! Dużo dobrej energii
Lizodupki górą!!! 🎉😁 ❤️❤️❤️
Weroniko, pomoglas wielu kobietom i z calego serca dziekujemy ❤❤❤❤❤❤❤❤
❤ Weronika to dla Ciebie, że jest taka super dziewczyna na YouTubie❤ Odradzasz się z każdym dniem coraz bardziej i to widać🙂 Cieszę się z Tobą bo tymi ostatnimi filmami pokazałaś mi,że nie jestem sama w tym zakłamanym świecie koleżanek i czasami przykro to pisać rodziny...ale jest jeszcze garstka na tym świecie ludzi honorowych tak jak Ty... i nie potrzebują fałszywców koło siebie albo pasożytów.Prawdziwego faceta poznaje się po tym jak kończy a nie zaczyna lub Przyjaciół poznaje się w biedzie....jakież to prawdziwe😉 ❤❤❤
❤️❤️❤️
Serce rosnie jak czlowiek czyta te wszystkie przepiekne komentarze❤ Szusz, rzyganie po pijaku to rzecz ludzka 😂Chyba kazdemu zdarzylo sie chociaz raz w zyciu na tyle przegiac z alko, zeby rzygnac sobie tam gdzie nie powinien😅
Kobietom, które utknęły w toksycznym związku, w którym nie są szczęśliwe polecam książkę "Wszyscy żyjemy kłamstwami". To jej fragment „Rzeczywistość o wiele za często nas rozczarowuje, natomiast nasze fantazje mają uwodzicielską moc. Obiecują nieskończone szczęście i spełnienie. Podczas terapii opłakujemy śmierć tych pięknych marzeń. To boli. Czy godzimy się z tym bólem, czy też próbujemy go zagłuszyć - nie ominą nas konsekwencje ignorowania prawdziwych emocji w naszym życiu. Dzięki terapii możemy zmierzyć się z uczuciami, których dotąd unikaliśmy. Dopiero wtedy przestaniemy żyć w świecie, który nie istnieje”.