Mam 45 lat, nie wyszłam za mąż, ba, nawet chłopaka czy narzeczonego nie miałam. Na brak powodzenia nie narzekam, mężczyźni bardzo mi się podobają, ale traumatyczne wspomnienia z dzieciństwa i wczesnej młodości sprawiły, co sprawiły... Ani przez chwilę jednak nie czułam i nie czuję się sama. Ani przez chwilę nie bałam się samotności. Ktoś kto się modli nigdy nie jest sam. Mam w sercu całe niebo, mam miłość. Może nie w tradycyjnym tego słowa rozumieniu, ale też piękną. To rodzaj łaski : ) Ale jestem dziwadło : )
Miłość Chrystusa jest tak silna że jeśli nas pochwyci. Stwierdzimy że miłość ludzi jest bardzo słaba. Zawodna . Miłości Chrystusa inna jest szczera i niezawodna. Zawsze polegać i opierać się na takiej miłości . Szczęście niesamowite .
Człowiek nie jest sam dlatego, że nikt nie chce z nim być. Jest sam dlatego, że chce z nim być osoba, której on nie chce, a ta, której pragnie, nie chce jego.
Niepełnosprawność np.nie jest przeszkodą do zawarcia małżeństwa.Są wspaniali niepełnosprawni którzy zawierają związki małżeńskie kochają się i radzą sobie w życiu codziennym.Kochają się.Choroby nie są przeciwskazaniem do małżeństwa,nie zawsze są płodnymi małżeństwami ale kochają się .Miłość w takich przypadkach też jest piękna i daje im szczęście i ubogaca.
Mojej mamy kolezanka jest stara panna, bardzo mila, elegancka pani 60 jakos tak. Zawsze serdeczna, nie zgorzkniala, widac ze przyjela 3 opcje chyba I nie liczyla na chlopa/dzieci jako szczyt szczescia na ziemi.
Nadzieja umiera ostatnia. Ale moment uwalniający jest wtedy, kiedy z młodzieńczego myślenia, że nie może być inaczej, niż to, że stworzę szczęśliwy związek i rodzinę, zaczynamy w swoim sercu dopuszczać, że równie dobrze możemy być do końca naszych dni sami. Nawet jeśli godzę się z tym, że tak się może wydarzyć, to nigdy nie wiem, że będę sam, jakaś nadzieja zawsze się tli. Myślę, że w takim stanie powinno tworzyć się związek, gdyż nie ma tego wewnętrznego przymusu z żadnej strony(wynikającego z jakiegoś młodzieńczego planu), a jest czysty wybór, wolna wola.
Rewelacyjna konferencja!! Ojciec Adaś trafił w sedno!! :-) dziękuję za takich duszpasterzy.... zaczynam rozumieć jakie jest moje powołanie :-) Jezus jest radykalny- jedna zona - jeden mąż na całe życie!!AMEN!
@@wiktorwektor2880 l'm dłuższe / większe cierpienie tym i nagroda większa. Wiem, wiem, to łatwo się mówi. Nie myśl sobie, że ja nie cierpiałam i nie lałam łez. Czasem cierpienie do kompletnej pustki i beznadziei doprowadza, to też dobrze wiem. Niech Cię Bóg wesprze z serca ci życzę. A może już to zrobił? (swój komentarz na necie zamieściłes juz 5 lat temu z tego co widzę 😉)
samotnosc nie jest duzym problemem PROBLEMEM sa ludzie z otoczenia to oni wyciskaja lzy z oczu to boli najbardziej samotnych traktuja jak dziwadla ktorych nikt nie chcial
Oj tak. Niestety caly czas sie nam o tej samotnosci przypomina. Rodzina i znajomi caly czas pytaja, czy jest w koncu jakis partner, dlaczego nadal nikogo nie ma, na spotkaniach z kolezankami temat nr 1 to ich zwiazkj... No coz, chyba pozostaje probowac sie uodpornic. Pozdrawiam :)
Dokładnie (dotkliwie) wiem coś o tej samotności o pytaniach innych dlaczego ? Jak to? Jak dalej będziesz żyć? Samej jest ciężko ...i to akurat już wiem , bywa ciężko i smutno ale nie tracę nadziei i wiary ...dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych.
Dzięki temu filmikowi, wiele się dowiedziałam i wiem, dlaczego moje życie wygląda jak wygląda.. Pierwszy człowiek,pierwszy taki wyklad (jak dla mnie) który tak rzetelnie, prawdziwie i szczerze opisuje krok po kroku co należy zrobić i co moze stac za tym, że jesteśmy samotni.🙂🙂Dzięki temu, mam wiedzę i podstawę, co zrobić dalej.🙂A takiego kaplana- ze świecą szukać!!! Widać u niego prawdziwe powołanie i duza wiedzę i mądrość!;))Cieszę się, że jest więcej takich mądrych materiałów tu na YT. Bardzo dziękuję!
Bardzo mądry wykład. Przez wiele lat przeżywam ból samotności. Nigdy tej samotności nie zaakceptowałam. Możliwe z w związku z paniczną chęcią wyjścia za mąż pozbawiałam się tej szansy, a może taka miała być moja droga. Bo było jednocześnie szukanie Pana Boga, wspólnoty, rekolekcje i wreszcie obietnica, taka pewność w sercu, że Pan Bóg zrealizuje moje pragnienia. Najpierw pojawiła się w moim życiu przybrana córka, po paru latach mąż. Dziś jestem szczęśliwą babcią. Wszystko w przyspieszonym tempie. Czuję się jak robotnik godziny jedenastej i dziękuję dziś Bogu za życie, za to że niespodziewanie dostałam dużo. Później niż chciałam , ale mam męża, córkę, zięcia wnuczkę i czuję się spełniona.
Tak sobie trochę panikuje że nigdy nie wyjdę za mąż, włączam konferencję a tu po 20stu minutach słyszę żebym się ogarnęła i przestała panikowac. Pozdrawiam 23-letnia studentka 3go roku ;D
Modlę się o nawrócenie grzeszników, modlę się za małżeństwa. Ta konferencja inspiruje mnie, aby modlić się szczególnie o nawrócenie dla niewiernych małżonków, za trudne małżeństwa.
Ja mam dokładnie 30lat... jestem sama choć miałam mega ilość "pustych duchowo" adoratorow... teraz dostałam się na teologię na UO i wiem że odezwalo się we mnie powołanie... niestety jest walka z rodziną ale wierzę że z Bogiem wszystko zwyciężę. Z Bogiem Kochani
A ja rozumiem Pawła z Tarsu. Co za kolo. Mógłby moim ziomkiem być. Co do samego Ojca Adama... gdyby w mojej parafii księża w ten sposób głosili słowo Boże, wówczas mogłabym karnety w przedsprzedaży na Msze prowadzić. Tłumy by się biły o wejściówki. Dzięki Boże za Ojca Adama, niech dalej prowadzi go Duch Św.
.....reasumując powiem krótko ..... Adama Słowa przemawiają do mnie. od 2012 roku jestem zagłębiony w rozwoju osobistym i wszystko co z tym związane. uważam więc, że Adam robi świetną robotę: jest przekonany do tego co mówi, robi to z pasją i czuję to co mówi. ....... dużachny plus +
jedyne przyczepne to tutaj mozna stwierdzic ze jezus daje nam za malo szczegulow jak mamy interpretowac to w taki sposob jaki to bylo powiedziane bedac tak niedoskonalymi ,bo to jest powiedziane doskonale
Świetne! Fenomenalne! Po prostu rewelacja (taka wprost oświecająca)! Już kiedyś to widziałem/wysłuchałem dawno temu i nie mogę się sobie teraz nadziwić, że nie dałem wtedy kciuka w górę. 👍 Warto było znowu do tego wrócić, odświeżyć sobie w głowie i przy okazji naprawić tamten błąd. A tylko chciałem komuś wskazać/polecić ten "poradnik". 😏 Z Panem Bogiem!
Bóg zapłać za umieszczenie tego niesamowitego wykładu, który podniósł mnie na duchu, że nie umiem tego opisać :))) Oby więcej takich konferencji, w mocy Ducha :)
Przyjmuje i rozumiem:) mam 33 lata i wiem, ze wszystko przede mna i ze najpierw Bog chce uleczyc wszystkie rany i odrzucenia, bo to bylo moja przeszkoda do wejscia w relacje. Dziekuje za to, ze Pan mi to pieknie w ostatnim czasie pokazal:)
Masz 33 lata to wszystko za tobą.po 27 roku życia wzrasta i to gwałtownie ryzyko wystąpienia patologii ciąży.po 35 to prawie cud żeby dziecko urodziło się bez wad genetycznych.oszukuj się dalej.
Po pierwsze, ogarnij się chłopie. Co ma na celu Twoja wypowiedź? Skąd wiesz, jak żyje ta dziewczyna, w jakim stanie jest jej organizm, z jakiej rodziny pochodzi? Może nie może mieć dzieci. Albo może i nie ma ku temu żadnych przeciwskazań? Po drugie; jest wiele niechcianych dzieci, które czekają na adopcję. Dlaczego nie bierzesz takiej opcji pod uwagę? Dopiekasz, dla samego dopiekania? Jeśli tak, to pogadaj z kimś o tym.
Mam wrażenie, że Ojciec Adam Szustak to jedyny duchowny, który potrafi mówić o samotności. Ojcze Adamie dziękuję i pozdrawiam. A tak na marginesie - samotne kobiety, które czują się powołane do małżeństwa i cierpią nie biorą się znikąd. Mamy potężny kryzys męskości. Jak założyć rodzinę z kimś kto od lat nie ma stałej pracy i nawet jej nie szuka bo w razie czego pomogą mamusia z tatusiem? Jak założyć rodzinę w mężczyzną, który używa więcej kosmetyków niż ja, a siwy włos to dla niego powód do depresji? Jak założyć rodzinę z mężczyzną, który traktuje życie jak niekończącą się imprezę. Mam wrażenie, że wszyscy wolni mężczyźni zatrzymali się na etapie pierwszego roku studiów - ''jest impreza fajnie zostajemy'' i zostali, a czas leci. Mamy wokół siebie 30-35 latków, którzy emocjonalnie i mentalnie są nastolatkami, a często wręcz dziećmi! Jest to o tyle gorzkie, że mężczyzna może zostać ojcem nawet po pięćdziesiątce, a kobieta maksymalnie do 43 roku życia. Zanim mężczyźni dojrzeją ja będę już po menopauzie bez szans na macierzyństwo i to mnie boli i przeraża.
Z początku też tak to przeżywałam, ale po gruntownym przemyśleniu tematu doszłam do wniosku, że lepiej samemu. To co się w naszych czasach stało z "mężczyznami" to jakaś kpina. Nie wiadomo czy śmiać się czy płakać. I wcale nie zamierzam wychodzić za mąż. Patrząc po rodzinie, sąsiedztwie, parafii, dalszych krewnych i znajomych odechciewa się jakichkolwiek kontaktów z facetami. Wszędzie widzę tylko kłótnie, zdrady, porzucenie dzieci i całą masę innych głębokich zranień spowodowanych męskim egoizmem. A ofiarami zawsze są kobiety i dzieci. I to naprawdę nie ma żadnego znaczenia, czy facet jest wierzący, czy nie. Bo Ci uważający się za katolików wyczyniają takie same, a nawet czasem gorsze rzeczy. Centrum naszego życia ma być Bóg, to On daje szczęście, miłość, spełnienie i spokój. A spełniać się w roli matki można na wiele sposobów. Na przykład troszczyć się dziećmi z sierocińca, albo pogotowia opiekuńczego. Kobiecie do niczego nie jest potrzebny mężczyzna. Czasem nawet odnoszę wrażenie, że świat byłby bez nich piękniejszy. Ten cały alkoholizm, znęcanie się i bicie kobiet, gwałty, porwania i zmuszanie do prostytucji, nakręcanie biznesu pornograficznego, traktowanie nas jak przedmiotu, zmuszanie do aborcji itd. Już nawet nie wspominając o tych herezjach w Afryce i na Bliskim Wschodzie typu zmuszania kilkuletnich dziewczynek do małżeństw, okaleczania i obrzezania, zmuszania do nadludzkiego wysiłku, honorowych zabójstw i braku edukacji dla kobiet. Mania Mankowska, teraz jeszcze raz przemyśl, czy potrzebujesz takiej patologii u siebie w domu.
Koedukacja - słowo klucz. Chłopcy są zmuszani, żeby przechodzić przez szkoły dla dziewczynek, więc jacy potem mają być? Jeśli posadzisz w ziemi nasiona buraków, to nie dziw się potem, że nie wyrosły kalafiory. Inżynieria społeczna idzie w tym kierunku, żeby wszystko było unisex. I to głównie kobiety wysługują się nieludzkiemu systemowi. Dają się łatwiej kupić dla "świętego" spokoju, posadki, albo dlatego, że taki układ karmi ich próżność. Jeżeli Bóg nie jest na pierwszym miejscu, to nic nie jest na swoim miejscu.
To twoj problem ze Cie gonia terminy, dlaczego mezczyzni maja sie nimi przejmowac. Jak zalozyc rodzine z kobieta ktora szuka faceta bo sama se nie potrafi pomoc a od mamusi i tatusia to za malo, potrzeba kolejnego frajera. Jak byc szczerym z kobieta toz push up i makijaz to klamstwo. Jak zalozyc rodzine z kobieta ktora sie z toba rozwiedzie po paru latach (70% procent rozwodow inicjuja kobiety). Jak zalozyc rodzine z kobieta ktora domaga sie prawa do aborcji? Jak zalozyc rodzine z kims kto leci tylko na kase? Nikt nie jest idealny. Zmien srodowisko bo szukasz facetow w zlych miejscach. Wiesz co sie stalo z wszystkimi dobrymi mezczyznami. Ty sie stalas ( i kazda inna kobieta) i dlatego sa tacy jacy sa.
Wiele prawdy jest w tym co piszesz , nawet ja wiele odnalazłem w sobie tego o czym tu piszesz no i trochę się zawstydziłem , . Ale z nie dojrzałością męską nie jest tak prosto jak sądzisz owszem są faceci dojrzali którzy wybierają samotność z wygody itp.. ale większość jest taka bo rzeczywiście są niedojrzali i tu samo tylko chcenie czy staranie się nie wystarczy ( nie było męskiej inicjacji ) , ale też nie wrzucaj wszystkiego do jednego worka bo może być w tobie jakiś problem który zniechęca facetów ( np. to takie szukanie faceta na siłę ) morze powinnaś zmienić okulary.
odszukuje na nowo Milosc, a ojciec Adam odkrywa przede mna ścieżki po ktorych chodzilam ale nie znalam od tej strony... jest nizwykle prawdziwy i przekonywujacy... podazam droga ktora mi wskazuje z ogromna radoscia i niose miłość nie czekajac na zadna zaplate... czerpie radosc z dawania jej... i nic nie jest juz dla mnie trudne i nie mozliwe... dziekuje ojcze Adamie...
Całe życie trafiam na facetów, którzy maja coś ze sobą. Dlatego wole być sama niż z byle kim. Niech mi nikt nie mówi, że Bóg chce bym była z alkoholikiem, narkomanem albo innym kretynem, który mnie krzywdzi. Ciągną do mnie żonaci i zwolennicy wolnego seksu. Normalni faceci są albo zajęci, albo nie zainteresowani, bo jak mówią "spójrz w lustro". Może przestanę z domu wychodzić, bom nienachalna z urody i trafiam na buców, którym zależy jedynie (chyba) na urodzie
Nie poddawajcie się tak łatwo! To nie jest tak, że ludzie coś nam zrobili i już mamy to przyjąć ...nie! Po to jest psychoterapia, ustawienia systemowe, zwykła rozmowa z psychologiem. Praca ze swoją podświadomością i złymi wzorcami nabytymi w dzieciństwie. Big też chce uzdrawiać i uzdalnia do miłości. Najpierw pokochacie siebie, pozwólcie sobie na emocje, rozpracuje swoje rany. To da się uzdrowić, tylko potrzeba chęci i samodyscypliny.
A ja myślę że nasza samotność zależy od tego jakie mamy geny oraz od środowiska w jakim żyjemy. Tak się geny ułożyły w czasie zapłodnienia, na taką epokę i na takie wychowanie trafiliśmy że jesteśmy jacy jesteśmy. Wszystko przypadek, jak jedno rozdanie kart którymi przyjdzie grać nam całe życie. Jeśli jesteśmy słabi, nie potrafimy zdobyć hajsu, nie mamy urody, sprytu, zdrowia, nie jesteśmy zaradni, przedsiębiorczy, odważni a do tego np jeszcze wrażliwi i nieśmiali, to mamy mniejsze szanse na znalezienie kogoś kto by chciał z nami być i płodzić dzieci w tym, bądź co bądź, konsumpcyjnym świecie. Tak działa dobór naturalny, geny przekażą najbardziej dostosowani do świata. Słabych ludzi obecnie nic nie zeżre, najwyżej wykończą się sami, ale marne geny i tak wyginą bo nie zostaną przekazane dalej. A jaka moja rada dla niedostosowanych. Żyć i brać z życia jak najwięcej, a może akurat się ktoś kiedyś trafi bo szansa jest tylko mniejsza;). Zresztą ludzkość i tak wyginie, żaden gatunek nie trwa w nieskończoność, tak że głowa do góry.
Gdzies czytalem ze dla Boga 1000lat ziemskich to jeden dzien (czas w wirtualnym swiecie mozna se latwo kontrolowac), a pozniej jeszcze gdzies ze fizycy udwodnili ze nasza rzeczywistosc to symulacja komputerowa. 1+1= Bog gra w gre na jakims wypasnym kompie
Fakt: aby spotkać Boga musimy zaznać samotności. Trzecia opcja oznacza kochać innych ludzi bez wzajemności. Dawać siebie, kochać innych nie oczekując nic w zamian. Świadectwo: kiedy stanęłam w trzeciej opcji i już się z tym pogodziłam, to Pan Bóg powiedział, nic z tego...będziesz mieć męża i dziecko. Trudno mi było to przyjąć, to ze względów biologicznych. W ostatnim porywie odwagi - daj mi najlepszego jakiego masz. Nie dość, że w krótkim czasie go poznałam to zakochałam się od pierwszego wejrzenia!!! (nie wierząc, że coś takiego może mnie spotkać). Wszystko co mnie spotkało, było sprzeczne z logiką ludzką (taka jest właśnie logika Boża). Mam dzisiaj 11 rocznicę ślubu. To co przeżyłam przed małżeństwem pomogło mi być dobrą żoną. Bo jak umiesz być sam (czytaj tylko z Bogiem) i kochać innych jak Jezus, to łatwiej Ci jest w małżeństwie. A małżonek ma jak w niebie :) Ps; dostałam najlepszego jakiego miał :)
A co z ludźmi samotnymi młodymi, którzy z powodu trudnego dzieciństwa nie mogą znaleźć bliskiej osoby. Są tacy ludzie, którzy od początku swojego istnienia czują się samotni, także wśród ludzi.
Mam 34 lata i jestem sam i od zawsze wiedziałem że to się nigdy nie zmieni ale nie robię z tego tragedii . Do samotność można się przyzwyczaić ale nie zaprzecza że czasami mocno mi doskwiera
A ten filmik wybrałam sobie na dobranoc 😃 bo długi i fajny. Po odejściu męża wybrałam świadomie samotność , by otrzeć łzy, zagoić rany, pogodzić się z losem, wybaczyć mu krzywdy które narobił, wypełnić się miłością i rozwijać się duchowo. To taki proces oczyszczenia i wypełnienia tej „dziury” własnego wnętrza. Gdybym nie miała tego czasu przyciągnęłabym znów na bank to samo. Nie mogłabym też się z nikim innym związać, gdzie serce dalej biło dla byłego męża. Nie potrafiłabym oszukiwać siebie ani innego mężczyznę. Kiedy mój były mąż odchodził powiedział tylko że kochałam za bardzo. To prawda. On był centrum mojego świata , oddałam się w całości i cierpiałam przez niego jak Jezus na krzyżu. Ale czy św. Rita czy św.Monika te wspaniałe kobiety nie przeżyły podobnych sytuacji, gdzie ich mężowie były całkowitym ich przeciwieństwem? Taki był Boży plan. Kto wie, może pan Bóg ześle mi jeszcze dobrego mężczyznę. 😉 P.S a samotność ma dwa pojęcia. Jestem sama ale jestem szczęśliwa połączona z innymi i niczego mi nie brakuje, a są ludzie w małżeństwach czy związkach a mimo wszystko czują się samotni. Dlaczego? Bo to co akurat jest w moim już w miarę wypracowanym wnętrzu, oni tego w sobie nie mają. Są tez tacy co cholernie boją się samotności i włażą w byle jakie toksyczne związki tylko po to, by ktoś tam sobie był. Dla mnie musi być ten jeden jedyny.. wszystko albo nic .. innej opcji nie ma.. nie ilość ale jakość się liczy 😃👍👍 Choć znaleść w dzisiejszych czasach takie cudo to szybciej igle w stosie siana znajdę albo prędzej w lotka wygram niż znajdę to czego moja dusza pragnie.. 😂😂 Pozdróweczka 😃😘
Jako osoba wierzaca, tak zakladam ,nie mozesz wejsc w zwiazek z innym mężczyzną, bo byloby to cudzolostwem w oczach Boga. To nie morał, ale twój komentarZ sieje zamęt.
Tak...muszę się pogodzić z moją samotnością.Nigdy nie była moim wyborem ale powinnam dać sobie czas na opłakiwanie swojego stanu i zacząć żyć pogodzona z takim faktem.
Ja też się pogodziłem z moją samotnością,którą mi z góry dano👏Nie wolno wiecznie płakać!Tak właściwie to chyba wierzę w przeznaczenie.Moją zastępczą miłością jest muzyka Heavy Metalowa od siódmej klasy,i Harley Davidson🤘Przynajmniej te marzenia mi się spełniły🤗A to największe wyszło za mąż,ale już mi przeszło.Pozdrawiam cieplutko😘
@@kerryking7865 odkąd pogodziłam się z myślą o tym, że już zawsze będę sama , to jest mi dużo lepiej.Teraz dopiero poczułam się wolna😊 Uczę się być szczęśliwa i też kocham muzykę heavy metalową. Łączę pozdrowienia i będę się modliła w Twoich intencjach.
@@pawelkrol843 Książę na białym koniu? Jestem realistką twardo stąpającą po ziemi. Kontaktów nie ułatwia wrodzona nieśmiałość i introwertyzm .Nie bawię się ludzkimi uczuciami i nie" przebierałam " w kandydatach bo ich nie było. Niczego nie żałuję, dla każdego los pisze inne scenariusze.
DZIĘKUJĘ 🙂 Uważam że bardzo życiowe i mądre slowa. Przypadkiem.trafilam na ten kanał.Napisalam przypadkiem Ale tak naprawdę myślę że przypadki są po coś. Dziękuję raz jeszcze ❤
Powiem tak wykład piękny jak zawsze ...natomiast byłoby łatwiej odbyć żałobę tych dwóch miesięcy wiedząc że po tych dwóch miesiącach skończy się ta gehenna ...Ileż razy samotni ludzie piszą na stronach internetowych że wszystko się już skończyło i nie ma już żadnej nadziei i marzą tylko o jednym by odejść... Natomiast całlkowicie się zgadzam że trzeba się poczuć dobrze samemu z sobą - bo Bóg mieszka w nas :)
Jest jeszcze kwestia taka, że nasze ciała nie są przystosowane do wyobcowania - produkują wtedy hormon stresu i ogólnie dostajemy nieprzyjemnych doznań podczas dłuższego czasu bez szczerej rozmowy i bycia wśród ludzi. Biologia tak nas wyposażyła, bo życie w grupie maksymalizowało przetrwanie gatunku. Ludzie bez dobrych relacji międzyludzkich i zgodnego małżeńśtwa żyją wiele krócej - są nawet wyniki badań, można je znaleźć na Tedx - badania prowadzone były na ludziach urodzonych przed II wojną od urodzenia do chwili obecnej lub ich śmierci.
Wszystko pięknie powiedziane... Z jednym się nie zgodzę. Moja niepełnosprawność jest wynikiem grzechu? Niepełnosprawność jest "winą" gentyki, biologiiNie znajdę żony, bo jestem niepełnosprawny? Nie! Jeżeli rodzi się miłość (1Kor 13,8) to zawsze znajdzie się sposób na okazywanie miłości (również tej fizyczne) Wyjdźmy z takiego myślenia, że osoba niepełnosprawna jest niezdolna do życia intymnego, seksualnego. Tyle i aż tyle że wszystkim że we wszystkim ma być obecny Pan Bóg. Tylko wtedy związek jakikolwiek będzie twardy i nierozerwalny. Nie gniewam się za te słowa na o. Szustaka. Wrecz ojca kocham (jak bliźniego oczywiście:) Poprostu te słowa mnie dotknęły i się z nimi nie zgadzam. Natomiast zgadzam się z tym co ojciec powiedział w innej konferencji. Nie możemy być "niewolnikami" swoich pragnień. Nie zadręczać się sytuacją w jakiej się znajdujemy. Skupić się na miłości do Boga i nie dopuścić do tego aby coś innego było na pierwszym miejscu. On sam wie co dan nam szczęście. Zaufaj 🙂 Pozdrawiam serdecznie 🙂 Z Panem Bogiem. 🙂
W mojej parafii jest kobieta niepełnosprawna. Wyszła za mąż. Mają zdrowe dziecko. Prawdziwa miłość pojawia się czasem jak błysk na niebie, ale nigdy nie znika.
On wcale nie powiedział że osoba niepełnosprawna jest sama bo jest chora 🤦♀️ chodziło mu raczej o to że osoba niepełnospawna jest samotna dlatego , że być może osobie zdrowej będzie trudno wejść w relacje z osobą chorą .
Rada dla wierzących- nie czytajcie zaczepnych komentarzy, ignorujcie napinaczy i lewicowych bojowników. Szkoda Waszego cennego zdrowia, szkoda skoków ciśnienia. Piszę to jako agnostyk. Każda rozumna, nie wierząca osoba nie będzie walczyć z wiarą katolicką, bo to wbrew logice, koniec kropka. Jako niewierzący wspieram Kościół, głoszone wartości moralne i szerzenie wiary katolickiej. Jest to ogromny pożytek dla społeczeństwa a hierarchowie kościoła powinni dalej pełnić tymczasową rolę szlachty i ,,głowy narodu", bo są jedyną alternatywą dla post-PRLowskich elit, zdemoralizowanych, całkowicie pozbawionych kręgosłupa moralnego. Kościół ma wielu przyjaciół wśród niewierzących, nie zapominajcie o tym zanim wrzucicie wszystkich do jednego worka. Co do wykładu- bardzo poruszający i celny.
***** agnostycy zaliczani są do szerokiego kręgu ,,niewierzących" jeżeli do tego się przyczepiłeś. Ateista wierzy, że Boga nie ma, wierzący wierzy, że jest a ja wiem, że ani tego ani tamtego nie da się dowieść i po prostu nie wiem. W rozumieniu KK jestem niewierzący.
qPolakq ateista najczesciej rzeczywiscie wierzy w nieistnienie boga, ale niekoniecznie musi. wiekszosc naukowcow ateistow zaklada brak mozliwosci zbadania tego zjawiska i przyjmuje bardzo duze nieprawdopodobienstwo jego zaistnienia. naukowcy bowiem opieraja sie o prawdopodobienstwo i ta czesc ateistow ktora poprostu zaglebia sie w ten temat tak wlasnie mysli. natomiast metoda wiarygodnosci mozna przeciez odrzucic wiele form pojawienia sie boga w takiej czy innej sytuacji indywidualnie rozpatrujac mozliwosci takiego zjawiska. idac dalej.. radykalne twierdzenia wymagaja radykalnych dowodow. w innej sytuacji ktos moze twierdzic ze wierzy w boga-żelazko.. ale ja naprawde spokojnie moge odrzucic to jako nieistniejace.. pozostawiajac nadal bardzo mala szparke, szczelinke.. na mozliwosc zaistnienia takiego.. zjawiska.. ale poco?
***** jasne, zgadzam się z Tobą w zupełności, rzecz polega na tym, że część osób nie jest w stanie poradzić sobie ze swoimi emocjami i potrzebuje religii np. żeby pozbierać się po śmierci rodziców, ukochanej, utracie wszystkiego, czemu im to zabierać? Według mnie religia sprawdza się w takich sytuacjach całkiem dobrze. Ponadto to, że Ty jesteś jednostką inteligentną i potrafisz się do wszystkiego zdystansować, odrzucić indoktrynację jakiej zostałeś poddany, nie oznacza, że wszyscy tacy są. Wyobraź sobie, że są ludzie, którzy boją się kraść, zabijać, ogólnie pisząc- czynić źle- tylko i wyłącznie dlatego, że boją się kary od ich Boga. Według mnie religia pełni znaczącą rolę w szeroko rozumianym utrzymaniu porządku publicznego i to od początków istnienia rozmaitych cywilizacji. Nie znamy żadnej cywilizacji, która byłaby ateistyczna i by przetrwała, stworzyła jakąkolwiek kulturę. Dlatego według mnie pomijając zupełnie kwestie wiarygodności wierzeń i ich sens to jeżeli są wsparte naturalnie rozumianym kręgosłupem moralnym - nie kradnij, nie zabijaj, nie cudzołóż, nie czyń drugiemu co tobie niemiłe, doskonal się itd. to ateiści nie mają najmniejszego interesu z taką religią walczyć. To jak podcinanie gałęzi na której się siedzi. Oczywiście temat jest o wiele szerszy, ale ja osobiście oceniam rolę KK w Polsce jako pozytywną i cywilizację chrześcijańską szanuję.
qPolakq no jest taka potrzeba i bez sensu to komukolwiek odbierac czy niszczyc, szydzic.. wiadomo. religia jest jedna opcja dla wielu ludzi bo najbardziej dostepna, ale nie jest NAJlepsza.. moge sobie wyobrazic znacznie lepsze formy otuchy, milosci, itd.. w tym obecnym swiecie trudno o dobro, ja wiem.. i lepsza religia niz nic, ok. wiesz jak tam czytam co piszesz.. zauwazam ze brakuje faktycznie ludzi inteligentnych, zauwazajacych, byc moze agnostykow, ateistow, jakkolwiek.. ale zyczliwych i zauwazajacych stan rzeczy jak ja czy mysle rowniez Ty. Jednak walka z religia najczesciej jest na poziomie takim ze ubiegaja sie o nieswoje, wnikaja ze swoja indoktrynacja w przestrzen ktora im sie nie nalezy.. jak szkoly publiczne.. wg mnie rowniez powinni sie sami utrzymywac itd.. zero ulg wzgledem normalnego czlowieka poprostu.. niech beda, ale niech nie narzucaja politycznych zmian oraz ciagna profity z panstwa.. bo panstwo nie jest krowa do dojenia, to nasze wspolne dobro. bo panstwo nie stac na to no i sa inne priorytety.. jak masa glodujacych dzieci..
Tak pięknie Ojciec mówi o tych rzeczach. Ale cudownie było by mieć kogoś, kto to rozumie i razem budować całą relacje i wspólne życie. Nie chodzi, aby ktoś był idealny, ale aby się starał, żeby mu zależało być coraz lepszym. Ja na razie nie spotkałem dziewczyny "odpowiedniej dla mnie" i jetem otwarty na nowe znajomości. I mimo,że sercu czuję tęsknotę za bliskością drugiej osoby, nie szukam nikogo na siłę bo lepiej być samemu niż z niewłaściwą osobą. Mam jednak nadzieję że spotkam dziewczynę podobną do mnie :)
Ojcze Kocham Cię za te Twoje podejście do nas. Dziękuje Tobie za każde dobro , które czynisz. Ja też "niczyje" Mam 42 lata , czy ja opłakałam swoje panieństwo? za szybko mija życie dzień za dniem , tydzień za tygodniem, miesiąc za miesiącem , ok 2 miesiące
Ojciec mówi prawdę, zawsze mam tak, że kiedy czuję samotność wiem, że muszę pójść do Boga i to jest jedyny ratunek w chwilach prawdziwej głębokiej samotności, naprawdę.
Mam 26 lat , jestem sama i byłam źle traktowana przez siostrę . Jest ciężko mi jej wybaczyc za doprowadzenie mnie w dodatku do choroby . Wiem ,ze Chrystus mówi żeby przebaczac , ale na prawdę jest mi Ciezko :(( studia też zawalam . Proszę ojcze Adamie o modlitwe :(
To twój wybór jeśli chcesz jej przebaczyć. A studia nie muszą być takie ważne jak ci na nich zależy do staraj się. Na twoim miejscu przebaczył bym ale raz, dwa razy. Potem było by już ciężko.
@Marta Czika Chcesz przebaczyc, a to znaczy że nie chcesz pielegnowac w sobie żalu i nienawisci i tego się trzymaj. Proś Jezusa by pomógł Ci przebaczyć szczerze i całym sercem, i abyś moglaprzede wszystkim zobaczyć siostre Jego oczami, a nie swoimi, bo nasze oczy sa niestety często ślepe i egocenteyczne. Widzimy TYLKO nasza krzywdę, uczucia a nie staramy sie zrozumiec tej drugiej strony, a ona też jest czlowiekiem, który czuje, cierpi, upada, rani ale jest też raniona. Jeszcze jedno. Niezazdrosc siostrze życia. I staraj sie dostrzec z pomoca Boża w swoim ubóstwie zewnętrznym i wewnętrznym -skarb. Jezus cierpiał od narodzin po okrutną śmierć. Byl ubogi, pokorny i posluszny Ojcu. Idac za Nim nie mozemy liczyc na "inna,lepsza" opcje. Nie moze byc uczen ponad Mistrza..Ale On obiecał być w tym wszystkim z nami i zwyciężyć Jego mocą, jesli tylko mu na to pozwolimy. Z modlitwa. D.
@Marta Czika To nie siostra Cię doprowadzila. Tak jak nie mogła Cię doprowadzić do cukrzycy . Masz pechowe geny, które byc może ujawniłyby sie troche pózniej gdyby nie postepowanie siostry, ale ujawniłyby sie na pewno. Może Ci to pomoże w przebaczaniu jeśli przestaniesz niesłusznie ja obwiniać.
Jakże Cenie że Jestem Wolna 👍💚 ale nie Sama z wyboru..i Mądrością to poczytuje sobie.Dzieci Samotnie Wychowałam Duże..Męża jego wybór zabił a szkoda bo nie był aż tak złym człowiekiem.Żałował 25-30 lat za pużno..Ja jestem Szczęśliwa niezależna zawsze Byłam,Nikt mi Nie był i nie jest w stanie nażucić jakichkolwiek nakazów itp. Dlaczego nie sama ? Choć Wolna bo na mojej drodze w życiu Prawo Jedynego Stwórcy..rządziło.Zawsze przy mnie zawiązanie w mym sercu On moim doradcą,przyjacielem,Towarzyszem życia..i jest Super.Żadnych szkodników do tej strefy nie opuszczę..
Lepiej być samemu niż być poniżanym,bitym,wykorzystywanym,Ktoś kto nie szanuje w narzeczeństwie tym bardziej nie uszanuje w związku,To narzeczeństwo ma wyjaśnić za i przeciw,Potem może być zapuzno,Wielu po ślubie traktuje jak własność,
Tą córkę Jaira zaciukali zdaje się czyli siłą rzeczy nie mogła już dłużej opłakiwać. Myślę, że nie można pogodzić się z czymś takim w dwa miesiące. To trwa latami.
jedyne przyczepne to tutaj mozna stwierdzic ze jezus daje nam za malo szczegulow jak mamy interpretowac to w taki sposob jaki to bylo powiedziane bedac tak niedoskonalymi ,bo to jest powiedziane doskonale
Może to jest właściwe miejsce zamiast portali randkowych do poszukiwania partnera/partnerki... Jeśli ktoś już tu trafia, znaczy szuka i wierzy w autorytety😊
Dziewczyny NIE martwcie się! Ja poznałam mojego (pierwszego / jedynego) męża mając lat 47 ! A pobraliśmy się 5 tyg przed moimi 50tymi urodzinami. Mój mąż jest aniołem - co Szustak mówi ze jaki mężczyzna powinien być, to mój mąż taki właśnie jest. Ale jedno musze przyznać - gdyby do tej 40tki 7mki mnie ktoś cofnął to nie wyszłabym za mąż w ogóle - jednak druga osoba to często jakby przeszkoda w tym co powinno się robić żeby być blisko z Bogiem (np ja chciałabym do Polski i być bliżej kościoła a mój mąż zagraniczny, na stałe do Polski nie chce. Ślub kościelny mnie trzyma i nijak nie mogę go przekonać do zmiany decyzji choćby na próbę). Nie rozpaczajcie dziewczyny! 😘
@@ssylweczka oczywiście ze miałam "a ja to zostanę sama" i kompletnie straciłam wiarę że może jeszcze kogoś poznam i to kogoś bez "obciążeń" (bez poprzedniej żony, dzieci, długów, nie upijającego się, itd itd). A jednak ... Ale pamiętam że prosiłam Boga, że jeśli to nie sprzeczne z Jego wolą to żeby mi dał kogoś dobrego kto by mnie kochał i kogo ja bym mogła kochać.
+tylkonawynos Te słowa nie są brutalne, one zabijają w człowieku nadzieję. Rola chrześcijańskiego księdza to niesienia wiary, nadziei i miłości. Żenada.
Bycie samemu jest piękne. Bycie samemu to nie osamotnienie. Bycie samemu oznacza, że twój umysł nie jest zanieczyszczony przez społeczeństwo." #JidduKrishnamurti
Jak to wielokrotnie o. Adaś powtarzał, Bóg na Ciebie patrzy i zachwyca się Tobą. Patrzy i myśli, ale super Go stworzyłem, ten to dopiero mi wyszedł. Każdy z nas ma jakieś ułomności jeden na ciele, inny na duszy, a jeszcze inny na umyśle. Kochaj Siebie, bo Bóg Cię ukochał nad życie i jesteś wart tej miłości♥️
Przykro tego słuchać. To dobrze, że coraz więcej ludzi myśli samodzielnie. Ludzie inteligentni znajdują Boga bez instytucji kościoła. Bez zniewolenia i prania mózgu.
dlatego wybrałam taoizm - tam seks i orgazm jest darem boga a nie grzechem a małżeństwo nie jest sakramentem, ludzie dobierają sie w pary i zostają razem gdy oboje tego pragną...
Bardzo ciekawy materiał,wiele mi rozjasnił. Moja młodość minęła a ja nadal jestem samotna z bagażem doświadczen i dwojem dzieci z dwóch związków. Ale chyba się pogodzilam że będę sama dla dobra moich dzieci. Już mam dość że zawsze źle trafiam. 32 lata smutna,zraniona,samotna.
Proszę osoby uznające kościół katolicki za zgodny z Biblią o małą pomoc. Prosze o wskazanie gdzie w Piśmie Świętym napisane jest aby: Czcić królową niebios, gdzie napisane jest o dziewictwie Maryi, o spowiedzi, czym jest Kościół, gdzie napisane jest aby zapomnieć i pod żadnym pozorem nie obchodzić Szabatu. Dodatkowo jeśli zechcecie i będziecie mieli czas to chciałbym abyście wytłumaczyli mi co Jezus miał na myśli mówiąc: ''zburzcie tę świątynię, a ja w trzy dni ją odbuduję'' oraz czym się różni Biblijna wersja dekalogu od wersji Rzymskokatolickiej.
Just Human, moja marna wiedza nie pozwoli mi odpowiedzieć na wszystkie Twoje pytania, ale postaram się Ci cokolwiek pomóc. Co do spowiedzi: Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane (Jan 20:23). ''Zburzcie tę świątynię, a ja w trzy dni ją odbuduję' - tu Pan Jezus miał na myśli samego siebie - zmartwychwstał po trzech dniach.
Just Human : Juz sto razy miałeś odpowiedz na te pytania. Ale ty złośliwie i żałosnie próbnujesz złapać ludzi którzy mają mniejszą wiedzę żeby pokrętnie i diabelsko wepchnąć swoją ideologię. OJ NIE ŁADNIE NIE ŁADNIE PODSTĘPNOŚĆ SIĘ BOGU NIE PODOBA. tAKI MĄDRY JESTĘŚ A TAK NIC NIE ROZUMIESZ. MIŁOŚCIA I SWOJĄ POSTAWĄ NAWRACAJ A NIE PODSTĘPEM ;)
Ada Ada ,,Ale ty złośliwie i żałosnie próbnujesz złapać ludzi którzy mają mniejszą wiedzę żeby pokrętnie i diabelsko wepchnąć swoją ideologię''. W idealny sposób opisałaś metodę działania kościoła Rzymsko katolickiego, i jego zwierzchników. Ja te pytania specjalnie porozsyłałem w wielu miejscach, aby chociaż jednej osobie otworzyły się oczy, i aby otworzyła Biblię. Nie widzę w tym nic złego. Twoja interpretacja moich działań jest błędna. Wytknęłaś mi fałszywe oskarżenie złośliwości, rzekomą ,,diabelską ideologie'', natomiast na siebie już nie spojrzysz krytycznie. Nawołujesz do czegoś, czego w Twojej wypowiedzi nie widać.
Człowieku daj mi i nam wreszcie spokój ! My Katolicy czujemy sie prześladowani i molestowani przez takich jak ty. Mam wpisane do Konstytucji prawa religijne i twoje zachowania są gwałceniem moich praw religijnych. Prześaldujesz mnie (nas) i łamiesz Kostytucję. Daj nam w spokoju wyznawać swoja religię ! i tyle w temacie.
Ojcze Adamie, mam prawie 35 lat i nigdy nie byłam w żadnym związku, czy mam już zacząć opłakiwać swoje panieństwo czy nadal mieć nadzieję że jednak spotkam kogoś i modlić się o to?
@@paulinapieknaiosamotniona7578 Jesteś młoda osobą i całe życie przed Tobą chociaż mógłbym się z wami utożsamiać bo jestem/mam ten sam problem i nie byłem w żadnym związku a mam 24 lata ale wierzę że Bóg mi kogoś wreszcie wskaże pokaże. Pozdrawiam
Jestem typem nadwrażliwca,do tego chorowita przez to przeszłość kosztowała mnie dużo nerwów i przez to choruje nie nadaje się do małżeństwa, już się pogodziłam z tym
jedyne przyczepne to tutaj mozna stwierdzic ze jezus daje nam za malo szczegulow jak mamy interpretowac to w taki sposob jaki to bylo powiedziane bedac tak niedoskonalymi ,bo to jest powiedziane doskonale
Nie rozumiem dlaczego niepełnosprawność ma wykluczać możliwość znalezienia miłości i zawarcia związku małżeńskiego. Jestem osobą wierzącą i wiem, że niepełnosprawność nie jest wolą Boga, ale jednocześnie czuję, że Bóg nie "pogniewa się" jeżeli jednak osoba niepełnosprawna czy chora znajdzie miłość. Dlaczego o. Adam Szustak piętnuje ludzi i karze myśleć, że określone osoby mają wręcz obowiązek być do końca życia samotni.
Tłumaczy Biblię to raz a dwa to on chyba mówi w sensie że osoby niepełnosprawne mogą mieć problem ze znalezieniem chętnej osoby do związku. Raczej zawsze samotność jest wynikiem sytuacji w której jesteśmy albo tego co inni ludzie robią
Nie bierz tego do siebie co On mówi, ja uważam że On miał rację osoby niepełnosprawne mają problem ze znalezieniem miłości bo mało który jest chętny brać sobie taką osobę do związku w dzisiejszych czasach kobieta przytyje po ciąży i facet już ją zmienia na lepszy model , także niepełnosprawność wcale nie wyklucza w znalezieniu miłości lecz niepełnosprawność może być przeszkodą ale prawdziwa miłość zwycięży wszystko myślę że źle zrozumiałaś jego wypowiedź albo On źle to wytłumaczył
Jakbym słyszała siebie :) zawsze kazdy jest sam, zawsze nikt nie zrozumie go do końca i nigdy 2 osoba nie jest w stanie zaspokoić naszych potrzeb,ani zrozumieć nawet. uważam,że ludzie cierpią z powodu mitu 2 połówki, ludzie doznają rozczarowania,bo nie potrafią być sami ze sobą,wydaje im się,że spotkają tą wymarzoną czy wymarzonego i nagle z tym obcym czlowiekiem będą się rozumieć bez słów i robić zawsze to samo i wszędzie być razem i zawsze mieć ochotę na to samo i kochać tak samo. Sporo ludzi stara się zagłuszać tą samotność ludzmi, radiem, telewizorem-nie chcą słuchac swoich mysli,robic rachunku sumienia itd. Ja zawsze mowie,ze muszę czasem pobyc sama,se mam taką potrzebę,czasem w ciszy a czasem pragnę porobic cos kreatywnego,czasem zdobyc jakas wiedzę czy umiejetnosci. Ja cale zycie bylam sama i bylam szczesliwa w tym i robilam wiele cudownych rzeczy i nigdy nie czulam sie sama,bylo wiele osób wokół mnie zawsze. Ale teraz czuję,ze wreszcie chcę i jestem gotowa na malzenstwo,musialam tez wczesniej przepracowac wiele rzeczy wyniesionych z domu i krzywd doznanych od innych bo nie moglabym zaufać ani sobie ze dam radę ani komuś. I teraz dopiero w wieku 33 lat czuję,ze nadszedł ten czas ale nie wiem jak będzie,zobaczymy... myslę,ze mozna kogos znalezc nawet i wieku 50 lat ale nie rozumiem ludzi,ktorzy mowia,ze potrafia zyc tylko dla kogos i tylko z kims byc szczesliwym.
Czy potrzebę bliskości fizycznej z drugim człowiekiem ( nie myślę tu wyłącznie o seksie, tylko szerzej , przytulanie dotyk itp itd. To , co daje ludziom zwykle przyjaźń, rodzina ) da się zrekompensować czym innym ? Czy też mam ten brak przyjąć , jako krzyż ? Co z osobami, które mają pewne deficyty z dzieciństwa i właśnie dlatego bardziej ten brak odczuwają (albo przynajmniej tak im się wydaje, czasem to może przybierać rozmiary obsesji) , ale z drugiej strony, właśnie przez te deficyty, są niezdolne do stworzenia związku ? Albo przynajmniej im nie wychodzi przez wystarczająco długi czas. Próbować to czymś zastąpić ? Btw świetny vlog. Dziękuję !
No dobrze wszystko ok ale nie rozumiem jednej sprawy: skoro Bóg powołuje do samotności, do bycia dominikaninem jak to mówi w filmikach o. Adam to czemu nie robi Bóg takich samych rzeczy, tak nie układa życia żebyśmy jednak mogli znaleźć miłość, czemu nam tak nie układa życia, skoro może ułożyć żeby ktoś został księdzem czy Doninikaninem?
powołanie! czasem Bóg dopuszcza związki, ale mozolnie, pomału wlewa w nas przekonanie, że może jednak inna droga uszczęśliwi nas bardziej. Jego drogi nie są naszymi drogami. Pismo Św - radzę czytać codziennie i pytać, pytać, pytać... Odpowiedź na pewno przyjdzie, ja na swoją czekam 3 lata i pewne rzeczy się klarują, choć dalej nie wiem nic na pewno. Ale odpowiedź przyjdzie!
Mam 45 lat, nie wyszłam za mąż, ba, nawet chłopaka czy narzeczonego nie miałam. Na brak powodzenia nie narzekam, mężczyźni bardzo mi się podobają, ale traumatyczne wspomnienia z dzieciństwa i wczesnej młodości sprawiły, co sprawiły... Ani przez chwilę jednak nie czułam i nie czuję się sama. Ani przez chwilę nie bałam się samotności. Ktoś kto się modli nigdy nie jest sam. Mam w sercu całe niebo, mam miłość. Może nie w tradycyjnym tego słowa rozumieniu, ale też piękną. To rodzaj łaski : ) Ale jestem dziwadło : )
Niech więc będzie chwała Panu Bogu za takie piękne dziwadło! 😏
Więcej tych dziwadeł Bożych chodzi po tym świecie.
🙂
Zazdroszczę takiej łaski.
Ja mam wrażenie, że im bliżej jestem Pana Boga tym bardziej odczuwam potrzebę bliskości z drugim człowiekiem.
nie jesteś...bądź szczęsliwa
😊
Miłość Chrystusa jest tak silna że jeśli nas pochwyci. Stwierdzimy że miłość ludzi jest bardzo słaba. Zawodna . Miłości Chrystusa inna jest szczera i niezawodna. Zawsze polegać i opierać się na takiej miłości . Szczęście niesamowite .
Człowiek nie jest sam dlatego, że nikt nie chce z nim być.
Jest sam dlatego, że chce z nim być osoba, której on nie chce, a ta, której pragnie, nie chce jego.
Po spotkaniu z Jezusem źaden męźczyzna nie jest tym a kaloryfer jest 👌 jestem bylejaka ani oszczędna ani skromna poprostu jestem
@Aliante A jaka to kobieta idealna?
Niepełnosprawność np.nie jest przeszkodą do zawarcia małżeństwa.Są wspaniali niepełnosprawni którzy zawierają związki małżeńskie kochają się i radzą sobie w życiu codziennym.Kochają się.Choroby nie są przeciwskazaniem do małżeństwa,nie zawsze są płodnymi małżeństwami ale kochają się .Miłość w takich przypadkach też jest piękna i daje im szczęście i ubogaca.
Mojej mamy kolezanka jest stara panna, bardzo mila, elegancka pani 60 jakos tak. Zawsze serdeczna, nie zgorzkniala, widac ze przyjela 3 opcje chyba I nie liczyla na chlopa/dzieci jako szczyt szczescia na ziemi.
Bo to nie jest szczyt tego życia. ..szczytem jest dostać się do Nieba
Nadzieja umiera ostatnia. Ale moment uwalniający jest wtedy, kiedy z młodzieńczego myślenia, że nie może być inaczej, niż to, że stworzę szczęśliwy związek i rodzinę, zaczynamy w swoim sercu dopuszczać, że równie dobrze możemy być do końca naszych dni sami. Nawet jeśli godzę się z tym, że tak się może wydarzyć, to nigdy nie wiem, że będę sam, jakaś nadzieja zawsze się tli. Myślę, że w takim stanie powinno tworzyć się związek, gdyż nie ma tego wewnętrznego przymusu z żadnej strony(wynikającego z jakiegoś młodzieńczego planu), a jest czysty wybór, wolna wola.
Rewelacyjna konferencja!! Ojciec Adaś trafił w sedno!! :-) dziękuję za takich duszpasterzy.... zaczynam rozumieć jakie jest moje powołanie :-) Jezus jest radykalny- jedna zona - jeden mąż na całe życie!!AMEN!
Jedne obrączki, jeden podatek, jedna i ta sama paplanina, jeden NIP, jeden PESEL, jedno imie. A tak wiele opini i żadna nie skraca cierpienia.
BO małżeństwo to krzyż Drogi Bracie :-) a nie sielanka
@@wiktorwektor2880 l'm dłuższe / większe cierpienie tym i nagroda większa. Wiem, wiem, to łatwo się mówi. Nie myśl sobie, że ja nie cierpiałam i nie lałam łez. Czasem cierpienie do kompletnej pustki i beznadziei doprowadza, to też dobrze wiem. Niech Cię Bóg wesprze z serca ci życzę. A może już to zrobił? (swój komentarz na necie zamieściłes juz 5 lat temu z tego co widzę 😉)
samotnosc nie jest duzym problemem PROBLEMEM sa ludzie z otoczenia to oni wyciskaja lzy z oczu to boli najbardziej samotnych traktuja jak dziwadla ktorych nikt nie chcial
Oj tak. Niestety caly czas sie nam o tej samotnosci przypomina. Rodzina i znajomi caly czas pytaja, czy jest w koncu jakis partner, dlaczego nadal nikogo nie ma, na spotkaniach z kolezankami temat nr 1 to ich zwiazkj... No coz, chyba pozostaje probowac sie uodpornic. Pozdrawiam :)
Dokładnie (dotkliwie) wiem coś o tej samotności o pytaniach innych dlaczego ? Jak to? Jak dalej będziesz żyć? Samej jest ciężko ...i to akurat już wiem , bywa ciężko i smutno ale nie tracę nadziei i wiary ...dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych.
❤️👍🌹 Wspaniałego czasu KS Adamie . Dziękuję
Chwała Panu za tę konferencję a Tobie, Ojcze Adamie, wielkie Bóg zapłać.🌹🕊
Jestem tu od niedawna ,ale wiem ,że długo tu zagoszczę ...100 lat Tobie ojcze Adamie ❤️🌹.
Dzięki temu filmikowi, wiele się dowiedziałam i wiem, dlaczego moje życie wygląda jak wygląda.. Pierwszy człowiek,pierwszy taki wyklad (jak dla mnie) który tak rzetelnie, prawdziwie i szczerze opisuje krok po kroku co należy zrobić i co moze stac za tym, że jesteśmy samotni.🙂🙂Dzięki temu, mam wiedzę i podstawę, co zrobić dalej.🙂A takiego kaplana- ze świecą szukać!!! Widać u niego prawdziwe powołanie i duza wiedzę i mądrość!;))Cieszę się, że jest więcej takich mądrych materiałów tu na YT. Bardzo dziękuję!
Bardzo mądry wykład. Przez wiele lat przeżywam ból samotności. Nigdy tej samotności nie zaakceptowałam. Możliwe z w związku z paniczną chęcią wyjścia za mąż pozbawiałam się tej szansy, a może taka miała być moja droga. Bo było jednocześnie szukanie Pana Boga, wspólnoty, rekolekcje i wreszcie obietnica, taka pewność w sercu, że Pan Bóg zrealizuje moje pragnienia. Najpierw pojawiła się w moim życiu przybrana córka, po paru latach mąż. Dziś jestem szczęśliwą babcią. Wszystko w przyspieszonym tempie. Czuję się jak robotnik godziny jedenastej i dziękuję dziś Bogu za życie, za to że niespodziewanie dostałam dużo. Później niż chciałam , ale mam męża, córkę, zięcia wnuczkę i czuję się spełniona.
Ależ On jest cudny 😍😅
Tak sobie trochę panikuje że nigdy nie wyjdę za mąż, włączam konferencję a tu po 20stu minutach słyszę żebym się ogarnęła i przestała panikowac. Pozdrawiam 23-letnia studentka 3go roku ;D
mam niedługo 27 lat - brr! To dopiero jest panika! :D :(
Liczebniki porządkowe z kropką piszemy. Sorry, tak mam ;)
@Tobiasz Niewiarus dobrze, tylko pamiętaj o tej kropce.
W tak mlodym wieku,gdy człowiek jest jeszcze niedojrzaly do małżeństwa, juz są obawy o samotności?....Smutne.
@@Khaleasi mi 26 za chwilę stuknie i też sam
Modlę się o nawrócenie grzeszników, modlę się za małżeństwa.
Ta konferencja inspiruje mnie, aby modlić się szczególnie o nawrócenie dla niewiernych małżonków, za trudne małżeństwa.
Mnie taką uczynili ludzie najbliżsi - rodzice...
Ale nie rozpaczam. Cieszę się każdym dniem. A niczego nie opłakiwałam😉
Szczeisc Boze Ojcze Adamie byla rewelacja chociaz teraz dopiero wysluchana ale nie szkodz pozdrawiam
Ja mam dokładnie 30lat... jestem sama choć miałam mega ilość "pustych duchowo" adoratorow... teraz dostałam się na teologię na UO i wiem że odezwalo się we mnie powołanie... niestety jest walka z rodziną ale wierzę że z Bogiem wszystko zwyciężę. Z Bogiem Kochani
Eliza, daj znać, czy wstąpiłaś do zakonu? Powodzenia jakąkolwiek drogą pójdziesz!
A ja rozumiem Pawła z Tarsu. Co za kolo. Mógłby moim ziomkiem być. Co do samego Ojca Adama... gdyby w mojej parafii księża w ten sposób głosili słowo Boże, wówczas mogłabym karnety w przedsprzedaży na Msze prowadzić. Tłumy by się biły o wejściówki. Dzięki Boże za Ojca Adama, niech dalej prowadzi go Duch Św.
.....reasumując powiem krótko ..... Adama Słowa przemawiają do mnie. od 2012 roku jestem zagłębiony w rozwoju osobistym i wszystko co z tym związane. uważam więc, że Adam robi świetną robotę: jest przekonany do tego co mówi, robi to z pasją i czuję to co mówi.
....... dużachny plus +
jedyne przyczepne to tutaj mozna stwierdzic ze jezus daje nam za malo szczegulow jak mamy interpretowac to w taki sposob jaki to bylo powiedziane bedac tak niedoskonalymi ,bo to jest powiedziane doskonale
Świetne! Fenomenalne! Po prostu rewelacja (taka wprost oświecająca)!
Już kiedyś to widziałem/wysłuchałem dawno temu i nie mogę się sobie teraz nadziwić, że nie dałem wtedy kciuka w górę. 👍 Warto było znowu do tego wrócić, odświeżyć sobie w głowie i przy okazji naprawić tamten błąd. A tylko chciałem komuś wskazać/polecić ten "poradnik". 😏 Z Panem Bogiem!
Bóg zapłać za umieszczenie tego niesamowitego wykładu, który podniósł mnie na duchu, że nie umiem tego opisać :))) Oby więcej takich konferencji, w mocy Ducha :)
UA-cam : Uczniostwo dzień zły _______ youtube : ich chwała jest ich hańbą
Hardbbline26 Basiu dopiero niedawno odnalazłam tego zakonnika. Jest najlepszy.
Czy znamy wszystkich zakonników? :-D
Dziękuję za dzisiejsze spotkanie.Bóg jest wielki ☺
Przyjmuje i rozumiem:) mam 33 lata i wiem, ze wszystko przede mna i ze najpierw Bog chce uleczyc wszystkie rany i odrzucenia, bo to bylo moja przeszkoda do wejscia w relacje. Dziekuje za to, ze Pan mi to pieknie w ostatnim czasie pokazal:)
Chwała za to Panu ;)
Nie jesteś już sama, Jezus jest z Tobą :)
Łukasz Zajko 10ľkqrry ogiervvjuyetóoooooo
Masz 33 lata to wszystko za tobą.po 27 roku życia wzrasta i to gwałtownie ryzyko wystąpienia patologii ciąży.po 35 to prawie cud żeby dziecko urodziło się bez wad genetycznych.oszukuj się dalej.
Po pierwsze, ogarnij się chłopie. Co ma na celu Twoja wypowiedź? Skąd wiesz, jak żyje ta dziewczyna, w jakim stanie jest jej organizm, z jakiej rodziny pochodzi? Może nie może mieć dzieci. Albo może i nie ma ku temu żadnych przeciwskazań? Po drugie; jest wiele niechcianych dzieci, które czekają na adopcję. Dlaczego nie bierzesz takiej opcji pod uwagę? Dopiekasz, dla samego dopiekania? Jeśli tak, to pogadaj z kimś o tym.
Adam Szostak OP
JESTEŚ NIE SAMOWITY. Dziękuję że mogę oglądać wykłady na UA-cam.
Kiedyś to byłeś gość. A teraz Ci się nieźle pokrecilo.
Wielkie dzięki za ten materiał!
Każdy dzień wypełniony Twoimi przekazami i oby jak najwięcej 🙏
Mam wrażenie, że Ojciec Adam Szustak to jedyny duchowny, który potrafi mówić o samotności. Ojcze Adamie dziękuję i pozdrawiam. A tak na marginesie - samotne kobiety, które czują się powołane do małżeństwa i cierpią nie biorą się znikąd. Mamy potężny kryzys męskości. Jak założyć rodzinę z kimś kto od lat nie ma stałej pracy i nawet jej nie szuka bo w razie czego pomogą mamusia z tatusiem? Jak założyć rodzinę w mężczyzną, który używa więcej kosmetyków niż ja, a siwy włos to dla niego powód do depresji? Jak założyć rodzinę z mężczyzną, który traktuje życie jak niekończącą się imprezę. Mam wrażenie, że wszyscy wolni mężczyźni zatrzymali się na etapie pierwszego roku studiów - ''jest impreza fajnie zostajemy'' i zostali, a czas leci. Mamy wokół siebie 30-35 latków, którzy emocjonalnie i mentalnie są nastolatkami, a często wręcz dziećmi! Jest to o tyle gorzkie, że mężczyzna może zostać ojcem nawet po pięćdziesiątce, a kobieta maksymalnie do 43 roku życia. Zanim mężczyźni dojrzeją ja będę już po menopauzie bez szans na macierzyństwo i to mnie boli i przeraża.
Z początku też tak to przeżywałam, ale po gruntownym przemyśleniu tematu doszłam do wniosku, że lepiej samemu. To co się w naszych czasach stało z "mężczyznami" to jakaś kpina. Nie wiadomo czy śmiać się czy płakać. I wcale nie zamierzam wychodzić za mąż. Patrząc po rodzinie, sąsiedztwie, parafii, dalszych krewnych i znajomych odechciewa się jakichkolwiek kontaktów z facetami. Wszędzie widzę tylko kłótnie, zdrady, porzucenie dzieci i całą masę innych głębokich zranień spowodowanych męskim egoizmem. A ofiarami zawsze są kobiety i dzieci. I to naprawdę nie ma żadnego znaczenia, czy facet jest wierzący, czy nie. Bo Ci uważający się za katolików wyczyniają takie same, a nawet czasem gorsze rzeczy. Centrum naszego życia ma być Bóg, to On daje szczęście, miłość, spełnienie i spokój. A spełniać się w roli matki można na wiele sposobów. Na przykład troszczyć się dziećmi z sierocińca, albo pogotowia opiekuńczego. Kobiecie do niczego nie jest potrzebny mężczyzna. Czasem nawet odnoszę wrażenie, że świat byłby bez nich piękniejszy. Ten cały alkoholizm, znęcanie się i bicie kobiet, gwałty, porwania i zmuszanie do prostytucji, nakręcanie biznesu pornograficznego, traktowanie nas jak przedmiotu, zmuszanie do aborcji itd. Już nawet nie wspominając o tych herezjach w Afryce i na Bliskim Wschodzie typu zmuszania kilkuletnich dziewczynek do małżeństw, okaleczania i obrzezania, zmuszania do nadludzkiego wysiłku, honorowych zabójstw i braku edukacji dla kobiet. Mania Mankowska, teraz jeszcze raz przemyśl, czy potrzebujesz takiej patologii u siebie w domu.
Koedukacja - słowo klucz. Chłopcy są zmuszani, żeby przechodzić przez szkoły dla dziewczynek, więc jacy potem mają być? Jeśli posadzisz w ziemi nasiona buraków, to nie dziw się potem, że nie wyrosły kalafiory. Inżynieria społeczna idzie w tym kierunku, żeby wszystko było unisex. I to głównie kobiety wysługują się nieludzkiemu systemowi. Dają się łatwiej kupić dla "świętego" spokoju, posadki, albo dlatego, że taki układ karmi ich próżność.
Jeżeli Bóg nie jest na pierwszym miejscu, to nic nie jest na swoim miejscu.
To twoj problem ze Cie gonia terminy, dlaczego mezczyzni maja sie nimi przejmowac.
Jak zalozyc rodzine z kobieta ktora szuka faceta bo sama se nie potrafi pomoc a od mamusi i tatusia to za malo, potrzeba kolejnego frajera. Jak byc szczerym z kobieta toz push up i makijaz to klamstwo. Jak zalozyc rodzine z kobieta ktora sie z toba rozwiedzie po paru latach (70% procent rozwodow inicjuja kobiety). Jak zalozyc rodzine z kobieta ktora domaga sie prawa do aborcji? Jak zalozyc rodzine z kims kto leci tylko na kase?
Nikt nie jest idealny. Zmien srodowisko bo szukasz facetow w zlych miejscach.
Wiesz co sie stalo z wszystkimi dobrymi mezczyznami. Ty sie stalas ( i kazda inna kobieta) i dlatego sa tacy jacy sa.
Mania Mankowska y
Wiele prawdy jest w tym co piszesz , nawet ja wiele odnalazłem w sobie
tego o czym tu piszesz no i trochę się zawstydziłem , . Ale z nie dojrzałością męską nie jest tak prosto jak sądzisz owszem są faceci dojrzali którzy wybierają samotność z wygody itp.. ale większość jest taka bo rzeczywiście są niedojrzali i tu samo tylko chcenie czy staranie się nie wystarczy ( nie było męskiej inicjacji ) , ale też nie wrzucaj wszystkiego do jednego worka bo może być w tobie jakiś problem który zniechęca facetów ( np. to takie szukanie faceta na siłę ) morze powinnaś zmienić okulary.
odszukuje na nowo Milosc, a ojciec Adam odkrywa przede mna ścieżki po ktorych chodzilam ale nie znalam od tej strony... jest nizwykle prawdziwy i przekonywujacy... podazam droga ktora mi wskazuje z ogromna radoscia i niose miłość nie czekajac na zadna zaplate... czerpie radosc z dawania jej... i nic nie jest juz dla mnie trudne i nie mozliwe... dziekuje ojcze Adamie...
Całe życie trafiam na facetów, którzy maja coś ze sobą. Dlatego wole być sama niż z byle kim. Niech mi nikt nie mówi, że Bóg chce bym była z alkoholikiem, narkomanem albo innym kretynem, który mnie krzywdzi. Ciągną do mnie żonaci i zwolennicy wolnego seksu. Normalni faceci są albo zajęci, albo nie zainteresowani, bo jak mówią "spójrz w lustro". Może przestanę z domu wychodzić, bom nienachalna z urody i trafiam na buców, którym zależy jedynie (chyba) na urodzie
Dziękuję Ojcze! Zaczełam już opłakiwać.😘
Świetny wykład ciekawie i przyjemnie się słucha !!! liczę na kolejne następne wykłady
Można być samemu i być bardzo szczęśliwym. Każdy kij ma dwa końce. Pełnia.
Uwielbiam jego tłumaczenia Ewangelii:)
sama zacznij tłumaczyc
uaa niesamowity wylew nienawiści antyklerykałów pod spodem
Nie poddawajcie się tak łatwo! To nie jest tak, że ludzie coś nam zrobili i już mamy to przyjąć ...nie! Po to jest psychoterapia, ustawienia systemowe, zwykła rozmowa z psychologiem. Praca ze swoją podświadomością i złymi wzorcami nabytymi w dzieciństwie. Big też chce uzdrawiać i uzdalnia do miłości. Najpierw pokochacie siebie, pozwólcie sobie na emocje, rozpracuje swoje rany. To da się uzdrowić, tylko potrzeba chęci i samodyscypliny.
O
A ja myślę że nasza samotność zależy od tego jakie mamy geny oraz od środowiska w jakim żyjemy. Tak się geny ułożyły w czasie zapłodnienia, na taką epokę i na takie wychowanie trafiliśmy że jesteśmy jacy jesteśmy. Wszystko przypadek, jak jedno rozdanie kart którymi przyjdzie grać nam całe życie. Jeśli jesteśmy słabi, nie potrafimy zdobyć hajsu, nie mamy urody, sprytu, zdrowia, nie jesteśmy zaradni, przedsiębiorczy, odważni a do tego np jeszcze wrażliwi i nieśmiali, to mamy mniejsze szanse na znalezienie kogoś kto by chciał z nami być i płodzić dzieci w tym, bądź co bądź, konsumpcyjnym świecie. Tak działa dobór naturalny, geny przekażą najbardziej dostosowani do świata. Słabych ludzi obecnie nic nie zeżre, najwyżej wykończą się sami, ale marne geny i tak wyginą bo nie zostaną przekazane dalej. A jaka moja rada dla niedostosowanych. Żyć i brać z życia jak najwięcej, a może akurat się ktoś kiedyś trafi bo szansa jest tylko mniejsza;). Zresztą ludzkość i tak wyginie, żaden gatunek nie trwa w nieskończoność, tak że głowa do góry.
Gdzies czytalem ze dla Boga 1000lat ziemskich to jeden dzien (czas w wirtualnym swiecie mozna se latwo kontrolowac), a pozniej jeszcze gdzies ze fizycy udwodnili ze nasza rzeczywistosc to symulacja komputerowa. 1+1= Bog gra w gre na jakims wypasnym kompie
Fakt: aby spotkać Boga musimy zaznać samotności.
Trzecia opcja oznacza kochać innych ludzi bez wzajemności. Dawać siebie, kochać innych nie oczekując nic w zamian.
Świadectwo: kiedy stanęłam w trzeciej opcji i już się z tym pogodziłam, to Pan Bóg powiedział, nic z tego...będziesz mieć męża i dziecko. Trudno mi było to przyjąć, to ze względów biologicznych. W ostatnim porywie odwagi - daj mi najlepszego jakiego masz. Nie dość, że w krótkim czasie go poznałam to zakochałam się od pierwszego wejrzenia!!! (nie wierząc, że coś takiego może mnie spotkać). Wszystko co mnie spotkało, było sprzeczne z logiką ludzką (taka jest właśnie logika Boża).
Mam dzisiaj 11 rocznicę ślubu. To co przeżyłam przed małżeństwem pomogło mi być dobrą żoną. Bo jak umiesz być sam (czytaj tylko z Bogiem) i kochać innych jak Jezus, to łatwiej Ci jest w małżeństwie. A małżonek ma jak w niebie :) Ps; dostałam najlepszego jakiego miał :)
+Mirosława Grabis
I to jest właśnie DOTYK BOGA!
Napisałbym coś więcej ale i mnie to przerasta.
Alleluja i do przodu...
+Mirosława Grabis Az sie poplakalam czytajac pani wpis :) Naprawde bardzo sie ciesze dla pani i serdecznie pozdrawiam!
boga nie ma
dziękuje za ten komentarz,daje do myślenia
+Johnny Davidson jest
Piekne slowa uwielbiam sluchac wieczorem bo tylko wtedy mam czas ale moglabym sluchac zawsze
Nigdy nie jestes sam , aniol stroz jest zawsze z toba
To za mało, stanowczo.
@@violetlilac7799 zgadzam się - i do tego nie jest potrzebny ślub
Super, mocne słowa ;)
A co z ludźmi samotnymi młodymi, którzy z powodu trudnego dzieciństwa nie mogą znaleźć bliskiej osoby.
Są tacy ludzie, którzy od początku swojego istnienia czują się samotni, także wśród ludzi.
Mam 34 lata i jestem sam i od zawsze wiedziałem że to się nigdy nie zmieni ale nie robię z tego tragedii . Do samotność można się przyzwyczaić ale nie zaprzecza że czasami mocno mi doskwiera
Dokładnie. Nie każdy musi doświadczyć małżeństwa, tak jak nie każdy musi być szczęśliwy. Najważniejsze to zaakceptować los i nie zgorzknieć
"Od zawsze wiedziałem, że to się nigdy nie zmieni"
🤔
@@ewelinakozio61Co ty piszesz 😂
A ten filmik wybrałam sobie na dobranoc 😃 bo długi i fajny. Po odejściu męża wybrałam świadomie samotność , by otrzeć łzy, zagoić rany, pogodzić się z losem, wybaczyć mu krzywdy które narobił, wypełnić się miłością i rozwijać się duchowo. To taki proces oczyszczenia i wypełnienia tej „dziury” własnego wnętrza. Gdybym nie miała tego czasu przyciągnęłabym znów na bank to samo. Nie mogłabym też się z nikim innym związać, gdzie serce dalej biło dla byłego męża. Nie potrafiłabym oszukiwać siebie ani innego mężczyznę. Kiedy mój były mąż odchodził powiedział tylko że kochałam za bardzo. To prawda. On był centrum mojego świata , oddałam się w całości i cierpiałam przez niego jak Jezus na krzyżu. Ale czy św. Rita czy św.Monika te wspaniałe kobiety nie przeżyły podobnych sytuacji, gdzie ich mężowie były całkowitym ich przeciwieństwem? Taki był Boży plan. Kto wie, może pan Bóg ześle mi jeszcze dobrego mężczyznę. 😉
P.S a samotność ma dwa pojęcia. Jestem sama ale jestem szczęśliwa połączona z innymi i niczego mi nie brakuje, a są ludzie w małżeństwach czy związkach a mimo wszystko czują się samotni. Dlaczego? Bo to co akurat jest w moim już w miarę wypracowanym wnętrzu, oni tego w sobie nie mają. Są tez tacy co cholernie boją się samotności i włażą w byle jakie toksyczne związki tylko po to, by ktoś tam sobie był.
Dla mnie musi być ten jeden jedyny.. wszystko albo nic .. innej opcji nie ma..
nie ilość ale jakość się liczy 😃👍👍
Choć znaleść w dzisiejszych czasach takie cudo to szybciej igle w stosie siana znajdę albo prędzej w lotka wygram niż znajdę to czego moja dusza pragnie.. 😂😂
Pozdróweczka 😃😘
Jako osoba wierzaca, tak zakladam ,nie mozesz wejsc w zwiazek z innym mężczyzną, bo byloby to cudzolostwem w oczach Boga. To nie morał, ale twój komentarZ sieje zamęt.
Lepiej być singlem niż żyć z kimś kto kołki cieszą na głowie od rana do nocy,Tam jest kołki ciesa
Tak...muszę się pogodzić z moją samotnością.Nigdy nie była moim wyborem ale powinnam dać sobie czas na opłakiwanie swojego stanu i zacząć żyć pogodzona z takim faktem.
Ja też się pogodziłem z moją samotnością,którą mi z góry dano👏Nie wolno wiecznie płakać!Tak właściwie to chyba wierzę w przeznaczenie.Moją zastępczą miłością jest muzyka Heavy Metalowa od siódmej klasy,i Harley Davidson🤘Przynajmniej te marzenia mi się spełniły🤗A to największe wyszło za mąż,ale już mi przeszło.Pozdrawiam cieplutko😘
@@kerryking7865 odkąd pogodziłam się z myślą o tym, że już zawsze będę sama , to jest mi dużo lepiej.Teraz dopiero poczułam się wolna😊
Uczę się być szczęśliwa i też kocham muzykę heavy metalową. Łączę pozdrowienia i będę się modliła w Twoich intencjach.
@@alicja4428 Super,właśnie jutro jadę na Mystic Festival do Gdańska🤘Jak Cię tam zobaczę,to zaproszę Cię na piwko🤣😉😋
A ilu odrzucilas? Staralas sie o zwiazek? Czy raczej czekalas na ksiecia na bialym koniu? :)
@@pawelkrol843 Książę na białym koniu? Jestem realistką twardo stąpającą po ziemi. Kontaktów nie ułatwia wrodzona nieśmiałość i introwertyzm .Nie bawię się ludzkimi uczuciami i nie" przebierałam " w kandydatach bo ich nie było.
Niczego nie żałuję, dla każdego los pisze inne scenariusze.
DZIĘKUJĘ 🙂
Uważam że bardzo życiowe i mądre slowa.
Przypadkiem.trafilam na ten kanał.Napisalam przypadkiem Ale tak naprawdę myślę że przypadki są po coś.
Dziękuję raz jeszcze ❤
Powiem tak wykład piękny jak zawsze ...natomiast byłoby łatwiej odbyć żałobę tych dwóch miesięcy wiedząc że po tych dwóch miesiącach skończy się ta gehenna ...Ileż razy samotni ludzie piszą na stronach internetowych że wszystko się już skończyło i nie ma już żadnej nadziei i marzą tylko o jednym by odejść...
Natomiast całlkowicie się zgadzam że trzeba się poczuć dobrze samemu z sobą - bo Bóg mieszka w nas :)
Jest jeszcze kwestia taka, że nasze ciała nie są przystosowane do wyobcowania - produkują wtedy hormon stresu i ogólnie dostajemy nieprzyjemnych doznań podczas dłuższego czasu bez szczerej rozmowy i bycia wśród ludzi. Biologia tak nas wyposażyła, bo życie w grupie maksymalizowało przetrwanie gatunku. Ludzie bez dobrych relacji międzyludzkich i zgodnego małżeńśtwa żyją wiele krócej - są nawet wyniki badań, można je znaleźć na Tedx - badania prowadzone były na ludziach urodzonych przed II wojną od urodzenia do chwili obecnej lub ich śmierci.
mylisz się , moje 3 ciotki - zawsze panny - dożyły sędziwego wieku .....
Ojcze Adamie, nie ze wszystkim się zgodzę. To Jest wola Boża choroba dziecka np. To jest krzyż który muszą nieść rodzice, potrzebny do zbawienia.
46 minuta, brakowało mi tego kawałka układanki
Wszystko pięknie powiedziane... Z jednym się nie zgodzę. Moja niepełnosprawność jest wynikiem grzechu? Niepełnosprawność jest "winą" gentyki, biologiiNie znajdę żony, bo jestem niepełnosprawny? Nie! Jeżeli rodzi się miłość (1Kor 13,8) to zawsze znajdzie się sposób na okazywanie miłości (również tej fizyczne) Wyjdźmy z takiego myślenia, że osoba niepełnosprawna jest niezdolna do życia intymnego, seksualnego. Tyle i aż tyle że wszystkim że we wszystkim ma być obecny Pan Bóg. Tylko wtedy związek jakikolwiek będzie twardy i nierozerwalny.
Nie gniewam się za te słowa na o. Szustaka. Wrecz ojca kocham (jak bliźniego oczywiście:) Poprostu te słowa mnie dotknęły i się z nimi nie zgadzam.
Natomiast zgadzam się z tym co ojciec powiedział w innej konferencji. Nie możemy być "niewolnikami" swoich pragnień. Nie zadręczać się sytuacją w jakiej się znajdujemy. Skupić się na miłości do Boga i nie dopuścić do tego aby coś innego było na pierwszym miejscu. On sam wie co dan nam szczęście. Zaufaj 🙂
Pozdrawiam serdecznie 🙂 Z Panem Bogiem. 🙂
W mojej parafii jest kobieta niepełnosprawna. Wyszła za mąż. Mają zdrowe dziecko.
Prawdziwa miłość pojawia się czasem jak błysk na niebie, ale nigdy nie znika.
On wcale nie powiedział że osoba niepełnosprawna jest sama bo jest chora 🤦♀️ chodziło mu raczej o to że osoba niepełnospawna jest samotna dlatego , że być może osobie zdrowej będzie trudno wejść w relacje z osobą chorą .
Bądzcie TU I TERAZ i to w zupełnosci wystarczy ;-)
Rada dla wierzących- nie czytajcie zaczepnych komentarzy, ignorujcie napinaczy i lewicowych bojowników. Szkoda Waszego cennego zdrowia, szkoda skoków ciśnienia. Piszę to jako agnostyk. Każda rozumna, nie wierząca osoba nie będzie walczyć z wiarą katolicką, bo to wbrew logice, koniec kropka. Jako niewierzący wspieram Kościół, głoszone wartości moralne i szerzenie wiary katolickiej. Jest to ogromny pożytek dla społeczeństwa a hierarchowie kościoła powinni dalej pełnić tymczasową rolę szlachty i ,,głowy narodu", bo są jedyną alternatywą dla post-PRLowskich elit, zdemoralizowanych, całkowicie pozbawionych kręgosłupa moralnego. Kościół ma wielu przyjaciół wśród niewierzących, nie zapominajcie o tym zanim wrzucicie wszystkich do jednego worka. Co do wykładu- bardzo poruszający i celny.
jako niewierzący agnostyk... radzę...
***** agnostycy zaliczani są do szerokiego kręgu ,,niewierzących" jeżeli do tego się przyczepiłeś. Ateista wierzy, że Boga nie ma, wierzący wierzy, że jest a ja wiem, że ani tego ani tamtego nie da się dowieść i po prostu nie wiem. W rozumieniu KK jestem niewierzący.
qPolakq ateista najczesciej rzeczywiscie wierzy w nieistnienie boga, ale niekoniecznie musi. wiekszosc naukowcow ateistow zaklada brak mozliwosci zbadania tego zjawiska i przyjmuje bardzo duze nieprawdopodobienstwo jego zaistnienia. naukowcy bowiem opieraja sie o prawdopodobienstwo i ta czesc ateistow ktora poprostu zaglebia sie w ten temat tak wlasnie mysli. natomiast metoda wiarygodnosci mozna przeciez odrzucic wiele form pojawienia sie boga w takiej czy innej sytuacji indywidualnie rozpatrujac mozliwosci takiego zjawiska. idac dalej.. radykalne twierdzenia wymagaja radykalnych dowodow. w innej sytuacji ktos moze twierdzic ze wierzy w boga-żelazko.. ale ja naprawde spokojnie moge odrzucic to jako nieistniejace.. pozostawiajac nadal bardzo mala szparke, szczelinke.. na mozliwosc zaistnienia takiego.. zjawiska.. ale poco?
***** jasne, zgadzam się z Tobą w zupełności, rzecz polega na tym, że część osób nie jest w stanie poradzić sobie ze swoimi emocjami i potrzebuje religii np. żeby pozbierać się po śmierci rodziców, ukochanej, utracie wszystkiego, czemu im to zabierać? Według mnie religia sprawdza się w takich sytuacjach całkiem dobrze. Ponadto to, że Ty jesteś jednostką inteligentną i potrafisz się do wszystkiego zdystansować, odrzucić indoktrynację jakiej zostałeś poddany, nie oznacza, że wszyscy tacy są. Wyobraź sobie, że są ludzie, którzy boją się kraść, zabijać, ogólnie pisząc- czynić źle- tylko i wyłącznie dlatego, że boją się kary od ich Boga. Według mnie religia pełni znaczącą rolę w szeroko rozumianym utrzymaniu porządku publicznego i to od początków istnienia rozmaitych cywilizacji. Nie znamy żadnej cywilizacji, która byłaby ateistyczna i by przetrwała, stworzyła jakąkolwiek kulturę. Dlatego według mnie pomijając zupełnie kwestie wiarygodności wierzeń i ich sens to jeżeli są wsparte naturalnie rozumianym kręgosłupem moralnym - nie kradnij, nie zabijaj, nie cudzołóż, nie czyń drugiemu co tobie niemiłe, doskonal się itd. to ateiści nie mają najmniejszego interesu z taką religią walczyć. To jak podcinanie gałęzi na której się siedzi. Oczywiście temat jest o wiele szerszy, ale ja osobiście oceniam rolę KK w Polsce jako pozytywną i cywilizację chrześcijańską szanuję.
qPolakq no jest taka potrzeba i bez sensu to komukolwiek odbierac czy niszczyc, szydzic.. wiadomo. religia jest jedna opcja dla wielu ludzi bo najbardziej dostepna, ale nie jest NAJlepsza.. moge sobie wyobrazic znacznie lepsze formy otuchy, milosci, itd.. w tym obecnym swiecie trudno o dobro, ja wiem.. i lepsza religia niz nic, ok. wiesz jak tam czytam co piszesz.. zauwazam ze brakuje faktycznie ludzi inteligentnych, zauwazajacych, byc moze agnostykow, ateistow, jakkolwiek.. ale zyczliwych i zauwazajacych stan rzeczy jak ja czy mysle rowniez Ty. Jednak walka z religia najczesciej jest na poziomie takim ze ubiegaja sie o nieswoje, wnikaja ze swoja indoktrynacja w przestrzen ktora im sie nie nalezy.. jak szkoly publiczne.. wg mnie rowniez powinni sie sami utrzymywac itd.. zero ulg wzgledem normalnego czlowieka poprostu.. niech beda, ale niech nie narzucaja politycznych zmian oraz ciagna profity z panstwa.. bo panstwo nie jest krowa do dojenia, to nasze wspolne dobro. bo panstwo nie stac na to no i sa inne priorytety.. jak masa glodujacych dzieci..
Tak pięknie Ojciec mówi o tych rzeczach. Ale cudownie było by mieć kogoś, kto to rozumie i razem budować całą relacje i wspólne życie.
Nie chodzi, aby ktoś był idealny, ale aby się starał, żeby mu zależało być coraz lepszym. Ja na razie nie spotkałem dziewczyny "odpowiedniej dla mnie" i jetem otwarty na nowe znajomości. I mimo,że sercu czuję tęsknotę za bliskością drugiej osoby, nie szukam nikogo na siłę bo lepiej być samemu niż z niewłaściwą osobą. Mam jednak nadzieję że spotkam dziewczynę podobną do mnie :)
D Z I Ę K U J Ę!!!!!!!!!!!!!! TO BYŁO O MNIE I DO MNIE.
Ojcze Kocham Cię za te Twoje podejście do nas. Dziękuje Tobie za każde dobro , które czynisz. Ja też "niczyje"
Mam 42 lata , czy ja opłakałam swoje panieństwo? za szybko mija życie dzień za dniem , tydzień za tygodniem, miesiąc za miesiącem , ok 2 miesiące
Dorota Nizioł
Ja myślę, że jest jeszcze taki problem, że za mało jest mężczyzn. W Polsce na 107 kobiet przypada 100 mężczyzn...powinno być po równo.😉
@@mariolusiam7019 Żartujesz. Chyba mówisz o emerytach. W wieku zawierania związków nie ma takich proporcji
Bardzo dziękuję za ten film 💙
Ojciec mówi prawdę, zawsze mam tak, że kiedy czuję samotność wiem, że muszę pójść do Boga i to jest jedyny ratunek w chwilach prawdziwej głębokiej samotności, naprawdę.
dokładnie tak.
Mam 26 lat , jestem sama i byłam źle traktowana przez siostrę . Jest ciężko mi jej wybaczyc za doprowadzenie mnie w dodatku do choroby . Wiem ,ze Chrystus mówi żeby przebaczac , ale na prawdę jest mi Ciezko :(( studia też zawalam . Proszę ojcze Adamie o modlitwe :(
To twój wybór jeśli chcesz jej przebaczyć. A studia nie muszą być takie ważne jak ci na nich zależy do staraj się. Na twoim miejscu przebaczył bym ale raz, dwa razy. Potem było by już ciężko.
@Marta Czika Chcesz przebaczyc, a to znaczy że nie chcesz pielegnowac w sobie żalu i nienawisci i tego się trzymaj. Proś Jezusa by pomógł Ci przebaczyć szczerze i całym sercem, i abyś moglaprzede wszystkim zobaczyć siostre Jego oczami, a nie swoimi, bo nasze oczy sa niestety często ślepe i egocenteyczne. Widzimy TYLKO nasza krzywdę, uczucia a nie staramy sie zrozumiec tej drugiej strony, a ona też jest czlowiekiem, który czuje, cierpi, upada, rani ale jest też raniona.
Jeszcze jedno. Niezazdrosc siostrze życia. I staraj sie dostrzec z pomoca Boża w swoim ubóstwie zewnętrznym i wewnętrznym -skarb. Jezus cierpiał od narodzin po okrutną śmierć. Byl ubogi, pokorny i posluszny Ojcu. Idac za Nim nie mozemy liczyc na "inna,lepsza" opcje. Nie moze byc uczen ponad Mistrza..Ale On obiecał być w tym wszystkim z nami i zwyciężyć Jego mocą, jesli tylko mu na to pozwolimy.
Z modlitwa.
D.
Nie możesz jej wybaczyć bo przyjmiesz jej winę. Zostaw ją z tą winą i idź to przodu.
@Marta Czika jak się czujesz?
@Marta Czika To nie siostra Cię doprowadzila. Tak jak nie mogła Cię doprowadzić do cukrzycy . Masz pechowe geny, które byc może ujawniłyby sie troche pózniej gdyby nie postepowanie siostry, ale ujawniłyby sie na pewno. Może Ci to pomoże w przebaczaniu jeśli przestaniesz niesłusznie ja obwiniać.
Jakże Cenie że Jestem Wolna 👍💚 ale nie Sama z wyboru..i Mądrością to poczytuje sobie.Dzieci Samotnie Wychowałam Duże..Męża jego wybór zabił a szkoda bo nie był aż tak złym człowiekiem.Żałował 25-30 lat za pużno..Ja jestem Szczęśliwa niezależna zawsze Byłam,Nikt mi Nie był i nie jest w stanie nażucić jakichkolwiek nakazów itp.
Dlaczego nie sama ? Choć Wolna bo na mojej drodze w życiu Prawo Jedynego Stwórcy..rządziło.Zawsze przy mnie zawiązanie w mym sercu On moim doradcą,przyjacielem,Towarzyszem życia..i jest Super.Żadnych szkodników do tej strefy nie opuszczę..
Lepiej być samemu niż być poniżanym,bitym,wykorzystywanym,Ktoś kto nie szanuje w narzeczeństwie tym bardziej nie uszanuje w związku,To narzeczeństwo ma wyjaśnić za i przeciw,Potem może być zapuzno,Wielu po ślubie traktuje jak własność,
super wymiekam a wierze bo Kocham
Wracam tu co jakiś czas. Może kiedyś mi przejdą te 2 miesiące opłakiwania 😅
Ale czego ?
Mam podobnie 👍
chcesz pogadać?
Tą córkę Jaira zaciukali zdaje się czyli siłą rzeczy nie mogła już dłużej opłakiwać.
Myślę, że nie można pogodzić się z czymś takim w dwa miesiące. To trwa latami.
@@damiansz60 Z tym nie można pogodzić się nawet w 100 lat.
Ja tez w końcu spokój czuje się wolna i trzeba samotności żeby zrozumieć żyć z kimś
'Młodość przemija a ja niczyja"
Joanna spod krzyża
jedyne przyczepne to tutaj mozna stwierdzic ze jezus daje nam za malo szczegulow jak mamy interpretowac to w taki sposob jaki to bylo powiedziane bedac tak niedoskonalymi ,bo to jest powiedziane doskonale
Fajnie, że o.Adam uważa, że po 30tce to już pozamiatane ;))))) poza tym wykład jak zwykle świetny.
zaiste, pocieszające ;))))
Może to jest właściwe miejsce zamiast portali randkowych do poszukiwania partnera/partnerki... Jeśli ktoś już tu trafia, znaczy szuka i wierzy w autorytety😊
Genialne ;p
Kocham cię Szustaku z początków twojej kariery 🤗 może kiedyś wrócisz 😁
Dziewczyny NIE martwcie się! Ja poznałam mojego (pierwszego / jedynego) męża mając lat 47 ! A pobraliśmy się 5 tyg przed moimi 50tymi urodzinami. Mój mąż jest aniołem - co Szustak mówi ze jaki mężczyzna powinien być, to mój mąż taki właśnie jest. Ale jedno musze przyznać - gdyby do tej 40tki 7mki mnie ktoś cofnął to nie wyszłabym za mąż w ogóle - jednak druga osoba to często jakby przeszkoda w tym co powinno się robić żeby być blisko z Bogiem (np ja chciałabym do Polski i być bliżej kościoła a mój mąż zagraniczny, na stałe do Polski nie chce. Ślub kościelny mnie trzyma i nijak nie mogę go przekonać do zmiany decyzji choćby na próbę).
Nie rozpaczajcie dziewczyny! 😘
Beata R a myslisz ze kiedys myslalas “ja to zostane sama”? Ja mam 35 na karku i sie zastanawiam czy Adam to o mnie mowi jako opcji 3🤔
@@ssylweczka oczywiście ze miałam "a ja to zostanę sama" i kompletnie straciłam wiarę że może jeszcze kogoś poznam i to kogoś bez "obciążeń" (bez poprzedniej żony, dzieci, długów, nie upijającego się, itd itd). A jednak ... Ale pamiętam że prosiłam Boga, że jeśli to nie sprzeczne z Jego wolą to żeby mi dał kogoś dobrego kto by mnie kochał i kogo ja bym mogła kochać.
"Mój mąż jest aniołem"....., ale gdybyś mogła cofnąć czas, to to nie wyszłabyś za mąż. Sprzeczność.
naprawde mądre słowa. troche brutalne ale prawdziwe.
+tylkonawynos Te słowa nie są brutalne, one zabijają w człowieku nadzieję. Rola chrześcijańskiego księdza to niesienia wiary, nadziei i miłości. Żenada.
Skad wiesz ze prawdziwe?
Bycie samemu jest piękne.
Bycie samemu to nie osamotnienie.
Bycie samemu oznacza, że twój umysł nie jest zanieczyszczony przez społeczeństwo." #JidduKrishnamurti
+Sienia Sienia Ładnie powiedziane :)
Mówi osoba która cały dzień jest z koleżanki.
.....nie zgodze sie nie jestesmy stworzeni do samotnosci nawet nasze buty sa do pary
+Damian Mateusz a kim Ty jesteś ?!
haha!:) to niezly argument za! :)te buty do pary...hehe...
tak mi się nasunęło: Pismo Święte powiedziało "mąż i żona jedno ciało", jednakowoż mąż nie czuje jak mu babę ktoś całuje :)
najlepsze kazania - nauka jaka w zyciu slyszalam
Kocham tego gościa !!!!!! :):):)
U mnie przez urodzenie, urodziłem się chory, brzydki i ułomny
Jak to wielokrotnie o. Adaś powtarzał, Bóg na Ciebie patrzy i zachwyca się Tobą. Patrzy i myśli, ale super Go stworzyłem, ten to dopiero mi wyszedł. Każdy z nas ma jakieś ułomności jeden na ciele, inny na duszy, a jeszcze inny na umyśle. Kochaj Siebie, bo Bóg Cię ukochał nad życie i jesteś wart tej miłości♥️
To nie wyklucza że nie możesz sobie znaleźć odpowiedniej dla Ciebie partnerki. Ja też nie mogę znaleźć. ale są gorsze nieszczęścia niż brak partnera.
Świetnie ten ksiądz mowi ! Dzieki serdeczne !
Przykro tego słuchać. To dobrze, że coraz więcej ludzi myśli samodzielnie. Ludzie inteligentni znajdują Boga bez instytucji kościoła. Bez zniewolenia i prania mózgu.
dlatego wybrałam taoizm - tam seks i orgazm jest darem boga a nie grzechem a małżeństwo nie jest sakramentem, ludzie dobierają sie w pary i zostają razem gdy oboje tego pragną...
Bardzo ciekawy materiał,wiele mi rozjasnił. Moja młodość minęła a ja nadal jestem samotna z bagażem doświadczen i dwojem dzieci z dwóch związków. Ale chyba się pogodzilam że będę sama dla dobra moich dzieci. Już mam dość że zawsze źle trafiam. 32 lata smutna,zraniona,samotna.
Nie uważasz, że to niezwykle wygodne, aby twoją sytuację sprowadzić tylko do "zawsze źle trafiam", a zatem do powiedzenia "to ich wina, a nie moja"?
32 lata? To Ty mloda jestes!!!!!!!!!!!!!!!!!
Dziewczyno młoda jesteś. Nic na siłę. "Daj czas czasowi" wiem co mówię mam 42l
Odrzucacie wrażliwych dobrych odpowiedzialnych chłopaków to tak kończycie później
Proszę osoby uznające kościół katolicki za zgodny z Biblią o małą pomoc. Prosze o wskazanie gdzie w Piśmie Świętym napisane jest aby: Czcić królową niebios, gdzie napisane jest o dziewictwie Maryi, o spowiedzi, czym jest Kościół, gdzie napisane jest aby zapomnieć i pod żadnym pozorem nie obchodzić Szabatu. Dodatkowo jeśli zechcecie i będziecie mieli czas to chciałbym abyście wytłumaczyli mi co Jezus miał na myśli mówiąc: ''zburzcie tę świątynię, a ja w trzy dni ją odbuduję'' oraz czym się różni Biblijna wersja dekalogu od wersji Rzymskokatolickiej.
Raczej nie rozumiesz, że wiara katolicka opiera się nie tylko na Piśmie Świętym. Jak rzeczywiście szukasz odpowiedzi, to szukaj jej poza internetem.
Just Human, moja marna wiedza nie pozwoli mi odpowiedzieć na wszystkie Twoje pytania, ale postaram się Ci cokolwiek pomóc.
Co do spowiedzi: Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane (Jan 20:23).
''Zburzcie tę świątynię, a ja w trzy dni ją odbuduję' - tu Pan Jezus miał na myśli samego siebie - zmartwychwstał po trzech dniach.
Just Human : Juz sto razy miałeś odpowiedz na te pytania. Ale ty złośliwie i żałosnie próbnujesz złapać ludzi którzy mają mniejszą wiedzę żeby pokrętnie i diabelsko wepchnąć swoją ideologię. OJ NIE ŁADNIE NIE ŁADNIE PODSTĘPNOŚĆ SIĘ BOGU NIE PODOBA. tAKI MĄDRY JESTĘŚ A TAK NIC NIE ROZUMIESZ. MIŁOŚCIA I SWOJĄ POSTAWĄ NAWRACAJ A NIE PODSTĘPEM ;)
Ada Ada
,,Ale ty złośliwie i żałosnie próbnujesz złapać ludzi którzy mają mniejszą wiedzę żeby pokrętnie i diabelsko wepchnąć swoją ideologię''. W idealny sposób opisałaś metodę działania kościoła Rzymsko katolickiego, i jego zwierzchników. Ja te pytania specjalnie porozsyłałem w wielu miejscach, aby chociaż jednej osobie otworzyły się oczy, i aby otworzyła Biblię. Nie widzę w tym nic złego. Twoja interpretacja moich działań jest błędna. Wytknęłaś mi fałszywe oskarżenie złośliwości, rzekomą ,,diabelską ideologie'', natomiast na siebie już nie spojrzysz krytycznie. Nawołujesz do czegoś, czego w Twojej wypowiedzi nie widać.
Człowieku daj mi i nam wreszcie spokój ! My Katolicy czujemy sie prześladowani i molestowani przez takich jak ty. Mam wpisane do Konstytucji prawa religijne i twoje zachowania są gwałceniem moich praw religijnych. Prześaldujesz mnie (nas) i łamiesz Kostytucję. Daj nam w spokoju wyznawać swoja religię ! i tyle w temacie.
14:40 nic dodać nic ująć.
Super gadka mozna sluchac godzinami ale natura potrafi nam zycie utrudniac. Bliskosc jest piekna ale hormony to inna bajka
stosunek chrześcijaństwa do naturalnej seksualności człowieka jest negatywna o programuje młodych ludzi w sposób fałszywy - polecam taoizm
Dziękuję.
Ojcze Adamie, mam prawie 35 lat i nigdy nie byłam w żadnym związku, czy mam już zacząć opłakiwać swoje panieństwo czy nadal mieć nadzieję że jednak spotkam kogoś i modlić się o to?
inka8200 dobre pytanie, ja mam 24 i też się nad tym samym zastanawiam..:/ :(
@@paulinapieknaiosamotniona7578 Jesteś młoda osobą i całe życie przed Tobą chociaż mógłbym się z wami utożsamiać bo jestem/mam ten sam problem i nie byłem w żadnym związku a mam 24 lata ale wierzę że Bóg mi kogoś wreszcie wskaże pokaże. Pozdrawiam
INKA8200..DOPÓKI BIJE TWOJE SERCE NIGDY NA NIC NIE JEST ZA PÓŻNO.
Czy poznalas kogoś?
Jestem typem nadwrażliwca,do tego chorowita przez to przeszłość kosztowała mnie dużo nerwów i przez to choruje nie nadaje się do małżeństwa, już się pogodziłam z tym
Księga rodzaju ta 1-sza stworzenie świata aż prosi się. Mamy wybór wybieramy to co jest istotne. Pozdrawiam serdecznie
Mam identyko, choć jestem chłopem, ale nie wydaje mi się, żeby w jakikolwiek sposób dyskwalifikowało Cię to z małżeństwa ;) Pozdrówki
A może jesteś z Krakowa, miałabyś ochotę gdzieś wyskoczyć na kawę ?
A co to żyjący w związkach nie mogą posłuchać wykładu?!Kiedyś też byli sami a poza tym małżeństwo nie trwa wiecznie.
Geniusz!
+Kacper Dmowski Z której strony? Że "zabija" nadzieję? Gratuluję.
jedyne przyczepne to tutaj mozna stwierdzic ze jezus daje nam za malo szczegulow jak mamy interpretowac to w taki sposob jaki to bylo powiedziane bedac tak niedoskonalymi ,bo to jest powiedziane doskonale
Nie rozumiem dlaczego niepełnosprawność ma wykluczać możliwość znalezienia miłości i zawarcia związku małżeńskiego. Jestem osobą wierzącą i wiem, że niepełnosprawność nie jest wolą Boga, ale jednocześnie czuję, że Bóg nie "pogniewa się" jeżeli jednak osoba niepełnosprawna czy chora znajdzie miłość. Dlaczego o. Adam Szustak piętnuje ludzi i karze myśleć, że określone osoby mają wręcz obowiązek być do końca życia samotni.
Tłumaczy Biblię to raz a dwa to on chyba mówi w sensie że osoby niepełnosprawne mogą mieć problem ze znalezieniem chętnej osoby do związku. Raczej zawsze samotność jest wynikiem sytuacji w której jesteśmy albo tego co inni ludzie robią
A jeśli ktoś ma ciężką niepełnosprawność to co? Np. zespół Downa. Poradzi sobie w małżeństwie?
Nie bierz tego do siebie co On mówi, ja uważam że On miał rację osoby niepełnosprawne mają problem ze znalezieniem miłości bo mało który jest chętny brać sobie taką osobę do związku w dzisiejszych czasach kobieta przytyje po ciąży i facet już ją zmienia na lepszy model , także niepełnosprawność wcale nie wyklucza w znalezieniu miłości lecz niepełnosprawność może być przeszkodą ale prawdziwa miłość zwycięży wszystko myślę że źle zrozumiałaś jego wypowiedź albo On źle to wytłumaczył
Jakbym słyszała siebie :) zawsze kazdy jest sam, zawsze nikt nie zrozumie go do końca i nigdy 2 osoba nie jest w stanie zaspokoić naszych potrzeb,ani zrozumieć nawet. uważam,że ludzie cierpią z powodu mitu 2 połówki, ludzie doznają rozczarowania,bo nie potrafią być sami ze sobą,wydaje im się,że spotkają tą wymarzoną czy wymarzonego i nagle z tym obcym czlowiekiem będą się rozumieć bez słów i robić zawsze to samo i wszędzie być razem i zawsze mieć ochotę na to samo i kochać tak samo. Sporo ludzi stara się zagłuszać tą samotność ludzmi, radiem, telewizorem-nie chcą słuchac swoich mysli,robic rachunku sumienia itd. Ja zawsze mowie,ze muszę czasem pobyc sama,se mam taką potrzebę,czasem w ciszy a czasem pragnę porobic cos kreatywnego,czasem zdobyc jakas wiedzę czy umiejetnosci. Ja cale zycie bylam sama i bylam szczesliwa w tym i robilam wiele cudownych rzeczy i nigdy nie czulam sie sama,bylo wiele osób wokół mnie zawsze. Ale teraz czuję,ze wreszcie chcę i jestem gotowa na malzenstwo,musialam tez wczesniej przepracowac wiele rzeczy wyniesionych z domu i krzywd doznanych od innych bo nie moglabym zaufać ani sobie ze dam radę ani komuś. I teraz dopiero w wieku 33 lat czuję,ze nadszedł ten czas ale nie wiem jak będzie,zobaczymy... myslę,ze mozna kogos znalezc nawet i wieku 50 lat ale nie rozumiem ludzi,ktorzy mowia,ze potrafia zyc tylko dla kogos i tylko z kims byc szczesliwym.
A puknij sie w tą mądrą główkę. Nigdy się z tym nie pogodzę.
Będziesz więc cierpieć.
Czy potrzebę bliskości fizycznej z drugim człowiekiem ( nie myślę tu wyłącznie o seksie, tylko szerzej , przytulanie dotyk itp itd. To , co daje ludziom zwykle przyjaźń, rodzina ) da się zrekompensować czym innym ? Czy też mam ten brak przyjąć , jako krzyż ? Co z osobami, które mają pewne deficyty z dzieciństwa i właśnie dlatego bardziej ten brak odczuwają (albo przynajmniej tak im się wydaje, czasem to może przybierać rozmiary obsesji) , ale z drugiej strony, właśnie przez te deficyty, są niezdolne do stworzenia związku ? Albo przynajmniej im nie wychodzi przez wystarczająco długi czas. Próbować to czymś zastąpić ?
Btw świetny vlog. Dziękuję !
Katarzyna Dudek poczytaj o językach miłości i idź na masaż :)
No dobrze wszystko ok ale nie rozumiem jednej sprawy: skoro Bóg powołuje do samotności, do bycia dominikaninem jak to mówi w filmikach o. Adam to czemu nie robi Bóg takich samych rzeczy, tak nie układa życia żebyśmy jednak mogli znaleźć miłość, czemu nam tak nie układa życia, skoro może ułożyć żeby ktoś został księdzem czy Doninikaninem?
powołanie! czasem Bóg dopuszcza związki, ale mozolnie, pomału wlewa w nas przekonanie, że może jednak inna droga uszczęśliwi nas bardziej. Jego drogi nie są naszymi drogami. Pismo Św - radzę czytać codziennie i pytać, pytać, pytać... Odpowiedź na pewno przyjdzie, ja na swoją czekam 3 lata i pewne rzeczy się klarują, choć dalej nie wiem nic na pewno. Ale odpowiedź przyjdzie!
@@idasierpniowa3829 ano przyjdzie ale czasem to ludzie robią zło które nam przeszkadza a nie Bóg
Warte przemyślenia
Bardzo przenikliwe, do mnie trafilo
I’m i co Daley,bo nie move odczytac.Dziekuje za odpowiedz,pozdrawiam.
Gdzie w biblii jest zapis o ślubie?
W jakim sensie choroba umysłowa od urodzenia, jest skutkiem zła w tym świecie ?
Nie jest.
W takim że ani ja, ani on, ani nawet ty (mam nadzieję) nie myśli że choroba umysława jest skutkiem czegoś dobrego.
W życiu nie słyszałam bardziej okrutnej wypowiedzi.
35:23 - czyli Bóg - zapchajdziura?