MAGDA PRZERWAŁA PROGRAM - KUCHENNE REWOLUCJE
Вставка
- Опубліковано 19 жов 2024
- ŹRÓDŁO - player.pl
Instagram - / _szeliga
Fragmenty utworów należą do ich prawnych właścicieli i zostały wykorzystane wg prawa cytatu (art.29 ust.1 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych)
Proszę nie kopiujcie sobie odcinków bo to nie ma sensu oglądać to samo ciągle 😢 pozdrawiam. Miłego wieczoru
Musisz zacząć szukać odcinki inne niż reszta…a tak to spoko odc :D
Podoba mi się sposób Twojego komentowania.Powodzenia w rozwoju kanału.❤
Ajj szkoda, że już się powiela pomimo wielu odcinków, wolałabym jakiś nudny, ale nie ten sam co mają wszyscy, bo nie chce mi się kolejny raz tego samego słuchać, a szkoda, bo fajnie nagrywasz. Pozdrawiam i wszystkiego dobrego :)
Spojler
Ta chata poszła z dymem i kilka budynków z nią. O ile mi dobrze wiadomo to nie tylko ten budynek temu gościowi spłoneły.
Super😊
Pozdrawiam z Łeby ❤generalnie to po prostu jak jest po wakacjach to turyści wyjeżdżają i praktycznie mało co widać ludzi bo po prostu to że tak powiem żyje na sezon ,oczywiście są jacyś ludzie w między czasie ale to nie to co w sezonie letnim
Bardzo fajnie
te same odcinki wszyscy nagrywacie
Ten odcinek nie jest z 2010 roku chyba jak już to z 2013 2014 roku .
W tv właśnie leci Madzia. Zrezygnowałam, żeby tu obejrzeć, bo tam powtórka. A tu proszę, poczwórka wysrana przez tv i każdego jupitera ever. Pf. Nie chce mi się. Tyle sezonów, a wy o dziwo tylko to samo akurat traficie. Zobaczymy dalej, inaczej unsub.
właśnie tez się zastanawiam, jest aż tyle sezonów a jakimś cudem wszyscy nagrywają prawie to samo
@@dolar6162 Bo spora część jest taka zwyczajna a większość chce jakiejś akcji
Powielacie odcinki. Może Osteria do Bitondo?
Czy P.Magda zna proces mrożenia? Wątpię Dziękuję za odcinek.Pozdtawiam
Ponoć właściciel zlecił podpalenie żeby wyłudzić odszkodowanie ,
😟😟😟
"ale to już było"...
A ja proponuje odcinek z Nowego Sącza Campo di fiori a jak po rewolucji to nawet nie pamiętam. Sezon chyba 5.
Znowu to samo
Restauracja spłonęła
Cholera jasna wykupcie sobie i oglądacie nowe odc.
A może sprawdź najpierw czy odcinek nie jest sprzed 9 miesięcy
Ale to już było 😐😐😐
Pracowałam w życiu w 28 miejscach. Moje trzy pierwsze w życiu miejsca pracy były w Łebie XD Tak więc pora na komentarzowe storytime:
1. Pracowałam w sezonie X w koktajlbarze przy drodze do plaży B (są 3 plaże w Łebie jakby). I dostawałam na normalnej umowie o pracę minimalną. Właściciel cały czas darł się na mnie, ruchu nie było, jak wychodziłam po godzinach pracy na nocne spacery, groził mi (xD) że mnie wywali (spacery nie wpływały na moją pracę). Jak przyjechała jego kochanka (XD) z kuzynami, o połowę młodsza wiekiem od niego, to on nagle przerzucił mnie do budki z pączkami amerykańskimi bo obsadził tych kuzynów kochanki na moje miejsce w punkcie. Musiałam finalnie chodzić o 5 nad ranem do budki, sama smażyć te pączki, potem iść na plażę je sprzedawać, a jeśli zarabiałam mało to mnie opieprzał. Zwolnił mnie z powodu zbyt niskich profitów XDDD
2. Również w sezonie X, z racji tego że ktoś kojarzył moich rodziców, zaproponowano mi pracę w punkcie ze srebrem. Dosłownie na start sprzedawałam biżuterię kompletami, co dwóm laskom się nie spodobało, tym bardziej że mam gadane. Doniosły szefowi (XDD) i ten był wkurzony że... UWAGA ZA DUŻO SPRZEDAJĘ (XD!) i postanowił przerzucić mnie do pracy w warzywniaku xD Musiałam spać nad tym warzywniakiem, odbierać dostawę około 6 nad ranem (warzywniak przy plaży C) codziennie rano dźwigać sama skrzynki jabłek i innego badziewia - gdy dostawca darł się na mnie, wyzywał mnie od kurew i stresował na start dnia. Raz dziennie po pracy zabierano mnie do punktu głównego tego szefa przy plaży B, dawano zupę, czy tam inne drugie danie, brałam prysznic i odsyłano mnie do warzywniaka na noc xD Raz towarzystwo śpiące ze mną w tym warzywniaku (gówniarze pracujący w dwóch innych punktach) byli tak zaspani w trakcie mojego dnia wolnego, że zakluczyli ten warzywniak od środka, nie miałam jak wejść i musiałam błagać w plażowym barze 24h żeby mnie przenocowano xDDDD Najlepsze jest to że jak dostałam za tyranie huk wie ile, dosłownie minimalną możliwą wypłatę, moi rodzice odwiedzili mnie i zabrali mi wszystkie pieniądze (jak zwykle) dając 100 pln od babci (moi rodzice są przemocowi, zniszczyli mi lata życia, ograbili mnie ze wszystkiego, publicznie jako nauczyciele udają świętych - tak dla uzupełnienia) więc prawie nic nie miałam nawet na jedzenie (to się działo w okolicach 2009 roku czy 2010 roku, ceny w Łebie za przekąski są astronomicznie wystrzelone, co dopiero za obiad gdzieś), a musiałam w takiej budzie spędzać całe dnie.
3. W sezonie Y, pracowałam w restauracji, na stanowisku smażenia ryb. Zmuszano mnie również do wydawania serwisów śniadaniowych (xDDD) i jeszcze do pomagania kucharkom (xD) Szefowa zatrudniła mnie na czarno (wymuszona opcja dosłownie) i zwolniła po miesiącu z automatu, bo mnie nie lubiła. Babka generalnie była pijaczką, piła wino w pracy, przychodziła pijana krzyczeć na wszystkich i próbowała na noc nas zakluczać w kwaterach (xD!) więc jeśli ludzie chcieli gdzieś wyjść to się ugadywaliśmy telefonicznie kto ma zapasowy klucz w razie wu (xD!). Właścicielka tego przybytku (położonego blisko plaży A/C), dosłownie raz wysłała mnie na obiad do konkurencji, dała mi kasę, kazała zjeść, wrócić i opisać wrażenia (XDDDD) bo zastanawiała się czemu im nie idzie. Wiecie: Jeśli przy dostawie świeżych ryb, ona kazała mi je wsadzać do foliówek i od razu mrozić, albo mieszać stare jedzenie z nowym - to dosłownie mieliśmy bunt raz na kuchni, gdzie staraliśmy się stare jedzenie wywalić (XD) i jej córka aż nam raban zrobiła (XDDD). Finalnie jak mnie wywalono, dosłownie mi ulżyło, ale nie mogłam nic w Łebie znaleźć więc sobie całkiem ten cyrk darowałam XDDD
Podsumowując: Tam jest ciężko z normalnym i świeżym jedzeniem. Właściciele lokali często oszukują. Kilkukrotnie słyszało się lokalnie o przypadkach podpalania aut sanepidu. Stąd Łeba to taki poligon samowolki. Jeśli ktoś się chwali że jest "Z Łeby" lub ma biznesy albo rodzina tej osoby ma biznesy w Łebie - to spieprzajcie, inaczej traficie na janusza nosacza XDDDDDDDD
Kiedyś świetny sushi bar na wodzie (mieli dobre jedzenie jakościowo, byłam pod wrażeniem) padł tam po miesiącu, bo dosłownie "byznesmeni" zgłaszali go celowo na Policję co noc, żeby jak najszybciej wygryźć konkurencję (XD!).
Jeśli kogokolwiek z czytających interesowała praca w Łebie - to nie warto. Jedźcie do Władysławowa, do Ustki, gdziekolwiek typu Sarbsk - byle nie do Łeby, bo was wykorzystają mocniej, niż konie nad morskim okiem xDDDD