Co do początku czytania, zostawiam kom. Zostałem przeniesiony do większego miasta i jest lepiej, zachęcam innych by też się przenieśli, bo mi ich nawet szkoda, ale bez przesady. To moje życie, a jak ktoś chce się męczyć to ok.
Absolutnie nie! Jakby się strzelec pozbył toksyka to będzie najszczęśliwszy na świecie. Także czekam na upragniony koniec. Jedynie faktycznie może być strach że znowu mogę stracić wolność którą jak się okazało można bardzo latwo stracić a jak trudno ja odzyskać! Dziękuję bardzo za czytanie na sierpień 💚💕💙💞💜
Mi się sprawdza co do joty, toksyczna relacja, zakończona, uczucie ulgi i spokoju, ale jednocześnie świadomość jest potwierdzona przez osoby trzecie że ta druga osoba nie jest szczęśliwa. Jest poczucie że źle jej nie życzę ale ona mnie już tak.
Nie no, u mnie nie spełniło się żadne marzenie, więc faktycznie nie ma się z czego cieszyć...mimo że rok temu wyszlam z toksycznej relacji to w kwestii tego, na czym mi zależy jest cały czas jest tak samo, czyli życie bez miłości ... właściwie myślę że wszechświat ma mnie gdzieś w tej kwestii na której zawsze mi zależało...
coś nowego....kończy się relacja, kocha się daną osobę, która moze nie byla idealna...nie można się cieszyć kiedy o kogoś się zamartwiasz....dokladnie, człowiek chce dla tego drugiego dobrze......nie wszyscy potrafią sobie radzić, chciało by się komuś pomoc,a nie ma się mozliwości, bezsilność jest okropna.
Dziękuję ❤trafione w punkt 😅❤ pozdrawiam ❤
Dziękuję rezonuje ze mną to czytanie❤
❤❤❤ dziękuję bardzo konkretnie czytanie wszystko rezonuje pozdrawiam serdecznie
Muszę jeszcze raz i jeszcze raz, wysłuchać, że mnie się należy ❤
Aż trudno uwierzyć, że nadchodzą marzenia, a raczej, realizacja marzeń ❤
To prawda tak się czuję
Co do początku czytania, zostawiam kom. Zostałem przeniesiony do większego miasta i jest lepiej, zachęcam innych by też się przenieśli, bo mi ich nawet szkoda, ale bez przesady. To moje życie, a jak ktoś chce się męczyć to ok.
Fajne te czytanie, daje do myslenia, a gdzie kot? 😂
Kot w czytaniu dla panny ♍ 😄
Dziękuję ❤
To prawda taka jest moja córka boi się zaryzykować w nowa miłosc
Absolutnie nie! Jakby się strzelec pozbył toksyka to będzie najszczęśliwszy na świecie. Także czekam na upragniony koniec. Jedynie faktycznie może być strach że znowu mogę stracić wolność którą jak się okazało można bardzo latwo stracić a jak trudno ja odzyskać! Dziękuję bardzo za czytanie na sierpień 💚💕💙💞💜
Mi się sprawdza co do joty, toksyczna relacja, zakończona, uczucie ulgi i spokoju, ale jednocześnie świadomość jest potwierdzona przez osoby trzecie że ta druga osoba nie jest szczęśliwa. Jest poczucie że źle jej nie życzę ale ona mnie już tak.
u mnie, przynajmniej na razie - część zgadza się
Nie no, u mnie nie spełniło się żadne marzenie, więc faktycznie nie ma się z czego cieszyć...mimo że rok temu wyszlam z toksycznej relacji to w kwestii tego, na czym mi zależy jest cały czas jest tak samo, czyli życie bez miłości ... właściwie myślę że wszechświat ma mnie gdzieś w tej kwestii na której zawsze mi zależało...
Skoro masz przekonanie ,że wszechświat ma Cię gdzieś to tak właśnie jest. Może warto się temu przyjrzeć
coś nowego....kończy się relacja, kocha się daną osobę, która moze nie byla idealna...nie można się cieszyć kiedy o kogoś się zamartwiasz....dokladnie, człowiek chce dla tego drugiego dobrze......nie wszyscy potrafią sobie radzić, chciało by się komuś pomoc,a nie ma się mozliwości, bezsilność jest okropna.