Trafiłam tu niedawno. Jestem zachwycona sposobem w jaki Pan opowiadania o polskich wężach. Pana pasja i wiedza powoduje że bardzo przyjemnie się tego wszystkiego słucha.
Bardzo ciekawy i świetnie zrobiony film! Mam nadzieję, że trafi do dużej grupy odbiorców, łącznie z tymi, którzy na widok węża chwytają za szpadel i dumnie walczą z "krwiożerczą bestią", a potem płaczą, że mają plagę myszy w domu:D P.S. zdążyłem obejrzeć pierwszą wersję filmu, a teraz obejrzałem drugą i za bardzo nie widzę różnicy:) Obie wersje równie dobre!:) Pozdrawiam!
Przepiękna, pożyteczna polska gadzina. Poszedł sub, dzwoneczki i lajk za bardzo interesującą, świetnie pokazaną tematykę. Zabieram się za oglądanie następnych Twoich filmów.
Znajoma łąka. W jej rejonie jestem praktycznie co drugi dzień, szkoda, że Was nie spotkałem. Z chęcią zamieniłbym kilka słów. Materiał jak zawsze na plus. Fajnie jakby film dotarł do szerokiej publiki i ją uświadomił o tym, że żmije to nie rządne kąsania ludzi bestie. Pozdrawiam!
Zainteresowałam się żmijami, kiedy napotkałam taką na łące w Beskidzie Sądeckim i na jej widok wiałam z przerażeniem. Ten filmik jest super ! Uświadamia nas, że żmija to nie jakiś potwór.
Nie wiedziałam że " mamy" taki świetny kanał, obejrzałam 2 filmy o wezach krajowych zabieram się za 3, później muszę nadrobić resztę zaległości. Pozdrawiam wszystkich
Nie cierpię węży ale twój film obejrzałem z przyjemnością, zawsze zastanawiałem się nad czarną barwą u naszych zygzaków wreszcie ktoś mi to wyłuszczył łapka w górę 😝 👍
Podziwiam i doceniam Twoją wspaniałą wiedzę i zamiłowanie do tych ciekawych pełzających gadów.. Oglądam wszystkie Twoje filmy -są wspaniałe, ciekawe i ładne zbliżenia. Pozdrawiam i rób to dalej....!!!!
Żmije nie zawsze są tak spokojne, mieszkałem przez parę lat w województwie świętokrzyskim, w tych moich rejonach były bardzo pospolite. Szczerze mówiąc nie przypominam sobie sytuacji w której mogłem się zbliżyć na taką odległość i wąż nie pozorowałby ataków (a takich sytuacji było mnóstwo, od dziecka uwielbiam gady więc jak była okazja zawsze podchodziłem żeby się przyjrzeć :). Zachowania z którymi się spotykałem były bliższe zachowaniu Zaskrońca z początku filmu. Co nie zmienia faktu, że trzebaby się na prawdę postarać, żeby ten wąż zrobił człowiekowi krzywdę. Po za tym świetny film i kanał, polubiane i zasubskrybowane!
Kurde, jak fajnie się ogląda. Sporo ciekawostek usłyszałem, o których nie miałem nawet pojęcia, w przyszłym roku muszę się wybrać gdzieś w dobre miejsce by poszukać żmij i poobserwować. Tak jak powiedziałeś, żmije są pożyteczne ale wiedza ludzi na ten temat jest nikła, a nawet zerowa szkoda, że nie ma jakiegoś programu, który by miał na celu edukować ludzi i uświadamiać, że nie należy się bać węży w Polsce, chodzi mi tu o przypadki bezmyślnego zabijania węży, w szczególności żmij, w okresie letnim na grupach FB (wężowe/terrarystyczne) pojawiają się takowe zdjęcia, które ktoś zrobił bo znalazł zabitą żmiję gdzieś na szlaku itp. Czekam na kolejną część z niecierpliwością - mylę się? czy następna część będzie o eskulapie?
Wreszcie dobry materiał o wężach. Należy walczyć ze stereotypem powielanym od średniowiecza przez inkwizycję że wąż to symbol grzechu, zła i tym podobnych pierdół. Węże, jak każde zwierze ma swoją rolę w ekosystemie i każdy wąż jest pożyteczny nawet jeśli jest jadowity. Pozdro i dzięki za fajny filmik
Jak zwykle super filmik!Czytalem jeszcze w latach 80-tych o zaleznosci populacji zmij(W NRD) i iloscia szkod spowodowanych przez gryzonie w zbozach.Okazalo sie ,ze gdy zmije byly tepione,byly rowniez duze straty w skladowanych zbozach.Ktos madry zauwazyl ta korelacje i wprowadzono ochrone tego gatunku.W bardzo krotkim czasie sytuacja sie ustabilizowala,bo zmijki problem zlikwidowaly.
Youpi 😃 nareszcie (i to całkiem przypadkiem) trafiłam na materiał o wężach. Bardzo się cieszę z tego powodu gdyż jestem na etapie poznawania cech i rodzajów węży na terenie greckiej wyspy. Tematyka węży pochłania mnie bezgranicznie. Rodzaje węży na wyspie jest sporo ale wiedza na temat węży tutejszej ludności jest znikoma. Otomaniki Oxia, Sapitis, Saita, Europejskiej Boa, Nerofido(wąż wodny), Tamnofudo, Agiofido i inne piękne i wspaniałe węże, które spotkałam na swojej drodze. Na bazie wiedzy jaką posiadam poszukuje węży do sfotografowania ale więcej znajduję zabitych niż żywych. Przy każdej nadążającej się okazji ludność je zabija czy to kołami samochodu na asfalcie czy też truciznami dostępnymi powszechnie na rynku. Przed miesiącem tuż przed wykonaniem zdjęcia uciekł mi spory wąż w kolorze czarnym. Gdy poinformowałam grupę miłośników węży uznano że prawdopodobnie trafiłam na ten rodzaj anomalii związany z pigmentem. Wraz z grupą wybraliśmy się na poszukiwania tegoż węża lecz nie udało nam się go odnaleźć. Szkoda jest większa tym bardziej ponieważ nawet nie mam zdjęcia tegoż osobnika. Byłby to fenomen na wyspie oraz generalnie w grecji. Na Krecie są odnotowane i spisane czarne węże ale ten mój byłby pierszy na wyspie gdzie mieszkam. Od dziś subskrybuję Pana kanał i będę śledzić z wielką uwaga. Pozdrawiam serdecznie. PS. Jeśli ktoś to czyta odpiszcie mi choć dwa słowa będę wdzięczna. 😃
Ja czytam :D O co chodzi z tym odpuszczaniem dwoch slow? Moj znajomy Matt Wilson prowadzi bloga i tam sa opisane jego wyprawy do Grecji miedzy innymi. Poszukaj go :D a wezy o tej porze roku najlepiej szukaj po zmroku, np. jezdzac powoli drogami w odludnym terenie ;-)
@@TVVAGABUNDUS miało być "odpiszcie" a nie (odpuście) 🙈 przepraszam. Dziękuję bardzo za odpowiedź. Postaram się znaleźć Matta ale obawiam się że mi to nie pomoże gdyż nie znam angielskiego. Od wielu lat mieszkam w grecji i znam tylko grecki. Mimo wszystko dziękuję. 😃
Podziwiam. Siedzieć sobie w bliskim sąsiedztwie żmij i na luzaku opowiadać. W mojej okolicy spotykam tylko zaskrońca czy czasem padalca , pełzających stworzeń, ale i tak czuję dyskomfort.
Mój dziadek raz niestety musiał zabić żmiję bo siedziała w kurniku i nie chciała wyjść,kury się bały tam wejść.Ta żmija była ogromna,nigdy takiej nie widziałem,nawet w telewizji. Miała ponad metr długości i gruba jak ręka a do tego bardzo agresywna.Szkoda bo to pożyteczne stworzenie.Bardzo fajny film,pozdrawiam autora.
Roznie. Warunkiem jest okreslona temperatura i wilgotnosc miejsca zimowania. Musi byc suche i utrzymac przez cala zime temperature powyzej zera. To moga byc nory, wyschniete studnie, stogi siana, przestrzen pod butwiejacym pniem itp.
A co jeśli dojdzie do spotkania żmiji z zaskrońcem , czy te gatunki walczą o swoje terytorium, czy poprostu się tolerują, bądź mogą współżyć w danym miejscu? :)
@@terazjużV0xay W tatrach ten gatunek akurat nigdy nie byl notowany. Sa historyczne doniesienia z Lubelszczyzny i z Beskidow, sa jakies kosci spod Czestochowy, ale z Tatr niema nic...
Witam, niestety żmija ostatnio ugryzła mojego psa na mojej posesji. Gdyby nie szybka reakcja mojej mamy, prawdopodobnie by zdechł. W jaki sposób mogę zabezpieczyć naszą działkę przed tym, aby żmije się do niej nie zbliżały? Czy są może jakieś rośliny, które je odstraszają? Na froncie od posesji znajduje się właśnie łąka, gdzie jest ich dużo. Na razie wycięliśmy żywopłot przed domem i zabezpieczyliśmy płot od dołu siatką. Czy to wystarczy? Bardzo zależy nam zależy na bezpieczeństwie naszych zwierzaków, wiem, że jeśli drugi raz żmija ugryzie mojego psa już nie będą mogli podać mu surowicy i trzeba liczyć tylko na cud. Pozdrawiam
Wkopana w ziemie drobna siatka albo gruba folia to najlepsze co przychodzi mi do glowy. Dodatkowo mozecie pomyslec o szkoleniu psa, zeby sie nauczyl unikac wezy (w USA tak robia mysliwi na terenach gdzie wystepuja grzechotniki) Co do niemoznosci podania surowicy drugi raz to jakas bzdura jest. Faktycznie przy drugim podaniu istnieje zwiekszone ryzyko reakcji alergicznej, ale takie rzeczy sie bierze pod uwage podczas podawania. W przypadku ludzi w Australii np. obowiazkowo przed podaniem surowicy przeprowadzaja testy a podczas podawania, oprocz toksykologa obecny jest lekarz odpowoedzialny za kontrolowanie wszelkich z tym zwiazanych zagrozen (specjalista od kontrolowania wstrzasu anafilaktycznego). Z psem mozna zrobic to samo, na waszym miejscu poszukal bym bardziej kompetentnego weterynarza tak na wszelki wypadek. Z pozytywow, kazde ukaszenie jest inne i ogromna ich wiekszosc tak na prawde konczy sie relatywnie niewielka opuchlizna. O jak duzym psie mowimy?
Szlam kiedyś i walnęłam niechcący kijem taka panią na pniaku, bo kij miałam na szczęście przed sobą jak szlam . Myślałam, że się zasyczy na mnie. Odeszłam, a syk aż mi się w uszy wbijał. I przestała syczeć jak odeszłam, ale sama nie uciekła choć miała gdzie.. .nie zawsze uciekają a co ciekawe skoczyć zagrożone za człowiekiem też umieją
Kazdy moze sie zagapic, waz tez. A jak juz czlowiek jest zbyt blisko, to zostaje jedynie obrona. Nie wolno odwracac sie do atakujacego drapieznika plecami a z punktu widzenia weza, czlowiek pukajacy go kijem wlasnie takim drapieznikiem jest. Gdyby pania zauwazyla 2m wczesniej, to byscie sie nie spotkaly. Syk znaczy tyle co "jesli sprobujesz mnie ugryzc, to bede sie bronic, zastanow sie czy warto".
@@TVVAGABUNDUSJak Boga kocham jej nie było widać. jakby nie ten kij wbila by mi się w nogę. Mieszkam w górach, szlam koło domu pod górę. Strome podejście, pniaki, stare drzewa koło domu. Wiedziałam że muszę mieć kij bo tam mam ich pełno. No to byłam 1,5 metra od drzewa, a ona za tym drzewem leżała. Machałam dlugim kijem na szczęście na prawo i lewo, i dostała w prawo za drzewem. Wtedy zaczęła furię. Odskoczyłam wtedy z prędkością światła z pięć metrów w dół. Jakbym szła szybko to ta pełzająca niespodzianka by mnie strzeliła w nogę. To się cofnęłam bo się wściekła i poszlam inna droga a ona dalej do spania.
Od chwili, kiedy czlowiek znajduje sie zbyt blisko ;-) Duze zaskronce czesto sie tak zachowuja, male sa raczej niesmiale. Tak czy siak, one tylko sycza i skacza, nie otwieraja nawet pyska ;-)
Pierwsze samce wygrzewaly sie juz miesiac temu, ale wszystko zalezy od pogody. Jesli temperatura powietrza jest w okolicy 10C i swieci slonce, to na pewno sa na powierzchni ;-)
Cześć, od razu uprzedzę że trafiłam na kanał dopiero wczoraj i nie obejrzałam jeszcze wszystkich filmików więc może już o tym mówiłeś; jeśli tak to przepraszam :). W tamtym roku niedaleko domu (Beskid Wyspowy jeśli to ma znaczenie) spotkałam po raz pierwszy w życiu żmiję "czerwoną" wyglądała przepięknie była dość mała (może 20cm) zygzak miała bordowy (absolutnie nie brązowy) a u ciebie jeszcze takiej nie widziałam..czy może wygrałam na loterii? 😁💪
Tyle się mówiło, że w latach 90,wiele gatunków węży przywieźli zza wschodniej granicy do Polski, ciekawi mnie czy magly powstać nieokreślone krzyżówki węży, przecież jakoś się rozmnażają, jak je nazwać....
Bogdan Sajkiewicz to raczej jakieś legendy miejskie bo nie ma w Polsce stwierdzonych żadnych inwazyjnych populacji niepolskich gatunków węży, nie wspominając o tym że niby kto i po co miałby wprowadzać do naszego ekosystemu jakieś wschodnie gatunki np. połozy amurskie
Niedawno w sierpniu przypadkowo odkryłem żmijowisko w Puszczy Bydgoskiej i to w ruchliwym miejscu blisko popularnej, dzikiej plaży nad jeziorem, ale nieco na uboczu. Dwa razy widziałem tam żmije, które szybko uciekały. A trochę dalej, na dukcie leśnym znalazłem dwie przejechane żmije z wyraźnym zygzakiem. Biedne żmijki chyba grzały się na słoneczku, a tu nagle opony samochodowe je zgniotły. Więc wyciągnąłem wniosek, że jednak w Puszczy Bydgoskiej żmije zygzakowate nie są rzadkością. 😁😁😁
Mam pytanie, czy żmija może ukąsić więcej niż raz gdy się ją niechcący rozzłości, albo gonić uciekającego człowieka? Wiem, może to głupie pytanie ale bardzo boję się węży, a ostatnio często je spotykam (skraj puszczy)
Wcale nie glupie. Weze sa zadko widywanymi stworzeniami, wiekszosc ludzi niema z nimi zadnego doswiadczenia i musza sobie radzic na podstawie roznych podpatrzonych i zaslyszanych informacji. Weze nigdy, przenigdy nie gonia ludzi (wyjatkiem moze byc kobra krolewska broniaca gniazda, ale to tez nie do konca pogon). Czasem spotykam ludzi twierdzacych, ze ten czy tamten gatunek weza ich gonil i przysiegajacych, ze to prawda, ale jest jeden problem. Zaden waz nigdy nie gonil nikogo, kto sie na nich zna. Weze najwyrazniej gonia tylko ludzi, ktorzy widza je po raz pierwszy/drugi/trzeci w zyciu i panicznie sie ich boja. Nikt kto spedza setki godzin w terenie otoczony wezami nigdy niczego takiego nie doswiadczyl. Jedyny sluszny wniosek - strach ma wielkie oczy a adrenalina nie ulatwia spokojnej oceny sytuacji ( jesli np. ktos panicznie ucieka w dol zbocza, to waz moze przypadkiem zsunac sie za nim itp). Weze nie kasaja ze zlosci, one kasaja ze strachu. Zawsze! Wyobraz sobie, ze podchodzi do ciebie kilkutonowy slon i probuje cie chwycic traba. Jesli w ktoryms momecie zaczniesz sie bronic, to na pewno nie ze zlosci ;-) bedziesz machac patykiem na oslep ze lzami w oczach i trzesacymi sie kolanami. Tak wlasnie wyglada pokasanie z perspektywy weza. Jest juz tak przerazony, ze dziabie i klapie bo to ostatnia deska ratunku. Wystarczy zrobic pol kroku w tyl i cala zlosc mu mija ;-) Zmija moze ukasic wiecej niz jeden raz. Czasem spotykam sie z opinia, ze waz po ukaszeniu niema juz wystarzajaco duzo jadu, zeby ukasic ponownie - nic bardziej mylnego, waz ma zapasik i moze go swiadomie dawkowac. Z tego np. powodu nie nalezy lapac weza, ktory nas ukasil w celu zabrania do szpitala. O ile pojedyncze ukaszenie moze okazac sie prawie bezobiawowe, to kolejne znaczaco zwieksza ryzyko itd. Lekaze na wezach sie nie znaja i najprawdopodobniej zlapanego weza natychmiast sie pozbeda.
@@TVVAGABUNDUS Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź :) Nie wiem, czy nigdy nie zwracałam uwagi, czy teraz jest tych węży jakoś więcej. W każdym razie wieczór wygląda teraz tak, że na lampach przy drodze siedzi siedem, osiem bocianów i wypatruje kolacji :) Dzięki jeszcze raz za odpowiedź i filmy. Zaczęłam o serii o rodzimych wężach i cisnę dalej. Pozdrawiam
Witam, mam pytanie (może ktoś tu po latach jeszcze zagląda): kto w Polsce zajmuje się odławianiem żmiji? Chętnie bym skorzystał z takiej usługi. Pozdrawiam.
Nikt. Zmija jest gatunkiem chronionym, nie wolno jej ot tak sobie lapac. Jesli znajdzie pan osobnika na posesji, straz pozarna ma prawo zajac sie relokacja.
@@TVVAGABUNDUS dziękuję za odpowiedź, tak, wiem, że żmija jest pod ochroną, ale chodzi o przypadek gdzie żmije znajdują się na terenie posesji i nie ukrywam, ze chętnie bym przeniósł to towarzystwo w inne miejsce.
Dobre pytanie - jedynym wezem zdolnym do wyrzadzenia krzywdy czlowiekowi jest u nas zmija zygzakowata. Pozostale gatunki sa calkowicie niegrozne. W takim razie co ze zmija? Ja lubie analogie z samochodami - Czy samochody sa niebezpieczne? Potencjalnie sa znacznie bardziej niebezpieczne (zdolne do zabicia czlowieka) niz jakikolwiek waz, ale bardzo latwo tego niebezpieczenstwa uniknac przestrzegajac kilku podstawowych zasad (przejscia dla pieszych, swiatla, niewybieganie na jezdnie itd.) Ze zmija jest tak samo. Wystarczy jej nie lapac (na Slasku prawie 80% pokasan to pokasania po rekach) a w terenie nosic buty nad kostke i spodnie luzno okrywajace kostke i stope. Stosujac sie do tych dwoch zasad ogranizamy ryzyko do poziomu porownywalnego z tym, ze nam na glowe spadnie satelita podczas spaceru ;-) Czyli podsumowujac - zmija moze wyrzadzic krzywde, ale czy jest niebezpieczna, zalezy glownie od nas ;-)
Witam, mam działkę letniskową przy lesie , 2 dni temu żmija zygzakowata, która znalazła się na działce ukąsiła mojego psa , trzeba było jechać do weterynarza .Moje pytanie ,jak pozbyć się żmiji z działki?
Przepraszam, ze tak pozno. Generalnie to one wiosna zjawiaja sie w roznych mniej lub bardziej nieoczekiwanych miejscach. To jest pora godowa, samice szukaja miejsc do polowania, samce szukaja samic... Jesli na dzialce beda ludzie, zmije sie nie zatrzymaja na dluzej. Jesli jakas sie zadomowi podczas waszej nieobecnosci, to wyniesie sie, jak zrobi sie ruch. Niestety na przygodnych "przechodniow" niewoele da sie poradzic.
Ludzie czasem sie zastanawiaja jaknto jest, ze w zeszlym roku bylo tyle wezy odmiany siwej/srebrnej a w tym roku niema... Odpowiedz jest prosta, w zeszlym roku bylo cieplej i sam e wylinialy szybciej stajac sie bialymi/siwymi. W tym roku jest chlodniej, okres godowy sie opoznil i samce jeszcze nie wylinialy wiec sa buro-brazowe ;-) W lecie tez linieja i jest szansa spotkac samca, ale jest to dosc trudne tak jak mowilem na filmie, za to wczesna wiosna jest ich na peczki ;-)
@@TVVAGABUNDUS ja spotkalem takiego z czarnym zygzakiem jakis rok może 2 lata temu nie pamietam dokladnie, i wlasnie sobie zobaczykem te zdjecie, no a co do braku węży to własnie w tym roku jeszcze zadnego nie widzialem, ostatnio widzialem rok temu i to padalca ktory nie jest wężem a koniecznie chce znalez zaskronca albo gniewosza, z tego co wiem to one nie sa groźne, czyli mozna je brać na rece? :D
@@ziperek2002 Mozna, ale raczej sie nie powinno. Dzikie zwierzeta zle znosza bezposredni kontakt z nami. Nie bede ci tu moralow prawil, sam zdecydujesz co wziac do rak, ale ja osobiscie jestem zwolennikiem minimalizacji kontaktu. Szczegolnie w przypadku gniewoszy, ktorych w danym miejscu moze byc mala grupka tylko i zestresowanie samicy w okresie godowym np. moze miec znaczenie dla calej lokalnej populacji. Pomyslnych lowow i nie poddawaj sie za latwo. Weze sa trudne do znalezienia. Czasem nawet bardzo trudne...
@@TVVAGABUNDUS Niestety, nie moge mieć pytona bo rodzice sie nie godzą to musze sie zadowoic tym co mam pod ręką :P I dzięki, że mowisz mi takie rzeczy bo nie wiedziałem. Pozdro!
@@TVVAGABUNDUS a powidz mi jak dlugo one bedą wychodzic? Bo zamierzam na dniach rozstawic pojemniki i coś zlapać, ale kurcze nie bard,o wiem jak dlugo one jeszcze beda, czy do listopada, grudnia, stycznia, moze do czasu gdy snieg nienspadnie?
Ja np mam fobie jak widzę węża wystarczy mały zaskroniec, paraliżuje mnie, często bywam w lasach czy łąkach. Związane jest to z moją pracą ale bacznie obserwuje otoczenie i modlę się aby żadnego węża nie spotkać. Jest może jakiś sposób aby przezwyciężyć tan lęk. Tylko nie każcie mi obcować z wężami... Proszę o pomoc. Pozdrawiam
Na poczatek przestan sie bacznie rozgladac. To znacznie obnizy liczbe obserwacji ;-) Ale tak juz powazniej to lek przed wezami jest bardzo powszechny. Kiedys zauwazylem, ze Azjatki, ktore wyszly za maz za moich znajomych z mania wezowa (taka jak moja) po pewnym czasie przestaja sie wezy bac. Wiekszosc nadal nie ma ochoty ich dotykac (choc sa wyjatki) ale bez problemu stoja obok swojego faceta, ktory akurat trzyma na rekach weza... Nie jestem psychologiem, ale biorac pod uwage, ze leku nabywamy czesto obserwujac czyjas lekowa reakcje na widok weza, to moze obcowanie z ludzmi, ktorzy te zwierzeta kochaja pomaga lek oswoic... Sproboj znalezc kogos wsrod znajomych, kto choduje weze, poobserwowac jak z nimi "obcuje" i posluchac co o nich mowi... Tylko kogos madrego ;-) Dodatkowo mozliwosc obserwowania do czego taki waz jest zdolny a do czego nie, jak sie rusza, z jaka predkoscia itp. moze pomoze ci przezwyciezyc ten paraliz bo znajdziesz sobie swoja wlasna "bezpieczna" odleglosc...
@@TVVAGABUNDUS Dzięki za pomoc, ale nie wiem czy uda mi się chodząc po lasach czy łąkach przestać rozglądać. Kilku krotnie spotkałem na swojej drodze czy to żmije czy zaskrońca i nie jest to dla mnie miłe, wręcz przeciwnie. W zoo np nie ma to dla mnie problemu bo wiem że jest bezpiecznie za szybą a w realu paraliż, chociaż wiem że zaskroniec jest niegroźny. Dzięki za poradę może kogoś takiego znajdę. A i jeszcze jedno pytanko czy do węży np z rodziny dusicieli, dużo większych jak nasze, też podchodzisz z taką łatwością?
@@ptq349n81 Nie wiem co sie stalo, ale moja poprzednia odpowiedz gdzies wsiakla :-( Do wszystkich wezy podchodze z takim samym nastawieniem, duzych i malych, jadowitych i nie... W sumie nie robi mi roznicy czy to zaskroniec czy kobra krolewska. Dla mnie wazne jest, ze one sie nas panicznie wrecz boja. Jak sie z nimi obyc to widac to od razu. Czasem az sie serce kraje jak sie patrzy na przyklad na przerazona zmije lancuszkowa (lezalem kolo niej plackiem tylko po to, zeby sie mniej bala). Poza tym one kasaja wylacznie ze strachu wiec im spokojniejszy waz tym ja jestem bezpieczniejszy ;-) Jak podchodze do dzikiego pytona mozesz zobaczyc na filmie "gosc w dom" Skoro w zoo weze znosisz, to chyba nie masz fobii, poprostu nie rozumiesz i nie "czujesz" tych zwierzat. Jedna z teorii mowi, ze ludzie sie ich boja, bo sa tak rozne od wszystkich innych stworzen, ze nie umiemy ich "czytac" intuicyjnie. Mozesz tez sprobowac znalezc wariata takiego jak ja i niech ci pokaze z daleka na poczatek jak np. taki zaskroniec sie przemieszcza, jak szybko, jak porusza trawa, gdzie ich szukac, jak zachowuje sie wziety do reki itd. To samo ze zmija (bez macanek :P) Jak bedziesz mial pelna swiadomosc, ze w odleglosci X mozesz sie czuc bezpiecznie, to powinno byc jak w zoo pozniej. Te dziewczyny w Azji naprawde sie panicznie boja, wrecz na granicy paniki i faktycznie obserwujac swoich facetow i sluchajac jak oni o wezach mowia oswajaja sie wrecz niewiarygodnie... Musze to kiedys z jakims psychologiem przegadac.
raz jak przechadzałem się po lesie (na grzybach) to nadepnąłem na mech i nagle żmija zygzakowata która była 0,5 metra odemnie zaczeła uciekać. Była chwila w której zdążyłem się jej przyjrzeć. Przestraszylem się
Ja tam żmije w domu trzymam pod podłogą i nie mam myszy. I jak widzę żmija atakuje gdy czuje zagrożenie więc oni mi wgl nie przeszkadza. Będzie chciała to sobie pójdzie :0
Jad to wcale nie jest najwazniejsza cecha zmii :P Ale jak cie ten temat interesuje, to zagladnij do starszych filmow. "Trzy kolory zmijowy cz4" (chyba 4 bo nie moge sprawdzic chwilowo, net ledwo pozwala na komentarze)
Mi się niestety zdarzyło raz przejechać żmiję rowerem. Żałuję, bo to piękne zwierzęta, ale ja jechałam polną drogą i nagle żmija mi wyskoczyła pod rower i wpadła w szprychy.
@@kamilamila82 Nie mamy dwoch czesci o zmii. Pierwsze ladowanie nam sie nie udalo i stad ten filmik prywatny (zaladowal sie z bledem i go zdjelismy szybko)
Wcale nie Wcale nie ma 4 gatunków węży w Polsce Bo jest jeszcze jeden zaskroniec rybołów który występuje w okolicach wody większość część życia spędzają w
A ogladales cala serie? Tam jest wyjasnione co i jak. Zadnego rybolowa u nas niema. Widzial go jeden raz B.Najbar na polskim brzegu Olzy, czyli na granicy Polsko-Czeskiej. Podobno jeszcze jednego tam gdzies ktos widzial, ale narazie nikt nic nie pokazal :P Nie ma rybolowa w Polsce.
@@TVVAGABUNDUS one do nas przychodzą z czech bo podobno gdzieś kawałek za granicą cieszyna w czechach jest ich spore siedlisko i poprostu nas odwiedzają i trochę wprowadzają w błąd :)
@@terazjużV0xay Nie wiadomo. Tak jak napisalem wyzej, zaskronca rybolowa w Polsce widziano 2 razy na samej granicy polsko-czeskiej. Skad sie tam wzial? Nie wiadomo. Niektorzy teoretyzuja, ze przyplynal z populacji znajdujacej sie jakies 30km dalej w glab Czech, ale rownie dobrze moze byc jakas blizej nas, ktorej nikt nie zauwazyl... A moze byc tez tak, ze oba te osobniki poprostu porwala woda podczas jakiejs burzy... Wiemy, ze dwa razy widziano tego weza u nas. Reszta to wrozenie z fusow, bo dwie obserwacje rozstrzelone o kilka lat nie daja za wiele szans na wyciaganie wnioskow ;-)
Nie do konca rach ciach ;-) W tym konkretnie miejscu znalezlismy duzo rozjechanych wezy na pobliskiej drodze wiec wiedzielismy, ze musza tam byc. Do tego jak sie znajdzie kilka to wzrok uczy sie w jakich miejscach i czego wypatrywac ;-)
W dzieciństwie spotkałem podobne pełzajáce zwierzátko i powiem tyle 35 lat nie poszedłem w to miejsce a jak uciekałem ze strachu to napewno pobiłem rekord świata w biegach na 100 metrów 😂😂🤦♂️
Szacunek dla Pana prowadzącego za odwagę i opanowanie. WOW!
Super film dla tych co się boją żmij.
Trafiłam tu niedawno. Jestem zachwycona sposobem w jaki Pan opowiadania o polskich wężach. Pana pasja i wiedza powoduje że bardzo przyjemnie się tego wszystkiego słucha.
Bardzo ciekawy i świetnie zrobiony film! Mam nadzieję, że trafi do dużej grupy odbiorców, łącznie z tymi, którzy na widok węża chwytają za szpadel i dumnie walczą z "krwiożerczą bestią", a potem płaczą, że mają plagę myszy w domu:D
P.S. zdążyłem obejrzeć pierwszą wersję filmu, a teraz obejrzałem drugą i za bardzo nie widzę różnicy:) Obie wersje równie dobre!:) Pozdrawiam!
Ooo cześć! Nie sądziłem, że Cię tu spotkam xD. Kiedy nowy film? Ten świat jest taki mały...
Przepiękna, pożyteczna polska gadzina. Poszedł sub, dzwoneczki i lajk za bardzo interesującą, świetnie pokazaną tematykę. Zabieram się za oglądanie następnych Twoich filmów.
Świetny program.
Dobrze się tego słucha.
Prowadzacy idealnie przygotowany.
Znajoma łąka. W jej rejonie jestem praktycznie co drugi dzień, szkoda, że Was nie spotkałem. Z chęcią zamieniłbym kilka słów. Materiał jak zawsze na plus. Fajnie jakby film dotarł do szerokiej publiki i ją uświadomił o tym, że żmije to nie rządne kąsania ludzi bestie. Pozdrawiam!
Na pewno na wiosne znowu bedziemy w okolicy ;-)
Zainteresowałam się żmijami, kiedy napotkałam taką na łące w Beskidzie Sądeckim i na jej widok wiałam z przerażeniem. Ten filmik jest super ! Uświadamia nas, że żmija to nie jakiś potwór.
Extra exklusiv. Więcej takich programów 🎵🎶🎵🎶😃
Najlepszy jestes kolo w opowiadaniu o gadach!
Nie wiedziałam że " mamy" taki świetny kanał, obejrzałam 2 filmy o wezach krajowych zabieram się za 3, później muszę nadrobić resztę zaległości. Pozdrawiam wszystkich
A my odzdrawiamy ;-)
Nie cierpię węży ale twój film obejrzałem z przyjemnością, zawsze zastanawiałem się nad czarną barwą u naszych zygzaków wreszcie ktoś mi to wyłuszczył łapka w górę 😝 👍
Super, wszystko ładnie wyjaśnione👍 dziękuję za odcinek i czekam na następne filmiki
pzdr.💪💪💪
Super film . Dziekuje
O, to lubię ! Super seria.
Podziwiam i doceniam Twoją wspaniałą wiedzę i zamiłowanie do tych ciekawych pełzających gadów..
Oglądam wszystkie Twoje filmy -są wspaniałe, ciekawe i ładne zbliżenia. Pozdrawiam i rób to dalej....!!!!
Świetny materiał! Bardzo podoba mi się w jaki sposób podawane są informacje. Aż chce się oglądać więcej.
Żmije nie zawsze są tak spokojne, mieszkałem przez parę lat w województwie świętokrzyskim, w tych moich rejonach były bardzo pospolite. Szczerze mówiąc nie przypominam sobie sytuacji w której mogłem się zbliżyć na taką odległość i wąż nie pozorowałby ataków (a takich sytuacji było mnóstwo, od dziecka uwielbiam gady więc jak była okazja zawsze podchodziłem żeby się przyjrzeć :). Zachowania z którymi się spotykałem były bliższe zachowaniu Zaskrońca z początku filmu. Co nie zmienia faktu, że trzebaby się na prawdę postarać, żeby ten wąż zrobił człowiekowi krzywdę.
Po za tym świetny film i kanał, polubiane i zasubskrybowane!
Jak zwykle pierwsza klasa 😉
Milo Cie sluchac
Bardzo fajny film😉
Dziękujemy 😄
Kurde, jak fajnie się ogląda. Sporo ciekawostek usłyszałem, o których nie miałem nawet pojęcia, w przyszłym roku muszę się wybrać gdzieś w dobre miejsce by poszukać żmij i poobserwować. Tak jak powiedziałeś, żmije są pożyteczne ale wiedza ludzi na ten temat jest nikła, a nawet zerowa szkoda, że nie ma jakiegoś programu, który by miał na celu edukować ludzi i uświadamiać, że nie należy się bać węży w Polsce, chodzi mi tu o przypadki bezmyślnego zabijania węży, w szczególności żmij, w okresie letnim na grupach FB (wężowe/terrarystyczne) pojawiają się takowe zdjęcia, które ktoś zrobił bo znalazł zabitą żmiję gdzieś na szlaku itp.
Czekam na kolejną część z niecierpliwością - mylę się? czy następna część będzie o eskulapie?
Świetny materiał. Morze ''ludzie'' przestaną je tępić,!!! - Po obejrzeniu Twojego materiału. Pozdrawiam.
Jak chociaz jednej osobie uda sie w glowie pozmieniac - warto bylo ;-) Dzieki.
Wreszcie dobry materiał o wężach. Należy walczyć ze stereotypem powielanym od średniowiecza przez inkwizycję że wąż to symbol grzechu, zła i tym podobnych pierdół. Węże, jak każde zwierze ma swoją rolę w ekosystemie i każdy wąż jest pożyteczny nawet jeśli jest jadowity. Pozdro i dzięki za fajny filmik
Podpisujemy sie obiema rekami ;-)
Jest pan świetny
Bieszczady? Żmije? Razem tworzą genialny film pt: "Wolna Sobota". GORĄCO POLECAM!
Świetny film. Profesjonalny 👍😁
Jak zwykle super filmik!Czytalem jeszcze w latach 80-tych o zaleznosci populacji zmij(W NRD) i iloscia szkod spowodowanych przez gryzonie w zbozach.Okazalo sie ,ze gdy zmije byly tepione,byly rowniez duze straty w skladowanych zbozach.Ktos madry zauwazyl ta korelacje i wprowadzono ochrone tego gatunku.W bardzo krotkim czasie sytuacja sie ustabilizowala,bo zmijki problem zlikwidowaly.
Dlatego puszczali je z samolotów :)
HERPETOLOGIA - Wspaniała dziedzina nauki. !
Extra film! Oby tak dalej ;)
Dzieki, staramy sie, chociaz strasznie duzo czasu pochlania nam nauka dzieci ostatnio ;-)
Super
@@TVVAGABUNDUS Ja pierwszego węża (Natrix Natrix) spotkałem jak miałem 4 latka :)
Bardzo ciekawe robi pan filmy
Dzieki ;-)
Brawo !
rewelacyjny film
Dzieki ;-)
Trafiłam właśnie na ten kanał i sub poleciał. Pozdrawiam
Witamy na pokładzie 😃
No super film mega nie jest tak głupi jak te inne filmy ze szkoły mega fajny film 😋
Super film🦄
Dzięki!
A jaka ona jest śliczna 🧝♂️❤️🍀
Youpi 😃 nareszcie (i to całkiem przypadkiem) trafiłam na materiał o wężach. Bardzo się cieszę z tego powodu gdyż jestem na etapie poznawania cech i rodzajów węży na terenie greckiej wyspy. Tematyka węży pochłania mnie bezgranicznie. Rodzaje węży na wyspie jest sporo ale wiedza na temat węży tutejszej ludności jest znikoma.
Otomaniki Oxia, Sapitis, Saita, Europejskiej Boa, Nerofido(wąż wodny), Tamnofudo, Agiofido i inne piękne i wspaniałe węże, które spotkałam na swojej drodze. Na bazie wiedzy jaką posiadam poszukuje węży do sfotografowania ale więcej znajduję zabitych niż żywych. Przy każdej nadążającej się okazji ludność je zabija czy to kołami samochodu na asfalcie czy też truciznami dostępnymi powszechnie na rynku. Przed miesiącem tuż przed wykonaniem zdjęcia uciekł mi spory wąż w kolorze czarnym. Gdy poinformowałam grupę miłośników węży uznano że prawdopodobnie trafiłam na ten rodzaj anomalii związany z pigmentem. Wraz z grupą wybraliśmy się na poszukiwania tegoż węża lecz nie udało nam się go odnaleźć. Szkoda jest większa tym bardziej ponieważ nawet nie mam zdjęcia tegoż osobnika. Byłby to fenomen na wyspie oraz generalnie w grecji. Na Krecie są odnotowane i spisane czarne węże ale ten mój byłby pierszy na wyspie gdzie mieszkam.
Od dziś subskrybuję Pana kanał i będę śledzić z wielką uwaga.
Pozdrawiam serdecznie.
PS.
Jeśli ktoś to czyta odpiszcie mi choć dwa słowa będę wdzięczna. 😃
Ja czytam :D O co chodzi z tym odpuszczaniem dwoch slow? Moj znajomy Matt Wilson prowadzi bloga i tam sa opisane jego wyprawy do Grecji miedzy innymi. Poszukaj go :D a wezy o tej porze roku najlepiej szukaj po zmroku, np. jezdzac powoli drogami w odludnym terenie ;-)
@@TVVAGABUNDUS miało być "odpiszcie" a nie (odpuście) 🙈 przepraszam.
Dziękuję bardzo za odpowiedź.
Postaram się znaleźć Matta ale obawiam się że mi to nie pomoże gdyż nie znam angielskiego. Od wielu lat mieszkam w grecji i znam tylko grecki. Mimo wszystko dziękuję. 😃
@@anetasylwiazak620 Pod zdjeciami beda nazwy lacinskie. Skopiujesz sobie i zobaczysz co znalazl. A na zdjeciach podpatrzysz w jakim srodowisku ;-)
Super materiał :) Bardzo mi się podobało, dobra robota :) :)
Fajny film 👍😀
git :)
Tylko raz w życiu widziałem żmiję zygzakowatą. W naszych lasach same padalce i zaskrońce.
Padalec to jaszczórka
@@n3k1dodge86 Wydaje mi się ,że to jednak jaszczurka. Ale bez nóg i rąk.
@@lorbas6151 no czyli jaszczurka
Podziwiam. Siedzieć sobie w bliskim sąsiedztwie żmij i na luzaku opowiadać. W mojej okolicy spotykam tylko zaskrońca czy czasem padalca , pełzających stworzeń, ale i tak czuję dyskomfort.
Mi to wrecz sprawia frajde ;-) ale z kolei siedzenie na plazy jest dla mnie nie do zniesienia ;-)
Mój dziadek raz niestety musiał zabić żmiję bo siedziała w kurniku i nie chciała wyjść,kury się bały tam wejść.Ta żmija była ogromna,nigdy takiej nie widziałem,nawet w telewizji. Miała ponad metr długości i gruba jak ręka a do tego bardzo agresywna.Szkoda bo to pożyteczne stworzenie.Bardzo fajny film,pozdrawiam autora.
A co stało na przeszkodzie żeby ją schwytać i przenieść w bezpieczne miejsce?
Piękne zwierzę. Dziękuję za film, czekam na kolejne. Pozdrawiam Robert
Świetny film...ale nie życzyłbym sobie spotkania ze żmija..
Trafiłem przypadkiem, spoko film leci like, pozdro
Edit: i sub
Mieszkam blisko lasu i łąk, ale też nigdy nie widziałem żmiji, tylko zaskrońce :D
Sa miejsca gdzie ich niema. Moze byc tez tak, ze 200m dalej beda a w twojej okolicy nie...
Kocham
Zaskroniec coś agresywny na początku :D
Nooo :D Pewnie mu nikt nigdy nie powiedzial, ze jest niegrozny i ma zawyzone mniemanie o swoich mozliwosciach ;-)
@@TVVAGABUNDUS haha :D
Tak sobie myślałem, że mógłbyś też zrobić program o wężu polarnym :) gdyby taki istniał :) Ciekaw jestem jak by przebiegał odcinek :) Pozdr
Hmmm... Jak znajde chwile to pomysle nad scenariuszem ;-)
12 kwietnie 23 pierwszy raz na własnej działce spotkałem zaskrońca. ??? Mają swój urok. Wyniosłem go do lasu. A przedstawiane są jako diabły.
Jestem również ciekaw czy posiadasz jakies weze w domu, hodujesz cos?:)
Nie. Za duzo jezdzimy. Poza tym najwiecej frajdy sprawia mi jednak spotykanie ich w naturalnym srodowisku.
Jak zimują żmije?
Roznie. Warunkiem jest okreslona temperatura i wilgotnosc miejsca zimowania. Musi byc suche i utrzymac przez cala zime temperature powyzej zera. To moga byc nory, wyschniete studnie, stogi siana, przestrzen pod butwiejacym pniem itp.
Fajny materiał ale nie wyczerpałeś tematu. Zapomniałeś wspomnieć o mojej teściowej.
Zrób film o.eskulapie i o gniewoszu plamistym..
Cos sie wymysli ;-) Doogladales do ostatniej sceny?
A co jeśli dojdzie do spotkania żmiji z zaskrońcem , czy te gatunki walczą o swoje terytorium, czy poprostu się tolerują, bądź mogą współżyć w danym miejscu? :)
Zaskroniec naprawdę próbował kąsać czy tylko wyrzucał do przodu głowę nie otwierając paszczy?
Nigdy nie spotkalem zaskronca, ktory probowal kasac. Zdazaja sie takie, ale to sa ewenementy.
Nie nagrywa już Pan? 😔
Z nagrywaniem slabo ale mam kilka juz nagranych, tylko musze je przyciac i zaladowac na kanak. Z czasem slabo ostatnio :-(
Gdzie można spotkać esculapa?
W Bieszczadach ;-)
@@TVVAGABUNDUS w tatrach też :)
@@terazjużV0xay W tatrach ten gatunek akurat nigdy nie byl notowany. Sa historyczne doniesienia z Lubelszczyzny i z Beskidow, sa jakies kosci spod Czestochowy, ale z Tatr niema nic...
@@TVVAGABUNDUS no możliwe dzk za podpowiedź :)
Genialny film, w ogóle świetna seria. tutaj scenerią nie jest przypadkiem dolina Solinki w stronę Balnicy?
Mniej wiecej tak ;-)
Witam, niestety żmija ostatnio ugryzła mojego psa na mojej posesji. Gdyby nie szybka reakcja mojej mamy, prawdopodobnie by zdechł. W jaki sposób mogę zabezpieczyć naszą działkę przed tym, aby żmije się do niej nie zbliżały? Czy są może jakieś rośliny, które je odstraszają? Na froncie od posesji znajduje się właśnie łąka, gdzie jest ich dużo. Na razie wycięliśmy żywopłot przed domem i zabezpieczyliśmy płot od dołu siatką. Czy to wystarczy? Bardzo zależy nam zależy na bezpieczeństwie naszych zwierzaków, wiem, że jeśli drugi raz żmija ugryzie mojego psa już nie będą mogli podać mu surowicy i trzeba liczyć tylko na cud. Pozdrawiam
Wkopana w ziemie drobna siatka albo gruba folia to najlepsze co przychodzi mi do glowy. Dodatkowo mozecie pomyslec o szkoleniu psa, zeby sie nauczyl unikac wezy (w USA tak robia mysliwi na terenach gdzie wystepuja grzechotniki)
Co do niemoznosci podania surowicy drugi raz to jakas bzdura jest. Faktycznie przy drugim podaniu istnieje zwiekszone ryzyko reakcji alergicznej, ale takie rzeczy sie bierze pod uwage podczas podawania. W przypadku ludzi w Australii np. obowiazkowo przed podaniem surowicy przeprowadzaja testy a podczas podawania, oprocz toksykologa obecny jest lekarz odpowoedzialny za kontrolowanie wszelkich z tym zwiazanych zagrozen (specjalista od kontrolowania wstrzasu anafilaktycznego). Z psem mozna zrobic to samo, na waszym miejscu poszukal bym bardziej kompetentnego weterynarza tak na wszelki wypadek.
Z pozytywow, kazde ukaszenie jest inne i ogromna ich wiekszosc tak na prawde konczy sie relatywnie niewielka opuchlizna. O jak duzym psie mowimy?
@@TVVAGABUNDUS pies waży 35kg, takze jest dosyc duzy. Bardzo uspokoiles mnie tym komentarzem, dzieki!
Szlam kiedyś i walnęłam niechcący kijem taka panią na pniaku, bo kij miałam na szczęście przed sobą jak szlam . Myślałam, że się zasyczy na mnie. Odeszłam, a syk aż mi się w uszy wbijał. I przestała syczeć jak odeszłam, ale sama nie uciekła choć miała gdzie.. .nie zawsze uciekają a co ciekawe skoczyć zagrożone za człowiekiem też umieją
Kazdy moze sie zagapic, waz tez. A jak juz czlowiek jest zbyt blisko, to zostaje jedynie obrona. Nie wolno odwracac sie do atakujacego drapieznika plecami a z punktu widzenia weza, czlowiek pukajacy go kijem wlasnie takim drapieznikiem jest. Gdyby pania zauwazyla 2m wczesniej, to byscie sie nie spotkaly. Syk znaczy tyle co "jesli sprobujesz mnie ugryzc, to bede sie bronic, zastanow sie czy warto".
@@TVVAGABUNDUSJak Boga kocham jej nie było widać. jakby nie ten kij wbila by mi się w nogę. Mieszkam w górach, szlam koło domu pod górę. Strome podejście, pniaki, stare drzewa koło domu. Wiedziałam że muszę mieć kij bo tam mam ich pełno. No to byłam 1,5 metra od drzewa, a ona za tym drzewem leżała. Machałam dlugim kijem na szczęście na prawo i lewo, i dostała w prawo za drzewem. Wtedy zaczęła furię. Odskoczyłam wtedy z prędkością światła z pięć metrów w dół. Jakbym szła szybko to ta pełzająca niespodzianka by mnie strzeliła w nogę. To się cofnęłam bo się wściekła i poszlam inna droga a ona dalej do spania.
Od kiedy zaakroniec się rzuca na człowieka?
Od chwili, kiedy czlowiek znajduje sie zbyt blisko ;-) Duze zaskronce czesto sie tak zachowuja, male sa raczej niesmiale. Tak czy siak, one tylko sycza i skacza, nie otwieraja nawet pyska ;-)
Od zawsze
Kiedy mniej więcej żmije wyjdą?
Pierwsze samce wygrzewaly sie juz miesiac temu, ale wszystko zalezy od pogody. Jesli temperatura powietrza jest w okolicy 10C i swieci slonce, to na pewno sa na powierzchni ;-)
@@TVVAGABUNDUS na wiki pisało, że może być nawet 5-6C
@@polishalien6971 Moze. Wszystko zalezy od miejsca, czy jest wiatr, jak mocno slonce swieci itp. 10 to taki pewniak ;-)
@@TVVAGABUNDUS akurat było 15C, ale żmiji nie znalazłem. Za to spotkałem olbrzymiego zaskrońca.
Cześć, od razu uprzedzę że trafiłam na kanał dopiero wczoraj i nie obejrzałam jeszcze wszystkich filmików więc może już o tym mówiłeś; jeśli tak to przepraszam :). W tamtym roku niedaleko domu (Beskid Wyspowy jeśli to ma znaczenie) spotkałam po raz pierwszy w życiu żmiję "czerwoną" wyglądała przepięknie była dość mała (może 20cm) zygzak miała bordowy (absolutnie nie brązowy) a u ciebie jeszcze takiej nie widziałam..czy może wygrałam na loterii? 😁💪
Tyle się mówiło, że w latach 90,wiele gatunków węży przywieźli zza wschodniej granicy do Polski, ciekawi mnie czy magly powstać nieokreślone krzyżówki węży, przecież jakoś się rozmnażają, jak je nazwać....
Bogdan Sajkiewicz to raczej jakieś legendy miejskie bo nie ma w Polsce stwierdzonych żadnych inwazyjnych populacji niepolskich gatunków węży, nie wspominając o tym że niby kto i po co miałby wprowadzać do naszego ekosystemu jakieś wschodnie gatunki np. połozy amurskie
Niedawno w sierpniu przypadkowo odkryłem żmijowisko w Puszczy Bydgoskiej i to w ruchliwym miejscu blisko popularnej, dzikiej plaży nad jeziorem, ale nieco na uboczu. Dwa razy widziałem tam żmije, które szybko uciekały. A trochę dalej, na dukcie leśnym znalazłem dwie przejechane żmije z wyraźnym zygzakiem. Biedne żmijki chyba grzały się na słoneczku, a tu nagle opony samochodowe je zgniotły. Więc wyciągnąłem wniosek, że jednak w Puszczy Bydgoskiej żmije zygzakowate nie są rzadkością. 😁😁😁
Mam pytanie, czy żmija może ukąsić więcej niż raz gdy się ją niechcący rozzłości, albo gonić uciekającego człowieka? Wiem, może to głupie pytanie ale bardzo boję się węży, a ostatnio często je spotykam (skraj puszczy)
Wcale nie glupie. Weze sa zadko widywanymi stworzeniami, wiekszosc ludzi niema z nimi zadnego doswiadczenia i musza sobie radzic na podstawie roznych podpatrzonych i zaslyszanych informacji.
Weze nigdy, przenigdy nie gonia ludzi (wyjatkiem moze byc kobra krolewska broniaca gniazda, ale to tez nie do konca pogon). Czasem spotykam ludzi twierdzacych, ze ten czy tamten gatunek weza ich gonil i przysiegajacych, ze to prawda, ale jest jeden problem. Zaden waz nigdy nie gonil nikogo, kto sie na nich zna. Weze najwyrazniej gonia tylko ludzi, ktorzy widza je po raz pierwszy/drugi/trzeci w zyciu i panicznie sie ich boja. Nikt kto spedza setki godzin w terenie otoczony wezami nigdy niczego takiego nie doswiadczyl. Jedyny sluszny wniosek - strach ma wielkie oczy a adrenalina nie ulatwia spokojnej oceny sytuacji ( jesli np. ktos panicznie ucieka w dol zbocza, to waz moze przypadkiem zsunac sie za nim itp).
Weze nie kasaja ze zlosci, one kasaja ze strachu. Zawsze! Wyobraz sobie, ze podchodzi do ciebie kilkutonowy slon i probuje cie chwycic traba. Jesli w ktoryms momecie zaczniesz sie bronic, to na pewno nie ze zlosci ;-) bedziesz machac patykiem na oslep ze lzami w oczach i trzesacymi sie kolanami. Tak wlasnie wyglada pokasanie z perspektywy weza. Jest juz tak przerazony, ze dziabie i klapie bo to ostatnia deska ratunku. Wystarczy zrobic pol kroku w tyl i cala zlosc mu mija ;-)
Zmija moze ukasic wiecej niz jeden raz. Czasem spotykam sie z opinia, ze waz po ukaszeniu niema juz wystarzajaco duzo jadu, zeby ukasic ponownie - nic bardziej mylnego, waz ma zapasik i moze go swiadomie dawkowac. Z tego np. powodu nie nalezy lapac weza, ktory nas ukasil w celu zabrania do szpitala. O ile pojedyncze ukaszenie moze okazac sie prawie bezobiawowe, to kolejne znaczaco zwieksza ryzyko itd. Lekaze na wezach sie nie znaja i najprawdopodobniej zlapanego weza natychmiast sie pozbeda.
@@TVVAGABUNDUS Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź :) Nie wiem, czy nigdy nie zwracałam uwagi, czy teraz jest tych węży jakoś więcej. W każdym razie wieczór wygląda teraz tak, że na lampach przy drodze siedzi siedem, osiem bocianów i wypatruje kolacji :) Dzięki jeszcze raz za odpowiedź i filmy. Zaczęłam o serii o rodzimych wężach i cisnę dalej. Pozdrawiam
Witam, mam pytanie (może ktoś tu po latach jeszcze zagląda): kto w Polsce zajmuje się odławianiem żmiji? Chętnie bym skorzystał z takiej usługi. Pozdrawiam.
Nikt. Zmija jest gatunkiem chronionym, nie wolno jej ot tak sobie lapac. Jesli znajdzie pan osobnika na posesji, straz pozarna ma prawo zajac sie relokacja.
@@TVVAGABUNDUS dziękuję za odpowiedź, tak, wiem, że żmija jest pod ochroną, ale chodzi o przypadek gdzie żmije znajdują się na terenie posesji i nie ukrywam, ze chętnie bym przeniósł to towarzystwo w inne miejsce.
4:28 kamerzysta chyba się trochę przestraszył 😊
Czy węże w Polsce są niebezpieczne?
Dobre pytanie - jedynym wezem zdolnym do wyrzadzenia krzywdy czlowiekowi jest u nas zmija zygzakowata. Pozostale gatunki sa calkowicie niegrozne.
W takim razie co ze zmija? Ja lubie analogie z samochodami - Czy samochody sa niebezpieczne? Potencjalnie sa znacznie bardziej niebezpieczne (zdolne do zabicia czlowieka) niz jakikolwiek waz, ale bardzo latwo tego niebezpieczenstwa uniknac przestrzegajac kilku podstawowych zasad (przejscia dla pieszych, swiatla, niewybieganie na jezdnie itd.) Ze zmija jest tak samo. Wystarczy jej nie lapac (na Slasku prawie 80% pokasan to pokasania po rekach) a w terenie nosic buty nad kostke i spodnie luzno okrywajace kostke i stope. Stosujac sie do tych dwoch zasad ogranizamy ryzyko do poziomu porownywalnego z tym, ze nam na glowe spadnie satelita podczas spaceru ;-)
Czyli podsumowujac - zmija moze wyrzadzic krzywde, ale czy jest niebezpieczna, zalezy glownie od nas ;-)
Witam, mam działkę letniskową przy lesie , 2 dni temu żmija zygzakowata, która znalazła się na działce ukąsiła mojego psa , trzeba było jechać do weterynarza .Moje pytanie ,jak pozbyć się żmiji z działki?
Przepraszam, ze tak pozno. Generalnie to one wiosna zjawiaja sie w roznych mniej lub bardziej nieoczekiwanych miejscach. To jest pora godowa, samice szukaja miejsc do polowania, samce szukaja samic... Jesli na dzialce beda ludzie, zmije sie nie zatrzymaja na dluzej. Jesli jakas sie zadomowi podczas waszej nieobecnosci, to wyniesie sie, jak zrobi sie ruch. Niestety na przygodnych "przechodniow" niewoele da sie poradzic.
🤑super
Wąż eskulapa mógłby jeszcze się znaleźć na Twojej liście
Jest w części 4 😃
Ja uwielbiam przyrode
My tez ;-)
To fajne
Lubię weże
Fajny twuj kanał
Dzięki za lajki
Zawsze kochałam węże... Żmije są piękne
Polski Austin Stevens ;)
Esculapa?jesli tak to wlasnie na to czekam.pozdro
Utrzymajmy suspens do jutra ;-)
Nikt więcej sie nie podjął :P Na filmie jest gniewosz. One też całkiem sprawnie się wspinają ;-) Eskulapa będzie ostatni - 31 Października ;-)
@@TVVAGABUNDUS wlasnie zaliczylem komplecik.super.pozdrowionka
Często bywam w miejscach gdzie kolor melanistyczny jest częstym widokiem . Żmije występują tam bardzo licznie .
Zazdroszcze ;-)
O kurde to ja nawet nie wiedzialem, ze zrobilem zdjęcie dla samcs żmiji zygzakowatej do puki nie zobaczylem tego filmu :D
Ludzie czasem sie zastanawiaja jaknto jest, ze w zeszlym roku bylo tyle wezy odmiany siwej/srebrnej a w tym roku niema... Odpowiedz jest prosta, w zeszlym roku bylo cieplej i sam e wylinialy szybciej stajac sie bialymi/siwymi. W tym roku jest chlodniej, okres godowy sie opoznil i samce jeszcze nie wylinialy wiec sa buro-brazowe ;-) W lecie tez linieja i jest szansa spotkac samca, ale jest to dosc trudne tak jak mowilem na filmie, za to wczesna wiosna jest ich na peczki ;-)
@@TVVAGABUNDUS ja spotkalem takiego z czarnym zygzakiem jakis rok może 2 lata temu nie pamietam dokladnie, i wlasnie sobie zobaczykem te zdjecie, no a co do braku węży to własnie w tym roku jeszcze zadnego nie widzialem, ostatnio widzialem rok temu i to padalca ktory nie jest wężem a koniecznie chce znalez zaskronca albo gniewosza, z tego co wiem to one nie sa groźne, czyli mozna je brać na rece? :D
@@ziperek2002 Mozna, ale raczej sie nie powinno. Dzikie zwierzeta zle znosza bezposredni kontakt z nami. Nie bede ci tu moralow prawil, sam zdecydujesz co wziac do rak, ale ja osobiscie jestem zwolennikiem minimalizacji kontaktu. Szczegolnie w przypadku gniewoszy, ktorych w danym miejscu moze byc mala grupka tylko i zestresowanie samicy w okresie godowym np. moze miec znaczenie dla calej lokalnej populacji. Pomyslnych lowow i nie poddawaj sie za latwo. Weze sa trudne do znalezienia. Czasem nawet bardzo trudne...
@@TVVAGABUNDUS Niestety, nie moge mieć pytona bo rodzice sie nie godzą to musze sie zadowoic tym co mam pod ręką :P
I dzięki, że mowisz mi takie rzeczy bo nie wiedziałem.
Pozdro!
@@TVVAGABUNDUS a powidz mi jak dlugo one bedą wychodzic?
Bo zamierzam na dniach rozstawic pojemniki i coś zlapać, ale kurcze nie bard,o wiem jak dlugo one jeszcze beda, czy do listopada, grudnia, stycznia, moze do czasu gdy snieg nienspadnie?
Ja np mam fobie jak widzę węża wystarczy mały zaskroniec, paraliżuje mnie, często bywam w lasach czy łąkach. Związane jest to z moją pracą ale bacznie obserwuje otoczenie i modlę się aby żadnego węża nie spotkać. Jest może jakiś sposób aby przezwyciężyć tan lęk. Tylko nie każcie mi obcować z wężami... Proszę o pomoc. Pozdrawiam
Na poczatek przestan sie bacznie rozgladac. To znacznie obnizy liczbe obserwacji ;-)
Ale tak juz powazniej to lek przed wezami jest bardzo powszechny. Kiedys zauwazylem, ze Azjatki, ktore wyszly za maz za moich znajomych z mania wezowa (taka jak moja) po pewnym czasie przestaja sie wezy bac. Wiekszosc nadal nie ma ochoty ich dotykac (choc sa wyjatki) ale bez problemu stoja obok swojego faceta, ktory akurat trzyma na rekach weza... Nie jestem psychologiem, ale biorac pod uwage, ze leku nabywamy czesto obserwujac czyjas lekowa reakcje na widok weza, to moze obcowanie z ludzmi, ktorzy te zwierzeta kochaja pomaga lek oswoic... Sproboj znalezc kogos wsrod znajomych, kto choduje weze, poobserwowac jak z nimi "obcuje" i posluchac co o nich mowi... Tylko kogos madrego ;-) Dodatkowo mozliwosc obserwowania do czego taki waz jest zdolny a do czego nie, jak sie rusza, z jaka predkoscia itp. moze pomoze ci przezwyciezyc ten paraliz bo znajdziesz sobie swoja wlasna "bezpieczna" odleglosc...
@@TVVAGABUNDUS Dzięki za pomoc, ale nie wiem czy uda mi się chodząc po lasach czy łąkach przestać rozglądać. Kilku krotnie spotkałem na swojej drodze czy to żmije czy zaskrońca i nie jest to dla mnie miłe, wręcz przeciwnie. W zoo np nie ma to dla mnie problemu bo wiem że jest bezpiecznie za szybą a w realu paraliż, chociaż wiem że zaskroniec jest niegroźny. Dzięki za poradę może kogoś takiego znajdę. A i jeszcze jedno pytanko czy do węży np z rodziny dusicieli, dużo większych jak nasze, też podchodzisz z taką łatwością?
@@ptq349n81 Nie wiem co sie stalo, ale moja poprzednia odpowiedz gdzies wsiakla :-(
Do wszystkich wezy podchodze z takim samym nastawieniem, duzych i malych, jadowitych i nie... W sumie nie robi mi roznicy czy to zaskroniec czy kobra krolewska. Dla mnie wazne jest, ze one sie nas panicznie wrecz boja. Jak sie z nimi obyc to widac to od razu. Czasem az sie serce kraje jak sie patrzy na przyklad na przerazona zmije lancuszkowa (lezalem kolo niej plackiem tylko po to, zeby sie mniej bala). Poza tym one kasaja wylacznie ze strachu wiec im spokojniejszy waz tym ja jestem bezpieczniejszy ;-)
Jak podchodze do dzikiego pytona mozesz zobaczyc na filmie "gosc w dom"
Skoro w zoo weze znosisz, to chyba nie masz fobii, poprostu nie rozumiesz i nie "czujesz" tych zwierzat. Jedna z teorii mowi, ze ludzie sie ich boja, bo sa tak rozne od wszystkich innych stworzen, ze nie umiemy ich "czytac" intuicyjnie.
Mozesz tez sprobowac znalezc wariata takiego jak ja i niech ci pokaze z daleka na poczatek jak np. taki zaskroniec sie przemieszcza, jak szybko, jak porusza trawa, gdzie ich szukac, jak zachowuje sie wziety do reki itd. To samo ze zmija (bez macanek :P) Jak bedziesz mial pelna swiadomosc, ze w odleglosci X mozesz sie czuc bezpiecznie, to powinno byc jak w zoo pozniej. Te dziewczyny w Azji naprawde sie panicznie boja, wrecz na granicy paniki i faktycznie obserwujac swoich facetow i sluchajac jak oni o wezach mowia oswajaja sie wrecz niewiarygodnie... Musze to kiedys z jakims psychologiem przegadac.
raz jak przechadzałem się po lesie (na grzybach) to nadepnąłem na mech i nagle żmija zygzakowata która była 0,5 metra odemnie zaczeła uciekać. Była chwila w której zdążyłem się jej przyjrzeć. Przestraszylem się
Ona na pewno przestraszyla sie bardziej ;-) To sa baaaardzo plochliwe weze.
Szkoda, że nic o ugryzieniu nie było...
O pokasaniach jest w serii "trzy kolory zmijowy"
@@TVVAGABUNDUS Dzięki.
Ja tam żmije w domu trzymam pod podłogą i nie mam myszy. I jak widzę żmija atakuje gdy czuje zagrożenie więc oni mi wgl nie przeszkadza. Będzie chciała to sobie pójdzie :0
Ugryzła mnie żmija przez bardzo grube spodnie trzy razy podczas jednego ataku.
uuuuu współczuję :(
Fajnie opowiadasz ale smaku dodałby fakt o konsekwencji ukąszenia
Jad to wcale nie jest najwazniejsza cecha zmii :P Ale jak cie ten temat interesuje, to zagladnij do starszych filmow. "Trzy kolory zmijowy cz4" (chyba 4 bo nie moge sprawdzic chwilowo, net ledwo pozwala na komentarze)
Mi się niestety zdarzyło raz przejechać żmiję rowerem. Żałuję, bo to piękne zwierzęta, ale ja jechałam polną drogą i nagle żmija mi wyskoczyła pod rower i wpadła w szprychy.
Niestety, nie wszystko jestesmy w stanie przewidziec i wypadki sie zdarzaja. Takie jest zycie.
Znam przypadek, że żmija przebiła się przez but i ukąsiła w duży palec u nogi... także przez takie długie spodnie, też ma szansę... tak mi się wydaje
Spodnie same w sobie nie chronia przed przebiciem sie. Ale zapewniaja pusta przestrzen, tak, zeby zab jadowy nie dosiegnal skory.
Żmija Zygzakowata jest groźniejsza od zaskrońca
W dzieciństwie lapalam żmije obecnie mam hodowle pytonow
Zdecydowanie bezpieczniejsze hobby ;-)
Ja jak obejrzałem film o kobrze to nie mogłem złapać powietrza
To sa bardzo fajne weze ;-) Da sie je polubic.
Łaj nie mogę obejrzeć części 1 😭?
Pewnie jakas chwilowa czkawka na yt... Sprawdzilem z konta Agi i bez logowania calkiem i w obu przypadkach dziala.
@@TVVAGABUNDUS pokazuje mi, że film jest prywatny 😔
@@kamilamila82 Ten film nie dziala? ua-cam.com/video/3d6k-e6tLAY/v-deo.html
@@TVVAGABUNDUS ten działa ale pierwsza część o żmijach nie
@@kamilamila82 Nie mamy dwoch czesci o zmii. Pierwsze ladowanie nam sie nie udalo i stad ten filmik prywatny (zaladowal sie z bledem i go zdjelismy szybko)
Zapomnieliście wspomnieć o tych na wiejskiej.
Te na Wiejskiej, z zygzakiem wspolnego to beda mieli tylko droge ucieczki przed kulami lecacymi w ich strone
👍😉
Nie wydaje mi się, że spodnie uchronią przed ukąszeniem, skoro nawet komar ukąsi przez spodnie.
Opiete spodnie nie chronia przed niczym. Luzne tak. Ciezkie, luzne dzinsy sa spoko na nasze warunki ;-)
Wcale nie Wcale nie ma 4 gatunków węży w Polsce Bo jest jeszcze jeden zaskroniec rybołów który występuje w okolicach wody większość część życia spędzają w
A ogladales cala serie? Tam jest wyjasnione co i jak. Zadnego rybolowa u nas niema. Widzial go jeden raz B.Najbar na polskim brzegu Olzy, czyli na granicy Polsko-Czeskiej. Podobno jeszcze jednego tam gdzies ktos widzial, ale narazie nikt nic nie pokazal :P Nie ma rybolowa w Polsce.
@@TVVAGABUNDUS one do nas przychodzą z czech bo podobno gdzieś kawałek za granicą cieszyna w czechach jest ich spore siedlisko i poprostu nas odwiedzają i trochę wprowadzają w błąd :)
@@terazjużV0xay Nie wiadomo. Tak jak napisalem wyzej, zaskronca rybolowa w Polsce widziano 2 razy na samej granicy polsko-czeskiej. Skad sie tam wzial? Nie wiadomo. Niektorzy teoretyzuja, ze przyplynal z populacji znajdujacej sie jakies 30km dalej w glab Czech, ale rownie dobrze moze byc jakas blizej nas, ktorej nikt nie zauwazyl... A moze byc tez tak, ze oba te osobniki poprostu porwala woda podczas jakiejs burzy...
Wiemy, ze dwa razy widziano tego weza u nas. Reszta to wrozenie z fusow, bo dwie obserwacje rozstrzelone o kilka lat nie daja za wiele szans na wyciaganie wnioskow ;-)
Moja teściowa jak ugryzła żmije to ta przepełzła dwa metry i zdechła 😁🤣
Szła teściowa przez las i pokąsały ją żmije.Żmije pozdychały a teściowa żyje!!!😁😁😁😁
👍
Cale Zycie przez 30 lat chodzę po łąkach wypatrujac żmij a ty tak nieplanowanie na potrzeby filmu rach i ciach tu jest?
Nie do konca rach ciach ;-) W tym konkretnie miejscu znalezlismy duzo rozjechanych wezy na pobliskiej drodze wiec wiedzielismy, ze musza tam byc. Do tego jak sie znajdzie kilka to wzrok uczy sie w jakich miejscach i czego wypatrywac ;-)
W dzieciństwie spotkałem podobne pełzajáce zwierzátko i powiem tyle 35 lat nie poszedłem w to miejsce a jak uciekałem ze strachu to napewno pobiłem rekord świata w biegach na 100 metrów 😂😂🤦♂️
😂😂😂