Ja przywożę polskie kosmetyki do Norwegii, bo je po prostu lubię. Jedzenie niekoniecznie, bo na miejscu kupuję większość w sklepie emigranckim, azjatyckim, tureckim, gdzie mają nawet kasze czy przyprawy lepsze jak w Polsce. Podobnie jest ze słodyczami, bo ja kocham chałwę, więc ta turecka jest zdecydowanie lepsza od polskiej.
💚🌼
Fioletowe airwaves można spokojnie tutaj dostac, np w b&m. U mnie są nawet w lokalnym coop
Ja przywożę polskie kosmetyki do Norwegii, bo je po prostu lubię. Jedzenie niekoniecznie, bo na miejscu kupuję większość w sklepie emigranckim, azjatyckim, tureckim, gdzie mają nawet kasze czy przyprawy lepsze jak w Polsce. Podobnie jest ze słodyczami, bo ja kocham chałwę, więc ta turecka jest zdecydowanie lepsza od polskiej.
Ja też np Ziaje tanie i bardzo dobre.