Zakochana para, Zygmunt i Barbara, czyli małżeństwo z miłości i ciężka choroba Radziwiłłówny.
Вставка
- Опубліковано 1 жов 2024
- Zygmunt August zrobił niedopuszczalną rzecz - zakochał się i ożenił z poddaną wbrew woli szlachty i własnej matki. Barbara Radziwiłłówna była piękna, żyła krótko i była prawdopodobnie wielką miłością króla, ale koroną cieszyła się mniej, niż rok, na dodatek naznaczony straszną chorobą. Posłuchajcie o krótkim, tragicznym romansie.
Ciąg dalszy historii Zygmunta Augusta tutaj: • Dym i lustra - ostatni...
ŹRÓDŁA:
"Życie seksualne królów Polski" Ludwik Stomma
pl.wikipedia.o...
www.historiapo...
ciekawostkihis...
ciekawostkihis...
ciekawostkihis...
www.wilanow-pa...
www.kryminalist...
O tym, co się działo w życiu miłosnym Zygmunta Augusta po śmierci Basi, posłuchacie tutaj: ua-cam.com/video/wBgzo0UmGJY/v-deo.html&ab_channel=Sta%C5%82osi%C4%99%21
Czy zrobicie tez państwo filmik o Barbarze Zapolyi i Zygmuncie Starym? Też piękna historia miłości, przerwanej przez śmierć. Zygmunt do końca życia za nią tęsknił i mówił, że była jego aniołem.
Na pewno o tym pomyślę! :)
Dalsi krewni gasztoltow żyją do dzis
Uzupełnienie: W tamtej epoce to nie byli jeszcze CI Radziwiłłowie, których znamy z późniejszych dziejów, wtedy byli taką średnią szlachtą i dopiero bracia Barbary weszli do magnaterii dzięki zręcznym i krętackim zabiegom. Najpierw wydali swą słynną z wielkiej urody siostrę za najbogatszego na Litwie Gasztołda. Ten jednak wkrótce umarł. A ponieważ umarł bezpotomnie jego olbrzymi majątek miał zgodnie z litewskim prawem przejść na skarb państwa czyli na rzecz wielkiego księcia czyli Zygmunta Augusta. W tej właśnie sprawie przyjechał on na Litwę. Bracia Barbary chcieli jednak by przypadł on wdowie czyli Radziwiłłom i dlatego podsunęli ją młodemu i słynnemu z wrażliwości na kobiece uroki królowi. To miała być taka prostytucja na wysokim poziomie i dlatego później nazywano B. ladacznicą. Ku zdziwieniu wszystkich Zygmunt tak bardzo się zakochał, że nawet po załatwiu sprawy (ze złamaniem prawa - kolejny powód do oburzenia w "narodzie") nie chciał się z Barbarą rozstać. Wtedy chora ambicja podsunęła Radziwiłłom kolejny pomysł: a jakby tak doprowadzić do małżeństwa? Był to potężny skandal, bo małżeństwa królewskie to kwestia układów międzypaństwowych a królowie żenią się z królewnami. Polska była wtedy jedną z potęg europejskich i jej władcy nie brali sobie nawet jakichś byle księżniczek. A tu taki nikt. Skandal był tak wielki, że gdyby Zygmunt miał brata, utraciłby tron. Dlatego Barbara i jej ród, który takim właśnie sposobem wypłynął, był tak znienawidzony. Potem jeszcze za pieniądze wynikające z łask królewskich kupili sobie od cesarza (czyli od obcego władcy) tytuł książęcy - kolejny skandal. (W każdym normalnym kraju położyliby za to głowy pod topór)
Zakulisowo Barbarę posądzano o syfilis. Być może była to jedna z okrutnych plotek na jej temat.Zresztą potwierdziłaś tę pogłoskę opierając się na informacjach z wiarygodnego źródła- książki.
👍
Zastanawia mnie dlaczego dopiero teraz tu trafilam 😢
Ja także 👍
Co do portretów Barbary to te dwa najbardziej znane - tzw. "mańkiewiczowski" i drugi, "nieświeski", to XVIII-to wieczne kopie. Jest duża różnica w łukach brwi i zarysie ust. Z epoki jest miniatura Cranacha, taka "nie bardzo"... W "Polsce Jagiellonów" Jasienicy jest cz-b reprodukcja portretu opisanego "portret olejny XVI w., włs. pryw.". Trzecia wersja twarzy Barbary...
Ciekawe było by przebadać ciało Barbary może by wyjaśniono na co zmarszczek poza rakiem i czy miała syfilisa lub rzeżączkę co spowodowało bezpłodność krola
Wysłuchane , nadrabiamy dalej , pozdróffka 🌷
Piekna I zarazem Smutna historia 🌷💖
💕🌻👍
niby nie wydaje ze fajnie być królem a nawet miłości nie można se wybrać
Dzięki 😊❤
❤👍
Dziękuję❤❤
😥
Bardzo się cieszę, że wspomniałaś o ciąży Barbary. 👍🏻
(Chociaż dodam, że list o poronieniu - z listopada - sugeruje, że była to wczesna ciąża, więc raczej zaszła w nią dopiero po ślubie. Hipoteza, że ciąża była powodem ślubu brzmi najbardziej logicznie i rozumiem, dlaczego historycy tak podają. ALE skoro ślub był w lipcu/sierpniu, to by oznaczało, że w listopadzie musiałaby być gdzieś w piątym/szóstym miesiącu. List natomiast sugeruje, że to właśnie poronienie potwierdziło fakt ciąży:
"żeby co miało być w Żywocie, już o tym nie trzeba myśleć, abowiem miłościwy królu że to jej miłości rozerwało to brzemienie, które ZNAĆ jej miłość w żywocie miała" [to brzmi, jakby nie byli jeszcze pewni wcześniej, i dopiero poronienie potwierdziło, że tak owszem, była, ale już nie jest].
Plus, nie ma wzmianki o płci dziecka, a w piątym miesiącu na pewno byłaby wiadoma.
Ech - w XIX wieku historycy uważali, że para pobrała się we wrześniu i to by wtedy zgrabnie pasowało, ale nowsze badania jednak wskazały przełom lipca-sierpnia jako moment ślubu i wyliczenia straciły sens.)
Na tym polega całe piękno historii, że jednak nigdy nie będzie tylko jednej jej wersji. Dodaje to jej pewnej tajemniczości. Zwłaszcza w przypadku tak odległych czasów. :) Fajnie jednak sobie czasami pospekulować i rozważać różne możliwości :)
@@StaloSie Owszem, zgadzam się w pełni!
Historycy do dziś nie są pewni, kiedy doszło do sekretnych zaślubin. Poza tym pojawia się teza, że Barbara, która zmarła na raka narządów rodnych, już wiele lat wcześniej miała objawy (średnio 10 lat przed pełnobjawową chorobą pojawiają się symptomy. Wczesne objawy to między innymi nieregularne miesiączki na zmianę z krwotokami. Barbara wzięła przesunięcie miesiączki za ciążę, a typowe dla wczesnych objawów nowotworu krwotok za poronienie. Nie twierdzę, że Zygmunt jej nie kochał, ale z jakiegoś powodu wziął sekretny ślub, zamiast poczekać do śmierci króla i poślubić ją legalnie. Coś sprawiło, że się spieszył. To był, pomimo oczekiwań i wykształcenia, wyjątkowo nieudany król, ale jednak nie był idiotą, któremu los kraju jets obojętny. Później trwał przy tym absurdzie, moim zdaniem, by postawić na swoim i pokazać, ze jest już mężczyzną i królem. Taka jego inicjacja. Bona, nota bene wspaniała postać historyczna, bardzo go przytłaczała swoją dominująca osobowością i musiał się uwolnić psychicznie.
@@beattella1 Nie widziałem odpowiedzi, bo byłbym odpisał - wydaje mi się, że grubo przesadzasz z tymi 10 lat. Kobieta może poza tym jednocześnie mieć raka i być w ciąży. Skoro Dowojno twierdził, że było to poronienie, to prawdopodobnie BYŁO to poronienie (tzn. był obecny PŁÓD). Owszem, jest pewna doza niepewności, ale nie widzę powodu, by uparcie twierdzić strać się zaprzeczyć najbardziej prawdopodobnej wersji zdarzeń. Historycy są niemal pewni, że ślub odbył się na przełomie lipca i sierpnia 1547. Jeśli zaszła w ciąże, to zapewne około września.
@@pendragonsxskywalkers9518 Nie chcę negować Twych argumentów, ale proszę wskaż mi powód, dla którego Zygmunt wziął sekretny ślub zamiast doczekać do śmierci króla? Legenda o tym, że bracia Barbary zastawili na niego pułapkę i zmusili, historycy obalają. Głównie ze względu na charakter króla. Tłamszony wiele lat przez mądrą, ale dominującą matkę, miał wręcz obsesję na punkcie zmuszania go do czegokolwiek. Z całym szacunkiem do jego miłości do Barbary, spotkałam się z opinią historyków, którzy twierdzą, że się uparł, bo chciał postawić na swoim. Okazać to swoje augustowskie JA. Ja skłaniam się do tezy, że Barbara była lub myślała, że jest w ciąży. Zgłębiłam wszystkie dostępne biografie Barbary. Zaczęłam jak 15 latka. Powodem był fakt, że uznano, że jestem niemal kopią Anny Dymnej:) Taki smaczek:) Jednak Barbara okazała się dla mnie wielkim rozczarowaniem. Prymitywne, mało bystre stworzonko, które lubiło się bawić, stroić i kochać. To ostatnie uwielbiała i to przywiązało do niej Augusta, który był seksoholikiem. Piękna, namiętna kochanka, biegła w sztuce alkowianej, pokorna (tylko wobec niego bo dla innych była oschła, niegrzeczna i wywyższające się - tu polecam Jasienicę), nie wtrącająca się do polityki (głównie dlatego, że jej śliczna główka nie ogarniała tematu:)) była panaceum na dominującą, kastrującą, wściekle inteligentną Matkę. Wreszcie poczuł się mężczyzną. A do tego znalazł partnerkę fturującą mu w jego fantazjach erotycznych. Może jestem okrutna, ale w moim mniemaniu Barbara stała się legendą ze względu na wczesną i pełną bólu śmierć. Gdyby przeżyła, to Zygmunt po pierwsze, by się znudził starzejącą się kobietą, a po drugie obwiniłby ją za brak potomka. No i jak napisał Jasienica-wielkość postaci historycznych ocenia się na podstawie tego, ile były w stanie poświęcić dla ważnej dla siebie sprawy. A Barbara nic nie poświęciła. Barbara tylko swego pragnęła szczęścia. Fakt, że to szczęście było krótkie nie czyni z niej ważnej postaci historycznej zasługującej na pomnik. Z przyjemnością przeczytam Twą odpowiedź. Nawet negatywną:) Wreszcie ktoś, kto podziela moja pasję:)
Jaka ciąża Barbary ??? Z kim ? Król był bezpłodny....taka pewność pada w następnym odcinku.
Ludzki organizm to nie maszyna. Fakt, że był bezpłodny później, nie musi oznaczać, że jak był młodszy, to również był bezpłodny. Wystarczy, że przeszedł świnkę w międzyczasie. Tego po prostu nie wiemy.
@@StaloSie Dokładnie!
Mnie osobiście męczą te wszystkie komentarze o rzekomej bezpłodności króla i o tym, że ciąża musiała być wymyślona, bo a) nie mamy żadnych medycznych wyników Zygmunta b) jeżeli list mówi o poronieniu, to powinniśmy założyć, że miało miejsce i że były przesłanki, by o tym twierdzić (jak ciało dziecka), a nie dymisjonować tragedii królewskiej pary.
Mówi się, że Barbara mogła poronić po raz drugi w 1548, bo w maju napisała do króla, że jest w ciąży. Nie wiemy, czy straciła dziecko czy był to "fałszywy alarm", ale podobno w czerwcu bardzo źle się czuła, co mogło być związane z poronieniem,
Zygmunt August definitywnie miał problem z płodnością, ale - jak napisałaś - nie musi to oznaczać, że przez całe życie. Jadwiga i Jagiełło mieli dziecko po 13 latach, Jagiełło i Anna von Cilli - po 7 (jeśli dziecko było jego, oczywiście). A Elżbieta Bośniaczka i Ludwik prawdopodobnie doczekali się dziecka po raz pierwszy dopiero 17 (!) lat po ślubie. Definitywnie dowód, że ludzie nie dzielą się wyłącznie na stale płodnych i bezpłodnych.
Tak sobie jeszcze myślę - Barbara dwukrotnie poroniła, i może inne kochanki Zygmunta również? O poronieniach i nienarodzonych dzieciach prawie nic się nie pisało w kronikach, wiec nie byłoby dla mnie całkowicie możliwe, że Zygmunt August spłodził więcej dzieci, tylko one po prostu nie przeżyły narodzin, więc kronikarze o nich nie wspominali.
Trochę podobnie było z Juliuszem Cezarem - spłodził córkę jako młody człowiek i dopiero 30 lat późnej miał kolejne dziecko: Kleopatra najpierw urodziła mu syna, a potem zaszła w drugą ciążę, którą jednak straciła. Niektórzy kwestionują, czy chłopiec był jego dzieckiem, skoro Cezar tak długo nie mógł spłodzić potomka i wyglądałoby, że jest bezpłodny, ale autorka biografii królowej, zauważyła, że ryzyko poronienia i śmiertelność dzieci w starożytnym Rzymie były ogromne - więc może było wiele dzieci pomiędzy narodzinami Julii i Cezariona, tylko po prostu nikt o nich nie mówił z powodu ich wczesnej śmierci.
Uff, strasznie się rozpisałem!😁