Diuna: Część druga - audiowizualna potęga
Вставка
- Опубліковано 28 вер 2024
- Na Gałęzi na Instagramie - / mlukanski
Druga część Diuny to prawdziwa filmowa euforia. Film, który zachwyca i równocześnie naprawia wszystkie błędy i problemy pierwszej części. Produkcja kompletna i prawdziwie zachwycająca. Zapraszam na recenzję! - Розваги
Byłem wczoraj.
Kino najwyższej klasy, nie chciałem wychodzić z kina obraz i dźwięk onieśmiela pięknem.
Szkoda że na końcu clifhanger :D
ja wyszedłem z kina bez zastanowienia, nawet nie odczułem, że byłem w kinie. Nie wiem o czym był ten film, puste, słabe emocje, przecinane muzyką i zmianą wątków co pięć minut.
@@piotrrzecki6081 Dlatego jest tyle różnych filmów tyle różnych gatunków filmowych żeby każdemu coś się podobało i nie każdemu to samo
@@piotrrzecki6081idź oglądaj marvela 😂😂
@@mlocze Kończy się tak samo jak książka. Paul rozpoczynający Jihad.
Wreszcie ktoś przyznał, że w IMAX jest za głośno XD Myślałem, że jestem w tym przekonaniu osamotniony
raczej w multikinie jest zbyt cicho
Imax nie jest za głośny. To jedyne kino gdzie można odpowiednio poczuć efekty dźwiękowe.
@@Eselter dokładnie
U mnie w kinie w scenach akcji było tak głośno,że oglądałam je z zasłoniętymi uszami. Rozwalało mi bębenki. Myślę, że to nagłośnienie w kinie było chyba na maxa podkrecone
@@madara27a31 taa w multi openheimer brzmial idealnie a diuna hmm brakuje tego poczucia w miejscu wydarzenia
Jako ogromny fan pierwszej części i książek Franka Herberta nie mogłem sobie wyobrazić lepszego filmu. Arcydzieło.
a ja potrafię, ale pewnie dlatego, że nie znam się na produkcji filmów. Zwyczajnie brakuje mi kilku bardzo ważnych momentów. Brakuje mi bankietu z pierwszej części, całego zamieszania po znalezieniu zamachowca, rozszerzonego wątku z doktorem. W drugiej brakowało mi straconego dziecka Pola, ataku Halecka na Jessice, gildii kosmicznej i córki Jessicki rozmawiającej w statku imperatora i podcinającej gardło baronowi jako kilkuletni brzdąc, brakowało mi też hrabiego Fenwicka. Książka jednak jest tak poupychana, tak skoncentrowana, że ciężko usunąć jedno niepotrzebne zdanie z całości, w przeciwieństwie np. do Władcy Pierścieni, gdzie możnaby obciąć połowę zawartości z korzyścią dla odbioru książki :)
@@Grzybek007 też kręciłem nosem przy paru brakach, ale ostatecznie czy szkodzi to jakoś historii? Filmy i tak są długie, a najważniejsze aby przekaz się zgadzał imo
,a oglądali walkę o ogień?
Mnie brakowało Zenona Martyniuka w napisach końcowych.
@@iAdas hehe
Po pierwszej części, raczej wiernej oryginałowi, spodziewałem się, że druga część będzie również wierna książce. Niestety, powstał koszmarek, w którym zmieniono fabułę. Można spodziewać się kolejnej części, pewnie jeszcze słabszej.
Druga część, lepsza od pierwszej, fabularnie na pewno
Byłem wczoraj z kolegą na premierze i powiem tak zdecydowanie lepszy niż jedynka uwaga spojler
Scena gdy Paul ujeżdża Czerwia pierwszy raz jest moim zdaniem najlepsza w filmie do tego genialna muzyka w tle
Niesamowite widowisko! Zamierzam wybrać się drugi raz do kina, by jeszcze raz tego doświadczyć.
Oglądałem wczoraj w IMAXie, coś niesamowitego! Długo czekałem na ten film i nie zawiodłem się
Genialna adaptacja, szczególnie na ekranie IMAXa doznania są niesamowite, druga część nie zawiodła! Dziś idę na maraton, fajnie będzie obejrzeć całość i w pełni ocenić spójność filmu. A co do nazwiska, to Timothée Chalamet niejednokrotnie prezentował jego poprawną wymowę w różnych programach i wywiadach. Odszukanie tego trwa kilka sekund. Recenzent na Twoim poziomie nie powinien bazować w tym względzie na "mam nadzieję, że tak się wymawia jego nazwisko", tylko to sprawdzić, szczególnie, że zwykły szacunek wymaga by przedstawiać go poprawnie (czego Ty nie robisz). Pozdrawiam :)
Często to się zdarza na youtube, nie rozumiem jak można robić nawet przez kilkanaście godzin research do materiału np historycznego a nie poświęcić kilku chwil na sprawdzenie wymowy. I nie mówię tylko o egzotycznych językach, na gałęzi niejednokrotnie zamiast "Margo" można było usłyszeć "Margot" gdzie T jest nieme.
Oczekuję od dzisiejszych youtuberów więcej rzetelności i przyzwoitości.
Rozwiń
A część osób uważa na odwrót, że w drugiej części popsuł fabułę...
Gigantyczne widowisko, rewelacyjne efekty i obrazy. Dawno nie widziałem takiego arcydzieła. 3 godziny to zdecydowanie za mało. Nie chce się wychodzić z kina. Niedosyt czasu takiego widowiska. Film arcydzieło, niezapomniane odczucia. Pójdę jeszcze raz aby nacieszyć zmysły. Oprawa muzyczna najwyższych kategorii, Zimerman znów stanął na szczycie. Emocje, emocje i jeszcze raz emocje. Więcej takich produkcji.
Nie byłem w IMAXie bo nie ma w okolicy, ale byłem na NMFie
Ehhh, co za wybitne filmy👌
We czwartek byłem w IMAX i powiem tak. Wyrywa z foteli. Wizualnie i dźwiękowo inny poziom niż 1 część :)
Dla mnie Diuna 2 była wizualnym widowiskiem (choć porównania do Dwóch Wież Jacksona i Tolkiena są przesadzone), ale fabuła i postacie to coś innego. Jest to w połowie wina Denisa i Jona Spathisa, ale w większości jest to według mnie wina Franka Herberta (który jest znany jako jeden z przedstawicieli "genialne pomysły, średnie postacie"). Jedynymi postaciami, które zostały przeze mnie zapamiętane to Rayd i Stilgar. Brak wielkich scen dramatycznych, dzięki którym zakończenie mogłoby działać jeszcze mocniej. Film również ucierpiał na przerwie prawie 3 letniej. Film zawiódł mnie pod tym względem. A zakończenie - to będzie początek wojny...Rozumiem, że czytelnicy o tym wiedzieli, ale zakończenie zamknięte lub bardziej symboliczne byłoby lepsze. Dam 5/10. I jeszcze coś - za dużo znanych aktorów na których polegał marketing, a oni się pojawili na kilka minut (Anya Taylor-Joy). Co o tym sądzisz?
Przerwa 3 letnia, zawsze tak jest przy kilu częściowych filmach, teraz kolejne 3 lata na część III, zakończenie jest jedynie rozdziału, nie całości.
W wielu kinach część pierwsza jest lub była nadawana, można było sobie przypomnieć
Znowu zrobili otwarte zakończenie? A czy jest przynajmniej odpowiedni spadek napięcia, czy znowu film pozostawi konsternację jak po pierwszej części? Jak chcą tak prowadzić historię to mogli zrobić serial którego następny odcinek zobaczysz za tydzień a nie kilka lat później...
@@kontodonabijaniastatystykt5725 Ale pierwsza część Diuny nie sygnalizowała napięciem, że film się kończy. Ja myślałem, że po tej walce będzie jeszcze z 20 minut filmu. Lotr nie miał takich problemów.
@@kvassinc Jest zamknięta tylko, że nie kończy satysfakcjonująco historii. A przynajmniej w mojej opinii.
@@kontodonabijaniastatystykt5725 Widziałem Dune 1 na wszelki wypadek przed dwójką. BTW - Denis mówił, że jeśli ma zrobić Mesjaża Diuny to dopiero za kilka lat, bo chce odpocząć od uniwersum Herberta.
W dodatku - Irulana powinna robić narrację do pierwszej części. Jest bardzo ważną postacią - kronikarką wydarzeń. Niewykorzystana jak siostra Paula. A prolog filmu jest poprawny, ale nie dobry dla mnie. Wolałbym w takim wykonaniu brak monologu Irulany. Po prostu pokazanie anarchii Harkonenów i drogę Paula i jego matki z Fremenami.
Życzę miłego dnia :)
Dzięki za materiał, mam zamiar wybrać się do kina 😊
Piszemy "audiowizualna". Łącznie.
Dobrze.
Do żadnego imaxa nie pójdę! Multikino Kraków i koniec, kropka.
Wydaję mi się, iż głośność nie jest problemem IMAXa czy nawet osprzętowania poszczególnych kin.
Możliwie, że to problemy z samym miksem dźwięku - ja na zwykłym seansie myślałem, że ogłuchnę w niektórych scenach.
ja też, a że jestem realizatorem to niektóre rzeczy są za mocno oddane, jak np spadające zwłoki które naprawdę były jak obuch, a można byłoby delikatnie te dźwięki uderzania mniej skompresowac )czułem dużo kompresji w tej sekwencji), a te częstotliwości odpowiadające za taką moc na dolnych pasmach podbić może eq dynamicznym
to pierwsz scena z filmu
ale film imho na 9/10
Zgadzam się, ostatnio byłem na morskich diabłach w 2D i niektóre sceny były zbyt głośne. Gdyby to był problem nagłośnienia to bym to zauważył, bo ostatnio bardzo często chodzę do kina. Też tylko na części filmów słychać pierdzenie/przestery, więc to raczej kwestia samych filmów.
@@prushyn Kompresji? A nie chodzi ci o ścinanie częstotliwości przez zbyt dużą głośność?
najlepszy film wszechczasów, ciarki, ciarki i jeszcze raz ciarki. Arcydzieło
Miałem dokładnie to samo wrażenie po "jedynce" (się niby dzieje, ale nic tam nie ma, brak intryg politycznych), ale "dwójka" absolutnie nadrobiła wszelkie braki (wreszcie jest polityka - istota powieściowej "Diuny"). Do tego niezwykle mi się podoba świadome odjęcie "czary-mary". Tu jest "metafizyka", jest "magia" - ale to wszystko można wyjaśnić naukowo, bez udziału cudów religijnych. Dla mnie to film roku, a całość to saga DEKADY!
Btw, u mnie było za cicho i to niestety było niestety niefajne. ;-)
jak to jest ze jak ja ogladam filmy to owsszem sa super niektore, efekty fabula itp ale zeby wysadzało cos z kapci? jak ty to dostrzegasz?
Świetnie się ciebie ogląda i słucha. Nie widziałem, że w imax jest tak głośno m dobrze wiedzieć, bo jestem wrażliwy na zbyt mocne dźwięki. Bardzo bym chciał zobaczyć ten film ale w innym kinie bo nie wspieram CC.
film przepiękny, ale jedyne co mnie drażniło to problem z nagłośnieniem w cinema city na imaxie. momentami trzeba było zatykać uszy, bo naprawdę nie dało się tego znieść, bo momentami tyle dzwiekow sie naklada, ze masakra
Oby było lepsze od pierwszej części, bo to była średniawka.. Adaptację Lyncha przebiło jedynie pod względem technicznym i wizualnym. Cała reszta mi się znacznie bardziej spodobała w wykonaniu Lyncha. Nie odczułem tam niedomówień wymagających znajomości książki aby się cieszyć produkcją.
Edit: jest lepsze i to jak!
Bylem wczoraj obejrzec. Wyszlismy z kina w pelnym zachwyceniu. Jeszcze nie dowierzam jak dobry jest ten film. Chyba pojde jeszcze raz. Swoja droga, macie wrazenie ze strasznie wali tu Star Warsami? :)
Niesamowity film, bylem na IMAX'ie i brak slow, swietne.
Trzeba najpierw tego iMAxa mieć:) Idę do Heliosa we wtorek. Jedynka jużpowtórzona na projektorze, do kina nie pasowały mi niestety godziny.
Wczoraj byłem w kinie, bardzo polecam i czekam na warhammera 40k tego kalibru!
Ogólnie zgadzam się w 100% 😄
Niestety, mnie ten film nie zachwycił, a żonę uśpił. Ale my jesteśmy z wyższych sfer :P Obejrzałam w kinie a potem na moim kinie domowym. Nie byłem i nie jestem pod wrażeniem. Na pewno wole Mandaloriana.
Polecam kombinację IMAX + stopery do uszu (lub jakieś bardziej zaawansowane zatyczki typu loop) - jak najbardziej dalej słychać dialogi, za to dźwięk już tak nie bije po uszach :)
Byłam wczoraj. Film dobry, lekki niedosyt jest. Trochę brakowało mi mistycyzmu i nie do końca wierzę w relację Paula i Chani. Jest też kilka rzeczy które wyobrażałam sobie inaczej i niektóre sceny mogłyby być dłuższe- powiedzmy, że się czepiam.
To jest ten przypadek filmu w którym dramatycznie potrzebuję wersji reżyserskiej!
Mi się nie podoba że Fremenów wyglądają jak inżynierowie i wysokiej klasy specjaliści z bliskiego wschodu którzy szturmują nasze granice. W oryginale byli bladzi jak ściana. Chani to już w ogóle kosmos. Skąd oni ją wzięli ? Ni to czarne, ni to żółte, masakra.
Denis powiedział, że nie będzie wersji rozszerzonej.
Wiem, niestety. Ale ten film aż się prosi. Mam wrażenie, że wiele życzy wyleciało przy montażu.
@@pawmal1988 najbardziej sfochowana baba na Diunie. Jeszcze ten tekst do córki imperatora. Motyw atomówek niszczących przyprawę. Na litość boską, tam była woda życia którą mogła zapoczątkować zagładę stworzycieli i koniec przyprawy. Film płytki, jedynie kreacja świata była w miare.
@@pawmal1988won prawaku za Ural
Film wywołuje emocje nie porównywalne z niczym innym, gdyż my jako ludzie oszukani przez wszystkie religje, sami czekamy na prawdziwego zbawiciela.
Co polecasz dubbing czy napisy?
No niestety w Krakowie nie mamy już iMAXa z prawdziwego zdarzenia odką zburzyli galerię Plaza, tylko jakąś popierdułę :( Trzeba jechać do Katowic.
Oj tak byczqu
A jak ktoś mieszka na północy np w Gdańsku to najbliżej imaxa ma w WWA ;)
Hm, to ciekawe, bo jak rozumiem, że widowiskowo druga część, jest majstersztykiem, to moim zdaniem lepszą Diuną jest część pierwsza. Część druga powinna być podzielona na 2 części za dużo jest tu pominięte i wypłaszczone.
Pierwsza część nie przesadzajmy. Nudnawa. Ale film lepszy od jedynki. Wreszcie skupiona lepiej na postaciach i na akcji. Chociaż mordobicia trochę za dużo. Mordobicie nuży.
Szalame 🙂🤜
Dziś się wybieram 😊💪😊🤘🔥
Polecam. Jeżeli komuś podobała się cz1 to druga wyrwie go z kapci
Podzielam opinię o IMAX'ie, zazwyczaj wracam z bólem głowy z filmu, zwłaszcza po dłuższym seansie
Pierwszą czesc oglądałem w full hd w hbo max.. mój tv nie ma apki HBO... został mi komputer... ciekawe jaka jakość będzie w Multikinie niedługo ide to sie przekonam.
Ja tam się zgadzam, że to rola życiowa Chalameta. Bo go zwyczajnie nie trawię a Diuna, to filmy które przekonują do niego. Podobny delikatnie przypadek, co wystąpienie Pattinsona w "Lighthouse" i "Batmanie".
Co do samego filmu - REWELACJA I CHCĘ WIĘCEJ, TERAZ NATYCHMIAST. Chociaż nie jest bez wad - zbyt szybko przeskakuje fabuła, wydarzenia. Przynajmniej do czasu, przylotu szychy i wielkiej wojny.
Zasypiałem na 1 części, czy 2 jest lepsza?
Film jest mocno przepełniony akcją. Prawie non stop coś się dzieje. Oczywiście nie są to transformesy, żeby co chwile coś wybuchało :P
Tak. Ja na 1 zasnąłem, na drugiej nie ;) W 2. jest odwrócenie tempa, najpierw film się toczy powoli, potem się rozkręca, i końcówka już na tyle się kręci, że utrzymuje uwagę do końca.
Ludzie którzy nie czytali książek zdziwią się kim stanie się Paul Atryda w Mesjaszu Diuny.
10 metrowym potworem 🤣🤣
@@wojbas471 no to przeczytaj jeszcze raz książkę bo się mylisz
Film piękny, a jeśli chodzi o IMAX i dźwięk tam to nie mam nic przeciwko aby to co jest głośne pozostało głośne, ale nieco irytuje mnie, że nieraz teoretycznie ciche dźwięki są niewiele cichsze. Po prostu niech zgrywają ten dźwięk z odpowiednim zakresem dynamicznym i spoko ;) Eksplozja głośno, szelest kartek cicho.
W moim kinie było za głośno
A dla mnie cześć pierwsza była lepsza.
Nadal nie potrafia krecic scen bitewnych. Nic nie widac, i szybkie ciecia. Porazka pod tym wzgledem tak jak pierwsza czesc.
Porównywanie tych scen bitew do Bitwy pod Hełmowym Jarem to najlepszy żart tego roku.
Film kupił mnie jak paczkę żelek. Jak jedynka była wolnym, monumentalnym doświadczeniem, ale moim zdaniem wyłącznie kinowym. Druga część broni się w każdym aspekcie (może oprócz zakończenia) i na trójkę czekam jeeeeszcze mocniej.
Harkonneni mistrzostwo, każdy z nich. Wreszcie. Pomysł na kolorystykę w scenach z areną i strzelające w niebo fajerwerki... rewelacja.
Dokładnie
W pewnej recenzji na Filmwebie te "fajerwerki" zdefiniowane jako wybuchy atramentu.
Filmweb to zło. 😎@@wojtekreliga3881
@@wojtekreliga3881mi się skojarzyły z tymi atramentowymi kleksami którymi rozmawiali obcy z "Arrival" którego też kręcił Villeneuve :)
Harkonneni tak. Szkoda, że totalnie skopali Fremenów.
Właśnie obejrzałem i chcę zapomnieć aby móc obejrzeć raz jeszcze z taką samą radością. 9.9/10
Odczuwam wdzięczność za możliwość bycia świadkiem obecnej ery kinematografii, która umożliwia doświadczenie tak znakomitego dzieła w dziedzinie science fiction. Wielki film.
Niestety to jeden z niewielu chlubnych wyjątków tej ery. Pozostałe dzieła nadają się do śmieci, zaraz po wyprodukowaniu.
@@marcinos303w moim przekonaniu oboje się mylicie.... w każdej erze kinematografii (czy ogólnie sztuki) jest 95% chłamu, przeciętnych i nawet dobrych filmów i te 5% które są lub stają się arcydziełami.
OK, kisiel w majtach, zrozumiałe.😉
@@Krzysztof_TopolewskiChodzi właśnie o to, ze kiedyś to nie było 5%, ale 30% dobrych filmów. To jest właśnie ta różnica.
@@marcinos303 kiedy? Bo zdajesz sobie sprawę że im więcej czasu upłynie tym bardziej pamięta się tylko te lepsze filmy
To jest cecha wybitnych filmów gdy mówiąc o nich ciężko ogarnąć emocje, które chce się przekazać w słowach. I to widać po tym jak opisujesz. Sam obejrzałem wczoraj, mam takie same odczucia.
A ja właśnie odwrotnie, pierwsza część bardzo logiczna i spójna. Druga część bałagan, przeskoki akcji, niewyjaśnione wątki wzięte nie wiadomo skąd. Niby muzyka i efekty ale, a jestem kilkadziesiąt minut po premierze, i już zapomniałem o tym filmie. Nic, pustka i nic ciekawego.
W punkt - ciekawe, że ludzie zachwycają się tym "dziełem", pierwsza połowa męczy, brak w spójności montażu, dużo krzyków i najazdów na wiecznie rozgniewane twarze, no i te spowolnienia... Nie widziałem, żeby ktoś łał tyle przysłowiowej wody na pustyni 😂
wydaje mi się, że po prostu nie rozumiesz filmu. Nie mam pojęcia o jakich przeskokach akcji mówisz xd
@@makux9475 "rozumieć film" to bardzo duże hasło. Łatwo takimi hasłami zasłonić swoje słabości. Film to ogromne przedsięwzięcie. Poza tym każdy widzi świat swoimi oczami. I tak samo jest w filmie - 50% filmu to nasz odbiór i każdy ma do niego prawo. Przedstaw jakieś argumenty a nie rzucaj hasła których nie rozumiesz.
Część 2 zdecydowanie gorsza od 1, rozumiem że podchodzisz do filmów przede wszystkim od strony audio wizualnej, ale kompletnie się z tobą nie zgodzę. Część 2 to zlepek scen, poszarpana fabuła, dużo niedomówień i POŚPIECH. Jak dla mnie ten film odzwierciedla nasz dzisiejszy świat, aby coś było interesujące dla widza to ma być jak najkrótsze ( jak filmiki w internecie jeżeli są dłuższe niż 10 sekund to każdy przewija) bo ludzie nie potrafią się dziś w czymś zatracić tylko potrzebują szybkiej dawki adrenaliny i kolejnej itp. Część druga jest jak wielki bęben przy twarzy który wali i ma jak najmocniej onieśmielić widza, brakuje mi tu spokojnie ale bardzo dobrze rozwijającej się fabuły i zagadki co stanie się zaraz. Rozumiem, że może to kogoś nudzić ale w dobie codziennego pośpiechu ja lubię się na filmie skoncentrować i rozluźnić i przeżywać z bohaterami i rozumieć co oni przeżywają, a nie tylko dostawać kolejnymi efektami specjalnymi w twarz. Co do niedomówień to największy problem mam z tym jak schodzą z czerwi, jak na czerwie wchodzi tyle osób na raz, jak to się stało że Feyd-Rautha dobrze wiedział gdzie jest baza na pustyni ( mimo że stilgar mówił że jest bezpieczna) i pewnie znalazłoby się jeszcze wiele więcej. Podsumowując rozumiem dlaczego widzom dzisiejszego świata się to podoba, ale ja tego nie kupuje
Staaary, mam dokladnie tak samo.
Oglądałem w iMaxie i by sie nie rozpisywać dla mnie to taki trochę zlepek scen SF. Co gorsza spora czesc tych fajny scen byla przeskalowana lub nie doskalowana (jest taki wyraz!?) Wzgledem osi czasu filmy, a przynajmniej takie odnioslem wrazenie.
Lepiej, o ile dzwiek to naprawde zaleta o tyle te efekty.. zwlaszcza ogromne ilosci armii to taką tandetą mi zalatywało... no nic może za duży ekran :D
moim skromnym zdaniem cały wątek na południu i walka na końcu potoczyły się zbyt szybko, nie wybrzmiały. miałem wrażenie jakby reżyser zorientował się w którymś momencie że zostało mu mało minut by dobrnąć do finału i wyciął tam sporo materiału. niemniej oba filmy mnie zachwyciły.
Nie mam pojęcia czemu od razu twierdzic ze szybkie tempo filmu jest złe. Nic w tym złego, film mial dostarczyc to co bylo w zamysle i to spelnil. Byl dynamiczny co tez sprawilo że byl szybki, ja szczerze mam dosc oglądania filmow non stop ktore są wolniejsze, dobrze miec jakąs odskocznie. Nie jestem tiktokerem a i tak doceniam szybkosc i dynamike. Przyszedlem tam po audiowizualne spelnienie i to otrzymalem
Scena przebudzenia mesjasza w tłumie Fremenów jest wstrząsająca. Jak dzieciak zmienił głos na wodza tłumu, jak reaguje tłum I Gurney na końcu kupiony po założeniu sygnetu i ja też byłem kupiony. (żałuję, że w scenie pojedynku na sztylety nie ma silnego faceta, proroka, tylko znowu postać cofa się z energią i pewnością siebie - ale był na to inny pomysł, a reakcja Stilgara po wygranej jest bezbłędna) Do tego wygląd scenerii i kostiumów świetnie pasowały do nastroju. W którejś z późniejszych części: w Mesjaszu albo Dzieciach jest sporo reakcji tłumu fanatyków na wiecach miejskich i podczas obchodów świąt - chciałbym zobaczyć jak zostałoby to zrobione, bo w książce pamiętam je jako organiczne, tubylcze tańce i gęsty tłum na pograniczu fanatyzmu i ataku paniki. Moim zdaniem w tym filmie sceny z wierzeniami Fremenów są świetnie zbudowane i przemycają oczywistą narrację o fanatykach, ale w sposób nienachalny, w taki, w który i ja mógłbym wierzyć. A to wezwanie do świętej wojny w ostatnich kadrach robi cudowny wstęp do kolejnej części albo całej serii.
Pomysły w tym filmie, mimo, że miejscami odbiegają od źródła, to są wprowadzone w sposób twórczy i nawet jeżeli miałem inną wizję niektórych scen i relacji, to doceniam spójność, pracę i szacunek jaki został włożony w wypracowanie takiej, a nie innej koncepcji poprowadzenia opowieści. Ekranizacja całej serii w takiej formie jest moim cichutkim marzeniem.
całej serii ale do śmierci Frank Herberta, dzieła wydane przez jego syna i kogoś tam to plugastwo i maszynka do robienia kasy
@@prushynnie będzie Vilenue mówił że że ma być max do Dzieci Diuny
Ta seria filmowa to arcydzieło. Nawet gdyby kolejne części były za cięzkie żeby na siebie zarobić, powinny być zrealizowane. Te filmy powinny mieć pomnik.
Też uważam, że scena ostatniego pojedynku nie trafiona i tak było wiadomo kto wygra. Zdecydowanie bardziej by tu pasowało skasowanie go jednym zgrabnym cięciem w stylu Achillesa po tej kreacji Feyd-Rautha na wybitnego wojownika.
@@wojbas471 Patrząc na tłumaczenia, że ciężko było znaleźć dziecko aktorkę do roli Alii, to Dzieci Diuny odpadają. Też nie znajdą dzieciaków do ról przednarodzonych.
Sardaukarowie troche zeszmaceni zostali...w pierwszej cześci byli robieni na troche takich strasznych czy jako dobrzy wojownicy, a tutaj szli na śmierć poprostu...
Też się na tym lekko zawiodłem. Myślałem, że będą walczyć jak Spartanie, a oni po prostu ginęli na hita 😂
Troszkę mi przeszkadzało jak bardzo przyspieszona i de facto uproszczona była akcja w koncówce, ale pierwsze 2/3 tego filmu są warte tego przyspieszenia na końcu. Jestem jeszcze bardziej przekonany niż po pierwszym filmie, że ta jedna książka powinna być podzielona na trzy części.
No niestety książka jest obszerna i skomplikowana.
Zdecydowanie widać uproszczenie w wielu wątkach, pomijając całkowite wycięcie niektórych (szpieg u fremenów, Hawat, i ogólny wątek dzieci). No ale nie można zjeść ciasteczka i mieć go jednocześnie... Coś za coś. Mimo wszystko - klasa
Fabularnie serial mógłby wyjść lepiej, no ale wtedy widz nie miałby wizualiów w Imaxie xd
Serial HBO.
@agrafkaagrafka1542 to prawda, ale smakoszom zawsze ciężko jest dogodzić… też byłbym zadowolony z 6 części diuny tak fajnie zrobionej, ale wiem też jaką „srakę” miał w głowie reżyser dzieląc diunę na 2 części - pieniądze. Dłuższe serie są niestety mniej opłacalne… Mimo wszystko, nawet z pominięciem niektórych wątków cieszę się z tego co dostaliśmy, bo widowisko jest fajne, a w konsekwencji może więcej osób przeczyta książkę 😄
Kolejna recenzja, która skupia się nad formą - patrz Tomasz Raczek. Zarzut o braku treści w pierwszej części jest absurdalny. Cała akcja zawiązuje się w pierwszej części, druga to głównie moralny dylemat Paula, zresztą bardzo nieprzekonująco rozwiązany. I to mój główny zarzut do drugiej części. Brakuje mi też jakiegoś rozwinięcia świata Diuny, zajawek na temat nawigatorów, mentatów, braku zaawansowanych komputerów. Ale to jak bym miał się już czepiać. Dla mnie obie części są wspaniałe, liczę, że Villeneuve będzie miał okazję zrobić i część trzecią.
trudno, aby fabuła mówiła. np. o nawigatorach, gdy jesteśmy na pustyni wśród fremenów i to głównie ich kulturę poznajemy ;) A o fabule trudno mówić, jeśli chce się zrobić materiał bez spoilerów ;p i niestety się zgodzę, że jedynka była nudna, rozwleczona w czasie i nie uważam, aby przekazywała dużo informacji o świecie, a bardzo szczątkowo, jakbym miała już to wszystko wiedzieć... oglądałam już w domu i męczyłam się podczas seansu. obejrzałam ponownie po dwójce i już wszystkie brakujące klocki wskoczyły na swoje miejsca, bo fabuła była dla mnie niejasna w wielu miejscach (nie czytałam jeszcze książki)
Zgadzam się. Jedynka lepsza. Dwójkę oceniam średnio.
Właśnie wróciłem do domu po seansie. Dominujące uczucie - rozczarowanie. Pierwsza część rozbudziła nadzieje, że reżyser będzie wierny jeżeli nie zupełnie treści, to przynajmniej duchowi pierwowzoru. A tymczasem poszedł na łatwiznę i całą mistykę Herbertowskiej Diuny sprzedał za widowiskowość. Wybuchy, walki, ociekające krwią noże, a gdzie choćby Wielka Konwencja, gdzie taka kluczowa postać jak Hasimir Fenring, gdzie utarcie przez Paula Atrydę nosa Gildii i w ogóle co się z nią stało, bo w tej części to chyba nawet nie pada jej nazwa (Diuna bez Gildii Planetarnej, czy to możliwe?), gdzie rola mentatów w ogólnośąći, a w szczególe to gdzie Piter de Vries i Thufir Hawat, dlaczego nie jest pokazane czym byli w Uniwersum Diuny sardaukarzy, itd. itd. itd.? Więc widowisko audiowizualne rzeczywiście niesamowite, klimat jest, ale ogólnie w porównaniu do pierwszej części i tego co zapowiadała to, powtórzę, wielkie rozczarowanie!
Nie da się wszystkiego z książki zmieścić w filmie, ominięcie pewnych rzeczy jak np wprowadzenie wdowy po Jamisie służy po to, żeby lepiej ukazać te wątki które są trzonem fabuły. Natomiast postać Chani... to wolę przemilczeć 😬
Fenringa szkoda ale coś trzeba było jednak wyciąć a jego wątek w książkach prowadzi donikąd. Gildia była wspomniana ale myślę, że będzie o niej więcej w Mesjaszu, w końcu uczestniczą tam w spisku. Piter zginął w 1 części tak jak w książce, szkoda braku Hawata ale znowu - coś trzeba było wyciąć a że wycięto w poprzednim filmie cały watek szukania szpiega no to dla Hawata też brakło miejsca. O Sardaukarach to akurat jest całkiem sporo więc tego zarzutu nie rozumiem :) W ogóle film mocno się skupia na mistyce i manipulacji, wywalono całą resztę. Dla mnie większość zmian jest zrozumiała i uważam tę adaptację za świetną ale ja traktuję obie części jako jeden film
Nie czytałem książek mimo to też mam takie odczucia. Prosta historia okraszona wizualnymi wodotryskami. Po seansie jedynki i wstępnym wprowadzeniu się w świat Diuny liczyłem na polityczne knowania na miarę Gry o tron a dostałem Pasję 2.0 z happy endem. Niestety druga część nie wprowadziła nic nowego względem pierwszej części na poziomie światotwórczym a wręcz zrobiła krok w tył.
@@LumpMietek1 Ogólnie to mam wrażenie, że wycięli cały wątek Fremenów robiąc z nich bezmózgich fanatyków. Żona Dżamisa to tylko wierzchołek góry.
Ponoć Denis musiał wyciąć prawie 2 godziny nakręconych scen, a film i tak miał 2 godziny 47 minut. Szkoda, że nie będzie wersji reżyserskiej.
6:42 - nie, nie, nie! Denis Villeneuve sam mówił w pierwszym materiale omawiającym Diunę/muzykę do filmu, że chciał aby ten film był kręcony "jak dokument", pokazał świat i postacie tak jak byśmy oglądali dokument. Stwierdzenie, że to nazwanie stylu reżysera dokumentalnym jest złe, niestety zaprzecza rzeczywistości :(
Odnośnie filmu - zdjęciowo i reżysersko jest to niesamowita ewolucja z jedynki, pokazanie w ten sposób tłumów i skali to ewenement w świecie kinematografii. I rozumiem zachwyty nad fabułą, jednakże niesie to ogromny koszt - scenariusz odbiega od materiału źródłowego bardziej niż jedynka (śmiem twierdzić, że dwukrotnie). Odejmuje to światu Herberta jeśli zna się go dalej niż pierwsze 2 książki. Zrozumienie mocy Muad'Diba, Bene Gesserit zostało bardzo skrzywdzone. Zmiany w postaci Hawata, Chani, Paula i Alii są zrobione pod trylogie, ale przez to też odbierają głębii światu Herberta. Ostatnia walka, w której wycięto elementy trucizny, uwarunkowania i mocy Paula stała się płytka i nic nie znacząca, gdzie w książce była pierwszym "szczytem" mocy tej postaci. Ja na filmie bawiłem się dobrze, ale wyłącznie przez obrazki. Zmiany w fabule sprawiły, że film łatwiej przyjąć osobie, która nie czytała książki, ale dla mnie - ogromnego fana tego świata - sprawiły, że film pod względem odwzorowania świata Herberta, film poradził sobie gorzej niż wersja Lyncha.
1:17 A ja właśnie wolałem ten spokój z pierwszej części, rodem z Odyseji Kubricka. Tym razem odniosłem wrażenie, że w montażu pocięto to dość radykalnie, więc CZEKAM NA WERSJĘ REŻYSERSKĄ!!! 😎
Ja miałem dokładnie takie same odczucia! Pierwsza część jest lepsza, choć druga - też wspaniała.
obawiam się, że z tego co mówił autor wersji rozszerzonej nie bedzie
@@jamasutra2490hehe, autor poprzedniej Duny (D.Lynch) też tak mówił. A właśnie oglądam 3-godzinną wersję reżyserską 😅
w II części upchnięto za dużo zdarzeń i w jednostce czasu. Może powinni wyciąć mniej materiału, nie wiem... Z tego powodu wolę I część, która miała dla mnie więcej magii.@@duzyolek
Podobnie, druga czesc jest znakomitym kinem ale lepiej przyjalem pierwsza. Troche za duzo kompromisow tutaj.
Właśnie wróciłem z kina i nie pamiętam kiedy oglądałem tak cudowny film
Film świetny. Polecam sale Dream w Heliosach, wbija w fotel. Co do Zenday to uważam że jej gra jedną z najsłabszych ról w tym filmie.
Właśnie wróciłem z kina. Pierwsza godzina strasznie mnie wymęczyła, później już tylko lepiej.
Lol ten film byl beznadziejny pod wzgledem fabuly i przekazu kskazki
Pierwsz część nie była nudna.
Nie mówiła wszystkiego, ale wszysko co pojawiało się bylo częścią tego świata i była bardzo spójna dzięki temu.
A i razu nie chciałem oglądając Diunę, aby twórcy mi wyjasniali co się dzieje na ekranie bardziej niż to zrobili mimo że nie znałem wcześniej tego Uniwersum.
Diuna to piękne dzieło które chciało się oglądać, a nie jakieś gówno jak większość filmów gdzie trzeba widzowi-idiocie tlumaczyć wszystko w dialogu czy specjalnie coś pokazywać.
Samo poznawanie swiata było ciekawe i ekscytujace.
W moim odczuciu pierwsza część do cieszenia się nią wymagała znajomości książki. Zbyt wiele było niedomówień, do tego akcja została na końcu w irytujący sposób urwana jak w jakimś serialu. Tyle że taki spadek napięcia w serialach jest akceptowalny, bo za tydzień zobaczysz kolejny odcinek. Na kontynuacje filmu musisz czekać kilka lat. Zauważyłem, że za drugim razem lepiej się film oglądało bo już wiedziałem jak on się skończy. Wydaje mi się, że fani Diuny byli zachwyceni jedynką bo sobie dopowiadali wszystko wiedzą z książki. No a dobra adaptacja powinna działać bez znajomości pierwowzoru. Krytykowana adaptacja Lyncha mi się bardziej spodobała. Chyba moim zdaniem Lynch stworzył adaptację a Denis laurkę dla fanów książki (przynajmniej w przypadku pierwszej części). Jest to oczywiście świetna laurka, ale tylko po przeczytaniu książek.
(Spojlerowo od fana książki) Dune part 1 jest bliżej książki, dwójka jest bardziej dynamiczna (jak druga część książki), ale DV poszedł nieco na łatwiznę. Zamiast podkreślać to co ważne w książce czyli kwestie polityczne oraz stopniową przemianę Paula na skutek przyprawy i wizji mocno skupił się na relacji P. I Chani. Film jest na prawdę dobry, ale przez te skróty nie do końca można zrozumieć o co z tym Paulem chodzi. Wygląda jakby po prostu nagle go oświeciło po wypiciu wody życia i jest tym samym dzieckiem co na początku historii. Zakończenie wybrzmiewa tak jakbym główną bohaterką w filmie była Chani, którą naturalnie wybiera widz jako tą nie zepsutą religią postać. W książce bohaterowie to trójkąt Paul -Jessica-Alia. Alia przez większą część filmu to mruczący embrion. Ciekaw jestem teraz jak DV zrobi kontynuację historii po czymś takim. Dalsza część opowieści nie ma sensu po takim zakończeniu.
nie wiem, mnie nie porwał. byłem na minimaratonie w heliosie i... szału nie ma. Nie podobała mi się ta muzyka, to wycie, to dudnienie, ktoś tu trochę przegiął. Nie wiem czy to ja jestem taki głupi, ale średnio ogarnąłem o co chodz. Jasne, imperator chciał się pozbyć rodu Paula, zza kulis podpuszczany przez gene besseit, które są dość irytujące prawdę mówiąc, ok. Ale co im tak na takie przyprawie zależy? nawet nie jest powiedziane do czego ta przyprawa i czemu taka dobra. Paul niby nie chce byc mesjaszem, niby chce uniknąć przyszłości, wizji, wojny, po czym robi dokładnie to czego nie chciał robić. no fuck logic. atak na resztę rodów? po co? nie uznali jego władzy, ok, ale miał imperatora na kolanach, chciał poślubić jego córkę (chociaż niby kocha chani, która walnęła focha, o to, że on ją kocha. wtf?), wystarczyło mu kazać powiedzieć rodom, że od teraz Paul rządzi. Nie no, lepiej doprowadzić do wojny której się chcaiło uniknąć.
W ogóle matce też odbiło po wypiciu trucizny. Tak to potrafiła walczyć, ogarniać temat, a w dwójce taka memeja się zrobiła i jej odbiło. Paulowi zresztą tez trochę mam wrażenie po wypiciu trucizny (swoją drogą Woda życia to spoko nazwa na trutkę). Przyznaję, że dwójka jednak trochę lepsza od jedynki. Ale, no ale. nie ogarniam ram czasowych i przemieszczania się bohaterów. mam wrażenie jakby wszystko się działa w przeciągu, bo ja wiem? 3 dni? tak to wędrują tu, wędrują tam, idą obejrzeć atomówki, są gdzieś daleko chuj wie gdzie, stilgar jest z nimi, a 5 minut później trwa atak na sicz, pokazana jest w chuj daleko, a oni tam docierają po 5 minutach, a stilgar musiał się chyba teleportować bo wyglądało jakby był też pod ostrzałem. na południe też niby daleko, trudna droga przez burzę, i nagle pyk. Już jesteśmy. z powrotem? jeszcze szybciej.
jak na science-fiction to tak średnio. gdzie podróze międzyplanetarne, walki myśliwców itp? po dwóch filmach nadal ni chuj nie wiem co to ta diuna.. no nie porwało mnie, a lubię sci-fi, max 7/10 i to naciagane.
Bo Paul brzykał matke wiesz o tym? I jak miał wytrysk to ryczał tym swoim szatańskim głosem.
Nie każdy łyknie i łyka papkę
Kompletnie nie rozumiem zachwytów... pierwsza część była o dwie klasy lepsza. Wizualnie/dźwiękowo poziom światowy, ale historia? Banalna, rozwleczona do granic (dałoby się to opowiedzieć w połowę czasu). Nowy złol? Co wniósł do historii? Albo inaczej - wytnijmy wszystkie sceny z nowym złoczyńcą. Co traci ta historia? NIC. Można by wyciąć CAŁY wątek łysego cwaniaka i NIC się nie zmienia w tej historii, absolutnie nic. A mamy dużo sprawniej zaserwowany film.
Kurde... a ja byłem trochę zawiedziony bo przez hype spowiedziałęm się czegoś lepszego od jedynki a moim zdaniem ta część byłą gorsza
Byłem dzisiaj oczywiście w IMAXie i powiem jedno - petarda! Fraser za rok Oscara za zdjęcia :D
Chyba widzieliśmy inny film, druga cześć bardzo mnie rozczarowała i wyszedłem z maratonu z niedosytem. Szkoda!
O ile pierwsza część była bardzo mocno trzymana w ryzach pierwowzoru, tak tą drugą częścią jeśli chodzi o trzymanie się książki jestem zawiedziony, bardzo czekałem na niektóre sceny opisane w książce i się przeliczyłem.
Ale treści książkowej mało. Film dobry, fajnie się ogląda.
Moja pustynia ; Moja Arrakis ; Moja sta.. ekhm znaczy Diuna ;)
Tak stało się stało nareszcie jeden z najbardziej przeze mnie wyczekiwanych filmów 2023 najpierw a potem najbardziej wyczekiwany film 2024 mimo iż ledwo się zaczął ale mimo tego stało się w końcu bałem się tego seansu szczerze bo byłem mega najhajpowany i po prostu bałem się że zawiode się no i na szczęście nie zawiodłem się ale po kolei. Pierwsza część która początkowo obejrzałem dopiero w domu niestety kino 2021 mnie ominęło nie wiem jak i do dziś żałuje bo film dla mnie był genialny mimo iż książki nie czytałem, Diuna Lyncha była meh dla mnie no i ogólnie obejrzałem jako po prostu film o książkowym lore odsłuchałem na yt tyle ale wracając. Diuna 1 dla mnie arcydzieło uwielbiam widziałem od tamtej pory z 6 razy i nie dawno z racji dwójki odświeżyłem sobie jedynke tym razem w kinie i dalej uwielbiam oczywiście mam z nią trochę problemów głównie końcówka ale ogólnie wszystko ze mną kliknęło. Denis Vileneuve jeden z moich ulubionych reżyserów z którym mam ostatnio dziwne przypadki gdzie jego ostatnie trzy filmy mega mi się podobało i są jednymi z moich ulubionych ever a jego wcześniejsze Pogorzelisko i Nowy początek mnie mega zawiodły mimo iż zapowiadały się dla mnie mega ciekawie no ale niestety wyszło co wyszło ale mimo tego reżysersko jest sztos i za to uwielbiam Blade Runner 2047 i Diuna (o drugiej zaraz) bardziej ze mną klikneły i tyle.
Także z automatu czekałem na sequel Diuny spore oczekiwania miałem oczywiście trochę czekania było przez pewne przesunięcie daty ale ogólnie nie straciłem wiary i gdy pojawiły się pierwsze recenzje byłem gotów z całym moim hajpem i bardzo wysokimi oczekiwaniami. I po moim seansie wczorajszym powiem tyle Denis zrobiłeś epicką robotę i Diuna 2 dla mnie trafia do grona moich ulubionych filmów ever oraz Sequeli ever i mówię dlaczego..
=Historia trochę spoilerów ale żeby nie za dużo także tak po wydarzeniach z jedynki gdzie na końcu Paul i jego matka Jessica dołączają do Fremenów gdzie Paul powoli spełnia swoje przenaczenie by stać się tym wielkim mesjaszem + zemsta na tych którzy doprowadzili do upadku jego Rodu i przy okazji Paul musi podjąć pewne wybory tyle o fabule. W skrócie moim zdaniem świetna, epicka, ryjąca beret w paru momentach i ogólnie sztos.
=Aktorzy pewnie przy kilku osobach i co o nich sądze będę w mniejszości ale dla mnie wszyscy byli genialni. Timothée Chalamet którego od seansu Wonki rok temu mega mnie zachwycił i zaskoczył bo aż tak mnie nie zachwycał wcześniej nawet w Diune 1 znaczy był świetny ale coś mi nie pasował i przed seansem dwójki byłem ciekaw jak po rozśpiewanym Willym Wonce pan Timothée będzie po raz drugi w skórze zamyślonego młodego Atrydy i znowu mnie zaskoczył był rewelacyjny lepszy niż w jedynce i kilka scen jak pewna przemowa miałem ciary. Reszta też super Stellan Skarsgård jako Baron i Dave Bautista jako Rabban ponownie świetni i może mało ich było ale każda scena z nimi sztos, Josh Brolin sztosiwo znowu jako Gurney, Rebecca Ferguson jako Lady Jessica hipnotyzująca i to co się z nią dzieje w trakcie filmu łał, Zendaya jako Chani która w jedynce dla mnie była okej i była dopiero na końcu + w snach Paula tutaj o wiele lepsza i ma sporo ciekawszych momentów jako postać, Javier Bardem jako Stilgar też świetny i jest o wiele ciekawszy niż w jedynce gdzie mało go było a szkoda. Z nowych twarzy Austin Butler no tutaj byłem ciekaw co on tu na wyrabia i zrobił robote na minus mało było ale każda scena z nim ciarki fantastyczna rola, Christopher Walken i Florence Pugh w małych rolach ale też świetni. Ogólnie aktorsko super i lepiej niż w jedynce tyle powiem oczywiście pewnie ktoś powie że z obsady ktoś wypadł najsłabiej i pewnie tak będzie no ale dla mnie wszyscy aktorsko spisali się świetnie.
=Reżyseria i Scenariusz naprawdę dobrze. Reżyserko jak zwykle u Vileneuve'a mistrzostwo od początku do końca i Scenariusz też super nie czułem tych prawie 3h godzin a trochę się tego obawiałem no ale ostatecznie nie potrzebne były te obawy.
=Zdjęcia, Muzyka i Dźwięk jest sztos. Greg Fraiser powraca i ponownie robi mistrzoswo w kwestii zdjęć, Hans Zimmer w muzyce tak samo jest świetnie i kilka theme'ów już mi zapadło w pamięci także będę miał co słuchać no Dźwięk sztosiwo tyle mogę powiedzieć.
=Kostiumy, Charakteryzacja i Scenografia wszystko pięknie.
=Świat i Klimat tak samo jak w jedynce tylko bardziej. Wszystkie światy w tym Arrakis, Zwyczaje Fremenów, Polityka itd.. ja byłem wchłonięty i czułem się jakbym tam był.
=Momenty! epicko było, ciarki miałem, wbity w fotel byłem nie raz i po prostu było spektakularnie a finał to w ogóle taki mało pozytywny i zwiastuje trzecią część która ma ponoć być także czekam!
=Wady mógłbym narzekać że ten film mógłby być trochę dłuższy głównie dla kilku postaci jak Baron, Imperator czy Feyd-Rautha ale tak naprawdę nie mam na co narzekać serio.
Podsumowując mega czekałem i nie zawiodłem się dla mnie jeden z najlepszych sequeli ever lepszy pod każdym względem od jedynki i powiem tyle jak dla mnie jedynka przy dwójce to taka rozgrzewka żeby nie było obie części uwielbiam ale jednak dwójka lepsza moim zdaniem no i jeden z moich ulubionych filmów ever i za to dostaje ode mnie 10/10 My desert My Arrakis My Dune. Mój film roku jak na razie to i Hazbin Hotel dla mnie najlepsze rzeczy jakie obejrzałem w 2024 póki co. Oczywiście jak komuś się jedynka podobała sio do kina, Jak komuś się nie podobała jedynka pewnie się albo spodoba bardziej albo w ogóle powie to samo co przy jedynce. Dla mnie dla takich filmów warto być kinomanem ;)
Pozdrawiam
Ciężko się to czyta
Absolutnie wizjonerskie widowisko. Przepiękne kadry pustynii, muzyka Hansa i Zendaya. Jej gra trochę przypominała mi to co grała J.Lawrence w Igrzyskach. Widać było każdą emocję na twarzy. Uważam, że to chyba najlepiej osadzony blockbuster ever.
Brakowało mi trochę stylistycznie tego co było w pierwszej części. Coś co pamiętam chyba Tobie nie za bardzo weszło, czyli zestawienie bohaterów z wielkimi budowlami, statkami itp. Mam wrażenie, że w 1 części bardziej kładziono nacisk na efektowne kadry. Niemniej jednak obejrzenie tego filmu w kinie było absolutnie wspaniałym przeżyciem.
jak zacząłeś chwalić porażkę Zendaya już wiedziałem że dalsze marnowanie czasu na czytanie twoich wypocin nie ma sensu
Nie wiem jak zendaya mogła zrobić na tobie jak kolwiek dobre wrażenie. To naprawdę zaskakujące. Choć jak wiadomo o gustach się nie dyskutuje to jednak ze względu na dobro wszystkich proszę, przestań zamieszczać tutaj swoje opinie. Z góry dziękuję
@@jerzymiaszewicz6120masz kija tak głeboko że ci ustami wychodzi. Przestań zamieszczać swoje opinie. Dla dobra wszystkich
@@da41401nie znasz się onuco
@@jerzymiaszewicz6120zagrala silna inteligentną babke choć by w tym
Film jest dobry, ale nie zgadzam się że druga część jest lepsza od pierwszej, akcja ZAPI****LA na złamanie karku i totalnie nie da się wczuć w wątki poszczególnych bohaterów i wychodząc z kina nie ma się wrażenia że czegoś takiego się nie widziało jak po pierwszej części. Aktorsko, wizjonersko i muzycznie dalej TOP Esteci będą zachwyceni. Piękne hollywood nic więcej.
Film bardzo ładny wizualnie i dobry technicznie, ale jako ekranizacja książki wypada zdecydowanie gorzej niż pierwsza część, co dla części fanów może być niestety sporym rozczarowaniem...
Jedynka to dla mnie najgorszy film który oglądałem w kinie, boję się iść na dwójkę do kina
Nie idź jest tak smao marny.
Generalnie rozumiem, że tutaj skoro sztuka, to ja plebs nie rozumiem... Oczywiście film dobry, nawet bardzo, jednak momentami zbyt płaski, monotonny. We mnie nie wzbudził emocji, których się po nim spodziewałem. Nie umiem znaleźć lepszego słowa niż "płaski". Płaska sceneria, płaskie scenografie, płaska muzyka...
Doprawdy, można mieć jednak zgoła odmienne odczucia po seansie. Oprócz dość nudnej polityczno-filozoficznej fabuły proszącej o kroplówkę dla widza, bełkotliwych mesjanistycznych dialogów okraszonych niezłymi, to fakt, efektami specjalnymi oraz piachu obsypującego zwiewne kostiumy bohaterów na przemian z lądującym na planecie przysadzistym ze wszechmiar złomowiskiem zapamiętam ten seans z przerywanych drzemek za sprawą ryczących motywów rodem z huty H.Zimmera 😂
A mi bardziej odpowiadało tempo pierwszej części. Zabrakło mi w tej części takich wolnych scen, gdzie były ukazane drobiazgi z otoczenia. Trochę oddechu w tej akcji.
Uważam że Diuna aby ją dobrze oddać to lepiej pasuje na wysokobudżetowy serial aktorski HBO Go na kilka sezonów aniżeli na 3 częściowy film.
Wszystko fajnie ale jak można kilka lat skrócić do kilku miesięcy?
Jesika zaszła w ciążę jeszcze pod rządami Leto a na finał Alia jeszcze się nie narodziła. W książce to Alia zabiła dziadka Harkonena i miała wtedy kilka lat. Pomijam to że Chani i Paul mieli dwoje dzieci które zginęły w siczy Tabor...
Takie trochę rażące uproszczenie.
Podoba mi się Twój zajefajny entuzjazm i przezabawne kaleczenie nazwisk aktorów. 😀
Diuna to arcydzieło, druga część jeszcze lepsza niż pierwsza cześc.
W imax byl efekt wow, jednak ponownie, nie wszystkie zmiany względem książki mi się podobały. Brakowało głębi.
Absolutnie sie nie zgadzam - ten film jest nie do zniesienia. Zrobiono z niego hollywoodzka papke.
7/10 maks
Ja kiedy film się skończył, milczałem przez jakieś 5 minut i ciągle próbowałem dojść do tego co się w ogóle odjebało, świetny film
Wiedziałem że Diuna 2 bedzie bardzo dobra ale nie jest dlaczego bo jest rewelacyjna ..❤
Audiowizualna? Pierwsza część wyglądała jak z 2006 roku. Trochę się zawiodłem
Pierwsza Diuna mnie rozczarowała, i nie spieszy mi się z seansem drugiej. Tak piękno audiowizualne super.
Natomiast dla mnie ten film był wyprany z emocji. Multum scen wygląda dla mnie pusto, nienaturalnie, sztucznie.
Po prostu prawie cała para idzie w to, aby estetytycznie i pięknie poukładać aktorów i elementy scenografii w kadrze. Jest ślicznie, ale nie angażuje mnie to.
Chodź doceniam kunszt tego wszystkiego.
Tymczasem wolę wrócić do Lawrence z Arabii, tam wybitny talent ustawiania aktorów i łapania chwili w kadrze lepiej współgrał z resztą filmowego rzemiosła. I tak bardzo się cieszę, że takie wielkie i ambitne projekty jak Diuna powstają, mają swój własny styl, ale nic nie poradzę, na to że pierwsz Diuna pozostawiła mnie...obojętnym, dość szybko zapomniałem o tym filmie.
Myślałem, że jestem debilem, bo mam taki sam problem z tym filmem (mówię o 2). Diuna 2 to dla mnie był tylko gniew, gniew i gniew.
Ogólnie to style tego reżysera. Epatuje wizualnym pięknem, ale dialogów nie stosuje. Wystarczy sobie przypomnieć Sicario czy Blade Runnera. A dialogi jak już są to średnio zagrane, zawsze maksymalnie w dwie osoby, patetyczne, nienaturalne.
@@pawmal1988Akurat Denis umie w emocje (jego wczesne filmy) i nawet w Arrival coś mu wychodziło, ale w Diunie poczułem nic.
@@pawmal1988 Ale Br 2049 jest znacznie lepszy pod tym względem. Film ten aż kipi emocjami pomimo minimalistycznych dialogów K/Goslinga. Nie wszystko na ekranie musi być monolagiem. zwyczajnie Diuna nie działa pod tym względem. W serialu pewnie lepiej by to wyszło, ale nie byłoby wtedy wizualnych wodotrysków i Oscarów :)
@@nachosniewolnosci3147 Kurcze... Myślałem że druga część będzie lepsza pod tym względem :(
Dzięki za stonowanie moich oczekiwać, być może nie poczuję zawodu po seansie
Huk bębnów, ryk trąb, nudne sceny z Chani i kilka scen mistrzowskich. Całosc w miarę. Do tej pory zastanawiam sie, czy warto bylo, czy straciłem czas.
Idź stąd onuco
@@wojbas471Buda
Film należy obejrzeć po przeczytaniu książki, dopiero wtedy nabiera pełni mocy.
Jeśli miałbym się do czegoś przyczepić to do scen walki. Za szybko się zabijali ;) Na serio to osoba w polu siłowym nie mogła zginąć o szybkiego ciosu. Tylko powolne pchnięcie mogło przejść przez pole siłowe. Druga scena to spotkanie Hallecka z Rabanem. Nastawiałem się na pojedynek, a dostałem walkę mistrza z kiepskim uczniem ;)
Walka Gurneya z Rabanem trwała tak krótko, że zdążyłem o niej zapomnieć haha
walki to tragedia tak samo jak w diunie 1
Arcydzieło,ile osób z was było na 2D a ilu na 4 DX 2D ?, chciałbym zobaczyć opinie na temat 4 DX 2D