Tak , ratowałam wraz z bliskimi krowę która wpadła do bagna , trwało to kilka godzin ale się udało. Starsza pani właścicielka krowy rozpłakała się z radości a podziękowaniem nie było końca.
Kiedyś jak byłam mała i byłam u drugiej babci, zobaczyłam ptaka, chyba wronę, która była w basenie i machała skrzydłami, i wiedziałam że tonęła. Zawołałam babcię i uratowała tą wronę grabiami. Potem położyła tą wronę do koszyka, takiego płaskiego i ta babcia dała trochę chleba. I któregoś dnia już nie było tej wrony i zapytałam się,, gdzie jest ten ptak " coś w tym stylu, a babcia odpowiedziała że ta Wrona poleciała do swojej mamy. Pamiętam to do dzisiaj, dzięki temu filmowi. Dowidzenia!
Kiedyś uratowalam starego jeża który wpądl do studzienki kanalizacyjnej ,gdybym go zostawiła napewno by utonąl .Mimo ze mnie kaleczyły igły do krwi to się udalo .Ogromny ,stary jeż stanął na dwóch łapach tylnich i syczał ,był przerażony.Pozdrawiam
Tak uratowałam około rok trmu srokę która spadła z gniazda i nią mogła się pmiekowac przez 2 miesiące ale niestety zmarła 😭😭😭😭😭😭😭😭 i do dziś się z tym pogodzić kochana środka Niuniek
Przyszła do mnie dzika kaczka i kwakala. Odszedłem trochę dalej bo myślałem że jej w czymś przeszkadzam. Kaczka szła za mną i cały czas kwakala. Poszedłem więc za nią a ona ochoczo szła i oglądała się sprawdzając czy Idę. Przyprowadziła mnie przez krzaki do wykopu gdzie na dole była mała kaczuszka.
Kiedyś idąc do kościoła zauważyłam sikorkę, która utknęła w kanalizacji. Mój tata nie chciał w to uwierzyć aż mu nie pokazałam. Na szczęście kratka nie była jakoś przymocowana do ziemi więc tata ją podniósł a sikorka radośnie odleciała
Ja kiedyś prowadziłem pocią gdy wirzdzalem w stacje. Zobaczem w ostatniej chwili w odbiciu leflektorow. Oczy małego psiaka. Ale było za późno. Odstawiłem pociąg na bocznicę i wróciłem się póltora kilometra by zobaczyć czy żyje. Okazało się że żyje i jest cal. Wzięłam go dałem mu wody i zjadł mi połowę mojego śniadania😁piesek żyje i pływa sobie ze swoim panem na Zegrzu
Młode kawki,które wypadły z gniazda, ratowałam z braćmi od dziecka. Przy języku się nie napracowałam,doniosłam na drzewo. Kaczuszkę krzyżówkę, do póki nie odleciała, no i ślimaki, winniczki do dziś odnodze na trawnik, moje dzieci i wnuki-tez. Pozdrawiam😘👋
Ja uratowałam jakiegoś ptaka który wleciał do gospodarczego i nie mógł się wydostać a teraz mam kolegę codziennie rano do nas przylatuje by się przywitać ta historia jest prawdziwa jak by ktoś mi nie wierzył
Pierwszy był chomik potem ,sroka i kawka które wyrosły od pisklaka i z trudem opuściły moje gniazdo właściwie to mojej mamy która o nie dbała dużo pisać o tych szelmach .Potem był pies 18 lat był członkiem rodziny i kilka kotów wspaniałych towarzyszy . Ostatni tez kot któremu zrobiłem sztuczne oddychanie przy porodzie i zatrudniłem w na pełen etat 24H w firmie jako łowcę mysz . Zyziu bo ma na imię dostaje pełne wynagrodzenie , najlepszą karmę i opiekę weterynaryjną. Nie którzy tego nie zrozumieją ,ale dla zwierzaków nieraz można głowę stracić.
Miałem raz taki przypadek kiedy pies tylnymi łapami zawiesił się na ogrodzeniu zwisając głową w dół, coś podobnego jak te ptaki na filmie. Razem z kolegą z pracy po kilkunastu minutach udało się uwolnić psiaka, początkowo był agresywny, bo wystraszony i gryzł taki plastikowy koszyk, ale w rezultacie nic mu się nie stało.
Mały chłopczyk wraz z tatusiem znaleźli w lesie małego jeżyka. Leżał pod kępką trawy i drżał z zimna. Chłopczykowi zrobiło się żal jeżyka i poprosił tatusia, żeby zabrali jeżyka do domu. Tata się zgodził, i tak jeżyk zamieszkał u nich. Chłopczyk bardzo dbał o jeżyka, poił go mleczkiem i dawał mu najlepsze owoce. Jeżyk zajadał ze smakiem i nieraz - ku zdziwieniu chłopca - pomrukiwał z zadowoleniem. Na zimę jeżyk - jak przystało na wszystkie porządne jeżyki - zapadł w zimowy sen. A na wiosnę jeżykowi urosły skrzydła, na czole wyrósł róg i odleciał przez niedomknięte okno. Wtedy stało się jasne, że chłopczyk z tatusiem nie przynieśli z lasu jeżyka, tylko jakieś chuj wie co.
Tak kiedyś przechodził taki mały piesek już prawie zdychał ale ja go uratowałam dałam mu wodę i kulki od mojego psa Tiny a ten piesek wypił wodę i zjad kulki i uratowałam mu życie 😀
tak uratowałem, 5 kotów i jeża zabrałem z S8 jestem kierowcą autobusu i zablokowałem dwa pasy na czas akcji ratunkowej. Jechałem z pasażerami a jeża wyciągałem z pod autobusu (bo szukał bezpieczeństwa). Nikt nie miał obiekcji względem mojego zachowania. Jeździł zed mną w kabinie do zakończenia zmiany a po skończonej zmianie jak na przejeździe technicznym jechałem to odstawiłem jeża na skraj łąki i lasu.
U mnie było tak: znalazłam rannego ptaszka kturego prubowałzjeść kot ale przegoniłam kota moja mama to weterynarz, opatrzyła rane ptaszka i mam kolege przylatuje do mnie miejwięcej od 12.00 i zostaje chyba tak gdzieć do 18.00? chyba tak to nie zmyślona chistoryjka.
Pamietam kiedys kilka ladnych lat temu zbieralem orzechy w lesie. Co chwile podbiegala do mnie wiewiórka i zabierala po jednym ;) a wiaderko stalo pod sama noga i wcale sie nie bała. Parę miesięcy pozniej juz wiedzialem dlaczego. Zima byla bardzo mroźna i śnieżna i zwyczajnie robila zapasy :) mialem tez sytuacje z natretna pszczoła. Siadala na mnie gdy na wsi robilem opal na zime, ale nie zadlila. Akurat pilem piwko ze starym pszczelarzem. Wziął kapsel od piwa, wymieszal wode z cukrem i co chwile przylatywala pszczoła lub osa. Ludzie niestety wiele leszczyn wycieli dlatego co roku podrzucam garść orzechów jesienią gdzie widuje wiewiórki, w duze upaly stawiam naczynie z wodą, dla pszczół tez cos sie znajdzie ;) sasiad wystawia w miescie naczynie z woda dla bezdomnych kotów czy psów a wlasnie mial pod domem spragniona wiewiorka. W lasach sosnowych ciezko z wodą szczegolnie w taki rok jak ten (w moim rejonie od marca deszcz padal kilka razy). Pozdrawiam ;)
Więc bylo sluchac babci bo widocznie miala racje ;) ale jestes zbyt głupi zeby to zrozumiec. Mam jedna prosba. Nie rozmnażaj sie. Ale o to tez pewnie zadbala natura
Ja kiedyś z pokoju mojej siostry z kuzynką usłyszałyśmy hałas okazało się że wróbel był pod szafą i nie mógł wylecieć więc go wyjęliśmy daliśmy wodę i wypuściliśmy na dwór a po jakim czasie zobaczyliśmy przez okno że siedzi na parapecie od zewnątrz i puka dziobem w szybę i jak otworzyłam to nie odleciał! Dał się pogłaskać i potem napił się pozostawionej wcześniej wody i poleciał
Ja kiedyś jak szedłem ulicą, zauważyłem, jak przez jezdnię przechodzi kotek, a w jego kierunku z dużą prędkością jedzie jakiś chuj i nic nie wskazuje nawet na chęć redukcji prędkości mimo tego, że utrzymanie jego prędkości przy prędkości kota doprowadziłoby do przejechania go i tylko strach przed konsekwencjami rozjechania człowieka może go skłonić do rozpoczęcia hamowania. Bez wahania wtargnąłem na jezdnię... A kurwi syn zatrzymał się tuż przy mojej lewej nodze, kiedy przy prawej jeszcze szedł kotek... A bestia jeszcze na mnie zatrąbił, że nie pozwoliłem kurwie zabić kotka... Od tamtej pory jestem orędownikiem zrównania kar za zabicie zwierzęcia innego niż łowne i hodowlane na mięso z karą za zabicie człowieka, a życie zwierząt cenię wyżej niż ludzi. Pozdro
Jak byłem w Australii, uratowałem kangura,który zawiesił się na płocie w fermie przeciolem drut położyłem na taczkę i przywiozłem na fermę ,koleżanka zatelefonowała do Animalsów zabrali go ośrodka.
Moja mama uratowała ptaka który wypadł z gniazda a ja chrabąszcza który umarł by w suchy i gorący dzień z braku wody Namoczyłem palec w herbacie którą zostawiłem na noc w pokoju i przekazałem mu jedną kroplę i po chwili zebrał siły i odleciał Uwiecznilem ten moment na fotografii pozdrawiam serdecznie
Ja uratowałam i już opowiadam historię 2021 poszłam się bawić do ogrodu gdzie mam piaskownicę podniosłam wiadro a tam leżała było zakopana pod piaskiem zrobiło mi się
Mnie poza lampartem bardziej dziwi jakim cudem leniwiec był na środku drogi, podczas gdy te ssaki spędzają całe życie na drzewie, albo jak te stado srok utknęło między szczeblami płotu i to jeszcze w taki sposób i takiej ilości.
Ja jak miałam 6 lat a teraz mam 10 to sarenka utknęła na działce sarenka chciałam ją uratować ale rodzice powiedzieli że nie ale sarenka się sama uwolniła w sieci płotków
Czy kiedykolwiek uratowaliście zwierzę?
Nie 🙁
Tak
@@GDG_Adamx co uratowałeś
Sorry
Tak
👏👏👏👏👏 tacy ludzie sprawiają że życie jest Piękne 👏👏👏
Masz rację
Nie srokom bym poobcinal głowy w tym ogrodzeniu, podjadają mi pisklaki moich kaczuszek
zgadzam się!
@@piotrwroblewski6245 l już jiip
Tak , ratowałam wraz z bliskimi krowę która wpadła do bagna , trwało to kilka godzin ale się udało. Starsza pani właścicielka krowy rozpłakała się z radości a podziękowaniem nie było końca.
Ja kocham zwierzęta i wiem że trzeba im pomagać w potrzebie
Takie filmy aż się chce oglądać 👏
Fajnie że ludzie mają dobre serca i pomagają, dobro powraca do 😊
też tak możesz
Kiedyś jak byłam mała i byłam u drugiej babci, zobaczyłam ptaka, chyba wronę, która była w basenie i machała skrzydłami, i wiedziałam że tonęła. Zawołałam babcię i uratowała tą wronę grabiami. Potem położyła tą wronę do koszyka, takiego płaskiego i ta babcia dała trochę chleba. I któregoś dnia już nie było tej wrony i zapytałam się,, gdzie jest ten ptak " coś w tym stylu, a babcia odpowiedziała że ta Wrona poleciała do swojej mamy. Pamiętam to do dzisiaj, dzięki temu filmowi. Dowidzenia!
Kiedyś uratowalam starego jeża który wpądl do studzienki kanalizacyjnej ,gdybym go zostawiła napewno by utonąl .Mimo ze mnie kaleczyły igły do krwi to się udalo .Ogromny ,stary jeż stanął na dwóch łapach tylnich i syczał ,był przerażony.Pozdrawiam
Kiedyś uratowałam jeżyka.
Podziwiam takich ludzi
Oczywiście, że tak.
Kocham zwierzęta 💞
Tak uratowałam około rok trmu srokę która spadła z gniazda i nią mogła się pmiekowac przez 2 miesiące ale niestety zmarła 😭😭😭😭😭😭😭😭 i do dziś się z tym pogodzić kochana środka Niuniek
Super to nagrałeś bardzo super więc dałem ci łapkę w górę więc no
Super !!!
Przyszła do mnie dzika kaczka i kwakala. Odszedłem trochę dalej bo myślałem że jej w czymś przeszkadzam. Kaczka szła za mną i cały czas kwakala. Poszedłem więc za nią a ona ochoczo szła i oglądała się sprawdzając czy Idę. Przyprowadziła mnie przez krzaki do wykopu gdzie na dole była mała kaczuszka.
Kiedyś idąc do kościoła zauważyłam sikorkę, która utknęła w kanalizacji. Mój tata nie chciał w to uwierzyć aż mu nie pokazałam. Na szczęście kratka nie była jakoś przymocowana do ziemi więc tata ją podniósł a sikorka radośnie odleciała
SIKORKA CHCIAŁA SIĘ NAPIĆ SZAMBA ?
Czekam na odcinek: 10 najcudowniejszych ptaków świata. Pewnie będzie tam mądra Sowa:-D
Wow super odcinek bardzo ciekawy
Super
Zwierzęcy świat jest piękny , tylko my im przeszkadzamy.
Super odcinek bardzo cie lubię
DUPOLIZ
Dzięki wielkie
No Ja Wszystkich Ratuje
Ja kiedyś prowadziłem pocią gdy wirzdzalem w stacje. Zobaczem w ostatniej chwili w odbiciu leflektorow. Oczy małego psiaka. Ale było za późno. Odstawiłem pociąg na bocznicę i wróciłem się póltora kilometra by zobaczyć czy żyje. Okazało się że żyje i jest cal. Wzięłam go dałem mu wody i zjadł mi połowę mojego śniadania😁piesek żyje i pływa sobie ze swoim panem na Zegrzu
Miłego oglądania życze
Młode kawki,które wypadły z gniazda, ratowałam z braćmi od dziecka. Przy języku się nie napracowałam,doniosłam na drzewo. Kaczuszkę krzyżówkę, do póki nie odleciała, no i ślimaki, winniczki do dziś odnodze na trawnik, moje dzieci i wnuki-tez. Pozdrawiam😘👋
JA URATOWAŁEM MRÓWKI ! ZABŁĄDZIŁY
@@wacawpriebe5251 dobre,mrówek nie ratuje,ale taż nie morduje
Ja uratowałam jakiegoś ptaka który wleciał do gospodarczego i nie mógł się wydostać a teraz mam kolegę codziennie rano do nas przylatuje by się przywitać ta historia jest prawdziwa jak by ktoś mi nie wierzył
Slodkie
Na początku nie wierzyłem ale po tym jak napisałeś że historia jest prawdziwa, nie mam powodów aby nie wierzyć.
JA W TĄ BAJKĘ NIE WIERZĘ !
@@szymonmysliwiec7112 DUPOLIZ
Warto ratować zwierzaki, są wdzięczniejsze niż ludzie bywają.
Moja córka uratowała porzuconą świnkę morską :-) i bardzo ją pokochała :-)
No ciekawe 🙃😀🙂
ale te zwierzaki słodkie!!!
Tak kilka kotkow wiewiòrke mysz,jeża,motyle🥰😍🥰😍
JA URATOWAŁEM PCHŁY
Wow jak to jest za wszystko wiesz❤❤
Pozdrowionka
Tak uratowałam malutkiego ptaszka z moim wujkiem bo rodzice odlecieli w poszukiwaniu jedzenia😢😊
Szybko i na temat 😁😁
fajny film
Koty wolą rozkazywać ludziom, zamiast prosić ich o cokolwiek.
co ty za glupoty poerdolisz
nie ❌prawda!!!!
fajne😉😉😉😉
Ciekawe odcinki jak zwykle a zrobisz odcinek o największysz rybach na świecie
Pierwszy był chomik potem ,sroka i kawka które wyrosły od pisklaka i z trudem opuściły moje gniazdo właściwie to mojej mamy która o nie dbała dużo pisać o tych szelmach .Potem był pies 18 lat był członkiem rodziny i kilka kotów wspaniałych towarzyszy . Ostatni tez kot któremu zrobiłem sztuczne oddychanie przy porodzie i zatrudniłem w na pełen etat 24H w firmie jako łowcę mysz . Zyziu bo ma na imię dostaje pełne wynagrodzenie , najlepszą karmę i opiekę weterynaryjną. Nie którzy tego nie zrozumieją ,ale dla zwierzaków nieraz można głowę stracić.
kocham zwierzeta dobrze rze ludzie je ratuja to piekne
Ja bym pomogła tym ptakom
A MOŻE CHCIAŁABYŚ POMÓC MOJEMU PTAKOWI ?
Miałem raz taki przypadek kiedy pies tylnymi łapami zawiesił się na ogrodzeniu zwisając głową w dół, coś podobnego jak te ptaki na filmie. Razem z kolegą z pracy po kilkunastu minutach udało się uwolnić psiaka, początkowo był agresywny, bo wystraszony i gryzł taki plastikowy koszyk, ale w rezultacie nic mu się nie stało.
Mały chłopczyk wraz z tatusiem znaleźli w lesie małego jeżyka. Leżał pod kępką trawy i drżał z zimna. Chłopczykowi zrobiło się żal jeżyka i poprosił tatusia, żeby zabrali jeżyka do domu. Tata się zgodził, i tak jeżyk zamieszkał u nich. Chłopczyk bardzo dbał o jeżyka, poił go mleczkiem i dawał mu najlepsze owoce. Jeżyk zajadał ze smakiem i nieraz - ku zdziwieniu chłopca - pomrukiwał z zadowoleniem. Na zimę jeżyk - jak przystało na wszystkie porządne jeżyki - zapadł w zimowy sen. A na wiosnę jeżykowi urosły skrzydła, na czole wyrósł róg i odleciał przez niedomknięte okno. Wtedy stało się jasne, że chłopczyk z tatusiem nie przynieśli z lasu jeżyka, tylko jakieś chuj wie co.
Tak kiedyś przechodził taki mały piesek już prawie zdychał ale ja go uratowałam dałam mu wodę i kulki od mojego psa Tiny a ten piesek wypił wodę i zjad kulki i uratowałam mu życie 😀
♥️♥️♥️♥️♥️👍👍👍
Ta wiewiórka była taka słodziutka!
tak uratowałem, 5 kotów i jeża zabrałem z S8 jestem kierowcą autobusu i zablokowałem dwa pasy na czas akcji ratunkowej. Jechałem z pasażerami a jeża wyciągałem z pod autobusu (bo szukał bezpieczeństwa). Nikt nie miał obiekcji względem mojego zachowania. Jeździł zed mną w kabinie do zakończenia zmiany a po skończonej zmianie jak na przejeździe technicznym jechałem to odstawiłem jeża na skraj łąki i lasu.
W tym filmie ludzie pomogli zwierzętom,ale prawdę mówiąc,tylko delfin o tę pomoc rzeczywiście poprosił 👍👍
Pomógł bym ptakom 💪
My uratowaliśmy kawke. Jechaliśmy samochodem i zobaczyliśmy leżącego ptaka.
Numer 22
Tymczasem 30 tys świń zarzynanych w tej chwili dla mięsa 🧐
NIE JEM ŻADNEGO MIĘSA ! DEBILE CHWALĄ SIĘ MIŁOŚCIĄ DO ZWIERZĄT A NA CODZIEŃ KATUJĄ STWORZENIA
very nice :-) movie
Tak
Hej zrób film 10 podróżników w czasie
U mnie było tak: znalazłam rannego ptaszka kturego prubowałzjeść kot ale przegoniłam kota moja mama to weterynarz, opatrzyła rane ptaszka i mam kolege przylatuje do mnie miejwięcej od 12.00 i zostaje chyba tak gdzieć do 18.00? chyba tak to nie zmyślona chistoryjka.
CHYBA SIĘ ZAKOCHAŁ W TOBIE ?
👍👍👍
Czyli dobrych ludzi jest trochę
JESTEM DOBRYM CZŁOWIEKIM
Tak lubię zwieżenta
3:49 a jak mugł by odejść z nie bez słowa?
Ja kiedyś uratowałem ślimaki które topiły się w wodzie a później je dawałem na galęzie gdzie byłyby bezpieczne
Cool vid
Tak mi się udało
Ja urtowałem sroke🕊🕊
❤ A jak nie masz czasu żeby 😊
My uratowaliśmy cukruwkę która spadła z dachu i często
przychodzi na nasz ogródek
Maciek i Małgosia Polska.
,,,,CUKRÓWKĘ ,,,
Ja uratowałam motyla przed zamarznięciem na śmierć w jesień
Pamietam kiedys kilka ladnych lat temu zbieralem orzechy w lesie. Co chwile podbiegala do mnie wiewiórka i zabierala po jednym ;) a wiaderko stalo pod sama noga i wcale sie nie bała. Parę miesięcy pozniej juz wiedzialem dlaczego. Zima byla bardzo mroźna i śnieżna i zwyczajnie robila zapasy :) mialem tez sytuacje z natretna pszczoła. Siadala na mnie gdy na wsi robilem opal na zime, ale nie zadlila. Akurat pilem piwko ze starym pszczelarzem. Wziął kapsel od piwa, wymieszal wode z cukrem i co chwile przylatywala pszczoła lub osa. Ludzie niestety wiele leszczyn wycieli dlatego co roku podrzucam garść orzechów jesienią gdzie widuje wiewiórki, w duze upaly stawiam naczynie z wodą, dla pszczół tez cos sie znajdzie ;) sasiad wystawia w miescie naczynie z woda dla bezdomnych kotów czy psów a wlasnie mial pod domem spragniona wiewiorka. W lasach sosnowych ciezko z wodą szczegolnie w taki rok jak ten (w moim rejonie od marca deszcz padal kilka razy). Pozdrawiam ;)
WYMYŚL COŚ NOWEGO ! LUBIĘ TAKIE BAJKI I BZDURY NA DZIEŃ DOBRY -BABCIE LUBIĄ OPOWIADAĆ BAJKI - JESTEM DOROSŁY ALE CHĘTNIE POSŁUCHAM BAJERÓW
Więc bylo sluchac babci bo widocznie miala racje ;) ale jestes zbyt głupi zeby to zrozumiec. Mam jedna prosba. Nie rozmnażaj sie. Ale o to tez pewnie zadbala natura
Jaa tak
Uwielbiam zwieżaki
Mój ojciec uratował małego języka oczywiście z rękawicami
kota i golębia
Ten lampart z garnkiem na głowie, to trochę kubusia puchatka naśladuje, he he he.
7:00 POV:gdy człowiek lepiej traktuje zwierzęta od ciebie😅🤨😭
Ja uratowałam ptaszka który miał złamane skrzydło
MÓJ PTASZEĶ MA ZŁAMANE SERCE , POMOŻESZ ?
Ja z tatą pomogłam gąłębiowi kturemu utkneło skszydło w ogrodzeniu zaplątał sie
9:25 i to pokazuje zresztą jak cały film że ludzie wcale nie są aż tak źli
Ci ludzie to skarb ma nadzieję że bendom żyćwiecznie i bomagać zwierzęta i ludziom
Jaszczurkę i pszczoły🦎🐝
kocham zwierzęta więc kiedy znalazłam w garażu bezbronnego wróbla który leżał na ziemi podniosłam go i wyniosłam na dwór skąd poleciał
Ja kiedyś z pokoju mojej siostry z kuzynką usłyszałyśmy hałas okazało się że wróbel był pod szafą i nie mógł wylecieć więc go wyjęliśmy daliśmy wodę i wypuściliśmy na dwór a po jakim czasie zobaczyliśmy przez okno że siedzi na parapecie od zewnątrz i puka dziobem w szybę i jak otworzyłam to nie odleciał! Dał się pogłaskać i potem napił się pozostawionej wcześniej wody i poleciał
Uratowałam pieska który był potrącony przez samochód
Ja uratowałem raz małą wiewiórkę po tragicznej śmierci jej mamy
Ja uratowałem srokę która miała zranione skrzydło
Udało mi się uratować trzy małe kotki z chorobom oczu nie widziały na własne oczy ale je nakarmiłem mama kotków żuciła się na mnie xd
❤
TAK
Ja kiedyś jak szedłem ulicą, zauważyłem, jak przez jezdnię przechodzi kotek, a w jego kierunku z dużą prędkością jedzie jakiś chuj i nic nie wskazuje nawet na chęć redukcji prędkości mimo tego, że utrzymanie jego prędkości przy prędkości kota doprowadziłoby do przejechania go i tylko strach przed konsekwencjami rozjechania człowieka może go skłonić do rozpoczęcia hamowania. Bez wahania wtargnąłem na jezdnię... A kurwi syn zatrzymał się tuż przy mojej lewej nodze, kiedy przy prawej jeszcze szedł kotek... A bestia jeszcze na mnie zatrąbił, że nie pozwoliłem kurwie zabić kotka... Od tamtej pory jestem orędownikiem zrównania kar za zabicie zwierzęcia innego niż łowne i hodowlane na mięso z karą za zabicie człowieka, a życie zwierząt cenię wyżej niż ludzi. Pozdro
Jak byłem w Australii, uratowałem kangura,który zawiesił się na płocie w fermie przeciolem drut położyłem na taczkę i przywiozłem na fermę ,koleżanka zatelefonowała do Animalsów zabrali go ośrodka.
Uratowałam Ptaka bez piór
Moja mama uratowała ptaka który wypadł z gniazda a ja chrabąszcza który umarł by w suchy i gorący dzień z braku wody
Namoczyłem palec w herbacie którą zostawiłem na noc w pokoju i przekazałem mu jedną kroplę i po chwili zebrał siły i odleciał
Uwiecznilem ten moment na fotografii pozdrawiam serdecznie
CHRABĄSZCZA ? JESTEŚ GŁUPKIEM CZY IDIOTĄ ? -PRZYZNAJ SIĘ
Ja uratowałam i już opowiadam historię 2021 poszłam się bawić do ogrodu gdzie mam piaskownicę podniosłam wiadro a tam leżała było zakopana pod piaskiem zrobiło mi się
Tak uratowałem zwierze
Muj kot pszyniusł małego ptaka do domu a ja sie nim zajełam 1 rok puźniej pszyleciał do mnie
PTASZEK MIAŁ DOBRĄ PAMIĘĆ
Mnie poza lampartem bardziej dziwi jakim cudem leniwiec był na środku drogi, podczas gdy te ssaki spędzają całe życie na drzewie, albo jak te stado srok utknęło między szczeblami płotu i to jeszcze w taki sposób i takiej ilości.
Uratowałam pająki z wanny
Ja uratowałem gołębia z poddaszu strychu
Ja jak miałam 6 lat a teraz mam 10 to sarenka utknęła na działce sarenka chciałam ją uratować ale rodzice powiedzieli że nie ale sarenka się sama uwolniła w sieci płotków
Ja kiedyś uratowałem małe kocięta , utkneły w takim starym w schronie ale wszystkie wyciągłem i wróciły do mamy
uratowałem jeża z dołu dużego na 0,5 metra
Tak ptaka