Obawiam się, że rozmowa to za duże słowo. Jest to wykład Pana Santorskiego, w którym Pan Sroczyński został zaproszony chyba tylko "na świadka". Można się dowiedzieć paru ciekawych rzeczy ale stosunek wypowiedzi to ledwo wciśnięte kilka minut Sroczyńskiego i ponad godzina Santorskiego. A szkoda!
Obawiam się, że rozmowa to za duże słowo. Jest to wykład Pana Santorskiego, w którym Pan Sroczyński został zaproszony chyba tylko "na świadka". Można się dowiedzieć paru ciekawych rzeczy ale stosunek wypowiedzi to ledwo wciśnięte kilka minut Sroczyńskiego i ponad godzina Santorskiego. A szkoda!