Aby Viviene mogła zostać boską trzeba zrobić konkretną misje na stole narad. Co do Leliany/Cassandry trezba je „poprzeć” w ramach dialogu z nimi. Ale wydaje mi sie ze nawet jak je poprzez to misja Vivienne to nadpisuje.
Co do Cassandry to pomimo że była to moja ulubiona kobieca postać to nie chciałem żeby została Boską. Miała dość ciężkie życie i zbyt dużo obowiązków,musiała zapomnieć o swoich potrzebach i szczęściu, wytłumić i zapomnieć o swoich emocjach przez co nie chciałem obarczać jej dodatkowymi obowiązkami i powinnościach.Viviene była ambitna,inteligenta miała styl i klasę umiała myśleć dyplomatycznie i logicznie...Jednak brakowało jej troski o los słabszych i empatii była zbyt praktyczna a rola Boskiej musiała nieść również potrzebę serca wobec innych istot. Dlatego uważam że Leliana byłaby najlepszą kandydatką na boską bo łączyła wszystkie cechy wymagane do zostania zarazem odpowiedzialną i dobrą kobietą na tym stanowisku 🙂
Spotkanie z przyjaciółmi
Aby Viviene mogła zostać boską trzeba zrobić konkretną misje na stole narad. Co do Leliany/Cassandry trezba je „poprzeć” w ramach dialogu z nimi. Ale wydaje mi sie ze nawet jak je poprzez to misja Vivienne to nadpisuje.
Która misja Vivienne?
Co do Cassandry to pomimo że była to moja ulubiona kobieca postać to nie chciałem żeby została Boską. Miała dość ciężkie życie i zbyt dużo obowiązków,musiała zapomnieć o swoich potrzebach i szczęściu, wytłumić i zapomnieć o swoich emocjach przez co nie chciałem obarczać jej dodatkowymi obowiązkami i powinnościach.Viviene była ambitna,inteligenta miała styl i klasę umiała myśleć dyplomatycznie i logicznie...Jednak brakowało jej troski o los słabszych i empatii była zbyt praktyczna a rola Boskiej musiała nieść również potrzebę serca wobec innych istot. Dlatego uważam że Leliana byłaby najlepszą kandydatką na boską bo łączyła wszystkie cechy wymagane do zostania zarazem odpowiedzialną i dobrą kobietą na tym stanowisku 🙂