Jeden z najlepszych kanałów na UA-cam bezstronnie przekazane informacje bez owijania w bawełnę. Pozdrawiam i mam nadzieję że dalej będziecie państwo robić dobra robotę i że was UA-cam nie ocenzuruje
Panie Jacku jest 13. 03. 2022 i to jest nadal aktualne. W gruzach naszych miast będziemy się bronić widelcami i niżami kuchennymi. Jak dotąd dobrze nam szło niszczenie korpusów naszych czołgów.
@@Weisior jakie to ma znaczenie? Jakie mamy inne możliwości oddania głosu? I czy wiemy jak ostatecznie zachowa się partia na którą głosujemy? Niestety nie wiem czy w gorszym stanie jest nasza armia czy klasa polityczna..
@@michalzieba1161 Dlatego trzeba mieć koło kompa...solidny młotek dyżurny, i wiedzieć gdzie w kompie/laptopie pomieszczono HD...młotkiem po HD - a gdy Buk pozwoli to i resztę gnoi...
No nie no ,,protestuje " MON działa. w 2015 dostałem powołanie do rezerwy po 25 latach od zakończenia ZSW(to nie żart)O i od tamtej pory 2 tygodnie w roku muszę oglądać coś co niektórzy nazywają Armią a mi to przypomina zakład pracy chronionej.O zdolności bojowej jednostki w której przyszło mi przebywać i nawet być z nią na poligonie szkoda nawet pisać niech ,,wróg" myśli że u nas to jest wszystko ok.
Niby wiele nowego się nie dowiedziałem, jakieś dodatkowe anegdoty, bo treść zasadniczą dało się odczytać z dotychczasowej narracji Fundacji. Mimo to słuchając tego tak wprost coś mnie wbiło w ziemię. Może to dobre doświadczenie u progu Postu.
Pan Jacek to potrafi wbić w deprechę. Dużo przyjemniej ogląda się Pana filmy ze strzelania :) A w MON to już chyba wszyscy są poobrażani na Ad Arma mają zakaz kontaków.
Nadrabiam zaległości z Ad Arma na yt i powiem tak - można Pana sluchać godzinami, a i więcej sarkazmu i wtrętów z przymrużeniem oka, byłoby mile widziane ;) Pozdrawiam gorąco.
ZELAZNA LOGIKA. JESTEM POD WRAŻENIEM. WOJSKA USA NA TERENIE RZECZYPOSPOLITEJ NIE ! ALE CAŁY NASZ PLAN OBRONNY POLEGA NA ICH OCZEKIWANIU W RAZIE CZEGO ... GENIUSZ !
O wiele bardziej wolę takie pogadanki niż nt. prawa do posiadania broni. Bo o ile nie zwierają jakichś smaczków typu relacje z posiedzeń komisji i bojów z urzędnikami to ile można słuchać o tym, że w Polsce nie można mieć broni i że chcielibyśmy, żeby można było mieć?
Bez przesady. W kwestii dostępu do broni - prawo jest trochę durne, ale mimo to jeśli się chce, to bez problemu można pozwolenie zrobić. Trzeba korzystać z możliwości jakie są, wystarczy trochę cierpliwości i kasy. Wiem co mówię, bo mam papiery :)
Nic juz nie zdążymy zrobić. Było 30 lat niestety przespanych, armia została zredukowana o 3/4, sprzęt został i się zużył. Zakupy nowego nie nastąpiły lub sa niewystarczające. Co możemy? gromadzić zapasy żywności, leków, złoto, srebro, dolary franki szwajcarskie i euro.
Żebyśmy jeszcze kusze mogli mieć to można by pomyśleć o jakimś oporze ;] Edit: Czyli od '39 nic się nie zmieniło... Cebulaki na mięso armatnie żeby zachód miał czas się przygotować.
@@legionpolski3855 Teoretycznie była siłą ale w praktyce już nie niestety. W dużej mierze dzięki szabesgojom z dowództwa oczywiście. Starty jakie ponieśliśmy były absurdalne... Polskich żołnierzy którzy się bronili ginęło więcej niż normalnie ginie żołnierzy agresora. Na jednego ''okopanego'' obrońce powinno ginąć co najmniej kilku napastników tak zawsze było. Tak było na przykład gdy Rosja zaatakowała Finlandię. A u nas oczywiście na odwrót. Więc sprawa jest prosta. Albo polski żołnierz to nieudacznik który nie potrafi walczyć albo dowództwo z premedytacją wydawało takie rozkazy aby armia poniosła jak największe straty. Innych opcji nie ma skoro jak twierdzisz była to taka potężna armia.
@@poland_stronk3044 armia naziemna była spora i nie gorzej wyposażona od niemieckiej, problem był taki, że nie mieliśmy nowoczesnego lotnictwa myśliwskiego, choć samoloty teoretycznie konstrukcyjnie miały 6 lat(nasze P.11), lata 30 to była prawdziwa eksplozja jeśli chodzi o technologie lotnicze no i oczywiście nie mieliśmy funduszy na rozwój lotnictwa, bo chcąc nie chcąc byliśmy mniejsi od Niemców gospodarczo. Moim zdaniem trzeba było poddać marynarkę i wlorzyć pieniądze tam gdzie naprawdę były potrzebne... Inna sprawa Niemcy dostały w prezencie chyba z 2-3 dywizje nowoczesnych czołgów od Czechosłowacji... więc trzeba było trzymać z Niemcami, oddać Gdańsk, i mieć wywalone na "Zachód" nawet jeśli to by się odbyło kosztem ludzkim. Mało rycerskie, ale jak zmierzyć świat długim i szerokim, rycerskość nie popłaca. Przykład pierwszy lepszy z brzegu, Niemcy mało honorowy naród, a jak dobrze im się wiedzie :)
Lubię Pana słuchać, mądry inteligentny przekaz.... Czemu tak przygnębiający. Żal mi tych żołnierzy których znam. Wszyscy na rzeź...... Oni Pana nie oglądają, nawet nie wiedzą że jest Pański kanał... A my? Do ruchu oporu....
Problemem wotu jest to że dużo ludzi w niektórych województwach się zgłasza, ale primo werbunek i szkolenie idą za wolno przez co ludzie tracą cierpliwość, secundo ludzie widząc braki i absurdy wojska, odchodzą i robią antyreklamę. Szczerze? Wot przez rok w mojej brygadzie opierał się na zacięciu i samozaparciu żołnierzy. Brak infrastruktury jest zupełny. Broń teraz, po roku zaczyna przychodzić (nie licząc grotów, ale nimi za dużo nie zrobimy). Po raz pierwszy na ostatniej rotacji wyprowadzono taki system szkolenia że poczułem że nie uczymy się na odpierdol i w pośpiechu. Wreszcie miało to sens. Daje to nadzieję. Ale czyż nie zasłużył żołnierz polski na to by nocować na pryczy? Musi to być posadzka w szkole, jak nocleg dla kloszarda? A budowana jednostka daleko na horyzoncie...
Przygnębiające to. Polska leży w sercu Europy, na styków szlaków handlowych ze wschodu na zachód, z Azji do serca Europy, z północy na południe, i nie potrafimy tego daru wykorzystać. Jak nas obce mocarstwa zaczęły od 17 wieku rozgrywać, tak rozgrywają dalej. Najgorsze, że nadziei na poprawę nie widać. Ehhhh...
Chciał bym się z tego śmiać , ale naprawdę zasadnym jest pytanie i narasta , czy nasz rząd jest Polski czy to wesołkowie .Mam pytanie a jak wygląda sytuacja wojskowa na Litwie , Łotwie i Estonii , na Litwie pobór wrzucił , to znacząco poprawiło ich sytuację ?
Nigdy się tak nie uśmiałem z przerażenia. Nie mogę się teraz pozbierać. Od dawna dzięki fundacji mam obraz obronności naszego Państwa ale dzisiejszy materiał mnie po prostu załamał.
Panie Jacku, ciekawy komentarz jak zawsze, ale to nie Amerykanów wina. To tylko i wyłącznie Nasza wina, że jesteśmy w takim położeniu. Nie zwalajmy winy na innych, bo sami nie umiemy czegoś zrobić. Z Rosją sojusz jest niemożliwy i nigdy go nie będzie. Pokazuje to odwieczna historia. A nawet jeśli to NIKT Nam nie zapewni bezpieczeństwa lepiej od Nas samych.
zgadza sie, ile to razy od Polakow slyszalem "po co tyle pieniedzy wydajemy na wojsko", no i jeszcze takie biedronie (jurgieltnicy pewnie) co to nas chca rozbrajac
A jakie Leopardy w 1995 r. w WL były? Na te 12 dywizji, to brakło by wszystkich naszych T-72. Połowa miała T-55. I bataliony posiadały 40 wozów... W części batalionów były TO SKOT i to w ilości przewyższającej obecną ilość KTO. To piękna wizja z tymi 12 dywizjami. Jednak nawet przy ZSW nie mieliśmy jak je kim dzisiaj obsadzić (chyba, że chcemy mieć skadrowane jednostki lub ZSW obejmie kobiety). Ta siła, została skrojona pod potrzeby Zimnej Wojny, co determinowało dobór szkolenia kadry oraz sprzęt do jej rozegrania (a w latach 1991-2001 był to model wygaszany). Niestety przy tak rozdętych strukturach, przy takim samym budżecie MON w latach 1995-2020, to by posiadała by może trochę zaawansowanych ppk i ppzr. Oczywiście jeżeli chcieli byśmy by nie był to skansen i posiadał jedynie przestarzały, a nie archaiczny sprzęt (a taki posiadał w pewnych jednostkach już w latach 90.). Utrzymanie sprzętu w sprawności kosztuje. Utrzymanie wozu bojowego, takiego najprostszego to wydatek rzędu 50-100% jego zakupu. A gdzie amunicja i paliwo by żołnierz ZSW miał jak się przeszkolić na tym sprzęcie? Przy takich rozbudowanych strukturach, na wiele programów modernizacyjnych nie mogli byśmy sobie pozwolić. Nie było by więc takiego jak obecnie nasycenia nowoczesną łącznością. Nie było by zapewne moderki artylerii (Topaz) i KTO. Nie mieli byśmy za co przeprowadzić takich programów. Nawet przy tych samych miliardach, jakie szły na SZ przez 30 lat. Struktury, też kosztują. Więc to nie były by dywizje takiej jakości jak np. 11. lubuska, tylko skansen na kołach i gąskach. Co istotne skansen za grube miliony, gdzie niemal wszystkie z brygady posiadały by skompletowanie znane obecnie w WL z 34., 7. czy 20. brygady. I to zakładając, że większość jej kadry tworzą ludzie w trakcie ZSW. Taki były by realia przy 12 dywizjach przy budżecie na jaki stać było III RP (ok. 25% tego co łożono w PRL).
Grzegorz Rutkowski Słuchanie ze zrozumieniem się kłania. Autor dywaguje na temat armii która byłaby tak samo liczna jak ta w 1995r. ale jednocześnie proporcjonalnie przestarzała.
@@Cavgru I właśnie twierdzenie, że udało by się osiągnąć poziom "proporcjonalnie przestarzałych" SZ jest nadużyciem. Podciągnięcie tych wszystkich pułków 12 dywizji, było by poza zasięgiem budżetu MON z lat 1989-2020. 1. Twierdzenie, że ilość jednostek utworzonych przy wydatkach budżetu u schyłku PRL (między 5-11% PKB) udało by się utrzymać w taki samej kondycji przy wydatkach rzędu 1,9-2,4% PKB (takie mieliśmy wydatki w latach 1991-2020). Jest wprowadzaniem widza w błąd. Można to inaczej przedstawić. 10% PKB inwestowano na SZ PRL liczące 400 tys. żołnierzy (1989 r.). Obecnie idzie na MON 2,5% PKB (idzie mniej, jednak zaokrąglijmy w górę). I SZ liczą 130 tys. ludzi (20 tys. WOT; 110 tys. zawodowych). Jakby nie liczyć, jest zależność. Płacimy 5x mniej i mamy 3x mniej ludzi (odliczamy WOT i mamy 4x). Wychodzi prosty, wręcz prostacki rachunek. Chcemy mieć 6 dywizji, trzeba płacić 5% PKB. Tylko z czego sobie obetniemy? Służby zdrowia? Edukacji? Który sektor budżetu będzie miał te 40-50 mld PLN „górką” by plan liczby dywizji się sprawdził? 2. Osiągnięcie poziomu "proporcjonalnie przestarzała", oznacza konieczność wydatkowania dużych nakładów. W praktyce oznacza pozyskanie kilkuset nowych T-72M1 lub PT-91 w miejsce T-55* (lub doprowadzenie do tego standardu naszych T-72M). A to już są koszt takie jak program KTO "Rosomak" lub jeszcze większe wydatki. Co oznacza, że w obecnych brygadach z KTO nadal na stanie był by SKOTy lub zaoszczędzono by na innym programie, by je czymś zastąpić (tu do wyboru: łączności, ppk, artylerii, albo jednym i drugim). Na każdą dywizje wedle obecnych struktur potrzeba ok. 230 czołgów i 300 bwp (np. dla piątej dywizji). To musiał być nowy sprzęt, ponieważ w 1995 r. go nie było. A gdzie ciężarówki? Gdzie kontenery, wozy dowodzenia zabezpieczenie techniczne, artyleria? I to wszystko trzeba by nabyć aby SZ były "proporcjonalnie przestarzałe" względem 1995 r. Więc dla mnie to ocena "z kosmosu", zakładająca, że udało by się coś takiego osiągnąć przy poziomie wydatków z lat 1989-2020. Temat ciężarówek wydaje mi się dobrym zobrazowaniem błędnego przeświadczenia w jakim jest Pan Hoga. Jak powszechnie wiadomo w temacie ciężarówek obecnie mamy problem. W WL jeżdżą 30-letnie samochody, a proces kupowania nowych nie pozwala na zastąpienie starych. Zobaczmy co dopiero by było, gdyby była konieczność obsadzenia jeszcze większej liczby jednostek. Zamiast ppzr „Piorun” kupowane były by za tę kasę moderki starych wozów. A nawet z tymi nakładami nadal by "jeździły" Stary 660 zamiast 266 (tylko na papierze, faktycznie były by to "martwe dusze"). A Iveco czy Jelczy by pewnie nie było lub występowały by w śladowych ilościach, ponieważ nie było by kasy na zakupy. I jak WL miały by proporcjonalnie tak samo przestarzałą flotę w roku 2020 jak w 1995 r.? A może jeszcze bardziej przestarzałą? Raczej to drugie. Po 2000 r. oszczędzano na modernizację poprzez cięcia struktur. Przycięto zbyt mocno, jednak to nie oznacza, że trend nie był bezzasadny. I tylko sygnalizując pewne kwestie dotyczące co było standardem kiedyś i dzisiaj. W 1995 r. standardem była łączność analogowa, teraz łączność cyfrowa (jedna taka radiostacja to od kilkudziesięciu do kilkuset tys. PLN). Więc jak osiągnąć tę "proporcjonalność" między 1995 i 2020 r. bez miliardowych nakładów na modernizację, pozostaje tajemnicą ;) 3. Struktury kosztują. Garnizony kosztują. ZSW kosztuje (w uproszczeniu: jedzenie, mundury, paliwo, kadra szkoleniowa). Są to środki mniejsze niż utrzymanie takiej samej kadry zawodowej, jednak nie małe. Utrzymanie dywizji gdzie 30% kadry to nadterminowa i zawodowa, a reszta to ZSW (dobijmy do 75% etatu zasadniczą służbą wojskową). To jakaś połowa tego co obecnie dywizja zawodowych (większość obecnych ma obsadzone jakieś 60-65% etatów**). Więc te nasze obecne 3 dywizje, kosztują tyle co jakieś 6-7 dywizji z 1995 r. (mając na uwadze, że obecnie etat batalionów jest większy, a dywizje z lat 90. składały się z pułków, nie brygad). Więc gdzie kasa na te dodatkowe 5-6 dywizji? Proste. W oszczędzeniu środków na któryś z programów modernizacyjnych. Z tych powodów nie było "proporcjonalnie" przestarzałych SZ. Negatywny trend by się pogłębił, a ciągnęły by nas na dno przerośnięte struktury. I co najgorsze każda z tych dywizji obsadzona poborowymi posiadał by śmiesznie niską wartość bojową w porównaniu do tych dywizji "uzawodowionych". Tak jak nasze dywizje posiadały mniejszą wartość bojową w stosunku do natowskich odpowiedników, wedle naszych własnych szacunków z lat 80. 4. Każda jednostka powinna posiadać rezerwy sprzętowe. Mając 3 dywizje czy 12 dywizji, trzeba im zapewnić takie rezerwy (proporcjonalnie do tego "co w linii"). 3 dywizje takie mają, choć na słabość rezerw sprzętowych często narzekamy. 12 dywizji takich nie miały. Chyba, że uznajesz Stara 66 czy "Żuka" za realną rezerwę na czas "W". Niestety tak nie było już w latach 90. Te wszystkie pojazdy trzeba by było kupić, by zapełnić składy. Przypominam, że w latach 80. jako rezerwa robiły jeszcze zmodernizowane T-34... Takie były realia dużej armii. Przy dywizjach w ilości 10+, rezerwą dla wozów z linii nie były by T-72, jak teraz, tylko T-55. To był by dopiero logistyczny i szkoleniowy dylemat dla WL. Nie było by więc "średniego bwp", pod postacią moderki BWP-1 czy oparciu wozu o konstrukcje "Opala", ponieważ przy tak nadętych strukturach by nie było na to środków. JAS-39 by był tylko, jeżeli Migi-21 zaczęły by spadać. Jednak przy dużych strukturach mógł by to być nie zakup tylko dzierżawa (jak np. Węgry). Ewentualnie zakup przestarzałych F-16 "z pustyni", tylko po to by nabyć płatowiec z zapasem nalotu. I to w trosce o ten nalot startujące tylko jako "dyżurni" i na defilady. Zważywszy, że w 1995 r. były Mig-23 czy Mig-29, to nijak nie udało by się utrzymać poziomu bojowego SP, samym tylko zastąpieniem Mig-21 czymkolwiek co lata. Zgadzam się z materiałem Ad Arma odnośnie konieczności tworzenia rezerwa poprzez przywrócenie poboru w ograniczonej formie. Jednak serwowanie wizji mocarstwowej Polski, gdyby "tylko utrzymała struktury z 1995 r.", jest dla mnie robieniem wody z mózgu ludziom, którzy nie znają kompletnie uwarunkowań. A jak widać po komentarzach, trafia to na podatny grunt u osób w sposób krytyczny oceniający obecny stanu bezpieczeństwa (poniekąd słuszny), połączonym z idealizowaniem przeszłości. Realnie rzecz biorąc te nasze dywizje z 1995 r. to ekwiwalent ok. 60% obecnych dywizji (z prostego powodu - te obecne są liczniejsze, mają więcej wozów bojowych czy pojazdów mechanicznych, strukturę brygady itd.). W latach 90. to były utrzymane jednostki, tworzone wedle wizji wojny totalnej z użyciem broni jądrowej i masowej mobilizacji UW. W latach 90. byliśmy w trakcie zwrotu w kierunku NATO i UE. Ta kasa, która przez 30 lat szła np. w infrastrukturę musiał by iść główne na sprzęt i ZSW, by zachować tożsamy stopień "proporcjonalnej przestarzałości" ;) Byli byśmy naprawdę głupi gdybyśmy się na to zgodzili. Co innego Zimna wojna i czas gdy byliśmy elementem "Zewnętrznego imperium" ZSRR i tym samym jednym z narzędzi realizowania interesów ZSRR. Od tego czasu wiele się zmieniło. Resumując. W mojej ocenie intelektualnym nadużyciem i demagogią jest: 1. Zestawianie "jeden do jednego" dywizji z 1995 i po 2013 r. To tak jakby stawiać znak równości między dywizjami z 1939 r. i 1995 r... 2. Twierdzenie, że ilość jednostek trzymanych przy wydatkach budżetu jak w u schyłku PRL było do utrzymania w III RP. I to jeszcze w środowisku wolnorynkowym... Przypominam, że między 1991-1994 zeszliśmy ze stanu 400 do 250 tys. żołnierzy w SZ. *Standard T-55 Merida to w pierwszej połowie lat 90. był standard obecnego PT-91 lub T-72M1Z. Więc posiadanie T-72M czy T-72M1 oznacza spadek proporcjonalności względem lat 90. Remont i doposażenie 300 czołgów T-72, kosztowało blisko 2 mld PLN. Dodaj kolejne miliardy by z tych wozów otrzymać PT-91. Gdzie ta kasa przy 12 dywizjach? **Reszta rozwijane w oparciu o powołanie rezerwy z po ZSW lub przeszkolenie potencjalnej rezerwy.
@@grzegorzrutkowski1733 O to właśnie chodzi. O rzetelną dyskusję, której unikają politycy, media i wojsko. Nie propagandę. Jeżeli Pan rozumie opisane przez Pana niuanse, to musi Pan też wiedzieć, że w 41 minut nie można tylu informacji przekazać bez uproszczeń. Na które Pan, moim zdaniem częściowo słusznie, zwraca uwagę.
problem polega na tym że w 1995 roku te 12 dywizji też było fikcją. Stawałem wtedy na komisji ja miałem zgubioną książeczkę wojskową i lewe zaświadczenie na uczylulenie na pyłki od traw. Obok mnie stał koleś z baterią od zegarka pod zębem by mu szmery wyszły na EKG a z drugiej strony stał koleś z niby uszkodzonym uchem czy złamanym palcem potrzebnym do strzelania. Demoralizacja saska trwa od 1991 roku. Wyjechałem z tego grajdołu jestem w UK. Polska zrobiła wszystko by mnie z niej wyrzucić broniłem się 45 lat wreszcie dałem spokój. Najpierw Panie Jacku trzeba zacząć od tego że przeciętny obywatel za godzinę swojej pracy może przez 1 dzień się wyzywić. A nie jak u nas 11.40 na h i pierś z kurczaka 21 zł za kg a chleb po 2,80 za bochenek. Jeżeli to naprawimy wtedy możemy mysleć o powolnym wzroście morale. Rzesze z marszu niepodległości są na utrzymaniu rodziców lub na Picie 0 więc na razie patriotyzm kwitnie. Kiedy to się skończy skończy się powiewanie flagą zacznie się polskie piekiełko a tatuaż z orłem zacznie swędzieć. Jest Pan całkowicie z innej bajki politycznej niż ja ale wiele postulatów pańskich jest mi bliskich. I uważam że z dzisiejszym morale dostęp do broni ogólnospołeczny doprowadzi do tragedii ale miejscowe strzelnice z obszernymi magazynami broni by ludzie mogli ćwiczyć jest jak najbardziej dobrym pomysłem Obrona totalna jaką zaprezentował ten trep jest nawet nie wzorowana na końcówce III Rzeszy i Volksturmie ale na obronie wysp japońskich tylko gdzie nam do morale a raczej fanatyzmowi japońskiemu w tym czasie. Kiedy w Polsce przeciętny obywatel będzie się czuł jak u siebie w miarę dostatnim domu nie będzie problemu z ludźmi do obrony przeciwko armii rosyjskiej dla której w przeciętnym bloku jest 20 telewizorów do zagrabienia. Natomiast jeżeli będzie tak że pod okupacją rosyjską sytuacja przeciętnego Polaka pogorszy się o 20 % lub polepszy się bo nagle zakład w którym pracował zaleją zamówienia na "wewnętrzny" rynek rosyjski to nie kiwnie palcem w obronie RP jak czynili to przez wieki chłopi pańszczyźniani których jeb.... kto nimi rządzi.
Ty i tobie podobni macie jedną 'przypadłość' . Liczy się wyłącznie własna d..a. Tylko JA...MOJE...MÓJ . " Mali " ludzie o wielkim ego. I bardzo dobrze , że was jest TU coraz mniej. Granice otwarte, krzyżyk na drogę. Jak by co, i gdyby to zależało ode mnie ........te drzwi otwierały by się wyłącznie w jedną stronę.
@@maryan58 Własnie od takiej głupoty uciekłem jaką reprezentujesz. Jest yakie powiedzenie "Ojczyzna nasza tam gdzie chleb i kasza" Natomiast tacy jak ty żyją martyrologią i dlatego nie umiesz koleś nawet w tym kraju amunicji do czołgu wyprodukować bo zostają nieudacznicy od wycia "Boże coś Polskę" a rosądni WYJEŻDŻAJĄ STĄD RWĄCĄ RZEKĄ. Jest tu nas coraz mniej i zamiast armii masz WOT i rycerzy Jezusa Chrystusa oraz Iran Europy
@@maryan58 bo ten jan kowalski ma mentalnosc d. tuska : " ...polskosc to nienormalnosc.." ( odsylam do felietonotow tego polskojezycznego niemca z poczatku lat 90-tych)
@@leopoldwrobel9219 Polskość a szowinizm i wymachiwanie szabelką boso ale w ostrogach to różnica niestety niezauważalna dla takich jak ty. Polskość to uczciwość w płaceniu podatków które są skonstruowane by strzyc obywatela z nadmiaru wełny a nie golenie do krwi. Polskość to szanowanie drugiego człowieka a nie pogonienie mu dziurawej dętki zalepionej łatą i uważanie że zrobiło się świetny interes a część pieniędzy z tego :interesu" przeznacza się na browar i odzież patriotyczną i darcie ryja "Polska siła"
Panie Jacku polujący i chowający się za krzaczkiem myśliwi to jedno, ale zapomniał Pan o naganiaczach którzy wypędzą z lasu wszystkich agresorów , pod lufy strzelców sportowych. Ten grom to chyba niejednemu w łeb palnął i do dnia dzisiejszego substancja o nazwie mózg tam się kołacze. Niestety jest i straszno i śmieszno.
@@marcindawidmatysik5156 2 tys złotych, kilka miesięcy oczekiwania w międzyczasie kurs i egzamin i masz pozwolenie na broń do celów sportowych. A potem idziesz do sklepu i jak w USA kupujesz sobie pistolet 9 mm czy .45 , lub samopowtarzalną wersję kałacha czy M16 :)
@@Tommy1marg Twój wybór. Nie musisz kupować. Nie musisz też kupować samochodu na benzynę, bo za rok czy dwa mogą wprowadzić przepis, że wolno jeździć tylko elektrykami. Taki przepis jak mówisz wprowadzono w Australii, w Kanadzie, mogą więc wprowadzić też w USA czy w Szwajcarii. Ale fakt, że w Polsce są znacznie większe szanse. Postkomuchy z SLD dały nam bezpozwoleniowe czarnoprochowce. Lewaki z PO w 2011 zniosły uznaniowość we wszystkich typach pozwoleń poza tymi do obrony osobistej, dały możliwość noszenia broni. Ale wybraliście "konserwatystów" i to ci pożal się Boże konserwatyści pokażą co potrafią w dziedzinie brania za mordę.
Witam w poniedziałek idę na 5 dni szkolenia rezerwy mam 41l 20 lat temu byłem pułtora komandosa a teraz co miesiąc chodzę do fizjoterapełty nastawiać kręgosłup.
Mówi Pan, że ma chory kręgosłup w czasie przyjęcia, i puszczają Pana do domu. Jeżeli poda Pan im numer konta zwrócą za przejazd. Chyba, że chce Pan poćwiczyć, wtedy Pan nic nie mówi ;)
@@mieczysawkowalski9826 Nie wszystko ok strzelanie z p-83 w porządku tylko kabura sztywna a ak ms z krzywą lufą musiałem celować w lewy bark nie mieli oczywiście narzędzi do regulacji muszki reasumując lepiej niż w pracy.
@@mieczysawkowalski9826 Jedzenie super zajęcia ok ilość naboi super przejazdy jelczem słabo w korkach na wolnych obrotach silnika tak wibrowała paka że bałem się o dyski w kręgosłupie.
Jak pan Jacek Hoga powiedział fundacja nie jest z politycznej bajki (a przynajmniej tak twierdzi) ale to nie oznacza, że z tego powodu nie będą popierać działania polityków o ile są zgodne z celami fundacji.
@@kamilovvsky4798 Ależ nie chodzi o to. Mam bardziej na myśli,aby Krzysztof Bosak bardziej zrozumiał realia i patologię związaną z różnymi pozwoleniami na posiadanie broni czy samą "zbrojeniówką". By najzwyczajniej mógł bliżej poznać środowisko strzeleckie i być świadom dajmy na to,że FB w Radomiu pluje w twarze detalicznych odbiorców. Że PGZ powinno być nazwane Polską Grupą roZbrojeniową. Widać ogrom chęci,ale braki w wiedzy czy znajomości faktów. Ot co 😉
@@Damianeekk Myślę, że pan Bosak wszystko to rozumie. Co prawda Ruch Narodowy jest chyba najmniej probroniową frakcją Konfederacji, to w porównaniu z innymi (pis, po, psl, itd.) mamy zauważalną przepaść (oczywiście na plus dla pana Bosaka). Konfederacja w sejmie zajmuje się zresztą projektem (niektórzy nazywają to projekt projektu) ustawy o broni i amunicji autorstwa fundacji Ad Arma. Na stronie telewizji sejmowej można znaleźć nagrania.
Czemu niefortunnie? Nikt jej nie zmusi do pójścia do Armii Krajowej. A umiejętność strzelania może się przydać w okresie bezprawia, miedzy ucieczką dotychczasowej władzy a zainstalowaniem się na dobre jakiejś władzy okupacyjnej.
Podobne odniosłem wrażenie... Ale wsumie to tak jak z straszną chorobą, ludzie przechodzą różne stadia, wyparcie, agresja, itp :D Niestety tak chyba jest. To o czym mówi Pan Jacek to prawda, straszliwa prawda. A to że ludzie wariują w komentarzach to tylko dowód na to. Co robić? Chyba było już powiedziane. Walczyć do końca. Lepiej umrzeć jak bohater niż żyć jak niewolnik pod obcym butem.
@@WOLF-sj9wj Niezależnie od tego ile masz lat, to od urodzenia do teraz żyjesz jak niewolnik pod obcym butem. A to mędzenie, że Rosja mogłaby popełnić głupstwo i zaatakować latyfundium niemiecko-amerykańskie jakim jest Polska i ciągłe budowanie poczucia zagrożenia już nie działa. Niewolnicy już to widzą, że są niewolnikami, i ci u władzy i ci na dole, dlatego nie przewidują żadnej wojny i stąd to dziadostwo polskiej armii. A te zakupy amerykańskich paciorków F-35 itp. to tylko jeden z przejawów niewolnictwa.
Oddali dowodzenie amerykanom bo to są wojska interwencyjne mają pilnować polskiej armii żeby nikomu nie przyszło do głowy powtórzyć wariant chilijski a gdyby nawet doszło do konfliktu z Rosją w co nie wierzę że względu na mocne zacieśnianie stosunków Rosji z Izraelem to nasi nowi dowódcy popchną polską armię na zatracenie tak dowodząc żeby maksymalnie ją wykrwawić przy minimalnych stratach rosyjskich pewnie od pana Jacka dostałbym kopniaka w tył...za to że mam obiekcje co do stawania ale martwię się bo mój syn dostał powołanie do armii a ja przy moich problemach ze wzrokiem i tak strzelam lepiej od niego zapomniałem jeszcze podziękować panu Jackowi za wielką pracę na rzecz obronności Polski
Sztabowcy zapomnieli w swoich rachubach obronnych o rzeszach cwanych, skrytych, doświadczonych w skrytym przemieszczaniu i przenoszeniu broni, znakomicie znających teren KŁUSOWNIKACH !!! :)
Myśliwi, strzelcy, miasta twierdze. Fantasmagorie polskich wojskowych. Totalne oderwanie od rzeczywistości i jeszcze ten chory mit powstań i walki w lasach. Jezu, jakie to przykre jest wszystko, cały czas cierpimy na tę samą chorobę umysłu, pomimo tragedii jakie dotknęły nasz naród - te chory pomysły nadal roją się w ich głowach. Zero wniosków. PS. Ten koncept myśliwych jako wojsk pojawił się też w 2017 z ust ministra Szyszki , jest na yt. A z tego co mówi pan Jacek to widać, że są kontynuatorzy tej myśli. Kabaret.
jak każdy ma broń to wroga armia tak łatwo w kraj nie wjedzie, ale chyba wiem do czego Pan zmierza - systemy bezpieczeństwa czyli tarcze rakietowe i doskonałe służby bezpieczeństwa oraz wywiad, zawodowa armia itd. to jest jak najbardziej słuszne, ale przecież również słuszne jest aby każdy (zdrowy na umyśle i po kursie obsługiwania broni palnej) miał broń w domu do obrony
@@Dobra-Dusza Ja też jestem za swobodnym dostępem do broni - takim jak dostęp do broni cp. Nasycone w broń społeczeństwo to trudny orzech do zgryzienia i ludzie sami będą wiedzieć, co dalej robić. Natomiast rojenie przez ministra o armiach myśliwych jako komponencie obrony to już głupstwo. Te pomysły się biorą właśnie stad, że nie ma swobodnego dostępu do broni i trzeba kombinować jakieś protezy.
@@Dobra-Dusza Po co Panu jakieś kursy? Przymusowe kursy to monopol państwa, a jak nie, to koncesje, łapówki, opłaty, czyli praktycznie to co mamy dziś. I tak każdy model broni potrzebuje innej obsługi. Takie rzeczy robi się w sklepie w czasie zakupu. W czym obsługa broni jest trudniejsza od obsługi spawarki, piły, kombajnu, kuchni gazowej? Źle podłączoną kuchenką można rozwalić pół chałupy, a nikt nie wymaga kursów. Przecież nawet wielką ciężarówkę można kupić nie posiadając prawa jazdy.
Zawsze może Pan kicać po lesie jak zając lub sarenka, wtedy Pana dron w podczerwieni nie rozpozna. Poza tym od kiedy termowizja widzi przez liście i gałęzie?
Komisja Obrony Narodowej? - Widziałem relację w necie z posiedzenia. pani Siarkowska siedziała z niemowlęciem na rękach ... A jeden z posłów, po zadaniu pytania o brak skuteczności komisji z poprzedniej kadencji - usłyszał, że nie ma ciągłości ... Słowem : chłopcy, macie teraz swoje 5 minut (4 lata), macie tu zabawki, udawajcie, że coś robicie. A potem - następny TURNUS.
Jak nasze dowództwo jest tak na czasie jak nasze uzbrojenie to nie mam złudzeń że lepiej bedą jak będą nimi dowodzić USA oni nie lubić tracić i mają większe możliwości rozpoznania.... ale czy w polsce....? tego nie wiem. Mam nadzieje że szybko obrone przecilotniczą podrasujemy i szybko wyposażymy dobrze piechotę i terytorialsów . Wniosek jest jeden mamy znów ginąć by zachód miał czas:/ smutne ale ja bym chciał by zachód nam chociaż dał sprzęt byśmy mogli ginąć w walce.
Mam nadzieję (małą ale jednak) że jest znacznie lepiej niż chociażby w przypadku "certyfikacji" Polski w NATO a o tym przypadku pan Jacek Hoga mówił nie raz ua-cam.com/video/69HvXYiy29s/v-deo.html
Boże, myślałem, że tylko wśród polityków mamy debili ale wśród wyższych oficerów wojska, bo nie armii?! IMO trzeba przywrócić pobór, choćby na 1/2 - 1 roku i żadnych wyjazdów zagranicę przed odbyciem tego obowiązku, który w PRL trwał 2-3 lat (marynarka w.). Trzeba odbudować armię zniszczoną m.in. przez psychiatrów i póxniejszych. Mieliśmy w 1990 roku ok. 400 tysięcy wojska, to jest coś. A może w sprawie broni i sojuszu nawiązać kontrakty i kontakty z Turcją? Wbrew Wiedniowi byliśmy tam szanowani za to. Plus Korea Płd. i licencja na czołgi. Nigdy nie kupować broni od potencjalnych wrogów, zero leopardów, T-x, bo z Koreą raczej w konflikt nie wejdziemy, to prosta logika niezrozumiała dla durniów z MON
Co tam 400 k. Zróbmy jak za cara 10 lat służby i masz 2 miliony armii. A to że gospodarka tego nie wytrzyma cóż ani u autora filmiku ani u ciebie logika nie była mocną stroną. Jak mawiał w końcu Mao ilość to jakość sama w sobie.
@@79marchewa Gospodarka wytrzyma nawet do 7% PKB na wojsko. U nas w tej chwili jest 2%, z planami na niewielki wzrost. Gdyby nie 500+ moglibyśmy na wojsko przeznaczać w sumie 4%. I to by wystarczyło żeby w kilka lat wyraźnie wzmocnić siły. Rzecz w tym że wtedy naród nie kochałby tak bardzo PiS. Naród nie czuje zagrożenia ze wchodu i nie zamierza sobie odejmować od ust na obronę. Ale gdy da się wyprowadzić przez PiS z UE, nastąpi erozja NATO, a USA porzuci projekt Trójmorza, nagle okaże się, że będą pierścionki i srebra rodowe oddawać na fundusz rozbudowy armii. Ale już będzie za późno. A potrzebujemy może nie 400, ale na pewno z 250 do 300 tys. aby stać się poważnym problemem do pokonania w przypadku agresji Rosji.
@@79marchewa Dokładnie taką mądrość mówiono w XVIII wieku przed zaborami, gdy potężna wiek wcześniej Polska miała zaledwie 15 tys., a malutkie Prusy 150 tys. wojska. Mówiono, że brak zagrożenia z naszej strony da nam pokój, no to dał na 123 lata
@@wanttosayadrem2551 No teraz to widzę. Sytuacja jest identyczna jak w 1773 roku... z tym że wszystko! jest inaczej od granic począwszy na potencjale i technologii militarnej skończywszy. Ani partyzantka ani setki tysięcy żołnierzy w 50 letnich czołgach nie mają sensu. No chyba że jesteśmy kiepskim oficerem WP bez nadziei na awans. wtedy to wszystko ma sens. Bo przecież nie o potencjał tu chodzi a o etaty dla swoich i awanse dla miernych.
@@79marchewa Częściowo się zgadzam, ale to nie jest problem myć nogi czy ręce. Piechota zmotoryzowana i liczba wojska - żołnierzy ma nadal znaczenie oczywiście obok odpowiedniego sprzętu. Nie mówię, że wojsko zastąpi nam czołgi, rakiety czy samoloty.
Stan naszych możliwości obronnych jest krytyczny i wychodzi to bardzo szybko, wystarczy coś poczytać, spojrzeć na mapę i pomyśleć. Zastanawia mnie tylko jak można wyjść z tej sytuacji w sposób najmniej negatywny dla nas hm Polaków. Opcja rosyjska jest wyłączona. Zostaje nam lawirowanie między Niemcami, USA a wojskową współpraca z Ukrainą. Pewnie spotka się to z falą, krytyki, ale uważam, że najwięcej możemy wyciągnąć ze współpracy z Niemcami ze względu na nasze powiązanie gospodarcze, wymiana handlowa polsko-niemiecka, jest wyższa niż np niemiecko-włoska. Niemcy potrzebują nas jako bufora wobec Rosji i najważniejszego po nich państwa w koncepcji Mitteleuropy, z pewnością w interesie Niemiec nie jest Polska będąca wynikiem obrony totalnej bo będzie to kosztować niemiecką gospodarkę mld euro. Z drugiej strony Niemcy nie pozwolą nam na samodzielne kształtowanie naszych sił zbrojnych ani samodzielne kształtowanie naszej przestrzeni czyli będę nas traktować tak samo jak Amerykanie. Amerykanie są obciążeni ryzykiem wojny na Bliskim Wschodzie i co ważniejsze przede wszystkich wojny z Chinami, gdzie Niemcy nie mają takiego ryzyka. Pozostaje opcja współpracy z Ukrainą. Ukraińcy mają lepszą armie lądową niż my (doświadczoną w walce z symetrycznym przeciwnikiem, ostrzelaną z kadrą ludzką na kilkadziesiąt batalionów), przemysł zbrojeniowy znający radziecki sprzęt a ten u ans dominuje, dodatkowo sami potrafią zbudować np swoje ppk, dodatkowo Ukraina wyłącza nam kierunek uderzenie z Bramy Przemyskiej, ale jest krajem niestabilnym przez, który w 15 lat przetoczyły się dwie rewolucje i od 6 lat trwa wojna. Krajem z odsłoniętym miękkim podbrzuszem (rosyjski Krym)i wieloma innymi problemami. Nikt nam nie zagwarantuje że za rok kolejna rewolucja tym razem prorosyjska nie obali władzy na Ukrainie, jak wówczas będzie zachowywać się ludność ukraińska a mamy ją, w każdym dużym i średnim mieście (możliwość wojny punktowej w wielu miejscach itp)? Dlatego uważam, że trzeba prowadzić wielowektorową politykę ale dużo bardziej opartą na Niemcach niż USA i nawiązać współprace wojskową ze Szwecją, Finlandią i Ukrainą, bo o Białorusi możemy zapomnieć w 2020 roku.
Ale przecież w przytaczanym przykładzie ilości dywizji 1995-2020, to taka Rosja zrobiła jeszcze większe cięcia niż RP. Poza tym w 1995 był w Polsce jeszcze pobór, szkoły oficerskie i chorążych i ktoś te dywizje personalnie zapełniał. Stosunek jakości do ilości stanów osobowych pokazała choćby pierwsza wojna czeczeńska.
Zakładając posiadanie pełnego stanu sprawnych czołgów - posiadanych obecnie teoretycznie. To samo w w kwestii sprzętu lotniczego, artyleryjskiego itd., itp. Cztery - ukompletowane dywizje. Czym wtedy WP mogłoby bronić linni ukraińskich rzek...? Wiarą w cuda chyba...
Ruskie w 2-3 dni będą nad Wisłą to czy policja np. we Wrocławiu będzie wszczynać postępowania i rekwirować tzw. nielegalną broń i ammo którą niektórzy wciąż gdzieś skitraną mają a w takiej sytuacji w desperacji mogą ujawnić jej posiadanie?
@@BlacharzOstatniejSzansy n tak to teraz, tylko wtedy będzie czas wojny, czyli nie ma co liczyć na naszych bo zamiast pomagać i bronić to będą jeszcze podpierdalać obcym
Wniosek? - uciekać z PL, a jeśli się nie da uciec i wyjechać, to nigdy, za żadne skarby albo pod żadną groźbą, nie dać się wciągnąć w cyrk pod tytułem "wojsko polskie". Skoro ruskie "dojdą do Wisły w 3-5 dni" to nie ma absolutnie żadnego sensu się narażać, ważniejsze i lepsze jest zająć się własną rodziną i dbać o swój własny interes, niż umierać w obronie "odwrotu" naszych "przywódcóf". Bo tego że prezydent, premier, cały rząd i wszystkie ich przydupasy w razie czego uciekną za granicę to możemy być pewni. Kwestia jest tylko taka czy MY damy się za nich zabić, czy będziemy woleli przeżyć żeby samemu martwić się o nasz własny los i naszej rodziny.
"...nie ma absolutnie żadnego sensu się narażać, ważniejsze i lepsze jest zająć się własną rodziną i dbać o swój własny interes, niż umierać w obronie "odwrotu" naszych "przywódcóf"........" ale pamiętaj o jednym, jako cywil zajmujący się własną rodziną ( dajmy na to broniąc żonę przed gwałtem ruskich sałdatów) z bronią w ręku czy bez, ..... staniesz się kimś o statusie terrorysty ......czyli kulka w łeb. Coś jak My Lai. Jako żołnierz broniący np. / przypadkowo :) / własną rodzinę możesz ewentualnie liczyć na sukces obrony .......albo stalag w razie niepowodzenia.
Jak oni mogą planować Obronę Totalną jak Obrona Cywilna praktycznie nie istnieje i muszą ją zastąpić ludzie i fundacje aby chociaż zbudować magazyny żywności. . . . A tu przykład pana Adolfa Kudlińskiego ua-cam.com/video/SD5u24iCyZA/v-deo.html
Niestety jedyna nadzieja na odzyskanie niepodległości i przejęcie władzy przez Polaków od wrogów Naszej Ojczyzny, to krwawy przewrót albo otwarta wojna. Pierwsza opcja raczej nierealna. ps. Politykę trzeba brać za łeb a nie stronić od niej - ty nie pójdziesz do polityki, to polityka przyjdzie do ciebie, ale wtedy może już być dużo za późno na cokolwiek.
33:00 W jakiej publikacji użyto pojęcia trip-wire wprost? W przytoczonym raporcie CSBA tego nie ma. Jest treść, którą Pan tu przytoczył, więc nie zarzucam błędu, ale interesuje mnie konkretnie gdzie pojawiło się pojęcie "potykacza" użyte wprost.
M.in.: (1) Securing The Suwałki Corridor: Strategy, Statecraft, Deterrence, and Defense [The Center for European Policy Analysis]; (2) Characteristics of Successful U.S. Military Interventions [RAND Co.]; (3) America's Strategy-Resource Mismatch. Addressing the Gaps Between U.S. National Strategy and Military Capacity [RAND Co.] i w kilku innych...
Śmiech przez łzy
Właśnie takie "długie" filmiki są mile widziane. Dziękuje za dotychczasową pracę. Pozdrawiam
No cóż mimo słabych perspektyw i nie podnoszących na duchu informacji, dziękuję Fundacji za ich potrzebną pracę i wspieram jak mogę dalej.
Pozdrawiam
Jeden z najlepszych kanałów na UA-cam bezstronnie przekazane informacje bez owijania w bawełnę. Pozdrawiam i mam nadzieję że dalej będziecie państwo robić dobra robotę i że was UA-cam nie ocenzuruje
polska jest silna w sojuszach ale słaba w uszach... panie jacku, szacun.
Myślę że pora zacząć wskazywać z imienia i nazwiska zdrajców odpowiedzialnych za to co nas spotka.
Wszystkie rządy od 1989r, każdy dołożył cegiełkę
latwiej chyba wyliczyc tych , co cos dobrego zrobili
taaaaa wskazywanie palcem modernizujemy od lat
Zdrajcy: Jacek Hoga
A tak na poważnie jak "zdrajcy Polski", takie słowa tylko usłyszę od aktywistów lewicowych.
Na początek Józef Piłsudski Ignacy Mościcki Sławoj Składkowski.
Panie Jacku jest 13. 03. 2022 i to jest nadal aktualne. W gruzach naszych miast będziemy się bronić widelcami i niżami kuchennymi. Jak dotąd dobrze nam szło niszczenie korpusów naszych czołgów.
Przerażające.
ale prawdzie niestety
Konkret, szacun, prosimy o więcej i głośniej o tym mówić!
Witam panie Jacku,dziekuje za trafna analize,strach sie bac doczego to nas doprawadzily rzadzacy,pozdrawiam serdecznie
Ilu z nas tutaj zebranych wybierało tych rządzących?
No już rączka do góry.
@@Weisior witam pana,mieszkam i zyje w UK, takze mie nie tyczy,pozdrawiam
@@Weisior jakie to ma znaczenie? Jakie mamy inne możliwości oddania głosu? I czy wiemy jak ostatecznie zachowa się partia na którą głosujemy? Niestety nie wiem czy w gorszym stanie jest nasza armia czy klasa polityczna..
@@jurekbajan7126 Ale to jak rządzili do tej pory wybierani przez ciebie politycy (konkretnie z nazwisk i ugrupowań) chyba wiesz, nie?
Marzenie... kiedyś zobaczyć prezesa Jacka Hoge ministrem obrony narodowej. Wspieram Was!
Proszę uważać bo w Polsce za mówienie prawdy nie wygodniej prawdy kończy się tragicznie np wypadkiem lub samobójstwem
Albo znalezieniem dziecięcej pornografii w komputerze.
@@yorghshprave1964 łatwo to zrobić np. Policja zbierze twój komputer żeby sprawdzić zawartość a później się wgra wszystko
@@michalzieba1161 Dlatego trzeba mieć koło kompa...solidny młotek dyżurny, i wiedzieć gdzie w kompie/laptopie pomieszczono HD...młotkiem po HD - a gdy Buk pozwoli to i resztę gnoi...
No nie no ,,protestuje " MON działa. w 2015 dostałem powołanie do rezerwy po 25 latach od zakończenia ZSW(to nie żart)O i od tamtej pory 2 tygodnie w roku muszę oglądać coś co niektórzy nazywają Armią a mi to przypomina zakład pracy chronionej.O zdolności bojowej jednostki w której przyszło mi przebywać i nawet być z nią na poligonie szkoda nawet pisać niech ,,wróg" myśli że u nas to jest wszystko ok.
Druzgocąca analiza. Nic dodać nic ująć.
Śmiech przez zęby to szczękościsk. Świetna robota!
Dzięki za przypomnienie, że nie ma alternatywy.
Niby wiele nowego się nie dowiedziałem, jakieś dodatkowe anegdoty, bo treść zasadniczą dało się odczytać z dotychczasowej narracji Fundacji. Mimo to słuchając tego tak wprost coś mnie wbiło w ziemię. Może to dobre doświadczenie u progu Postu.
Wiedziałeś, że Amerykanie namawiali nas, żebyśmy posłali na Ukrainę naszą dywizję pancerna?
@@plrc4593 No w sumie to tak, choć już zdążyłem o tym zapomnieć.
jakkolwiek nikt nie chce słyszeć prawdy ponieważ zawsze jest prosta i bolesna tak niestety to są fakty, dzięki za filmik
Pan Jacek to potrafi wbić w deprechę. Dużo przyjemniej ogląda się Pana filmy ze strzelania :) A w MON to już chyba wszyscy są poobrażani na Ad Arma mają zakaz kontaków.
Nadrabiam zaległości z Ad Arma na yt i powiem tak - można Pana sluchać godzinami, a i więcej sarkazmu i wtrętów z przymrużeniem oka, byłoby mile widziane ;)
Pozdrawiam gorąco.
ZELAZNA LOGIKA. JESTEM POD WRAŻENIEM. WOJSKA USA NA TERENIE RZECZYPOSPOLITEJ NIE ! ALE CAŁY NASZ PLAN OBRONNY POLEGA NA ICH OCZEKIWANIU W RAZIE CZEGO ... GENIUSZ !
Polscy wladcy przygotowuja narod na nowa kampanie wrzesniowa ,tylko krotsza tygodniowa
Można pośmiać się i popłakać jednocześnie.
W takiej sytuacji to ja bym poprosił prezydenta Łukaszenkę, żeby zechciał przyłączyć Polskę do Białorusi.
Nie ma sprawy- super analiza. I to dwa lata temu.
Konkretnie i na temat dziekuje .
O wiele bardziej wolę takie pogadanki niż nt. prawa do posiadania broni. Bo o ile nie zwierają jakichś smaczków typu relacje z posiedzeń komisji i bojów z urzędnikami to ile można słuchać o tym, że w Polsce nie można mieć broni i że chcielibyśmy, żeby można było mieć?
Bez przesady. W kwestii dostępu do broni - prawo jest trochę durne, ale mimo to jeśli się chce, to bez problemu można pozwolenie zrobić. Trzeba korzystać z możliwości jakie są, wystarczy trochę cierpliwości i kasy.
Wiem co mówię, bo mam papiery :)
smutne to, ale miło widzieć uśmiech na twarzy...
Niestety śmiech przez łzy - smutne ale prawdziwe - ale my Polacy nigdy się nie poddamy ✊
PO 39, 44, 45, 56, 70, 81, 89, DALEJ POWTARZASZ TĘ BZDURĘ?
Dla niektórych bzdura dla innych wiara że może być lepiej ,w jedności siła !
@@lenontur6229 popełniając co kilka lub kilkanaście lat harakiri nie poprawiamy swoich perspektyw.
Świetny materiał czekam na kolejny
Dzięki!
Nic juz nie zdążymy zrobić. Było 30 lat niestety przespanych, armia została zredukowana o 3/4, sprzęt został i się zużył. Zakupy nowego nie nastąpiły lub sa niewystarczające. Co możemy? gromadzić zapasy żywności, leków, złoto, srebro, dolary franki szwajcarskie i euro.
ciekawe przemyślenia
Żebyśmy jeszcze kusze mogli mieć to można by pomyśleć o jakimś oporze ;]
Edit: Czyli od '39 nic się nie zmieniło... Cebulaki na mięso armatnie żeby zachód miał czas się przygotować.
od 39 wiele sie zmieniło. W 39 polska armia była realną siłą, obecnie nie jest.
@@legionpolski3855 Teoretycznie była siłą ale w praktyce już nie niestety.
W dużej mierze dzięki szabesgojom z dowództwa oczywiście.
Starty jakie ponieśliśmy były absurdalne... Polskich żołnierzy którzy się bronili ginęło więcej niż normalnie ginie żołnierzy agresora.
Na jednego ''okopanego'' obrońce powinno ginąć co najmniej kilku napastników tak zawsze było. Tak było na przykład gdy Rosja zaatakowała Finlandię.
A u nas oczywiście na odwrót.
Więc sprawa jest prosta. Albo polski żołnierz to nieudacznik który nie potrafi walczyć albo dowództwo z premedytacją wydawało takie rozkazy
aby armia poniosła jak największe straty.
Innych opcji nie ma skoro jak twierdzisz była to taka potężna armia.
@@poland_stronk3044 armia naziemna była spora i nie gorzej wyposażona od niemieckiej, problem był taki, że nie mieliśmy nowoczesnego lotnictwa myśliwskiego, choć samoloty teoretycznie konstrukcyjnie miały 6 lat(nasze P.11), lata 30 to była prawdziwa eksplozja jeśli chodzi o technologie lotnicze no i oczywiście nie mieliśmy funduszy na rozwój lotnictwa, bo chcąc nie chcąc byliśmy mniejsi od Niemców gospodarczo. Moim zdaniem trzeba było poddać marynarkę i wlorzyć pieniądze tam gdzie naprawdę były potrzebne... Inna sprawa Niemcy dostały w prezencie chyba z 2-3 dywizje nowoczesnych czołgów od Czechosłowacji... więc trzeba było trzymać z Niemcami, oddać Gdańsk, i mieć wywalone na "Zachód" nawet jeśli to by się odbyło kosztem ludzkim. Mało rycerskie, ale jak zmierzyć świat długim i szerokim, rycerskość nie popłaca. Przykład pierwszy lepszy z brzegu, Niemcy mało honorowy naród, a jak dobrze im się wiedzie :)
Modernizacja w polskim stylu.... Eeee tam jakoś to będzie.
W naszym kraju stawiamy na jakoś.
to wcale nie w polskim stylu, zdegradowali nas do roli niewolników a niewolnik nie wiele może zrobić tylko sluchać pana.
Lubię Pana słuchać, mądry inteligentny przekaz.... Czemu tak przygnębiający. Żal mi tych żołnierzy których znam. Wszyscy na rzeź...... Oni Pana nie oglądają, nawet nie wiedzą że jest Pański kanał... A my? Do ruchu oporu....
Świetny materiał - czysta prawda, szkoda tylko że nic z tym nikt nie zrobi :(
Dziękuję.
SUPER !!! komentarz.
Do broni! Pozwolenia, i do broni Polacy! Dzięki Panie Jacku!
Problemem wotu jest to że dużo ludzi w niektórych województwach się zgłasza, ale primo werbunek i szkolenie idą za wolno przez co ludzie tracą cierpliwość, secundo ludzie widząc braki i absurdy wojska, odchodzą i robią antyreklamę. Szczerze? Wot przez rok w mojej brygadzie opierał się na zacięciu i samozaparciu żołnierzy. Brak infrastruktury jest zupełny. Broń teraz, po roku zaczyna przychodzić (nie licząc grotów, ale nimi za dużo nie zrobimy). Po raz pierwszy na ostatniej rotacji wyprowadzono taki system szkolenia że poczułem że nie uczymy się na odpierdol i w pośpiechu. Wreszcie miało to sens. Daje to nadzieję. Ale czyż nie zasłużył żołnierz polski na to by nocować na pryczy? Musi to być posadzka w szkole, jak nocleg dla kloszarda? A budowana jednostka daleko na horyzoncie...
Przygnębiające to. Polska leży w sercu Europy, na styków szlaków handlowych ze wschodu na zachód, z Azji do serca Europy, z północy na południe, i nie potrafimy tego daru wykorzystać. Jak nas obce mocarstwa zaczęły od 17 wieku rozgrywać, tak rozgrywają dalej. Najgorsze, że nadziei na poprawę nie widać. Ehhhh...
robicie dobrą robotę !!!!
Chciał bym się z tego śmiać , ale naprawdę zasadnym jest pytanie i narasta , czy nasz rząd jest Polski czy to wesołkowie .Mam pytanie a jak wygląda sytuacja wojskowa na Litwie , Łotwie i Estonii , na Litwie pobór wrzucił , to znacząco poprawiło ich sytuację ?
dzięki za otwieranie głowy.
Nigdy się tak nie uśmiałem z przerażenia. Nie mogę się teraz pozbierać. Od dawna dzięki fundacji mam obraz obronności naszego Państwa ale dzisiejszy materiał mnie po prostu załamał.
Panie Jacku, ciekawy komentarz jak zawsze, ale to nie Amerykanów wina. To tylko i wyłącznie Nasza wina, że jesteśmy w takim położeniu. Nie zwalajmy winy na innych, bo sami nie umiemy czegoś zrobić. Z Rosją sojusz jest niemożliwy i nigdy go nie będzie. Pokazuje to odwieczna historia. A nawet jeśli to NIKT Nam nie zapewni bezpieczeństwa lepiej od Nas samych.
zgadza sie, ile to razy od Polakow slyszalem "po co tyle pieniedzy wydajemy na wojsko", no i jeszcze takie biedronie (jurgieltnicy pewnie) co to nas chca rozbrajac
A jakie Leopardy w 1995 r. w WL były?
Na te 12 dywizji, to brakło by wszystkich naszych T-72. Połowa miała T-55. I bataliony posiadały 40 wozów... W części batalionów były TO SKOT i to w ilości przewyższającej obecną ilość KTO.
To piękna wizja z tymi 12 dywizjami. Jednak nawet przy ZSW nie mieliśmy jak je kim dzisiaj obsadzić (chyba, że chcemy mieć skadrowane jednostki lub ZSW obejmie kobiety). Ta siła, została skrojona pod potrzeby Zimnej Wojny, co determinowało dobór szkolenia kadry oraz sprzęt do jej rozegrania (a w latach 1991-2001 był to model wygaszany). Niestety przy tak rozdętych strukturach, przy takim samym budżecie MON w latach 1995-2020, to by posiadała by może trochę zaawansowanych ppk i ppzr. Oczywiście jeżeli chcieli byśmy by nie był to skansen i posiadał jedynie przestarzały, a nie archaiczny sprzęt (a taki posiadał w pewnych jednostkach już w latach 90.). Utrzymanie sprzętu w sprawności kosztuje. Utrzymanie wozu bojowego, takiego najprostszego to wydatek rzędu 50-100% jego zakupu. A gdzie amunicja i paliwo by żołnierz ZSW miał jak się przeszkolić na tym sprzęcie?
Przy takich rozbudowanych strukturach, na wiele programów modernizacyjnych nie mogli byśmy sobie pozwolić. Nie było by więc takiego jak obecnie nasycenia nowoczesną łącznością. Nie było by zapewne moderki artylerii (Topaz) i KTO. Nie mieli byśmy za co przeprowadzić takich programów. Nawet przy tych samych miliardach, jakie szły na SZ przez 30 lat. Struktury, też kosztują. Więc to nie były by dywizje takiej jakości jak np. 11. lubuska, tylko skansen na kołach i gąskach. Co istotne skansen za grube miliony, gdzie niemal wszystkie z brygady posiadały by skompletowanie znane obecnie w WL z 34., 7. czy 20. brygady. I to zakładając, że większość jej kadry tworzą ludzie w trakcie ZSW. Taki były by realia przy 12 dywizjach przy budżecie na jaki stać było III RP (ok. 25% tego co łożono w PRL).
Grzegorz Rutkowski Słuchanie ze zrozumieniem się kłania. Autor dywaguje na temat armii która byłaby tak samo liczna jak ta w 1995r. ale jednocześnie proporcjonalnie przestarzała.
@@Cavgru I właśnie twierdzenie, że udało by się osiągnąć poziom "proporcjonalnie przestarzałych" SZ jest nadużyciem. Podciągnięcie tych wszystkich pułków 12 dywizji, było by poza zasięgiem budżetu MON z lat 1989-2020.
1. Twierdzenie, że ilość jednostek utworzonych przy wydatkach budżetu u schyłku PRL (między 5-11% PKB) udało by się utrzymać w taki samej kondycji przy wydatkach rzędu 1,9-2,4% PKB (takie mieliśmy wydatki w latach 1991-2020). Jest wprowadzaniem widza w błąd.
Można to inaczej przedstawić. 10% PKB inwestowano na SZ PRL liczące 400 tys. żołnierzy (1989 r.). Obecnie idzie na MON 2,5% PKB (idzie mniej, jednak zaokrąglijmy w górę). I SZ liczą 130 tys. ludzi (20 tys. WOT; 110 tys. zawodowych). Jakby nie liczyć, jest zależność. Płacimy 5x mniej i mamy 3x mniej ludzi (odliczamy WOT i mamy 4x). Wychodzi prosty, wręcz prostacki rachunek. Chcemy mieć 6 dywizji, trzeba płacić 5% PKB. Tylko z czego sobie obetniemy? Służby zdrowia? Edukacji? Który sektor budżetu będzie miał te 40-50 mld PLN „górką” by plan liczby dywizji się sprawdził?
2. Osiągnięcie poziomu "proporcjonalnie przestarzała", oznacza konieczność wydatkowania dużych nakładów. W praktyce oznacza pozyskanie kilkuset nowych T-72M1 lub PT-91 w miejsce T-55* (lub doprowadzenie do tego standardu naszych T-72M). A to już są koszt takie jak program KTO "Rosomak" lub jeszcze większe wydatki. Co oznacza, że w obecnych brygadach z KTO nadal na stanie był by SKOTy lub zaoszczędzono by na innym programie, by je czymś zastąpić (tu do wyboru: łączności, ppk, artylerii, albo jednym i drugim). Na każdą dywizje wedle obecnych struktur potrzeba ok. 230 czołgów i 300 bwp (np. dla piątej dywizji). To musiał być nowy sprzęt, ponieważ w 1995 r. go nie było. A gdzie ciężarówki? Gdzie kontenery, wozy dowodzenia zabezpieczenie techniczne, artyleria? I to wszystko trzeba by nabyć aby SZ były "proporcjonalnie przestarzałe" względem 1995 r. Więc dla mnie to ocena "z kosmosu", zakładająca, że udało by się coś takiego osiągnąć przy poziomie wydatków z lat 1989-2020.
Temat ciężarówek wydaje mi się dobrym zobrazowaniem błędnego przeświadczenia w jakim jest Pan Hoga. Jak powszechnie wiadomo w temacie ciężarówek obecnie mamy problem. W WL jeżdżą 30-letnie samochody, a proces kupowania nowych nie pozwala na zastąpienie starych. Zobaczmy co dopiero by było, gdyby była konieczność obsadzenia jeszcze większej liczby jednostek. Zamiast ppzr „Piorun” kupowane były by za tę kasę moderki starych wozów. A nawet z tymi nakładami nadal by "jeździły" Stary 660 zamiast 266 (tylko na papierze, faktycznie były by to "martwe dusze"). A Iveco czy Jelczy by pewnie nie było lub występowały by w śladowych ilościach, ponieważ nie było by kasy na zakupy. I jak WL miały by proporcjonalnie tak samo przestarzałą flotę w roku 2020 jak w 1995 r.? A może jeszcze bardziej przestarzałą? Raczej to drugie.
Po 2000 r. oszczędzano na modernizację poprzez cięcia struktur. Przycięto zbyt mocno, jednak to nie oznacza, że trend nie był bezzasadny.
I tylko sygnalizując pewne kwestie dotyczące co było standardem kiedyś i dzisiaj. W 1995 r. standardem była łączność analogowa, teraz łączność cyfrowa (jedna taka radiostacja to od kilkudziesięciu do kilkuset tys. PLN). Więc jak osiągnąć tę "proporcjonalność" między 1995 i 2020 r. bez miliardowych nakładów na modernizację, pozostaje tajemnicą ;)
3. Struktury kosztują. Garnizony kosztują. ZSW kosztuje (w uproszczeniu: jedzenie, mundury, paliwo, kadra szkoleniowa). Są to środki mniejsze niż utrzymanie takiej samej kadry zawodowej, jednak nie małe. Utrzymanie dywizji gdzie 30% kadry to nadterminowa i zawodowa, a reszta to ZSW (dobijmy do 75% etatu zasadniczą służbą wojskową). To jakaś połowa tego co obecnie dywizja zawodowych (większość obecnych ma obsadzone jakieś 60-65% etatów**). Więc te nasze obecne 3 dywizje, kosztują tyle co jakieś 6-7 dywizji z 1995 r. (mając na uwadze, że obecnie etat batalionów jest większy, a dywizje z lat 90. składały się z pułków, nie brygad).
Więc gdzie kasa na te dodatkowe 5-6 dywizji? Proste. W oszczędzeniu środków na któryś z programów modernizacyjnych. Z tych powodów nie było "proporcjonalnie" przestarzałych SZ. Negatywny trend by się pogłębił, a ciągnęły by nas na dno przerośnięte struktury.
I co najgorsze każda z tych dywizji obsadzona poborowymi posiadał by śmiesznie niską wartość bojową w porównaniu do tych dywizji "uzawodowionych". Tak jak nasze dywizje posiadały mniejszą wartość bojową w stosunku do natowskich odpowiedników, wedle naszych własnych szacunków z lat 80.
4. Każda jednostka powinna posiadać rezerwy sprzętowe. Mając 3 dywizje czy 12 dywizji, trzeba im zapewnić takie rezerwy (proporcjonalnie do tego "co w linii"). 3 dywizje takie mają, choć na słabość rezerw sprzętowych często narzekamy. 12 dywizji takich nie miały. Chyba, że uznajesz Stara 66 czy "Żuka" za realną rezerwę na czas "W". Niestety tak nie było już w latach 90. Te wszystkie pojazdy trzeba by było kupić, by zapełnić składy.
Przypominam, że w latach 80. jako rezerwa robiły jeszcze zmodernizowane T-34... Takie były realia dużej armii. Przy dywizjach w ilości 10+, rezerwą dla wozów z linii nie były by T-72, jak teraz, tylko T-55. To był by dopiero logistyczny i szkoleniowy dylemat dla WL.
Nie było by więc "średniego bwp", pod postacią moderki BWP-1 czy oparciu wozu o konstrukcje "Opala", ponieważ przy tak nadętych strukturach by nie było na to środków.
JAS-39 by był tylko, jeżeli Migi-21 zaczęły by spadać. Jednak przy dużych strukturach mógł by to być nie zakup tylko dzierżawa (jak np. Węgry). Ewentualnie zakup przestarzałych F-16 "z pustyni", tylko po to by nabyć płatowiec z zapasem nalotu. I to w trosce o ten nalot startujące tylko jako "dyżurni" i na defilady. Zważywszy, że w 1995 r. były Mig-23 czy Mig-29, to nijak nie udało by się utrzymać poziomu bojowego SP, samym tylko zastąpieniem Mig-21 czymkolwiek co lata.
Zgadzam się z materiałem Ad Arma odnośnie konieczności tworzenia rezerwa poprzez przywrócenie poboru w ograniczonej formie. Jednak serwowanie wizji mocarstwowej Polski, gdyby "tylko utrzymała struktury z 1995 r.", jest dla mnie robieniem wody z mózgu ludziom, którzy nie znają kompletnie uwarunkowań. A jak widać po komentarzach, trafia to na podatny grunt u osób w sposób krytyczny oceniający obecny stanu bezpieczeństwa (poniekąd słuszny), połączonym z idealizowaniem przeszłości.
Realnie rzecz biorąc te nasze dywizje z 1995 r. to ekwiwalent ok. 60% obecnych dywizji (z prostego powodu - te obecne są liczniejsze, mają więcej wozów bojowych czy pojazdów mechanicznych, strukturę brygady itd.).
W latach 90. to były utrzymane jednostki, tworzone wedle wizji wojny totalnej z użyciem broni jądrowej i masowej mobilizacji UW.
W latach 90. byliśmy w trakcie zwrotu w kierunku NATO i UE. Ta kasa, która przez 30 lat szła np. w infrastrukturę musiał by iść główne na sprzęt i ZSW, by zachować tożsamy stopień "proporcjonalnej przestarzałości" ;)
Byli byśmy naprawdę głupi gdybyśmy się na to
zgodzili. Co innego Zimna wojna i czas gdy byliśmy elementem "Zewnętrznego imperium" ZSRR i tym samym jednym z narzędzi realizowania interesów ZSRR. Od tego czasu wiele się zmieniło.
Resumując. W mojej ocenie intelektualnym nadużyciem i demagogią jest:
1. Zestawianie "jeden do jednego" dywizji z 1995 i po 2013 r. To tak jakby stawiać znak równości między dywizjami z 1939 r. i 1995 r...
2. Twierdzenie, że ilość jednostek trzymanych przy wydatkach budżetu jak w u schyłku PRL było do utrzymania w III RP. I to jeszcze w środowisku wolnorynkowym... Przypominam, że między 1991-1994 zeszliśmy ze stanu 400 do 250 tys. żołnierzy w SZ.
*Standard T-55 Merida to w pierwszej połowie lat 90. był standard obecnego PT-91 lub T-72M1Z. Więc posiadanie T-72M czy T-72M1 oznacza spadek proporcjonalności względem lat 90.
Remont i doposażenie 300 czołgów T-72, kosztowało blisko 2 mld PLN. Dodaj kolejne miliardy by z tych wozów otrzymać PT-91. Gdzie ta kasa przy 12 dywizjach?
**Reszta rozwijane w oparciu o powołanie rezerwy z po ZSW lub przeszkolenie potencjalnej rezerwy.
@@grzegorzrutkowski1733 O to właśnie chodzi. O rzetelną dyskusję, której unikają politycy, media i wojsko. Nie propagandę. Jeżeli Pan rozumie opisane przez Pana niuanse, to musi Pan też wiedzieć, że w 41 minut nie można tylu informacji przekazać bez uproszczeń. Na które Pan, moim zdaniem częściowo słusznie, zwraca uwagę.
politycy i wojskowi uciekna a wy broncie sie sami macie kamienie kije tak to bedzie
Już taka sytuacja była, kilka lat temu. Panowie oficerowie byli już spakowani i z biletami w garści czekali na sygnał rejterady na zachód.
@@rawa5457
O czym piszesz?
Podbijam pytanie
@@owlmanstrix1564 Dokładnie o tym.
Sama prawda!
problem polega na tym że w 1995 roku te 12 dywizji też było fikcją. Stawałem wtedy na komisji ja miałem zgubioną książeczkę wojskową i lewe zaświadczenie na uczylulenie na pyłki od traw. Obok mnie stał koleś z baterią od zegarka pod zębem by mu szmery wyszły na EKG a z drugiej strony stał koleś z niby uszkodzonym uchem czy złamanym palcem potrzebnym do strzelania. Demoralizacja saska trwa od 1991 roku.
Wyjechałem z tego grajdołu jestem w UK. Polska zrobiła wszystko by mnie z niej wyrzucić broniłem się 45 lat wreszcie dałem spokój. Najpierw Panie Jacku trzeba zacząć od tego że przeciętny obywatel za godzinę swojej pracy może przez 1 dzień się wyzywić. A nie jak u nas 11.40 na h i pierś z kurczaka 21 zł za kg a chleb po 2,80 za bochenek. Jeżeli to naprawimy wtedy możemy mysleć o powolnym wzroście morale. Rzesze z marszu niepodległości są na utrzymaniu rodziców lub na Picie 0 więc na razie patriotyzm kwitnie. Kiedy to się skończy skończy się powiewanie flagą zacznie się polskie piekiełko a tatuaż z orłem zacznie swędzieć.
Jest Pan całkowicie z innej bajki politycznej niż ja ale wiele postulatów pańskich jest mi bliskich. I uważam że z dzisiejszym morale dostęp do broni ogólnospołeczny doprowadzi do tragedii ale miejscowe strzelnice z obszernymi magazynami broni by ludzie mogli ćwiczyć jest jak najbardziej dobrym pomysłem
Obrona totalna jaką zaprezentował ten trep jest nawet nie wzorowana na końcówce III Rzeszy i Volksturmie ale na obronie wysp japońskich tylko gdzie nam do morale a raczej fanatyzmowi japońskiemu w tym czasie.
Kiedy w Polsce przeciętny obywatel będzie się czuł jak u siebie w miarę dostatnim domu nie będzie problemu z ludźmi do obrony przeciwko armii rosyjskiej dla której w przeciętnym bloku jest 20 telewizorów do zagrabienia. Natomiast jeżeli będzie tak że pod okupacją rosyjską sytuacja przeciętnego Polaka pogorszy się o 20 % lub polepszy się bo nagle zakład w którym pracował zaleją zamówienia na "wewnętrzny" rynek rosyjski to nie kiwnie palcem w obronie RP jak czynili to przez wieki chłopi pańszczyźniani których jeb.... kto nimi rządzi.
Ty i tobie podobni macie jedną 'przypadłość' . Liczy się wyłącznie własna d..a. Tylko JA...MOJE...MÓJ .
" Mali " ludzie o wielkim ego. I bardzo dobrze , że was jest TU coraz mniej. Granice otwarte, krzyżyk na drogę.
Jak by co, i gdyby to zależało ode mnie ........te drzwi otwierały by się wyłącznie w jedną stronę.
@@maryan58 Dobra riposta
@@maryan58 Własnie od takiej głupoty uciekłem jaką reprezentujesz. Jest yakie powiedzenie "Ojczyzna nasza tam gdzie chleb i kasza" Natomiast tacy jak ty żyją martyrologią i dlatego nie umiesz koleś nawet w tym kraju amunicji do czołgu wyprodukować bo zostają nieudacznicy od wycia "Boże coś Polskę" a rosądni WYJEŻDŻAJĄ STĄD RWĄCĄ RZEKĄ. Jest tu nas coraz mniej i zamiast armii masz WOT i rycerzy Jezusa Chrystusa oraz Iran Europy
@@maryan58 bo ten jan kowalski ma mentalnosc d. tuska : " ...polskosc to nienormalnosc.." ( odsylam do felietonotow tego polskojezycznego niemca z poczatku lat 90-tych)
@@leopoldwrobel9219 Polskość a szowinizm i wymachiwanie szabelką boso ale w ostrogach to różnica niestety niezauważalna dla takich jak ty. Polskość to uczciwość w płaceniu podatków które są skonstruowane by strzyc obywatela z nadmiaru wełny a nie golenie do krwi. Polskość to szanowanie drugiego człowieka a nie pogonienie mu dziurawej dętki zalepionej łatą i uważanie że zrobiło się świetny interes a część pieniędzy z tego :interesu" przeznacza się na browar i odzież patriotyczną i darcie ryja "Polska siła"
Good job... pozdrawiam
Te pomysły tych naszych fachowców i jaśnieoświeconych przywódców brzmi jak pomysł na czystkę etniczną a nie obronę kraju.
W punkt.
Panie Jacku polujący i chowający się za krzaczkiem myśliwi to jedno, ale zapomniał Pan o naganiaczach którzy wypędzą z lasu wszystkich agresorów , pod lufy strzelców sportowych. Ten grom to chyba niejednemu w łeb palnął i do dnia dzisiejszego substancja o nazwie mózg tam się kołacze. Niestety jest i straszno i śmieszno.
podoba sie ten film fajnie opowiadane
👍
Panie Jacku widzę humor dopisuje, pan sobie dowcipkuje, a ludzie nie będą mogli spać po nocach ze zmartwienia.
@@bartomiejkotowski519 Z czym miałbym ćwiczyć? Z nożem?
@@marcindawidmatysik5156 2 tys złotych, kilka miesięcy oczekiwania w międzyczasie kurs i egzamin i masz pozwolenie na broń do celów sportowych. A potem idziesz do sklepu i jak w USA kupujesz sobie pistolet 9 mm czy .45 , lub samopowtarzalną wersję kałacha czy M16 :)
@@mariusz9306 żeby sobie w łeb strzelić chyba z rozpaczy
@@Tommy1marg Twój wybór. Nie musisz kupować. Nie musisz też kupować samochodu na benzynę, bo za rok czy dwa mogą wprowadzić przepis, że wolno jeździć tylko elektrykami. Taki przepis jak mówisz wprowadzono w Australii, w Kanadzie, mogą więc wprowadzić też w USA czy w Szwajcarii. Ale fakt, że w Polsce są znacznie większe szanse. Postkomuchy z SLD dały nam bezpozwoleniowe czarnoprochowce. Lewaki z PO w 2011 zniosły uznaniowość we wszystkich typach pozwoleń poza tymi do obrony osobistej, dały możliwość noszenia broni. Ale wybraliście "konserwatystów" i to ci pożal się Boże konserwatyści pokażą co potrafią w dziedzinie brania za mordę.
Witam w poniedziałek idę na 5 dni szkolenia rezerwy mam 41l 20 lat temu byłem pułtora komandosa a teraz co miesiąc chodzę do fizjoterapełty nastawiać kręgosłup.
Mówi Pan, że ma chory kręgosłup w czasie przyjęcia, i puszczają Pana do domu. Jeżeli poda Pan im numer konta zwrócą za przejazd. Chyba, że chce Pan poćwiczyć, wtedy Pan nic nie mówi ;)
Oczywiście że chcę trochę jeszcze z tego półtora komandosa zostało oko i cel . @@mieczysawkowalski9826
I jak Panu poszło to szkolenie? Nie odwołali z powodów epidemiologicznych? Jeżeli się odbyły, jakie wrażenia?
@@mieczysawkowalski9826 Nie wszystko ok strzelanie z p-83 w porządku tylko kabura sztywna a ak ms z krzywą lufą musiałem celować w lewy bark nie mieli oczywiście narzędzi do regulacji muszki reasumując lepiej niż w pracy.
@@mieczysawkowalski9826 Jedzenie super zajęcia ok ilość naboi super przejazdy jelczem słabo w korkach na wolnych obrotach silnika tak wibrowała paka że bałem się o dyski w kręgosłupie.
Jestem wiernym słuchaczem i nie zamierzam zrezygnować. Pozdrawiam.
Może spotkanie z kandydatem na prezydenta,Krzysztofem Bosakiem?
Jak pan Jacek Hoga powiedział fundacja nie jest z politycznej bajki (a przynajmniej tak twierdzi) ale to nie oznacza, że z tego powodu nie będą popierać działania polityków o ile są zgodne z celami fundacji.
@@kamilovvsky4798 Ależ nie chodzi o to. Mam bardziej na myśli,aby Krzysztof Bosak bardziej zrozumiał realia i patologię związaną z różnymi pozwoleniami na posiadanie broni czy samą "zbrojeniówką". By najzwyczajniej mógł bliżej poznać środowisko strzeleckie i być świadom dajmy na to,że FB w Radomiu pluje w twarze detalicznych odbiorców. Że PGZ powinno być nazwane Polską Grupą roZbrojeniową. Widać ogrom chęci,ale braki w wiedzy czy znajomości faktów. Ot co 😉
@@Damianeekk Myślę, że pan Bosak wszystko to rozumie. Co prawda Ruch Narodowy jest chyba najmniej probroniową frakcją Konfederacji, to w porównaniu z innymi (pis, po, psl, itd.) mamy zauważalną przepaść (oczywiście na plus dla pana Bosaka).
Konfederacja w sejmie zajmuje się zresztą projektem (niektórzy nazywają to projekt projektu) ustawy o broni i amunicji autorstwa fundacji Ad Arma.
Na stronie telewizji sejmowej można znaleźć nagrania.
@@mieczysawkowalski9826 Gdzieś ostatnio wypowiadał się w super latywach nt. Łucznika
Nie wiem czy się śmiać czy płakać - jako strzelec sportowy :/ niefortunnie z żony też jednego zrobiłem ech....
Czemu niefortunnie? Nikt jej nie zmusi do pójścia do Armii Krajowej. A umiejętność strzelania może się przydać w okresie bezprawia, miedzy ucieczką dotychczasowej władzy a zainstalowaniem się na dobre jakiejś władzy okupacyjnej.
Dołóżcie do filmików reklamę lub dwie, to też będą jakieś środki...
Aktualnie brzmi na progu 2024
Panie Ad Arma, myśliwi na wózkach to już wojska zmechanizowane ;-)
Czy można zwiększyć częstotliwość obecności Fundacji w mediach internetowych (MN, wRealu etc.) aby była jak największy zasięg wśród odbiorców?
Udostepniaj
...aby Polska nie zginęła.
Po chorobę oglądać kabarety. :(
Mam nadzieję, że Pan przytacza te opinie jako żarty? Bo jak nie to chyba nic ma nadziei dla tak głupiego narodu, który znowu chce popełnić harakiri.
Podobne odniosłem wrażenie... Ale wsumie to tak jak z straszną chorobą, ludzie przechodzą różne stadia, wyparcie, agresja, itp :D Niestety tak chyba jest. To o czym mówi Pan Jacek to prawda, straszliwa prawda. A to że ludzie wariują w komentarzach to tylko dowód na to. Co robić? Chyba było już powiedziane. Walczyć do końca. Lepiej umrzeć jak bohater niż żyć jak niewolnik pod obcym butem.
@@WOLF-sj9wj Niezależnie od tego ile masz lat, to od urodzenia do teraz żyjesz jak niewolnik pod obcym butem. A to mędzenie, że Rosja mogłaby popełnić głupstwo i zaatakować latyfundium niemiecko-amerykańskie jakim jest Polska i ciągłe budowanie poczucia zagrożenia już nie działa. Niewolnicy już to widzą, że są niewolnikami, i ci u władzy i ci na dole, dlatego nie przewidują żadnej wojny i stąd to dziadostwo polskiej armii. A te zakupy amerykańskich paciorków F-35 itp. to tylko jeden z przejawów niewolnictwa.
@@WOLF-sj9wj przecież już żyjesz życiem niewolniczym pod obcym butem. Korporacyjnym.
Każdy inny naród zrobiłby to samo, będąc operowanym w ten sposób co my.
@@repe1730 Rosja ćwiczy tylko atak na RP od kilku Zapadow i na bałtów.
Oddali dowodzenie amerykanom bo to są wojska interwencyjne mają pilnować polskiej armii żeby nikomu nie przyszło do głowy powtórzyć wariant chilijski a gdyby nawet doszło do konfliktu z Rosją w co nie wierzę że względu na mocne zacieśnianie stosunków Rosji z Izraelem to nasi nowi dowódcy popchną polską armię na zatracenie tak dowodząc żeby maksymalnie ją wykrwawić przy minimalnych stratach rosyjskich pewnie od pana Jacka dostałbym kopniaka w tył...za to że mam obiekcje co do stawania ale martwię się bo mój syn dostał powołanie do armii a ja przy moich problemach ze wzrokiem i tak strzelam lepiej od niego zapomniałem jeszcze podziękować panu Jackowi za wielką pracę na rzecz obronności Polski
Sztabowcy zapomnieli w swoich rachubach obronnych o rzeszach cwanych, skrytych, doświadczonych w skrytym przemieszczaniu i przenoszeniu broni, znakomicie znających teren KŁUSOWNIKACH !!! :)
te 140 motocyklów będzie pilnowało żeby nie było dezercji z pola walki - odwrotu
Boże chroń Polskę.
Myśliwi, strzelcy, miasta twierdze. Fantasmagorie polskich wojskowych. Totalne oderwanie od rzeczywistości i jeszcze ten chory mit powstań i walki w lasach. Jezu, jakie to przykre jest wszystko, cały czas cierpimy na tę samą chorobę umysłu, pomimo tragedii jakie dotknęły nasz naród - te chory pomysły nadal roją się w ich głowach. Zero wniosków.
PS. Ten koncept myśliwych jako wojsk pojawił się też w 2017 z ust ministra Szyszki , jest na yt. A z tego co mówi pan Jacek to widać, że są kontynuatorzy tej myśli. Kabaret.
jak każdy ma broń to wroga armia tak łatwo w kraj nie wjedzie, ale chyba wiem do czego Pan zmierza - systemy bezpieczeństwa czyli tarcze rakietowe i doskonałe służby bezpieczeństwa oraz wywiad, zawodowa armia itd. to jest jak najbardziej słuszne, ale przecież również słuszne jest aby każdy (zdrowy na umyśle i po kursie obsługiwania broni palnej) miał broń w domu do obrony
@@Dobra-Dusza Ja też jestem za swobodnym dostępem do broni - takim jak dostęp do broni cp. Nasycone w broń społeczeństwo to trudny orzech do zgryzienia i ludzie sami będą wiedzieć, co dalej robić. Natomiast rojenie przez ministra o armiach myśliwych jako komponencie obrony to już głupstwo. Te pomysły się biorą właśnie stad, że nie ma swobodnego dostępu do broni i trzeba kombinować jakieś protezy.
@@Dobra-Dusza Po co Panu jakieś kursy? Przymusowe kursy to monopol państwa, a jak nie, to koncesje, łapówki, opłaty, czyli praktycznie to co mamy dziś.
I tak każdy model broni potrzebuje innej obsługi. Takie rzeczy robi się w sklepie w czasie zakupu. W czym obsługa broni jest trudniejsza od obsługi spawarki, piły, kombajnu, kuchni gazowej? Źle podłączoną kuchenką można rozwalić pół chałupy, a nikt nie wymaga kursów. Przecież nawet wielką ciężarówkę można kupić nie posiadając prawa jazdy.
Drony z podczerwienią/termowizją i się po lasach nie będziemy chować.
Jak nie podstawa to dobra ziemianka
Chyba czas sciagac z internetu plany wietnamskich podziemnych baz 😒
@@kwestionariusz1 ew. wycieczka w cieplejsze kraje.
Zawsze może Pan kicać po lesie jak zając lub sarenka, wtedy Pana dron w podczerwieni nie rozpozna.
Poza tym od kiedy termowizja widzi przez liście i gałęzie?
@@mieczysawkowalski9826 albo za niedzwiedzia się przebrać
Komisja Obrony Narodowej? - Widziałem relację w necie z posiedzenia. pani Siarkowska siedziała z niemowlęciem na rękach ... A jeden z posłów, po zadaniu pytania o brak skuteczności komisji z poprzedniej kadencji - usłyszał, że nie ma ciągłości ... Słowem : chłopcy, macie teraz swoje 5 minut (4 lata), macie tu zabawki, udawajcie, że coś robicie. A potem - następny TURNUS.
Ten sekretarz stanu to były gen.Schwartzkopf.
Jak nasze dowództwo jest tak na czasie jak nasze uzbrojenie to nie mam złudzeń że lepiej bedą jak będą nimi dowodzić USA oni nie lubić tracić i mają większe możliwości rozpoznania.... ale czy w polsce....? tego nie wiem. Mam nadzieje że szybko obrone przecilotniczą podrasujemy i szybko wyposażymy dobrze piechotę i terytorialsów . Wniosek jest jeden mamy znów ginąć by zachód miał czas:/ smutne ale ja bym chciał by zachód nam chociaż dał sprzęt byśmy mogli ginąć w walce.
Mam nadzieję (małą ale jednak) że jest znacznie lepiej niż chociażby w przypadku "certyfikacji" Polski w NATO a o tym przypadku pan Jacek Hoga mówił nie raz ua-cam.com/video/69HvXYiy29s/v-deo.html
Boże, myślałem, że tylko wśród polityków mamy debili ale wśród wyższych oficerów wojska, bo nie armii?! IMO trzeba przywrócić pobór, choćby na 1/2 - 1 roku i żadnych wyjazdów zagranicę przed odbyciem tego obowiązku, który w PRL trwał 2-3 lat (marynarka w.). Trzeba odbudować armię zniszczoną m.in. przez psychiatrów i póxniejszych. Mieliśmy w 1990 roku ok. 400 tysięcy wojska, to jest coś. A może w sprawie broni i sojuszu nawiązać kontrakty i kontakty z Turcją? Wbrew Wiedniowi byliśmy tam szanowani za to. Plus Korea Płd. i licencja na czołgi. Nigdy nie kupować broni od potencjalnych wrogów, zero leopardów, T-x, bo z Koreą raczej w konflikt nie wejdziemy, to prosta logika niezrozumiała dla durniów z MON
Co tam 400 k. Zróbmy jak za cara 10 lat służby i masz 2 miliony armii. A to że gospodarka tego nie wytrzyma cóż ani u autora filmiku ani u ciebie logika nie była mocną stroną. Jak mawiał w końcu Mao ilość to jakość sama w sobie.
@@79marchewa Gospodarka wytrzyma nawet do 7% PKB na wojsko. U nas w tej chwili jest 2%, z planami na niewielki wzrost. Gdyby nie 500+ moglibyśmy na wojsko przeznaczać w sumie 4%. I to by wystarczyło żeby w kilka lat wyraźnie wzmocnić siły. Rzecz w tym że wtedy naród nie kochałby tak bardzo PiS. Naród nie czuje zagrożenia ze wchodu i nie zamierza sobie odejmować od ust na obronę. Ale gdy da się wyprowadzić przez PiS z UE, nastąpi erozja NATO, a USA porzuci projekt Trójmorza, nagle okaże się, że będą pierścionki i srebra rodowe oddawać na fundusz rozbudowy armii. Ale już będzie za późno. A potrzebujemy może nie 400, ale na pewno z 250 do 300 tys. aby stać się poważnym problemem do pokonania w przypadku agresji Rosji.
@@79marchewa Dokładnie taką mądrość mówiono w XVIII wieku przed zaborami, gdy potężna wiek wcześniej Polska miała zaledwie 15 tys., a malutkie Prusy 150 tys. wojska. Mówiono, że brak zagrożenia z naszej strony da nam pokój, no to dał na 123 lata
@@wanttosayadrem2551 No teraz to widzę. Sytuacja jest identyczna jak w 1773 roku... z tym że wszystko! jest inaczej od granic począwszy na potencjale i technologii militarnej skończywszy. Ani partyzantka ani setki tysięcy żołnierzy w 50 letnich czołgach nie mają sensu. No chyba że jesteśmy kiepskim oficerem WP bez nadziei na awans. wtedy to wszystko ma sens. Bo przecież nie o potencjał tu chodzi a o etaty dla swoich i awanse dla miernych.
@@79marchewa Częściowo się zgadzam, ale to nie jest problem myć nogi czy ręce. Piechota zmotoryzowana i liczba wojska - żołnierzy ma nadal znaczenie oczywiście obok odpowiedniego sprzętu. Nie mówię, że wojsko zastąpi nam czołgi, rakiety czy samoloty.
Ukułem nowe określenie dla Wojsk Obrony Terytorialnej- partyzanci obrony lokalnej.Podoba się?
Stan naszych możliwości obronnych jest krytyczny i wychodzi to bardzo szybko, wystarczy coś poczytać, spojrzeć na mapę i pomyśleć. Zastanawia mnie tylko jak można wyjść z tej sytuacji w sposób najmniej negatywny dla nas hm Polaków. Opcja rosyjska jest wyłączona. Zostaje nam lawirowanie między Niemcami, USA a wojskową współpraca z Ukrainą. Pewnie spotka się to z falą, krytyki, ale uważam, że najwięcej możemy wyciągnąć ze współpracy z Niemcami ze względu na nasze powiązanie gospodarcze, wymiana handlowa polsko-niemiecka, jest wyższa niż np niemiecko-włoska. Niemcy potrzebują nas jako bufora wobec Rosji i najważniejszego po nich państwa w koncepcji Mitteleuropy, z pewnością w interesie Niemiec nie jest Polska będąca wynikiem obrony totalnej bo będzie to kosztować niemiecką gospodarkę mld euro. Z drugiej strony Niemcy nie pozwolą nam na samodzielne kształtowanie naszych sił zbrojnych ani samodzielne kształtowanie naszej przestrzeni czyli będę nas traktować tak samo jak Amerykanie. Amerykanie są obciążeni ryzykiem wojny na Bliskim Wschodzie i co ważniejsze przede wszystkich wojny z Chinami, gdzie Niemcy nie mają takiego ryzyka. Pozostaje opcja współpracy z Ukrainą. Ukraińcy mają lepszą armie lądową niż my (doświadczoną w walce z symetrycznym przeciwnikiem, ostrzelaną z kadrą ludzką na kilkadziesiąt batalionów), przemysł zbrojeniowy znający radziecki sprzęt a ten u ans dominuje, dodatkowo sami potrafią zbudować np swoje ppk, dodatkowo Ukraina wyłącza nam kierunek uderzenie z Bramy Przemyskiej, ale jest krajem niestabilnym przez, który w 15 lat przetoczyły się dwie rewolucje i od 6 lat trwa wojna. Krajem z odsłoniętym miękkim podbrzuszem (rosyjski Krym)i wieloma innymi problemami. Nikt nam nie zagwarantuje że za rok kolejna rewolucja tym razem prorosyjska nie obali władzy na Ukrainie, jak wówczas będzie zachowywać się ludność ukraińska a mamy ją, w każdym dużym i średnim mieście (możliwość wojny punktowej w wielu miejscach itp)? Dlatego uważam, że trzeba prowadzić wielowektorową politykę ale dużo bardziej opartą na Niemcach niż USA i nawiązać współprace wojskową ze Szwecją, Finlandią i Ukrainą, bo o Białorusi możemy zapomnieć w 2020 roku.
Ad Arma
Ale przecież w przytaczanym przykładzie ilości dywizji 1995-2020, to taka Rosja zrobiła jeszcze większe cięcia niż RP. Poza tym w 1995 był w Polsce jeszcze pobór, szkoły oficerskie i chorążych i ktoś te dywizje personalnie zapełniał. Stosunek jakości do ilości stanów osobowych pokazała choćby pierwsza wojna czeczeńska.
Słowem kamieni kupa
Zakładając posiadanie pełnego stanu sprawnych czołgów - posiadanych obecnie teoretycznie. To samo w w kwestii sprzętu lotniczego, artyleryjskiego itd., itp. Cztery - ukompletowane dywizje. Czym wtedy WP mogłoby bronić linni ukraińskich rzek...? Wiarą w cuda chyba...
Ruskie w 2-3 dni będą nad Wisłą to czy policja np. we Wrocławiu będzie wszczynać postępowania i rekwirować tzw. nielegalną broń i ammo którą niektórzy wciąż gdzieś skitraną mają a w takiej sytuacji w desperacji mogą ujawnić jej posiadanie?
Oczywiście bez pozwolenia nie możesz posiadać nawet slepaka
@@BlacharzOstatniejSzansy n tak to teraz,
tylko wtedy będzie czas wojny, czyli nie ma co liczyć na naszych bo zamiast pomagać i bronić to będą jeszcze podpierdalać obcym
Wrocław wtedy oficjalnie stanie sie ukraińskim miastem zajmowanym przez Bundeswehr od zachodu.
A jak głupi kraj a psy maxymalnie.
odnośnie motocykli w wot to są wielkie enduro prawie turystyczny za 1 można by kupić 2 krosówki i 1 skuter
Wniosek? - uciekać z PL, a jeśli się nie da uciec i wyjechać, to nigdy, za żadne skarby albo pod żadną groźbą, nie dać się wciągnąć w cyrk pod tytułem "wojsko polskie". Skoro ruskie "dojdą do Wisły w 3-5 dni" to nie ma absolutnie żadnego sensu się narażać, ważniejsze i lepsze jest zająć się własną rodziną i dbać o swój własny interes, niż umierać w obronie "odwrotu" naszych "przywódcóf". Bo tego że prezydent, premier, cały rząd i wszystkie ich przydupasy w razie czego uciekną za granicę to możemy być pewni. Kwestia jest tylko taka czy MY damy się za nich zabić, czy będziemy woleli przeżyć żeby samemu martwić się o nasz własny los i naszej rodziny.
Chcesz sprowokować kolejne nagranie pt. "kiedy przyjdo ruskie, żebym wiedział że uciekać"? :D
Tylko pamiętaj aby przewidzieć wybuch wojny, bo główne drogi będą zakorkowane.
...mozemy zrobic tak! jak wszystkie przydupasy uciekną za granicę to przejmujemy panstwo i oglaszamy neutralnosć :)
"...nie ma absolutnie żadnego sensu się narażać, ważniejsze i lepsze jest zająć się własną rodziną i dbać o swój własny interes, niż umierać w obronie "odwrotu" naszych "przywódcóf"........" ale pamiętaj o jednym, jako cywil zajmujący się własną rodziną ( dajmy na to broniąc żonę przed gwałtem ruskich sałdatów) z bronią w ręku czy bez, ..... staniesz się kimś o statusie terrorysty ......czyli kulka w łeb. Coś jak My Lai.
Jako żołnierz broniący np. / przypadkowo :) / własną rodzinę możesz ewentualnie liczyć na sukces obrony .......albo stalag w razie niepowodzenia.
ciekawie Pan mowi ale bardzo to smutne nie napawa optymizmem obywatelu bron sie sam
Śmiech przez łzy.
Pozdrawiam
witam zostalismy rozbrojeni totalnie i tyle nikt nas nie wesprze pytanie dlaczego dazymy do wojny z Rosja ?????
No tak najlepsze wojny to zawsze u nas .
Jak oni mogą planować Obronę Totalną jak Obrona Cywilna praktycznie nie istnieje i muszą ją zastąpić ludzie i fundacje aby chociaż zbudować magazyny żywności.
.
.
.
A tu przykład pana Adolfa Kudlińskiego
ua-cam.com/video/SD5u24iCyZA/v-deo.html
Niestety jedyna nadzieja na odzyskanie niepodległości i przejęcie władzy przez Polaków od wrogów Naszej Ojczyzny, to krwawy przewrót albo otwarta wojna. Pierwsza opcja raczej nierealna.
ps. Politykę trzeba brać za łeb a nie stronić od niej - ty nie pójdziesz do polityki, to polityka przyjdzie do ciebie, ale wtedy może już być dużo za późno na cokolwiek.
czekam na nastepny odcinek pozdrawiam
Dobra, idę kopać okop...
Pan to jak zwykle potrafi pocieszć człowieka. Szkoda że nie ma Pan wpływu na zarządców Polski.
Jakiś tam ma. Zawsze może oddać swój głos w wyborach na osobę niepowiązaną z cyrkiem występującym w tym kraju od 30 lat.
@@Weisior A jaki to będzie miało wpływ na zarządzających? Oni nas mają w doopie
33:00 W jakiej publikacji użyto pojęcia trip-wire wprost? W przytoczonym raporcie CSBA tego nie ma. Jest treść, którą Pan tu przytoczył, więc nie zarzucam błędu, ale interesuje mnie konkretnie gdzie pojawiło się pojęcie "potykacza" użyte wprost.
M.in.: (1) Securing The Suwałki Corridor: Strategy, Statecraft, Deterrence, and Defense [The Center for European Policy Analysis]; (2) Characteristics of Successful U.S. Military Interventions [RAND Co.]; (3) America's Strategy-Resource Mismatch. Addressing the Gaps Between U.S. National Strategy and Military Capacity [RAND Co.]
i w kilku innych...
@@kulawis6177 dziękuję.
ja jak widzę komęty nie wyłączone, to wbrew tym pro polskim programom typ repubika itp.łapa do góry a dyskusja trwa...