Kurczaczki, a ja dopiero dziś odsłuchuje podcast i właśnie chciałam się zapytać kto to Jacek Jackowski, ale sądząc po pani wpisie będzie, to mocno nie na miejscu, więc "morda w kubeł" z mojej strony 😄😄😜😜. Pozdrawiam. Ps. Takie błędy wymuszają komentarze słuchaczy, a to zwiększa zasięg, więc wychodzi i tak pozytywnie dla podcastu 😄😄😄
Dziękuję za kolejny doskonale opracowany odcinek. Jak już kiedyś napisałem, świetnie że zadajesz sobie tyle trudu i udostępniasz te stare, klimatyczne 📷
No proszę, moje miasto. Wiele razy przejeżdżałam koło tego stawu, niczego nieświadoma...smutne że ktoś tak tragicznie skończył. Historia ciekawa, pozdrawiam😉
Wprowadza Pani taka atmosferę w swoje opowieści, ze mam wrażenie ze oglądam stary film z przedwojennej Polski i biorę w nim udział. Niesamowite. Dziekuje
Ubrałaś w słowa to, jakie miałam wrażenie od początku słuchania tego kanału. Brakuje mi przymiotników na określenie tej specyficznej, trochę sentymentalnej atmosfery.
Ojej, tyle bym chciała napisać po wysłuchaniu... Pracuję zaraz po drugiej stronie tego stawu, bywałam tam mnóstwo razy, zresztą uwielbiam okolice Księżego Młyna. Mogę dodać jedynie, że niesława tego stawu jest cały czas obecna w świadomości lokalnych mieszkańców i opowieści o wyłowionych ciałach nadal są żywe. Klimatu dodaje obecny stan stawu, który jest zarośnięty, zaniedbany i uczęszczany przez pijaczków. Trochę nieciekawe miejsce, ale z dużym potencjałem. Dziękuję Ci bardzo za ten podcast, pozdrawiam ciepło Ciebie i słuchaczy 😊😊
Kurcze, przechodzę obok tych miejsc o których opowiadasz, zatrzymuje się i dosłownie widzę tych ludzi z tamtych lat, widzę w wyobraźni i mysle:jestem na tej samej drodze o oni, wchodzę w te sama kamienicę itd... Ciary...
tak szczerze mówiąc, to wystarczy statystycznie popatrzeć na przyczyny i motywy zbrodni oraz kto najczęściej ich dokonuje i już możemy zostać jasnowidzami.....
Cieszę się, że znowu jest Łódź. I tak po kawałku(choć nigdy w niej nie byłam, bo jestem z Poznania) poznaję nazwy ulic i miejsca. Może w lecie uda się przyjechać i zwiedzić. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za kolejny materiał. 😃
Żaden jasnowidz. Dobry psycholog i manipulant. Leciał na opini. Męski tors to mężczyźni i porachunki, fabryka niedaleko połączył kropki i tyle, a że było inaczej.🤪 Dziękuję za pani pracę. Muzyka mnie uwodzi od początku tworzy super klimat do opowieści przedwojennych.👍🌷🌷🌷
Z tego, co pamiętam, ten staw nie cieszy się dobrą sławą. Swego czasu po spuszczeniu wody, znaleziono tam ludzki szkielet. Mimo to w cieplejsze dni, można tam spotkać wędkarzy.
W którymś odcinku serialu "Komisarz Alex" była sprawa ciała w kawałkach. Żeby było ciekawiej, akcja serialu rozgrywa się w Łodzi. Tam szukali reszty denata w kanałach. Ale wątpię, aby inspirowali się tą sprawą, bo serial powstał na licencji serialu "Komisarz Rex".
Z przepowiedniami jest tak, że trzeba po prostu stosować szeroki opis:) Np. Jackowski zawsze mówi, że ciał jest gdzieś w wodzie, albo w pobliżu wody. Nietrudno trafić , nawet jak znajdą je koło wiadra na przykład. A na Milionową to dalej nie wybierałabym się wieczorem samotnie;)
Świetny odcinek! Zastanawia mnie tylko ta informacja o tym, że to granica z Chojnami... Jeśli już to prędzej jest to gdzieś pomiędzy Księżym Młynem a Ślązakami. A nazwisko Grohmann czyta się bez tak wyrazistego "h" ;) Przepraszam za uwagi, ale tereny są mi wyjątkowo bliskie bo pisałam o nich na studiach i pracuję tu od kilku lat. Pozdrawiam!
Według mapy, była to część Chojen "wchłonięta" przez Łódź (mam tu na myśli tereny Czerwonego Rynka). Natomiast co do uwagi na temat Grohmanna, dziękuję 🙂 zapamiętam na przyszłość.
Jak zawsze w takich sprawach jestem zdania, że jasnowidz mógł pomoc, nie twierdzę, że jego wizja była prawdziwa 😄 ale zazwyczaj jasnowidzowie są po prostu przenikliwi i inteligentni. Może potrafią spojrzeć świeżym okiem na sprawę. Jeśli można w czymś pomóc, to myślę, że warto korzystać z różnych sposobów (byle nie popadać w skrajności i nie powierzać całego śledztwa czarodziejowi, który nawinie makaron na uszy i zniknie z oszczędnościami naszego życia) 😄
@@IwonaKlich nie mówię tu o takich szaleńcach, którym „głosy powiedziały” tylko czasem się zdarza, że ktoś oferuje pomoc za free, to wtedy nie widzę nic złego w korzystaniu z takiej formy pomocy ale raczej sama nie zdecydowałabym się na opłacenie takiej usługi
Jutro biorę się za nagrywanie materiału o efekcie horoskopowym i nie - to nie było nic innego, jak przypadek i wizja się wcale nie zgadzała. Tu zaszedł właśnie efekt horoskopowy, czyli dopasowanie po fakcie wydarzeń do opisu. Opis był bardzo nieprecyzyjny i dopasowanie nastąpiło w sposób naciągany, a do tego było wiele szczegółów, które się w ogóle nie zgadzały i te pominięto. No i kwestia oczywista, że Mesing był na tyle doświadczony, że wiedział, ze najczęściej są to zatargi o kobietę lub o łup z kradziezy, kiedy dochodzi do tego typu zbrodni, więc mógł po prostu podać obie opcje, nie jako strzał, ale jako cyniczne wyrachowanie i budowanie swojej reputacji. I tu już prędzej to, że trafiłem na ten materiał akurat w przeddzień nagrywania swojego, do którego ten nawiązuje zakrawa na wizję jasnowidza, niż dopasowanie opisu Mesiera do tej zbrodni.
Najlepszym jasnowidzem przed wojną był Stefan Ossowiecki. Policja często i skutecznie korzystała z jego usług. Natomiast noszący podobne nazwisko Ferdynand Ossendowski jest najbardziej znanym w świecie polskim pisarzem. Zaskoczenie ? Kto o nim słyszał ? Współczuję uczniom którzy muszą czytać wykolejoną i debilną Ferdydurke - mającą na celu spaczenie ich oglądu świata.
"Koślawy stół, kilka znaczonych wiekiem krzeseł..." Dziewczyno powinnaś zająć się również chociaż czasami pisaniem poezji. Wiele serc mogłoby się cieszyć.
Bardzo ciekawa historia! Jestem pod wielkim wrażeniem Pani modulacji głosu i atmosfery. Zwracam się jednak do Pani z uprzejmą prośbą, wiem, że być może razi to niewielkie grono osób, zwłaszcza niezwiązanych z tematem, jednak już od dłuższego czasu nie stosuje się stwierdzenia "Upośledzony umysłowo". Według ICD-10 osoby takie powinny być nazywane "osoba z niepełnosprawnością intelektualną". Jest to mniej stygmatyzujące. Wiem, że ogólnie w społeczeństwie nadal funkcjonuje określenie "upośledzony", jednak wydaje mi się, że w mediach powinniśmy się trzymać oficjalnych określeń. Mam nadzieję, że nie odbierze Pani tej uwagi jako atak. Pozdrawiam serdecznie
Dzień dobry. Oczywiście, nie odbieram tego jako atak. Chciałam jednak użyć nomenklatury odpowiedniej dla dwudziestolecia międzywojennego. Ale dziękuję, wezmę to pod uwagę.
Tak. Walnelam się w imieniu Pana Jackowskiego. Myślę, że przy piątym komentarzu zrozumiałam, więcej naprawdę nie trzeba mi o tym mówić 😉 pozdrawiam!
Kurczaczki, a ja dopiero dziś odsłuchuje podcast i właśnie chciałam się zapytać kto to Jacek Jackowski, ale sądząc po pani wpisie będzie, to mocno nie na miejscu, więc "morda w kubeł" z mojej strony 😄😄😜😜. Pozdrawiam. Ps. Takie błędy wymuszają komentarze słuchaczy, a to zwiększa zasięg, więc wychodzi i tak pozytywnie dla podcastu 😄😄😄
Eee tam, nie zauważyłam. 🤭 Ja myliłam imię prokuratora i dziwne, że nikt nie zwrócił uwagi. Raz był Frankiem, raz Fredem. Aaa tam. 🤪
Hahahaha, no to mamy podobnie 😅 przekręcanie imion i nazwisk to moja specjalność 😁
Świetny podkast.
Super podcast. Polecam wszystkim.
👍👍👍👍❤️❤️❤️❤️❤️
Historia straszna 🥺🥺🥺🥺
Dziękuję za kolejny doskonale opracowany odcinek. Jak już kiedyś napisałem, świetnie że zadajesz sobie tyle trudu i udostępniasz te stare, klimatyczne 📷
Dziękuję 😊
Tyle tematów z Łodzi lub okolic aż strach tam mieszkać.
Pozdrawiam Panią i słuchaczy .Jak zawsze ciekawa historia z życia wzięta .
No proszę, moje miasto. Wiele razy przejeżdżałam koło tego stawu, niczego nieświadoma...smutne że ktoś tak tragicznie skończył. Historia ciekawa, pozdrawiam😉
Wprowadza Pani taka atmosferę w swoje opowieści, ze mam wrażenie ze oglądam stary film z przedwojennej Polski i biorę w nim udział. Niesamowite. Dziekuje
Bardzo się cieszę i dziękuję ❤️
Ubrałaś w słowa to, jakie miałam wrażenie od początku słuchania tego kanału. Brakuje mi przymiotników na określenie tej specyficznej, trochę sentymentalnej atmosfery.
Autorka podkast wprowadza fajną , tajemniczą atmosferę.
Właśnie przed chwilą, z koleżanką, byłyśmy świadkami znalezienia kolejnych zwłok w tym zbiorniku. Od razu przypomniała mi się ta historia.
Muszę przyznać, że tego żech się nie spodziewoł xD
Bardzo ciekawa historia :)
Jak zawsze świetna historia.Pozdrawiam serdecznie 👍
Dziękuję
Ojej, tyle bym chciała napisać po wysłuchaniu... Pracuję zaraz po drugiej stronie tego stawu, bywałam tam mnóstwo razy, zresztą uwielbiam okolice Księżego Młyna. Mogę dodać jedynie, że niesława tego stawu jest cały czas obecna w świadomości lokalnych mieszkańców i opowieści o wyłowionych ciałach nadal są żywe. Klimatu dodaje obecny stan stawu, który jest zarośnięty, zaniedbany i uczęszczany przez pijaczków. Trochę nieciekawe miejsce, ale z dużym potencjałem. Dziękuję Ci bardzo za ten podcast, pozdrawiam ciepło Ciebie i słuchaczy 😊😊
Kurcze, przechodzę obok tych miejsc o których opowiadasz, zatrzymuje się i dosłownie widzę tych ludzi z tamtych lat, widzę w wyobraźni i mysle:jestem na tej samej drodze o oni, wchodzę w te sama kamienicę itd... Ciary...
Twój głos spokojny jest cudownie kojący. Świetnie sie slucha. Dziękuję
Dziękuję 👍🌹
tak szczerze mówiąc, to wystarczy statystycznie popatrzeć na przyczyny i motywy zbrodni oraz kto najczęściej ich dokonuje i już możemy zostać jasnowidzami.....
Serdeczne pozdrowienia z Kołobrzegu i dziękuję za kolejną ciekawą historię
Krzysztof Jackowski!!! , poza tym jak zwykle kocham słuchać Pani podcastów.
Witaj Kasiu❤️❤️❤️
Obecna, odsłuchuję🎧💙
"Umilasz" mi czas przygotowania się do pracy.
🕵️👍🏻 Dzięki!!!
Cieszę się, że znowu jest Łódź. I tak po kawałku(choć nigdy w niej nie byłam, bo jestem z Poznania) poznaję nazwy ulic i miejsca. Może w lecie uda się przyjechać i zwiedzić. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za kolejny materiał. 😃
Zachęcam! 🙂 Wbrew pozorom, naprawdę jest co zwiedzać.
To się dziewczyny zawzięły, od zawsze powtarzam, lepiej niż denerwować kobiet z Łodzi 🙈😁. Dzięki za odcinek. Zdrówka i czekam na następny 🤗
Lepiej nie denerwować żadnych dziewcząt 😇
Żaden jasnowidz. Dobry psycholog i manipulant. Leciał na opini. Męski tors to mężczyźni i porachunki, fabryka niedaleko połączył kropki i tyle, a że było inaczej.🤪 Dziękuję za pani pracę. Muzyka mnie uwodzi od początku tworzy super klimat do opowieści przedwojennych.👍🌷🌷🌷
Z tego, co pamiętam, ten staw nie cieszy się dobrą sławą. Swego czasu po spuszczeniu wody, znaleziono tam ludzki szkielet. Mimo to w cieplejsze dni, można tam spotkać wędkarzy.
Czyli zła sława ciągnie się po dziś dzień 😕
Em... Węgusie tam pewno dobrze biorą...
@@ZbrodnieZapomniane Ja tego nie wiem, ale przypuszczam, że w wielu miastach są takie "miejsca złe", tzn. naznaczone występkiem lub zbrodnią.
@@alinawysocka8338 Zapewne ;)
🙋👍👏
❤
Po widoczkiu poznałam że to moje rodzinne miasto
Smutne jest to, że kobiety, które przecież dają życie, tak łatwo mogą je odebrać.
W którymś odcinku serialu "Komisarz Alex" była sprawa ciała w kawałkach. Żeby było ciekawiej, akcja serialu rozgrywa się w Łodzi. Tam szukali reszty denata w kanałach. Ale wątpię, aby inspirowali się tą sprawą, bo serial powstał na licencji serialu "Komisarz Rex".
Z przepowiedniami jest tak, że trzeba po prostu stosować szeroki opis:) Np. Jackowski zawsze mówi, że ciał jest gdzieś w wodzie, albo w pobliżu wody. Nietrudno trafić , nawet jak znajdą je koło wiadra na przykład. A na Milionową to dalej nie wybierałabym się wieczorem samotnie;)
Czasem chodzę na spacerki niedaleko tego stawu... Teraz jak tam będę to już inaczej będę na niego patrzeć :/
Moral z tej historiii jest taki: Picie wodki żywot podły i krótki...
🙂🙂👍👍👍👍♥️♥️
Cóż jasnowidze zwykle mają jakąś listę punktów - i ten raz czy dwa w życiu mogą trafić w punkt.
Świetny odcinek! Zastanawia mnie tylko ta informacja o tym, że to granica z Chojnami... Jeśli już to prędzej jest to gdzieś pomiędzy Księżym Młynem a Ślązakami. A nazwisko Grohmann czyta się bez tak wyrazistego "h" ;) Przepraszam za uwagi, ale tereny są mi wyjątkowo bliskie bo pisałam o nich na studiach i pracuję tu od kilku lat. Pozdrawiam!
Według mapy, była to część Chojen "wchłonięta" przez Łódź (mam tu na myśli tereny Czerwonego Rynka). Natomiast co do uwagi na temat Grohmanna, dziękuję 🙂 zapamiętam na przyszłość.
Jak zawsze w takich sprawach jestem zdania, że jasnowidz mógł pomoc, nie twierdzę, że jego wizja była prawdziwa 😄 ale zazwyczaj jasnowidzowie są po prostu przenikliwi i inteligentni. Może potrafią spojrzeć świeżym okiem na sprawę. Jeśli można w czymś pomóc, to myślę, że warto korzystać z różnych sposobów (byle nie popadać w skrajności i nie powierzać całego śledztwa czarodziejowi, który nawinie makaron na uszy i zniknie z oszczędnościami naszego życia) 😄
Zwykle nie są zbyt inteligentni - raczej sprytni i mają wyczucie do wyłapywania szczegółów i żądają dobre pytania.
Część jest zaś po prostu szalona...
@@IwonaKlich nie mówię tu o takich szaleńcach, którym „głosy powiedziały” tylko czasem się zdarza, że ktoś oferuje pomoc za free, to wtedy nie widzę nic złego w korzystaniu z takiej formy pomocy ale raczej sama nie zdecydowałabym się na opłacenie takiej usługi
Jutro biorę się za nagrywanie materiału o efekcie horoskopowym i nie - to nie było nic innego, jak przypadek i wizja się wcale nie zgadzała. Tu zaszedł właśnie efekt horoskopowy, czyli dopasowanie po fakcie wydarzeń do opisu. Opis był bardzo nieprecyzyjny i dopasowanie nastąpiło w sposób naciągany, a do tego było wiele szczegółów, które się w ogóle nie zgadzały i te pominięto.
No i kwestia oczywista, że Mesing był na tyle doświadczony, że wiedział, ze najczęściej są to zatargi o kobietę lub o łup z kradziezy, kiedy dochodzi do tego typu zbrodni, więc mógł po prostu podać obie opcje, nie jako strzał, ale jako cyniczne wyrachowanie i budowanie swojej reputacji.
I tu już prędzej to, że trafiłem na ten materiał akurat w przeddzień nagrywania swojego, do którego ten nawiązuje zakrawa na wizję jasnowidza, niż dopasowanie opisu Mesiera do tej zbrodni.
Och, cholera, cóż za niesamowity jasnowidz, jak to, kryzys gospodarczy podczas pandemii? 😅
Zdjęcie nie powala😊
Szczególnie to na obrazie
Jaką nazwę ma grupa na fb. Nie wyświetla mi zbrodni zapomnianych
facebook.com/groups/1120954551591543
Proszę 😉
💚🖤💙
Krzysztof Jackowski
O właśnie! Mój notoryczny błąd
Łapka w górę niech się niesie po UA-cam
Czy imię Maria nie było związane z ulicą Marii Dąbrowskiej?
Oj tego nie wiem.
Najlepszym jasnowidzem przed wojną był Stefan Ossowiecki. Policja często i skutecznie korzystała z jego usług.
Natomiast noszący podobne nazwisko Ferdynand Ossendowski jest najbardziej znanym w świecie polskim pisarzem. Zaskoczenie ? Kto o nim słyszał ? Współczuję uczniom którzy muszą czytać wykolejoną i debilną Ferdydurke - mającą na celu spaczenie ich oglądu świata.
Jacek Jackowski? Kto to?
Jacek Jackowski?chyba nie?
"Koślawy stół, kilka znaczonych wiekiem krzeseł..." Dziewczyno powinnaś zająć się również chociaż czasami pisaniem poezji. Wiele serc mogłoby się cieszyć.
Ojej, tego się nie spodziewałam. Dziękuję.
@@ZbrodnieZapomniane To ja dziękuję . Dziękuję że jesteś z nami.
Damskie menelstwo ziemi obiecanej .Raczej przekletej z ludu .
Bardzo ciekawa historia! Jestem pod wielkim wrażeniem Pani modulacji głosu i atmosfery. Zwracam się jednak do Pani z uprzejmą prośbą, wiem, że być może razi to niewielkie grono osób, zwłaszcza niezwiązanych z tematem, jednak już od dłuższego czasu nie stosuje się stwierdzenia "Upośledzony umysłowo". Według ICD-10 osoby takie powinny być nazywane "osoba z niepełnosprawnością intelektualną". Jest to mniej stygmatyzujące. Wiem, że ogólnie w społeczeństwie nadal funkcjonuje określenie "upośledzony", jednak wydaje mi się, że w mediach powinniśmy się trzymać oficjalnych określeń. Mam nadzieję, że nie odbierze Pani tej uwagi jako atak. Pozdrawiam serdecznie
Dzień dobry. Oczywiście, nie odbieram tego jako atak. Chciałam jednak użyć nomenklatury odpowiedniej dla dwudziestolecia międzywojennego. Ale dziękuję, wezmę to pod uwagę.
To jest Lodz przedwojenna moja to lata 50/60 tez dużo się dzialo.Lodz miasto mojej młodości Kochana Lodz. Pozdrawiam.