Jak zawsze z ogromną przyjemnością pański wykład. Wiedza w połączeniu z poczuciem humoru. Szczególnie godne odnotowania jest ślizganie się na granicy politycznej poprawności.
"Kobiety indiańskiej zjeść się nie dało, a lamę już tak" Bardzo pocieszająca i ze wszech miar słuszna konkluzja stosunków indiańsko- hiszpańskich.;) Świetny wykład, uwielbiam Pańskie poczucie humoru;)
Dziękuję za prezentację. Jak zwykle interesująca. Co do okresu przed uzyskaniem niepodległości zabrakło mi jednak zaznaczenia, że kolonialne Capiranía General de Chile nie obejmowało całego dzisiejszego obszaru państwa, że szczególnym naciskiem na fakt, że Hiszpanie nie podbili terenów Mapuczów na południe od rzeki Biobío. Mam nadzieję, że w drugiej części problem ekspansji terytorialnej niepodległego państwa zostaje poruszony, zwłaszcza że reperkusje społeczne są widoczne do dziś. Mapucze nie identyfikują się z władzą w Santiago ani z innymi obywatelami państwa.
@@danielziel683 Mniej, niż jego polscy obrońcy, choć oczywiście z krytyki swoich rządów, praktyk czasu dyktatury, czy bilansu osiągnięć gospodarczych nie byłby zadowolony, bo kto lubi krytyczne oceny? Przykład Chile to moim zdaniem taki dobry materiał, żeby pokazać, że ideologia zmienia gospodarkę dużo mniej, niż fundamenty i nawet dziś 30 lat po upadku reżimu Pinocheta, rządach kolejnych ekip, gospodarka Chile to głównie miedź i mamy ścisłą korelacje cen miedzi ze wzrostem gospodarczym. To oczywiście z miejsca pokazuje, że to co się da zrobić narzędziami liberalnymi jest dużo słabsze, niż to czego można dokonać za pomocą interwencjonizmu. O ile był okres lat 90-tych, gdzie Chile było pewnym wzorem, ważnym krajem w debacie ekonomicznej, to dziś już nim mnie jest.
@@Adamus1410 Chile dalej powinno być wzorem dla państw południowoamerykańskich które swoim interwencjonizmem "równo" dzielną biedę. Co prawda państwo ma dalej wiele problemów bo wolny rynek to nie lek na wszystko (zwłaszcza w systemach demokratycznych gdzie fajnie się płaci mało na emerytury ale niefajnie się małe emerytury pobiera, stąd niedawne duże protesty) ale dalej jest to najbogatsze społeczeństwo Ameryki Południowej czego nie było za lewusów Aliende. Spłaszczanie osiągnięć chilijskich do cen miedzi to wierutna bzdura
9:22 mita to raczej nie pańszczyzna. To szarwark czyli dostarczania ludzi i wozów do robót publicznych, nakładany przez państwo na ludność wiejską, praca w ramach tego , w dawnej : roboty pańszczyźniane przy i mostach, później - opłaty na ich .
Pierwszy odcinek - to nie tylko Chile , ale Ameryka Hiszpanska (Boliwia, Peru, Argentyna, Paragwaj). Czekam na drugi wykład , Kościół Katolicki. Hiszpanie żenili się z Indiankami i ich dzieci już były uprzywilejowane, Kościół zapewniał prawa i obowiązki rodziny, co było odwrotnie niż w USA, gdzie protestanci traktowali niewolników jak bydło i więzy rodzinne zostały zerwane. Zwiedzałem kraje Andów, są fascynujące , a Chile to prawie Europa. Wykład pana Dylewskiego jest świetnym nawet dla tych którzy znają trochę Amerykę Poludniowa, a tym bardziej dla chętnych poznania.
były pozytywy obecności Kościoła w kolonizacji, choć i negatywów też nie brakowało ... naszą kulturą niszczyliśmy ich kulturę jako gorszą, a nazywało się to misją ewangelizacyjną ...
"Indian nachodziło lenistwo" bezczelni Indianie i niewdzięczni , powinni być wdzięczni za pięć miesięcy darmowego stażu w kopalniach a potem za 40 dni płatnej katechezy. Hiszpanie nie łamali żadnego przykazania , przecież dobry bóg nie dał przykazania " nie będziesz zmuszał bliźniego swego do niewolniczej pracy w kopalni " Wypatroszenie Indianina gdy był leniwy to tez nie zabójstwo tylko kara z ówczesnego hiszpańskiego kodeksu pracy . Chłosta to był odpowiednik upomnienia słownego , a wypatroszenie lub powieszenie to odpowiednik nagany z wpisaniem do akt osobowych . Poza tym póki Indianin nie był ochrzczony to nie wiadomo czy to był w ogóle człowiek , mógł to być przecież jakiś gatunek lamy .
Korekta: 1/ Indianie byli formalnie pod opieką Korony hiszpańskiej i mimo niedoskonałości „opieki”, nie można było niewolić Indian (co innego eksterminacja anglosaska). 2/ Istniała oficjalna instytucja „kacyka” czyli pośrednika między władzą a wspólnotami indiańskimi. Pozwalało to amortyzować powinności i artykułować potrzeby. 3/ I nie należy zapominać, że ok, 54 dni w roku były wolne z racji świąt kościelnych, nie licząc świąt patronalnych, parafialnych etc. Dopiero tzw. niepodległości zerwały wędzidła z Kreoli i mamy pierwszą, nowożytną eksterminację Indian na terenie dzisiejszego Urugwaju, bodajże w 1816 r. Kreole, nowi liberalni właściciele traktowali Indian jako przeszkodę w „postępie". I nie mieli już powninności wobec Indian jak za czasów Korony.
@@dylewski1 Doceniam :) To trochę jak z pańszczyzną w Rzeczpospolitej. W źródłach są wzmianki, że zaczynał orać chop-gospodarz (symbolicznie) - a kończył jego syn lub parobek. I właśnie skojarzyłem, kto ma dziś 40 dni urlopu? Prof. Jacek Baryzel - czołowy intelektualista konserwatyzmu w Pl - podkreśla, że Imperium "Hispanidad" miało również cel naprzyrodzony, czyli zbawienie wszystkich ludów. W każdym razie obowiązywało do końca panowania Habsburgów. I tak rozumiała to Korona i poddani.
Przecież byli ludzie, którzy ryzykowali swoje życie i umierali nie dla bogactw - Ci którzy brali udział w wyprawach krzyżowych ( oczywiście poza zakonnikami, mówię to tym tłumie ludzi, którzy umierali by trafić do nieba )
10 km na godzinę przez 24 godziny, proste jak konstrukcja cepa i rozwinięte cywilizacyjnie jak cywilizacje zjadaczy psów i ludzi, niesłusznie i niemarksistowsko zwanych dziczą 😃
List of countries by GDP (PPP) per capita: en.wikipedia.org/wiki/List_of_countries_by_GDP_(PPP)_per_capita Chile jest najbogatszym panstwem (per capita) w Ameryce Poludniowej - ale jest na 57 miejscu w skali swiatowej. Argentyna jest ciut nizej - na 62 miejscu. Dla porownania: Polska jest na 39 miejscu. Int$: Polska: $33,739 Chile: $23,455
Podajesz GDP PPP, czyli GDP z uwzglednieniem kosztu zycia. Jest to wskaznik wymyslony na otarcie lez biedakom i roznym innym nieudacznikom. Tak naprawde GDP per capita Polski jest 15k (ktore umieszcza Polske na 47 pozycji, zaraz za Urugwajem), a Chile 12.6k (57 pozycja). No ale kazdy stara sie wywyzszyc jak najlepiej potrafi.
@@tommyaquario9692 no pewnie, że bzdura, człowiek musiałby biec 10km na godzinę przez 24 godziny, to niewykonalne, 70 km po tamtych drogach i w ichniejszych butach to też wyczyn, dyskwalifikujący później na kilka dni odpoczynku do zagojenia stóp
Poziom bogactwa jest zbliżony, poziom życia większości społeczeństwa jest w Polsce wyższy. Ostatni okres to burzliwe zamieszki, kryzys polityczny i gospodarczy - logika wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma.
Widze że dałeś sobie wmówić to co profesor mówił o Chile w pierwszej części. Że to taki wspaniale rozwijający sie kraj - lepszy niż Polska. Tymczasem prawda jest taka że poziom obu krajów jest podobny, w wielu dziedzinach nawet znacznie wyższy w Polsce. I jeżeli porównamy oba kraje to my bogacimy sie od 1989 roku a oni od 1970. Jak przyrównamy sobie te okresy to okazuje sie że u nas wzrosty były dwukrotnie wyzsze niz u nich bo my to co mamy osiągnelismy w 30 lat a oni w 50.
Panie Dylewski, chociaz sie nie zgadzam z Pana uproszczonym spojrzeniem na swiat , ktory odpowiada sredniowiecznemu Ora et labora /modl sie i pracuj, - jeszcze wypada dodac - stul pysk/, to Pana prelekcje to cos takiego, jak balsam dla duszy, jakže sa czlowieka wzbogacajace. Lubie Pana drobiazgowosc. Pan pracujesz jak Michelangelo Buonarotti, to znaczy przykladasz Pan wage do szczegolow. Dalej juž nie pisze, skonczylo sie paliwo w kadzidle - zapomnialem jak sie nazywa /poczatki Alzheimera/. I tak ma wygladac praca, i tak ma wygladac czlowiek wyksztalcony, i tak ma wygladac pedagog. Powiedziec od czego pochodzi ten metys /?/ - to znaczy bez znajomosci laciny nie ma žadnego naukowca /i ewentualnie greki/. To sa ludzi, ktorzy nie rozumieja powiazan miedzy slowami. Na Pana wykladach, o ile pracowal Pan w szkolnictwie wyzszym powinny uczestniczyc tlumy
Panie, Doktorze, oglądam ten film, ale odnoszę wrażenie, że główna część tego filmu, to dzieje podboju i kolonizacji Ameryki i oczernianie tych, którzy założyli te wicekrólestwa (bo to nie tylko kolonie) i władz kościelnych.
Dlaczego oczernianie? Czyżby Zbigniew powiedział coś niezgodnie z prawdą? Tu oczywiście musimy odnieść się do rozumienia niewolnictwa zgodnie z jego definicją a nie formalnego statusu prawnego ale to nie jest żadne przekłamanie.
@@infinitumspatium9884 Nie chodzi o to, że niewola, czy coś. Nie wiem, czy pan dr zajmuje się historią, ale początek filmu, a konkretnie sam pożar kościoła w Santiago jest powiedziany tak: "w tym czasie jezuici zamknęli drzwi na zakrystię, żeby im nikt nie przeszkadzał w ratowaniu kościelnych dóbr i udało im się te kościelne dobra w spokoju wynieść, uratować, ale ponad dwa i pół tysiąca kobiet i dzieci spłonęło żywcem! Kościół zawsze najważniejszy". Proszę Pana, wynoszenie sprzętu liturgicznego i wyposażenia kościelnego to jest normalna procedura przy pożarze. Ten kościół był zabytkiem. Nie było innej opcji, żeby tego nie zrobili. To był też XIX wiek, kiedy panowały inne przykazania. Duchowni i wierni byli odgrodzeni (księża osobno, świeccy osobno). Nie można było tak się po prostu przenikać, jak dziś. Poza tym wykład nie wspomniał, że przy ucieczce tłum zagrodził główne drzwi i rozdeptał wychodzących. Przejście nie było drożne. Później sam dach uległ zawaleniu. Inny przykład: "I wówczas naprawdę pozytywną rolę spełnił Kościół - jezuici. Jezuici prowadzili na tych podbitych terenach tzw. redukcje. Redukcje to był taki rodzaj wspólnot, które same się gospodarowały. Zarządzali nimi jezuici, a Indianie byli do roboty. To był taki handel wymienny. My jezuici wam Indianom dajemy Ewangelię, a wy nam dajecie swoją pracę. My wam opowiadamy o Panu Jezusie, a wy pracujecie dla naszego wspólnego dobra". No... nie dawali tylko Ewangelii, ale pracowali tam razem z nimi. Nie było tak, że oni siedzieli, a reszta zasuwała. Te grządki kopali razem z innymi, a chaty samemu trzeba se było naprawić. Musieli ich też uczyć, a to była ciężka praca. W ogóle obecność jezuitów w Paragwaju to temat na osobny wykład.
@@j_wh jeśli jesteśmy przy pożarze to jezuici do wynoszenia dóbr kościelnych używali OSOBNEGO wyjścia, o którym zgromadzeni w kościele nie wiedzieli ... można było wiernych tym wyjściem wyprowadzać, ale tego nie robili ...
@@dylewski1 zapomina pan że wartosc ludzkiego życia była inaczej mierzona w XIX w. Niz w XXI. Otworzenie drzwi od zakrysti dla wiernych nie zmieniłoby sytuacji a spowodowałoby ze sprzet liturgiczny by spłonął. Dlaczego by nie zmieniło - bo w tamtych czasach nikt nie miał swiadomosci o przepisach przeciwpożarowach. Dzis sie projektuje wyjscia ewakuacyjne o odpowiedniej przepustowosci. Wtedy tego nie było. Ocenia pan ten okres przezcspojrzenie człowieka XXI wieku. Za dwa dwa wieki spojrzenie znów sie zmieni i normy i jak ktos obejrzy ten wykład za dwa wieki to pewnie albo będzie sie śmiał do bólu brzucha z tego co pan mówi albo bedzie w szoku.
@@dylewski1 Tak, ale ... wie Pan. Generalnie w takim wątku historycznym nie rozważałbym szaty emocjonalnej. Po prostu taki pożar spowodował olbrzymią ilość ofiar i naprawdę bardzo wielkie zniszczenia. Zresztą, nie porusza się tego, w jaki sposób wybuchł pożar. Czy kościół został podpalony? Czy nie było przy tym udziału osób trzecich? Czy nie doszło do prowokacji ze strony jakieś grupy albo przyczyną była wadliwa instalacja. No w zasadzie wiele rzeczy mogło być ku temu powodem; a cała reszta, no właśnie... życie.
Jak zawsze z ogromną przyjemnością pański wykład. Wiedza w połączeniu z poczuciem humoru. Szczególnie godne odnotowania jest ślizganie się na granicy politycznej poprawności.
"Kobiety indiańskiej zjeść się nie dało, a lamę już tak" Bardzo pocieszająca i ze wszech miar słuszna konkluzja stosunków indiańsko- hiszpańskich.;) Świetny wykład, uwielbiam Pańskie poczucie humoru;)
Jak zwykle świetny wykład😊
Przeswietny
swietny wyklad jak zawsze, Dzieki :)
Dziękuję za prezentację. Jak zwykle interesująca. Co do okresu przed uzyskaniem niepodległości zabrakło mi jednak zaznaczenia, że kolonialne Capiranía General de Chile nie obejmowało całego dzisiejszego obszaru państwa, że szczególnym naciskiem na fakt, że Hiszpanie nie podbili terenów Mapuczów na południe od rzeki Biobío. Mam nadzieję, że w drugiej części problem ekspansji terytorialnej niepodległego państwa zostaje poruszony, zwłaszcza że reperkusje społeczne są widoczne do dziś. Mapucze nie identyfikują się z władzą w Santiago ani z innymi obywatelami państwa.
Toż to papieżowa liczba : DDD
A ja nadal czekam na Islandię.
Jak zawsze wspaniały wyklad .
Dziękuję i Pozdrawiam
Robi Pan świetne filmy. Dziękuję bardzo.
No to czekamy na historię i opowieść jak nie robić żeby tak nie zjechać.
Pozdrawiam Artur
Jak zwykle świetny materiał.
Ciekawa historia, czekam na odcinek z gospodarowaniem :)
Dziękuję. Żart z lamą przedni. 😏
dziękuję
Papieżowa długość filmu
Gdyby Pinochet żył, oglądałby również tę serię filmów.)
Niekoniecznie byłby zadowolony z treści, krytyki neoliberalizmu, wniosków.
@@Adamus1410 pytanie czy pinochet podchodził do liberalizmu na tyle emocjonalnie, że przejałby się jego krytyką
Bedzie ogladal patrzac z dolu .. ;-)
@@danielziel683 Mniej, niż jego polscy obrońcy, choć oczywiście z krytyki swoich rządów, praktyk
czasu dyktatury, czy bilansu osiągnięć gospodarczych nie byłby zadowolony, bo kto lubi krytyczne
oceny? Przykład Chile to moim zdaniem taki dobry materiał, żeby pokazać, że ideologia zmienia
gospodarkę dużo mniej, niż fundamenty i nawet dziś 30 lat po upadku reżimu Pinocheta,
rządach kolejnych ekip, gospodarka Chile to głównie miedź i mamy ścisłą korelacje cen
miedzi ze wzrostem gospodarczym. To oczywiście z miejsca pokazuje, że to co się da
zrobić narzędziami liberalnymi jest dużo słabsze, niż to czego można dokonać za pomocą
interwencjonizmu. O ile był okres lat 90-tych, gdzie Chile było pewnym wzorem, ważnym
krajem w debacie ekonomicznej, to dziś już nim mnie jest.
@@Adamus1410 Chile dalej powinno być wzorem dla państw południowoamerykańskich które swoim interwencjonizmem "równo" dzielną biedę. Co prawda państwo ma dalej wiele problemów bo wolny rynek to nie lek na wszystko (zwłaszcza w systemach demokratycznych gdzie fajnie się płaci mało na emerytury ale niefajnie się małe emerytury pobiera, stąd niedawne duże protesty) ale dalej jest to najbogatsze społeczeństwo Ameryki Południowej czego nie było za lewusów Aliende. Spłaszczanie osiągnięć chilijskich do cen miedzi to wierutna bzdura
Nie mogę sie doczekać 👨💻dobry temat 👌 👍Na penwno nasiąknę ciekawymi informacjami😀🕺
21:37
0:14 Piękna tańcząca taurenka z World of Warcraft :D pozdrawiam montażyste !
Dla zasięgu 👍👍👍👍👍👍👍👍
Dziekujemy.Nurnberg.
Bardzo ciekawy wykład. Zwłaszcza wstęp. Nawet mita powtarzana jak czkawka nie przeszkadza. Czekam na ciąg dalszy.
9:22 mita to raczej nie pańszczyzna. To szarwark czyli dostarczania ludzi i wozów do robót publicznych, nakładany przez państwo na ludność wiejską, praca w ramach tego , w dawnej : roboty pańszczyźniane przy i mostach, później - opłaty na ich .
tłumaczę to w wykładzie, nawiązywanie do pańszczyzny nie ma charakteru zrównywania tych zjawisk
Do do jn tournee you'll km im ok
Zapomina Pan o transporcie oraz wyrobie odzieży
Fajna długość nagrania.
Film trwa 21:37 😉
Pierwszy odcinek - to nie tylko Chile , ale Ameryka Hiszpanska (Boliwia, Peru, Argentyna, Paragwaj). Czekam na drugi wykład , Kościół Katolicki. Hiszpanie żenili się z Indiankami i ich dzieci już były uprzywilejowane, Kościół zapewniał prawa i obowiązki rodziny, co było odwrotnie niż w USA, gdzie protestanci traktowali niewolników jak bydło i więzy rodzinne zostały zerwane. Zwiedzałem kraje Andów, są fascynujące , a Chile to prawie Europa. Wykład pana Dylewskiego jest świetnym nawet dla tych którzy znają trochę Amerykę Poludniowa, a tym bardziej dla chętnych poznania.
były pozytywy obecności Kościoła w kolonizacji, choć i negatywów też nie brakowało ... naszą kulturą niszczyliśmy ich kulturę jako gorszą, a nazywało się to misją ewangelizacyjną ...
Łapka
"Indian nachodziło lenistwo" bezczelni Indianie i niewdzięczni , powinni być wdzięczni za pięć miesięcy darmowego stażu w kopalniach a potem za 40 dni płatnej katechezy. Hiszpanie nie łamali żadnego przykazania , przecież dobry bóg nie dał przykazania " nie będziesz zmuszał bliźniego swego do niewolniczej pracy w kopalni " Wypatroszenie Indianina gdy był leniwy to tez nie zabójstwo tylko kara z ówczesnego hiszpańskiego kodeksu pracy . Chłosta to był odpowiednik upomnienia słownego , a wypatroszenie lub powieszenie to odpowiednik nagany z wpisaniem do akt osobowych . Poza tym póki Indianin nie był ochrzczony to nie wiadomo czy to był w ogóle człowiek , mógł to być przecież jakiś gatunek lamy .
Brawo
7:18 jak nasz Szarwark
20:52-21:08 dźwięk jest tylko w lewym kanale, a tak po za tym ciekawy odcinek :)
Zawsze Człowiek tylko patrzył jak zniewolić i wykorzystać drugiego człowieka. 90% ludzi jest i była zła.
21:00 głos się nie nagrał
Muszę czekać tyle godzin jeszcze :(
Korekta: 1/ Indianie byli formalnie pod opieką Korony hiszpańskiej i mimo niedoskonałości „opieki”, nie można było niewolić Indian (co innego eksterminacja anglosaska). 2/ Istniała oficjalna instytucja „kacyka” czyli pośrednika między władzą a wspólnotami indiańskimi. Pozwalało to amortyzować powinności i artykułować potrzeby. 3/ I nie należy zapominać, że ok, 54 dni w roku były wolne z racji świąt kościelnych, nie licząc świąt patronalnych, parafialnych etc.
Dopiero tzw. niepodległości zerwały wędzidła z Kreoli i mamy pierwszą, nowożytną eksterminację Indian na terenie dzisiejszego Urugwaju, bodajże w 1816 r. Kreole, nowi liberalni właściciele traktowali Indian jako przeszkodę w „postępie". I nie mieli już powninności wobec Indian jak za czasów Korony.
staram się to w miarę dokładnie wyjaśniać, także praktykę postępowania, która jak to bywa niewiele miała wspólnego z teoretyczną wykładnią :-)
@@dylewski1 Doceniam :) To trochę jak z pańszczyzną w Rzeczpospolitej. W źródłach są wzmianki, że zaczynał orać chop-gospodarz (symbolicznie) - a kończył jego syn lub parobek. I właśnie skojarzyłem, kto ma dziś 40 dni urlopu? Prof. Jacek Baryzel - czołowy intelektualista konserwatyzmu w Pl - podkreśla, że Imperium "Hispanidad" miało również cel naprzyrodzony, czyli zbawienie wszystkich ludów. W każdym razie obowiązywało do końca panowania Habsburgów. I tak rozumiała to Korona i poddani.
Wykład z rana jak śmietana!
Miało być o klęsce półwiecznej czyli 50 latach, a jak zwykle wykład z historii ludzkości. Pan chyba jest nie tyle ekonomistą, co historykiem.
15:10 za konkwistadora dzień wolności podatkowej przypadał po 5 miesiącach, dziś po sześciu. Masakra...
Przecież byli ludzie, którzy ryzykowali swoje życie i umierali nie dla bogactw - Ci którzy brali udział w wyprawach krzyżowych ( oczywiście poza zakonnikami, mówię to tym tłumie ludzi, którzy umierali by trafić do nieba )
ten rodzaj przymusowej pracy na rzecz społeczności nie nazywał się pańszczyzna, tylko szarwark i był od pańszczyzny niezależny
Zaraz nie wytrzymam z tą tańczącą krową ;_;
JAKBY DOTYCZYŁ RZĄDÓW OD PRZEWROTU PINOCHETA, TO TYTUŁ BYŁBY SPOKO
mój ciągnik pochodzi z kraju basków mówię poważnie
240 km ? sam czy jako zespół ?
Jechał na motorze.
kom dla statystyk
240 km dziennie? Ładnie biegali ci biegacze :) Ciekawe czy dzisiejsi mistrzowie kiedyś przebiegli tyle jednego dnia
10 km na godzinę przez 24 godziny, proste jak konstrukcja cepa i rozwinięte cywilizacyjnie jak cywilizacje zjadaczy psów i ludzi, niesłusznie i niemarksistowsko zwanych dziczą 😃
@@Arpa61 kosmicznie przygotowany sportowiec po bieżni dałby radę, realnie na pewno biegali od posterunku do posterunku zmieniając posłańców
List of countries by GDP (PPP) per capita: en.wikipedia.org/wiki/List_of_countries_by_GDP_(PPP)_per_capita
Chile jest najbogatszym panstwem (per capita) w Ameryce Poludniowej - ale jest na 57 miejscu w skali swiatowej.
Argentyna jest ciut nizej - na 62 miejscu.
Dla porownania: Polska jest na 39 miejscu.
Int$:
Polska: $33,739
Chile: $23,455
Podajesz GDP PPP, czyli GDP z uwzglednieniem kosztu zycia. Jest to wskaznik wymyslony na otarcie lez biedakom i roznym innym nieudacznikom. Tak naprawde GDP per capita Polski jest 15k (ktore umieszcza Polske na 47 pozycji, zaraz za Urugwajem), a Chile 12.6k (57 pozycja). No ale kazdy stara sie wywyzszyc jak najlepiej potrafi.
Nie można tych ludzi nazywać chłopami jeśli pracowali w kopalniach i budowali drogi.
@@jaroslawgarbus5676 Oczywiscie jesli zapomnimy o rzemieslnikach, robotnikach, inzynierach i wynalazcach.
Mit'a...taki czyn społeczny z czasów PRL...;)
240 km dziennie ktoś.chyba odleciał albo nie ma pojęcia o bieganiu !!!
Aha i jeszcze wyrób narzędzi do tego wszystkiego
240 km dziennie? biegacz ale raczej na koniu
To jest bzdura. Niewykonalne dla człowieka 240 km dziennie. 70 km jeszcze bym uwierzył.
@@tommyaquario9692 no pewnie, że bzdura, człowiek musiałby biec 10km na godzinę przez 24 godziny, to niewykonalne, 70 km po tamtych drogach i w ichniejszych butach to też wyczyn, dyskwalifikujący później na kilka dni odpoczynku do zagojenia stóp
O widzę Pan Dylewski nawet zawarł w swoim filmie Taurenke z gry komputerowej World of Warcraft xD od 0.18
Ale przeciez Chinczycy juz byli w Chile...w latach 1423-25 chyba.
Przynajmniej lepiej mają w Chile niż w Polsce... Śmiech przez łzy
Poziom bogactwa jest zbliżony, poziom życia większości społeczeństwa jest w Polsce wyższy.
Ostatni okres to burzliwe zamieszki, kryzys polityczny i gospodarczy - logika wszędzie dobrze, gdzie
nas nie ma.
Widze że dałeś sobie wmówić to co profesor mówił o Chile w pierwszej części. Że to taki wspaniale rozwijający sie kraj - lepszy niż Polska. Tymczasem prawda jest taka że poziom obu krajów jest podobny, w wielu dziedzinach nawet znacznie wyższy w Polsce. I jeżeli porównamy oba kraje to my bogacimy sie od 1989 roku a oni od 1970. Jak przyrównamy sobie te okresy to okazuje sie że u nas wzrosty były dwukrotnie wyzsze niz u nich bo my to co mamy osiągnelismy w 30 lat a oni w 50.
W Polsce jest lepiej niż w Chile ale w Chile jest lepiej niż w Chinach czy Rosji ...
Długość filmu 2137
@Jan Pablo Gwałciciel 2 jeszcze jak
Jestem ciekawy jak pan Dylewski ze swoim pragmatyzmem odniesie się do dyktatury Pinocheta i wcześniejszych socjalistycznych rządów
staram się najpierw patrzeć na liczby, w końcu mówimy o gospodarce ...
@@dylewski1 Winszuje merytorycznego podejścia
Co się Panie profesorze stało z Pana lewą ręką?
Panie Dylewski, chociaz sie nie zgadzam z Pana uproszczonym spojrzeniem na swiat , ktory odpowiada sredniowiecznemu Ora et labora /modl sie i pracuj, - jeszcze wypada dodac - stul pysk/, to Pana prelekcje to cos takiego, jak balsam dla duszy, jakže sa czlowieka wzbogacajace. Lubie Pana drobiazgowosc. Pan pracujesz jak Michelangelo Buonarotti, to znaczy przykladasz Pan wage do szczegolow. Dalej juž nie pisze, skonczylo sie paliwo w kadzidle - zapomnialem jak sie nazywa /poczatki Alzheimera/. I tak ma wygladac praca, i tak ma wygladac czlowiek wyksztalcony, i tak ma wygladac pedagog. Powiedziec od czego pochodzi ten metys /?/ - to znaczy bez znajomosci laciny nie ma žadnego naukowca /i ewentualnie greki/. To sa ludzi, ktorzy nie rozumieja powiazan miedzy slowami. Na Pana wykladach, o ile pracowal Pan w szkolnictwie wyzszym powinny uczestniczyc tlumy
W Ameryce Południowej żyją Indianie ,a w Ameryce Północnej Indian wymordowano !
Panie, Doktorze, oglądam ten film, ale odnoszę wrażenie, że główna część tego filmu, to dzieje podboju i kolonizacji Ameryki i oczernianie tych, którzy założyli te wicekrólestwa (bo to nie tylko kolonie) i władz kościelnych.
Dlaczego oczernianie? Czyżby Zbigniew powiedział coś niezgodnie z prawdą? Tu oczywiście musimy odnieść się do rozumienia niewolnictwa zgodnie z jego definicją a nie formalnego statusu prawnego ale to nie jest żadne przekłamanie.
@@infinitumspatium9884 Nie chodzi o to, że niewola, czy coś. Nie wiem, czy pan dr zajmuje się historią, ale początek filmu, a konkretnie sam pożar kościoła w Santiago jest powiedziany tak: "w tym czasie jezuici zamknęli drzwi na zakrystię, żeby im nikt nie przeszkadzał w ratowaniu kościelnych dóbr i udało im się te kościelne dobra w spokoju wynieść, uratować, ale ponad dwa i pół tysiąca kobiet i dzieci spłonęło żywcem! Kościół zawsze najważniejszy". Proszę Pana, wynoszenie sprzętu liturgicznego i wyposażenia kościelnego to jest normalna procedura przy pożarze. Ten kościół był zabytkiem. Nie było innej opcji, żeby tego nie zrobili. To był też XIX wiek, kiedy panowały inne przykazania. Duchowni i wierni byli odgrodzeni (księża osobno, świeccy osobno). Nie można było tak się po prostu przenikać, jak dziś. Poza tym wykład nie wspomniał, że przy ucieczce tłum zagrodził główne drzwi i rozdeptał wychodzących. Przejście nie było drożne. Później sam dach uległ zawaleniu.
Inny przykład: "I wówczas naprawdę pozytywną rolę spełnił Kościół - jezuici. Jezuici prowadzili na tych podbitych terenach tzw. redukcje. Redukcje to był taki rodzaj wspólnot, które same się gospodarowały. Zarządzali nimi jezuici, a Indianie byli do roboty. To był taki handel wymienny. My jezuici wam Indianom dajemy Ewangelię, a wy nam dajecie swoją pracę. My wam opowiadamy o Panu Jezusie, a wy pracujecie dla naszego wspólnego dobra". No... nie dawali tylko Ewangelii, ale pracowali tam razem z nimi. Nie było tak, że oni siedzieli, a reszta zasuwała. Te grządki kopali razem z innymi, a chaty samemu trzeba se było naprawić. Musieli ich też uczyć, a to była ciężka praca. W ogóle obecność jezuitów w Paragwaju to temat na osobny wykład.
@@j_wh jeśli jesteśmy przy pożarze to jezuici do wynoszenia dóbr kościelnych używali OSOBNEGO wyjścia, o którym zgromadzeni w kościele nie wiedzieli ... można było wiernych tym wyjściem wyprowadzać, ale tego nie robili ...
@@dylewski1 zapomina pan że wartosc ludzkiego życia była inaczej mierzona w XIX w. Niz w XXI. Otworzenie drzwi od zakrysti dla wiernych nie zmieniłoby sytuacji a spowodowałoby ze sprzet liturgiczny by spłonął. Dlaczego by nie zmieniło - bo w tamtych czasach nikt nie miał swiadomosci o przepisach przeciwpożarowach. Dzis sie projektuje wyjscia ewakuacyjne o odpowiedniej przepustowosci. Wtedy tego nie było. Ocenia pan ten okres przezcspojrzenie człowieka XXI wieku. Za dwa dwa wieki spojrzenie znów sie zmieni i normy i jak ktos obejrzy ten wykład za dwa wieki to pewnie albo będzie sie śmiał do bólu brzucha z tego co pan mówi albo bedzie w szoku.
@@dylewski1 Tak, ale ... wie Pan. Generalnie w takim wątku historycznym nie rozważałbym szaty emocjonalnej. Po prostu taki pożar spowodował olbrzymią ilość ofiar i naprawdę bardzo wielkie zniszczenia. Zresztą, nie porusza się tego, w jaki sposób wybuchł pożar. Czy kościół został podpalony? Czy nie było przy tym udziału osób trzecich? Czy nie doszło do prowokacji ze strony jakieś grupy albo przyczyną była wadliwa instalacja. No w zasadzie wiele rzeczy mogło być ku temu powodem; a cała reszta, no właśnie... życie.
chile mita 3 miesiące Polska dzień wolności podatkowej czerwiec-lipiec 6 miesięcy :D
po chuj on się tak w kółko powtarza?
Dziękuję