Czy tata powinien być przy porodzie?
Вставка
- Опубліковано 15 жов 2024
- FACEBOOK: / wpaszczylwa
INSTAGRAM: / wpaszczylwa
W PASZCZY LWA!
Kanał parentingowy Magdy i Grzegorza w którym mówimy bez ściemy, bez owijania w bawełnę, bez coachingu i innych bzdur, o tym jak to jest być młodym rodzicem.
Jeżeli jesteście świeżo upieczonymi rodzicami albo przymierzacie się do posiadania potomstwa to zajrzyjcie do nas - może nasze doświadczenia Wam pomogą, a może my nauczymy się czegoś od Was.
Obczajcie nasze przemyślenia oraz daily vlogi ze spacerów z Frankiem :)
Moje 3 grosze: jak byłeś przy pierwszym i widziałeś ile to znaczy dla żony i ile mogłeś pomóc to chętniej powinieneś być przy drugim porodzie :) Odchodzi trauma wynikająca z niewiedzy co Cię czeka :) Polecam, jako ojciec dwójki dzieci będący przy obu naturalnych porodach trwających każdy po 5-6 godzin ;)
Jestem obecnie w piątym miesiącu ciąży i nie wyobrażam sobie porodu bez mojego męża. To nie znaczy, że bym go zmuszała, gdyby nie chciał, ale dodaje mi wiele otuchy wiedząc, że podjął samodzielną decyzję, że chce ze mną być. Bo nie chodzi o to, żeby się chłopak naoglądał - w końcu to on decyduje o tym na co patrzy, ale żeby był przy mnie, coś podał, przytrzymał, żeby czuwał, czy personel zachowuje się wobec mnie stosownie i mógł w razie czego reagować. Nie chciałabym być przy porodzie sama, bo niestety personel nie czuwa przy łóżku rodzącej przez 24h, a czasem akcja porodowa (o zgrozo!)trwa nawet dłużej. Myślę, że większość kobiet będzie czuła się dużo bezpieczniej kiedy partner dziecka przy niej będzie-przynajmniej przy pierwszym. Myślę, że po pierwszym porodzie kobieta może się poczuć bardziej kompetentna w tych sprawach i może mieć odczucie, że skoro za pierwszym razem to i za każdym kolejnym też sobie poradzi i wsparcie mężczyzny już nie musi być wcale takie cenne.
Dakannku, jeśli myślisz, ze kobieta bez Twojej obecności przy porodzie zginie, to - myslisz się, poradzi sobie :) Ale w tym wszystkim chyba nie rozumiesz po co facet ma tam być. Nie tylko po to, żeby doświadczyć tzw "cudu narodzin", albo jak ja to mówie, być jedną z pierwszych osób, które zobaczą dziecko. Facet ma być tam po to, aby wspierać kobietę i W RAZIE GDYBY ona nie była w stanie świadomie podjąć decyzji - reagować. Kobieta przeżywa na tyle silny stres, znosi tak ogromny ból, że czasem jest jej wszystko jedno. A facet jest od tego, żeby myśleć racjonalnie, reagować, pomóc jej uśmierzyć ból, pomasować dół pleców. Nie jesteście supermenami. To kobieta w tym czasie jest superwomen. To ona wszystko przeżywa. To ona przez to przechodzi. I wstyd powinno być Tobie mówiąc, że nie będziesz przy drugim porodzie, bo łaski nie robisz. Masz w tym czasie wspierać małżonkę i jej pomóc jako mąż ("w zdrowiu i w chorobie"), a nie iść na widowisko czy super ekstra przeżycie dla siebie.
pozdrawiam
Polecam pozycję pionową jeśli poród odbywa się w szpitalu a najlepiej domowy gdzie kobieta może słuchać własnego ciała a tak bolesne doświadczenie staje sie dużo dużo bardziej znośne i bardziej przyjemne
Nie chcę nic mówić, ale dla mnie ważną cechą u mężczyzny jest m.in. właśnie to jak podchodzi do spraw takich jak poród. Wiadomo jest, że mężczyźni mają w życiu dużo łatwiej niż kobiety... to kobiety rodzą, to kobiety co miesiąc miesiączkują (jeżeli ktoś ma okres regularny, 5 dniowy od 12 do 50 lat to miesiączkuje w sumie 7 lat non stop.. nie wspomnę o tym, że okres można mieć dłużej). Jestem zdania, że pobyt mężczyzny przy porodzie jest nie tylko ogromnym wsparciem dla kobiety (która cierpi, a to wsparcie jej się należy) ale także lekcją dla mężczyzn, lekcją na której możecie nauczyć się jeszcze większego szacunku do kobiet, docenić to przez co przechodzą... Brzydzi was to co dzieje się podczas porodu? Brzydzicie się własnej żony... To jest rzecz naturalna, kiedy facet brzydzi się krwi niech sobie wyobrazi, że kobieta ma z nią sytczność co miesiąc, co za tym idzie ogromne bóle brzucha, ograniczenia, dyskomfort oraz niepotrzebny stres "co jak przecieknie?" "Co jak wypadnie akurat w dniu wycieczki?" Tymczasem mężczyźni przez życie przechodzą zwyczajnie gładko jak po maśle... W dodatku kiedy do tego dochodzi przejaw braku szacunku do kobiet, bądź przemoc w stosunku do nich nie rozumiem dlaczego świat jest tak niesprawiedliwy... Oprócz cierpień przez które przechodzą kobiety, a które to mężczyzn omijają szerokim łukiem to ci drudzy są uważani za mądrzejszych, zaradniejszych... Niech każdy facet zazna bólu przez jaki przechodzi kobieta, dopiero potem niech mówi że jest "słabsza" (a nie jest)
nie wiem Dakann co ze mna nie tak, mam 21 lat, i ogladam ten kanał bo mnie odpręża, Super filmik 🙌
Nie rób dzieci, nie niszcz sobie życia :)
Marek ławniczak on ma z 30 31 lat ;)
Oczywiście, że wybór należy indywidualnie do mężczyzny i kobieta nie powinna narzucać na niego swojego własnego zdania. Natomiast poród składa się z trzech faz i uważam, że podczas pierwszej fazy porodu mężczyzna jest kobiecie bardzo potrzebny. Jak powszechnie wiadomo położna nie asystuje przy całym porodzie, więc pobyt partnera w tej pierwszej fazie jest znaczący. Panowie mogą się wykazać w podawaniu wody, masowaniu, pomocy przy podprowadzeniu do toalety czy też do zwykłej rozmowy. No Panowie czy wyobrażacie sobie leżeć przez kilkanaście godzin i nawet nie mieć do kogo gęby otworzyć? Druga faza porodu to skurcze parte i tutaj rola Panów jest... niepotrzebna. Jeśli jesteś odważny możesz stanąć za głowa partnerki i zamknąć oczy. Jeśli nie, możesz przecież wyjść. Proste. Trzecia faza to poród łożyska, tutaj sami lekarze wypraszaja, nic przyjemnego. Więc, sam poród w tym najdłuższym okresie czyli 1 fazie jest najbardziej lajtowy i najmniej emocjonalny, Panowie powinni się troszkę podszkolic w wiedzy o samych porodach, ponieważ wielu z nich wydaje się, że to od samego początku do końca są bóle parte, tryska krew i inne... wspomniane. Kompletnie nie jest to prawda. Każdemu tacie radzę się podszkolic w tym zakresie. Mój mąż powiedział w prost, będzie że mną na początku, czy jednak wytrzyma 2 faze- nie ma pewności, nie mam mu za zle. Cieszę się jednak, że zmienił podejście i chociaż troszkę pomoże mi przejść te ciężkie chwile.
Niezbyt podoba mi się Twoje podejście. Wydaje mi się że żona chciałaby mieć Ciebie przy sobie chodźby dlatego że chciała by wsparcia........
Ja rodziłam w USA i tu też mieszkam i miałam to szczęście że rodziłam w oddzielnym pokoju miałam parę pielęgniarek lekarza i wszystko co było potrzebne ale i tak lekko nie bylo. Mój mąż ma inne zdanie odnośnie porodu i przy kolejnym też chce być ale miał zakaz patrzenia tam no wiadomo gdzie. On miał stać i trzymać za rękę i bardzo mi to pomogło.
Ja jak najbardziej zgadzam się z wypowiedzią Grzegorza. Przy porodzie nie powinni być ani ojcowie ani kobiety które jeszcze nie urodziły. Sama byłam przy porodzie mojej mamy i nie wspominam tego dobrze. Ja, jako kobieta która jeszcze nie urodziła, od tego czasu panicznie boję się porodu. Obraz wód płodowych, krwi, defekacji i wszechobecnego cierpienia nie wpłynął dobrze ani na postrzeganie mojej mamy (która w mniemaniu dziecka de facto jest silną i stanowczą osobą - ulega to zaburzeniu) ani na chęć posiadania potomstwa. Dlatego, tak jak mówiłam, w żadnym przypadku obecność przy porodzie nie powinna być narzucana i wymuszana. Bardzo chętnie posłucham Twojego zdania Grzegorzu odnośnie innych kwestii. Pozdrawiam rodzinę :)
Pytanie zatem gdzie był w tedy ojciec.. Ogółem ludzie wspierają się w trudnych chwilach jeśli się kochają. Na dobre i na złe, prawda?
ojcowie powinni być jak najbardziej. A jeśli nie rodziłaś i teraz nagle nie chcesz mieć potomstwa bo masz jakiś uraz, to sorry, ale łajza z ciebie :) Musisz sie wyedukować trochę w zakresie porodu i tego, jak on przebiega. Przede wszystkim zdać sobie sprawę, że każdy poród jest inny, są różne warianty znieczulenia i jeszcze bardziej docenić swoją matkę (a nie mówić że zaburzono twoje postrzeganie jej osoby) za to, że cię urodziła. Smutne jest to, że ludzie nie wiedzą po co jest osoba "towarzysząca" przy porodzie - osoba najbliższa rodzącej matce. Smutne jest to, że ludzie nie wiedzą, że mają ją wspierać psychicznie, zwilżyć usta wodą, pomóc wstać i odgarnąć włosy z czoła, a w razie czego podejmować za nią racjonalne decyzje. To nie ma być dla ciebie przyjemność. Bo poród to nigdy nie była i nie będzie super zabawa. Dodatkowo pisać, że mama jest silna i stanowcza, ale przez poród juz tak nie uważasz... DNO. A jak dla ciebie defekacja (która ci towarzyszy dzień w dzień), krew (która wypływa z ciebie co miesiąc ) są dziwne, no to kur*wa, co mam więcej napisać na ten temat... XDD
Franek ma szczęście mając takiego ojca jak Grześ :D
"Tata, tak zwany" 😄 już Cię lubię 😄
Ja osobiście bym nie chciała żeby facet był przy porodzie..
Mój tata jak ja się rodziłam był w restauracji😂
Julia Zielińska XD
Mój kupował herbatniki w tesco :p nawet paragon niedawno znaleźliśmy
Polecam xD Magda Gessler xDDD
Julia Zielińska to synio mój głupi
A twoja matka przechodziła ogromne bóle i męczarnie... Powinno być na odwrót 🙄
taki film był 1rok temu
Nie przejmujcie się krzykami. To tylko dziecko które porwałem i zamierzalem zgwałcić. (XD Dakann to nie hejt)
Powody dla których ojciec nie powinien asystować przy samym porodzie Są zrozumiałe i jak najbardziej popieram natomiast ojciec powinien być obecny przed porodem gdyż personel szpitala nie może zajmować się tylko i wyłącznie jedną pacjentką więc potrzebny jest ojciec do podawania picia bo zawołania pielęgniarki jeżeli jest potrzebna i do całej obsługi przedporodowej a przy samym porodzie absolutnie nie powinno go być
,,ciężki okres" XD
przekazanie kodu genetycznego, wyjęcie płodu na brzuch. Dakann, jesteś mistrzem xD
Jak Franek będzie starszy to niech sobie zobaczy Ponki jak jego tata rozpierdala UA-cam 😆😆😆😆😆😆😅😅😅😅😅😅😅😅😅np:
Najgorsi współlokatorzy
Oj Dakan , Dakan xD
Dakan dziećio rub
co ćpasz?
Mam totalnie ambiwalentny stosunek do twojej wypowiedzi. Dlatego obejrzeć obejrzałam ale łapki nie daje żadnej. Z chęcią obejrzę więcej twoich wypowiedzi na różnorakie rodzicielskie tematy. Sama mam dziecko i znam zdanie swojego męża ale zawsze ciekawiej jest znać więcej punktów widzenia
Uf to dobrze, bo ta łapka mogłaby zaważyć na losach świata ;)
Mechatron12 ha ha ha h a a nie
To był sarkazm...
No co ty? Nie zorientowałam się
Ehh właśnie widzę.
:*
Co za głupoty.
FCK Dakann po Twoim filmiku napewno nie bede przy porodzie...defekacja....pewnie sam bym się porzygał i wogle była by super komfortowa sytuacja....