Wszystko jest do zerwania, niecałe dwa lata temu południowa wielkopolska godzina trzecia czwarta nad ranem pięknie wyczyściło koledze szczyt. Kołeczki powyciągane a ściana ceglana wypiaskowana jak gradacją kulek trzy ,pięć milimetrów.
No wiadomo że jak się uprze to zerwie ale wiatr żeby zerwał musi mieć punkt podwiewu pod spód żeby utworzył się żagiel więc żeby zerwało musi być cos po drodze spieprzone no albo prędkość wiatru przekraczająca wszystkie normy jakimi posługuje się budowlanka
❤❤😊😊😊😊
Wszystko jest do zerwania, niecałe dwa lata temu południowa wielkopolska godzina trzecia czwarta nad ranem pięknie wyczyściło koledze szczyt. Kołeczki powyciągane a ściana ceglana wypiaskowana jak gradacją kulek trzy ,pięć milimetrów.
No wiadomo że jak się uprze to zerwie ale wiatr żeby zerwał musi mieć punkt podwiewu pod spód żeby utworzył się żagiel więc żeby zerwało musi być cos po drodze spieprzone no albo prędkość wiatru przekraczająca wszystkie normy jakimi posługuje się budowlanka
Punktem podwiewu było ciało obce wbite w elewcjie i już dalej poszło.
Czyli kołeczki nie sa juz potrzebne? ;p😊