67 lat to młodzieniaszek. Ostatnio świętowałam 94 urodziny babci 🎉 Babcia jeszcze chodzi kury oporządzać i w ogródku pieli. 💪 Takiej starości wszystkim życzę.
Moja ma 80 i nadal biega na mistrzostwach Europy i świata. ;) Jak miała 68 lat wyszła na Mount Blanc.
7 місяців тому+19
15:50 No ja bym nie rozmantyzowała tego, że wdowcy żyją krócej niż wdowy. Po pierwsze, ogólnie ich średnia wieku jest niższa, więc statystycznie to dość oczywiste, że w takiej sytuacji kobiety mają szansę żyć dłużej. Po drugie, wciąż statystycznie kobiety więcej robią w domu, zwłaszcza w tych starszych pokoleniach. Były badania związane z tym, że po operacjach serca mężczyźni lepiej dochodzili do siebie, a kobiety gorzej i dlaczego? No i okazało się, że mężczyźni po powrocie do domu mieli posprzątane, ugotowane i podane, a kobiety po powrocie do domu same wracały do ogarniania domu, więc nie miały jak się dobrze zrehabilitować i odpocząć. Chciałabym wierzyć, że w naszych pokoleniach takie sytuacje niesprawiedliwego podziału obowiązków nawet w obliczu ciężkiej choroby byłyby już nie do pomyślenia... ale jakoś obawiam się, że musi minąć więcej pokoleń, by na dobre pożegnać się z takim modelem funkcjonowania. Niemniej, jeśli dotychczas babcia ogarniała dom, a nagle dziadek zostaje sam i musi dużo więcej robić sam, to nic dziwnego, że szybciej podupada na zdrowiu.
Fajnie by było gdybyście poświęcili jakąś sekcję podcastu na czytanie najciekawszych komentarzy i odnieść się na jakieś ciekawe tematy które ludzie piszą :)
15:30 nwm na jakiej zasadzie to ma działać ale pamiętam że mój dziadek po śmierci babci przestał się leczyć na raka i w ogóle jak coś mu dolegało to to ukrywał. W sumie po roku umarł a pod sam koniec jak leżał w szpitalu ciągle mówił każdemu że cieszy się że umiera bo tęskni za żoną. Trochę traumatyczne słyszeć to od dziadka ale w sumie rozumiem🙁
a propos taty, który podrzuca dziecko pod sam sufit, to mój tata kiedy miałam ok. 6/7 lat bawił się ze mną tak, że łapał mnie za ręce i kręcił wokół siebie, ale ja postanowiłam się wyrwać i skończyło się tak, że złamałam rękę XD do dzisiaj się śmieję, że stary mną rzucił i złamał mi rękę
@@BlackPaperMoon18Ja na weselu jakimś lata temu bawiłam się z dzieciakami i też je tak kręciłam i puszczałam - z mojej rodziny uchahane, a potem jakieś dziecko z drugiej rodziny, którego nie znałam, chciało i przypał, bo nie podniósł głowy i uderzył twarzą w podłogę. 🥲 Chyba ślad jakiś chwilowy był, ale nic nie złamane, na szczęście. 🥲
Gimper nie polecam piłki do nogi mój pies tak latał tak za piłka że nawet nie poczuła że ma nos rozwalony 😅 a jak stanęła to aż jej leciała tak że plany był ja chodniku. Kichawa zdarta ale żyje mamy nauczkę teraz tylko miękkie piłki jej kupujemy 😃 w poprzednim życiu musiała być piłkarzem ma taką zajawkę 😅
Zrobiłem 23 tabelki do pracy magisterskiej idealnie do końca odcinka. Nagrajcie jeszcze jeden bo musze przypisy zrobić. Miło się słucha, pozdrawiam, szatan serduszko.
Razem z mężem spisaliśmy testament kilkadni po mojej 40tce, 2 lata temu. Z prostej przyczyny. Nie mamy dzieci, a jakiś dorobek jest i chcieliśmy, żeby nasze bratanice, siostrzenice i bratanek obojga nas dostali po równo. Najgorsza rzecz, kiedy pomyślę sobie, że w związku z tym, że nie mamy bezpośrednich zstępnych, ktoś mógłby szlajać się po sądach, kłócąc, komu bardziej należy się krwawica naszego życia😂.
@@dororo22 ja się nigdzie nie wybieram, ale wypadki chodzą po ludziach. Mam nadzieję, że po 60 to będziemy plażować na emeryturce gdzieś w tropikach ;).
@@__Joanna___ bardzo dobrze, według mnie za mało ludzi mysli o tym, ze w kazdej chwili cos może sie stać. potem ludzie sie kłócą komu sie bardziej nalezy, rozbijajac rodzine... ludzie potrafiac byc strasznymi hienami, kiedy ktos bliski umrze... a jak mial kase albo dobytek to juz w ogole...
Z tymi zbiórkami charytatywnymi trzeba podejść z innej strony. Załóżmy, że ty lub ktoś ci bliski zachorował na poważną chorobę. Idziesz do lekarza, który diagnozuje cię jako ciężko chorego. Bez operacji grozi ci śmierć. Zgadzasz się na operację, ale lekarz informuje, że nie jest ona refundowana i kosztuje milion złotych. Zaczynasz szukać pomocy w różnych urzędach i u ubezpieczycieli, ale wszyscy odpowiadają ci drobnym druczkiem. Jednak pojawia się człowiek, który chce ci pomóc zebrać potrzebną kwotę, wykorzystując swoją rozpoznawalność i zasięgi. Udaje mu się uzbierać pieniądze, przy okazji biorąc pewien procent dla siebie. Ludzie zaczynają go krytykować, że zarabia na cudzej krzywdzie, ale nikt nie zwraca uwagi na bezduszność szpitali, urzędników i ubezpieczycieli, którzy pozwoliliby ci umrzeć, gdybyś niezapłacił. To oni w końcu zarabiają najwięcej na twoim nieszczęściu. Tak wygląda cała historia.
Hmmm nie do końca bo szpitale itp nic nie zarobią na takim chorym człowieku jeśli by mu zapłacili za leczenie a Stanowski tak ,po prostu Stanowski zarabobił na cudzej chorobie ale jeśli pokrzywdzony i on na tym zyskuje jakkolwiek to finalnie to i tak nic złego.Szpital i instytucje by stracili dając kasę na leczenie chorego ,szpital z nazwy ma leczyć ale wiadomo jak to wygląda na wszystko brakuje wszystkim kasy taka prawda
To że coś jest nierefundowane to nie jest spowodowane tym że jest jakiś tyran pociągający za sznurki który wskazuje kto przeżyje a kto umrze tylko chodzi czysto o pieniądze. Jak operacja kosztuje kilka milionów to przeliczają że można pomóc 20 innym osobom wykonując 20 razy tańsze zabiegi. Dodatkowo niestety dla nfz liczy sie tez to ile średnia z takich operowanych osob bedzie odprowadzac jeszcze w ciagu swojego zycia podatków.
@@ainsleyharriott6171 refundowane są te choroby które leczone trwają 7 dni a nieleczone tydzień. Tyran? Za sznurki? Kto tak napisał? Raczej bezduszny system gdzie szary człowiek jest produktem. I zastanawia mnie ta cena tych syropów I zastrzyków które ma otrzymać Malwina. Z czego one są z kosmicznego pyłu, że tyle kosztują. A może mają poprostu zajebiastrzą marżę.
Dzięki wam po długim czasie poszedłem na terapie do psychologa aktualnie jestem po 3 wizytach poprawy nie ma ale nie mam zamiaru ucinać wizyt bo wiem że to długoterminowe leczenie a nie po kilku wizytach mi się poprawi
Mam problemy z sercem. Kiedyś podczas jednej podbramkowej sytuacji też myślałam, że umieram i byłam z tym pogodzona. Nagle podczas tego ataku przekonałam się, że migawki ze swojego życia to nie mit. Wyświetliły mi się slajdy od dziecinstwa do teraz. Do tego mialam dwie myśli: rodzicom będzie smutno i co teraz zrobi moj chlopak jak mu tutaj umrę na wakacjach w Turcji 😅
Tomkowie, bardzo zmotywowały mnie dzisiejsze okruchy. I nie chodzi o umieranie xD Łącze się z Wami w wyzwaniu nie bodźcowania się ekranem przez cały dzień. Dziś rano, choćby skały srały, nie będę przeglądać social mediów, a już na pewno nie zaraz po przebudzeniu 😤
ja kupiłem taką gumową piłkę żeby nie napierdalać ręką w klawiaturę i szczerze polecam, klawiatura mniej się niszczy jak napierdalam w nią gumową piłką
Jeśli chodzi o cele charytatywne, to jak najbardziej jestem za inspirowaniem ludzi. Sama udzielam się, wykonuje zbiórki i szczerze mówiąc mam gdzieś co ludzie o tym myślą. Na koniec dnia jestem szczęśliwa, że coś dobrego zrobiłam. Fajnie jakbyście zaangażowali się w pomoc dla psiaków ze schroniska "Nadzieja" w Napierkach. Adopcje tam są znikome, a psiaków przybywa. Potrzebują jakiegoś wybicia się ❤ Możemy coś pomyśleć i zadziałać, mam nadzieję że przeczytacie ten komentarz 😊
🔔DAJCIE ŁAPKI ŻEBY WIDZIELI🔔 22:00 Revo, troszeczkę źle rozumiesz ten mechanizm, który w Tobie zachodzi. 1. Ten zjazd nastroju, który opisujesz technicznie nie jest żadnym zjazdem tylko mechanizmem przyzwyczajania się Twojego umysłu do określonej (podwyższonej) stymulacji dopaminergicznej w mózgu (zakreślajcie w bingo, liczy się) - innymi słowy, Twój organizm dąży do homeostazy - wyrównania, żebyś pomimo wysokiej stymulacji czuł się tak jak się czujesz "normalnie". Gdybyśmy nie mieli tego typu mechanizmów to jedyne co byśmy robili to się ruchali i scrollowali tiktoka - jednym słowem - ocipielibyśmy ;D 2. Ten "sygnał od Twojego organizmu, że czujesz że zostało Ci 20% energii" jest również spowodowane tym mechanizmem. Zamiast "20% energii która Ci została", to te wszystkie przyjemności (dramy, gierki, muza), które dawały Ci te mnóstwo zabawy (tym samym motywacji do angażowania się w nie) dają Ci teraz *ODCZUWALNE* przez Twój umysł 20% tej całej frajdy. 3. Więc to dlatego zaczynasz "lecieć w nich na całość". Bo po prostu instynktownie chcesz znowu poczuć te 100% frajdy, więc ta cała chęć (czyli przyzwyczajenie do tej stymulacji dopaminergicz) zaczyna kierować Twoim zachowaniem - klasyczny mechanizm uzależnienia. 4. Ten moment kiedy "dochodzisz do 0%" i zaczynasz jeszcze k*rwa bardziej dopi*rd*lać się wysoce dopaminergicznym gównem, również wpisuje się w ten mechanizm. Poprostu chcesz więcej i więcej jak to ćpuny zwykle mają ;D Nie zapominajcie, że ta wasza ulubiona dopamina, odpowiada za motywację do działania (funkcja nagrody), pobudzenie psychoruchowe (szczególnie widać to po stimiarzach) czy właśnie nawyki oraz uzależnienia ;D 5. btw. Te wszystkie sposoby, o których mówicie później jak: medytacja, pójście na dłuższy spacer, wycieczka gdzieś w dzicz, czy nawet głupie czytanie książki - zajebisćie na to działają, poprzez odwracanie tego mechanizmu i ponowne przyzwyczajanie się (czyli znów homeostaza) do niższego przepływu dopaminy między neuronami Pozdrawiam, striggerowany jak nigdy dotąd
@@achtebobryw Korei pomidor jest traktowany jako owoc. Soki pomidorowe są słodzone, można znaleźć lody pomidorowe, albo pomidora na torcie obok truskawek i innych owowców xD
W kontekście Gonciarza nie poruszyliście najważniejszego punktu zwrotnego, gdy stał się w pewnym momencie "twarzą" strajku kobiet. Miał wówczas jeszcze bardzo dużą widownię i stwierdził, że pójdzie wyjaśnić Stanowskiego do hejtparku. Więc Stanowski go zaprosił i czar Gonciarza prysł - wywiesił białą flagę, wyrzekł się wszystkich poglądów i nie był w stanie ułożyć jednego sensownego zdania. W oczach wielu osób stracił wtedy wiarygodność, został zjechany przez wszystkich i tak się załamał, że do dzisiaj nie jest w stanie się z tego wygrzebać
Ludzie z dziećmi są czasem z automatu traktowani jako dojrzalsi i poważniejsi😂 czuję to od kiedy mam dziecko. Choć pewnie teraz madki z internetu trochę psują ten obraz.
Składam bardzo poważny wniosek o zmianę nazwy podcastu na "dwa stare dziady podcast". Z każdym kolejnym odsłuchaniem okruchów życia stwierdzam, że mając 28 lat powinnam mieć wręcz nikłe chęci do życia wraz z tą przeklętą kasetką na leki (którą już od prawie roku posiadam 😆)
Bardzo ważny temat poruszyliście chłopaki o uzależnieniu od internetu i elektroniki. Mam to samo, 37 lat i no czasami czuję jakby te pragnienia mną kierowały/rządziły. Walczę ostro, bo tak być nie może, że mnie kontroluje jakiś telefon czy gierka. Propsy za poruszony temat i podzielenie się nim. Cieszę się, że nie jestem sam :) Pozdrawiam serdecznie!
Ja Ci powiem uzależnić się można od wszystkiego ale ze wszystkiego można wyjść prędzej czy później serio,jak byłam młodsza potrafiłam dniami grać w gry na PC kiedyś paliłam codziennie 2 paczki papierosów i z dnia na dzień przestałam natomiast teraz mam problem z jedzeniem co do tej pory jestnajtrudniejsze do porzucenia kochałam palić te fazę tę odczucia jak grałam to dawało mi to jednocześnie mega dużo spokoju i ekscytacji a w jedzeniu teraz znajduje uczucie ulgi chwilowego szczęścia w przyjemności a jednocześnie ekscytacje jak widzę te różne produkty zapachy struktury
@@110_kg_Podlaskiego_Byka śmieszkuj sobie, obyś Ty nie miał takiego problemu (ale zapewne masz, bo chyba każdy od czegoś jest uzależniony), bo najpierw to jest forma spędzania czasu, a później okazuje się, że no jednak jest to problem.
Kurcze ten Revo jest przerazajacy On analizuje wszystko w swoim zyciu ,kazdy ruch czescia ciala ,kazda mysl,oddech to juz chyba wykracza poza defunicje świadomości siebie......
Jestem osobą z panicznym lękiem przed śmiercią ale co ciekawe początkowa rozmowa o śmierci jakoś delikatnie mnie uspokoiła, początkowo chciałem przewinąć i nie słuchać dalej ale cieszę się że jednak tego nie zrobiłem. Może to jakaś mała cegiełka w tym problemie dla mnie, dziękuje Panowie!
Proszę się nie śmiać, ale teraz dam serio poradę. Być może ktoś Ci już to kiedyś polecał, ale uważam, że to naprawdę może pomóc. Mnie pomogło. Wyobrażenie siebie w całym procesie. Nie chodzi tylko o wyobrażenie sobie siebie w trumnie. Na spokojnie, w chwili ciszy wyobraź sobie każdą czynność i proces, jaki dzieje się z Twoim ciałem po śmierci. Trumna, pogrzeb, rozkład od najwcześniejszych etapów po sam pył. Poświęć na to chwilę czasu, a jestem niemalże pewna, że gdy tuż przed otwarciem oczu zobaczysz ten ostatni pyłek, który po Tobie został, to odczujesz ulgę, że to wcale nie takie straszne.
Zawsze mnie to ciekawilo, wiec bylabym bardzo wdzięczna jakby ktoś z tym problemem mi odpowiedział. Czego tak dokladniej sie boicie? Tego, że nie wiecie co później? Ttego ze będzie bolało? Czego dokladniej?
@@klejjxdraczej samotności, wizja wieczności [patrzę na skali czasu bardziej wszechświata, niż ludzkiego życia - bo te kilkadziesiat lat to nawet nie jest mrugnięcie okiem w skali istnienia wszechświata], i jest to dla mnie przerażające jak pomyślę o tym, że wszystkie planety które znamy znikną, wszystko zniknie, śmierć cieplna wszechświata jest dla mnie przerażająca. Nie będę mieć jak tego odbierać ciałem, także niezbyt mnie to będzie dotyczyć, jednak właśnie mnie to dotyczy, tak jak każdego innego człowieka, no bo się urodziłem i dzierże to brzemię czyli śmierć na karku, ciezko opisać
Pewnie mnie zjadą, ale w polsce charytatywność i ogólnie ruch społeczny niszczy wośp. Polacy myślą, ze jak raz w roku wrzucą złotówkę w puszczkę i odbiorą serduszko to przecież pomagają. A to tak nie działa. Sam jestem społecznikiem i wszelkie ochy i achy nt. temat mnie denerwują nie daltego, że zabierają spotlight innym organizacjom, ale dlatego że jednocześnie jest to organizacja nietransparentna (łamie prawo nie dając pełnych bilansów i rozliczeń na stronach przez co nie wiadomo ile prowizji ma Złoty Melon, a co za tym idzie rodzina Owsiaków) i ogólnie jak dla mnie to bardziej głośna niż pożyteczna. Daje mały procent na służbę zdrowia i tworzy wrażenie, że państwo nie działa, a to nie prawda. I uważam WOŚP za świetną ideę, ale niestety dzisiaj mocno wypaczoną.
Mam nadzieję, że nigdy nie spotka cię w życiu sytuacja, kiedy ktoś bliski będzie w złym stanie w szpitalu. Bo ja byłam w takiej sytuacji i 80% sprzętu na sali miało naklejkę serduszka. W dupie mam czy Owsiak bierze miesięcznie dla siebie 10 czy 100 tys. Za darmo nie będzie tego robił, z czegoś musi żyć, a raczej nie chce żyć za najniższą krajową. Utrzymanie fundacji też kosztuje, pracownikom należy się wynagrodzenie i ZUS. Księgowa czy sprzątaczka nie będzie żyła za bóg zapłać. A pracowników na pewno są tam dziesiątki. Skoro jesteś społecznikiem, to wiesz ile godzin się na to poświęca. Prawda jest taka, że dopóki nie masz okazji nie widzisz ile sprzętów w szpitalach jest kupionych przez WOŚP. Mój syn po urodzeniu leżał w inkubatorze z sercem, pompy do leków miały naklejki, tomograf miał naklejkę, ja miałam wospowy fotel. Oczywiście pomijam badanie słuchu, które wykonywał personel przeszkolony przez WOŚP i na sprzęcie od nich.
@@achtebobry no tak, mityczne serduszka na sprzęcie od WOŚP. Użyj googla i sprawdź ile sprzętu WOŚP dało i jakiej jakości. Wielokrotnie byłem w szpitalu, sam w nim leżałem, ba nawet moje dzieci leżały na neonatologii i serduszek brak - no ale pewnie je zerwałem. Niemniej - nie twierdzę że WOŚP robi coś złego, twierdzę że jest nietransparentny
Jako tata 11 miesięcznego i 3 letniego dziecka słucham tych okruchów życia i tak Wam zazdroszczę tej odklejki życiowej. Panowie, 1 dziecko sobie zróbcie i zobaczycie ze problem zniknie ;)
31:29 na ciężkie poranne wstawanie polecam patent z książki atomic habits. Pierwsza myśl po przebudzeniu zanim podniesiesz telefon -pościelić łóżko. Nie jest to coś wielkiego ale daje satysfakcję że ledwo się dzień rozpoczął a już się coś udało zrobić
Z dziecmi tez tak myslalem że niech się uczy na błędach dopóki nie pojawiło się na świecie i wyedy masz paranoje 24/7, a przynajmniej przez pierwsze miesiące.
Mam takie (może głupie) przemyślenie, ale i Gimper i Revo od początku mają vibe, że ło Jezu, wszystko na raz się dzieje Boxdel oszalał, Gonciarz oszalał. A co jakby podejść do tego inaczej? Ich afery wybuchły w bardzo podobnym czasie, oni "załamali" się w bardzo podobnym czasie. Może każdy człowiek nawet nieświadomi tego typu kryzys wizerunkowy przeżywa bardzo podobnie i u nich zaszły właśnie podobne mechanizmy w mózgu, które ich persony internetowe ukszałtowały jako: "yolo jedziemy po całości co się może stać 🤠🤠". Taka luźna rozkminka :D
nie wiem mi tam siedzi nowy kontent gonciarza (szczególnie 2 ostatnie filmiki) i nie zgadzam się z tym, że ten człowiek jest zniszczony psychicznie po pandorze, raczej próbuje po prostu nowych rzeczy i tworzy CIEKAWĄ niszę na yt'bie
@@Finixia.To ci powiem że żyłaś w błędzie jeśli uważasz że ćpanie i dziwki go zniszczyły xD on jest cały czas taki sam. Zwyczajnie od początku się nie adaptuje do czasów, nie dojrzewa
Co to za głupoty że Boxdel oszalał 🤦🏻♂️ że był wkurwiony bo już za dużo tego wszystkiego było i chciał się od tego odciąć? Ja tam nie uważam, że coś z nim nie tak… w końcu zrobił porządek z tym starym dziadem Wardęgą 👍👍👍
najlepszy z waszych podcastów, dziękuję serdecznie za tą piękną przekminkę o śmierci. Pozdrawiam serdecznie (dziękuję serdecznie Tomku za twoje uzewnętrznienie odnośnie twoich przeżyć) wszystkich ludzi w komentarzach 😊 i życzę każdemu takiej wiary w przyszłe życie jak ja mam❤❤❤ serio mordy. Będzie git
Co do nawiązań do biblii to myślę że Boxdel to jest Barabasz, wraz z jezusem skazany jednak został uwolniony z woli tłumu a piłat "niechętnie" go uwolnił i myślę że to piękna analogia.
Jeśli chodzi o zabawę piłką z psami to Revo miał rację, głównie chodzi o fiksacje. Niektóre psy mogą się łatwo uzależnić od łapania rzucanej piłki, nie wiedzą kiedy przestać. Powoduje to wyrzut dopaminy ale też kortyzolu. Zabawa piłkami sama w sobie nie jest zła i można w fajny sposób bawić się z psem piłką czy to dużą czy małą, trzeba tylko wiedzieć kiedy przestać i jak urozmaicić zabawę by nie polegała tylko na bezmyślnym rzucaniu I gonieniu w kółko. Psa który ma motywację na piłkę można fajnie motywować podczas treningów posłuszeństwa itp. Jeśli chodzi o duże piłki to są nawet specjalne tzw herding ball, które są fajną zabawką dla ras pasterskich, bo psy tą piłkę traktują jako coś do zaganiania. Wszystko jest dla ludzi (i psów ;)) tylko z umiarem.
Moje tipy na poranki, a raczej tipy od terapeuty. 1. Telefon robi wyjazd z sypialni, można mieć normalny budzik. Nie trzeba odbierać telefonów w nocy. 2. Książka koło łóżka - do tego doszłam sama. Rano jak mnie kręci, że jeszcze poleżeć ale coś porobić to nawet 2 strony książki przeczytać i już mozg się ogarnia.
Świetne okruchy życia, ja już na szczęście oduczyłam się siegania rano po telefon!! Nie mam na to żadnego sposobu, po prostu zaczęłam zwracać sobie samej na to uwagę i jakoś poszło, teraz poranki są ekstra i mam siłę na reszte dnia
14:50 niedawno zmarla moja babcia... Patrzenie na dziadka ktory stracil milosc swojego zycia łamie mi serce. To prawda, taka strata boli najbardziej i to tego sie bardzo boje...
Nie warto przejmować się zawistnymi ludźmi, bo co to za znaczenie czy zmonetyzujesz dotacje, czy nie? Chodzi chyba o to, żeby pomagać i zachęcać do tego ludzi, bo każdy z nas ma te 5 zł, aby przekazać do ludzi pokrzywdzonych przez los. Akcja Stanowskiego świetna i mam nadzieję, że częściej będzie się odbywać, bo sam często wpłacam i widząc takie zaangażowanie ludzi, to serce rośnie. Trzeba być smutnym i zawistnym człowiekiem, żeby patrzeć w portfel komuś, kto pomaga, bo ostatecznie osoba wymagająca pomocy ją dostała. Niech każdy sobie założy fundację charytatywną i kosi na tym kokosy, o ile jego sprzęt czy dotacje trafią do osób potrzebujących. Może sobie nawet lambo kupić, jeśli to tylko procent z pozyskanych pieniędzy. Tak jak chłopaki mówią, tylko akcje wybielające są żenujące, bo ktoś nabroił i daje kasę tylko po to, żeby sobie gębę wytrzeć.
Wiecie dlaczego mężczyźni krócej żyją po śmierci żony/partnerki? Bo przestaje się nim opiekować ta połówką, dbać o wizyty lekarskie, regularne zdrowe posiłki itd. Kobiety żyją dłużej po śmierci partnera bo całe życie same się troszczą o siebie, męża, dzieci, dom etc
@@neuronrecAle to prawda. To że teraz to się zmieniło i zmienia to jeszcze nie zdążyło wpłynąć na statystyki, bo rodziny, które się dzielą obowiązkami statystycznie jeszcze żyją i się dobrze trzymają. ;)
Odnośnie piłek - tak to prawda, że piłka nie zawsze jest dobra do zabawy ALE chodzi tu np o aportowanie piłki to może to być prosta droga do fiksacji na punkcie zabawki. Pies nagradza się zabawką daleko od właściciela więc też psuje to taką relacje z zabawie. Nie znaczy to że nie można rzucać psu piłki, po prostu trzeba znać umiar. O wiele lepsza alternatywą jest piłka na sznurku, którą możemy przeciągać się wspólnie z psem. P. S Aportowanie piłki może być bardzo kontuzyjne więc najlepiej bawić się tak na bezpiecznym terenie i z umiarem. Fajnym zamiennikiem jest chowanie piłki gdzieś na ziemi zamiast rzucania i puszczanie psa żeby szukał jej.
Odwołali mi zajęcia na uczelni i i miałam 2h wolne. Chłopak namawiał mnie na ligę legend, ale stwierdziłam, że w sumie to chyba nie mam za bardzo ochoty, w sensie, że mi to nie da poczucia odpoczynku i szczęścia. Jakbym miała zagrać, to bym to po prostu zrobiła, bo tak. Więc puściłam sobie zgrzyt a tu cyk - temat o dopaminie, graniu, odpoczynku, satysfakcji. No i w ciągu całego odcinka posprzątałam mieszkanie. I przez to, że na ten temat gadaliście to czuję 2 razy większą satysfakcję, że nie poszłam grać. 😂 A, no i chłopak powiedział, że wjechałam mu tym na psyche, więc zamiast grać to zajął się projektem na studia. I dzięki Gimper za historię o leżeniu w łóżku przez godzinę i scrollowanie głupot, też to robię, i zawsze potem sobie myślę “po co, przecież to nie jest ani ciekawe, ani niczego mnie nie uczy, ani nie odpoczywam”. Czas się tego oduczyć
Oglądałam filmiki gonciarza od daily do momentu wybuchu tej dramy( w tym znaczniej rzadziej juz po tym wystepie w programie sportowym, ale nadal trzymalam kciuki ze z tego wyjdzie). Po tym wszystkim ciężko mi sie nawet na niego patrzy i słuch. Mam wrażenie, że nie wyciąga wniosków, aczkolwiek trudno sie dziwić skoro w jednym z filmików przyznał, że ma zaburzenie narcystyczne. Wedlug mnie jeden z natrudniejszych typow do leczenia. Ciezko z takimi ludzmi funkcjonowac, manipulują i bardzo trudno im zobaczyc, że w ogole w czyms sie myla, wiecznie czuja sie lepsi od innych. To że on trafil na terapie i to dostrzegl to w sumie jest i tak duuuuzy krok, aczkolwiek wciaz jeszcze duzo przed nim i najgorsze ze wciaga w to swoich widzow… Powinien zajac sie swoja osychika na osobnosci. Wedlug mnie po tym jak wykorzystywal swoja pozycje do manipulowania dziewczynami tez powinien odejsc z yt na dobre…
@gimper tak jak pod koniec wspomniałeś że można by 2 gości zaprosić i wtedy pogadać to mam pewną sugestię.... Porównujecie się do dziadków to może zaproście Rocka & Rojo na wspólny występ Ps. W prezencie na koniec odcinka dajcie im kasetki na tabletki z logiem zgrzytu 😂
minuta 38:00 - przerwa na komentarz Mając naście lat, z 15-16 chyba, usłyszałam czy przeczytałam, że warto mieć napisany testament zawczasu i uważam, że to mądre jest by mieć już nawet jako młoda osoba, jeżeli się już ma jakiś majątek.
Chlopaki mam patent na oduczenie sie kompulsywnego przegladania sociali z rana i nie tylko. Od roku uzywam aplikacji Stay Focused. Ustawia sie tam limity i restrykcje na aplikacje. Mozna ustawic tak, ze zostaje nam np. Okno czasowe od godziny np. 16 do 18, limit np 5 minut na 1 h lub np. 0,5 h korzystania z apki w ciagu doby. Filtrow i opcji dostosowania jest duzo. Apka ma wersje bezplatna i platna. Goraco polecam, nie jestem w stanie opisac jak zmienilo mi sie skupienie, chill i w efekcie produktywnosc zwyklej pracy. Jak ktos ma problem z nawykiem bezmyslnego wlaczania apek to potwierdzam osobiscie, ze dziala perfekcyjnie 💚
1:42:34 ojciec Szustak jest dominikaninem I tak ugułem to zakonnik może być księdzem i wtedy mówi się o nim ojciec, a jeżeli jest bratem zakonnym to nie jest księdzem 😅
23:47 to dlatego, że nie jesteśmy ewokucyjnie przystosowani do technologii. Nasze mózgi wiedzą co robic gdy potrzebują glukozy, ale nie mają pojęcia co zrobić z za dużą ilością bodźców, bo to jest nowość dla naszego gatunku
3:45 Revo, można na luzie o ile ściany dobre/nie napierdalasz komuś w ścianę tylko w ścianę zewnętrzną budynku i masz np dywan na podłodze żeby w dół nie niosło
Pod poprzednim (albo jeszcze poprzednim) odcinkiem chciałam napisać jakiś merytoryczny komentarz do któregoś tematu, ale już nie pamiętam jaki... Więc pomyślałam, że napiszę chociaż tu, komentarz dla zasięgu 😅 Kocham "okruchy życia"/"pora umierać" 🤣❤️ Tak dobrze mi się słucha tych Waszych rozmów... 😌 Cudo chłopaki ten podcast 🥰
Fajne jest to, że wrzucacie właśnie swoje rozkminy pomiędzy newsy, no i oczywiście okruchy życia najlepsze, bo pokazujecie taką normalną stronę, że też jesteście ludźmi, a nie nieosiągalnymi gwiazdami, które się odkleiły od sławy i hajsu 😅
To ja teraz od 2 tyg szpital, sami od 80 lat I ja mala myszkq ktora drze ryja po leki przeciwbolowe. Ale w uk to kuzwa na smierc czekaj zamiast na pomoc .. 29 do polski i tam badania bede robic..
W weekend rozmawiałam z ziomem który doznał "oświecenia" po grzybkach no normalnie jakbym słyszała gonciarza. Ja mam taką teorię że to po prostu jest zwiecha na jakimś psychodeliku.
Tip na poranek. Apka wyłączająca inne apki w określonych godzinach. Blokujesz dostęp do sociali z rana i nawet jak odruchowo sięgniesz to i tak wyłączysz...
Nawet nie wiecie, jak bardzo mi pomogliście tą rozmową o nawykach i pokonywaniu prokrastynacji. Jestem przed przeprowadzką i totalnie nie wiem, jak pogodzić to z pracą i ogarnianiem życia. Włączyłam sobie Zgrzyt jako tło do pracy, a tu takie fajne pogadanki akurat o tym, czego potrzebowałam i co zaprzątało mi głowę :) Dzięki!
Ja Was oglądam, jestem po trzydziestce na pokładzie 2 dzieci 7lat i niemowlę :D Co do chowania dzieci to u nas w domu tak jest, że ja się bardziej cackam, a mój mąż w drugą stronę. Raz go wysłałam samego z córką na sanki i po 15 min. wrócili, córka z płaczem i rozwaloną brodą. Tata ją namówił, żeby nie jeździła jak "dzidziuś" z nogami u góry , tylko na dole i pozwolił jej z małej wyskoczni zrobionej przez starsze dzieci zjechać ... :D
Ciekawe czy potrzebujący zastanawiają się nad motywami osób które, im pomagają. Mi się wydaje że jak ja bym zbierała np. na chore dziecko to byłoby mi obojętne czy wracający myśli o jakiś potencjalnych korzyściach czy mie
Jeśli chodzi o naukę jazdy na nartach to miałem podobną historię jak Revo. Kiedy miałem 6 lat pojechaliśmy na nary z kuzynem i naszymi rodzicami. Kuzyn również miał 6 lat ale jego pierwszy raz był rok wcześniej więc jak to dzieciak chciałem szybko się nauczyć żebym jeździć jak on, więc po 3 zjazdach na „oślej łączce” mój chrzestny ( tata kuzyna) oraz mój tata zabrali mnie na dużą górkę. Pierwszy raz jechałem „orczykiem” wiec wywaliłem się w połowie górki. Na taką ewentualność tata jechał przede mną a Wujek za mną, więc jak już pomógł mi się pozbierać i zapiąć nartę która mi ciekła postawił mnie na nartach mówiąc „dobra, teraz już dasz sobie radę”. Kiedy się rozpędziłem okazało się, że moje umiejętności wcale niebyły tak duże jak myślałem, zaliczyłem spektakularną glebę więc tata z chrzestnym pomogli mi zdjąć nartę żeby uwolnić nogę zza głowy. Nogę skręciłem, ale ani ja ani tata zbyto nie tym nie przejmowaliśmy, nogę usztywnialiśmy następnego dnia w Białce nauczyłem się jeździć. Narty kocham do dnia dzisiejszego i dzięki nim udało mi się półtorej roku temu poderwać dziewczynę (ucząc ją jeździć) z którą jestem do dnia dzisiejszego. Edit: Wyjazd na którym poznałem moją obecną dziewczynę był pomysłem tego samego kuzyna z którym byłem na pierwszych nartach.
Dziewczynie też skręciłeś kostkę, jak ją uczyłeś jeździć? 😅 Ja byłam na obozie, gdzie nas uczyli jeździć i trochę dłużej byliśmy na oślej łączce i potem już nam zeiekszali poziom trudności i się obeszło bez skręceń i złamań. :3 Mam dziecko i jakby mój mąż uczył nasze dziecko jazdy na nartach jak Twój tata Ciebie to by w łeb dostał. 😂
Ostatnio miałam taką samą rozkmine o umieraniu i się chłop ze mnie śmiał, jak mu powiedziałam, że płaczę, bo któreś z nas umrze szybciej, a to drugie zostanie bez tego pierwszego xD To był pms btw
Ja sama miałam problem z dostarczaniem właśnie tej dopaminy z telefonu, szczególnie rano i wieczorem, wiec od nowego roku odinstalowałam tiktoka, instagrama, fb i wszelkie inne aplikacje posiadajace reelsy, i to szczerze mi bardzo poprawilo samopoczucie. Najlepiej w przypadku osoby której praca opiera sie na social mediach, odinstalowac te rzeczy z telefonu, a zostawic je na komputerze, ponieważ włączenie tego urządzenia jest o wiele bardziej czasochłonne niz poprostu siegniecie po telefon rano. Mam nadzieje że troszke pomogłam tą radą.
33:59 chłopaki… powiem jak stara ciotka chociaż jesteśmy w tym samym wieku. Będziecie mieli dzieci to nie będziecie rozkminiać czy Wam się coś chce 😂 na nic nie będzie czasu więc poprostu będziecie wstawać i coś robić 😂 teraz się zastanawiam co ja robiłam jak nie miałam dziecka 😂 przecież mogłam tyle rzeczy zrobić 😂
Odnośnie zarabiania na fundacji. Anna Dymna (od fundacji Anny Dymnej) powiedziała że ona woli płacić osobą w fundacji bo widzi że osoby otrzymujące wynagrodzenie za swoją prace na rzecz innych pracują lepiej a ona musi mieć świadomość że każda złotówka, którą ludzie wpłaca musi być odpowiednio wydana.
piłka nie jest dobra dla psa w dużych ilościach, ponieważ pies może uzależnić się od zabawy i zwariować, a jeśli chodzi o rozmiar piłki, to małe piłki (np. tenisowe) są złe, bo mogą utknąć w przełyku psa i go udusić, trzeba dobierać piłki tak, aby nie mieściły się całe w pysku :)
Widze Revo przemyslenia mamy podobne co do uplywajacego czasu.. tez mnie ostatnio chwycilo 🥲 90-te roczniki ubolewajace nad szybkoscia mijania czasu... jakim cudem my nie jestesmy juz (juz dosyc dlugo) 18 latkami 😭
dotarłem do 30 minuty i rzeczywiście macie racje, za dużo stymuluje swój mózg. Wyłączam ten podcast, i już nigdy go nie włączę a zamiast tego będę robił coś pożytecznego. dziękuję za otworzenie mi oczu.
Już w sklepach. Kryształowa figurka Krzyśka Gonciarza na krzyżu. Będą też wersja kolekcjonerska! Krzysiu będzie miał poduszkę, aby mu było wygodniej na tym krzyżu
Super ten nowy segment: "Prochy życia"
okruchy śmierci XD
67 lat to młodzieniaszek. Ostatnio świętowałam 94 urodziny babci 🎉 Babcia jeszcze chodzi kury oporządzać i w ogródku pieli. 💪 Takiej starości wszystkim życzę.
Duzo zdrowka dla babci ☺️
Każdy organizm jest inny ;)
w takim wieku to już nie wypada śpiewać 100 lat xD
@@karolinak847 warto o siebie dbać bez względu na organizm i geny
Moja ma 80 i nadal biega na mistrzostwach Europy i świata. ;) Jak miała 68 lat wyszła na Mount Blanc.
15:50 No ja bym nie rozmantyzowała tego, że wdowcy żyją krócej niż wdowy. Po pierwsze, ogólnie ich średnia wieku jest niższa, więc statystycznie to dość oczywiste, że w takiej sytuacji kobiety mają szansę żyć dłużej. Po drugie, wciąż statystycznie kobiety więcej robią w domu, zwłaszcza w tych starszych pokoleniach. Były badania związane z tym, że po operacjach serca mężczyźni lepiej dochodzili do siebie, a kobiety gorzej i dlaczego? No i okazało się, że mężczyźni po powrocie do domu mieli posprzątane, ugotowane i podane, a kobiety po powrocie do domu same wracały do ogarniania domu, więc nie miały jak się dobrze zrehabilitować i odpocząć. Chciałabym wierzyć, że w naszych pokoleniach takie sytuacje niesprawiedliwego podziału obowiązków nawet w obliczu ciężkiej choroby byłyby już nie do pomyślenia... ale jakoś obawiam się, że musi minąć więcej pokoleń, by na dobre pożegnać się z takim modelem funkcjonowania. Niemniej, jeśli dotychczas babcia ogarniała dom, a nagle dziadek zostaje sam i musi dużo więcej robić sam, to nic dziwnego, że szybciej podupada na zdrowiu.
💯
💯
O to to. Moja śp. babcia straciła wzrok, bo DZIEŃ po operacji rzuciła się sprzątać zupę rozlaną przez dziadka 🤦🏻♀️
@@wigglytailscreations o masakra… 🙈 Ale no właśnie… to są takie realia.
Gonciarza odkleiło już kilka lat temu. Zgubiła go pycha i poczucie, że jest lepszy, a ludzie są zbyt głupi, by go zrozumieć.
"Pycha kroczy przed upadkiem".
Gonciarz się zesrał
Kto nie zna umiaru, ten trafia do Monaru.
Zgubił go mefedron kolego
gonciarz to ma przepalone styki przez narkotyki
Fajnie by było gdybyście poświęcili jakąś sekcję podcastu na czytanie najciekawszych komentarzy i odnieść się na jakieś ciekawe tematy które ludzie piszą :)
Całkiem fajny pomysł
++++++++++
jest mega dużo fajnych i trafnych komentarzy i widać że chłopaki je czytają aż szkoda nie wykorzystać
Ten komentarz jest nieciekawy więc i tak byś się nie dostał gdyby poświęcili czas na najciekawsze komentarze
Zapytaj Beczkę 2024
15:30 nwm na jakiej zasadzie to ma działać ale pamiętam że mój dziadek po śmierci babci przestał się leczyć na raka i w ogóle jak coś mu dolegało to to ukrywał. W sumie po roku umarł a pod sam koniec jak leżał w szpitalu ciągle mówił każdemu że cieszy się że umiera bo tęskni za żoną. Trochę traumatyczne słyszeć to od dziadka ale w sumie rozumiem🙁
a propos taty, który podrzuca dziecko pod sam sufit, to mój tata kiedy miałam ok. 6/7 lat bawił się ze mną tak, że łapał mnie za ręce i kręcił wokół siebie, ale ja postanowiłam się wyrwać i skończyło się tak, że złamałam rękę XD do dzisiaj się śmieję, że stary mną rzucił i złamał mi rękę
Ja tak kręciłem siostrę i zawaliła nogami o futrynę drzwi. Noga złamana.
@@BlackPaperMoon18Ja na weselu jakimś lata temu bawiłam się z dzieciakami i też je tak kręciłam i puszczałam - z mojej rodziny uchahane, a potem jakieś dziecko z drugiej rodziny, którego nie znałam, chciało i przypał, bo nie podniósł głowy i uderzył twarzą w podłogę. 🥲 Chyba ślad jakiś chwilowy był, ale nic nie złamane, na szczęście. 🥲
@@kaminami722 hahahhaha
Gimper nie polecam piłki do nogi mój pies tak latał tak za piłka że nawet nie poczuła że ma nos rozwalony 😅 a jak stanęła to aż jej leciała tak że plany był ja chodniku. Kichawa zdarta ale żyje mamy nauczkę teraz tylko miękkie piłki jej kupujemy 😃 w poprzednim życiu musiała być piłkarzem ma taką zajawkę 😅
Zrobiłem 23 tabelki do pracy magisterskiej idealnie do końca odcinka. Nagrajcie jeszcze jeden bo musze przypisy zrobić. Miło się słucha, pozdrawiam, szatan serduszko.
Nareszcie krótki rękawek revo, widać że łapa siedzi
Razem z mężem spisaliśmy testament kilkadni po mojej 40tce, 2 lata temu. Z prostej przyczyny. Nie mamy dzieci, a jakiś dorobek jest i chcieliśmy, żeby nasze bratanice, siostrzenice i bratanek obojga nas dostali po równo. Najgorsza rzecz, kiedy pomyślę sobie, że w związku z tym, że nie mamy bezpośrednich zstępnych, ktoś mógłby szlajać się po sądach, kłócąc, komu bardziej należy się krwawica naszego życia😂.
Weźcie coś zapiszcie na mnie, jestem biednym studenciakiem 😢
Jak ty myślisz o testamencie w wieku 40 lat to strach się bać o czym będziesz myślec w wieku 60 lat. XD
@@dororo22 ja się nigdzie nie wybieram, ale wypadki chodzą po ludziach. Mam nadzieję, że po 60 to będziemy plażować na emeryturce gdzieś w tropikach ;).
Jasne
@@__Joanna___ bardzo dobrze, według mnie za mało ludzi mysli o tym, ze w kazdej chwili cos może sie stać. potem ludzie sie kłócą komu sie bardziej nalezy, rozbijajac rodzine... ludzie potrafiac byc strasznymi hienami, kiedy ktos bliski umrze... a jak mial kase albo dobytek to juz w ogole...
Z tymi zbiórkami charytatywnymi trzeba podejść z innej strony. Załóżmy, że ty lub ktoś ci bliski zachorował na poważną chorobę. Idziesz do lekarza, który diagnozuje cię jako ciężko chorego. Bez operacji grozi ci śmierć. Zgadzasz się na operację, ale lekarz informuje, że nie jest ona refundowana i kosztuje milion złotych. Zaczynasz szukać pomocy w różnych urzędach i u ubezpieczycieli, ale wszyscy odpowiadają ci drobnym druczkiem. Jednak pojawia się człowiek, który chce ci pomóc zebrać potrzebną kwotę, wykorzystując swoją rozpoznawalność i zasięgi. Udaje mu się uzbierać pieniądze, przy okazji biorąc pewien procent dla siebie. Ludzie zaczynają go krytykować, że zarabia na cudzej krzywdzie, ale nikt nie zwraca uwagi na bezduszność szpitali, urzędników i ubezpieczycieli, którzy pozwoliliby ci umrzeć, gdybyś niezapłacił. To oni w końcu zarabiają najwięcej na twoim nieszczęściu. Tak wygląda cała historia.
Hmmm nie do końca bo szpitale itp nic nie zarobią na takim chorym człowieku jeśli by mu zapłacili za leczenie a Stanowski tak ,po prostu Stanowski zarabobił na cudzej chorobie ale jeśli pokrzywdzony i on na tym zyskuje jakkolwiek to finalnie to i tak nic złego.Szpital i instytucje by stracili dając kasę na leczenie chorego ,szpital z nazwy ma leczyć ale wiadomo jak to wygląda na wszystko brakuje wszystkim kasy taka prawda
Ja też pozwalam umrzeć każdemu :)
To że coś jest nierefundowane to nie jest spowodowane tym że jest jakiś tyran pociągający za sznurki który wskazuje kto przeżyje a kto umrze tylko chodzi czysto o pieniądze. Jak operacja kosztuje kilka milionów to przeliczają że można pomóc 20 innym osobom wykonując 20 razy tańsze zabiegi. Dodatkowo niestety dla nfz liczy sie tez to ile średnia z takich operowanych osob bedzie odprowadzac jeszcze w ciagu swojego zycia podatków.
@@ainsleyharriott6171 refundowane są te choroby które leczone trwają 7 dni a nieleczone tydzień. Tyran? Za sznurki? Kto tak napisał? Raczej bezduszny system gdzie szary człowiek jest produktem. I zastanawia mnie ta cena tych syropów I zastrzyków które ma otrzymać Malwina. Z czego one są z kosmicznego pyłu, że tyle kosztują. A może mają poprostu zajebiastrzą marżę.
bump
Dzięki wam po długim czasie poszedłem na terapie do psychologa aktualnie jestem po 3 wizytach poprawy nie ma ale nie mam zamiaru ucinać wizyt bo wiem że to długoterminowe leczenie a nie po kilku wizytach mi się poprawi
Powodzenia! Trzymaj się
Zgrzytowe kasetki na leki to coś czego potrzebujemy
Podoba mi się to, że okruchy życia są takie długie. Lubię słuchać o waszym życiu i przemyśleniach. To jest bardzo mądry odcinek imo
Słuchanie po raz setny o siłowni i starości, mądre
@@pionteg Chodzi mi głównie o te sposoby radzenia sobie z codziennością coś koło 35:00 wcześniej i później
Mam problemy z sercem. Kiedyś podczas jednej podbramkowej sytuacji też myślałam, że umieram i byłam z tym pogodzona. Nagle podczas tego ataku przekonałam się, że migawki ze swojego życia to nie mit. Wyświetliły mi się slajdy od dziecinstwa do teraz. Do tego mialam dwie myśli: rodzicom będzie smutno i co teraz zrobi moj chlopak jak mu tutaj umrę na wakacjach w Turcji 😅
Dobrze, że jesteś. Może dzięki temu teraz żyjesz inaczej.
a na nastepn dzien u turka w lozku sie obudzilas? yolo i te sprawy
@@calmup6607nie każdy lubi się bawić jak ty
@@calmup6607zasługujesz na bęcki i życzę ci jak najgorzej.
@@calmup6607tak zmieniła cię ze zmiany u Turka
Tomkowie, bardzo zmotywowały mnie dzisiejsze okruchy. I nie chodzi o umieranie xD Łącze się z Wami w wyzwaniu nie bodźcowania się ekranem przez cały dzień. Dziś rano, choćby skały srały, nie będę przeglądać social mediów, a już na pewno nie zaraz po przebudzeniu 😤
ja kupiłem taką gumową piłkę żeby nie napierdalać ręką w klawiaturę i szczerze polecam, klawiatura mniej się niszczy jak napierdalam w nią gumową piłką
Jeśli chodzi o cele charytatywne, to jak najbardziej jestem za inspirowaniem ludzi. Sama udzielam się, wykonuje zbiórki i szczerze mówiąc mam gdzieś co ludzie o tym myślą. Na koniec dnia jestem szczęśliwa, że coś dobrego zrobiłam. Fajnie jakbyście zaangażowali się w pomoc dla psiaków ze schroniska "Nadzieja" w Napierkach. Adopcje tam są znikome, a psiaków przybywa. Potrzebują jakiegoś wybicia się ❤ Możemy coś pomyśleć i zadziałać, mam nadzieję że przeczytacie ten komentarz 😊
🔔DAJCIE ŁAPKI ŻEBY WIDZIELI🔔
22:00
Revo, troszeczkę źle rozumiesz ten mechanizm, który w Tobie zachodzi.
1. Ten zjazd nastroju, który opisujesz technicznie nie jest żadnym zjazdem tylko mechanizmem przyzwyczajania się Twojego umysłu do określonej (podwyższonej) stymulacji dopaminergicznej w mózgu (zakreślajcie w bingo, liczy się) - innymi słowy, Twój organizm dąży do homeostazy - wyrównania, żebyś pomimo wysokiej stymulacji czuł się tak jak się czujesz "normalnie". Gdybyśmy nie mieli tego typu mechanizmów to jedyne co byśmy robili to się ruchali i scrollowali tiktoka - jednym słowem - ocipielibyśmy ;D
2. Ten "sygnał od Twojego organizmu, że czujesz że zostało Ci 20% energii" jest również spowodowane tym mechanizmem.
Zamiast "20% energii która Ci została", to te wszystkie przyjemności (dramy, gierki, muza), które dawały Ci te mnóstwo zabawy (tym samym motywacji do angażowania się w nie)
dają Ci teraz *ODCZUWALNE* przez Twój umysł 20% tej całej frajdy.
3. Więc to dlatego zaczynasz "lecieć w nich na całość". Bo po prostu instynktownie chcesz znowu poczuć te 100% frajdy, więc ta cała chęć (czyli przyzwyczajenie do tej stymulacji dopaminergicz) zaczyna kierować Twoim zachowaniem - klasyczny mechanizm uzależnienia.
4. Ten moment kiedy "dochodzisz do 0%" i zaczynasz jeszcze k*rwa bardziej dopi*rd*lać się wysoce dopaminergicznym gównem, również wpisuje się w ten mechanizm.
Poprostu chcesz więcej i więcej jak to ćpuny zwykle mają ;D
Nie zapominajcie, że ta wasza ulubiona dopamina, odpowiada za motywację do działania (funkcja nagrody), pobudzenie psychoruchowe (szczególnie widać to po stimiarzach)
czy właśnie nawyki oraz uzależnienia ;D
5. btw. Te wszystkie sposoby, o których mówicie później jak: medytacja, pójście na dłuższy spacer, wycieczka gdzieś w dzicz, czy nawet głupie czytanie książki - zajebisćie na to działają, poprzez odwracanie tego mechanizmu i ponowne przyzwyczajanie się (czyli znów homeostaza) do niższego przepływu dopaminy między neuronami
Pozdrawiam, striggerowany jak nigdy dotąd
„Ta wasza ulubiona dopamina” a Ty co, mistrz zen z kosmosu, nadczłowiek?
A ty co, neurochemik amerykański, nadczłowiek, ekspert habilitowany? Ogarnij się ziomuś
pomidor podwzględem biologicznym jest owocem, ale pod względem gastronomicznym i przemysłowym jest warzywem
Czyli keczup to smoothie?
@@achtebobryw Korei pomidor jest traktowany jako owoc. Soki pomidorowe są słodzone, można znaleźć lody pomidorowe, albo pomidora na torcie obok truskawek i innych owowców xD
@@iSebri ktoś tu nie wyczuł żartu
@@achtebobrymoże dlatego, że nie był śmieszny
@@pionteg bynajmniej
W kontekście Gonciarza nie poruszyliście najważniejszego punktu zwrotnego, gdy stał się w pewnym momencie "twarzą" strajku kobiet. Miał wówczas jeszcze bardzo dużą widownię i stwierdził, że pójdzie wyjaśnić Stanowskiego do hejtparku. Więc Stanowski go zaprosił i czar Gonciarza prysł - wywiesił białą flagę, wyrzekł się wszystkich poglądów i nie był w stanie ułożyć jednego sensownego zdania. W oczach wielu osób stracił wtedy wiarygodność, został zjechany przez wszystkich i tak się załamał, że do dzisiaj nie jest w stanie się z tego wygrzebać
Halo! Tu MAMA Z DZIECKIEM w wózku
WIDZKA z Galerii 😅 Mam 30 lat także tyle co Ty Gimper 😝
Ludzie z dziećmi są czasem z automatu traktowani jako dojrzalsi i poważniejsi😂 czuję to od kiedy mam dziecko. Choć pewnie teraz madki z internetu trochę psują ten obraz.
miło cię widzieć :)
Składam bardzo poważny wniosek o zmianę nazwy podcastu na "dwa stare dziady podcast". Z każdym kolejnym odsłuchaniem okruchów życia stwierdzam, że mając 28 lat powinnam mieć wręcz nikłe chęci do życia wraz z tą przeklętą kasetką na leki (którą już od prawie roku posiadam 😆)
Bardzo ważny temat poruszyliście chłopaki o uzależnieniu od internetu i elektroniki. Mam to samo, 37 lat i no czasami czuję jakby te pragnienia mną kierowały/rządziły. Walczę ostro, bo tak być nie może, że mnie kontroluje jakiś telefon czy gierka. Propsy za poruszony temat i podzielenie się nim. Cieszę się, że nie jestem sam :) Pozdrawiam serdecznie!
Ja Ci powiem uzależnić się można od wszystkiego ale ze wszystkiego można wyjść prędzej czy później serio,jak byłam młodsza potrafiłam dniami grać w gry na PC kiedyś paliłam codziennie 2 paczki papierosów i z dnia na dzień przestałam natomiast teraz mam problem z jedzeniem co do tej pory jestnajtrudniejsze do porzucenia kochałam palić te fazę tę odczucia jak grałam to dawało mi to jednocześnie mega dużo spokoju i ekscytacji a w jedzeniu teraz znajduje uczucie ulgi chwilowego szczęścia w przyjemności a jednocześnie ekscytacje jak widzę te różne produkty zapachy struktury
Może przerzuć się na coś innego? Znajdź sobie hobby, np zacznij pić alko, albo brać narkotyki
@@110_kg_Podlaskiego_Byka śmieszkuj sobie, obyś Ty nie miał takiego problemu (ale zapewne masz, bo chyba każdy od czegoś jest uzależniony), bo najpierw to jest forma spędzania czasu, a później okazuje się, że no jednak jest to problem.
@@karolinak847 no tak to niestety wygląda, ja też odstawiłem alko i mi inne tematy wjechały ze zdwojoną siłą. Trzymam za Ciebie kciuki, pozdrawiam
@@patus1111ogarniesz to w swoim czasie, najważniejsze że rzuciłeś największe gówno jakim jest alkohol, gratulacje
Kurcze ten Revo jest przerazajacy On analizuje wszystko w swoim zyciu ,kazdy ruch czescia ciala ,kazda mysl,oddech to juz chyba wykracza poza defunicje świadomości siebie......
Robot dostał aktualizacje wprowadzającą chatGPT to teraz analizy robi na bieżąco
To jest zwyczajnie chory człowiek, nic więcej nic mniej... Aż strach pomyśleć jak ten robot zachowuje się bez kamer... 😮
Jestem osobą z panicznym lękiem przed śmiercią ale co ciekawe początkowa rozmowa o śmierci jakoś delikatnie mnie uspokoiła, początkowo chciałem przewinąć i nie słuchać dalej ale cieszę się że jednak tego nie zrobiłem. Może to jakaś mała cegiełka w tym problemie dla mnie, dziękuje Panowie!
Brawo za odwagę żeby się podzielić fobią 💪
Proszę się nie śmiać, ale teraz dam serio poradę. Być może ktoś Ci już to kiedyś polecał, ale uważam, że to naprawdę może pomóc. Mnie pomogło. Wyobrażenie siebie w całym procesie. Nie chodzi tylko o wyobrażenie sobie siebie w trumnie. Na spokojnie, w chwili ciszy wyobraź sobie każdą czynność i proces, jaki dzieje się z Twoim ciałem po śmierci. Trumna, pogrzeb, rozkład od najwcześniejszych etapów po sam pył. Poświęć na to chwilę czasu, a jestem niemalże pewna, że gdy tuż przed otwarciem oczu zobaczysz ten ostatni pyłek, który po Tobie został, to odczujesz ulgę, że to wcale nie takie straszne.
Zawsze mnie to ciekawilo, wiec bylabym bardzo wdzięczna jakby ktoś z tym problemem mi odpowiedział. Czego tak dokladniej sie boicie? Tego, że nie wiecie co później? Ttego ze będzie bolało? Czego dokladniej?
@@klejjxdraczej samotności, wizja wieczności [patrzę na skali czasu bardziej wszechświata, niż ludzkiego życia - bo te kilkadziesiat lat to nawet nie jest mrugnięcie okiem w skali istnienia wszechświata], i jest to dla mnie przerażające jak pomyślę o tym, że wszystkie planety które znamy znikną, wszystko zniknie, śmierć cieplna wszechświata jest dla mnie przerażająca. Nie będę mieć jak tego odbierać ciałem, także niezbyt mnie to będzie dotyczyć, jednak właśnie mnie to dotyczy, tak jak każdego innego człowieka, no bo się urodziłem i dzierże to brzemię czyli śmierć na karku, ciezko opisać
po co bac sie smierci xd wystarczy swiadomosci i instynkt, jak boisz sie smierci to jak chxesz zyc xd
Pewnie mnie zjadą, ale w polsce charytatywność i ogólnie ruch społeczny niszczy wośp. Polacy myślą, ze jak raz w roku wrzucą złotówkę w puszczkę i odbiorą serduszko to przecież pomagają. A to tak nie działa. Sam jestem społecznikiem i wszelkie ochy i achy nt. temat mnie denerwują nie daltego, że zabierają spotlight innym organizacjom, ale dlatego że jednocześnie jest to organizacja nietransparentna (łamie prawo nie dając pełnych bilansów i rozliczeń na stronach przez co nie wiadomo ile prowizji ma Złoty Melon, a co za tym idzie rodzina Owsiaków) i ogólnie jak dla mnie to bardziej głośna niż pożyteczna. Daje mały procent na służbę zdrowia i tworzy wrażenie, że państwo nie działa, a to nie prawda. I uważam WOŚP za świetną ideę, ale niestety dzisiaj mocno wypaczoną.
nie ma nic złego w zarabianiu na dobroczynności, tylko jest problem z transparentnością.
Mam nadzieję, że nigdy nie spotka cię w życiu sytuacja, kiedy ktoś bliski będzie w złym stanie w szpitalu. Bo ja byłam w takiej sytuacji i 80% sprzętu na sali miało naklejkę serduszka. W dupie mam czy Owsiak bierze miesięcznie dla siebie 10 czy 100 tys. Za darmo nie będzie tego robił, z czegoś musi żyć, a raczej nie chce żyć za najniższą krajową. Utrzymanie fundacji też kosztuje, pracownikom należy się wynagrodzenie i ZUS. Księgowa czy sprzątaczka nie będzie żyła za bóg zapłać. A pracowników na pewno są tam dziesiątki. Skoro jesteś społecznikiem, to wiesz ile godzin się na to poświęca.
Prawda jest taka, że dopóki nie masz okazji nie widzisz ile sprzętów w szpitalach jest kupionych przez WOŚP. Mój syn po urodzeniu leżał w inkubatorze z sercem, pompy do leków miały naklejki, tomograf miał naklejkę, ja miałam wospowy fotel. Oczywiście pomijam badanie słuchu, które wykonywał personel przeszkolony przez WOŚP i na sprzęcie od nich.
@@achtebobry no tak, mityczne serduszka na sprzęcie od WOŚP. Użyj googla i sprawdź ile sprzętu WOŚP dało i jakiej jakości. Wielokrotnie byłem w szpitalu, sam w nim leżałem, ba nawet moje dzieci leżały na neonatologii i serduszek brak - no ale pewnie je zerwałem. Niemniej - nie twierdzę że WOŚP robi coś złego, twierdzę że jest nietransparentny
Okruchy śmierci nowy ulubiony moment odcinka
Jako tata 11 miesięcznego i 3 letniego dziecka słucham tych okruchów życia i tak Wam zazdroszczę tej odklejki życiowej. Panowie, 1 dziecko sobie zróbcie i zobaczycie ze problem zniknie ;)
31:29 na ciężkie poranne wstawanie polecam patent z książki atomic habits. Pierwsza myśl po przebudzeniu zanim podniesiesz telefon -pościelić łóżko. Nie jest to coś wielkiego ale daje satysfakcję że ledwo się dzień rozpoczął a już się coś udało zrobić
Z dziecmi tez tak myslalem że niech się uczy na błędach dopóki nie pojawiło się na świecie i wyedy masz paranoje 24/7, a przynajmniej przez pierwsze miesiące.
pierwsze miesiace to akurat wazne zeby opiekowac sie, dawac bezpieczenstwo.
Mam takie (może głupie) przemyślenie, ale i Gimper i Revo od początku mają vibe, że ło Jezu, wszystko na raz się dzieje Boxdel oszalał, Gonciarz oszalał. A co jakby podejść do tego inaczej? Ich afery wybuchły w bardzo podobnym czasie, oni "załamali" się w bardzo podobnym czasie. Może każdy człowiek nawet nieświadomi tego typu kryzys wizerunkowy przeżywa bardzo podobnie i u nich zaszły właśnie podobne mechanizmy w mózgu, które ich persony internetowe ukszałtowały jako: "yolo jedziemy po całości co się może stać 🤠🤠". Taka luźna rozkminka :D
nie wiem mi tam siedzi nowy kontent gonciarza (szczególnie 2 ostatnie filmiki) i nie zgadzam się z tym, że ten człowiek jest zniszczony psychicznie po pandorze, raczej próbuje po prostu nowych rzeczy i tworzy CIEKAWĄ niszę na yt'bie
Gonciarz to ma kryzys wizerunkowy od x lat szczególnie jak zaczął bawić w fotografowanie modelek i ćpać, od tego początku dalej się stacza
Wychodzi że najlepiej jest być kanałem commentery xD oby chłopaki trwali jak najdłużej. Szczególnie Gimper bo dla niego tu właściwie jestem
@@Finixia.To ci powiem że żyłaś w błędzie jeśli uważasz że ćpanie i dziwki go zniszczyły xD on jest cały czas taki sam. Zwyczajnie od początku się nie adaptuje do czasów, nie dojrzewa
Co to za głupoty że Boxdel oszalał 🤦🏻♂️ że był wkurwiony bo już za dużo tego wszystkiego było i chciał się od tego odciąć? Ja tam nie uważam, że coś z nim nie tak… w końcu zrobił porządek z tym starym dziadem Wardęgą 👍👍👍
zajebiscie mi się słuchało tego odcinka, okruchów najbardziej, nie wiem kiedy ostatnio się tak wciągnęłam, love you
najlepszy z waszych podcastów, dziękuję serdecznie za tą piękną przekminkę o śmierci. Pozdrawiam serdecznie (dziękuję serdecznie Tomku za twoje uzewnętrznienie odnośnie twoich przeżyć) wszystkich ludzi w komentarzach 😊 i życzę każdemu takiej wiary w przyszłe życie jak ja mam❤❤❤ serio mordy. Będzie git
Co do nawiązań do biblii to myślę że Boxdel to jest Barabasz, wraz z jezusem skazany jednak został uwolniony z woli tłumu a piłat "niechętnie" go uwolnił i myślę że to piękna analogia.
Więcej takich pogadanek o życiu.
Jeśli chodzi o zabawę piłką z psami to Revo miał rację, głównie chodzi o fiksacje. Niektóre psy mogą się łatwo uzależnić od łapania rzucanej piłki, nie wiedzą kiedy przestać. Powoduje to wyrzut dopaminy ale też kortyzolu. Zabawa piłkami sama w sobie nie jest zła i można w fajny sposób bawić się z psem piłką czy to dużą czy małą, trzeba tylko wiedzieć kiedy przestać i jak urozmaicić zabawę by nie polegała tylko na bezmyślnym rzucaniu I gonieniu w kółko. Psa który ma motywację na piłkę można fajnie motywować podczas treningów posłuszeństwa itp. Jeśli chodzi o duże piłki to są nawet specjalne tzw herding ball, które są fajną zabawką dla ras pasterskich, bo psy tą piłkę traktują jako coś do zaganiania. Wszystko jest dla ludzi (i psów ;)) tylko z umiarem.
Moje tipy na poranki, a raczej tipy od terapeuty.
1. Telefon robi wyjazd z sypialni, można mieć normalny budzik. Nie trzeba odbierać telefonów w nocy.
2. Książka koło łóżka - do tego doszłam sama. Rano jak mnie kręci, że jeszcze poleżeć ale coś porobić to nawet 2 strony książki przeczytać i już mozg się ogarnia.
To ja tak z ziomkami na Steam miałem - ostatnio przeglądam znajomych i tam takie perełki "Ostatnio online: 3/5/7 lat temu" aż mnie serduszko zabolało.
Świetne okruchy życia, ja już na szczęście oduczyłam się siegania rano po telefon!! Nie mam na to żadnego sposobu, po prostu zaczęłam zwracać sobie samej na to uwagę i jakoś poszło, teraz poranki są ekstra i mam siłę na reszte dnia
Revo widac łapa rosnie pozdro :D
Wyczekuje zgrzytowej kasetki na leki, najlepiej z Waszym logo, też się wstrzymuje przed zakupem innej, myślę, że to będzie merchowy hit 💣
14:50 niedawno zmarla moja babcia... Patrzenie na dziadka ktory stracil milosc swojego zycia łamie mi serce. To prawda, taka strata boli najbardziej i to tego sie bardzo boje...
Nie warto przejmować się zawistnymi ludźmi, bo co to za znaczenie czy zmonetyzujesz dotacje, czy nie? Chodzi chyba o to, żeby pomagać i zachęcać do tego ludzi, bo każdy z nas ma te 5 zł, aby przekazać do ludzi pokrzywdzonych przez los. Akcja Stanowskiego świetna i mam nadzieję, że częściej będzie się odbywać, bo sam często wpłacam i widząc takie zaangażowanie ludzi, to serce rośnie. Trzeba być smutnym i zawistnym człowiekiem, żeby patrzeć w portfel komuś, kto pomaga, bo ostatecznie osoba wymagająca pomocy ją dostała. Niech każdy sobie założy fundację charytatywną i kosi na tym kokosy, o ile jego sprzęt czy dotacje trafią do osób potrzebujących. Może sobie nawet lambo kupić, jeśli to tylko procent z pozyskanych pieniędzy. Tak jak chłopaki mówią, tylko akcje wybielające są żenujące, bo ktoś nabroił i daje kasę tylko po to, żeby sobie gębę wytrzeć.
Dobrze piszesz jeśli i on i chory zyskuje to ok. Ale pamiętaj nie każdy ma 5 zł ja nie mam niestety
kurde, zdechł mi dzisiaj pies po 14 latach, odpaliłam sobie Zgrzyt na poprawę humoru, a ci gadają o umieraniu XD
Człowiek odpala podcast, żeby się odstresować po dniu pracy a tu tematy śmierci i łapie deprecha T^T
4:59 Tak mi się wydawało że kiedyś już widziałem Revo na jakimś kanale muzycznym, chyba to było na Xoni on Air :D
Wiecie dlaczego mężczyźni krócej żyją po śmierci żony/partnerki? Bo przestaje się nim opiekować ta połówką, dbać o wizyty lekarskie, regularne zdrowe posiłki itd. Kobiety żyją dłużej po śmierci partnera bo całe życie same się troszczą o siebie, męża, dzieci, dom etc
Nie zesraj się 😁
@@neuronrec to late 😂
@@mikam3154 żyjecie dłużej bo macie doliczony zmarnowany czas na parkowanie autem 🤷🏻♂️
@@neuronrec Nie mierz swoją miarą 😝
@@neuronrecAle to prawda. To że teraz to się zmieniło i zmienia to jeszcze nie zdążyło wpłynąć na statystyki, bo rodziny, które się dzielą obowiązkami statystycznie jeszcze żyją i się dobrze trzymają. ;)
Odnośnie piłek - tak to prawda, że piłka nie zawsze jest dobra do zabawy ALE chodzi tu np o aportowanie piłki to może to być prosta droga do fiksacji na punkcie zabawki. Pies nagradza się zabawką daleko od właściciela więc też psuje to taką relacje z zabawie. Nie znaczy to że nie można rzucać psu piłki, po prostu trzeba znać umiar. O wiele lepsza alternatywą jest piłka na sznurku, którą możemy przeciągać się wspólnie z psem.
P. S Aportowanie piłki może być bardzo kontuzyjne więc najlepiej bawić się tak na bezpiecznym terenie i z umiarem. Fajnym zamiennikiem jest chowanie piłki gdzieś na ziemi zamiast rzucania i puszczanie psa żeby szukał jej.
Odwołali mi zajęcia na uczelni i i miałam 2h wolne. Chłopak namawiał mnie na ligę legend, ale stwierdziłam, że w sumie to chyba nie mam za bardzo ochoty, w sensie, że mi to nie da poczucia odpoczynku i szczęścia. Jakbym miała zagrać, to bym to po prostu zrobiła, bo tak. Więc puściłam sobie zgrzyt a tu cyk - temat o dopaminie, graniu, odpoczynku, satysfakcji. No i w ciągu całego odcinka posprzątałam mieszkanie. I przez to, że na ten temat gadaliście to czuję 2 razy większą satysfakcję, że nie poszłam grać. 😂 A, no i chłopak powiedział, że wjechałam mu tym na psyche, więc zamiast grać to zajął się projektem na studia. I dzięki Gimper za historię o leżeniu w łóżku przez godzinę i scrollowanie głupot, też to robię, i zawsze potem sobie myślę “po co, przecież to nie jest ani ciekawe, ani niczego mnie nie uczy, ani nie odpoczywam”. Czas się tego oduczyć
Chlopak na czarno po prawej jest naprawdę inteligentny ;) super sie wypowiada 😊 nie wiem kim jest, ale pozdro ❤
Bardzo chętnie zobaczyłabym luźną rozmowę chłopaków z Klaudią i Patrycją
Oglądałam filmiki gonciarza od daily do momentu wybuchu tej dramy( w tym znaczniej rzadziej juz po tym wystepie w programie sportowym, ale nadal trzymalam kciuki ze z tego wyjdzie).
Po tym wszystkim ciężko mi sie nawet na niego patrzy i słuch. Mam wrażenie, że nie wyciąga wniosków, aczkolwiek trudno sie dziwić skoro w jednym z filmików przyznał, że ma zaburzenie narcystyczne. Wedlug mnie jeden z natrudniejszych typow do leczenia. Ciezko z takimi ludzmi funkcjonowac, manipulują i bardzo trudno im zobaczyc, że w ogole w czyms sie myla, wiecznie czuja sie lepsi od innych. To że on trafil na terapie i to dostrzegl to w sumie jest i tak duuuuzy krok, aczkolwiek wciaz jeszcze duzo przed nim i najgorsze ze wciaga w to swoich widzow… Powinien zajac sie swoja osychika na osobnosci.
Wedlug mnie po tym jak wykorzystywal swoja pozycje do manipulowania dziewczynami tez powinien odejsc z yt na dobre…
Zróbcie tour zgrzyt bo stolicach województw, będzie zajebiście! Chętnie zobaczymy Was, starych dziadów na żywo! 🍺😀
Gimper pomidor to przede wszystkim Jagoda ^^
Rozkminiacie tego Gonciarz,a moim zdaniem nie ma czego. To jest po prostu człowiek w stanie psychozy.
@gimper tak jak pod koniec wspomniałeś że można by 2 gości zaprosić i wtedy pogadać to mam pewną sugestię....
Porównujecie się do dziadków to może zaproście Rocka & Rojo na wspólny występ
Ps. W prezencie na koniec odcinka dajcie im kasetki na tabletki z logiem zgrzytu 😂
Terapie psychodeliczne są wsparciem w terapii a nie podstawą 😊
🔥 00:32:00 właśnie tak się objawia uzależnienie...
minuta 38:00 - przerwa na komentarz
Mając naście lat, z 15-16 chyba, usłyszałam czy przeczytałam, że warto mieć napisany testament zawczasu i uważam, że to mądre jest by mieć już nawet jako młoda osoba, jeżeli się już ma jakiś majątek.
Macie naprawdę dobre rozkminy i nieoceniające podejście, którego miło się słucha.
Chlopaki mam patent na oduczenie sie kompulsywnego przegladania sociali z rana i nie tylko. Od roku uzywam aplikacji Stay Focused. Ustawia sie tam limity i restrykcje na aplikacje. Mozna ustawic tak, ze zostaje nam np. Okno czasowe od godziny np. 16 do 18, limit np 5 minut na 1 h lub np. 0,5 h korzystania z apki w ciagu doby. Filtrow i opcji dostosowania jest duzo. Apka ma wersje bezplatna i platna. Goraco polecam, nie jestem w stanie opisac jak zmienilo mi sie skupienie, chill i w efekcie produktywnosc zwyklej pracy. Jak ktos ma problem z nawykiem bezmyslnego wlaczania apek to potwierdzam osobiscie, ze dziala perfekcyjnie 💚
1:42:34 ojciec Szustak jest dominikaninem
I tak ugułem to zakonnik może być księdzem i wtedy mówi się o nim ojciec, a jeżeli jest bratem zakonnym to nie jest księdzem 😅
23:47 to dlatego, że nie jesteśmy ewokucyjnie przystosowani do technologii. Nasze mózgi wiedzą co robic gdy potrzebują glukozy, ale nie mają pojęcia co zrobić z za dużą ilością bodźców, bo to jest nowość dla naszego gatunku
3:45 Revo, można na luzie o ile ściany dobre/nie napierdalasz komuś w ścianę tylko w ścianę zewnętrzną budynku i masz np dywan na podłodze żeby w dół nie niosło
Pod poprzednim (albo jeszcze poprzednim) odcinkiem chciałam napisać jakiś merytoryczny komentarz do któregoś tematu, ale już nie pamiętam jaki... Więc pomyślałam, że napiszę chociaż tu, komentarz dla zasięgu 😅 Kocham "okruchy życia"/"pora umierać" 🤣❤️ Tak dobrze mi się słucha tych Waszych rozmów... 😌 Cudo chłopaki ten podcast 🥰
Panowie i Panie, bardzo przyjemnie się was słucha.❤
wnoszę o to aby drop kasetek na leki był większy niż 100 sztuk, bo nie zdążę kupić XD
Fajne jest to, że wrzucacie właśnie swoje rozkminy pomiędzy newsy, no i oczywiście okruchy życia najlepsze, bo pokazujecie taką normalną stronę, że też jesteście ludźmi, a nie nieosiągalnymi gwiazdami, które się odkleiły od sławy i hajsu 😅
To ja teraz od 2 tyg szpital, sami od 80 lat I ja mala myszkq ktora drze ryja po leki przeciwbolowe. Ale w uk to kuzwa na smierc czekaj zamiast na pomoc .. 29 do polski i tam badania bede robic..
W weekend rozmawiałam z ziomem który doznał "oświecenia" po grzybkach no normalnie jakbym słyszała gonciarza. Ja mam taką teorię że to po prostu jest zwiecha na jakimś psychodeliku.
16:00 dopiero wyszedłem ze szpitala, źle się czuje, ide się dalej badać, a oni gadają o śmierci i umieraniu
Bardzo dobrze się Was slucha😊
Tip na poranek. Apka wyłączająca inne apki w określonych godzinach. Blokujesz dostęp do sociali z rana i nawet jak odruchowo sięgniesz to i tak wyłączysz...
40:59 Wow, zostałem wspomniany na zgrzycie XDDDDD
Spoko odcinek, dzięki 😊
Nawet nie wiecie, jak bardzo mi pomogliście tą rozmową o nawykach i pokonywaniu prokrastynacji. Jestem przed przeprowadzką i totalnie nie wiem, jak pogodzić to z pracą i ogarnianiem życia. Włączyłam sobie Zgrzyt jako tło do pracy, a tu takie fajne pogadanki akurat o tym, czego potrzebowałam i co zaprzątało mi głowę :) Dzięki!
Uwielbiam słuchać okruchów!!
Ja Was oglądam, jestem po trzydziestce na pokładzie 2 dzieci 7lat i niemowlę :D Co do chowania dzieci to u nas w domu tak jest, że ja się bardziej cackam, a mój mąż w drugą stronę. Raz go wysłałam samego z córką na sanki i po 15 min. wrócili, córka z płaczem i rozwaloną brodą. Tata ją namówił, żeby nie jeździła jak "dzidziuś" z nogami u góry , tylko na dole i pozwolił jej z małej wyskoczni zrobionej przez starsze dzieci zjechać ... :D
Ciekawe czy potrzebujący zastanawiają się nad motywami osób które, im pomagają. Mi się wydaje że jak ja bym zbierała np. na chore dziecko to byłoby mi obojętne czy wracający myśli o jakiś potencjalnych korzyściach czy mie
Pamiętam jak na studiach omawialiśmy epizod manii, jak słucham I patrzę na Gonciarza to jakbym objawy czytała w książce 🫣
Jeśli chodzi o naukę jazdy na nartach to miałem podobną historię jak Revo. Kiedy miałem 6 lat pojechaliśmy na nary z kuzynem i naszymi rodzicami. Kuzyn również miał 6 lat ale jego pierwszy raz był rok wcześniej więc jak to dzieciak chciałem szybko się nauczyć żebym jeździć jak on, więc po 3 zjazdach na „oślej łączce” mój chrzestny ( tata kuzyna) oraz mój tata zabrali mnie na dużą górkę.
Pierwszy raz jechałem „orczykiem” wiec wywaliłem się w połowie górki. Na taką ewentualność tata jechał przede mną a Wujek za mną, więc jak już pomógł mi się pozbierać i zapiąć nartę która mi ciekła postawił mnie na nartach mówiąc „dobra, teraz już dasz sobie radę”. Kiedy się rozpędziłem okazało się, że moje umiejętności wcale niebyły tak duże jak myślałem, zaliczyłem spektakularną glebę więc tata z chrzestnym pomogli mi zdjąć nartę żeby uwolnić nogę zza głowy. Nogę skręciłem, ale ani ja ani tata zbyto nie tym nie przejmowaliśmy, nogę usztywnialiśmy następnego dnia w Białce nauczyłem się jeździć.
Narty kocham do dnia dzisiejszego i dzięki nim udało mi się półtorej roku temu poderwać dziewczynę (ucząc ją jeździć) z którą jestem do dnia dzisiejszego.
Edit: Wyjazd na którym poznałem moją obecną dziewczynę był pomysłem tego samego kuzyna z którym byłem na pierwszych nartach.
Dziewczynie też skręciłeś kostkę, jak ją uczyłeś jeździć? 😅 Ja byłam na obozie, gdzie nas uczyli jeździć i trochę dłużej byliśmy na oślej łączce i potem już nam zeiekszali poziom trudności i się obeszło bez skręceń i złamań. :3 Mam dziecko i jakby mój mąż uczył nasze dziecko jazdy na nartach jak Twój tata Ciebie to by w łeb dostał. 😂
Ostatnio miałam taką samą rozkmine o umieraniu i się chłop ze mnie śmiał, jak mu powiedziałam, że płaczę, bo któreś z nas umrze szybciej, a to drugie zostanie bez tego pierwszego xD
To był pms btw
Ja sama miałam problem z dostarczaniem właśnie tej dopaminy z telefonu, szczególnie rano i wieczorem, wiec od nowego roku odinstalowałam tiktoka, instagrama, fb i wszelkie inne aplikacje posiadajace reelsy, i to szczerze mi bardzo poprawilo samopoczucie. Najlepiej w przypadku osoby której praca opiera sie na social mediach, odinstalowac te rzeczy z telefonu, a zostawic je na komputerze, ponieważ włączenie tego urządzenia jest o wiele bardziej czasochłonne niz poprostu siegniecie po telefon rano. Mam nadzieje że troszke pomogłam tą radą.
33:59 chłopaki… powiem jak stara ciotka chociaż jesteśmy w tym samym wieku. Będziecie mieli dzieci to nie będziecie rozkminiać czy Wam się coś chce 😂 na nic nie będzie czasu więc poprostu będziecie wstawać i coś robić 😂 teraz się zastanawiam co ja robiłam jak nie miałam dziecka 😂 przecież mogłam tyle rzeczy zrobić 😂
Dziecko zapewnia więcej rozrywki i atencji niż toktik i ynstagram.
Pewnie Gonciarz podpisał z episkopatem jakąś umowę na lokowanie produktu.
Jaki kraj taki Kanye West
Tak jasne jakby Urban miał deala z Popiełuszką
Teraz tylko czekać jak na prezydenta będzie startował xD
Juz mnie meczy narzekanie na akcje charytatywne przez ludzi, ktorzy nawet w ułamku nie pomogli innym
Odnośnie zarabiania na fundacji. Anna Dymna (od fundacji Anny Dymnej) powiedziała że ona woli płacić osobą w fundacji bo widzi że osoby otrzymujące wynagrodzenie za swoją prace na rzecz innych pracują lepiej a ona musi mieć świadomość że każda złotówka, którą ludzie wpłaca musi być odpowiednio wydana.
Specjalnie wstrzymuję się z zakupem pudełka na leki, mam nadzieję że niedługo wyjdzie 🥹
REVO JAKA ŁAPA
1:38:00 chryste myślałem ze Gimper zacznie shadow boxing xD
piłka nie jest dobra dla psa w dużych ilościach, ponieważ pies może uzależnić się od zabawy i zwariować, a jeśli chodzi o rozmiar piłki, to małe piłki (np. tenisowe) są złe, bo mogą utknąć w przełyku psa i go udusić, trzeba dobierać piłki tak, aby nie mieściły się całe w pysku :)
Widze Revo przemyslenia mamy podobne co do uplywajacego czasu.. tez mnie ostatnio chwycilo 🥲 90-te roczniki ubolewajace nad szybkoscia mijania czasu... jakim cudem my nie jestesmy juz (juz dosyc dlugo) 18 latkami 😭
Nie wiem jak inni zgrzytownicy ale ja np lubię słuchać prochów życia bardziej niż dram, czekam na 2 godzinne okruchy życia
Jako pielęgniarka pracująca na stacji dializ kocham słuchać wspominki gimpera z pobytu w szpitalu 😂
dotarłem do 30 minuty i rzeczywiście macie racje, za dużo stymuluje swój mózg. Wyłączam ten podcast, i już nigdy go nie włączę a zamiast tego będę robił coś pożytecznego. dziękuję za otworzenie mi oczu.
Już w sklepach. Kryształowa figurka Krzyśka Gonciarza na krzyżu. Będą też wersja kolekcjonerska! Krzysiu będzie miał poduszkę, aby mu było wygodniej na tym krzyżu
Weźcie te kable🙂↕️fani proszą
Poza tym uwielbiam wasz podcast
🤘❤
;) a potem wlatuje prokuratury jak do diozu i znajduje wpapierach machloje.
Ciekawe czy kiedyś o tym wspomnisz skoro ich polecałeś ;)
01:00:00