Kacper zawsze bardzo się interesował historią i potrafił zarazić nią innych ludzi, pamiętam bardzo fajne wycieczki do koszalina jakie z nim odbywaliśmy , bo tak się składa że chodziła z nim do jednej klasy w liceum moja siostra. Tak że jego kariera historyczna to właściwie była sprawa nieunikniona - innej opcji chyba nie było.Jak to mówią właściwy człowiek na właściwym miejscu.Pozdrawiam Cię Kacprze bardzo serdecznie i życzę dalszych sukcesów.
Rodzina Hohendorfów mieszkała na I piętrze dzisiejszego Domu Kultury przy ulicy Szarych Szeregów (Wasserstr.) Małżeństwo miało trzech synów, wszyscy zginęli na wojnie. Matka zmarła w lutym 1945, ojciec zaginął w marcu tego samego roku.
Kacper zawsze bardzo się interesował historią i potrafił zarazić nią innych ludzi, pamiętam bardzo fajne wycieczki do koszalina jakie z nim odbywaliśmy , bo tak się składa że chodziła z nim do jednej klasy w liceum moja siostra. Tak że jego kariera historyczna to właściwie była sprawa nieunikniona - innej opcji chyba nie było.Jak to mówią właściwy człowiek na właściwym miejscu.Pozdrawiam Cię Kacprze bardzo serdecznie i życzę dalszych sukcesów.
Witam, czy kamienica owej rodziny nadal istnieje? Jaki jest jej adres ?
Rodzina Hohendorfów mieszkała na I piętrze dzisiejszego Domu Kultury przy ulicy Szarych Szeregów (Wasserstr.) Małżeństwo miało trzech synów, wszyscy zginęli na wojnie. Matka zmarła w lutym 1945, ojciec zaginął w marcu tego samego roku.
szkoda, że nie można zrekonstruować cyfrowo tego filmu
Prusy? zachodnie?