Pytanie a co z dzikim kotem- Jaguar to niebezpieczne zwierze. Jesli prawda jest ze Sebastian sie bal - to moze bylo to polowanie na czlowieka przez dzikiego kota Jaguara.Jego zachowanie i strach ogladanie sie za siebie , moze wlasnie bal sie ze wypuszcza Jaguara i probowal sie ukryc??? Reakcja przypomina mi zastraszonego ktory probuje sie uratowac. Jesli psy tropiace nie znalazly sladow Sebastiana - to znaczy ze ich tam nie bylo. Nikt nie uciekaz z samochodu tylko nim ucieka.( zastanawiajace jest dlaczego nie znaleziono sladow w samochodzie - czyzby nie zbadano sladow osmologicznych Sebastiana ) Wszystko wskazuje ze kazdy slad w tej sprawie wraca do pracy Sebastiana. Dziwne zachowanie policji tez daje duzo do myslenia. Przyjzalabym sie czy w tym folwarku nie odbywaja sie polowania na czlowieka. Przyjzalabym sie pracodawcy Sebastiana i ludziom ktorzy tam przyjezdzaja. To jest bardzo wyjatkowe aby otrzymac pozwolenie na trzymanie dzikiego kota Jaguara w klatce i to w Polsce a szczegolnie gdzie sie przewija tak duzo ludzi jak w tym folwarku.
Tak masz racje z sladami,a kapelusz?nawet nie wiedzą czy w rzeczywistości był Seby,a co z badaniami DNA nosił go na okrągło i trudno uwierzyć, że samochód był czysty ,tak jak i kapelusz,jaguar tez daje do myślenia...
...cos mi sie wydaje,ze ludzie ktorzy badali tą sprawę są pozbawieni wyobraźni intuicyjnej tak potrzebnej w tego typu pracy,wygląda na to ,ze była wykonana po łebkach,choćby kapelusz ktory nagle sie znajduje niby podrzucony i byc moze wczesniej wyczyszczony,a skoro znalazł sie na jakiejś gałezi moze wczesniej tez tam był,tylko na innej?....moze Sebastian faktycznie wspiął sie na drzewo ?...jaguar mògłby byc odpowiedzią,a odpowiedzialnosc przyjaciela (bardzo zaradnego zyciowo,jak wynika z narracji)w takiej sytuacji?odpowiedz się nasuwa sama....
@@szanette5 policja, to byli koledzy tego szefa i dlatego można powiedzieć, że nie przeprowadzili śledztwa, nie przebadali tego co trzeba i jak trzeba np. samochodu i kapelusza, nie przesłuchali szefa. Sprawdzali za to kukurydzę i bagna, a tam niczego nie było. Gdyby jaguar był w samochodzie i gonił Sébastiana, to psy wyczułyby te ślady. Moim zdaniem to fałszywy trop
Przedziwna historia! Wedlug mnie i wielu innych osob, szef chlopaka wymyslil te banalna historyjke o ucieczce w kukurydze! Jest wiele dziwnych stwierdzen tego faceta, po pierwsze, dlaczego zamienili sie siedzeniami? Po drugie, dlaczego on robil zdjecia chlopakowi w tym dniu? Po trzecie, kiedy uciekal to mial na sobie kapelusz slomiany ktory zostal napewno podrzucony pozniej, po piate, dlaczego nie zglosil zdarzenia odrazu? moja intuicja mi mowi ze facet molestowal chlopaka ten stawial opor wiec szef go udusil i pozniej wymyslil te durna historyjke o ucieczce w kukurydze, totalna bzdura! Faceta powinni przetrzepac na wszystkie strony i wydusic z niego cala prawde!Wedlug mnie to on jest sprawca! Szkoda mlodego chlopaka i jego rodzicow😢 Dziekuje za opowiedzenie tej przedziwnej i zarazem intrygujacej histori👍 Mam nadzieje ze zostanie w krotce rozwiazana
Pierwsze, co mi przyszło do głowy, to że szef był zazdrosny o dziewczynę Sebastiana. Historii z ucieczką w kukurydzę nie ma co traktować poważnie. Miała zapewne na celu zmylic trop, tym bardziej ze kojarzy się z tajemniczym zniknięciem Klaudii. To także dodatkowy czas dla sprawcy, by przemyśleć wersję wydarzeń, czy np. zatrzeć ślady.
Niekoniecznie molestował. Może Sébastian chciał się zwolnić z pracy (często zmieniał), a za dużo wiedział, wywiązała się kłótnia i szef go zabił. Ciało wywiózł w inne miejsce. Niektórzy komentujący mówią, że zajął się nim jaguar. A co robił ten dowód w samochodzie ? Niestety szef znał się z policją i ta go nie przesłuchała 😢
Ciekawi mnie tylko czy ktoś wpadł na pomysł, żeby przebadać odchody jaguara pod kątem obecności szczątków ludzkich. Skoro szef nie informował nikogo przez 3 dni o zaginięciu, to jaguar miał dość czasu by się pozbyć dowodu w postaci ciała.
@@habibe1760 proponuję poczytać o jaguarach trochę. Źródła podają że: Odnotowano, że jaguar może wlec ważącego 360 kg byka w paszczy i zetrzeć na proch najtwardsze kości. Zachęcam do lektury
Podejrzewam, że Krystian poczuł do niego coś więcej i zaproponował mu związek. Sebastian go wyśmiał i powiedział że o wszystkim powie ich wspólnym znajomym. Wtedy Krystian go zatłukł i dał na pożarcie jaguarowi.
To chyba pierwsze, co większości komentujących przychodzi do głowy, w tym mnie. I myślę, że intuicja nas nie zawodzi niestety. A tak swoją drogą, nie ma w materiale wzmianki o rodzinie szefa, czy miał żonę, dziewczynę?
@@tandavia Sébastian by nie rozpowiadał, że szef złożył mu jakąś propozycję. Szef wiedział, że ma dziewczynę. To musiało chodzić o coś więcej. Może Seb miał już dość tej pracy i chciał odejść. Był wykończony, a może znał jakieś nielegalne interesy szefa. Musieli się pokłócić. Zmęczony pracą bez wolnego dnia, Sébastian musiał być drażliwy i nie potrzeba było dużo do wywołania kłótni. Oczywiście ciało nie zostało w tym miejscu, tylko je przewiózł. Gdyby chodziło o jakieś gierki między facetami, i to miałoby być przyczyną kłótni, to Sébastian musiałby też mieć te same ukryte skłonności. Zresztą preferencje szefa są do sprawdzenia
2:00 no właśnie "nic nie wydarzyło się wtedy". bogaty panicz zmyśla, że coś się wtedy rzekomo wydarzyło w polu kukurydzy. a potem psy tropiące nawet tropu w tej kukurydzy nie podjęły. a dupek panicz przez dwa czy trzy dni nie zgłosił podejrzanego zaginięcia człowieka, z którym się kumplował? aha, aha, kaktus mi rośnie i czołg mi jedzie!!!
,,Buszujacy w ......kukurydzy ",szef jest prawdopodobnie kinomanem! To tak nieprawdobna historia,że aź nieprawdopodobnie prosta do rozwiązania! Wszystko wskazuje na to,że chłopak stracił życie z jakiegoś powodu,a jego zwłoki są dobrze ukryte, ale nie w kukurydzy. ...... Ostatnią osobą, ktora miala z nim kontakt,był ów ,,przyjacielski " szef, przyjacielski aż nadto,skoro akurat tego dnia poczuł potrzebę odwiezienia chłopaka do domu. .....No i akurat tego dnia, nastąpił atak ,,szału " i ,,szaleniec "rozplynął się dosłownie w powietrzu! Kukurydza .....nie złoży zeznań na policji!
Skoro zatrzymali się przy drodze, to czy sprawdzono, czy są świadkowie tej sytuacji? Przecież ktoś powinien widzieć samochód i chociażby szefa, który podobno nawoływał Sebastiana przez pół godziny…
Najciemniej pod latarnią więc pasażer tego samochodu czyli szef Sebastiana chyba coś zaciemnia prawdę. Coś mi ta historyjka o nagłym wybiegnięciu w pole kukurydzy śmierdzi z daleka, skoro wyszkolone psy nie podjęły tam żadnego tropu, a po za tym po to aby porozmawiać, nie trzeba się nagle zatrzymywać w szczerym polu 2... można przecież to zrobić podczas jazdy.... A do tego jak twierdzi świadek kolega Sebastiana rozmowa wideo zdradzala, że to on kierował... po co zamiana miejsc na tak krótkiej trasie?! Po za tym rozmowa z kolegą nie zdradzała niczego niepokojącego i nagle podczas jazdy zaczął oglądać się za siebie??? No i ten rzekomo podrzucony kapelusz... dlaczego psy gospodarza nie wszczęły alarmu i nie obszczekały intruza? No bo może go znały... Mam wrażenie, że Szef chłopaka poważnie mija się z prawdą w swych zeznaniach. Kto wie, czy nie wyjechał z domu po raz drugi tylko po to , aby lepiej ukryć ciało chłopaka.
Jak byłem młody(+/- 15lat w 1985r) to wracałem z lasu przez pole kukurydzy należące do PGR'u. Ponieważ PGR'y wszyscy, acz kolwiek bez przesady okradali; natknąłem się na scenkę rodzajową cięcia kukurydzy przez baby ze wsi. Z głupoty zacząłem udawać odgłosy dzika: chrząkałem, kwiczałem... Baby w panice uciekły.
Kto normalny zostawia dobrego pracownika, który stał się przyjacielem, w polu kukurydzy i nie interesuje się, że ten potem kilka dni nie przychodzi do pracy !? Chyba tylko ten, który sam go zamordował?
Niechze ten szef powie prawde, bo ta histiria nie trzyma sie kupy.Sebastian wcale nie uciekl do pola kukurydzy.Nigdzie go nie ma?A moze ten jaguar odgrywa wazna role razem z tym szefem?
Jasne, że kręci. Tylko, że Sébastian był w samochodzie do tego miejsca (pola kukurydzy), bo rozmawiał przez telefon i to jest ustalone. Może powiedział, że chce wypowiedzieć pracę, ponieważ źle się czuł, natomiast szef nie chciał go puścić, bo po pierwsze był dobrym pracownikiem, a po drugie znał tajemnice firmy... Nie wiadomo czy wszystko było takie legalne. Mogli się pokłócić, szef coś mu zrobił i wywiózł w inne miejsce. Zachowanie szefa jest bardzo podejrzane
Nie wierzę w ani jedno słowo szefa. Jego zachowanie jest mocno podejrzane. Jak widzisz epizod psychotyczny, to wzywasz pogotowie, a nie zostawiasz człowieka w polu kukurydzy i nie interesuhesz się nim przez kilka dni. Dopiero rodzina zmysiła go, żeby zgłosił zaginięcie
No nie wiem. Relacja była taka, że Seb pracował więcej niż 8 godzin i bez dnia wolnego. Na dodatek miał uraz czaszki. Mnie by w takich układach nie zbieraľo się na amory, tylko raczej wzbierałaby niechęć do tego szefa. Sébastian dość często zmieniał pracę. Może i tą chciał porzucić
Witam,szef to wszystko zmyślił i razem z tym zazdrosnym typem zajebali Sebastiana i rozpuścili w wapnie albo świnie zjadły w tym gospodarstwie.Taka teoria jeszcze mogą sprawdzić czy on w faktycznie okrążali pod wieczór tą farmę. Oś czasu w Google Maps policja ma pewnie jeszcze bardziej zaawansowane oprogramowania pozdrawiam.
Dobry sposób na zbrodnię doskonałą, wyskoczył (a) z auta i znikł (a) Nie ma ciała, zbrodnia doskonała. Podobno nie ma takich zbrodni tylko policja niedoskonała . Świat biznesu i policji się zapętla i tutaj może jest rozwiązanie, jak sądzicie?
Ja pierdolę. ( Przepraszam, że klnę) Nie sądziłam, że nagrasz o Sebastianie. To był dobry znajomy mojej koleżanki. Wszyscy myślimy, że szef wie więcej niż mówi a nawet, że on za tym wszystkim stoi i, że to "wybiegnięcie" nie miało miejsca.
@@nezumi496 Pytanie czy był gejem dotyczyło szefa. Mógł być nieszczęśliwie zakochany w zaginionym. Rozmowa zaginionego z dziewczyną mogła zdenerwować szefa...
Czy ktoś wziął pod uwagę ,,kotka,, może on zna prawdę Współczuję rodzinie zaginonego ta udręka i myśl co się stało muszą być straszne Wszystkiego dobrego
Dziwne te wydarzenia i sama nie wiem co o tym myśleć...Jak przeczytałam tytuł to w głowie od razu pojawiła się myśl:,,dzieci z pola kukurydzy"-stary niby horror.Pozdrawiam was wszystkich.Czekam z niecierpliwością na Okrutne Żony;)
Ale tutaj, to szef wymyślił bajeczkę. Zostawia dobrego pracownika i przyjaciela w polu kukurydzy i nie zastanawia się, dlaczego ten kilka dni nie przychodzi do pracy? ! Chyba tylko dlatego, że wie co się stało
Dokładnie. Śledczych można zwiesc, ale pies podjąłby trop. Wystarczy zaczac od pola kukurydzy. Jeśli tam takowy trop nie został przez żadnego psa podjęty, to można te wersję śmiało włożyć miedzy bajki i zacząć przyglądać się bajkopisarzowi.
Witam - też myślę że "wyjaśnienie szefa , jest cienkie jak dupa węża" , wysiadł w czasie jazdy.... , wrócił jeszcze raz żeby nawoływać Go w kukurydzy..... CIENKIE !.
@@mariuszpan7436 witam, no strasznie cienkie. tylko czy nikt nie badał tego miejsca? wyskakując z jadącego auta praktycznie człowiek nie ma szans stanąć na nogach, musiałby się przeturlać i wstać, czyli zostałyby ślady. szef miał dobre układy.
Przecież historia jest oczywista, Krystian "śmierdzi" z daleka... Tylko widziałbym to dwie możliwości- kubek pracował u niego na czarno i zdarzył się jakiś wypadek przy pracy i szef nie chciał z tego powodu konsekwencji.... Czy może opcja że "spotkał" się z dziewczyną lub żoną Krystiana i to wyszło na jaw .... Czy zajmował się usługami czy wypożyczaniem ciężkiego sprzętu budowlanego- a więc ma wielkie możliwości na wykopanie przysłowiowego dołu , co by wyjaśniło że nigdzie nie ma ciała- jeśli rzeczywiście użyta była do tego koparka to też nie ma opcji żeby kiedykolwiek to ciało się znalazło . Tamte tereny to zadupie - więc nie ma co liczyć na to że ktoś coś widział więc o ile już wcześniej śledczy na to nie wpadli, to widzę jeszcze szansę żeby sprawdzić w koparkach lokalizację GPS tych maszyn z dnia zaginięcia lub wcześniejszych.... Skoro wypożycza takie sprzęty to na 99% są wyposażone w taki lokalizator. Pozdrawiam
CO jadł jaguar szefa przez mesiąc po zaginięciu Sebastiana? (sorry, tak mi się nasunęło po obejrzeniu)....Sebastian nie zaginął w kukurydzy tylko został zabity po powrocie do domu szefa. Potem dla ściemy niby wrócił szukać chłopaka. Potem miał bardzo dużo czasu na usunięcie i pozbycie się śladów bo policja szukała w okolicach pola kukurydzy. O sprawie Klaudii szef musiał słyszeć po sąsiedzku i to go zainspirowało. Pozdrawiam.
Jak zacząłeś opowiadać to przeszla mbie taka myśl. Szef go zabil i zakopał. A potem wymyslil tą historyjke o polu kukurydzy. Tym bardzuej ze psy nie podjęły tropu. Szef chcial zeby on zostal jego kochankiem. Takie mysli mnie naszły.
Myślę, że mógł zdarzyć się wypadek w pracy w którym ucierpiał Sebastian, szef by zatuszować sprawę pozbył się ciała i wymyślił historię z ucieczką. Szkoda że nie ma info czy na znalezionym kapeluszu znaleziono DNA chłopaka. Przykra sprawa
Witam....kiedyś w innych komentarzach zadałam pytanie czy szef był poddany badaniu wariografem, czy auto było zbadane i mieszkanie szefa !? Pozdrawiam!
Myślę, że żadnej kukurydzy nie było. Nawet pies nie podjął tropu i dlatego również w samochodzie nic nie zostało znalezione. Gościu lże jak pies. Ciekawe czy szef ma kobietę? To jeden z powodów, a drugi, że szefik może był ciepły i za dużo sobie wyobrażał 🤔 Pozdrawiam
..bo to był Ten, który kroczy między rzędami..A kończąc wątek filmowy,to ten koleś odbił Sierpińskiemu dziewczynę.Jaj ten ostatni próbował, , zainterweniować'',to wtedy właśnie dostał,, sierpniowego''🥰Tyle wiem z innego podcastu.Dzieki.
Ta,chlopak patrząc w lusterko ,cos zobaczył, wyskoczyl z auta a jak szef wyszedl go wolac to juz nikogo nie widział? Wrzesien 21 gidzina to juz dosc ciemno jest ,to co on zobaczyl w lusterku czego potem nie zobaczyl szef ??? Szefa przycisnąć, bo on wie wszystko
Pytanie a co z
dzikim kotem- Jaguar to niebezpieczne zwierze. Jesli prawda jest ze Sebastian sie bal - to moze bylo to polowanie na czlowieka przez dzikiego kota Jaguara.Jego zachowanie i strach ogladanie sie za siebie , moze wlasnie bal sie ze wypuszcza Jaguara i probowal sie ukryc??? Reakcja przypomina mi zastraszonego ktory probuje sie uratowac. Jesli psy tropiace nie znalazly sladow Sebastiana - to znaczy ze ich tam nie bylo.
Nikt nie uciekaz z samochodu tylko nim ucieka.( zastanawiajace jest dlaczego nie znaleziono sladow w samochodzie - czyzby nie zbadano sladow osmologicznych Sebastiana )
Wszystko wskazuje ze kazdy slad w tej sprawie wraca do pracy Sebastiana.
Dziwne zachowanie policji tez daje duzo do myslenia.
Przyjzalabym sie czy w tym folwarku nie odbywaja sie polowania na czlowieka.
Przyjzalabym sie pracodawcy Sebastiana i ludziom ktorzy tam przyjezdzaja.
To jest bardzo wyjatkowe aby otrzymac pozwolenie na trzymanie dzikiego kota Jaguara w klatce i to w Polsce a szczegolnie gdzie sie przewija tak duzo ludzi jak w tym folwarku.
Też o tym pomyślałam
Tak masz racje z sladami,a kapelusz?nawet nie wiedzą czy w rzeczywistości był Seby,a co z badaniami DNA nosił go na okrągło i trudno uwierzyć, że samochód był czysty ,tak jak i kapelusz,jaguar tez daje do myślenia...
...cos mi sie wydaje,ze ludzie ktorzy badali tą sprawę są pozbawieni wyobraźni intuicyjnej tak potrzebnej w tego typu pracy,wygląda na to ,ze była wykonana po łebkach,choćby kapelusz ktory nagle sie znajduje niby podrzucony i byc moze wczesniej wyczyszczony,a skoro znalazł sie na jakiejś gałezi moze wczesniej tez tam był,tylko na innej?....moze Sebastian faktycznie wspiął sie na drzewo ?...jaguar mògłby byc odpowiedzią,a odpowiedzialnosc przyjaciela (bardzo zaradnego zyciowo,jak wynika z narracji)w takiej sytuacji?odpowiedz się nasuwa sama....
@@szanette5 policja, to byli koledzy tego szefa i dlatego można powiedzieć, że nie przeprowadzili śledztwa, nie przebadali tego co trzeba i jak trzeba np. samochodu i kapelusza, nie przesłuchali szefa.
Sprawdzali za to kukurydzę i bagna, a tam niczego nie było.
Gdyby jaguar był w samochodzie i gonił Sébastiana, to psy wyczułyby te ślady.
Moim zdaniem to fałszywy trop
Przedziwna historia! Wedlug mnie i wielu innych osob, szef chlopaka wymyslil te banalna historyjke o ucieczce w kukurydze! Jest wiele dziwnych stwierdzen tego faceta, po pierwsze, dlaczego zamienili sie siedzeniami? Po drugie, dlaczego on robil zdjecia chlopakowi w tym dniu? Po trzecie, kiedy uciekal to mial na sobie kapelusz slomiany ktory zostal napewno podrzucony pozniej, po piate, dlaczego nie zglosil zdarzenia odrazu? moja intuicja mi mowi ze facet molestowal chlopaka ten stawial opor wiec szef go udusil i pozniej wymyslil te durna historyjke o ucieczce w kukurydze, totalna bzdura! Faceta powinni przetrzepac na wszystkie strony i wydusic z niego cala prawde!Wedlug mnie to on jest sprawca! Szkoda mlodego chlopaka i jego rodzicow😢 Dziekuje za opowiedzenie tej przedziwnej i zarazem intrygujacej histori👍 Mam nadzieje ze zostanie w krotce rozwiazana
Pierwsze, co mi przyszło do głowy, to że szef był zazdrosny o dziewczynę Sebastiana. Historii z ucieczką w kukurydzę nie ma co traktować poważnie. Miała zapewne na celu zmylic trop, tym bardziej ze kojarzy się z tajemniczym zniknięciem Klaudii. To także dodatkowy czas dla sprawcy, by przemyśleć wersję wydarzeń, czy np. zatrzeć ślady.
Niekoniecznie molestował.
Może Sébastian chciał się zwolnić z pracy (często zmieniał), a za dużo wiedział, wywiązała się kłótnia i szef go zabił. Ciało wywiózł w inne miejsce. Niektórzy komentujący mówią, że zajął się nim jaguar.
A co robił ten dowód w samochodzie ?
Niestety szef znał się z policją i ta go nie przesłuchała 😢
Szef jest jedynym świadkiem tej sytuacji. Nie wygląda to dobrze. Pozdrowienia z Gminy Dębno
Myślę, że szef był sprawcą
Ciekawi mnie tylko czy ktoś wpadł na pomysł, żeby przebadać odchody jaguara pod kątem obecności szczątków ludzkich. Skoro szef nie informował nikogo przez 3 dni o zaginięciu, to jaguar miał dość czasu by się pozbyć dowodu w postaci ciała.
Tak, a kości schrupał jak chipsy
@@habibe1760 proponuję poczytać o jaguarach trochę. Źródła podają że: Odnotowano, że jaguar może wlec ważącego 360 kg byka w paszczy i zetrzeć na proch najtwardsze kości.
Zachęcam do lektury
Tez tak uważam
Niewiarygodne,a jednak godne wiary.
Jaguar jest w stanie zjeść powiedzmy, z 5 kilo mięsa dziennie, a to i tak dużo więcej niż potrzebuje
Witam serdecznie Łukasza i wszystkich słuchaczy.Spokojnego wieczoru.
Dzięki za pozdrowienia i życzę dobrej nocy
Oj oj, szefuncio wie wszystko, wysiadł z auta i uciekł w kukurydzę, jasne...
Podejrzewam, że Krystian poczuł do niego coś więcej i zaproponował mu związek. Sebastian go wyśmiał i powiedział że o wszystkim powie ich wspólnym znajomym. Wtedy Krystian go zatłukł i dał na pożarcie jaguarowi.
To chyba pierwsze, co większości komentujących przychodzi do głowy, w tym mnie. I myślę, że intuicja nas nie zawodzi niestety. A tak swoją drogą, nie ma w materiale wzmianki o rodzinie szefa, czy miał żonę, dziewczynę?
@@tandavia Sébastian by nie rozpowiadał, że szef złożył mu jakąś propozycję. Szef wiedział, że ma dziewczynę.
To musiało chodzić o coś więcej. Może Seb miał już dość tej pracy i chciał odejść. Był wykończony, a może znał jakieś nielegalne interesy szefa. Musieli się pokłócić. Zmęczony pracą bez wolnego dnia, Sébastian musiał być drażliwy i nie potrzeba było dużo do wywołania kłótni.
Oczywiście ciało nie zostało w tym miejscu, tylko je przewiózł.
Gdyby chodziło o jakieś gierki między facetami, i to miałoby być przyczyną kłótni, to Sébastian musiałby też mieć te same ukryte skłonności.
Zresztą preferencje szefa są do sprawdzenia
Pozdrawiam wszystkich słuchaczy dziekuje Panie Łukaszu ❤😊
Pozdrawiam również 😁
Zbieg okoliczności, nie dalej jak kilka dni temu słuchałam wywiadu z rodzicami tego chlopaka. Ze też wierzą ślepo szefowi...
A od jego prześwietlenia powinni zacząć
nie zaginął w żadnym polu kukurydzy, tylko bogaty panicz kręci.......
2:00 no właśnie "nic nie wydarzyło się wtedy". bogaty panicz zmyśla, że coś się wtedy rzekomo wydarzyło w polu kukurydzy. a potem psy tropiące nawet tropu w tej kukurydzy nie podjęły. a dupek panicz przez dwa czy trzy dni nie zgłosił podejrzanego zaginięcia człowieka, z którym się kumplował? aha, aha, kaktus mi rośnie i czołg mi jedzie!!!
Nie trzeba być Sherlockiem ,szef wie gdzie jest Sebastian.
,,Buszujacy w ......kukurydzy ",szef jest prawdopodobnie kinomanem! To tak nieprawdobna historia,że aź nieprawdopodobnie prosta do rozwiązania! Wszystko wskazuje na to,że chłopak stracił życie z jakiegoś powodu,a jego zwłoki są dobrze ukryte, ale nie w kukurydzy. ......
Ostatnią osobą, ktora miala z nim kontakt,był ów ,,przyjacielski " szef, przyjacielski aż nadto,skoro akurat tego dnia poczuł potrzebę odwiezienia chłopaka do domu. .....No i akurat tego dnia, nastąpił atak ,,szału " i ,,szaleniec "rozplynął się dosłownie w powietrzu!
Kukurydza .....nie złoży zeznań na policji!
Też tak sądzę
Rolnicy mają mnóstwo możliwości do utylizacji delikwentów
Też tak podejrzewam. Lub przynajmniej wie co się z nim stało.
Też tak sądzę, Sebastian narobił sobie problemów chciał uciec i szef mu pomógł
Niech policja weźmie się do roboty on zginął tam gdzie pracował
Tylko, że policja to koledzy szefa. Dlatego nic nie zrobili 😢
Opowiesz o sprawie Klaudii Jareckiej? Myśle ze to ciekawa sprawa
Skoro zatrzymali się przy drodze, to czy sprawdzono, czy są świadkowie tej sytuacji? Przecież ktoś powinien widzieć samochód i chociażby szefa, który podobno nawoływał Sebastiana przez pół godziny…
Witam Łukasz i pozdrawiam.
Dziekuje za bardzo ciekawy i smutny podcast.
Wedlug mnie tylko i wylacznie jego szef zna prawde.
Najciemniej pod latarnią więc pasażer tego samochodu czyli szef Sebastiana chyba coś zaciemnia prawdę. Coś mi ta historyjka o nagłym wybiegnięciu w pole kukurydzy śmierdzi z daleka, skoro wyszkolone psy nie podjęły tam żadnego tropu, a po za tym po to aby porozmawiać, nie trzeba się nagle zatrzymywać w szczerym polu 2... można przecież to zrobić podczas jazdy.... A do tego jak twierdzi świadek kolega Sebastiana rozmowa wideo zdradzala, że to on kierował... po co zamiana miejsc na tak krótkiej trasie?! Po za tym rozmowa z kolegą nie zdradzała niczego niepokojącego i nagle podczas jazdy zaczął oglądać się za siebie??? No i ten rzekomo podrzucony kapelusz... dlaczego psy gospodarza nie wszczęły alarmu i nie obszczekały intruza? No bo może go znały... Mam wrażenie, że Szef chłopaka poważnie mija się z prawdą w swych zeznaniach. Kto wie, czy nie wyjechał z domu po raz drugi tylko po to , aby lepiej ukryć ciało chłopaka.
No wlasnie, nie pasazer; akurat w tym dniu szef go odwozil* dziwne co?normalnie on byl kierowca szefa, lecz w tym dniu. ........
Kupy kota sprawdzili, moze go zjadł, szef go „załatwił”
Może w klatce jaguara trzeba było poszperać.....🤪
Kiedys myslalam ze to schizofremia u niego albo cos ale po tym incedencie z kapeluszem mysle ze suef cos wie
Jak byłem młody(+/- 15lat w 1985r) to wracałem z lasu przez pole kukurydzy należące do PGR'u.
Ponieważ PGR'y wszyscy, acz kolwiek bez przesady okradali; natknąłem się na scenkę rodzajową cięcia kukurydzy przez baby ze wsi.
Z głupoty zacząłem udawać odgłosy dzika: chrząkałem, kwiczałem...
Baby w panice uciekły.
Szefuncio wie gdzie ciało Sebastiana zostało pogrzebane
Łapka w ciemno bo zawsze wiem , że jest czego posłuchać ale nie lubię takich spraw nierozwiązanych , spokojnego weekendu dla słuchaczy ❤
Wzajemnie
Dziękuję ❤ Myślę osobiście, że szef wie więcej, niż powiedział... Szkoda tego Sebastiana..😢
.❤❤❤
Też uważam, że należałoby docisnąć szefa, no i wziąć pod lupę jaguara.
Kto normalny zostawia dobrego pracownika, który stał się przyjacielem, w polu kukurydzy i nie interesuje się, że ten potem kilka dni nie przychodzi do pracy !?
Chyba tylko ten, który sam go zamordował?
Zabił go, a ciało wrzucił do klatki Jaguara. Obstawiam taką wersję.
Niechze ten szef powie prawde, bo ta histiria nie trzyma sie kupy.Sebastian wcale nie uciekl do pola kukurydzy.Nigdzie go nie ma?A moze ten jaguar odgrywa wazna role razem z tym szefem?
Nieszczesliwy wypadek ?
Jasne, że kręci.
Tylko, że Sébastian był w samochodzie do tego miejsca (pola kukurydzy), bo rozmawiał przez telefon i to jest ustalone.
Może powiedział, że chce wypowiedzieć pracę, ponieważ źle się czuł, natomiast szef nie chciał go puścić, bo po pierwsze był dobrym pracownikiem, a po drugie znał tajemnice firmy... Nie wiadomo czy wszystko było takie legalne.
Mogli się pokłócić, szef coś mu zrobił i wywiózł w inne miejsce.
Zachowanie szefa jest bardzo podejrzane
@@pumaTe Uwazam ze szef wie wszystko.Nie dam nabrac sie ze jest insczej.Powiedz ty szefie prawde i nie klucz bo kazdy widzi ze klamiesz
Myślę,że pracodawca ma coś wspólnego z zaginięciem chłopaka.Dziwnie to wygląda .Nie wiadomo czemu ucieka z samochodu i słuch po nim ginie.
Bo nigdzie nie ucieka. Pewnie pokłócili się w samochodzie i Seb został gdzieś wywieziony, zapewne już bez życia....
Przyczyny mogą być różne.Mnie to wygląda na epizod psychotyczny, o ile prawdziwe są opowieści szefa.
Nie wierzę w ani jedno słowo szefa. Jego zachowanie jest mocno podejrzane.
Jak widzisz epizod psychotyczny, to wzywasz pogotowie, a nie zostawiasz człowieka w polu kukurydzy i nie interesuhesz się nim przez kilka dni.
Dopiero rodzina zmysiła go, żeby zgłosił zaginięcie
Interesujący podkast. Serdeczne dzięki Panie Łukaszu.
Trzeba sprawdzić klatkę gdzie trzymany jest Jaguar. Być może doszło do nieszczęśliwego wypadku A właściciel boi się przyznać. Pozdrawiam.
Witam serdecznie Pana Łukasza i słuchaczy ❤
Witam serdecznie i pozdrawiam
Bardzo zagatkowe zaginięcie🤔 Współczuję rodzicom . I życzę jak najszybszego rozwiązania tego tajemniczego zaginięcia.
Zagadkowe. Można edytować komentarz
Nie takie tajemnicze...
Jako podejrzny na powadzenie wychodzi szef. A, że policja to jego koledzy, więc nie został przesłuchany.
Plecie totalne bzdury
Pomieszanie historii Lectera (zamiast świń był dziki kot) oraz dzieci kukurydzy Kinga 😔moim zdaniem kluczem jest bliska relacja obu mężczyzn tęcza 🌈
O, ciekawa ta tęczowa teoria. Możesz mieć rację! Ja osobiście uważam, że szef wie gdzie jest Sebastian tudzież przynajmniej co mu się stało.
Też tak myślę.
No nie wiem. Relacja była taka, że Seb pracował więcej niż 8 godzin i bez dnia wolnego. Na dodatek miał uraz czaszki.
Mnie by w takich układach nie zbieraľo się na amory, tylko raczej wzbierałaby niechęć do tego szefa.
Sébastian dość często zmieniał pracę. Może i tą chciał porzucić
Pozdrawiam wszystkich słuchaczy.
Dziękuję za Pozdrowienia Pani z wzajemnością 👍❤️
Nie przesadzajcie
@@Piterr dlaczego?😂kobiety się pozdrawiają 😂
Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru
Pozdrawiam również
Charytatywny pracodawca , to jak bielizna na lewej stronie noszona , albo kilka zegarkow na rece 🤣🍻
Dzięki za filmik Łukasz❤💟💞Pozdrawiam wszystkich słuchaczy ❤💟💞Ps.Nie wiem może szef jego zna prawdę 😉😱🤔
Dzięki i pozdrawiam wzajemnie
Szczerze? Myślę że ten jego szef go zabił. A że słyszał o zniknieciu tej dziewczyny to wymyślił coś w tym stylu
Dokladnie (jarnecka)
Witam,szef to wszystko zmyślił i razem z tym zazdrosnym typem zajebali Sebastiana i rozpuścili w wapnie albo świnie zjadły w tym gospodarstwie.Taka teoria jeszcze mogą sprawdzić czy on w faktycznie okrążali pod wieczór tą farmę. Oś czasu w Google Maps policja ma pewnie jeszcze bardziej zaawansowane oprogramowania pozdrawiam.
Może nie świnie tylko jaguar i szef sam sobie poradził
Dobry sposób na zbrodnię doskonałą, wyskoczył (a) z auta i znikł (a)
Nie ma ciała, zbrodnia doskonała. Podobno nie ma takich zbrodni tylko policja niedoskonała . Świat biznesu i policji się zapętla i tutaj może jest rozwiązanie, jak sądzicie?
Ja pierdolę. ( Przepraszam, że klnę) Nie sądziłam, że nagrasz o Sebastianie. To był dobry znajomy mojej koleżanki. Wszyscy myślimy, że szef wie więcej niż mówi a nawet, że on za tym wszystkim stoi i, że to "wybiegnięcie" nie miało miejsca.
Jezeli go znacie to na pewno wiecie czy on byl gejem? To moglo by pomoc w sledztwie
@@milomi7905 Nie był, a nawet w chwili zaginięcia miał dziewczynę
@@nezumi496 Pytanie czy był gejem dotyczyło szefa. Mógł być nieszczęśliwie zakochany w zaginionym. Rozmowa zaginionego z dziewczyną mogła zdenerwować szefa...
Czy ktoś wziął pod uwagę ,,kotka,, może on zna prawdę
Współczuję rodzinie zaginonego ta udręka i myśl co się stało muszą być straszne
Wszystkiego dobrego
Spóźniona odsłuchuję. Witam wszystkich serdecznie i Pana Panie Łukaszu. Dziękuję za kolejny ciekawy podcast. Pozdrawiam serdecznie. Dobrej nocy. 👍👍👍💓🤗
Pozdro i dobrej nocy życzę
Pozdrawiam
Dziwne te wydarzenia i sama nie wiem co o tym myśleć...Jak przeczytałam tytuł to w głowie od razu pojawiła się myśl:,,dzieci z pola kukurydzy"-stary niby horror.Pozdrawiam was wszystkich.Czekam z niecierpliwością na Okrutne Żony;)
Pole kukurydzy od razu kojarzy się z tym horrorem o którym wspominasz ale też innym pt "Husk" jeszcze bardziej przerażającym.
Dzień dobry Panie Łukaszu miłego początku weekendu dziękuję za super podcast oraz pozdrawiam cieplutko Pana i wszystkich słuchaczy tego super kanału 😊
Przycisnijcie szefa bo jak się słucha tej historii to mi się śmiać chce aż zwieracze mi puszczają 😂😂
Dokladnie! Tylko naiwny idiota uwierzy w ta banalna historyjke tego szefa!
Kiedyś słyszałem już to, myślę że ten szef jest odpowiedzialny za to, pewnie był ciepły
Historia niczym z amerykańskiego filmu. To pole kukurydzy jest dość sugestywne
Szef nakarmił nim jaguara.
To samo pomyślałam
Witam, dziwna historia. Dziękuję za kolejny podcast. Pozdrawiam.
Historia może nie dziwna, ale tłumaczenia tego szefa, to już bardzo dziwne
Jedna z dziwniejszych spraw z polski. Myślę że po takim czasie nie będzie nie będzie happy end-u 😢
Niekoniecznie, historia zna sprawy, gdzie zaginione osoby odnajdywały się całe po dekadach
Ale tutaj, to szef wymyślił bajeczkę.
Zostawia dobrego pracownika i przyjaciela w polu kukurydzy i nie zastanawia się, dlaczego ten kilka dni nie przychodzi do pracy? !
Chyba tylko dlatego, że wie co się stało
Mysle,ze to wlasciciel jest odpowiedzialny,za zaginiecie chlopaka 😢 dziekuje i pozdrawiam 🙋♀️ 🤝 🇸🇪🇵🇱🦉
Też tak myślę, a jaguar...aż się boję .napisac.
Pozdro
@@eugeniuszmadeja1928 pozdrowionka
Tak, jego historyjka nie trzyma się kupy
Coś mi się wydaje że ten jaguar jest zamieszany w to zniknięcie🤔
Witam serdecznie wszystkich słuchaczy i Ciebie oczywiście Łukaszu. Życzę spokojnego weekendu.
Jako żona osoby po epizodzie psychotycznym mogę dołożyć cegiełkę do podejrzeń o epizod i utonięcie na bagnach.
Zgoda ale dlaczego żaden pies nie podjął tropu? Szef mógł poczytać o pschozach...no i co z logowaniem telefonów? Nie ma turaj zupelnie o tym mowy
Jakby to był epizod to Pana by odnaleziono.
Dokładnie. Śledczych można zwiesc, ale pies podjąłby trop. Wystarczy zaczac od pola kukurydzy. Jeśli tam takowy trop nie został przez żadnego psa podjęty, to można te wersję śmiało włożyć miedzy bajki i zacząć przyglądać się bajkopisarzowi.
@@tandaviaponoć coś tam wtedy padało wiec to tez wpływa na rozmywanie się zapachu , szef celowo tak późno zgłosił .
ej jak sie wyskakuje z auta na pobocze to zostaje ślad na trawie, nie bylo sladow butów?
Witam - też myślę że "wyjaśnienie szefa , jest cienkie jak dupa węża" , wysiadł w czasie jazdy.... , wrócił jeszcze raz żeby nawoływać Go w kukurydzy..... CIENKIE !.
@@mariuszpan7436 witam, no strasznie cienkie. tylko czy nikt nie badał tego miejsca? wyskakując z jadącego auta praktycznie człowiek nie ma szans stanąć na nogach, musiałby się przeturlać i wstać, czyli zostałyby ślady. szef miał dobre układy.
@@mariuszpan7436 nie musiał za bardzo zmyślać, bo policja, to jego koledzy
Przecież historia jest oczywista, Krystian "śmierdzi" z daleka... Tylko widziałbym to dwie możliwości- kubek pracował u niego na czarno i zdarzył się jakiś wypadek przy pracy i szef nie chciał z tego powodu konsekwencji.... Czy może opcja że "spotkał" się z dziewczyną lub żoną Krystiana i to wyszło na jaw .... Czy zajmował się usługami czy wypożyczaniem ciężkiego sprzętu budowlanego- a więc ma wielkie możliwości na wykopanie przysłowiowego dołu , co by wyjaśniło że nigdzie nie ma ciała- jeśli rzeczywiście użyta była do tego koparka to też nie ma opcji żeby kiedykolwiek to ciało się znalazło .
Tamte tereny to zadupie - więc nie ma co liczyć na to że ktoś coś widział więc o ile już wcześniej śledczy na to nie wpadli, to widzę jeszcze szansę żeby sprawdzić w koparkach lokalizację GPS tych maszyn z dnia zaginięcia lub wcześniejszych.... Skoro wypożycza takie sprzęty to na 99% są wyposażone w taki lokalizator. Pozdrawiam
Albo pokłócił się z szefem i doszło do tragedii albo jakaś paranoja się ujawniła albo naprawdę miał wrogów może długi . Trudno powiedzieć.
Gdyby wyszedł z samochodu, to byłyby ślady
Dziękuję za dostęp zamówione ❤️ jak zwykle dziękuję za podcast ❤️
Szef go zabił i ukrył jego ciało, a nie zaginął w kukurydzy !! To są tylko słowa szefa, który kłamie Trzeba być naiwnym, by w to wierzyć.
To było na innych podcastach, ciekawe co z tym człowiekiem 😊
Pewnie leży gdzieś zakopany
Odnosisz się do sprawy Klaudii więc taki mały uptade, że jej ciało zostało znalezione.
CO jadł jaguar szefa przez mesiąc po zaginięciu Sebastiana? (sorry, tak mi się nasunęło po obejrzeniu)....Sebastian nie zaginął w kukurydzy tylko został zabity po powrocie do domu szefa. Potem dla ściemy niby wrócił szukać chłopaka. Potem miał bardzo dużo czasu na usunięcie i pozbycie się śladów bo policja szukała w okolicach pola kukurydzy.
O sprawie Klaudii szef musiał słyszeć po sąsiedzku i to go zainspirowało. Pozdrawiam.
Sprawa Klaudii była dwa miesiące później,.w.październiku.
Witaj Łukaszu❤️❤️❤️historia znana (przynajmniej skyszalam o niej kilkukrotnie).
Natomiast z uwagą wyslucham Twojego opracowania 😍❤️
Był romansik miedzy nimi. Szefunio nie wytrzymał, ze ktos się dowie i jaguar okazał się dibrym kotkiem. Proste
Jaguar miał kolację 🧑🍳🥩🥩
Robert William Pickton - myśle ze to by była ciekawa historia ..
Super odcinek.
Dziękuję 🌿
Przez wielką przyjaźń do ogromnej nienawieści
Słuchałem o tej sprawie kilka dni temu na podcaście kryminalnym radia zet
Radio Zet? Jest się czym chwalic
@@Piterr samo się puściło w robocie. Ciekawe. Nie chwalę się tym haha
Bardzo dziękuję🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀
Panie Łukaszu, dziękuję ❤.
Siemka wszystkim Serwus Łukasz
Ciekawi mnie czy szef Sebastiana był przesłuchany przy użyciu wariografu ?
Jak zacząłeś opowiadać to przeszla mbie taka myśl. Szef go zabil i zakopał. A potem wymyslil tą historyjke o polu kukurydzy. Tym bardzuej ze psy nie podjęły tropu. Szef chcial zeby on zostal jego kochankiem. Takie mysli mnie naszły.
A ten szef ńie jestem gejem?
Ja również pozdrawiam
Może jaguar zjadl Sebastiana a szef wymyślił historię o polu kukurydzy
Myślę, że mógł zdarzyć się wypadek w pracy w którym ucierpiał Sebastian, szef by zatuszować sprawę pozbył się ciała i wymyślił historię z ucieczką. Szkoda że nie ma info czy na znalezionym kapeluszu znaleziono DNA chłopaka. Przykra sprawa
Za dużo tych niewiadomych w/g mnie to wczesniejsze pobicie ma tu jakieś znaczenie no i ten szef jakoś mi się nie widzi 😮😮😮😮
Myślę że Krystian i Sebastian byli nie tylko kolegami...
Witam....kiedyś w innych komentarzach zadałam pytanie czy szef był poddany badaniu wariografem, czy auto było zbadane i mieszkanie szefa !? Pozdrawiam!
Mój ojciec 15 lat temu ,również został bezpodstawnie pobity,,a tydzień później się powiesił,,,do dziś nie wiemy co się tak naprawdę wydarzyło,,,,
tak to jest sebastian mial problemy neurologiczne po pobiciu ja mialam po upadku nie wiedzialam co robie
Myślę, że żadnej kukurydzy nie było. Nawet pies nie podjął tropu i dlatego również w samochodzie nic nie zostało znalezione. Gościu lże jak pies. Ciekawe czy szef ma kobietę? To jeden z powodów, a drugi, że szefik może był ciepły i za dużo sobie wyobrażał 🤔
Pozdrawiam
Jak wygladal ten epizod wiemy tylko z relacji Krystiana SKad wiadomo ze mowil prawde?
Kotek chyba miał obiad eh
Pozdrawiam z Wielkopolski 🙂
❤❤
Mysle ze ten gepard ma cos z tym wspolnego ☝️
Bardzo dziwne zaginiecie. Dla mnie osobą podejrzaną jest szef. To on widzial chlopaka ostatni
Ile ciał odnaleźli podczas oczyszczania Odry?
..bo to był Ten, który kroczy między rzędami..A kończąc wątek filmowy,to ten koleś odbił Sierpińskiemu dziewczynę.Jaj ten ostatni próbował, , zainterweniować'',to wtedy właśnie dostał,, sierpniowego''🥰Tyle wiem z innego podcastu.Dzieki.
❤
👍👍👍👍👍👍👍
🙋♂️Tylko szef może wyjaśnić zdarzenie🤔
Ja nie korzystam z inta ...choć wspieram kanał , drugi już raz zostałam zignorowana
Ta,chlopak patrząc w lusterko ,cos zobaczył, wyskoczyl z auta a jak szef wyszedl go wolac to juz nikogo nie widział? Wrzesien 21 gidzina to juz dosc ciemno jest ,to co on zobaczyl w lusterku czego potem nie zobaczyl szef ??? Szefa przycisnąć, bo on wie wszystko
Czy były jakieś ślady w kukurydzy,np.stóp w ziemi na polu? Dziwne te wbiegnięcie w kukurydzę. Jak w filmie.
😊😘
myślę że szef go zabił popristu a zwłoki rozpuścił albo je wrzucił na bagnach
Thx🎉