Mam 46 lat, po rozwodzie. Kiedyś miałem bardzo zaburzony system spostrzegania swojej żony. Idealizowałem ją. Dziś wiem, że byłem tak zwyczajnie naiwny i głupi. Pozdro 💪
Nie nie byles zadnym naiwnym i tym bardziej glupim. Miales swoj system postrzegania i wpojone wartosci. Wyewoluowales w inna wersje, skad przekonanie ze tamta byla gorsza? Za duzo samobiczowania.
To jest problem systemowy. Faceci są od urodzenia pasieni propagandą romantyzmu. Programowani. Program jest tak silny, że nawet (przypomnij sobie, pewnie ii Ty miałes kiedyś tak, że ktoś cię próbował uświadamiać) kiedy ktoś ci wyjasnia jak jest naprawdę, wypierasz to, a owego gościa nazywasz oszołomem i teoretykiem spiskowym.
@@tomaszfilipek3231 Oczywiście, że był naiwny, a jego sytstemem wartości była idealistyczna naiwnośc. Kropka. Poklepywanie po pleckach nic nie da. I nie chodzi tutaj o to aby kogoś obrażać, piętnować, czy wyśmiewać, ale o to, że trzeba stanąc w prawdzie. W każdej terapii najważnijeszym elementem jest zlokalizowanie problemu i NAZWANIE GO NA GŁOS - przyznaie się przed samym sobą. I on to zrobił. Teraz jest mądrzejszy. I lepiej późno niż wcale. Znam przypadki i to nie tak nieliczne jakby się mogło wydawać, bo wręcz odwrotnie, że na stare lata faceci tracą wszystko na rzecz baby, tkwiąc całe zycie w romantycznej naiwności. Kuriozalnie będąc często po rozwodzie, albo i kilku.
Pan nie zrobił błędu, w tamtym momencie pan tak czuł, jeszcze pan kochał. A kobieta która czuje wyższość w takich momentach i szydzi , nie jest nic warta. I tu brawo dla Pana, a ona z perspektywy czasu poczuła, że straciła wartościowego człowieka.
Tylko pytanie czy każda będzie w stanie stanąć przez lustrem i sama przed sobą to przyznać? Nie każda osoba ma na tyle samokrytyki w sobie by się z tym zmierzyć i całe życie uciekają od sumienia. Nie wiem ostatnio od zdradzającej ex usłyszałem cos o karmie. Ale chyba chodziło jej o tą dla kota. 😅
Ja swojej właśnie podziękowałem za współpracę po 7 latach małzeństwa. Nawet brewka nie tykła jej... Najpierw trafiłem na kanał Musisz Wiedzieć, potestowałem i wyszło wszystko. Totalny brak związku emocjonalnego. Byle by był ktoś kto płaci i utrzymuje, no to się skończyło już i tyle!
Jeżeli zdradziła.Minimalizując straty zerwać i wyrzucić z głowy.Nie rozpamiętywać,nie stać w miejscu lecz realizować swoje plany życiowe.Zacząć od budowania formy fizycznej,rozwijać hobby,szukać nowego,motywujacego do aktywności środowiska.😊P.s.Naiwni romantycy w przekonaniu,że zwierają małżeństwo na dobre i na złe robią błąd.Kobieta nie staje się jego własnością i odwrotnie mimo,że mają na to papiery!Jak widzę nalanych,brzuchatych gości na dwóch patykach z zadbaną dziewczyną to wiem czym to się skończy.🤫.
Wyrzucanie z glowy? Pozbywasz sie cennych doswiadczen, byc moze narazasz sie na powtorki bledu. Czym innym jest kontrola doswiadczen aby nie zaburzaly biezacego zycia a czym innym jest wypieranie. Na zapominanie wplywu nie masz masz na mysli zapewne wypieranie. Nie jest to zdrowe. To tak jakbys do walizki kolanem cos wpychal. Albo pusci zamek albo rzeczy beda zmietolone. Trzeba przepracowac.
Kylianus pozdrawia :) Jest chyba starszy od Ciebie i mógłby napisać książkę o tym co baby potrafią odpier...alać "kiedy nikt nie widzi". Taki mam rys osobowości i wyglądu,, że je przyciągam. Ale to historia, teraz jestem już grzeczny. A co do babskiego "odchodzę". Tak jak mówisz, -najlepsze co można zrobić kiedy ona odchodzi (wiem, to trudne czasem, bo bywa tak, że zrobią to w momencie kiedy ciebie najbardziej to jeb...nie - to tak przy okazji też ciekawa kwestia, którą opiszę niżej) to całkem to olać, zniknąć, zapaść się pod ziemię. Ratujesz w ten sposónb swój honor unikając płąszczenia się, błagań, czy zwykłego dopytywania co zrobiłeś źle. Kiedy ona mówi odchodzę, jest już nakręcona na ciebie i obŻydziła ciebie sobie maksymalnie w glowie, aby zrobić to z pełnym przekonaniem. Wtedy własnie te wszystkie błagania i tp najmniej dają. Kiedy znikasz, nawet kiedy ona jest już z innym, a euforia nowości mija, bo mija zawsze, jej głowe zaczyna drążyć robak...ten robak nazywa się " naprawdę tak mało dla niego byłam warta? Co ona tam kombinuje? Ma już inną?!". I nie zdarzyło mi się aby po czymś takim była się sama nie odezwała, czasem łącznie z przyjazdem na ...pukanko, oczywiscie odpowiednio zawolaowane, abym sobie nie pomyślał...;) A nowy w domu czeka, przekonany, że upolował zwierzynę życia. Schłodzic emocje i się całkiem wyłączyć. To jest najlepsze co można zrobić. Co do poruszonej wyżej kwestii pt "ona robi to zazwyczaj wtedy, kiedy cię najbardziej to znoiszczy" wyjaśnienie jest proste, ale faceci z reguły nie potrafią tego objąć głową i mylą przyczynę ze skutkiem. Baba odchodzi kiedy ci się przestje wieść w życiu - tracisz pracę, tracisz zdrowie, tracisz majątek itp. Jestes wtedy pod ścisłą obserwacją, i nawet kiedy wydaje ci się, że ona cię wspiera deklarując, że "razem z tego wyjdziemy", to twoje akcje i tak lecą jak wysprzęglone shorty spółki giełdowej, kiedy rozniesie się wieść, że prezesa widziano jak biegał z goła d... po wsi. Wtedy też i tracisz ją, bo ona zostawia "kalekę". I następuje kumulacja. Pozdro z Nadarzyna.
Pokażę drugą perspektywę- jak się samemu odejdzie, to trzymajcie kciuki, żeby jak najszybciej kogoś znalazła i była w związku, bo wtedy się odczepi. I to nie Wasza sprawa co robi, więc nie interesować się, ale warto trzymać kciuki, żeby była aż tak zepsuta/ głupia, że z jednego związku od razu w chodzi w drugi (co również potwierdzi, Waszą słuszność decyzji o odejściu- "kropka nad i"), bo to daje czas na spokojne "przepracowanie" i ruszenie dalej, czyli "oczyszczenie ogródka" (zerwanie więzi emocjonalnej) i wtedy można poznawać kolejne (już tym razem odpowiednie! A przynajmniej trzymając się tej nadziei :D). *I spory paradoks- gorzej jak zaraz (w ciągu roku) nie wejdzie w inny związek; wtedy warto podrapać się po głowie i zastanowić (ale do niej nie wracać). *Analogicznie, gdy poznajecie jakieś kobiety: "Chciała Was, czy KOGOKOLWIEK?" (łatwo sprawdzić; czas i cierpliwość- czy zaraz zwiąże się z kimś innym? Wtedy chciała KOGOKOLWIEK, czyli może ma coś poważnego z główką).
Witam.Ja odszedłem ze związku,bo było między nami źle.Ludzilem się, że obydwoje na takie dictum weźmiemy się za naprawę związku.Ale po 15 latach znajomości (w tym 12lat małżeństwa)okazało się, że pani ma to gdzieś.Z perspektywy czasu i z wiedzą którą mam dziś wiem, że podjęła decyzję ok.5 miesięcy przed moją wyprowadzką . Byliśmy nawet raz na terapii.Ale pani nie chciała jej kontynuować.Po ok.2 miesiącach od mojej wyprowadzki zacząłem" żałować"naszego małżeństwa.Spytalem ja o możliwość powrotu do siebie.I wiecie co?Nigdy w życiu nie czułem się tak podle! Oczywiście odmówiła,tylko zapomniała mi powiedzieć,że już kogoś ma.Takze panowie! Ogarniać się jak najszybciej!Wiem,że łatwo powiedzieć.Mi zajęło to ok . roku.Ale też prosiłem się o powrót.I nigdy więcej tak nie zrobię.
Dla ogarniętego faceta to nie jest żadna nowość. Czas, pieniądze i emocje inwestujemy w nowy związek,a nie w związek który się rozpada. Nawet jeżeli jesteśmy w związku i coś się psuje od dłuższego czasu,to już przygotowujemy się do nowego związku, wycofując inwestycje w stary. Wygłaszamy działalność otwierając nową. Jeżeli eks kogoś znajdzie,to tylko lepiej dla nas,bo ona chce nam dać popalić, odwalając przy tym żałosne akcje i się kompromitując. Wtedy się trzeba odcinać jak się tylko da i oddzielić grubą kreską. Gorzej jak ma się dzieci.
@@bahamayellow5066 nic dodać, nic ująć, ale młode samce często tego nie rozumieją, bo hormony buzują (dlatego- przy okazji tego tematu- zakreśliłem inna perspektywę). No i ten paradoks- im większy robi cyrk/ pokaz/ przedstawienie i im szybciej wejdzie w nowy związek, tym bardziej utwierdza w słuszności decyzji (wariatka, czy cuś). No jak ma się dzieci, to... pozostaje współczuć (ale też ma karę za wcześniejsza głupotę, że się z nią ożenił- "za wszystko przyjdzie na zapłacić", a pierwszy rachunek dla faceta, to około 40-stki; zwiazki/ zdrowie/ rozum/ etc.). Pozdrawiam
@@PrzemekAndraka około roku to i tak szybko się ogarnąłeś (ja to inny przypadek, ale ogólnie to warto w tym okresie chwilę spokojnie "podryfować"), a jeżeli kobieta tak szybko wchodzi w nowy związek, to na 100% nie stykają jakieś synapsy. Jedyne co mogę powiedzieć- szkoda, ze NARESZCIE! :D Ale samego związku i przyczyn/ winy nie oceniam, bo to "rzeka"- przez lata zbiera sie wiele mułu i jezeli, ta rzeka, nie jest natychmiast oczyszczana z brudu, to później to juz niemożliwe, bo wszystko się nawarstwia (nie wiadomo co z czego wynika i jest mnóstwo "ukrytego żalu", ale i bólu) i dlatego u mnie jest krótka piłka od samego początku- może to wyglądać brutalnie, ale po prostu wiem, ze inaczej nawet nie ma szans, aby to przetrwało próbę czasu (to początek końca). Wszystko trzeba wyjaśniać natychmiast i nawet- dość paradoksalnie- ryzykując związkiem*, bo inaczej to- paradoksalnie- TYLKO kwestia czasu, a przecież, w tym czasie, już (obydwie strony) mogłyby poznać kogoś innego i zbudować odpowiedni dla siebie związek (i tutaj warto zwrócić uwagę, że TYLKO idiota zna idealny wzór na związek przy 8 miliardach ludzi na świecie, czyli co nalezy, a czego nie należy). *I chyba jeden z większych paradoksów: "Żeby zdobyć kobietę, trzeba być gotowym ją stracić" Inaczej nie ma szans... to ułuda i chwilowa podnieta (oczywiście sa emocje, ale koń nie może sterować powozem [emocje są konieczne, ale nie mogą decydować], bo akurat zachciało mu się pić). Powodzenia!
@@Zrozumiec_Relacje no że krótkie odcinki . Za mało wymyślasz przez co są mniej wciągające. Ludzie czytają książki które obiecują lęk . Chodzą do kina na filmy które budzą stach . Może to właśnie owe ryzyko jest tym co nami kieruję.
Dawno temu przyjechalem z zagranicy specjalnie na walentynki . Tydzien przed wakacjami mi powiedziala przez telefon ze koniec z nami . Pojechalem do niej porozmawiac i akurat kurier przyniosl kwiaty od nowego Alvaro . Powiedziala mi ze to moja wina bo mnie zbyt dlugo nie bylo . 😂 Do konca mojego zycia bedzie zwykla Qrwa . Jej wybor . Na poczatku mna wszczaslo ale to przechodzi z czasem . 😊
@Netizen648 pewnie sobie jakoś to racjonalizują. W tym wypadku było to moja wina w innym wypadku jakiś inny powód sie znajdzie . Jedno jest pewne ciężkie qrestwo musi mieć jakiegoś winowajcę. One przecież niewinne są.
Ciało puszczone w ruch puszcza się cały czas. Wziąłem laske że związku, zostałem zdradzony, po latach tak samo. Takie życie kopa w tylek i żyjemy dalej. Szukajcie panowie wolnych kobiet, a mężatek na raz. Dobrze radzę
nie prawda :d prawo fizycznie brzmiało : ciało puszczone raz, puszcza się cały czas xD i pamietam jak stary fizyk 70 letni sobie z tego jajcował tylko że 20 lat temu ... Wiec to nie jest kwestia tych konkretnych czasów, kobiety zawsze takie były :>
@@michalsoko2695 to nie Twoja sprawa każdy żyje jak chce jeden pije,inny pali , zalicza panienki, kupuje auta i je remontuje, i są kobiety co zaliczają facetów czy im dają każdy jest inny.
Kobietom wrodzony solipsyzm pozwala na zostawienie faceta bez żadnych wyrzutów sumienia, pomaga jej również w tym Prawo Briffaulta gdy nie maja żadnej korzyści ze związku
Ja po rozstaniu tak robiłem, pisalem, prosilem chcialem sprobowac jeszcze raz. Im bardziej prosilem tym bardziej sie odsuwala, Jest z innym no i trudno. On to taki jej dobry kumpel i kiedys mieli probowac zwiazku ale nie chcieli psuc znajomosci wiec mysle ze chyba i tak nic by z tego nie bylo.
@@ukaszc3038 teraz jeszcze kwestia kiedy sie okaze ze ten super kumpel przyjaciel moze i jest super ale w zwiazku to treoche inaczej bo dochodza klotnie i inne rzeczy
Co tu w naszej postrzeganej rzeczywistości jest nie tak? Kto tak sprytnie cały czas odwraca wartość i przyciąga w jedną skrajną stronę. Wszystkie albo niemal wszystkie tego typu kontenty prezentują w rozliczeniu calkwowitym jeden przekaz: jak się zachować wtedy i wtedy(dla niej), jak zrobić to i to ( dla niej) itd itp. Ta sztuczna lalka zamieszczona jako to wideo co tak się kreuje na specjalistę od relacji ma też jeden ogólny punkt przedstawiania rzeczywistości... Że kobiety są nagrodą. Co jej się podoba, czy takie zachowanie jest męskie czy to i tamto ponownie... Wszystko to w kierunku kobiet dla kobiet. A one to mają coś dać od siebie czy tylko facet musi się uczyć wszystkich "tajników" żeby ją zadowolić? Dlaczego prawie nikt nie mówi jak we współczesnym świecie przetrącona jest znaczna większość kobiet? Tyle wysiłku, tyle pracy tyle wszystkiego... Ktoś nam miesza w głowie. I to systemowo
no tak, ale jak ty zacząłeś z nią kręcić to też odeszła od innego, czyż nie? A jeśli mówi, że była wtedy wolna, to w takim razie co to jest? Naiwność, wiara na słowo, kłamstwo?
Po 10 latach zwiazku malzenskiego sie posypalo i sie rozstalismy. Rok separacji, ona juz przed koncem miala 'kolege' z pracy. Po rozstaniu ogarnalem sobie tez kolezanke, ale bardziej na zadadzie wywolania zazdrosci itd. Ogolnienwedlug poradnikow odwroconej psychologii dzialalem. Szczerze mowiac, podzialalo dopiero wtedy jak slpo 8 miesiacach postanowilem miec ja kompletnie w dupie. Dopiero wtedy sama zaczelansie odzywac. Poszedlem na to dalem szansę, zobaczymy co bedzie. Ale powiem wam chlopaki, ze bedziecie miec caly czas w mysli ze zlizujecie obcego kutanga z piczy swojej kobiety. Bedziecie miec mysli w trakcie keksu jak ja posuwal byly. To jest upokazajace i nie do wytrzymania. Musielibyscie miec to na prawde w dupie i nawet przez mysl musialoby wam to nie przejsc zeby moc takie cos ratowac albo byc wykrzywionym kukoldem ktorego to jeszcze kręci. Ja po roku prob niebpoczulem tej milosci, pamietam co bylo, jaka byla na koncu dla mnie i jak ja siebupokazalem przepraszając i blagajac. Tydzien temu sam to zakonczylem i sam przezywam teraz okrez ulgi. Nie szukam zadnej typiary, skupiam sie na sobie. Mam spokoj psychiczny i duzo czasu dla siebie. Polecam powroty ale tylko po to zeby sie przekonac ze nie warto. Ale nie marnujcie roku czy dluzej. Jak po 3 miesiacach nie poczujecie tego a mysli beda wedrowac do tych rzeczy z przeszlosci o tym co bylo nie tak miedzy wami i co zlego wam zrobila to zakonczcie to. Cale cialo i podswiadomosc beda wam mowic zeby to zrobic. Tylko wy sami sobie bedziecie tlumaczyc na logike ze nie jest tak zle. Ale sluchajcie swojego serducha w tym momencie. Nawet jak macie dzieciaki i chcecie zeby mialy pelna rodzine. One beda to widzialy. Beda mialy pozniej wyjrzywione wzorce po toksycznej relacji ojca z matka. Zrobcie to dla nich i odejdzcie.nie bedziecie zalowac. Ale tylko wtedy jak sie zaczniecie ogarniac i wasze zycie. Pozdro!
Wlasnie robilem to prosilem blagalem tlumaczylem proponowalem terapie itd,nic nie pomoglo na szczescie w miare sie ,,opamiatalem,, nie to nie. Rozwod byl z jej inicjatywy po 15 latach zwaiazku
A jak spojrzysz na te sytuacje: Po jej decyzji o rozstaniu nie robiłem nic. Zrobiłem jak mówiłeś- szanuje to, ale się nie zgadzam. Nie błagałem, nic. Jednak mieszkamy ze sobą i cały czas widzę jak oklamuje dzieci w sprawie gdzie wychodzi i (mocno w skrócie) cały czas (być może podświadomie) daje sygnały że się z kimś spotyka. I ja jej nie błagam żeby ze mną była czy wróciła- brzydzę się nią. Ale kilka razy mówiłem jej że wiem, że nie ma szacunku do mnie, że robi to będąc pod jednym dachem. Ona to olewa, nic sobie z moich uczuć nie robi. A ja potrzebuje spokoju w tych trudnych chwilach. Czy te sprawy można porównać? Czy ja tracę w jej oczach tak się zachowując? Czy ja takim zachowaniem przedłużam jej ulgę? Bo mi nie zależy na niej ale na jakimś szacunku po prostu.
Mozna sie starac o zwiazek, czemu nie. Mowisz tylko kobiecie, ze ofera dotyczy konkretnych uwarunkowan. Ja kiedys jednej powiedzialem, ze chce byc z nia ale jesli ona ukrywa cos przede mna to oferta nie jest dla niej. Wtedy jesli to szmata klamiaca to bedzie oklamywac nie tylko mnie ale i siebie.
pierwsza wariatke rzucilem gdy chciala mi wejsc na glowe, a druga stwierdzila ze juz nie czuje do mnie tego co wczesniej, wiec, jako ze juz wowczas mialem wiedze o RP, stwierdzilem tylko "no trudno" i nie robie juz ponad pol roku nic by cofnac jej decyzje :)
Popelnilem ten blad raz, nigdy wiecej. Minal rok teraz zas ona chce a ha zerwalem kontakt raz na zawsze bo za duzo sie wydarzylo i uczucia juz nie te same
a co mnie bo by ma interesować ci robi była ?? po to jest była zeby to mieć w dupie co ona robi... jedyna sprawa jaka powinna faceta interesować po rozstaniu to jego sprawy i jego dobre samopoczucie... a takie żenujące filmiki o tym jakie fazy po rozstaniu przechodzi jakas ex nie powinny wogole powstawać... żałośne ze dojrzały facet wstawia takie padło...
Mam 46 lat, po rozwodzie. Kiedyś miałem bardzo zaburzony system spostrzegania swojej żony. Idealizowałem ją. Dziś wiem, że byłem tak zwyczajnie naiwny i głupi. Pozdro 💪
Nie nie byles zadnym naiwnym i tym bardziej glupim. Miales swoj system postrzegania i wpojone wartosci. Wyewoluowales w inna wersje, skad przekonanie ze tamta byla gorsza? Za duzo samobiczowania.
To jest problem systemowy. Faceci są od urodzenia pasieni propagandą romantyzmu. Programowani. Program jest tak silny, że nawet (przypomnij sobie, pewnie ii Ty miałes kiedyś tak, że ktoś cię próbował uświadamiać) kiedy ktoś ci wyjasnia jak jest naprawdę, wypierasz to, a owego gościa nazywasz oszołomem i teoretykiem spiskowym.
@@tomaszfilipek3231
Oczywiście, że był naiwny, a jego sytstemem wartości była idealistyczna naiwnośc. Kropka. Poklepywanie po pleckach nic nie da. I nie chodzi tutaj o to aby kogoś obrażać, piętnować, czy wyśmiewać, ale o to, że trzeba stanąc w prawdzie.
W każdej terapii najważnijeszym elementem jest zlokalizowanie problemu i NAZWANIE GO NA GŁOS - przyznaie się przed samym sobą.
I on to zrobił. Teraz jest mądrzejszy. I lepiej późno niż wcale.
Znam przypadki i to nie tak nieliczne jakby się mogło wydawać, bo wręcz odwrotnie, że na stare lata faceci tracą wszystko na rzecz baby, tkwiąc całe zycie w romantycznej naiwności. Kuriozalnie będąc często po rozwodzie, albo i kilku.
@@kilianus1234 nie kazdy byl takim skur... od plemika jak ty 🤣🤣
To zwykła Qrwa była.
Pan nie zrobił błędu, w tamtym momencie pan tak czuł, jeszcze pan kochał. A kobieta która czuje wyższość w takich momentach i szydzi , nie jest nic warta. I tu brawo dla Pana, a ona z perspektywy czasu poczuła, że straciła wartościowego człowieka.
Tylko pytanie czy każda będzie w stanie stanąć przez lustrem i sama przed sobą to przyznać? Nie każda osoba ma na tyle samokrytyki w sobie by się z tym zmierzyć i całe życie uciekają od sumienia. Nie wiem ostatnio od zdradzającej ex usłyszałem cos o karmie. Ale chyba chodziło jej o tą dla kota. 😅
Ja swojej właśnie podziękowałem za współpracę po 7 latach małzeństwa. Nawet brewka nie tykła jej... Najpierw trafiłem na kanał Musisz Wiedzieć, potestowałem i wyszło wszystko. Totalny brak związku emocjonalnego. Byle by był ktoś kto płaci i utrzymuje, no to się skończyło już i tyle!
Jeżeli zdradziła.Minimalizując straty zerwać i wyrzucić z głowy.Nie rozpamiętywać,nie stać w miejscu lecz realizować swoje plany życiowe.Zacząć od budowania formy fizycznej,rozwijać hobby,szukać nowego,motywujacego do aktywności środowiska.😊P.s.Naiwni romantycy w przekonaniu,że zwierają małżeństwo na dobre i na złe robią błąd.Kobieta nie staje się jego własnością i odwrotnie mimo,że mają na to papiery!Jak widzę nalanych,brzuchatych gości na dwóch patykach z zadbaną dziewczyną to wiem czym to się skończy.🤫.
Wyrzucanie z glowy? Pozbywasz sie cennych doswiadczen, byc moze narazasz sie na powtorki bledu. Czym innym jest kontrola doswiadczen aby nie zaburzaly biezacego zycia a czym innym jest wypieranie. Na zapominanie wplywu nie masz masz na mysli zapewne wypieranie. Nie jest to zdrowe. To tak jakbys do walizki kolanem cos wpychal. Albo pusci zamek albo rzeczy beda zmietolone. Trzeba przepracowac.
Myślę że Kuba daje szansę swoimi dobrymi radami bo nie zawsze kobieta zdradza czasami ma dość swojego faceta wszystko czas pokaże dzięki Kuba
trzymaj się. do usłyszenia.
Kylianus pozdrawia :)
Jest chyba starszy od Ciebie i mógłby napisać książkę o tym co baby potrafią odpier...alać "kiedy nikt nie widzi". Taki mam rys osobowości i wyglądu,, że je przyciągam. Ale to historia, teraz jestem już grzeczny.
A co do babskiego "odchodzę".
Tak jak mówisz, -najlepsze co można zrobić kiedy ona odchodzi (wiem, to trudne czasem, bo bywa tak, że zrobią to w momencie kiedy ciebie najbardziej to jeb...nie - to tak przy okazji też ciekawa kwestia, którą opiszę niżej) to całkem to olać, zniknąć, zapaść się pod ziemię. Ratujesz w ten sposónb swój honor unikając płąszczenia się, błagań, czy zwykłego dopytywania co zrobiłeś źle. Kiedy ona mówi odchodzę, jest już nakręcona na ciebie i obŻydziła ciebie sobie maksymalnie w glowie, aby zrobić to z pełnym przekonaniem. Wtedy własnie te wszystkie błagania i tp najmniej dają.
Kiedy znikasz, nawet kiedy ona jest już z innym, a euforia nowości mija, bo mija zawsze, jej głowe zaczyna drążyć robak...ten robak nazywa się " naprawdę tak mało dla niego byłam warta? Co ona tam kombinuje? Ma już inną?!". I nie zdarzyło mi się aby po czymś takim była się sama nie odezwała, czasem łącznie z przyjazdem na ...pukanko, oczywiscie odpowiednio zawolaowane, abym sobie nie pomyślał...;) A nowy w domu czeka, przekonany, że upolował zwierzynę życia.
Schłodzic emocje i się całkiem wyłączyć. To jest najlepsze co można zrobić.
Co do poruszonej wyżej kwestii pt "ona robi to zazwyczaj wtedy, kiedy cię najbardziej to znoiszczy" wyjaśnienie jest proste, ale faceci z reguły nie potrafią tego objąć głową i mylą przyczynę ze skutkiem.
Baba odchodzi kiedy ci się przestje wieść w życiu - tracisz pracę, tracisz zdrowie, tracisz majątek itp. Jestes wtedy pod ścisłą obserwacją, i nawet kiedy wydaje ci się, że ona cię wspiera deklarując, że "razem z tego wyjdziemy", to twoje akcje i tak lecą jak wysprzęglone shorty spółki giełdowej, kiedy rozniesie się wieść, że prezesa widziano jak biegał z goła d... po wsi.
Wtedy też i tracisz ją, bo ona zostawia "kalekę". I następuje kumulacja.
Pozdro z Nadarzyna.
Przemyśl założenie bloga, chętnie poczytam
A żebyś kurwa wiedzial👍. Pozdrawiam.
@@marcinnatonski289 👍👍👍
@@kilianus1234 dziękuję za pozdrowienia. Kto jest starszy ode mnie?
@@Zrozumiec_Relacje No chyba ja ;) Albo tak młodo wyglądasz, że mi się wydaje.
Pokażę drugą perspektywę- jak się samemu odejdzie, to trzymajcie kciuki, żeby jak najszybciej kogoś znalazła i była w związku, bo wtedy się odczepi.
I to nie Wasza sprawa co robi, więc nie interesować się, ale warto trzymać kciuki, żeby była aż tak zepsuta/ głupia, że z jednego związku od razu w chodzi w drugi (co również potwierdzi, Waszą słuszność decyzji o odejściu- "kropka nad i"), bo to daje czas na spokojne "przepracowanie" i ruszenie dalej, czyli "oczyszczenie ogródka" (zerwanie więzi emocjonalnej) i wtedy można poznawać kolejne (już tym razem odpowiednie! A przynajmniej trzymając się tej nadziei :D).
*I spory paradoks- gorzej jak zaraz (w ciągu roku) nie wejdzie w inny związek; wtedy warto podrapać się po głowie i zastanowić (ale do niej nie wracać).
*Analogicznie, gdy poznajecie jakieś kobiety: "Chciała Was, czy KOGOKOLWIEK?" (łatwo sprawdzić; czas i cierpliwość- czy zaraz zwiąże się z kimś innym? Wtedy chciała KOGOKOLWIEK, czyli może ma coś poważnego z główką).
Witam.Ja odszedłem ze związku,bo było między nami źle.Ludzilem się, że obydwoje na takie dictum weźmiemy się za naprawę związku.Ale po 15 latach znajomości (w tym 12lat małżeństwa)okazało się, że pani ma to gdzieś.Z perspektywy czasu i z wiedzą którą mam dziś wiem, że podjęła decyzję ok.5 miesięcy przed moją wyprowadzką . Byliśmy nawet raz na terapii.Ale pani nie chciała jej kontynuować.Po ok.2 miesiącach od mojej wyprowadzki zacząłem" żałować"naszego małżeństwa.Spytalem ja o możliwość powrotu do siebie.I wiecie co?Nigdy w życiu nie czułem się tak podle! Oczywiście odmówiła,tylko zapomniała mi powiedzieć,że już kogoś ma.Takze panowie! Ogarniać się jak najszybciej!Wiem,że łatwo powiedzieć.Mi zajęło to ok . roku.Ale też prosiłem się o powrót.I nigdy więcej tak nie zrobię.
Dla ogarniętego faceta to nie jest żadna nowość. Czas, pieniądze i emocje inwestujemy w nowy związek,a nie w związek który się rozpada. Nawet jeżeli jesteśmy w związku i coś się psuje od dłuższego czasu,to już przygotowujemy się do nowego związku, wycofując inwestycje w stary. Wygłaszamy działalność otwierając nową.
Jeżeli eks kogoś znajdzie,to tylko lepiej dla nas,bo ona chce nam dać popalić, odwalając przy tym żałosne akcje i się kompromitując.
Wtedy się trzeba odcinać jak się tylko da i oddzielić grubą kreską. Gorzej jak ma się dzieci.
@@bahamayellow5066 nic dodać, nic ująć, ale młode samce często tego nie rozumieją, bo hormony buzują (dlatego- przy okazji tego tematu- zakreśliłem inna perspektywę).
No i ten paradoks- im większy robi cyrk/ pokaz/ przedstawienie i im szybciej wejdzie w nowy związek, tym bardziej utwierdza w słuszności decyzji (wariatka, czy cuś).
No jak ma się dzieci, to... pozostaje współczuć (ale też ma karę za wcześniejsza głupotę, że się z nią ożenił- "za wszystko przyjdzie na zapłacić", a pierwszy rachunek dla faceta, to około 40-stki; zwiazki/ zdrowie/ rozum/ etc.).
Pozdrawiam
@@PrzemekAndraka około roku to i tak szybko się ogarnąłeś (ja to inny przypadek, ale ogólnie to warto w tym okresie chwilę spokojnie "podryfować"), a jeżeli kobieta tak szybko wchodzi w nowy związek, to na 100% nie stykają jakieś synapsy.
Jedyne co mogę powiedzieć- szkoda, ze NARESZCIE! :D
Ale samego związku i przyczyn/ winy nie oceniam, bo to "rzeka"- przez lata zbiera sie wiele mułu i jezeli, ta rzeka, nie jest natychmiast oczyszczana z brudu, to później to juz niemożliwe, bo wszystko się nawarstwia (nie wiadomo co z czego wynika i jest mnóstwo "ukrytego żalu", ale i bólu) i dlatego u mnie jest krótka piłka od samego początku- może to wyglądać brutalnie, ale po prostu wiem, ze inaczej nawet nie ma szans, aby to przetrwało próbę czasu (to początek końca).
Wszystko trzeba wyjaśniać natychmiast i nawet- dość paradoksalnie- ryzykując związkiem*, bo inaczej to- paradoksalnie- TYLKO kwestia czasu, a przecież, w tym czasie, już (obydwie strony) mogłyby poznać kogoś innego i zbudować odpowiedni dla siebie związek (i tutaj warto zwrócić uwagę, że TYLKO idiota zna idealny wzór na związek przy 8 miliardach ludzi na świecie, czyli co nalezy, a czego nie należy).
*I chyba jeden z większych paradoksów:
"Żeby zdobyć kobietę, trzeba być gotowym ją stracić"
Inaczej nie ma szans... to ułuda i chwilowa podnieta (oczywiście sa emocje, ale koń nie może sterować powozem [emocje są konieczne, ale nie mogą decydować], bo akurat zachciało mu się pić).
Powodzenia!
@@marcin3136 bingo
Dzięki Jakub bardzo fajne filmy! Pozdrawiam
dziękuję. miło mi.
@@Zrozumiec_RelacjeFajnie się słucha tyko czasami za krótkie te fochy histerię.😂
@@karolgoas czyli o co chodzi?
@@Zrozumiec_Relacje no że krótkie odcinki . Za mało wymyślasz przez co są mniej wciągające. Ludzie czytają książki które obiecują lęk . Chodzą do kina na filmy które budzą stach . Może to właśnie owe ryzyko jest tym co nami kieruję.
DobrzeJakub. Cisnj im. Kobiety nie są wspaniałe. Musisz Wiedzieć. Panie rzeczywiście lubią być drogie . Ale my już wiemy. Wydało się. Bum.
Tocka w tocke to samo ja przeszedłem przez to straciłem poczucie wartości. Dziekuje
Jakub, lubię Twoje treści i słucham Cię chętnie. Proszę, zrób cos z dźwiękiem. To naprawdę jest proste.
Żona go zostawiła bez pieniędzy na mikrofon i z samochodem. A teraz będzie się fochował i wymyślał histerię
👍👍👍
Dawno temu przyjechalem z zagranicy specjalnie na walentynki . Tydzien przed wakacjami mi powiedziala przez telefon ze koniec z nami . Pojechalem do niej porozmawiac i akurat kurier przyniosl kwiaty od nowego Alvaro . Powiedziala mi ze to moja wina bo mnie zbyt dlugo nie bylo . 😂 Do konca mojego zycia bedzie zwykla Qrwa . Jej wybor . Na poczatku mna wszczaslo ale to przechodzi z czasem . 😊
@@whiterabbit3073 Alvaro... 😄😄😄
hehe przynajmniej szczera z tym czekaniem
@Netizen648 pewnie sobie jakoś to racjonalizują. W tym wypadku było to moja wina w innym wypadku jakiś inny powód sie znajdzie . Jedno jest pewne ciężkie qrestwo musi mieć jakiegoś winowajcę. One przecież niewinne są.
Czekam na kolejną część serii
będzie. dziękuję za zainteresowanie
Ciało puszczone w ruch puszcza się cały czas. Wziąłem laske że związku, zostałem zdradzony, po latach tak samo. Takie życie kopa w tylek i żyjemy dalej. Szukajcie panowie wolnych kobiet, a mężatek na raz. Dobrze radzę
nie prawda :d
prawo fizycznie brzmiało :
ciało puszczone raz, puszcza się cały czas xD
i pamietam jak stary fizyk 70 letni sobie z tego jajcował tylko że 20 lat temu ...
Wiec to nie jest kwestia tych konkretnych czasów, kobiety zawsze takie były :>
To moja wariatka często przechodzi fazę ulgi bo jest jak hulajnoga i przechodzi z rąk do rak I ciągle nic nie wychodzi
Juz nie Twoja...
@@Zrozumiec_Relacjenigdy nie jego. Nikt nie jest czyjaś własnością, każdy jest wolnym człowiekiem skoro ktoś inaczej myśli powinien się zastanowić.
Zycie pokazuje że takie przechodzenie z rąk do rąk zle się kończy
40letnia baba z dwójką dzieci może zlapac jedyne desperata
@@michalsoko2695 to nie Twoja sprawa każdy żyje jak chce jeden pije,inny pali , zalicza panienki, kupuje auta i je remontuje, i są kobiety co zaliczają facetów czy im dają każdy jest inny.
Zwykła Qrwa 😂
Ona już jest emocjonalnie z innym... ale ciekawe na jak długo...
To nie jest zadna hipergamia tylko zwyczajny narcyzm!
I kur...ienie się , dlaczego bo może i ch....j
Kobietom wrodzony solipsyzm pozwala na zostawienie faceta bez żadnych wyrzutów sumienia, pomaga jej również w tym Prawo Briffaulta gdy nie maja żadnej korzyści ze związku
Kiedy 2 część?
@@jarekchodkowski3575 niedługo
Walczyć czyli inwestować. 😉
@@JonhAnderson-yh1nw ni jedno ni drugie zadbano .....siebie a jak się nawinie usiąść jej na ogonie
Ja po rozstaniu tak robiłem, pisalem, prosilem chcialem sprobowac jeszcze raz. Im bardziej prosilem tym bardziej sie odsuwala, Jest z innym no i trudno. On to taki jej dobry kumpel i kiedys mieli probowac zwiazku ale nie chcieli psuc znajomosci wiec mysle ze chyba i tak nic by z tego nie bylo.
chyba każdy kto kiedyś był dłuższy czas w związku to przez to przeszedł. Powiedzenie miej wyjebane a będzie ci dane nie wzięło się znikąd.
@@ukaszc3038 teraz jeszcze kwestia kiedy sie okaze ze ten super kumpel przyjaciel moze i jest super ale w zwiazku to treoche inaczej bo dochodza klotnie i inne rzeczy
@@krzysztofchryczyk548 proza życia nikogo nie ominie
Potwierdzam wszystko co zostało powiedziane, na własnym przykładzie
Co tu w naszej postrzeganej rzeczywistości jest nie tak? Kto tak sprytnie cały czas odwraca wartość i przyciąga w jedną skrajną stronę. Wszystkie albo niemal wszystkie tego typu kontenty prezentują w rozliczeniu calkwowitym jeden przekaz: jak się zachować wtedy i wtedy(dla niej), jak zrobić to i to ( dla niej) itd itp. Ta sztuczna lalka zamieszczona jako to wideo co tak się kreuje na specjalistę od relacji ma też jeden ogólny punkt przedstawiania rzeczywistości... Że kobiety są nagrodą. Co jej się podoba, czy takie zachowanie jest męskie czy to i tamto ponownie... Wszystko to w kierunku kobiet dla kobiet. A one to mają coś dać od siebie czy tylko facet musi się uczyć wszystkich "tajników" żeby ją zadowolić? Dlaczego prawie nikt nie mówi jak we współczesnym świecie przetrącona jest znaczna większość kobiet? Tyle wysiłku, tyle pracy tyle wszystkiego... Ktoś nam miesza w głowie. I to systemowo
no tak, ale jak ty zacząłeś z nią kręcić to też odeszła od innego, czyż nie? A jeśli mówi, że była wtedy wolna, to w takim razie co to jest? Naiwność, wiara na słowo, kłamstwo?
@@przemekwojcik4450 dobre pytanie i temat na odcinek
W same sedno👌 , drętwa cipka, to nie cały świat. A gdy ma się w dupie decyzje kobiet, to one zawszę wracają 🙂
Po 10 latach zwiazku malzenskiego sie posypalo i sie rozstalismy. Rok separacji, ona juz przed koncem miala 'kolege' z pracy. Po rozstaniu ogarnalem sobie tez kolezanke, ale bardziej na zadadzie wywolania zazdrosci itd. Ogolnienwedlug poradnikow odwroconej psychologii dzialalem. Szczerze mowiac, podzialalo dopiero wtedy jak slpo 8 miesiacach postanowilem miec ja kompletnie w dupie. Dopiero wtedy sama zaczelansie odzywac. Poszedlem na to dalem szansę, zobaczymy co bedzie. Ale powiem wam chlopaki, ze bedziecie miec caly czas w mysli ze zlizujecie obcego kutanga z piczy swojej kobiety. Bedziecie miec mysli w trakcie keksu jak ja posuwal byly. To jest upokazajace i nie do wytrzymania. Musielibyscie miec to na prawde w dupie i nawet przez mysl musialoby wam to nie przejsc zeby moc takie cos ratowac albo byc wykrzywionym kukoldem ktorego to jeszcze kręci. Ja po roku prob niebpoczulem tej milosci, pamietam co bylo, jaka byla na koncu dla mnie i jak ja siebupokazalem przepraszając i blagajac. Tydzien temu sam to zakonczylem i sam przezywam teraz okrez ulgi. Nie szukam zadnej typiary, skupiam sie na sobie. Mam spokoj psychiczny i duzo czasu dla siebie. Polecam powroty ale tylko po to zeby sie przekonac ze nie warto. Ale nie marnujcie roku czy dluzej. Jak po 3 miesiacach nie poczujecie tego a mysli beda wedrowac do tych rzeczy z przeszlosci o tym co bylo nie tak miedzy wami i co zlego wam zrobila to zakonczcie to. Cale cialo i podswiadomosc beda wam mowic zeby to zrobic. Tylko wy sami sobie bedziecie tlumaczyc na logike ze nie jest tak zle. Ale sluchajcie swojego serducha w tym momencie. Nawet jak macie dzieciaki i chcecie zeby mialy pelna rodzine. One beda to widzialy. Beda mialy pozniej wyjrzywione wzorce po toksycznej relacji ojca z matka. Zrobcie to dla nich i odejdzcie.nie bedziecie zalowac. Ale tylko wtedy jak sie zaczniecie ogarniac i wasze zycie. Pozdro!
dzięki za komentarz. przy okazji poruszyłeś fajny temat związków tzw. rebound
proszę podać link do dalszych etapów które kobieta która zdradza przechodzi. Dzięki
@@miroslawm1079 dopiero zrobiete odcinki
@@Zrozumiec_Relacje to czekam na info pozdrowienia
Wlasnie robilem to prosilem blagalem tlumaczylem proponowalem terapie itd,nic nie pomoglo na szczescie w miare sie ,,opamiatalem,, nie to nie. Rozwod byl z jej inicjatywy po 15 latach zwaiazku
tak z innej beczki - czy mi sie zdaje czy miales "spiecie" z ostatnimi przyklejencami ulicznymi?
@@emactonpl nie rozumiem
@Zrozumiec_Relacje widzialem na filmiku z blokady ulicy w warszawie jak gosc podobny do Ciebie usuwal blokujacych :)
@emactonpl ok. Jednak to nie ja.
A co jeśli nie chciała odejść? Jak samemu ją trzeba było wywalić? Jak nowy jest raczej bez przyszłości?
A jak spojrzysz na te sytuacje: Po jej decyzji o rozstaniu nie robiłem nic. Zrobiłem jak mówiłeś- szanuje to, ale się nie zgadzam. Nie błagałem, nic. Jednak mieszkamy ze sobą i cały czas widzę jak oklamuje dzieci w sprawie gdzie wychodzi i (mocno w skrócie) cały czas (być może podświadomie) daje sygnały że się z kimś spotyka. I ja jej nie błagam żeby ze mną była czy wróciła- brzydzę się nią. Ale kilka razy mówiłem jej że wiem, że nie ma szacunku do mnie, że robi to będąc pod jednym dachem. Ona to olewa, nic sobie z moich uczuć nie robi. A ja potrzebuje spokoju w tych trudnych chwilach. Czy te sprawy można porównać? Czy ja tracę w jej oczach tak się zachowując? Czy ja takim zachowaniem przedłużam jej ulgę? Bo mi nie zależy na niej ale na jakimś szacunku po prostu.
Nie znam anielskiego. Miło by było jak dajesz materiał po angielsku, to żeby było tłumaczenie.
włącz napisy ponieważ są. w tytule też jest "napisy"
Mozna sie starac o zwiazek, czemu nie. Mowisz tylko kobiecie, ze ofera dotyczy konkretnych uwarunkowan. Ja kiedys jednej powiedzialem, ze chce byc z nia ale jesli ona ukrywa cos przede mna to oferta nie jest dla niej. Wtedy jesli to szmata klamiaca to bedzie oklamywac nie tylko mnie ale i siebie.
pierwsza wariatke rzucilem gdy chciala mi wejsc na glowe, a druga stwierdzila ze juz nie czuje do mnie tego co wczesniej, wiec, jako ze juz wowczas mialem wiedze o RP, stwierdzilem tylko "no trudno" i nie robie juz ponad pol roku nic by cofnac jej decyzje :)
Popelnilem ten blad raz, nigdy wiecej. Minal rok teraz zas ona chce a ha zerwalem kontakt raz na zawsze bo za duzo sie wydarzylo i uczucia juz nie te same
🙂👍
+++
a co mnie bo by ma interesować ci robi była ?? po to jest była zeby to mieć w dupie co ona robi... jedyna sprawa jaka powinna faceta interesować po rozstaniu to jego sprawy i jego dobre samopoczucie... a takie żenujące filmiki o tym jakie fazy po rozstaniu przechodzi jakas ex nie powinny wogole powstawać... żałośne ze dojrzały facet wstawia takie padło...
@@francu82 szanuję opinię. Trochę po bandzie ale ok. Przeżyję. Nie wszyscy myślą jak ty.
Super ale proszę nie móc tych wszystkich anglicyzmów
_zdradzałeś ?
30 sekund filmu