Elegancko przepuszczone. Normalnie to bym kostkę rozbierał. Ciekawe czy by dało tak radę w twardej ziemi przepychać tylko np. do środka rury dać węża od myjki ciśnieniowej z jakąś dyszą
W twardej ziemi jest łatwiej bo się nie obsypuje i rury się nie zakleszczają. Najtrudniej w czystym piasku a w kamieniach to w ogóle niemożliwe. Myjka ciśnieniowa ma za mały wydatek wody aby wypłukać materiał i bardzo szybko by się zakleszczyła w otworze.
Ja stosowałem rurę miedzianą 28 i zwykły wąż podłączony do sieci. Lutowałem tylko gwint i odpowiednią długośc rurki. 8-10 m spokojnie tak pod kostką ciągłem w glinie i piasku. Po robocie rurkę miedzianą wyciągałem.
Taki coś można na prywatnej posesji robić. Robimy przejścia pod przyłącza elektryczne i wodne. Na wykonanie tego musi być plan, mapki, pozwolenia i z czego wykonane. Rura osłonową podstawa. A na koniec odbiór i pieczątka osoby z uprawnieniami.
Właśnie w tej metodzie to jest najlepsze, że wypłukane jest praktycznie tylko tyle co na same rury. Zrobiłem mnóstwo takich przepustów i nigdy się nie zapadło. Raz za to się zdarzyło, że kostka się podniosła ale nie ma pewności czy przepust pod nią to spowodował bo to się stało kilka lat później. Dużo osób ma takie właśnie obawy jak ty ale to chyba z powodu braku wiedzy jak taki przepust powstaje. Oczywiście gdyby odpowiednio długo wypłukiwać materiał to wtedy faktycznie można go wypłukać zbyt dużo. Dlatego potrzeba doświadczonej ekipy aby taka operacja przebiegła sprawnie i bezpiecznie.
@@stepujacybudowlaniec No właśnie, dlatego pisałem że nie znam się, ale za to widziałem przepust płukany który się zapadł, dlatego w ten sposób się wypowiedziałem... Pozdrawiam
Elegancko przepuszczone. Normalnie to bym kostkę rozbierał. Ciekawe czy by dało tak radę w twardej ziemi przepychać tylko np. do środka rury dać węża od myjki ciśnieniowej z jakąś dyszą
W twardej ziemi jest łatwiej bo się nie obsypuje i rury się nie zakleszczają. Najtrudniej w czystym piasku a w kamieniach to w ogóle niemożliwe. Myjka ciśnieniowa ma za mały wydatek wody aby wypłukać materiał i bardzo szybko by się zakleszczyła w otworze.
Ja stosowałem rurę miedzianą 28 i zwykły wąż podłączony do sieci. Lutowałem tylko gwint i odpowiednią długośc rurki. 8-10 m spokojnie tak pod kostką ciągłem w glinie i piasku. Po robocie rurkę miedzianą wyciągałem.
Taki coś można na prywatnej posesji robić. Robimy przejścia pod przyłącza elektryczne i wodne. Na wykonanie tego musi być plan, mapki, pozwolenia i z czego wykonane. Rura osłonową podstawa. A na koniec odbiór i pieczątka osoby z uprawnieniami.
Zupełnie inna bajka. Tutaj akurat był to zakład produkcyjny ale na prywatnej posesji.
Nie znam się ale podejrzewam że z czasem Polbruk upadnie jak sporo wypłukało, pozdrawiam
Właśnie w tej metodzie to jest najlepsze, że wypłukane jest praktycznie tylko tyle co na same rury. Zrobiłem mnóstwo takich przepustów i nigdy się nie zapadło. Raz za to się zdarzyło, że kostka się podniosła ale nie ma pewności czy przepust pod nią to spowodował bo to się stało kilka lat później. Dużo osób ma takie właśnie obawy jak ty ale to chyba z powodu braku wiedzy jak taki przepust powstaje. Oczywiście gdyby odpowiednio długo wypłukiwać materiał to wtedy faktycznie można go wypłukać zbyt dużo. Dlatego potrzeba doświadczonej ekipy aby taka operacja przebiegła sprawnie i bezpiecznie.
@@stepujacybudowlaniec No właśnie, dlatego pisałem że nie znam się, ale za to widziałem przepust płukany który się zapadł, dlatego w ten sposób się wypowiedziałem... Pozdrawiam
W jaki sposób to było płukane?
@@stepujacybudowlaniec niestety nie wiem, wiem że było to około 20 lat temu...
o matko jjedyna kto tą kostke kładł :OOOO
Nie ty przypadkiem? Co tam jest nie tak z tą kostką bo się nie znam?
@@stepujacybudowlaniec 5:36 patrz na linie ;)
@@kamilo1792 TIRy rozjeździły, ta kostka ma już z 20 lat.