Zawsze i od zawsze okres Bożego Narodzenia od Wigili do Matki Bożej Gromniczej (2 lutego). Choinką i szopką cieszymy się i świętujemy do 2 lutego każdego roku.
Okres bożonarodzeniowy wg mszału z 2002 trwa do niedzieli chrztu Pana Jezusa. Śpiewanie kolęd do 2 lutego to tradycja ludowa, gdzie lud śpiewał pieśni w trakcie Mszy, bo Msza była po łacinie a ludzie nic nie rozumieli, to sobie śpiewali w trakcie Mszy.
@@janveturilo Tak, jest to pozaliturgiczna tradycja ludowa, ale jako starodawne polskie prawo zwyczajowe może być zachowywane pomimo prawa pozytywnego. Kościół zawsze szanował lokalne zwyczaje. Edit: Z dzieła "Rok Liturgiczny" Dom Prosper Guerangera wynika, że traktowanie całych 40 dni jako okresu świątecznego było nie tylko polskim obyczajem, ale ma bardzo stare zakorzenienie w Kościele Łacińskim.
Czas Bożego Narodzenia zaczyna się z chwilą nastania Adwentu, czyli radosnego oczekiwania na przyjście Pana Jezusa. Tak pomiatany w Polsce czas Adwentu powinien zająć należne mu miejsce.
@@sceptyk1946 Adwent rozpoczyna Cykl Bożonarodzeniowy, tak jak Przedpoście rozpoczyna Cykl Wielkanocny, ale sam Okres Bożego Narodzenia trwa od 25 grudnia do 13 stycznia, tak jak Okres Wielkanocny zaczyna się dopiero od Niedzieli Wielkanocnej. Tak jak nikt nie śpiewałby pieśni wielkanocnych w Poście, tak nie należy śpiewać kolęd w Adwencie, choinkę tradycyjnie ubierało się dopiero w Wigilię. Jest mnóstwo pięknych polskich pieśni adwentowych prawie całkiem zapomnianych...
Stare i nowe bukłaki, jeden z ulubionych cytatatów tych co pędzą bez namysłu do przodu i ciągle chcą coś zmieniać. Ja oczekiwałbym więcej stabilizacji, a czasu do kontemplacji tajemnicy Bożego Narodzenia wcale nie jest aż tak dużo. Ludzie dzisiaj nie chcą myśleć o takich rzeczach a chętnym tego się nie ułatwia.
Mimo, że jestem z diecezji łódzkiej, to u nas nikt nam nie powiedział, że kolęd nie mozna śpiewać. U nas okres Świąt kończy się 2 lutego. Coś nasi moderniści przeoczyli😮
Pierwszy raz się z księdzem nie zgodzę, patrzę czysto po ludzku, nie znam się na duchu liturgii ale kocham ten czas i ozdoby. U mnie od pradziada okres trwał do 2.02. Możemy się nim nacieszyć, śpiewać kolędy. Jeśli okres ma być krótszy to skończą się koncert kolęd po kościołach, tradycja zaniknie i ludzie z pewien czas połączą choinkę tylko z galeriami handlowymi i prezentami a tego nie chcemy.
Też się z Księdzem nie zgodzę . Czas tak szybko teraz płynie że kolędy śpiewane do 2 lutego dają możliwość radowania się dłużej tym okresem. Ważnym okresem jakim jest przyjście NASZEGO PANA NA ŚWIAT W LUDZKIM CIELE
W ostatnią niedzielę ewangelia była o pierwszym cudzie P. Jezusa w Kanie Galilejskiej. P.Jesus nie był dzieciątkiem biorąc udział w weselu w Kanie Galilejskiej. Już się zaczęły niedzielę zwykłe, szaty liturgiczne zielone więc i czas na inne pieśni. Osobiście bardzo lubię okres Bożego Narodzenia
"Ksiądz wini Pana, Pan Księdza, A nam prostym zewsząd nędza". A może nasi pasterze wzięliby sobie do serca, że nasza (ich też) mowa powinna być tak- tak, nie - nie, bo co więcej ... Nie można dwom panom służyć.
Na szczęście wybór pomiędzy śpiewaniem kolęd aż do 2 lutego a zakończeniem ich wykonywania wraz z końcem okresu Bożego Narodzenia, nie jest wyborem między służeniem Bogu albo diabłu. Myślę, że dla Boga naprawdę nie ma to znaczenia. Znacznie bardziej martwi zeświecczenie świąt.
@@miszael7607 zaczyna się od drobnych , a kończy się na wielkich rzeczach , kropla drąży skałę, to wszystko jest celowy zabieg, aby uśpić naszą czujność nie dajmy się zwieść czytajmy Pismo Święte to jest żywe słowo Samego Boga, które nas nigdy nie zawiedzie . Niech Będzie Pochwalony Jezus Chrystus 🙏🩵❤️
Jestem za śpiewaniem kolęd i utrzymywaniem świątecznych dekoracji aż do 2 lutego. Ich przygotowanie w parafiach wymaga często sporo wysiłku, a od Bożego Narodzenia to i tak tylko 40 dni czyli niewiele ponad 1/10 roku. Poza tym zwróciłbym uwagę na kwestię koncertów kolędowych - jak to by wyglądało gdyby były dozwolone tylko do 6 stycznia czyli przez zaledwie 13 dni w roku ?
przecież nie do 6 tylko do 13, poza tym chodzi o śpiewanie kolęd w trakcie liturgii a nie o organizaowanie koncertów kolędowych, w dodatku są silne argumenty religijne aby zrezygnować ze śpiewu kolęd po niedzieli Chrztu Pańskiego. Jeśli ta wasza "Tradycja" ma polegać na tym, że będzie ważniejsza od teologii to skończycie jak Żydowscy Ortodoksi z całą masą niezrozumiałych zwyczajów oderwanych od rzeczywistości.
@@MjM-ol3sg ja uważam, że to jest pojęcie z gruntu fałszywe, że to próba uczepienia się iluzji tego, że coś było zawsze i jest niezmienne. To co uważacie za tradycyjne też ma swoje początki i często wcale nie takie odległe biorąc pod uwagę całą historię wiary chrześcijańskiej. Wszystko co ma początek na też swój koniec i jest to naturalny proces w świecie stworzonym przez Boga. Bardziej niż na kultywowaniu zwyczajów wolałbym się skupić na zrozumieniu Słowa Bożego - a to przez wieki też się zmienia i gdyby trzymać się tradycji np. ze średniowiecza (wspaniale no nie? bo przecież im starsza tradycja tym lepsza) to ciągle byśmy wierzyli jak ludzie średniowieczni, że świat ma 4tyś lat i został stworzony w 6 dni.
Przeciwnie, zgodnie z tradycja śpiewajmy kolędy, co więcej, jest sporo pięknych kolęd przeznaczonych właśnie na ten okres między 14 stycznia a 2 lutego
U nas na Podlasiu kolędy śpiewane są do 1 lutego i w tym dniu kończy się czas wystroju świątecznego w kościele i tak to trwa odkąd pamiętam.Amen i niech zawsze tak będzie.
A może Ksiądz wyjaśnić co to za straszydło ten "duch liturgii" i czy bardzo jest niebezpieczny? Czy to jest może kolega "ducha soboru"? Pytam, bo trochę boję się tych duchów, zwłaszcza, że ostatnio straszy po wyłomach i rozpadliskach jeszcze "duch synodalności"😱 Czy wiadomo skąd te duchy wyłażą i czego od nas chcą?
Najlepiej nie śpiewać kolęd za długo tylko lepiej świętować chanukę, co proponuje kard. Ryś lub świętować dni judaizmu czy islamu w Kościele. Z tymi kolędami to tak jak postem w Wigilię. Dlaczego zamiast zachęcać do takich wspaniałych postaw, to nasi pasterze zniechęcają swoje owieczki. Żałosne to! Jak sól utraci swój smak, to będzie ona zbyteczna.
Rzeczywiście tym razem z Ks. sie nie zgodzę bo tak to juz niech wszystkie okresy liturgiczne pourywaja, poskracaja, Wielkanoc tez, bo przeciez po Poniedziałku Wielkanocnym już tez zeswiedczeni nie czują tematu, którz z nich będzie czekał 50 dni do obchodów Zesłania Ducha Św. Jak tak bedziemy postępować =postepowi katolicy, to wlasnie na naszych oczach wszystko zacznie sie sypac. Jak ta przylowiowa choinka.
Z całym szacunkiem ,czy Kościół nie ma innych problemów ? Wierni masowo odchodzą od Kościoła w Polsce, bo nie ma wsparcia duchowego , nie ma wladzy przywódczej .Pozdrawiam❤
Ludzie masowo odchodzą z kościoła, bo maja swój własny obraz Boga, który znacznie różni sie od Boga, ktory jest w kosciele . Wielokrotnie slyszałam jak ludzie mówią o tym, ze wierza w Sile Wyższą, ale kto to tak naprawde jest to nie wiem . Na pewno nie jest to Bog Ojciec Syn Bozy i Duch Św . Wedlug nich jest to Sila Wyzsza, ktora im pomaga w życiu i ich prowadzi . To jest ktos kto niczego od czlowieka nie wymaga, niczego nie oczekuje,ale za to służy człowiekowi i mocno go wspiera . To jest Bog któremu nic nie przeszkadza, a to co człowiek robi i to co mówi i jak żyje w pełni Siła Wyższa akceptuje . Jak nie patrzeć wygodnie się zyje u boku takiej Siły Wyższej i ludzie takiego Boga wolą .
U mnie kiedyś stała aż do popielca , a może i dłużej ( sztuczna ,to się nie sypała ). Bo ja tak bardzo lubię choinkę ze światełkami - szczególnie te światełka .
Ludzie choinka nie jest żadnym znakiem katolickim , ani talizmanem lub symbolem. To zwyczaj pogański. Są kraje w których nie istnieje. Tak jak i śpiewanie kolęd. Zastanówcie się w co wierzycie. W choinkę czy Jezusa.
Wychodzi trochę na to, że zwyczaj śpiewania kolęd do 2 lutego był szeroko akceptowany dopóki powszechny był inny zwyczaj, iż każdy dom przyjmuje chodzącego po kolędzie księdza.
Kosciól jest Chrystusowy• niezmienny ,ponadczasowy,nanadprzyrodzony!! A ksiądz mowi ze kosciol musi sie zmieniac by przypodobać sie dzisiejszym ludziom i to tym którzy mają go głeboko...!! ?? Cos nie tak dzisiaj z tymi wywodami.
W takim razie chodzenie po kolędzie w okresie zwykłym też należałoby nie robić... Trochę nie w porządku, nakazać wiernym chować choinki itp. a później przyjmować księdza na kolędzie!
Ksiadz idzie w dobra strone ale musi sie jesczrz sporo nauczyc. Kosciol ma trzymac to co zawsze mial a nie isc za tym ze ludzie juz sa gdzie indziej. W advencie nie ma prawa byc szopki, ona ma sie pojawic tuz przed swietami dlatego moze stac dluzej po swietach. To Kosciol ma wyznaczac gdzie maja byc wierni a nie na odwrot.
U nas koledy spiewa się do święta Ofiarowania Pańskiego, ale po Chrzcie Panskim na wejście I komunię pieśń z okresu zwykłego. Przygotowanie darów, uwielbienie i zakończenie- kolędy, kolejne zwrotki, niekoniecznie od 1
Ludziom poubywało wiary więc i nam wiernym wiernym chcą uciąć czas swietowania z narodzenia Pana Jezusa Chrystusa,, kolędowania, a i choinka zaczęła kłuć w oczy.
Dobrze podsumowane , za niedługo skrócą do 1 -go dnia okres Bożonarodzeniowy , a my na wszystko pokornie się zgadzamy , to od nas zależy czy coś przetrwa czy zginie śmiercią naturalną.
Nie zawsze mniejszosc jest w błędzie proszę Ksiedza . Mała garstka kiedys zostanie prawdziwych CHrzescijan i to oni beda walczyc za prawdziwy koscioł nie idac za glosem tłumu
już mamy "Prawdziwych Patriotów" walczących za "Prawdziwą Polskę" - jeśli podobni mają być "prawdziwi chrześcijanie" walczący za "prawdziwą wiarę", to ja dziekuję
@@katrina4803 a podasz jakiś przykład? Bo ja wcale tak nie uważam, obawiam się, że część ludzi podsyca w sobie takie przekonania aby utwierdzać się w swojej nienawiści do tego czy tamtego polityka. Ostatni incydent z 71-latkiem grożącym Owsiakowi śmiercią pokazał jak bardzo niektóre nienawistne media potrafią wpływać na słabe umysły publikując oszczerstwa lub manipulacje.
Ale w klasycznej Liturgii okres Narodzenia Pańskiego kończy się oktawą Objawienia Pańskiego, czyli Chrztem Pańskim. Antyfoną maryjną pozostaje jednak Alma Redmeptoris Mater do Oczyszczenia Matki Najświętszej, czyli Ofiarowania Pańskiego. I zwyczajowo dlatego w Kościele w Polsce został zwyczaj trzymania strojów i śpiewania kolęd. Tradycyjna liturgia nigdy tego nie wymuszała.
To, że w adwencie oglądamy choinki (łącznie z Watykanem) i grają kolędy zamiast pięknych pieśni adwentowych, a po Trzech Królach zwijamy wszystko, to nigdy się z tym nie zgodzę. To jest niszczenie tradycji roku kościelnego, która tak pięknie organizuje zmieniający się czas.
Całej historii ludzkości towarzyszy ostra walka przeciwko mocom ciemności, która będzie trwała do końca świata. Bez łaski i mocy Chrystusa nie potrafimy się z nią zmagać.
@@Wolf-fw5qt Zastanowiłem się już 40 lat temu..Naprawdę Pan nigdy nie zadał sobie takiego pytania.???Nawet sami księża. z dużym doświadczeniem się głowią nad tym choć oficjalnie tego nigdy nie powiedzą.
Choinka stoi u mnie do 2 lutego, kolęd słucham od Wigilii do 2 lutego. Księża kochają wszystkich pouczać i pouczać. Róbcie tak dalej, kościoły będą coraz bardziej puste. Może komuś właśnie o to chodzi.
NBPJCh. Mnie też, na skutek wypowiedzi ksiedza, przypełzła do głowy pewna refleksja, podkreślająca sedno sprawy. Otóż nowusowa ewangelizacja jaką propaguje ksiądz Wachowiak przypomina gadanie i argumentację użyte przez węża wobec Ewy - w raju. Szatan tak wlaśnie działa że umniejsza zło a uwydatnia zadowoplenie człowieka. Nie ma co kostnieć w przykazaniach Boga ale trzeba się zmieniać wraz z szatańskim , ziemskim światem. Bóg to przeżytek i teraz wolicie "pacha mamę"- czyż tak nie jest. Zastanawiam się jak rolę pełni ksiądz w w tej modernistycznej posoborowej propagandzie. Dlaczego zakneblowano tylu kapłanów a ksiądz Wachowiak robi nawet "nadliczbówki" publikując lukrowaną herezją sztuczną tradycję sztuczki politruka. Episkopat w tym wypadku jest raptem ślepy i głuchy tak jak kiedyś na propagandę niejakiego paraksiedza Sowy z TVN i jemu podobnych. To taka po kropelce wlewana do ucha i oka trucizna. A ja już byłem skłonny zaufać w prawdziwą intencję księdza Wachowiaka. Intencję ratowania Wiary i Kościoła. Kościół Katolicki nie ma potrzeby się zmieniać bo Pan Bóg nie zmienił nic . Mt 5,17-19 17 Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić. 18 Zaprawdę bowiem, powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni. 19 Ktokolwiek więc zniósłby jedno z tych przykazań, choćby najmniejszych, i uczyłby tak ludzi, ten będzie najmniejszy w królestwie niebieskim. A kto je wypełnia i uczy wypełniać, ten będzie wielki w królestwie niebieskim. Ty, o Boże! powiedziałeś, - a Twoje słowo niezmienne na wieki, - że nic zmazanego nie wnijdzie do Twego królestwa. I strzeż się człowieku przed każdą próbą poprawiania Pana Boga. Amen
Oj tam, oj tam jeszcze trochę, a ks Ryś wprowadzi takie zmiany w duchu liturgii ,że może kolędy będą w ogóle zakazane. Także cieszmy się póki możemy śpiewać. 😊
niestety muszę się nie zgodzić z księdzem. owszem liturgia ma prawo się zmieniać ale jaki pożytek z tych zmian? adwentowe pieśni (o zwiastowaniu itp) dopiero od 17 grudnia. kolędy tylko do Chrztu Pańskiego. pieśni pasyjne tylko od 5 niedzieli postu. esencja naszej wiary ściśnięta w kilku krótkich okresach. niech lud sobie śpiewa i przeżywa Wcielenie i Odkupienie jak potrafi. mamy cały rok śpiewać kilka pieśni przygodnych? poza tym w dawnej liturgii okres Bożego Narodzenia tak samo kończył się Chrztem Pańskim (tylko że wypadał on w oktawę Objawienia). śpiewanie kolęd do 2 lutego to zwyczaj. ok trzeba umieć oddzielić zwyczaje od istoty ale jak ot tak postanowimy usunąć zwyczaje bo nie są istotą to i nasze przeżywanie istoty ucierpi. biskupi pozwolili śpiewać kolędy ale te które tekstem pasują do dorosłego Pana Jezusa - ile takich kolęd znacie? ile jest takich kolęd w zatwierdzonych śpiewnikach np Siedleckim? ja tam nie mogę żadnej takiej znaleźć
Temat Tradycji nie daje spokoju? Czy Ksiądz to wszystko mówi od siebie? Czy to może to kolejna lojalka? Odnoszę wrażenie, że po takich wypowiedziach podziały ulegają wzmocnieniu. Dobrze znana manipulacja: nagłośnić mało istotny problem z kolędami, dodać bardzo już poważny temat szafarzy, dodatek lekkiej krytyki posoborowia i mamy młot na tradycjonalistów. Dobrze to nie wygląda.
Dom Prosper Gueranger tak napisał na ten temat w swoim dziele 'Rok liturgiczny' : "(...) Nazwę Boże Narodzenie stosujemy do czterdziestu dni, które rozpoczynają się Narodzeniem naszego Pana, 25 grudnia, a kończą Oczyszczeniem Najświętszej Maryi Panny, 2 lutego. Jest to okres, który stanowi odrębną część Roku Liturgicznego, tak odmienną, ze względu na swojego szczególnego ducha od pozostałych - Adwentu, Wielkiego Postu, Wielkanocy i Zesłania Ducha Świętego. Jedna i ta sama Tajemnica jest wspominana przez całe czterdzieści dni. Ani Uroczystości Świętych, które tak obfitują w tym okresie, ani czas Przedpościa , z jego pokutnym fioletem , który często rozpoczyna się przed zakończeniem okresu Bożego Narodzenia, nie wydają się być w stanie odciągnąć naszej Świętej Matki Kościoła od ogromnej radości, o której otrzymała dobrą nowinę od Aniołów [Łk 2,10] w tę chwalebną Noc, za którą świat tęsknił przez cztery tysiące lat. Wierni pamiętają, że Liturgia upamiętnia to długie oczekiwanie przez cztery pokutne tygodnie Adwentu. Zwyczaj obchodzenia uroczystości Narodzenia naszego Zbawiciela przez czterdziestodniowe świętowanie lub jego wspomnienie opiera się na samej świętej Ewangelii, ponieważ mówi nam, że Najświętsza Maryja Panna, po spędzeniu czterdziestu dni na kontemplacji Boskiego Owocu Jej chwalebnego Macierzyństwa, udała się do Świątyni, aby w najdoskonalszej pokorze wypełnić ceremonie, których Prawo wymagało od córek Izraela, gdy stawały się matkami. W przeciwieństwie do rytu rzymskiego, rytuał ambrozjański obchodzi sześć niedziel Adwentu (począwszy od niedzieli po dniu św. Marcina) z odpowiednimi czytaniami epistoły i Ewangelii. Te sześć niedziel zostało oznaczonych łącznie siedmioma prefacjami: po jednej na każdą z pierwszych pięciu, z dwiema przypisanymi do szóstej niedzieli Adwentu(...) "
Proszę wyjaśnić na czym polega postęp, "lepszość", modernistycznego "okresu zwykłego" nad katolickim okresem po Objawieniu (Tempus per Annum post Epiphaniam), jaki mamy obecnie? Może chodzi o to, że wyznawcy "Kościoła Nowego Adwentu" mają być tacy ... "zwykli" jak wszyscy inni ludzie na świecie? ... Szczęść Boże!
Bo w tym okresie nie świętuje się żadnej tajemnicy. A czemu ma być okres Po zesłaniu Ducha Św. do adwentu, a w miedzy czasie nie moze być okresu Jana Chrzciciela, Proroka Eliasza czy Podwyższenia Krzyża? Kościół ma prawo do zmian litrugii, bo to Kościół jest jej właścicielem.
Naginać ducha liturgii do jak to ksiądz ujął "przyzwyczajeń czy tradycji" ? Do tej pory sądziłam,że duch liturgii to też właśnie w dużej mierze Tradycja.Śpiewanie kolęd do 2.02. jest dobre,nawet piękne i dziwi mnie, że komuś to przeszkadza.To jest odwracanie uwagi od rzeczy naprawdę istotnych,a tylko o takich warto rozmawiać i poświęcać czas pięknego spaceru.
W pewnym punkcie ośmielę się księdza poprawić, mianowicie, z tego co wiem, liturgicznie nigdy okres Bożego Narodzenia nie trwał do 2 lutego. W tradycyjnej liturgii rzymskiej trwa on od 25 grudnia do 13 stycznia (Oktawa Objawienia), następnie jest tzw. Czas po Objawieniu (szaty zielone), który z kolei trwa do niedzieli starozapustnej (Siedemdziesiątnicy) rozpoczynającej okres Przedpościa (szaty fioletowe). Ale mimo to jak rozumiem w Polsce od niepamiętnych czasów, ze względu na szczególne umiłowanie Bożego Narodzenia, praktykowano zwyczaj przedłużania jego obchodzenia - śpiewania kolęd i pozostawiania dekoracji - aż do MB Gromnicznej, czyli równe 40 dni (nawet jeśli już się zaczęło Przedpoście). Jako polskie prawo zwyczajowe powinno się to więc praktykować, gdyż Kościół zawsze szanował lokalne obyczaje danych społeczności. Chociaż można dodać, że wybitny liturgista Dom Prosper Gueranger w swoim słynnym "Roku Liturgicznym" wprost pisze o okresie świątecznym trwającym całe 40 dni do Oczyszczenia MB jako o ciągłej starodawnej praktyce w Kościele rzymskim, nawet jeśli teksty Ewangelii mówią już o dorosłej działalności Chrystusa - w osobnym komentarzu zamieściłem odnośny cytat z tegoż dzieła. Co by znaczyło, że nie jest to tylko polski zwyczaj, ale ma głębsze korzenie.
Bo jak się świętuje Boże Narodzenie w Adwncie to tak to się kończy, Kolędy, kolędy do 2 lutego.... To mialło sens, to nie są żadne nowe bukłaki,. Odkąd praktukuję w Tradycji widzę, że wracam do prawdy. Laudetur Jesus Christus!
To jest odzieranie wierzących z tradycji. Jest to bardzo niedobra i niebezpieczna nowość, która odbiera nam wiernym ostatnie bastiony tego czego nauczał nas kościół i co przekazali nam nasi przodkowie. Dokonuje się tego deptając w nas bez refleksji to co łączy naszą wspólnotę wierzących i praktykujących. Hierarchowie nie są nieomylni. Czasami powinni w imię nie czynienia zła zrobić krok do tyłu bez obawy o swój autorytet. Na marginesie w Sankuarium w Kalwarii Zebrzydowskiej po staremu. Szczęść Boże.
🇵🇱 Można będąc nowoczesnym wszystko zmienić i wreszcie nic nie będzie przypominać Kościoła Chrystusowego, Najświętszej Eucharystii ani Tradycji, a pokolenie które nadchodzi, wiarę i religię uzna jako wytwór ludzi zabobonnych. Uznają, że żadne tradycje i rytuały nikomu do niczego będą przydatne w Kościele Chrystusowym. Więc bądźmy OSTROŻNI i pamiętajmy o Świętym Przymierzu z Panem Bogiem w Trójcy Przenajświętszej i pielęgnujmy Tradycję w Kościele. Zachcianki liberałów świeckich i niektorych stanów kapłańskich modernistycznych lub dalej posuwajace się do rewolucjonizowania fundamentów doktryny wiary, bo to i owo się nie podoba laikatowi, będzie nadużyciem i z pewnością nie wpłynie na poznanie Prawdy w wierze zdeponowanej w Kościele Jezusa Chrystusowego Jedynego Zbawiciela dusz ludzkich. Właśnie papież Franciszek dąży do zdecentralizowania Kościoła i może dojść w przyszłości do tego, że parafialne Kościły od pozostałych zaczną się różnić wszystkim i w konsekwencji zamiast Kościoła zniknie w Nim i sacrum modlitewne i wyłonią się wspólnoty adoracji towarzyskiej. Już obserwować możemy tzw wyznaniowe grupki przy świątyniach zamieniając salki w kluby wzajemnej adorasci oraz w kawiarenki, które niebawem obsługiwać będą kelnerki oczekujące obfitych napiwków i nic więcej co Boskie i wiecznie, trwałe oraz stałe oraz nieprzemijające, zniknie jak ciała ludzkie wrzucane współcześnie do pieców krematoryjnych. Czy tego my Katolich Kościoła katolickiego chcemy ? Odpowiedź udzielić może tylko Pan Bóg Wszechmogący czytającym i właściwie rozumującym Słowo Boże zamieszczone na kartach Starego i Nowego Testamentu. Laudetur Iesus Christus. .. 🇵🇱
Nowe bukłaki nie znaczy lepsze, bo te niwe to takie reklamówki zrywki, które zaraz się porwą i zniszczone bądź nie, ten "młody" wyrzuci do kosza, a te stare jeszcze długo posłużą. Tradycja też jest ważna. Nie martwimy się że tylko młodzi przestają chodzić do kościoła - nawet nie zaczynają, ale i ci "starzy" uciekają. Jakimś "cudem" na czas świąt o kościele przypomina sobie wielu. Problemem jest może nie wydłuzony do drugiego czas kolędowania i choinek, ale przyśpieszony już w adwencie. To jest tak jak " Stare" chce się dostosowywać/ udawać " młode i nowoczesne ( nietrwałe, chwilowe)
Widać że chierarchia kościelna zajmuje się tematami ktore nikomu i niczemu nie szkodzą, mam tu na myśli np. temat do kiedy śpiewać kolędy, a poważne tematy które niszczą zaufanie do Kościoła są przemilczane albo rozmiękczane i robią zamęt który sprzyja dzialaniu wiadomo kogo.
A właściwie to O CO KSIĘDZU DZISIAJ SIĘ ROZCHODZI, bo nie rozumiem, a nawet jak rozumiem, to nie pojmuję??? Z tego co mi wiadomo OKRES Bożego Narodzenia trwa do 02. Lutego i zawsze tak było. Czy coś się zmieniło? Jeżeli chodzi o śpiewanie kolęd, to o wiele mądrzej by Ksiądz zrobił, gdyby zaprotestował przeciw używaniu kolęd do reklam w handlu w galeriach handlowych i w telewizjach JUŻ OD 02. ALBO NAJDALEJ OD 03. LISTOPADA - przecież to jest jawna profanacja tych Świąt i wręcz ich psucie. Przez to te Święta stają się NIJAKIE. No zrozumiałbym, gdyby takie zjawisko pojawiło się od św. Mikołaja, czyli od 06. Grudnia, jak już zaczynają się te wszystkie jarmarkI bożonarodzeniowe, jest to zjawisko ludyczne, no ale już wytwarza się taka atmosfera świąteczna i to ogólnie służy Świętom. Ale LISTOPAD??? Chciałem jeszcze dopytać: co ma obniżony poziom testosteronu u młodych mężczyzn do okresu, kiedy można śpiewać kolędy?????🤔😨
W mojej mlodosci choinki zawsze trzymano do 2 lutego... 🎄I to bylo piekne.. ija tez do tej pory tak robie.. To jest wlasnie Tradycja..👍 i to cenia np Zydzi.. ale my juz nie.. Kosciol w tych Ostatnich czasach co chwila cos zmienia i prosze zauwazyc ze wciaz ku gorszemu.. To nie zastanawia? Ks.. z tego Kanalu to z tego co widze taki PLYWAK... Wszystko chce koniecznie pogodzic... Nawet z Halloween... 😁
Dlatego uwielbiam tradycje gdzie takich dylematów do kiedy śpiewać kolędy nie ma ,nie ma też podziałów wśród wiernych ,duchownych na różne tematy. Wszyscy trzymamy się starych zasad i wszyscy jesteśmy zadowoleni😊 a w posoborowiu to ciągle jakieś problemy,i konflikty . Nawet na 3 Króli to się kłócą miedzy sobą jakie litery pisać na drzwiach 😂 każdy ksiadz mówi co innego . Zamieszanie totalne.
Tak właśnie jest, moze Pani sprawdzić -zapraszamy! Poza tym stalość doktryny i jej niezmiennosc przyciaga wielu nowych ludzi którzy to z chęcią odkrywają. Tam gdzie nie ma zamętu i podziału tam można odnaleźć pokój serca i radość😊@@edytacygan5359
Wiedząc, że mam w ogrodzie skarb przeczysty, szukam jego, a nie idę do najbliższego sklepu z imitacjami i tak kupuję podróbkę. Od ok. 60-70 zauważyć można, jak Kościół szuka właśnie tego imitatu zamiast skarbu.
Ze światłem słonecznym w tle ksiądz wygląda jak święty 😊 Ja osobiście z domu rodzinnego pamiętam,ze Świąt Bożego Narodzenia nie obchodzono religijnie, ważne było tylko spotkanie rodzinne i Mikolaj. Od czasu nawrócenia bardzo ciężko mi jest Boże Narodzenie przeżywać z wiarą,a właśnie to,że w Adwencie nie ubiera się choinki,nie śpiewa kolęd, a za to się chodzi na roraty, czuwa zastanawia sie nad sprawami ostatecznymi (jak rzadko kiedy chyba w Kościele) pomaga mi później w przeżywaniu Świąt Bożego Narodzenia na sposób religijny. To ,że kolędy się śpiewa do 2.02 raczej też wpływa pozytywnie, przedłuża czas świętowania. Zresztą polskie kolędy są piękne i warto się nimi nacieszyć. Tak samo choinką.
A czy z tym Żłóbkiem, wystrojem i kolędami nie jest tak, że to na nas, starszych już tak nie działają po, bo biegniemy, ale dalej działają na dzieci tak, jak kiedyś nas nas, gdy byliśmy młodsi? Tak nawiasem mówiąc, to promocja macierzyństwa, której aż szkoda się pozbywać
"Czas zwykły" to nie brzmi zbyt dobrze. W przedsoborowym kalendarzu liturgicznym były "niedziele po Objawieniu Pańskim" i "niedziele po Zesłaniu Ducha Świętego".
Skarżyli się na łacinę, bo mówili, że nie rozumieją, że nie daję bliskości, że nie wszystko jest zbyt trzeźwe i za zimno. Zabrali im łacinę, zostawili im ,Tabernakulum zdezakralizowali wszystko, odwrócili porządek, odwrócili się plecami do Chrystusa i rozumieją znacznie mniej niż mówili, że nie rozumieją, kiedy była łacina. Dali im bliżej do nowej mszy i wszyscy sobie poszli. Dali radość i radość nowej mszy, a nawet zdecydowana większość nie bierze w nim udziału. Więc problemem nie była łacina, ani trzeźwość, ani uroczystość. To był brak szkółki niedzielnej i szkolenia. To był kler zniżający się do spełniania ludzkich kaprysów. To był modernizm, który dał nam wierzyć, że warto iść do Kościoła z uczuć, a nie posłuszeństwa.
Drogi księże Danielu jest tak jak ksiądz mówi o tym życiu w pospiechu i szybkich zamianach. Nie mam pojęcia dlaczego mamy się spieszyć razem z innymi? Życie na ziemi szybko przemija. Moja babcia ma 93 lata i mówi że zleciało jak jeden dzień, więc po co się spieszyć?
Wyjątkowo się z księdzem nie zgodzę: Jeśli jest tradycja, w kościele stoją choinki, żłobek, księża chodzą po kolędzie, nareszcie jest czas na spotkania opłatkowe, odbywają się koncerty kolęd. A kolęd ma nie być. Troszkę "po Franciszkowemu" próbuje się narzucić jeden sposób przeżywania, tutaj Świąt. Dajmy wybór, w naszej parafii jest to czas na śpiewanie mniej znanych kolęd, bo inaczej nigdy ich nie usłyszymy. Oczywiście nie znaczy to, że kolędy królują, one się POJAWIAJĄ, obok pieśni na okres zwykły. Pozdrawiam serdecznie🙂
tylko tu nie chodzi o to, aby totalnie wyrugować kolędy w okresie zwykłym tylko o to, że w czasie mszy swietej teksty czytań juz nie mowia o Bozym Narodzeniu, a piesni mszalne powinny do nich nawiązywać. Mozna zrobic kolędowanie przed lub po mszy swietej. Trudno spiewac "W żłobie leży" gdy Ewangelia juz mowi o dorosłym Jezusie. Taki był zapewne zamysł liturgistów.
Okres Narodzenia Pańskiego według przedsoborowych ksiąg kończył sie I nieszporami uroczystości objawienia Pańskiego rozpoczynał się wtedy czas epifani czyli objawienia Pańskiego. Obecna liturgia przejęła ten podział z jedną różnicą, a mianowicie niedziela po święcie trzech króli w starej liturgii była niedzielą świętej Rodziny a nie jak obecnie świętem Chrztu Pańskiego. Sam okres Objawienia Pańskiego kończył sie w dawną oktawę Objawienia Pańskiego czyli 13 stycznia na który to dzień papież Pius XII wprowadził wspomnienie Chrztu Pańskiego. Kolejne niedziele tj 2do 6 byly to tzw niedziele po epifanii i poprzedzały okres przedpościa. Same w sobie juz nid mialy nic wspólnego z okresem ani Narodzenia Pańskiego moze dwie pierwsze miały cos wspolbego z objawieniem Pańskim. Polecam domorosłym liturgistą poczytać Rok Liturgiczny P. Parsha a potem wypisywać głupoty....
@@MrV395 tak nazywa się w liturgii czas między okresem Bożego Narodzenia i okresem Wielkiego Postu i Wielkanocy, a drugą jego część zaczyna się po okresie wielkanocnym (czyli po ur. Zesłania Ducha Św.) i kończy się w sobotę przed I niedzielą Adwentu.
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus! Jestem zmuszony z Księdzem się w tym miejscu nie zgodzić. Po pierwsze, liturgia po SWII została zmieniona, ale na gorsze - nowy ryt zarówno w ogólności, jak i w szczegółach nie wyraża katolickiej teologii Mszy św. - nie są to moje słowa, ale słowa m.in. kard. Ottavianiego (byłego prefekta Świętego Oficjum) i Bacciego. Po drugie, tradycyjny kalendarz liturgiczny nie zna takiego okresu liturgicznego, jak ,,zwykły" - gdyż to już zaczyna cieknąć naturalizmem. Żaden okres w liturgii nie jest zwykły, gdyż przez cały rok liturgiczny walczymy o swoje zbawienie z Bożą pomocą - co zwykłego jest w dążeniu do zbawienia i życia w życiu wewnętrznym Trójcy Świętej? Ten cel jest nadprzyrodzony, przekraczające nasze zdolności i możliwości - nie ma tu nic zwyczajnego. Nic. Po trzecie, zasadne jest się odwoływać do decyzji hierarchii zgodnych z właściwym duchem katolickim przy jednoczesnym odrzucaniu tekstów i domumentów tej samej hierarchii, które z duchem katolickim są sprzeczne. Obłuda tu leży jedynie po stronie hierarchii, która takie teksty i dokumenty potrafi produkować - raz zgodne z duchem katolickim, a raz mu przeciwne. Po czwarte, smutne to jest to, że Ksiądz odwołuje się do argumentu ad maiorem. Większość nie może przesądzać, co jest prawdziwe, właściwe itp. Jedyne, z czym mogę się zgodzić z Księdzem, to to, że nowy kalendarz liturgii rzeczywiście okres Narodzenia Pańskiego zamyka wraz z dniem Chrztu Pańskiego i otwiera okres tzw. ,,zwykły" - co jednak, jak wcześniej napisałem, uważam za kolejny z błędów, jakie przyniosło ze swoim plugawym spłodzeniem przez komisję liturgiczną pod przewodnictwem biskupa podejrzanego o udział w loży masońskiej, i w której zasiadali żydzi i protestanci. Z Panem Bogiem!
Przepraszam bardzo, ale czy aby jakiego starego wina się Ksiądz nie napił, że o kolędach takie farmazony pitoli??? Na szczęście, w kaplicach i kościołach Bractwa Św. Piusa X nie ma takich modernistycznych dylematów. Precz z modernizmem i modernistami! Kyrie eleison✝
Trochę ksiądz ma racji a trochę nie.Bo te zmiany to tak zwane "gotowanie żaby".Kiedyś jak się widziało na ulicy,drodze w miastach na wsiach kapłana niosącego Najświętszy Sakrament np. do chorego to ludzie przyklęjali z szacunku.Nie do pomyślenia było by przyjąć komunię w kościele inaczej jak do ust na klęcząco przy blaskach z rąk kapłana.I tak po wolutku po malutku, małymi kroczkami.....dzisiaj komunię rozdają starsze panie na stojąco i ręki.Czy to też mamy rozumieć jako "nowe bukłaki"?Jeszcze nie tak dawno kapłan odprawiał mszę plecami do wiernych a dzisiaj to niemal jak w teatrze,lub domu kultury...występy,koncerty,artyści tyłem( by nie powiedzieć tyłkiem) do tabernakulum w samym środku prezbiterium...co to ma być...?Mt 21;13 "I rzekł do nich: «Napisane jest: Mój dom ma być domem modlitwy, a wy czynicie z niego jaskinię zbójców" Można mnożyć te przykłady z "nowymi bukłakami" tylko czy przynosi to owoc dobry?! Życie pokazuje co innego.Szczęś Boże
Czy ŝwiat ma się dostosować do Pana Boga i nauczania Kościoła ,czy teź Pan Bòg i Kościół mają się dostosować do świata Odpowiedź jest chyba prosta ,jak koncepcja cepa. Więc po co w ogóle te ks. dewagacje ?
Proszę księdza myślę, że bardzo przeszkadza księdzu to stwierdzenie cytuję "ja dziękuję Bogu za sobór Watykanski ll " iprzykro słuchać jak zmienia ks.zdanie i sugeruje pod adresem adresem osób żyjących zgodnie zgodnie z tym co trwało ponad 2 tys.lat w tym okresie też zachodziły zmiany w świecie ale Kościół trwał w nauce jaką przekazał Pan Jezus Chrystus a nie człowiek .Z Panem Bogiem .
Jak w jednym nagraniu ksiądz jest normalny tak zaraz dla równowagi nie normalny tzn. raz tradycjonalista raz modernista. Kogo ksiądz oszukuje bo nie rozumiem. Albo dobro albo zło, albo niebo albo wieczne potępienie , albo zimny albo ciepły.Nic nie ma po środku. Przecież biskup księdza nie jest ograniczony i słucha co ksiądz mówi. Szkoda że to takie wahadełko.
W święto oczyszczania sw. Panny Maryi chowa się żłóbki i choinki to jest Matki Boskiej Gromnicznej ostatni okres Bożego Narodzenia kiedy 02 luty, 40 dni od pasterki
Napisalem juz 3 komentarze 😏 Az mnie zmroziło taką dostałem gorączkę pod dzisiejszym filmem choc ks. Wachowiak wyraźnie dał intencje by się nie kłócić i nie spierać! A jednak napisze jeszcze jeden kąśliwy. Widziałem jak w sejmie w okresie adwentu na tzw spotkaniu opłatkowym w obecnosci ordynariusza śpiewano kolędę bynajmniej nie pieśń adwentową! Więc coś z tą logiką i czystością intencji u naszych pasterzy jest nie tak. Dbałość o liturgię roku liturgicznego więc tu trudno kupić... Może duch niszczenia tradycji ludowej i zywej pobożności za tym stoi?
Skąd taki pomysł żeby skrócić śpiew kolęd w kościele. Wszędzie tylko słychać krytykę i różne zmiany żeby ludzi poróżnić i skłócić. A kościół i przykazania Boże nigdy się nie zmienią , bo Bóg był jest i będzie ten sam i tradycja też niech zostanie bo to wyróżnia wiarę Polaków.
U mnie Święta Bożego Narodzenia od Wigili do 2, lutego wszystko wygląda jak to w sklepach na miesiąc przed świętami a zaraz po świętach są kurczaki i zajączki
Przepraszam księdza , czemu ma służyć krytykowanie znów - i to pięknej polskiej tradycji śpiewania kolęd przez księdza ? Nagrywać do tego aż filmik to już jest nie na miejscu. Jakieś przesadne zabieranie głosu - krytykanctwo . To nie łączy,nie buduje . Tradycja kolęd i żłobka jest bardzo piękna i tylko się cieszyć z niej nam ,nie krytykować ludzi.
Oni przemieniają naszą wiarę małymi kroczkami , jeżeli zgodziłaś się na nie śpiewanie kolęd to już punkt dla nich . Następnym razem zrobisz kroczek do przodu i zgodzisz się na szafarza . Jeszcze nie pojmujesz ich strategii ?
Daj mu spokój. Straci pracę i co zrobi? Jakie ma umiejętności? Z czego się utrzyma? Pójdzie na kasę do Lidla? Musi zarobić na koszerny kapelusz. @@ewagodny2668
@@agaaga1325 I sama przyznajesz , że skrócili czas kolęd z rozbieraniem choinek włącznie acz na szczęście nie wszędzie, ale jak to z zarazą bywa , rozprzestrzeni się szybko
Kościół katolicki w Polsce za czas odwiedzin duszpasterskich przyjął okres po świętach Bożego Narodzenia, zazwyczaj trwający do święta Ofiarowania Pańskiego (2 lutego). Prawo kanoniczne w tej kwestii nie określa czasu w ciągu roku, który byłby najbardziej odpowiedni na wizytę kapłanów. Kolęda tak ale kolędy nie. Szopka nie, kolędowanie nie ale wizyta kolędowa do 2 lutego tak.W całej naszej Polsce. Po co mącimy maluczkim w głowie? Toż to zwyczaje przez ludzi uczynione.Taka tradycja lokalna, nieszkodliwa, jak niemiecka choinka + włoska szopka w kościele i inne tradycje. Ponoć tradycja jest patriotyczna. Ja osobiści pośpiewam sobie kolędy w Kościele do 2 lutego i nie uważam tego za grzech śmiertelny. Choinkę również rozbiorę po wizycie duszpasterskiej, którą mam zaszczyt mieć 28 lutego. Jeśli igiełki nie oblecą to może potrzymam choinkę do 2 lutego. Dlaczego ? Bo fajna jest! Tak poważnie, to są pierdoły, małostkowe sprawy, choinka do kiedy ? Naprawdę? Czy dałeś na biednych co nie maja choinki? Czy wspierasz bliźniego etc.
Dom Prosper Gueranger - jeden z najwybitniejszych liturgistów - w swoim słynnym dziele "Rok Liturgiczny" pisze: "Nazwę Bożego Narodzenia stosujemy do czterdziestu dni, które zaczynają się od Narodzenia naszego Pana, 25 grudnia, a kończą Oczyszczeniem Najświętszej Maryi Panny, 2 lutego. Jest to okres, który stanowi odrębną część Roku Liturgicznego, tak odrębną, dzięki swojemu własnemu szczególnemu duchowi, od każdego innego, jak Adwent, Wielki Post, Wielkanoc czy Pięćdziesiątnica. Ta sama Tajemnica jest obchodzona i utrzymywana w pamięci przez całe czterdzieści dni. Ani Święta Świętych, które tak obficie występują w tym okresie; ani czas Siedemdziesiątnicy, z jej żałobną Purpurą, który często zaczyna się przed końcem okresu Bożego Narodzenia, nie wydają się być w stanie odciągnąć naszej Świętej Matki Kościoła od ogromnej radości, o której otrzymała dobre nowiny od Aniołów w tę chwalebną Noc, za którą świat tęsknił przez cztery tysiące lat. Wierni zapamiętają, że Liturgia upamiętnia to długie oczekiwanie przez cztery pokutne tygodnie Adwentu. Zwyczaj obchodzenia uroczystości Narodzenia naszego Zbawiciela poprzez czterdziestodniowe święto lub wspomnienie opiera się na samej świętej Ewangelii, która mówi nam, że Najświętsza Maryja Panna, po spędzeniu czterdziestu dni na kontemplacji Boskiego Owocu swego chwalebnego Macierzyństwa, udała się do Świątyni, aby tam wypełnić z najdoskonalszą pokorą ceremonie, których Prawo wymagało od córek Izraela, gdy stawały się matkami. Święto Oczyszczenia Maryi jest zatem częścią święta Narodzin Jezusa; a zwyczaj obchodzenia tego świętego i chwalebnego okresu czterdziestu dni jako jednego nieprzerwanego Święta ma wszelkie pozory bardzo starożytnego, przynajmniej w Kościele rzymskim. (…) Święto Oczyszczenia Najświętszej Maryi Panny, którym kończy się czterdzieści dni Bożego Narodzenia, jest w Kościele łacińskim bardzo stare; tak stare, że wyklucza możliwość ustalenia daty jego ustanowienia. Według jednomyślnej opinii liturgistów jest to najstarsze ze wszystkich świąt Świętej Matki Bożej; a ponieważ Jej Oczyszczenie jest opisane w samej Ewangelii, słusznie wnioskują, że jego rocznica była obchodzona na samym początku chrześcijaństwa. Ale jaka jest cecha charakterystyczna Bożego Narodzenia w liturgii łacińskiej? Jest ona podwójna: jest to radość, którą cały Kościół odczuwa na przyjście Słowa Bożego w Ciele; i jest to podziw dla chwalebnej Dziewicy, która została uczyniona Matką Boga. W liturgii tego radosnego okresu nie ma prawie żadnej modlitwy ani obrzędu, który nie zawierałby tych dwóch wielkich Tajemnic: Dzieciątka-Boga i Dziewicy-Matki. Na przykład we wszystkie niedziele i święta, które nie są rytu zdwojonego, Kościół przez te czterdzieści dni upamiętnia płodne dziewictwo [Kolekta: Deus qui salutis aeternae beatae Mariae Virginiate fecunda humano generi, itd.] Matki Bożej, poprzez trzy specjalne Modlitwy w Najświętszej Ofierze Mszy. Błaga o wstawiennictwo Maryi, ogłaszając jej przymiot Matki Boga i jej nienaruszalną czystość [V. Post partum, Virgo, inviolata permansisti. R. Dei Genitrix, intercede pro nobis.], które pozostało w niej nawet po urodzeniu Syna. I znów wspaniały hymn, Alma Redemptoris, skomponowany przez mnicha Hermana Contractusa, trwa aż do samego dnia Oczyszczenia, jako zakończenie każdej Godziny Kanonicznej. To właśnie przez takie przejawy swojej miłości i czci Kościół, czcząc Syna w Matce, świadczy o swojej świętej radości w tym okresie Roku Liturgicznego, który nazywamy Bożym Narodzeniem. (…) Chociaż nasza święta Matka Kościół czci ze szczególnym nabożeństwem Tajemnicę Bożego Dzieciństwa przez cały okres Bożego Narodzenia; jednakże jest zobowiązana wprowadzić do liturgii tego samego okresu fragmenty świętych Ewangelii, które wydają się przedwczesne, o ile odnoszą się do czynnego życia Jezusa. Wynika to z faktu, że Kalendarz przeznaczył mniej niż sześć miesięcy na obchody całego dzieła naszego Odkupienia: innymi słowy, Boże Narodzenie i Wielkanoc są tak blisko siebie, nawet gdy Wielkanoc jest tak późna, jak to tylko możliwe, że Tajemnice muszą być koniecznie stłoczone w tym przedziale; a to pociąga za sobą antycypację. A jednak liturgia nigdy nie traci z oczu Boskiego Dzieciątka i jego niezrównanej Matki i nigdy nie męczy się w ich uwielbieniu, przez cały okres od Narodzenia do dnia, w którym Maryja przychodzi do Świątyni, aby przedstawić swego Jezusa."
To są NAPRAWDĘ sprawy drugorzędne. To tylko choinka, a nie doktryna. I co z tego, że postoi u kogoś do tego, czy innego dnia, gdy w tym samym czasie poniżysz kogoś na Facebooku, nie ustąpisz starszej osobie miejsca w autobusie, albo utrudnisz koleżance/ koledze zrobienie jakiegoś projektu w pracy? Błogosławionego dnia wszystkim 🌞
I tak, prędzej, czy później człowiek musi się przyzwyczaić do zmian, tak jak Ksiądz tłumaczy, ale w pewnych kwestiach nawet mała zmiana może skończyć się tragedią... tak działa szatan, drąży małą dziurkę w drzwiach a jak się zrobi większa szpara to on już może sobie swobodnie działać... Szkoda, że nie śpiewa się kolęd do 2 lutego, ale są rzeczy ważniejsze niż to. Nawrócenie człowieka, przylgnięcie do Boga i Jego nauki to proces bardziej złożony niż tradycja śpiewania kolęd. Dzięki za filmik!
Okres Narodzenia Pańskiego według przedsoborowych ksiąg kończył sie I nieszporami uroczystości objawienia Pańskiego rozpoczynał się wtedy czas epifani czyli objawienia Pańskiego. Obecna liturgia przejęła ten podział z jedną różnicą, a mianowicie niedziela po święcie trzech króli w starej liturgii była niedzielą świętej Rodziny a nie jak obecnie świętem Chrztu Pańskiego. Sam okres Objawienia Pańskiego kończył sie w dawną oktawę Objawienia Pańskiego czyli 13 stycznia na który to dzień papież Pius XII wprowadził wspomnienie Chrztu Pańskiego. Kolejne niedziele tj 2do 6 byly to tzw niedziele po epifanii i poprzedzały okres przedpościa. Same w sobie juz nid mialy nic wspólnego z okresem ani Narodzenia Pańskiego moze dwie pierwsze miały cos wspolbego z objawieniem Pańskim. Polecam domorosłym liturgistą poczytać Rok Liturgiczny P. Parsha a potem wypisywać głupoty....
Kościół jest tradycyjny, bo jego nauka płynąca z Biblii oparta jest o tradycję. W każdym narodzie jest tyle mądrości, ile jest w nim tradycji wynikającej z wiary w Boga. Mówienie o postępie w Kościele ma prawo bytu pod warunkiem, że dotyczy sprzętu elektroakustycznego i nagłośnienia obiektu.. Jak świat światem, postęp niczym kij miał dwa końce. Jeden koniec to ten, który unowocześniał życie ludzi i poprawiał ich byt, a drugi to ten, który niszczył Kościół i współpracę ducha człowieka z Chrystusem. Postęp w końcu doprowadził nas do tzw. oświecenia, czyli do czasu w historii człowieka, które były najciemniejszym okresem w życiu naszego gatunku. A jeśli chodzi o duchowość, ten tzw. postęp epoki oświecenia tak się przysłużył budowaniu ducha człowieka, jak ogień przysłużył się Kalifornii w ostatnich dniach. Postęp ma głównie na celu poprawę bytu i zwiększenie naszego komfortu, co samo w sobie nie jest złe. Jednak przedawkowanie grozi śmiercią duchową. Jak my biedni mamy poznawać |Chrystusa, jak podaż komfortu życia, wszelkiego rodzaju dóbr, stylu życia, luksusu zaprojektowanego do rozpasania instynktów sprawia, że człowiek nie jest w stanie poznać samego siebie. Kiedyś człowiek pościł bez jedzenia 3 dni, dziś jest problem ze zmianę menu w ciągu jednego dnia na danie rybne. Walka z bólem, który sam w sobie nie jest zły, bo jest zjawiskiem naturalnym, urosła do rozmiarów armagedonu i ludzkość ma pomysł ! Eutanazja, piękna śmierć, przerwanie ciąży (tak jakby można było ją wznowić po namyśle), wszystkie te bzdety modernizmu i zakłamania rzeczywistości, jak wielopłciowość, multi kulti i kult matki ziemi. Wielki postęp, nie ma co, pogratulować.
@@helenabinkowska5776 widzę że masz problem z wypowiadaniem słowa "ŻYD", "ŻYDZI", "ŻYDOWSKI" Helena - przecież Ciebie nikt nie zablokuje a żeby Ksiądz wyglądał w tym kapelusz jak ŻYD to mu pejsów brakuje i na koniec powiedz mi Helena dlaczego piszesz że "MYŚLAŁEŚ"?
Zawsze i od zawsze okres Bożego Narodzenia od Wigili do Matki Bożej Gromniczej (2 lutego). Choinką i szopką cieszymy się i świętujemy do 2 lutego każdego roku.
Okres bożonarodzeniowy wg mszału z 2002 trwa do niedzieli chrztu Pana Jezusa. Śpiewanie kolęd do 2 lutego to tradycja ludowa, gdzie lud śpiewał pieśni w trakcie Mszy, bo Msza była po łacinie a ludzie nic nie rozumieli, to sobie śpiewali w trakcie Mszy.
@@janveturilo znowu "shaming" prostego ludu, jaśnie oświeceni wiedzą zawsze lepiej. Już wiem czemu Jezus wolał urodzić się w szopie wśród prostaczków.
@sheridansherr8974 Raczej stwierdzenie faktów.
@@janveturilo Tak, jest to pozaliturgiczna tradycja ludowa, ale jako starodawne polskie prawo zwyczajowe może być zachowywane pomimo prawa pozytywnego. Kościół zawsze szanował lokalne zwyczaje.
Edit: Z dzieła "Rok Liturgiczny" Dom Prosper Guerangera wynika, że traktowanie całych 40 dni jako okresu świątecznego było nie tylko polskim obyczajem, ale ma bardzo stare zakorzenienie w Kościele Łacińskim.
@@janveturilo Na pewno śpiewali "sobie" ?
Czas Bożego Narodzenia zaczyna się w WIGILIĘ,nie wcześniej.AMEN
Czas Bożego Narodzenia zaczyna się z chwilą nastania Adwentu, czyli radosnego oczekiwania na przyjście Pana Jezusa. Tak pomiatany w Polsce czas Adwentu powinien zająć należne mu miejsce.
@@sceptyk1946 Adwent rozpoczyna Cykl Bożonarodzeniowy, tak jak Przedpoście rozpoczyna Cykl Wielkanocny, ale sam Okres Bożego Narodzenia trwa od 25 grudnia do 13 stycznia, tak jak Okres Wielkanocny zaczyna się dopiero od Niedzieli Wielkanocnej. Tak jak nikt nie śpiewałby pieśni wielkanocnych w Poście, tak nie należy śpiewać kolęd w Adwencie, choinkę tradycyjnie ubierało się dopiero w Wigilię. Jest mnóstwo pięknych polskich pieśni adwentowych prawie całkiem zapomnianych...
@@sceptyk1946 Adwent jest czasem pokuty.
@@sceptyk1946 bzdura!! ADWENT to adwent a Boże Narodzenie to BN
@@sceptyk1946 Jesteś katolikiem?
Kościół nie może isc za modą bo w kościele co modne to nie przetrwa Bóg był i jest ten sam a tylko człowiek zmienia na zle
Dokładnie
obecnie jest duża moda na tzw. Tradycję
Myślę że nie chodzi tu o modę.
Duch Święty jest i działa i oświeca ludzi którzy ufają w Jego obecność.
Śpiewajmy, śpiewajmy
Stare i nowe bukłaki, jeden z ulubionych cytatatów tych co pędzą bez namysłu do przodu i ciągle chcą coś zmieniać. Ja oczekiwałbym więcej stabilizacji, a czasu do kontemplacji tajemnicy Bożego Narodzenia wcale nie jest aż tak dużo. Ludzie dzisiaj nie chcą myśleć o takich rzeczach a chętnym tego się nie ułatwia.
Mimo, że jestem z diecezji łódzkiej, to u nas nikt nam nie powiedział, że kolęd nie mozna śpiewać. U nas okres Świąt kończy się 2 lutego. Coś nasi moderniści przeoczyli😮
Pierwszy raz się z księdzem nie zgodzę, patrzę czysto po ludzku, nie znam się na duchu liturgii ale kocham ten czas i ozdoby. U mnie od pradziada okres trwał do 2.02. Możemy się nim nacieszyć, śpiewać kolędy. Jeśli okres ma być krótszy to skończą się koncert kolęd po kościołach, tradycja zaniknie i ludzie z pewien czas połączą choinkę tylko z galeriami handlowymi i prezentami a tego nie chcemy.
Też się z Księdzem nie zgodzę . Czas tak szybko teraz płynie że kolędy śpiewane do 2 lutego dają możliwość radowania się dłużej tym okresem. Ważnym okresem jakim jest przyjście NASZEGO PANA NA ŚWIAT W LUDZKIM CIELE
I pewna nacja zastapi Boze Narodzenie chanuka...Bardzo chcieliby🙄
@@beata1928 a skąd wiesz, że by chcieli?
@@michalp.1484A ty nie wiesz? 😂😂😂
W ostatnią niedzielę ewangelia była o pierwszym cudzie P. Jezusa w Kanie Galilejskiej. P.Jesus nie był dzieciątkiem biorąc udział w weselu w Kanie Galilejskiej. Już się zaczęły niedzielę zwykłe, szaty liturgiczne zielone więc i czas na inne pieśni. Osobiście bardzo lubię okres Bożego Narodzenia
Prawda I tradycja.tego nalezy sie trzymac,slow Boga sie nie zmienia,a okres.bozonarodzeniowy jeszcze trwa
Już jesteśmy po 2 niedzieli zwykłej. Już Pan Jezus rozpoczął publiczna działalność. 😊
"Ksiądz wini Pana, Pan Księdza, A nam prostym zewsząd nędza". A może nasi pasterze wzięliby sobie do serca, że nasza (ich też) mowa powinna być tak- tak, nie - nie, bo co więcej ... Nie można dwom panom służyć.
Na szczęście wybór pomiędzy śpiewaniem kolęd aż do 2 lutego a zakończeniem ich wykonywania wraz z końcem okresu Bożego Narodzenia, nie jest wyborem między służeniem Bogu albo diabłu. Myślę, że dla Boga naprawdę nie ma to znaczenia. Znacznie bardziej martwi zeświecczenie świąt.
@@miszael7607 gdyby Bóg ustanowił te święta - to rozumiem , mógłby być poddenerwowany.
Ale to ludzki wymysł, co Bóg ma z tym wspólnego?
@@miszael7607 zaczyna się od drobnych , a kończy się na wielkich rzeczach , kropla drąży skałę, to wszystko jest celowy zabieg, aby uśpić naszą czujność nie dajmy się zwieść czytajmy Pismo Święte to jest żywe słowo Samego Boga, które nas nigdy nie zawiedzie . Niech Będzie Pochwalony Jezus Chrystus 🙏🩵❤️
@@jarosawdutkowski2011bardzo przepraszam a pan to nie obchodzi urodzin swoich ani dzieci - jeśli nie posiada? I kto to wymyślił?
@@jarosawdutkowski2011 no przecież @miszael napisał, że dla Boga to nie ma znaczenia - czego nie zrozumiałeś?
Jestem za śpiewaniem kolęd i utrzymywaniem świątecznych dekoracji aż do 2 lutego. Ich przygotowanie w parafiach wymaga często sporo wysiłku, a od Bożego Narodzenia to i tak tylko 40 dni czyli niewiele ponad 1/10 roku. Poza tym zwróciłbym uwagę na kwestię koncertów kolędowych - jak to by wyglądało gdyby były dozwolone tylko do 6 stycznia czyli przez zaledwie 13 dni w roku ?
Bardzo słuszna uwaga i trafna
Założycielom właśnie o to chodzi, wszystko ma po mału zanikać , tylko czy my się nie zatracimy w tym wszystkim.
przecież nie do 6 tylko do 13, poza tym chodzi o śpiewanie kolęd w trakcie liturgii a nie o organizaowanie koncertów kolędowych, w dodatku są silne argumenty religijne aby zrezygnować ze śpiewu kolęd po niedzieli Chrztu Pańskiego. Jeśli ta wasza "Tradycja" ma polegać na tym, że będzie ważniejsza od teologii to skończycie jak Żydowscy Ortodoksi z całą masą niezrozumiałych zwyczajów oderwanych od rzeczywistości.
@
A Ty co rozumiesz przez ,, tradycję ,,?
@@MjM-ol3sg ja uważam, że to jest pojęcie z gruntu fałszywe, że to próba uczepienia się iluzji tego, że coś było zawsze i jest niezmienne. To co uważacie za tradycyjne też ma swoje początki i często wcale nie takie odległe biorąc pod uwagę całą historię wiary chrześcijańskiej. Wszystko co ma początek na też swój koniec i jest to naturalny proces w świecie stworzonym przez Boga. Bardziej niż na kultywowaniu zwyczajów wolałbym się skupić na zrozumieniu Słowa Bożego - a to przez wieki też się zmienia i gdyby trzymać się tradycji np. ze średniowiecza (wspaniale no nie? bo przecież im starsza tradycja tym lepsza) to ciągle byśmy wierzyli jak ludzie średniowieczni, że świat ma 4tyś lat i został stworzony w 6 dni.
U nas w Czechach nie zwijamy i gramy. Do 2 lutego. A nowe liturgisty pogonic a daleko
Tak 💖💖💖
Przeciwnie, zgodnie z tradycja śpiewajmy kolędy, co więcej, jest sporo pięknych kolęd przeznaczonych właśnie na ten okres między 14 stycznia a 2 lutego
Nareszcie 👍👏👏👏 głos rozsądku ❤️
Przykładowo jakie?
@@janszkania też jestem bardzo ciekawy jakie bo brak mi ich w śpiewnikach!
@@koncerz101 "Mesyjasz przyszedł na świat prawdziwy" - kolęda przeznaczona na 2 niedzielę po Objawieniu (o weselu w Kanie Galilejskiej)
@@bylemnickiem7256 "Mesyjasz przyszedł na świat prawdziwy" - na 2 niedzielę po Objawieniu
U nas na Podlasiu kolędy śpiewane są do 1 lutego i w tym dniu kończy się czas wystroju świątecznego w kościele i tak to trwa odkąd pamiętam.Amen i niech zawsze tak będzie.
A może Ksiądz wyjaśnić co to za straszydło ten "duch liturgii" i czy bardzo jest niebezpieczny? Czy to jest może kolega "ducha soboru"? Pytam, bo trochę boję się tych duchów, zwłaszcza, że ostatnio straszy po wyłomach i rozpadliskach jeszcze "duch synodalności"😱 Czy wiadomo skąd te duchy wyłażą i czego od nas chcą?
świetny, dowcipny komentarz...
🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣Fajny komentarz
@@adamsiudem9249 niech pan przeczyta a potem.komentuje
@@agnieszkalisiak5776 😂 też mnie rozbawił ale mądrość jest w nim zawarta.👍
Brawo 👍👏
Mi sie podoba ta tradycja choinek i koled do 2 lutego...tradycja...
Najlepiej nie śpiewać kolęd za długo tylko lepiej świętować chanukę, co proponuje kard. Ryś lub świętować dni judaizmu czy islamu w Kościele.
Z tymi kolędami to tak jak postem w Wigilię. Dlaczego zamiast zachęcać do takich wspaniałych postaw, to nasi pasterze zniechęcają swoje owieczki. Żałosne to!
Jak sól utraci swój smak, to będzie ona zbyteczna.
Rzeczywiście tym razem z Ks. sie nie zgodzę bo tak to juz niech wszystkie okresy liturgiczne pourywaja, poskracaja, Wielkanoc tez, bo przeciez po Poniedziałku Wielkanocnym już tez zeswiedczeni nie czują tematu, którz z nich będzie czekał 50 dni do obchodów Zesłania Ducha Św. Jak tak bedziemy postępować =postepowi katolicy, to wlasnie na naszych oczach wszystko zacznie sie sypac. Jak ta przylowiowa choinka.
Z całym szacunkiem ,czy Kościół nie ma innych problemów ? Wierni masowo odchodzą od Kościoła w Polsce, bo nie ma wsparcia duchowego , nie ma wladzy przywódczej .Pozdrawiam❤
Ludzie masowo odchodzą z kościoła, bo maja swój własny obraz Boga, który znacznie różni sie od Boga, ktory jest w kosciele . Wielokrotnie slyszałam jak ludzie mówią o tym, ze wierza w Sile Wyższą, ale kto to tak naprawde jest to nie wiem . Na pewno nie jest to Bog Ojciec Syn Bozy i Duch Św . Wedlug nich jest to Sila Wyzsza, ktora im pomaga w życiu i ich prowadzi . To jest ktos kto niczego od czlowieka nie wymaga, niczego nie oczekuje,ale za to służy człowiekowi i mocno go wspiera . To jest Bog któremu nic nie przeszkadza, a to co człowiek robi i to co mówi i jak żyje w pełni Siła Wyższa akceptuje . Jak nie patrzeć wygodnie się zyje u boku takiej Siły Wyższej i ludzie takiego Boga wolą .
W Holandii protestanci ubierają często już końcem listopada a często 27 grudnia wywalają choinkę na śmietnik. Nie idźmy tą drogą.
A prezenty w wigilię przynosi im Jezusek byle tylko nie św Mikołaj . Jak to można zawsze podciągnąć pod siebie.
Nie slysze głosu Kościoła ,co do chrześcijaństwa w Palestynie
Choinka zawsze byla w domu do 2 Lutego...no chyba że się mocno sypała 😂
U mnie kiedyś stała aż do popielca , a może i dłużej ( sztuczna ,to się nie sypała ). Bo ja tak bardzo lubię choinkę ze światełkami - szczególnie te światełka .
A stawiam sobie choinkę jak najwcześniej - już pod koniec listopada . Nie wszystko musi być w/g kalendarza . Tradycja nie powinna być zniewoleniem.
Ludzie choinka nie jest żadnym znakiem katolickim , ani talizmanem lub symbolem. To zwyczaj pogański. Są kraje w których nie istnieje. Tak jak i śpiewanie kolęd. Zastanówcie się w co wierzycie. W choinkę czy Jezusa.
Wychodzi trochę na to, że zwyczaj śpiewania kolęd do 2 lutego był szeroko akceptowany dopóki powszechny był inny zwyczaj, iż każdy dom przyjmuje chodzącego po kolędzie księdza.
czyli nigdy nie był akceptowany - bo nigdy tak nie było, że każdy dom przyjmował chodzącego po kolędzie księdza
Skoro okres Bożego Narodzenia już się skończył to też trzeba skończyć z kolędowaniem księży po domach wiernych.
Kosciól jest Chrystusowy• niezmienny ,ponadczasowy,nanadprzyrodzony!!
A ksiądz mowi ze kosciol musi sie zmieniac by przypodobać sie dzisiejszym ludziom i to tym którzy mają go głeboko...!!
??
Cos nie tak dzisiaj z tymi wywodami.
Właśnie to ksiądz podkreślał. Nauka kościoła jest stała, zmienia się jedynie forma, ale nie istota.
W takim razie chodzenie po kolędzie w okresie zwykłym też należałoby nie robić... Trochę nie w porządku, nakazać wiernym chować choinki itp. a później przyjmować księdza na kolędzie!
Ksiadz idzie w dobra strone ale musi sie jesczrz sporo nauczyc. Kosciol ma trzymac to co zawsze mial a nie isc za tym ze ludzie juz sa gdzie indziej.
W advencie nie ma prawa byc szopki, ona ma sie pojawic tuz przed swietami dlatego moze stac dluzej po swietach.
To Kosciol ma wyznaczac gdzie maja byc wierni a nie na odwrot.
Od długich lat patrzę na tradsów, spoglądam na modernistów. No i coraz częściej modlę się o światło rozumu, żeby się w tym wszystkim nie pogubić.
Mam dokładnie tak samo 👍
U nas koledy spiewa się do święta Ofiarowania Pańskiego, ale po Chrzcie Panskim na wejście I komunię pieśń z okresu zwykłego.
Przygotowanie darów, uwielbienie i zakończenie- kolędy, kolejne zwrotki, niekoniecznie od 1
Odjechał ksiądz
Ludziom poubywało wiary więc i nam wiernym wiernym chcą uciąć czas swietowania z narodzenia Pana Jezusa Chrystusa,, kolędowania, a i choinka zaczęła kłuć w oczy.
Dobrze podsumowane , za niedługo skrócą do 1 -go dnia okres Bożonarodzeniowy , a my na wszystko pokornie się zgadzamy , to od nas zależy czy coś przetrwa czy zginie śmiercią naturalną.
Za to chanuka coraz mniej kluje w oczy, nawet katolików...
Nie zawsze mniejszosc jest w błędzie proszę Ksiedza . Mała garstka kiedys zostanie prawdziwych CHrzescijan i to oni beda walczyc za prawdziwy koscioł nie idac za glosem tłumu
już mamy "Prawdziwych Patriotów" walczących za "Prawdziwą Polskę" - jeśli podobni mają być "prawdziwi chrześcijanie" walczący za "prawdziwą wiarę", to ja dziekuję
@@michalp.1484teraz to mamy samych "uśmiechnietych europejczyków" bo to co polskie, tradycyjne, katolickie juz jest passe🤦...
@@katrina4803 a podasz jakiś przykład? Bo ja wcale tak nie uważam, obawiam się, że część ludzi podsyca w sobie takie przekonania aby utwierdzać się w swojej nienawiści do tego czy tamtego polityka. Ostatni incydent z 71-latkiem grożącym Owsiakowi śmiercią pokazał jak bardzo niektóre nienawistne media potrafią wpływać na słabe umysły publikując oszczerstwa lub manipulacje.
Ale w klasycznej Liturgii okres Narodzenia Pańskiego kończy się oktawą Objawienia Pańskiego, czyli Chrztem Pańskim. Antyfoną maryjną pozostaje jednak Alma Redmeptoris Mater do Oczyszczenia Matki Najświętszej, czyli Ofiarowania Pańskiego. I zwyczajowo dlatego w Kościele w Polsce został zwyczaj trzymania strojów i śpiewania kolęd. Tradycyjna liturgia nigdy tego nie wymuszała.
Władza Kościela działa identycznie jak rząd w naszym kraju, to co ważne jest przemilczane a spory toczą się o pierdoły, kolokwialnie rzecz ujmując.
Króluj Nam Chryste Zawsze I Wszędzie ❤❤❤
To, że w adwencie oglądamy choinki (łącznie z Watykanem) i grają kolędy zamiast pięknych pieśni adwentowych, a po Trzech Królach zwijamy wszystko, to nigdy się z tym nie zgodzę. To jest niszczenie tradycji roku kościelnego, która tak pięknie organizuje zmieniający się czas.
Całej historii ludzkości towarzyszy ostra walka przeciwko mocom ciemności, która będzie trwała do końca świata. Bez łaski i mocy Chrystusa nie potrafimy się z nią zmagać.
Okres bożonarodzeniowy oficjalnie trwa do niedzieli chrztu Pana Jezusa wg mszału z 2002 roku. W Polsce nieoficjalnie trwał do Matki Bożej Gromnicznej.
A to Bóg nie ma tyle mocy aby raz na zawsze unicestwić te moce ciemności??? Jakiś słaby mocą jest ten Bóg.😄
@@jantar7835Ble ! Ble ! Pleciesz ! Chwała Bogu na wysokości ! Uwielbiaj Stworzyciela swego ! Zastanów się co piszesz i mówisz!
@@Wolf-fw5qt Zastanowiłem się już 40 lat temu..Naprawdę Pan nigdy nie zadał sobie takiego pytania.???Nawet sami księża. z dużym doświadczeniem się głowią nad tym choć oficjalnie tego nigdy nie powiedzą.
To kościół ma sie do wszystkiego dostosowywać? Bo większość myśli inaczej? Bo świat pedzi?
Choinka stoi u mnie do 2 lutego, kolęd słucham od Wigilii do 2 lutego. Księża kochają wszystkich pouczać i pouczać. Róbcie tak dalej, kościoły będą coraz bardziej puste. Może komuś właśnie o to chodzi.
Zgadzam się , też mam choinke do 2 lutego i kolędy też
W okresie zwykłym w takim razie, nie powinni chodzić po kolędzie księża.
Trzymajmy sie jednak tradycji .
NBPJCh. Mnie też, na skutek wypowiedzi ksiedza, przypełzła do głowy pewna refleksja, podkreślająca sedno sprawy. Otóż nowusowa ewangelizacja jaką propaguje ksiądz Wachowiak przypomina gadanie i argumentację użyte przez węża wobec Ewy - w raju. Szatan tak wlaśnie działa że umniejsza zło a uwydatnia zadowoplenie człowieka. Nie ma co kostnieć w przykazaniach Boga ale trzeba się zmieniać wraz z szatańskim , ziemskim światem. Bóg to przeżytek i teraz wolicie "pacha mamę"- czyż tak nie jest. Zastanawiam się jak rolę pełni ksiądz w w tej modernistycznej posoborowej propagandzie. Dlaczego zakneblowano tylu kapłanów a ksiądz Wachowiak robi nawet "nadliczbówki" publikując lukrowaną herezją sztuczną tradycję sztuczki politruka. Episkopat w tym wypadku jest raptem ślepy i głuchy tak jak kiedyś na propagandę niejakiego paraksiedza Sowy z TVN i jemu podobnych. To taka po kropelce wlewana do ucha i oka trucizna.
A ja już byłem skłonny zaufać w prawdziwą intencję księdza Wachowiaka. Intencję ratowania Wiary i Kościoła.
Kościół Katolicki nie ma potrzeby się zmieniać bo Pan Bóg nie zmienił nic .
Mt 5,17-19
17 Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić. 18 Zaprawdę bowiem, powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni. 19 Ktokolwiek więc zniósłby jedno z tych przykazań, choćby najmniejszych, i uczyłby tak ludzi, ten będzie najmniejszy w królestwie niebieskim. A kto je wypełnia i uczy wypełniać, ten będzie wielki w królestwie niebieskim.
Ty, o Boże! powiedziałeś, - a Twoje słowo niezmienne na wieki, - że nic zmazanego nie wnijdzie do Twego królestwa. I strzeż się człowieku przed każdą próbą poprawiania Pana Boga. Amen
Zgadzam się z Panem w 100 %. Oj pogubili się nam księża, chcą być bardzo postepowi, czasami aż odpychają tą nowomowa. Myślą że ludzie są durniami.
@@bylekto1174
Miejcie oczy i uszy szeroko otwarte i nie dajcie się zwieść .
Oj tam, oj tam jeszcze trochę, a ks Ryś wprowadzi takie zmiany w duchu liturgii ,że może kolędy będą w ogóle zakazane. Także cieszmy się póki możemy śpiewać. 😊
niestety muszę się nie zgodzić z księdzem. owszem liturgia ma prawo się zmieniać ale jaki pożytek z tych zmian? adwentowe pieśni (o zwiastowaniu itp) dopiero od 17 grudnia. kolędy tylko do Chrztu Pańskiego. pieśni pasyjne tylko od 5 niedzieli postu. esencja naszej wiary ściśnięta w kilku krótkich okresach. niech lud sobie śpiewa i przeżywa Wcielenie i Odkupienie jak potrafi. mamy cały rok śpiewać kilka pieśni przygodnych?
poza tym w dawnej liturgii okres Bożego Narodzenia tak samo kończył się Chrztem Pańskim (tylko że wypadał on w oktawę Objawienia). śpiewanie kolęd do 2 lutego to zwyczaj.
ok trzeba umieć oddzielić zwyczaje od istoty ale jak ot tak postanowimy usunąć zwyczaje bo nie są istotą to i nasze przeżywanie istoty ucierpi.
biskupi pozwolili śpiewać kolędy ale te które tekstem pasują do dorosłego Pana Jezusa - ile takich kolęd znacie? ile jest takich kolęd w zatwierdzonych śpiewnikach np Siedleckim? ja tam nie mogę żadnej takiej znaleźć
Problem w tym, że te zmiany są ewolucją aranżowaną.
Kolędy nie są integralną częścią Mszy tylko ludowym zwyczajem.
Temat Tradycji nie daje spokoju? Czy Ksiądz to wszystko mówi od siebie? Czy to może to kolejna lojalka? Odnoszę wrażenie, że po takich wypowiedziach podziały ulegają wzmocnieniu. Dobrze znana manipulacja: nagłośnić mało istotny problem z kolędami, dodać bardzo już poważny temat szafarzy, dodatek lekkiej krytyki posoborowia i mamy młot na tradycjonalistów. Dobrze to nie wygląda.
Dom Prosper Gueranger tak napisał na ten temat w swoim dziele 'Rok liturgiczny' : "(...) Nazwę Boże Narodzenie stosujemy do czterdziestu dni, które rozpoczynają się Narodzeniem naszego Pana, 25 grudnia, a kończą Oczyszczeniem Najświętszej Maryi Panny, 2 lutego. Jest to okres, który stanowi odrębną część Roku Liturgicznego, tak odmienną, ze względu na swojego szczególnego ducha od pozostałych - Adwentu, Wielkiego Postu, Wielkanocy i Zesłania Ducha Świętego. Jedna i ta sama Tajemnica jest wspominana przez całe czterdzieści dni. Ani Uroczystości Świętych, które tak obfitują w tym okresie, ani czas Przedpościa , z jego pokutnym fioletem , który często rozpoczyna się przed zakończeniem okresu Bożego Narodzenia, nie wydają się być w stanie odciągnąć naszej Świętej Matki Kościoła od ogromnej radości, o której otrzymała dobrą nowinę od Aniołów [Łk 2,10] w tę chwalebną Noc, za którą świat tęsknił przez cztery tysiące lat. Wierni pamiętają, że Liturgia upamiętnia to długie oczekiwanie przez cztery pokutne tygodnie Adwentu.
Zwyczaj obchodzenia uroczystości Narodzenia naszego Zbawiciela przez czterdziestodniowe świętowanie lub jego wspomnienie opiera się na samej świętej Ewangelii, ponieważ mówi nam, że Najświętsza Maryja Panna, po spędzeniu czterdziestu dni na kontemplacji Boskiego Owocu Jej chwalebnego Macierzyństwa, udała się do Świątyni, aby w najdoskonalszej pokorze wypełnić ceremonie, których Prawo wymagało od córek Izraela, gdy stawały się matkami.
W przeciwieństwie do rytu rzymskiego, rytuał ambrozjański obchodzi sześć niedziel Adwentu (począwszy od niedzieli po dniu św. Marcina) z odpowiednimi czytaniami epistoły i Ewangelii. Te sześć niedziel zostało oznaczonych łącznie siedmioma prefacjami: po jednej na każdą z pierwszych pięciu, z dwiema przypisanymi do szóstej niedzieli Adwentu(...) "
Proszę wyjaśnić na czym polega postęp, "lepszość", modernistycznego "okresu zwykłego" nad katolickim okresem po Objawieniu (Tempus per Annum post Epiphaniam), jaki mamy obecnie?
Może chodzi o to, że wyznawcy "Kościoła Nowego Adwentu" mają być tacy ... "zwykli" jak wszyscy inni ludzie na świecie? ... Szczęść Boże!
Bo w tym okresie nie świętuje się żadnej tajemnicy. A czemu ma być okres Po zesłaniu Ducha Św. do adwentu, a w miedzy czasie nie moze być okresu Jana Chrzciciela, Proroka Eliasza czy Podwyższenia Krzyża? Kościół ma prawo do zmian litrugii, bo to Kościół jest jej właścicielem.
@@janveturilo
A może , kto jest teraz właścicielem Kościoła ? Dlatego ten punkt widzenia zależy od punktu siedzenia ?!
Naginać ducha liturgii do jak to ksiądz ujął "przyzwyczajeń czy tradycji" ? Do tej pory sądziłam,że duch liturgii to też właśnie w dużej mierze Tradycja.Śpiewanie kolęd do 2.02. jest dobre,nawet piękne i dziwi mnie, że komuś to przeszkadza.To jest odwracanie uwagi od rzeczy naprawdę istotnych,a tylko o takich warto rozmawiać i poświęcać czas pięknego spaceru.
W pewnym punkcie ośmielę się księdza poprawić, mianowicie, z tego co wiem, liturgicznie nigdy okres Bożego Narodzenia nie trwał do 2 lutego. W tradycyjnej liturgii rzymskiej trwa on od 25 grudnia do 13 stycznia (Oktawa Objawienia), następnie jest tzw. Czas po Objawieniu (szaty zielone), który z kolei trwa do niedzieli starozapustnej (Siedemdziesiątnicy) rozpoczynającej okres Przedpościa (szaty fioletowe). Ale mimo to jak rozumiem w Polsce od niepamiętnych czasów, ze względu na szczególne umiłowanie Bożego Narodzenia, praktykowano zwyczaj przedłużania jego obchodzenia - śpiewania kolęd i pozostawiania dekoracji - aż do MB Gromnicznej, czyli równe 40 dni (nawet jeśli już się zaczęło Przedpoście). Jako polskie prawo zwyczajowe powinno się to więc praktykować, gdyż Kościół zawsze szanował lokalne obyczaje danych społeczności.
Chociaż można dodać, że wybitny liturgista Dom Prosper Gueranger w swoim słynnym "Roku Liturgicznym" wprost pisze o okresie świątecznym trwającym całe 40 dni do Oczyszczenia MB jako o ciągłej starodawnej praktyce w Kościele rzymskim, nawet jeśli teksty Ewangelii mówią już o dorosłej działalności Chrystusa - w osobnym komentarzu zamieściłem odnośny cytat z tegoż dzieła. Co by znaczyło, że nie jest to tylko polski zwyczaj, ale ma głębsze korzenie.
No to teraz się pogubiłam. To tradycja już nie ma żadnego znaczenia?
W Novusie nie ma. Polecam chodzić wyłącznie na Mszę Wszechczasów
Bo jak się świętuje Boże Narodzenie w Adwncie to tak to się kończy, Kolędy, kolędy do 2 lutego.... To mialło sens, to nie są żadne nowe bukłaki,.
Odkąd praktukuję w Tradycji widzę, że wracam do prawdy.
Laudetur Jesus Christus!
Ależ piękny kadr! Bardzo profesjonalne ujęcie :)) Pozdrowienia i uszanowanie dla Księdza
To jest odzieranie wierzących z tradycji. Jest to bardzo niedobra i niebezpieczna nowość, która odbiera nam wiernym ostatnie bastiony tego czego nauczał nas kościół i co przekazali nam nasi przodkowie. Dokonuje się tego deptając w nas bez refleksji to co łączy naszą wspólnotę wierzących i praktykujących. Hierarchowie nie są nieomylni. Czasami powinni w imię nie czynienia zła zrobić krok do tyłu bez obawy o swój autorytet. Na marginesie w Sankuarium w Kalwarii Zebrzydowskiej po staremu. Szczęść Boże.
🇵🇱 Można będąc nowoczesnym wszystko zmienić i wreszcie nic nie będzie przypominać Kościoła Chrystusowego, Najświętszej Eucharystii ani Tradycji, a pokolenie które nadchodzi, wiarę i religię uzna jako wytwór ludzi zabobonnych. Uznają, że żadne tradycje i rytuały nikomu do niczego będą przydatne w Kościele Chrystusowym. Więc bądźmy OSTROŻNI i pamiętajmy o Świętym Przymierzu z Panem Bogiem w Trójcy Przenajświętszej i pielęgnujmy Tradycję w Kościele. Zachcianki liberałów świeckich i niektorych stanów kapłańskich modernistycznych lub dalej posuwajace się do rewolucjonizowania fundamentów doktryny wiary, bo to i owo się nie podoba laikatowi, będzie nadużyciem i z pewnością nie wpłynie na poznanie Prawdy w wierze zdeponowanej w Kościele Jezusa Chrystusowego Jedynego Zbawiciela dusz ludzkich. Właśnie papież Franciszek dąży do zdecentralizowania Kościoła i może dojść w przyszłości do tego, że parafialne Kościły od pozostałych zaczną się różnić wszystkim i w konsekwencji zamiast Kościoła zniknie w Nim i sacrum modlitewne i wyłonią się wspólnoty adoracji towarzyskiej. Już obserwować możemy tzw wyznaniowe grupki przy świątyniach zamieniając salki w kluby wzajemnej adorasci oraz w kawiarenki, które niebawem obsługiwać będą kelnerki oczekujące obfitych napiwków i nic więcej co Boskie i wiecznie, trwałe oraz stałe oraz nieprzemijające, zniknie jak ciała ludzkie wrzucane współcześnie do pieców krematoryjnych. Czy tego my Katolich Kościoła katolickiego chcemy ? Odpowiedź udzielić może tylko Pan Bóg Wszechmogący czytającym i właściwie rozumującym Słowo Boże zamieszczone na kartach Starego i Nowego Testamentu.
Laudetur Iesus Christus. .. 🇵🇱
Nowe bukłaki nie znaczy lepsze, bo te niwe to takie reklamówki zrywki, które zaraz się porwą i zniszczone bądź nie, ten "młody" wyrzuci do kosza, a te stare jeszcze długo posłużą. Tradycja też jest ważna. Nie martwimy się że tylko młodzi przestają chodzić do kościoła - nawet nie zaczynają, ale i ci "starzy" uciekają. Jakimś "cudem" na czas świąt o kościele przypomina sobie wielu. Problemem jest może nie wydłuzony do drugiego czas kolędowania i choinek, ale przyśpieszony już w adwencie. To jest tak jak " Stare" chce się dostosowywać/ udawać " młode i nowoczesne ( nietrwałe, chwilowe)
Jak tak będziemy się spieszyć to 1lisopada będą Święta Bożego Narodzenia.
I powemy że teraz tak to wygląda nie wracajmy do przeszłości i tradycji.
...😢 świat 😢 już 😢zwariowal😢🌲🌲 Kolędy 🌲🌲 są piękne 😊😊😊a, zwlaszcza jak śpiewają 😊Dzieciaki😊👍
Kto śpiewa dwa razy się modli , kto wie , czy to nie jest przyczyna, żeby to uciąć 🤔
Widać że chierarchia kościelna zajmuje się tematami ktore nikomu i niczemu nie szkodzą, mam tu na myśli np. temat do kiedy śpiewać kolędy, a poważne tematy które niszczą zaufanie do Kościoła są przemilczane albo rozmiękczane i robią zamęt który sprzyja dzialaniu wiadomo kogo.
A właściwie to O CO KSIĘDZU DZISIAJ SIĘ ROZCHODZI, bo nie rozumiem, a nawet jak rozumiem, to nie pojmuję??? Z tego co mi wiadomo OKRES Bożego Narodzenia trwa do 02. Lutego i zawsze tak było. Czy coś się zmieniło?
Jeżeli chodzi o śpiewanie kolęd, to o wiele mądrzej by Ksiądz zrobił, gdyby zaprotestował przeciw używaniu kolęd do reklam w handlu w galeriach handlowych i w telewizjach JUŻ OD 02. ALBO NAJDALEJ OD 03. LISTOPADA - przecież to jest jawna profanacja tych Świąt i wręcz ich psucie. Przez to te Święta stają się NIJAKIE. No zrozumiałbym, gdyby takie zjawisko pojawiło się od św. Mikołaja, czyli od 06. Grudnia, jak już zaczynają się te wszystkie jarmarkI bożonarodzeniowe, jest to zjawisko ludyczne, no ale już wytwarza się taka atmosfera świąteczna i to ogólnie służy Świętom. Ale LISTOPAD???
Chciałem jeszcze dopytać: co ma obniżony poziom testosteronu u młodych mężczyzn do okresu, kiedy można śpiewać kolędy?????🤔😨
Widać niektórym tradycja solą w oku
W mojej mlodosci choinki zawsze trzymano do 2 lutego... 🎄I to bylo piekne.. ija tez do tej pory tak robie.. To jest wlasnie Tradycja..👍 i to cenia np Zydzi.. ale my juz nie.. Kosciol w tych Ostatnich czasach co chwila cos zmienia i prosze zauwazyc ze wciaz ku gorszemu.. To nie zastanawia? Ks.. z tego Kanalu to z tego co widze taki PLYWAK... Wszystko chce koniecznie pogodzic... Nawet z Halloween... 😁
Dlatego uwielbiam tradycje gdzie takich dylematów do kiedy śpiewać kolędy nie ma ,nie ma też podziałów wśród wiernych ,duchownych na różne tematy. Wszyscy trzymamy się starych zasad i wszyscy jesteśmy zadowoleni😊 a w posoborowiu to ciągle jakieś problemy,i konflikty . Nawet na 3 Króli to się kłócą miedzy sobą jakie litery pisać na drzwiach 😂 każdy ksiadz mówi co innego . Zamieszanie totalne.
Ciekawe ...Każda pliszka swój ogon chwali .
Tak właśnie jest, moze Pani sprawdzić -zapraszamy! Poza tym stalość doktryny i jej niezmiennosc przyciaga wielu nowych ludzi którzy to z chęcią odkrywają.
Tam gdzie nie ma zamętu i podziału tam można odnaleźć pokój serca i radość😊@@edytacygan5359
Fsspx jest solą KK.
Tradycja ponad wszytko. To nie Kościół powinien dostosować się do współczesnego, wymagającego człowieka, a człowiek do Kościoła i jego tradycji.
Wiedząc, że mam w ogrodzie skarb przeczysty, szukam jego, a nie idę do najbliższego sklepu z imitacjami i tak kupuję podróbkę. Od ok. 60-70 zauważyć można, jak Kościół szuka właśnie tego imitatu zamiast skarbu.
Szafarze nadzyczajni😢,o zgrozo I co jeszcze szafarki?
W diecezji łódzkiej podobno szafiarki zostały już zaobserwowane...😢
Powywracali już wszystko do góry nogami a won z szafarzami
Ze światłem słonecznym w tle ksiądz wygląda jak święty 😊
Ja osobiście z domu rodzinnego pamiętam,ze Świąt Bożego Narodzenia nie obchodzono religijnie, ważne było tylko spotkanie rodzinne i Mikolaj. Od czasu nawrócenia bardzo ciężko mi jest Boże Narodzenie przeżywać z wiarą,a właśnie to,że w Adwencie nie ubiera się choinki,nie śpiewa kolęd, a za to się chodzi na roraty, czuwa zastanawia sie nad sprawami ostatecznymi (jak rzadko kiedy chyba w Kościele) pomaga mi później w przeżywaniu Świąt Bożego Narodzenia na sposób religijny. To ,że kolędy się śpiewa do 2.02 raczej też wpływa pozytywnie, przedłuża czas świętowania. Zresztą polskie kolędy są piękne i warto się nimi nacieszyć. Tak samo choinką.
po się czepiać kolęd, można je śpiewać i do lutego, i zawsze, i nic na siłę, i po co o tym 20 minut gadać dyskutować
Gdzie ta czystą nauka dogmatow, niezmienna doktryna, ksiądz raczy żartować. Modernizm i antropocentryzm aż furczy.
A czy z tym Żłóbkiem, wystrojem i kolędami nie jest tak, że to na nas, starszych już tak nie działają po, bo biegniemy, ale dalej działają na dzieci tak, jak kiedyś nas nas, gdy byliśmy młodsi?
Tak nawiasem mówiąc, to promocja macierzyństwa, której aż szkoda się pozbywać
Przestało się już śpiewać kolędy , ale 2-go lutego każda Msza św. zaczyna się kolędą i na koniec też odśpiwwana jest kolęda .
"Czas zwykły" to nie brzmi zbyt dobrze. W przedsoborowym kalendarzu liturgicznym były "niedziele po Objawieniu Pańskim" i "niedziele po Zesłaniu Ducha Świętego".
Skarżyli się na łacinę, bo mówili, że nie rozumieją, że nie daję bliskości, że nie wszystko jest zbyt trzeźwe i za zimno.
Zabrali im łacinę, zostawili im ,Tabernakulum zdezakralizowali wszystko, odwrócili porządek, odwrócili się plecami do Chrystusa i rozumieją znacznie mniej niż mówili, że nie rozumieją, kiedy była łacina.
Dali im bliżej do nowej mszy i wszyscy sobie poszli.
Dali radość i radość nowej mszy, a nawet zdecydowana większość nie bierze w nim udziału.
Więc problemem nie była łacina, ani trzeźwość, ani uroczystość.
To był brak szkółki niedzielnej i szkolenia.
To był kler zniżający się do spełniania ludzkich kaprysów.
To był modernizm, który dał nam wierzyć, że warto iść do Kościoła z uczuć, a nie posłuszeństwa.
Drogi księże Danielu jest tak jak ksiądz mówi o tym życiu w pospiechu i szybkich zamianach. Nie mam pojęcia dlaczego mamy się spieszyć razem z innymi? Życie na ziemi szybko przemija. Moja babcia ma 93 lata i mówi że zleciało jak jeden dzień, więc po co się spieszyć?
Wyjątkowo się z księdzem nie zgodzę: Jeśli jest tradycja, w kościele stoją choinki, żłobek, księża chodzą po kolędzie, nareszcie jest czas na spotkania opłatkowe, odbywają się koncerty kolęd. A kolęd ma nie być. Troszkę "po Franciszkowemu" próbuje się narzucić jeden sposób przeżywania, tutaj Świąt. Dajmy wybór, w naszej parafii jest to czas na śpiewanie mniej znanych kolęd, bo inaczej nigdy ich nie usłyszymy. Oczywiście nie znaczy to, że kolędy królują, one się POJAWIAJĄ, obok pieśni na okres zwykły. Pozdrawiam serdecznie🙂
Bo to jego człowiek, dla zmyłki czasem jest za a nawet przeciw.
tylko tu nie chodzi o to, aby totalnie wyrugować kolędy w okresie zwykłym tylko o to, że w czasie mszy swietej teksty czytań juz nie mowia o Bozym Narodzeniu, a piesni mszalne powinny do nich nawiązywać. Mozna zrobic kolędowanie przed lub po mszy swietej. Trudno spiewac "W żłobie leży" gdy Ewangelia juz mowi o dorosłym Jezusie. Taki był zapewne zamysł liturgistów.
Okres Narodzenia Pańskiego według przedsoborowych ksiąg kończył sie I nieszporami uroczystości objawienia Pańskiego rozpoczynał się wtedy czas epifani czyli objawienia Pańskiego. Obecna liturgia przejęła ten podział z jedną różnicą, a mianowicie niedziela po święcie trzech króli w starej liturgii była niedzielą świętej Rodziny a nie jak obecnie świętem Chrztu Pańskiego. Sam okres Objawienia Pańskiego kończył sie w dawną oktawę Objawienia Pańskiego czyli 13 stycznia na który to dzień papież Pius XII wprowadził wspomnienie Chrztu Pańskiego. Kolejne niedziele tj 2do 6 byly to tzw niedziele po epifanii i poprzedzały okres przedpościa. Same w sobie juz nid mialy nic wspólnego z okresem ani Narodzenia Pańskiego moze dwie pierwsze miały cos wspolbego z objawieniem Pańskim. Polecam domorosłym liturgistą poczytać Rok Liturgiczny P. Parsha a potem wypisywać głupoty....
Co to jest "okres zwykły" ?
@@MrV395 tak nazywa się w liturgii czas między okresem Bożego Narodzenia i okresem Wielkiego Postu i Wielkanocy, a drugą jego część zaczyna się po okresie wielkanocnym (czyli po ur. Zesłania Ducha Św.) i kończy się w sobotę przed I niedzielą Adwentu.
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Jestem zmuszony z Księdzem się w tym miejscu nie zgodzić. Po pierwsze, liturgia po SWII została zmieniona, ale na gorsze - nowy ryt zarówno w ogólności, jak i w szczegółach nie wyraża katolickiej teologii Mszy św. - nie są to moje słowa, ale słowa m.in. kard. Ottavianiego (byłego prefekta Świętego Oficjum) i Bacciego.
Po drugie, tradycyjny kalendarz liturgiczny nie zna takiego okresu liturgicznego, jak ,,zwykły" - gdyż to już zaczyna cieknąć naturalizmem. Żaden okres w liturgii nie jest zwykły, gdyż przez cały rok liturgiczny walczymy o swoje zbawienie z Bożą pomocą - co zwykłego jest w dążeniu do zbawienia i życia w życiu wewnętrznym Trójcy Świętej? Ten cel jest nadprzyrodzony, przekraczające nasze zdolności i możliwości - nie ma tu nic zwyczajnego. Nic.
Po trzecie, zasadne jest się odwoływać do decyzji hierarchii zgodnych z właściwym duchem katolickim przy jednoczesnym odrzucaniu tekstów i domumentów tej samej hierarchii, które z duchem katolickim są sprzeczne. Obłuda tu leży jedynie po stronie hierarchii, która takie teksty i dokumenty potrafi produkować - raz zgodne z duchem katolickim, a raz mu przeciwne.
Po czwarte, smutne to jest to, że Ksiądz odwołuje się do argumentu ad maiorem. Większość nie może przesądzać, co jest prawdziwe, właściwe itp.
Jedyne, z czym mogę się zgodzić z Księdzem, to to, że nowy kalendarz liturgii rzeczywiście okres Narodzenia Pańskiego zamyka wraz z dniem Chrztu Pańskiego i otwiera okres tzw. ,,zwykły" - co jednak, jak wcześniej napisałem, uważam za kolejny z błędów, jakie przyniosło ze swoim plugawym spłodzeniem przez komisję liturgiczną pod przewodnictwem biskupa podejrzanego o udział w loży masońskiej, i w której zasiadali żydzi i protestanci.
Z Panem Bogiem!
Przepraszam bardzo, ale czy aby jakiego starego wina się Ksiądz nie napił, że o kolędach takie farmazony pitoli???
Na szczęście, w kaplicach i kościołach Bractwa Św. Piusa X nie ma takich modernistycznych dylematów.
Precz z modernizmem i modernistami!
Kyrie eleison✝
Kapelusz jest idealny
Trochę ksiądz ma racji a trochę nie.Bo te zmiany to tak zwane "gotowanie żaby".Kiedyś jak się widziało na ulicy,drodze w miastach na wsiach kapłana niosącego Najświętszy Sakrament np. do chorego to ludzie przyklęjali z szacunku.Nie do pomyślenia było by przyjąć komunię w kościele inaczej jak do ust na klęcząco przy blaskach z rąk kapłana.I tak po wolutku po malutku, małymi kroczkami.....dzisiaj komunię rozdają starsze panie na stojąco i ręki.Czy to też mamy rozumieć jako "nowe bukłaki"?Jeszcze nie tak dawno kapłan odprawiał mszę plecami do wiernych a dzisiaj to niemal jak w teatrze,lub domu kultury...występy,koncerty,artyści tyłem( by nie powiedzieć tyłkiem) do tabernakulum w samym środku prezbiterium...co to ma być...?Mt 21;13 "I rzekł do nich: «Napisane jest: Mój dom ma być domem modlitwy, a wy czynicie z niego jaskinię zbójców" Można mnożyć te przykłady z "nowymi bukłakami" tylko czy przynosi to owoc dobry?! Życie pokazuje co innego.Szczęś Boże
Czy ŝwiat ma się dostosować do Pana Boga i nauczania Kościoła ,czy teź Pan Bòg i Kościół mają się dostosować do świata
Odpowiedź jest chyba prosta ,jak koncepcja cepa. Więc po co w ogóle te ks. dewagacje ?
Proszę księdza myślę, że bardzo przeszkadza księdzu to stwierdzenie cytuję "ja dziękuję Bogu za sobór Watykanski ll " iprzykro słuchać jak zmienia ks.zdanie i sugeruje pod adresem adresem osób żyjących zgodnie zgodnie z tym co trwało ponad 2 tys.lat w tym okresie też zachodziły zmiany w świecie ale Kościół trwał w nauce jaką przekazał Pan Jezus Chrystus a nie człowiek .Z Panem Bogiem .
Jak w jednym nagraniu ksiądz jest normalny tak zaraz dla równowagi nie normalny tzn. raz tradycjonalista raz modernista. Kogo ksiądz oszukuje bo nie rozumiem. Albo dobro albo zło, albo niebo albo wieczne potępienie , albo zimny albo ciepły.Nic nie ma po środku. Przecież biskup księdza nie jest ograniczony i słucha co ksiądz mówi. Szkoda że to takie wahadełko.
W święto oczyszczania sw. Panny Maryi chowa się żłóbki i choinki to jest Matki Boskiej Gromnicznej ostatni okres Bożego Narodzenia kiedy 02
luty, 40 dni od pasterki
Ja śpiewam pieśni, psalmy, kolędy w pore i nie w pore. Cały rok. Zakochani w Chrystusie i matce Kościele nie mają takich dylematów.
Szczęść Boże, zgadza się - są nowe bukłaki lecz też są stare; warto to wziąć pod uwagę!
"Dziecko" w nas kocha szopkę, ustrojone choinki i będziemy bronić ich 😅
Napisalem juz 3 komentarze 😏 Az mnie zmroziło taką dostałem gorączkę pod dzisiejszym filmem choc ks. Wachowiak wyraźnie dał intencje by się nie kłócić i nie spierać! A jednak napisze jeszcze jeden kąśliwy.
Widziałem jak w sejmie w okresie adwentu na tzw spotkaniu opłatkowym w obecnosci ordynariusza śpiewano kolędę bynajmniej nie pieśń adwentową! Więc coś z tą logiką i czystością intencji u naszych pasterzy jest nie tak.
Dbałość o liturgię roku liturgicznego więc tu trudno kupić... Może duch niszczenia tradycji ludowej i zywej pobożności za tym stoi?
Skąd taki pomysł żeby skrócić śpiew kolęd w kościele. Wszędzie tylko słychać krytykę i różne zmiany żeby ludzi poróżnić i skłócić. A kościół i przykazania Boże nigdy się nie zmienią , bo Bóg był jest i będzie ten sam i tradycja też niech zostanie bo to wyróżnia wiarę Polaków.
😢Jezu 🌹 Ty się Tym 🥀 zajmij 🌹 AMEN.
U mnie Święta Bożego Narodzenia od Wigili do 2, lutego wszystko wygląda jak to w sklepach na miesiąc przed świętami a zaraz po świętach są kurczaki i zajączki
Władzy Boga nie ogranicza zakrystia.
Przepraszam księdza , czemu ma służyć krytykowanie znów - i to pięknej polskiej tradycji śpiewania kolęd przez księdza ? Nagrywać do tego aż filmik to już jest nie na miejscu. Jakieś przesadne zabieranie głosu - krytykanctwo . To nie łączy,nie buduje . Tradycja kolęd i żłobka jest bardzo piękna i tylko się cieszyć z niej nam ,nie krytykować ludzi.
Na szczęście, my na Śląsku mamy do 2 lutego, wszędzie w kościołach są szopki i kolędy, pięknie jest
Przepraszam że nie w temacie, ale bardzo ładny kadr z tymi promieniami słońca za Księdzem. Bóg zapłać za Słowo!
Faktycznie. Ksiądz jakby zasłaniał
słońce 😊
Miałem to samo napisać. A co do kolęd. Skoro zamiera śpiew jako taki, to może lepiej nie wylewać dziecka z kąpielą?
Kolędy mogę przestać śpiewać ale Ciało naszego Pana przyjmuję od księdza,szafarzy omijam...
Oni przemieniają naszą wiarę małymi kroczkami , jeżeli zgodziłaś się na nie śpiewanie kolęd to już punkt dla nich . Następnym razem zrobisz kroczek do przodu i zgodzisz się na szafarza . Jeszcze nie pojmujesz ich strategii ?
Ugięli go to widać posadka ważniejsza nawet już szafarze są są mile widziani zawiodłam się już który raz na kapłanach 😢@@MjM-ol3sg
Daj mu spokój. Straci pracę i co zrobi? Jakie ma umiejętności? Z czego się utrzyma? Pójdzie na kasę do Lidla? Musi zarobić na koszerny kapelusz. @@ewagodny2668
Chodzi mi o to że spiewam kolędy dopóki śpiewają w kościele
@@agaaga1325
I sama przyznajesz , że skrócili czas kolęd z rozbieraniem choinek włącznie acz na szczęście nie wszędzie, ale jak to z zarazą bywa , rozprzestrzeni się szybko
Kościół katolicki w Polsce za czas odwiedzin duszpasterskich przyjął okres po świętach Bożego Narodzenia, zazwyczaj trwający do święta Ofiarowania Pańskiego (2 lutego). Prawo kanoniczne w tej kwestii nie określa czasu w ciągu roku, który byłby najbardziej odpowiedni na wizytę kapłanów. Kolęda tak ale kolędy nie. Szopka nie, kolędowanie nie ale wizyta kolędowa do 2 lutego tak.W całej naszej Polsce. Po co mącimy maluczkim w głowie? Toż to zwyczaje przez ludzi uczynione.Taka tradycja lokalna, nieszkodliwa, jak niemiecka choinka + włoska szopka w kościele i inne tradycje. Ponoć tradycja jest patriotyczna. Ja osobiści pośpiewam sobie kolędy w Kościele do 2 lutego i nie uważam tego za grzech śmiertelny. Choinkę również rozbiorę po wizycie duszpasterskiej, którą mam zaszczyt mieć 28 lutego. Jeśli igiełki nie oblecą to może potrzymam choinkę do 2 lutego. Dlaczego ? Bo fajna jest! Tak poważnie, to są pierdoły, małostkowe sprawy, choinka do kiedy ? Naprawdę? Czy dałeś na biednych co nie maja choinki? Czy wspierasz bliźniego etc.
Dom Prosper Gueranger - jeden z najwybitniejszych liturgistów - w swoim słynnym dziele "Rok Liturgiczny" pisze:
"Nazwę Bożego Narodzenia stosujemy do czterdziestu dni, które zaczynają się od Narodzenia naszego Pana, 25 grudnia, a kończą Oczyszczeniem Najświętszej Maryi Panny, 2 lutego. Jest to okres, który stanowi odrębną część Roku Liturgicznego, tak odrębną, dzięki swojemu własnemu szczególnemu duchowi, od każdego innego, jak Adwent, Wielki Post, Wielkanoc czy Pięćdziesiątnica. Ta sama Tajemnica jest obchodzona i utrzymywana w pamięci przez całe czterdzieści dni. Ani Święta Świętych, które tak obficie występują w tym okresie; ani czas Siedemdziesiątnicy, z jej żałobną Purpurą, który często zaczyna się przed końcem okresu Bożego Narodzenia, nie wydają się być w stanie odciągnąć naszej Świętej Matki Kościoła od ogromnej radości, o której otrzymała dobre nowiny od Aniołów w tę chwalebną Noc, za którą świat tęsknił przez cztery tysiące lat. Wierni zapamiętają, że Liturgia upamiętnia to długie oczekiwanie przez cztery pokutne tygodnie Adwentu.
Zwyczaj obchodzenia uroczystości Narodzenia naszego Zbawiciela poprzez czterdziestodniowe święto lub wspomnienie opiera się na samej świętej Ewangelii, która mówi nam, że Najświętsza Maryja Panna, po spędzeniu czterdziestu dni na kontemplacji Boskiego Owocu swego chwalebnego Macierzyństwa, udała się do Świątyni, aby tam wypełnić z najdoskonalszą pokorą ceremonie, których Prawo wymagało od córek Izraela, gdy stawały się matkami.
Święto Oczyszczenia Maryi jest zatem częścią święta Narodzin Jezusa; a zwyczaj obchodzenia tego świętego i chwalebnego okresu czterdziestu dni jako jednego nieprzerwanego Święta ma wszelkie pozory bardzo starożytnego, przynajmniej w Kościele rzymskim. (…)
Święto Oczyszczenia Najświętszej Maryi Panny, którym kończy się czterdzieści dni Bożego Narodzenia, jest w Kościele łacińskim bardzo stare; tak stare, że wyklucza możliwość ustalenia daty jego ustanowienia. Według jednomyślnej opinii liturgistów jest to najstarsze ze wszystkich świąt Świętej Matki Bożej; a ponieważ Jej Oczyszczenie jest opisane w samej Ewangelii, słusznie wnioskują, że jego rocznica była obchodzona na samym początku chrześcijaństwa.
Ale jaka jest cecha charakterystyczna Bożego Narodzenia w liturgii łacińskiej? Jest ona podwójna: jest to radość, którą cały Kościół odczuwa na przyjście Słowa Bożego w Ciele; i jest to podziw dla chwalebnej Dziewicy, która została uczyniona Matką Boga. W liturgii tego radosnego okresu nie ma prawie żadnej modlitwy ani obrzędu, który nie zawierałby tych dwóch wielkich Tajemnic: Dzieciątka-Boga i Dziewicy-Matki.
Na przykład we wszystkie niedziele i święta, które nie są rytu zdwojonego, Kościół przez te czterdzieści dni upamiętnia płodne dziewictwo [Kolekta: Deus qui salutis aeternae beatae Mariae Virginiate fecunda humano generi, itd.] Matki Bożej, poprzez trzy specjalne Modlitwy w Najświętszej Ofierze Mszy. Błaga o wstawiennictwo Maryi, ogłaszając jej przymiot Matki Boga i jej nienaruszalną czystość [V. Post partum, Virgo, inviolata permansisti. R. Dei Genitrix, intercede pro nobis.], które pozostało w niej nawet po urodzeniu Syna. I znów wspaniały hymn, Alma Redemptoris, skomponowany przez mnicha Hermana Contractusa, trwa aż do samego dnia Oczyszczenia, jako zakończenie każdej Godziny Kanonicznej. To właśnie przez takie przejawy swojej miłości i czci Kościół, czcząc Syna w Matce, świadczy o swojej świętej radości w tym okresie Roku Liturgicznego, który nazywamy Bożym Narodzeniem. (…)
Chociaż nasza święta Matka Kościół czci ze szczególnym nabożeństwem Tajemnicę Bożego Dzieciństwa przez cały okres Bożego Narodzenia; jednakże jest zobowiązana wprowadzić do liturgii tego samego okresu fragmenty świętych Ewangelii, które wydają się przedwczesne, o ile odnoszą się do czynnego życia Jezusa. Wynika to z faktu, że Kalendarz przeznaczył mniej niż sześć miesięcy na obchody całego dzieła naszego Odkupienia: innymi słowy, Boże Narodzenie i Wielkanoc są tak blisko siebie, nawet gdy Wielkanoc jest tak późna, jak to tylko możliwe, że Tajemnice muszą być koniecznie stłoczone w tym przedziale; a to pociąga za sobą antycypację. A jednak liturgia nigdy nie traci z oczu Boskiego Dzieciątka i jego niezrównanej Matki i nigdy nie męczy się w ich uwielbieniu, przez cały okres od Narodzenia do dnia, w którym Maryja przychodzi do Świątyni, aby przedstawić swego Jezusa."
Mamy tak piękne kolendy!
Kolęda 😊
👍😊@@bozechnamayer8117
Hej kolenda , kolenda .
Bardzo piękne mamy kolędy i tego nam właśnie zazdroszczą .
To są NAPRAWDĘ sprawy drugorzędne. To tylko choinka, a nie doktryna. I co z tego, że postoi u kogoś do tego, czy innego dnia, gdy w tym samym czasie poniżysz kogoś na Facebooku, nie ustąpisz starszej osobie miejsca w autobusie, albo utrudnisz koleżance/ koledze zrobienie jakiegoś projektu w pracy?
Błogosławionego dnia wszystkim 🌞
kapelusz w porządku, pod kapeluszem powołanie, dziękujemy za proboszcza internetowego.
Większość? Większość? Co to za kategoria rozeznawania sprawy? To z daleka zajeżdża demokracją, i to wa(r)czącą....
I tak, prędzej, czy później człowiek musi się przyzwyczaić do zmian, tak jak Ksiądz tłumaczy, ale w pewnych kwestiach nawet mała zmiana może skończyć się tragedią... tak działa szatan, drąży małą dziurkę w drzwiach a jak się zrobi większa szpara to on już może sobie swobodnie działać... Szkoda, że nie śpiewa się kolęd do 2 lutego, ale są rzeczy ważniejsze niż to. Nawrócenie człowieka, przylgnięcie do Boga i Jego nauki to proces bardziej złożony niż tradycja śpiewania kolęd. Dzięki za filmik!
Po co zmieniać to co piękne, a większość nie zawsze ma rację, tym razem słabo 😕
Okres Narodzenia Pańskiego według przedsoborowych ksiąg kończył sie I nieszporami uroczystości objawienia Pańskiego rozpoczynał się wtedy czas epifani czyli objawienia Pańskiego. Obecna liturgia przejęła ten podział z jedną różnicą, a mianowicie niedziela po święcie trzech króli w starej liturgii była niedzielą świętej Rodziny a nie jak obecnie świętem Chrztu Pańskiego. Sam okres Objawienia Pańskiego kończył sie w dawną oktawę Objawienia Pańskiego czyli 13 stycznia na który to dzień papież Pius XII wprowadził wspomnienie Chrztu Pańskiego. Kolejne niedziele tj 2do 6 byly to tzw niedziele po epifanii i poprzedzały okres przedpościa. Same w sobie juz nid mialy nic wspólnego z okresem ani Narodzenia Pańskiego moze dwie pierwsze miały cos wspolbego z objawieniem Pańskim. Polecam domorosłym liturgistą poczytać Rok Liturgiczny P. Parsha a potem wypisywać głupoty....
Małymi kroczkami wyrogujecie wszystko co tradycyjne no cóż dlatego kościoły pustoszeją to bardzo przykre umnie choinka i kolendy do 2 lutego
Kościół jest tradycyjny, bo jego nauka płynąca z Biblii oparta jest o tradycję. W każdym narodzie jest tyle mądrości, ile jest w nim tradycji wynikającej z wiary w Boga. Mówienie o postępie w Kościele ma prawo bytu pod warunkiem, że dotyczy sprzętu elektroakustycznego i nagłośnienia obiektu..
Jak świat światem, postęp niczym kij miał dwa końce.
Jeden koniec to ten, który unowocześniał życie ludzi i poprawiał ich byt, a drugi to ten, który niszczył Kościół i współpracę ducha człowieka z Chrystusem. Postęp w końcu doprowadził nas do tzw. oświecenia, czyli do czasu w historii człowieka, które były najciemniejszym okresem w życiu naszego gatunku.
A jeśli chodzi o duchowość, ten tzw. postęp epoki oświecenia tak się przysłużył budowaniu ducha człowieka, jak ogień przysłużył się Kalifornii w ostatnich dniach.
Postęp ma głównie na celu poprawę bytu i zwiększenie naszego komfortu, co samo w sobie nie jest złe. Jednak przedawkowanie grozi śmiercią duchową. Jak my biedni mamy poznawać |Chrystusa, jak podaż komfortu życia, wszelkiego rodzaju dóbr, stylu życia, luksusu zaprojektowanego do rozpasania instynktów sprawia, że człowiek nie jest w stanie poznać samego siebie.
Kiedyś człowiek pościł bez jedzenia 3 dni, dziś jest problem ze zmianę menu w ciągu jednego dnia na danie rybne.
Walka z bólem, który sam w sobie nie jest zły, bo jest zjawiskiem naturalnym, urosła do rozmiarów armagedonu i ludzkość ma pomysł !
Eutanazja, piękna śmierć, przerwanie ciąży (tak jakby można było ją wznowić po namyśle), wszystkie te bzdety modernizmu i zakłamania rzeczywistości, jak wielopłciowość, multi kulti i kult matki ziemi. Wielki postęp, nie ma co, pogratulować.
Ładny kapelusz. Na tym kończą się pozytywy tego nagrania.
Może warto kapelusz zamienić na BIRET!!!
Myślałem że to mężczyzna na literkę z z kropką
@@helenabinkowska5776 widzę że masz problem z wypowiadaniem słowa "ŻYD", "ŻYDZI", "ŻYDOWSKI"
Helena - przecież Ciebie nikt nie zablokuje
a żeby Ksiądz wyglądał w tym kapelusz jak ŻYD to mu pejsów brakuje
i na koniec powiedz mi Helena dlaczego piszesz że "MYŚLAŁEŚ"?