Właśnie wróciłam z pogrzebu koleżanki,dziękuję za program .Kiedyś bardzo bałam się pogrzebów i niechętnie rozmawiałam o śmierci.Dzis po nawróceniu ,patrzę na śmierć spokojnie.
Obowiązek udowodnienia, że coś istnieje spoczywa na osobie, która to postuluje. Póki nie ma dowodu, to i nie ma mowy o "wierze w nieistnienie". Nie da się udowodnić, że jednorożce nie istnieją. Jedyna droga, to udowodnienie, że istnieją. Póki nie ma na to dowodów, to wszyscy "wierzymy" w ich nieistnienie? Nie. Po prostu racjonalny człowiek nie postrzega świata przez pryzmat wyssanych z palca twierdzeń. Nie jesteśmy wyznawcami wiary w nieistnienie cyklopów, pegazów, wróżek, minotaurów, smoków, czy życia po śmierci. Po prostu nie ma żadnych potwierdzeń istnienia ich, jak i miliardów innych rzeczy. To stan neutralny, a nie "niewiara". To nie jest stanowisko opozycyjne. To ustawienie fabryczne, do którego można wprowadzić nowe dane.
Dzięki za ten program, podoba mi sie taka forma warsztatow z ciekawa sondą. Tylko smutne jest to ze wiekszosc ludzi ma tak malo wiedzę o Bogu i Biblii.
Bardzo ciekawy program, dobrze zobaczyć że ludzie mają poglądy umotywowane fusami z kawy :( też kiedyś tak myślałam :( chwała Bogu że mnie wyrwał z ciemności. Dziękuję pastorze za mega ciekawy program :)
Te odpowiedzi nie są niestety niczym nowym (odpowiedzi pytanych ludzi). Burdel wewnętrzny, bezinteresowność, układanie własnych i wygodnych przekonań. Ale jest dzięki Bogu nadzieja, bo ludzie mają teraz w Polsce telewizję dzięki której mogą sobie uzmysłowić, że są nad przepaścią duchową. Godny program.
Jeśli chodzi o racjonalność, to na chwilę obecną wiemy czym są myśli. Potrafimy rejestrować aktywność w mózgu i wiemy, że jak jej nie ma, to nie ma i myśli. Mózg umiera i umiera czlowiek. Jego myśli nie mają już gdzie się ojawić. Żeby udowodnić, że jest coś po śmierci, trzeba udowodnić że jest coś takiego jak dusza. Póki co 'wiedzę' (raczej wiarę) o duszy czerpiemy wyłącznie ze zbioru ksiąg o gadających wężach i magii, zwanych Biblią oraz z wyobrażeń kapłanów. Niektórzy określali w którym dniu ciąży duszę otrzymuje chłopiec, a w którym dziewczynka. Niektórzy, że w momencie poczęcia, inni, że w momencie urodzenia. Co czas i kraj, to obyczaj. Nie ma żadnych danych, które mogłyby w sposób racjonalny potwierdzić zasadność samego pytania "co po śmierci?" Chyba, że jako źródło informacji bierzemy książki o magikach, zombiakach i gadających wężach. ;)
Apostoł Paweł pisał, że nie wie, czy umrzeć i być z Chrystusem, czy zostać na ziemi. I pisał, że być z Chrystusem to daleko lepiej. Gdyby po śmierci człowiek czekał w stanie "hibernacji" na powrót Jezusa, to szybsza śmierć nie byłaby daleko lepsza, bo nie oznaczałaby natychmiastowego przeniesienia do Boga.
"Zapłatą za grzech jest śmierć,ale darem łaski Boga jest życie wieczne w Jezusie Chrystusie naszym Panu." Rz.6,23. (UBG) Dlatego życie wieczne będzie po zmartwychwstaniu, albo po pochwyceniu. 1Ts.4,13-18.
Życie wieczne zaczyna się w chwili poczęcia, ale żeby mieć życie wieczne z Bogiem, a nie w oddzieleniu, trzeba zaufać Jezusowi. Inaczej też będzie życie wieczne, ale w niekończących się mękach.
To w takim razie dlaczego Jezus w przypowieści o Łazarzu mówił o bogaczu cierpiącym ciężkie do opisania męki? Gdyby piekło było tylko anihilacją czy uśpieniem duszy, to po co te opisy cierpienia?
Czytałem. To nie są żadne zbrodnie. Bóg stworzył wszystko, co istnieje, dał życie i je zabiera. Mnie i tobie też zabierze. A sytuacje, w których pokonywane są inne narody przez Żydów, to pokłosie obrzydliwości dokonywanych przez narody, takich jak składanie Molochowi swoich dzieci w ofierze itp. To była właśnie reakcja Boga na to bałwochwalstwo.
"Zycie po smierci" sprzeczność pojęć, jak nie życie to śmierć i odwrotnie. Jak jest życie to nie ma śmierci. Jak jest śmierć nie ma życia. Dyskusja jest bez sensu. Nie ma poprzedniego życia. Teoretycznie można człowieka odtworzyć tylko kto to zrobi i po co i jak?
Chyba zbyt dosłownie traktujesz temat. Równie dobrze można się wykłócać o to, że takie coś, jak zachód / wschód słońca nie istnieje, bo przecież to ziemia krąży wokół słońca... Jest śmierć fizyczna, a po niej jest dalej życie, tyle że nie w ciele, które jest już martwe, tylko dalej trwa życie duchowe, dla tych, którzy narodzili się na nowo z Ducha, spędzą ten czas z Bogiem.
@@oskarkochanowicz2794 Mówi o tym Biblia. I tutaj nasuwa się wątek wiarygodności Biblii, bo gdyby nie ona, to możnaby obalić wszystkie prawdy duchowe w niej zawarte. Biblia broni się sama poprzez masę wypełnionych proroctw. Jeśli chodzi o Stary Testament, to wszystkie, co do jednego, proroctwa o Jezusie się wypełniły. Podobnie z innymi proroctwami, chociażby o narodach ościennych Izraela. Gdyby Biblia była napisana przez zwykłych ludzi bez natchnienia bożego, wypełnienie proroctw nie byłoby możliwe. A na pewno nie w takiej skali.
@@Jalokim88 Chodziło mi tutaj o duszę ludzką, która żyje, nawet w sytuacji, gdy ciało staje się martwe. Życie duchowe jest zależne od wyborów człowieka, i to on decyduje, jak będzie wyglądać, i gdzie. Dlatego lepiej nie lekceważyć Jezusa. Bóg chce zbawienia każdego człowieka, wystarczy uznać swoją grzeszność i oddać Mu swoje życie. Tylko tyle i aż tyle.
Jeśli chcesz pdf lub książkę "Sprawa zmartwychwstania" Josha McDowella napisz na: kontakt@idzpodprad.pl
a nadaje się do podcierania zada?
Dziękuję, bardzo dobre warsztaty
Wow. Jak ludzie chętnie rozmawiają na tematy duchowe. Świetna sprawa.
Dziekuje za warsztaty i sonde.
Właśnie wróciłam z pogrzebu koleżanki,dziękuję za program .Kiedyś bardzo bałam się pogrzebów i niechętnie rozmawiałam o śmierci.Dzis po nawróceniu ,patrzę na śmierć spokojnie.
Dzięki za kolejne wartościowe warsztaty
Wielkie dzięki! 👍😇👍
Bardzo mi sie podoba taka formuła 🙂🙂Konkretne poparcie wiedzą 👍👍👍
Dzięki za program. Zatrważający poziom wiedzy Polaków o prawdziwym chrześcijaństwie. Jest co robić :)
Nie wierzyć, że po śmierci fizycznej nic nie ma to też wyraz dużej wiary. Badań chyba w tym temacie nie ma. Super warsztaty
niestety to wyraz Logiki i praw fizyki
Obowiązek udowodnienia, że coś istnieje spoczywa na osobie, która to postuluje. Póki nie ma dowodu, to i nie ma mowy o "wierze w nieistnienie". Nie da się udowodnić, że jednorożce nie istnieją. Jedyna droga, to udowodnienie, że istnieją. Póki nie ma na to dowodów, to wszyscy "wierzymy" w ich nieistnienie? Nie. Po prostu racjonalny człowiek nie postrzega świata przez pryzmat wyssanych z palca twierdzeń.
Nie jesteśmy wyznawcami wiary w nieistnienie cyklopów, pegazów, wróżek, minotaurów, smoków, czy życia po śmierci. Po prostu nie ma żadnych potwierdzeń istnienia ich, jak i miliardów innych rzeczy. To stan neutralny, a nie "niewiara". To nie jest stanowisko opozycyjne. To ustawienie fabryczne, do którego można wprowadzić nowe dane.
Świetny program. Dziękuje i pozdrawiam
Dzikuje za program i Chwala Panu
Widzę siebie z przed kilku lat, tak bardzo ufamy swoim przekonaniom, i nie sprawdzamy tego nigdzie
Dzięki za konkretne warsztaty.. niech się niesie
Dziekuje bardzo za mega Warsztaty Biblijne. Ja wierze w zycie po smierci🙏❤️👍
❤
Dziękuję i pozdrawiam
Kto ma uszy ku słuchaniu niechaj słucha .
Dzięki za program, Którędy do Nieba.
Nie błądż ,szukaj, dzięki za program, świetny czas!
O co chcielibyście zapytać Polaków? :)
Dzięki za ten program, podoba mi sie taka forma warsztatow z ciekawa sondą. Tylko smutne jest to ze wiekszosc ludzi ma tak malo wiedzę o Bogu i Biblii.
Bardzo ciekawy program, dobrze zobaczyć że ludzie mają poglądy umotywowane fusami z kawy :( też kiedyś tak myślałam :( chwała Bogu że mnie wyrwał z ciemności. Dziękuję pastorze za mega ciekawy program :)
Ciekawa sonda
Te odpowiedzi nie są niestety niczym nowym (odpowiedzi pytanych ludzi). Burdel wewnętrzny, bezinteresowność, układanie własnych i wygodnych przekonań. Ale jest dzięki Bogu nadzieja, bo ludzie mają teraz w Polsce telewizję dzięki której mogą sobie uzmysłowić, że są nad przepaścią duchową. Godny program.
Jeśli chodzi o racjonalność, to na chwilę obecną wiemy czym są myśli. Potrafimy rejestrować aktywność w mózgu i wiemy, że jak jej nie ma, to nie ma i myśli. Mózg umiera i umiera czlowiek. Jego myśli nie mają już gdzie się ojawić.
Żeby udowodnić, że jest coś po śmierci, trzeba udowodnić że jest coś takiego jak dusza. Póki co 'wiedzę' (raczej wiarę) o duszy czerpiemy wyłącznie ze zbioru ksiąg o gadających wężach i magii, zwanych Biblią oraz z wyobrażeń kapłanów. Niektórzy określali w którym dniu ciąży duszę otrzymuje chłopiec, a w którym dziewczynka. Niektórzy, że w momencie poczęcia, inni, że w momencie urodzenia. Co czas i kraj, to obyczaj. Nie ma żadnych danych, które mogłyby w sposób racjonalny potwierdzić zasadność samego pytania "co po śmierci?" Chyba, że jako źródło informacji bierzemy książki o magikach, zombiakach i gadających wężach. ;)
Jedyny głos rozsądku. Jak nie sukienkowi pieprzą kocopoły to nawiedzeni protestanci. No ręce opadają.
Świetny program I świetna formuła! Dziękuję za ciekawy przekaz❤, szkoda,że tak żenujący poziom wiedzy Polaków 😢
„Na podstawie wiary chrześcijańskiej” 😭😭😭😭 czemu katolicyzm podszywa się pod chrześcijaństwo?
Szatan próbuje zwieść tak wielu, jak to tylko możliwe 😢
Człowiek ma śmiertelną duszą. Ja po śmierci będę w grobie i czekał na w grobie na zmartwychwstanie.
Apostoł Paweł pisał, że nie wie, czy umrzeć i być z Chrystusem, czy zostać na ziemi. I pisał, że być z Chrystusem to daleko lepiej. Gdyby po śmierci człowiek czekał w stanie "hibernacji" na powrót Jezusa, to szybsza śmierć nie byłaby daleko lepsza, bo nie oznaczałaby natychmiastowego przeniesienia do Boga.
! ! !
"Zapłatą za grzech jest śmierć,ale darem łaski Boga jest życie wieczne w Jezusie Chrystusie naszym Panu." Rz.6,23. (UBG) Dlatego życie wieczne będzie po zmartwychwstaniu, albo po pochwyceniu. 1Ts.4,13-18.
Życie wieczne zaczyna się w chwili poczęcia, ale żeby mieć życie wieczne z Bogiem, a nie w oddzieleniu, trzeba zaufać Jezusowi. Inaczej też będzie życie wieczne, ale w niekończących się mękach.
Heb 9:27 A jak postanowiono ludziom raz umrzeć, a potem sąd
Rewelacyjny i bardzo madry program 👍
trudno uwierzyc ze mamy xxi w a tu tulu kompletnych jaskiniowców
A co ta sprawa ma wspólnego z tym, w jakich czasach żyjemy? Biblia jest ponadczasowa.
Chora sekta.
A co to jest piekło? Piekło jest tłumaczeniem z Hbr SZEOL i z greckiego HADES. Ono oznacza miejsce wszystkich zmarłych. Czyli grób ludzkości.
To w takim razie dlaczego Jezus w przypowieści o Łazarzu mówił o bogaczu cierpiącym ciężkie do opisania męki? Gdyby piekło było tylko anihilacją czy uśpieniem duszy, to po co te opisy cierpienia?
co za brednie
Rozwiniesz?
To, że świat powstał w wyniku ewolucji jest tak samo prawdopodobne jak to, że był wybuch w drukarni i powstała encyklopedia.
Kościelny bełkot. Wierzącym polecam czytać stary testament. Tam to się dopiero dzieje.
Czytałem. To nie są żadne zbrodnie. Bóg stworzył wszystko, co istnieje, dał życie i je zabiera. Mnie i tobie też zabierze. A sytuacje, w których pokonywane są inne narody przez Żydów, to pokłosie obrzydliwości dokonywanych przez narody, takich jak składanie Molochowi swoich dzieci w ofierze itp. To była właśnie reakcja Boga na to bałwochwalstwo.
"Zycie po smierci" sprzeczność pojęć, jak nie życie to śmierć i odwrotnie.
Jak jest życie to nie ma śmierci. Jak jest śmierć nie ma życia. Dyskusja jest bez sensu. Nie ma poprzedniego życia. Teoretycznie można człowieka odtworzyć tylko kto to zrobi i po co i jak?
Chyba zbyt dosłownie traktujesz temat. Równie dobrze można się wykłócać o to, że takie coś, jak zachód / wschód słońca nie istnieje, bo przecież to ziemia krąży wokół słońca...
Jest śmierć fizyczna, a po niej jest dalej życie, tyle że nie w ciele, które jest już martwe, tylko dalej trwa życie duchowe, dla tych, którzy narodzili się na nowo z Ducha, spędzą ten czas z Bogiem.
@@nikodemkwidzinskiudowodnij.
@@nikodemkwidzinski Czym jest życie duchowe?
@@oskarkochanowicz2794 Mówi o tym Biblia. I tutaj nasuwa się wątek wiarygodności Biblii, bo gdyby nie ona, to możnaby obalić wszystkie prawdy duchowe w niej zawarte. Biblia broni się sama poprzez masę wypełnionych proroctw. Jeśli chodzi o Stary Testament, to wszystkie, co do jednego, proroctwa o Jezusie się wypełniły. Podobnie z innymi proroctwami, chociażby o narodach ościennych Izraela. Gdyby Biblia była napisana przez zwykłych ludzi bez natchnienia bożego, wypełnienie proroctw nie byłoby możliwe. A na pewno nie w takiej skali.
@@Jalokim88 Chodziło mi tutaj o duszę ludzką, która żyje, nawet w sytuacji, gdy ciało staje się martwe. Życie duchowe jest zależne od wyborów człowieka, i to on decyduje, jak będzie wyglądać, i gdzie. Dlatego lepiej nie lekceważyć Jezusa. Bóg chce zbawienia każdego człowieka, wystarczy uznać swoją grzeszność i oddać Mu swoje życie. Tylko tyle i aż tyle.