Wg mnie cena absurdalnie kosmiczna. Wiem że sprzęt poszedł w górę i ogólnie tego typu to mega marża. Ale jak sobie pomyślę, że samodzielnie zrobiłem 96Ah@26,4V (2534Wh) w dodatku na LiFePo4 a nie kiepskich Lion, to jakbym zrobił ładną obudowę to za sprzedaż tego w ładnej obudowie niemal pół domu bym kupił w cenie rynkowej. A kosztowało mnie to 2 tys. złotych + przetwornica sinus 1500W z pikiem 3000W (w tej cenie!). Krótko mówiąc wow, jak sprzedać marny sprzęt w mega cenie. A gdyby trafił się argument: jak hobby to taniej. Otóż nie, jako hobby nie ma się dostępu do kupna w hurtowych ilościach za czasem mniej niż pół ceny. I torchę jak z dowcipem o Jasiu który stoi na krawędzi wieżowca... gdzie ja popełniłem błąd? A tak trochę się jeszcze czepiając to 296Wh to jest przy założeniu że 4.2V jest dostępne cały czas, otóż nie, napięcie spada sukcesywnie do tego jak w zależności producent ustalił. Może to być i 3V i wtedy wychodzi że realnie jest 250Ah. Gorzej jeśli odcięcie napięcia jest przy 3,6V, wtedy jest w ogóle lipa.
Dość mocno upraszczasz koszty firmowe, wiedzę potrzebną do zrobienia, umiejętności itd albo właśnie puszczasz bokiem szansę na zostanie milionerem 😉. Myślę że sama papierologia i wszelkie prawne duperele by Ci zmieniły podejście do ceny tej zabawki Dedry. Nie zmienia to faktu że jeszcze nie nadeszła pora na takie urządzenia w akceptowalnej cenie.
Telewizor, ładowarkę to bez sinusoidy odpalisz, zasilacz tego nie do końca lubi ale da radę. Za to bez sinusoidy nie odpalisz urzędzeń np z silnikami AC
Raczej nie naładujesz 20 razy telefonu, są straty przy ładowaniu i obniżenie ładowania w okolicach maximum naładowania baterii więc takie wyliczenia w tym przypadku nie mają racji bytu
@@KrzysiekRaus Kurcze, trudno powiedzieć, trzeba by zrobić jakieś testy, ale generalnie wykres jest raczej nie liniowy co oznacza że ładowanie baterii telefonu przy pełnym banku energii będzie zupełnie inaczej wyglądało niż ładowanie gdy jest już na wyczerpaniu. Gdy bateria w telefonie osiąga naładowanie powiedzmy powyżej 80% dalsze ładowanie jest już mało opłacalne, krótko mówiąc potrzeba więcej energii by podnieść naładowanie baterii z 80 na 81% niż z 20 na 21. Trochę tak jak pompowanie koła w tirze. Podniesienie ciśnienia z 1atm na 2atm będzie łatwe, ale podniesienie ciśnienia w tej samej oponie z 8 na 9 barów już bardzo trudne. Od strat energii przy ładowaniu ma wpływ z milion czynników, od sprawności ładowarki po degradację ogniwa w telefonie, sprawność przetwornic itp. Na to pytanie mogły by odpowiedzieć testy w laboratorium i to pewnie też ze sporym przybliżeniem z racji na rozbieżności urządzeń podczas użytkowania i jego traktowania.
Urządzenie bardzo ciekawe choć ilość zastosowań raczej dość ograniczona ze względu na moc i pojemność.To taki przerośnięty powerbank z gniazdami 230V za sporą kwotę' Na wypad na działkę gdzie nie ma prądu a chcemy trochę odpocząć od cywilizacji jak najbardziej. Pod namiot podobnie, małe lekkie, w plecaku dużo miejsca nie zajmie i ciężaru wielkiego nie dołoży. Wypad na rybki a do samochodu daleko? Super sprawa. Tylko na ile ten zakup ma sens vs porządny powerbank czy inne inwestycje to już sprawa nie tak prosta i oczywista. Powerbanki tez można podładować słoneczkiem. Do kampera? Wątpię, porządny kamper takich mini zabawek nie potrzebuje a w czymś co jest "busem z materacem" są znacznie mądrzejsze sposoby na wydanie takiej kwoty nawet w system zasilania prądem.. Co innego jak wejdą do sprzedaży pozostałe dwie "dorosłe" odmiany. Tu możliwości zdecydowanie rosną ale cena raczej mocno przygniecie zalety i znowu ilość chętnych mocno się ograniczy. To świetne urządzenia tylko możliwości vs cena pokazują jak daleko jesteśmy zanim staną się powszechne. Za kilka lat pewnie zawojują rynek. Ps: Jak ktoś troszczy się o piec to też się troszczy o awaryjne zasilanie z powodów które podałeś.
Dokładnie tak jak napisales. Plusem tego typu urządzeń jest uniwersalność. Bo i na wycieczki i jako powerbank i do lampera i w domu znajdzie swoje zastosowanie. Szczegolnie mocniejsze modele
Wg mnie cena absurdalnie kosmiczna. Wiem że sprzęt poszedł w górę i ogólnie tego typu to mega marża. Ale jak sobie pomyślę, że samodzielnie zrobiłem 96Ah@26,4V (2534Wh) w dodatku na LiFePo4 a nie kiepskich Lion, to jakbym zrobił ładną obudowę to za sprzedaż tego w ładnej obudowie niemal pół domu bym kupił w cenie rynkowej.
A kosztowało mnie to 2 tys. złotych + przetwornica sinus 1500W z pikiem 3000W (w tej cenie!). Krótko mówiąc wow, jak sprzedać marny sprzęt w mega cenie.
A gdyby trafił się argument: jak hobby to taniej. Otóż nie, jako hobby nie ma się dostępu do kupna w hurtowych ilościach za czasem mniej niż pół ceny.
I torchę jak z dowcipem o Jasiu który stoi na krawędzi wieżowca... gdzie ja popełniłem błąd?
A tak trochę się jeszcze czepiając to 296Wh to jest przy założeniu że 4.2V jest dostępne cały czas, otóż nie, napięcie spada sukcesywnie do tego jak w zależności producent ustalił. Może to być i 3V i wtedy wychodzi że realnie jest 250Ah. Gorzej jeśli odcięcie napięcia jest przy 3,6V, wtedy jest w ogóle lipa.
Dość mocno upraszczasz koszty firmowe, wiedzę potrzebną do zrobienia, umiejętności itd albo właśnie puszczasz bokiem szansę na zostanie milionerem 😉. Myślę że sama papierologia i wszelkie prawne duperele by Ci zmieniły podejście do ceny tej zabawki Dedry. Nie zmienia to faktu że jeszcze nie nadeszła pora na takie urządzenia w akceptowalnej cenie.
Telewizor, ładowarkę to bez sinusoidy odpalisz, zasilacz tego nie do końca lubi ale da radę. Za to bez sinusoidy nie odpalisz urzędzeń np z silnikami AC
Dzięki za info.
Raczej nie naładujesz 20 razy telefonu, są straty przy ładowaniu i obniżenie ładowania w okolicach maximum naładowania baterii więc takie wyliczenia w tym przypadku nie mają racji bytu
Jak myslisz ile w procentach mniej więcej może byc straty?
@@KrzysiekRaus Kurcze, trudno powiedzieć, trzeba by zrobić jakieś testy, ale generalnie wykres jest raczej nie liniowy co oznacza że ładowanie baterii telefonu przy pełnym banku energii będzie zupełnie inaczej wyglądało niż ładowanie gdy jest już na wyczerpaniu. Gdy bateria w telefonie osiąga naładowanie powiedzmy powyżej 80% dalsze ładowanie jest już mało opłacalne, krótko mówiąc potrzeba więcej energii by podnieść naładowanie baterii z 80 na 81% niż z 20 na 21. Trochę tak jak pompowanie koła w tirze. Podniesienie ciśnienia z 1atm na 2atm będzie łatwe, ale podniesienie ciśnienia w tej samej oponie z 8 na 9 barów już bardzo trudne. Od strat energii przy ładowaniu ma wpływ z milion czynników, od sprawności ładowarki po degradację ogniwa w telefonie, sprawność przetwornic itp. Na to pytanie mogły by odpowiedzieć testy w laboratorium i to pewnie też ze sporym przybliżeniem z racji na rozbieżności urządzeń podczas użytkowania i jego traktowania.
Na przykład grzejnik elektryczny jaki kolwiek
Ktoś tu na głowę upadł z tą ceną 296wh za 2200zł to jakiś żart 🤣 dla nabywców proponuję teleporade 🤯
Urządzenie bardzo ciekawe choć ilość zastosowań raczej dość ograniczona ze względu na moc i pojemność.To taki przerośnięty powerbank z gniazdami 230V za sporą kwotę' Na wypad na działkę gdzie nie ma prądu a chcemy trochę odpocząć od cywilizacji jak najbardziej. Pod namiot podobnie, małe lekkie, w plecaku dużo miejsca nie zajmie i ciężaru wielkiego nie dołoży. Wypad na rybki a do samochodu daleko? Super sprawa. Tylko na ile ten zakup ma sens vs porządny powerbank czy inne inwestycje to już sprawa nie tak prosta i oczywista. Powerbanki tez można podładować słoneczkiem.
Do kampera? Wątpię, porządny kamper takich mini zabawek nie potrzebuje a w czymś co jest "busem z materacem" są znacznie mądrzejsze sposoby na wydanie takiej kwoty nawet w system zasilania prądem.. Co innego jak wejdą do sprzedaży pozostałe dwie "dorosłe" odmiany. Tu możliwości zdecydowanie rosną ale cena raczej mocno przygniecie zalety i znowu ilość chętnych mocno się ograniczy. To świetne urządzenia tylko możliwości vs cena pokazują jak daleko jesteśmy zanim staną się powszechne. Za kilka lat pewnie zawojują rynek.
Ps: Jak ktoś troszczy się o piec to też się troszczy o awaryjne zasilanie z powodów które podałeś.
Dokładnie tak jak napisales. Plusem tego typu urządzeń jest uniwersalność. Bo i na wycieczki i jako powerbank i do lampera i w domu znajdzie swoje zastosowanie. Szczegolnie mocniejsze modele
Masz kocioł termiko? ;)
Nie ;)
@@KrzysiekRaus pewnie inna naklejka ale 19kw? Paliłeś już w nim drewnem?
@@stradu007 Dokładnie. Nie, tylko groszek
to taka marna kopia ecoflow jak dobrze myśle i w sumie to jednak wybrałbym bez zastanawiania się ecoflow gdzie maja pełną game takich wynalazków
Porty i gniazda powinny być raczej zabezpieczone ,żeby się nie kurzyły itp. jak ich nie używamy
Masz rację. Gumowe zaślepki byłyby miłym dodatkiem.