Labirynt wśród trzcin. Najtrudniejszy odcinek jaki przepłynąłem packraftem.

Поділитися
Вставка
  • Опубліковано 9 лип 2023
  • Tym razem wyjazd z packraftem do Narwiańskiego Parku Narodowego, a dokładnie do jego siedziby w Kurowie. Właśnie z Kurowa wychodzą trzy pętle wodne którymi można opłynąć sporą część narwiańskiego labiryntu.
    Narew, jak Amazonka płynie równocześnie wieloma korytami połączonymi licznymi odnogami. Wśród wysokich trzcin ma się wrażenie że płynie się skomplikowanym labiryntem i faktycznie łatwo można się zgubić i pobłądzić. A z racji mocno podmokłych i zarośniętych brzegów nie ma jak wyjść na ląd.
    Niestety z racji trwającej od tygodni suszy trafił mi się bardzo niski poziom wody, główne koryta były całkiem spławne, ale odnogi je łączące przypominały bardziej kanały melioracyjne.
    Aczkolwiek przygoda ciekawa, packraft Itiwit PR 100 zaskakująco dobrze poradził sobie z trudnymi warunkami, szorowaniem po dnie, fragmentami roślin itp... Nie doceniłem go.
    Planuję wrócić w te rejony na wiosnę przyszłego roku, gdy poziom wody będzie najwyższy po roztopach i ponownie popływać po labiryncie z trzcin.
    patronite.pl/BeansandAmmo

КОМЕНТАРІ • 9