Jak byłem piękny i młody to najlepszą opinią z świata Rometów cieszył się silnik Jawy 50. Romet 2 biegi miał opinię super wolnego, a skrzynia 3 biegowa z Rometa miała opinie super delikatnej. I nie była polecana.
Jak padło mi 023 w motorynce to wsadziłem tam 019 które kupił mi tata po okazyjnej cenie "po remoncie" silnik odpalał spoko ale były problemy z 2 biegiem, bo nawet jak zaskoczył to wyleciał . Po jakimś czasie sprzedałem motorynkę bo nie umiałem tego wyregulować.
Z wodzikiem mam podobnie w s38. Też mam luz na boki i zastanawiałem się aby wybić tulejkę z lewego karteru i dorobić takową aby wodzik miał minimalny luz.
zawsze zastanawiało mnie jak to jest możliwe że 019 ma o 0.8km więcej od 023 gaźnik minimalnie większy o 1mm i trochę inaczej ustawione okna w cylindrze. Dziwne że nie zostawili cylindra i gaźnika z 019 do 023
Zmieniacz do 019 i 023 na grubym wieloklinie, to dwie największe tragedie Rometów. Ja osobiście gruby w 023 musiałem wywalić, bo od samej zmiany biegów się wyrobił., wypadał i gubił kulkę. Zmieniłem na stary typ i był ideał... A ja ze swojej strony, polecam 025 z ręcznymi biegami albo kundla 023 z linką do ręcznych. Nie miałem i żałuję, bo być może Ogar przetrwałby dłużej w rodzinie...
@@nextwsk1975 O w mordę, UA-cam bawi i uczy. :-D Dzięx! No i spokojnie, wiem jak wygląda u jaki model ma "jajko" S38. O 017 mi chodziło, nie o 025... :-P
Zerknij do tego tematu: www.chlopcyrometowcy.pl/showthread.php?tid=45238 Temat wymaga co prawda dość znaczącej aktualizacji (jak np. dystansowanie skrzyni biegów i samych zmieniaczy), ale myślę że trochę Ci ten poradnik pomoże :)
2:49 orginalna nakrętka regulacyjna to gówno.W każdym 019 które miałem okazję naprawiać nie było nakrętki kontrującej przez co biegi miały dendencję do rozregulowywania.Ja wymyśliłem jak to naprawić.Mianowicie brałem nakrętkę szpilki cylindra od wsk 125 skracałem ją żeby dobrze pasowała i było git.A co do skrzyni w 019, to jest taka jak w czwórce.Jak katujesz to siada.Jak normalnie jeździsz, to niema problemów.Najgorzej jest z tymi automatami.Sam teraz naciąłem się na 50t1 i mam problem z luzami na automacie.Nowych niema w sieci.Byłem na bazarze, oglądałem używki i wszystkie były z luzami.Jedynie pozostaje mi regeneracja.Ogólnie muszę się rozejrzeć, bo może jest ktoś kto fachowo zregeneruje mi go.Obawiam się że będe musiał to sam zrobić ale niewiem czy są nowe części do tego ustrojstwa ;)
Ja mam 019 i moge sie wypowiedzieć. 1 i 3 jest git a 2 chujnia ale dobralem wprawy i smigam jakoś . Tylko ze ten silnik co chwile sie rozpierdala kiedys jak ojciec jeździł to przez caly rok nie odkrecal swiecy a ja co 2 tygodnie . Problemy są takie: zapłon bardzo czesto i ustawienia gaźnika
Skinder masz rozpadający się zmieniacz biegów a mówisz "jak to było wykonywane" sam mam 019 i zmieniacz który jest sprawny i wszystko jest ok. To tak jakby z BMW wyciągnąć korbowód z wybitymi panewkami i mówić " jak to było wykonywane".
Tylko z bmw wyciągasz korbowód z wybitymi panewkami po 350-400-500k km? A z rometa uszkodzony zmieniacz po 5k km. gdyby to było zrobione z lepszych materiałów lub trochę lepiej dopracowane to by się nie rozsypywało od byle czego, takie są fakty ;)
Nie wiesz jednak jaka jest historia tego zmieniacza. Może ktoś naparzał nogą bo mu biegi nie wchodziły. Tak samo jak widziałem komentarze pod filmikiem jak pokazywałeś jak poszło dalej pęknięcie po spawaniu kartera, to pisali że z guwnolitu robione. Każdy spawacz co spawał aluminium Ci powie że do współczesnych karterów np chińczyków nawet nie podchodzi do spawania bo materiał tandeta i odpryski, a tamten się jednak da normalnie spawać. Każdy dzisiaj pomija fakt, że te sprzęty były dosłownie katowane i nikt nie obchodził się z nimi jak z dzisiejszymi motocyklami czy BMW, gdzie olej na czas wymieniany, śruby kluczem dynamometrycznym dokręcane. Mam akurat dzieciństwo z rometami i WSKami za sobą i wiem jak ludzie je traktowali. Z resztą Ty też pewnie wiesz.
Wybacz Skinder, lubię Twój kanał bo robisz świetną robotę, moim zdaniem najlepszą w sieci jeśli chodzi o podejście do składania tych naszych kochanych PRLowskich trupków :) ale co do jakości materiałów to nie mogę się zgodzić bo stal jakiej wtedy używano a stal dzisiejsza dostępna w częściach to jest przepaść. Naprawiam nawet ciągniki z tamtej epoki i powiem jedno. Głupi wałek wom po moim dziadku w którym musiałem przewiercić otwór na kołek rozprężny to była masakra najlepsze wiertło mi klękało przy tym. Poszedłem i kupiłem nowy ze sklepu rolniczego i w niego to stępione wiertło szło jak w masło. Co do Kobuza to każda ale to każda jedna współczesna część to nawet nie leżała obok prawdziwej stali. Owszem formy do odlewów i obróbka zwłaszcza późniejsza odbiegała od ideału, ale na pewno nie jakość stali. Niestety sprawdziłem to już dokładnie szkiełkiem i okiem i chyba to najbardziej miarodajne.
Z tą jakością stali to bez przesady, wałki zdawcze w 2b się ukręcały, choinki rwały zęby a wieloklin na wale potrafił się zerwać przy ruszaniu. O powycieranych czopach już nawet nie wspominając. Jakość materiałów i powłok typu chrom była wtedy conajmniej śmieszna w porównaniu chociażby do mz, jawy czy nawet jawki. Teraz stal na tych zamiennikach jest żałosnej jakości, i większość o ile nawet pasuje to i tak nie nadaje się do użytku.
Miałem 12 lat i motorynke ze swapem z tym pierdolonym silnikiem ,nie wiem czy u kogoś też to był tak awaryjny sprzęt jak u mnie ale te biegi to była jakaś masakra probowalem przeróbek tego wybieraka i wszystko chuj zero regulacji zero czego kolwiek.... już nie wspomnę tu o cudzie kupienia tej części nowej , skończyło się na tym że motorynka z tym silnikiem od 10 lat leży pierdolnięta w stodole , druga motorynka z silnikiem już 023 mimo że pod względem skrzyni biegów wydawała mi się lepsza też odmówiła posłuszeństwa ,po zgaszeniu i odstawieniu do garazu na 2 lata nie odpaliła wgl mimo tego że zrobiona była generalka silnika .Z jednej strony uwielbiam te polskie Motorki A z drugiej ich nienawidzę za te awaryjność z biegiem czasu zdałem sobie sprawę że zamiast tych ogarów komarów i innego dziadostwo mogłem kupić np simsona i jeździć nim bez ciągłych napraw xD
Panie kurła najwyższa jakość, 1 klasa, najlepszy engine xD
Jak byłem piękny i młody to najlepszą opinią z świata Rometów cieszył się silnik Jawy 50. Romet 2 biegi miał opinię super wolnego, a skrzynia 3 biegowa z Rometa miała opinie super delikatnej. I nie była polecana.
Jak w 019 nie ma luzów to nie ma zabieraka :D
Jak padło mi 023 w motorynce to wsadziłem tam 019 które kupił mi tata po okazyjnej cenie "po remoncie" silnik odpalał spoko ale były problemy z 2 biegiem, bo nawet jak zaskoczył to wyleciał . Po jakimś czasie sprzedałem motorynkę bo nie umiałem tego wyregulować.
Został mi aparat zmiany biegów i cała skrzynia po 019.. Jakbyś czegoś potrzebował to pisz, a chętnie pomogę.. Co do 019 to można tylko współczuć :D
Potem są opinie ze skrzynie padają,jak wszystko lata na prawo i lewo😀
Proponuję ten plaskownik (grzebyk)z otworem trzeba odkręcić i młotkiem stluc żeby otwór się zmniejszył tylko bić nie na płasko tykp pionowo
Daj spokój, to nie ma prawa bytu :)
Podejmuje się akurat remontu 019 trochę udało mi się kupić rzeczy na bazarze nowke skrzynie i automat ale czuję że będzie wyczerpującą praca ...
Z wodzikiem mam podobnie w s38. Też mam luz na boki i zastanawiałem się aby wybić tulejkę z lewego karteru i dorobić takową aby wodzik miał minimalny luz.
Coś tam sobie już wymyśliłem ;) Kwestia teraz realizacji i przymiarek :) Między innymi wymiana tych tulejek o których wspominasz.
2 są dobre a 3 właśnie maja problemy z biegami mam 2 to gitara tata miał 3 to ciągle problemy z tymi biegami
Miałem mniejsze luzy a czasami wylatuje 2 bieg. Regulacja jest bardzo ciężka. A tym bardziej jak masz 2 nakrętki a nie oryginalną jedną z kanalkiem
Też tak mam że dwójka wypada albo czasem jedynka ale trójka luks
@@kapigold735 jedynka i 3 u mnie luks..2 wypada jak przeciagne na biegu ale mam sposób że przytrzymuje dźwignię od góry stopą.
@@piotrs84 mi cały czas wypada 2 i tak samo podtrzymuję ją do góry
Tak z nim było, 1 i 3 zawsze a 2 różnie
Ale jak skrzynia dobrze chodziła to ten silniczek był fajny
Masakra.Może zobacz z jakimś innym automatem.Mój brat ma 50T1 i niema żadnych problemów ze skrzynią.
zawsze zastanawiało mnie jak to jest możliwe że 019 ma o 0.8km więcej od 023 gaźnik minimalnie większy o 1mm i trochę inaczej ustawione okna w cylindrze. Dziwne że nie zostawili cylindra i gaźnika z 019 do 023
Wydech też był inny.
Ale to jest mega spierdzielone konstrukcyjnie. Ten automat to jakaś porażka.
Chyba na alegro coś da sie do regeneracji kupić takiego automatu ale nie wiem. Powodzenia
Chyba nie ;)
@@Skinderr no nie wiem nie regenerowałem to nie wiem
W 019 zawsze ciężko ustawić żeby działały wszystkie biegi zawsze tylko 1 i 3 działała. Pozdro
I cały misterny plan w pizdu
Zmieniacz do 019 i 023 na grubym wieloklinie, to dwie największe tragedie Rometów. Ja osobiście gruby w 023 musiałem wywalić, bo od samej zmiany biegów się wyrobił., wypadał i gubił kulkę. Zmieniłem na stary typ i był ideał...
A ja ze swojej strony, polecam 025 z ręcznymi biegami albo kundla 023 z linką do ręcznych. Nie miałem i żałuję, bo być może Ogar przetrwałby dłużej w rodzinie...
"025 z ręcznymi biegami" - S38 :)
"023 z linką do ręcznych" - 017 :)
@@nextwsk1975 O w mordę, UA-cam bawi i uczy. :-D Dzięx!
No i spokojnie, wiem jak wygląda u jaki model ma "jajko" S38. O 017 mi chodziło, nie o 025... :-P
017 lub 022
Zerknij do tego tematu: www.chlopcyrometowcy.pl/showthread.php?tid=45238 Temat wymaga co prawda dość znaczącej aktualizacji (jak np. dystansowanie skrzyni biegów i samych zmieniaczy), ale myślę że trochę Ci ten poradnik pomoże :)
Temat znam, ale dzięki, będę myślał coś jeszzce :)
2:49 orginalna nakrętka regulacyjna to gówno.W każdym 019 które miałem okazję naprawiać nie było nakrętki kontrującej przez co biegi miały dendencję do rozregulowywania.Ja wymyśliłem jak to naprawić.Mianowicie brałem nakrętkę szpilki cylindra od wsk 125 skracałem ją żeby dobrze pasowała i było git.A co do skrzyni w 019, to jest taka jak w czwórce.Jak katujesz to siada.Jak normalnie jeździsz, to niema problemów.Najgorzej jest z tymi automatami.Sam teraz naciąłem się na 50t1 i mam problem z luzami na automacie.Nowych niema w sieci.Byłem na bazarze, oglądałem używki i wszystkie były z luzami.Jedynie pozostaje mi regeneracja.Ogólnie muszę się rozejrzeć, bo może jest ktoś kto fachowo zregeneruje mi go.Obawiam się że będe musiał to sam zrobić ale niewiem czy są nowe części do tego ustrojstwa ;)
Wymysliles cos z luzami na automacie
@@okjsjksjizkkz2170 tak silnik już chodzi.
@@majsterr8868 kurde u mnie troszke luzy na tej dzwigni walka xd
Skinder dawaj 023 na jakimś secie z membraną
Weź idź pan xd
Robili to z czego mieli
Powodzenia w pracach, odłuż to i zrub 059 i 027.
Mam dwa silniki jak byś potrzebował w jednym niema jedynki w drugim zaspawane sprzęgło na wale
Zainteresowany
Bym Potrzebował
Jawka lepsza luzy na pół kilometra a skrzynia chodzi bez zarzutów
Ocen okiem fachowca, co gorsze 059 czy 019 🤣
Tu nie ma co porównywać . 059 to bardzo dobra skrzynia jesli odpowiednio ją złożysz
Oskarrrox to taka ironia na psioczenie Skindera 😉😉😉
Mylisz się
019 to tylko o 40 mniej niż 059...
Lepszy silnik 023, moim zdaniem nie jest tak awaryjny . Pozdrawiam
Przecież ten się jeszcze nie zepsuł ;)
Ja mam 019 i moge sie wypowiedzieć. 1 i 3 jest git a 2 chujnia ale dobralem wprawy i smigam jakoś . Tylko ze ten silnik co chwile sie rozpierdala kiedys jak ojciec jeździł to przez caly rok nie odkrecal swiecy a ja co 2 tygodnie . Problemy są takie: zapłon bardzo czesto i ustawienia gaźnika
Dalej się rozpierdala?
Skinder masz rozpadający się zmieniacz biegów a mówisz "jak to było wykonywane" sam mam 019 i zmieniacz który jest sprawny i wszystko jest ok. To tak jakby z BMW wyciągnąć korbowód z wybitymi panewkami i mówić " jak to było wykonywane".
Tylko z bmw wyciągasz korbowód z wybitymi panewkami po 350-400-500k km? A z rometa uszkodzony zmieniacz po 5k km. gdyby to było zrobione z lepszych materiałów lub trochę lepiej dopracowane to by się nie rozsypywało od byle czego, takie są fakty ;)
Nie wiesz jednak jaka jest historia tego zmieniacza. Może ktoś naparzał nogą bo mu biegi nie wchodziły. Tak samo jak widziałem komentarze pod filmikiem jak pokazywałeś jak poszło dalej pęknięcie po spawaniu kartera, to pisali że z guwnolitu robione. Każdy spawacz co spawał aluminium Ci powie że do współczesnych karterów np chińczyków nawet nie podchodzi do spawania bo materiał tandeta i odpryski, a tamten się jednak da normalnie spawać. Każdy dzisiaj pomija fakt, że te sprzęty były dosłownie katowane i nikt nie obchodził się z nimi jak z dzisiejszymi motocyklami czy BMW, gdzie olej na czas wymieniany, śruby kluczem dynamometrycznym dokręcane. Mam akurat dzieciństwo z rometami i WSKami za sobą i wiem jak ludzie je traktowali. Z resztą Ty też pewnie wiesz.
I tak w koło Macieju, eh ;)
Wybacz Skinder, lubię Twój kanał bo robisz świetną robotę, moim zdaniem najlepszą w sieci jeśli chodzi o podejście do składania tych naszych kochanych PRLowskich trupków :) ale co do jakości materiałów to nie mogę się zgodzić bo stal jakiej wtedy używano a stal dzisiejsza dostępna w częściach to jest przepaść. Naprawiam nawet ciągniki z tamtej epoki i powiem jedno. Głupi wałek wom po moim dziadku w którym musiałem przewiercić otwór na kołek rozprężny to była masakra najlepsze wiertło mi klękało przy tym. Poszedłem i kupiłem nowy ze sklepu rolniczego i w niego to stępione wiertło szło jak w masło. Co do Kobuza to każda ale to każda jedna współczesna część to nawet nie leżała obok prawdziwej stali. Owszem formy do odlewów i obróbka zwłaszcza późniejsza odbiegała od ideału, ale na pewno nie jakość stali. Niestety sprawdziłem to już dokładnie szkiełkiem i okiem i chyba to najbardziej miarodajne.
Z tą jakością stali to bez przesady, wałki zdawcze w 2b się ukręcały, choinki rwały zęby a wieloklin na wale potrafił się zerwać przy ruszaniu. O powycieranych czopach już nawet nie wspominając. Jakość materiałów i powłok typu chrom była wtedy conajmniej śmieszna w porównaniu chociażby do mz, jawy czy nawet jawki. Teraz stal na tych zamiennikach jest żałosnej jakości, i większość o ile nawet pasuje to i tak nie nadaje się do użytku.
Polska wtedy była prymitywna to silnik też musiał być prymitywny
Teraz jest bardziej prymitywna :)
@@Skinderr zwłaszcza teraz
Tylko jawka! Ja dostałem 6 lat temu w spadku po dziadku jawke mustanga i jedyne co sie zepsuło to sie zapłon przestawił i przebiła się dętka
Miałem 12 lat i motorynke ze swapem z tym pierdolonym silnikiem ,nie wiem czy u kogoś też to był tak awaryjny sprzęt jak u mnie ale te biegi to była jakaś masakra probowalem przeróbek tego wybieraka i wszystko chuj zero regulacji zero czego kolwiek.... już nie wspomnę tu o cudzie kupienia tej części nowej , skończyło się na tym że motorynka z tym silnikiem od 10 lat leży pierdolnięta w stodole , druga motorynka z silnikiem już 023 mimo że pod względem skrzyni biegów wydawała mi się lepsza też odmówiła posłuszeństwa ,po zgaszeniu i odstawieniu do garazu na 2 lata nie odpaliła wgl mimo tego że zrobiona była generalka silnika .Z jednej strony uwielbiam te polskie Motorki A z drugiej ich nienawidzę za te awaryjność z biegiem czasu zdałem sobie sprawę że zamiast tych ogarów komarów i innego dziadostwo mogłem kupić np simsona i jeździć nim bez ciągłych napraw xD
Kacprze, kto nie ryzykuje ten nie pije szampana :D Chyba każdy do takich wniosków dociera w końcu. Ja również. Czasem kilka razy dziennie :d