Pouczacz
Вставка
- Опубліковано 2 жов 2024
- Jazdy doszkalające w Warszawie! Zapraszam na www.doszkalanie.edu.pl
Z życia kursanta i instruktora ;)
Zadzwoń, napisz, bo akurat mam krótkie terminy oczekiwania na jazdę :)
Jazdy w dogodne dni i godziny.
#jazdydoszkalające
#warszawa
#naukajazdy
Oprawa muzyczna:
Song: Lichu - Palm Leaves
Music provided by Vlog No Copyright Music.
Video Link: bit.ly/45FNiLY
Taksiarz poucza, a sam nie włącza kierunkowskazu. Źdźbło u innych widzi u belki siebie już nie. Jak ja tęsknie za taką pogodą wiosenno - letnią jak na tym filmie. Dzięki za film Panie Jacku👍
Proszę
Przerażający jest fakt tylko, że ludzie nie potrafią używać świateł lub po prostu zapominają o ich istnieniu. Dacie wiarę, że nie dawno, jadąc pewną drogą krajową w pełnej mgle naliczyłem 12 aut, które przez źle ustawione światła nie były widoczne?
Tu potrzebna jest chyba jakaś dodatkowa kampania reklamowa w sezonie jesień i zima bo ostatnio mam wrażenie że jest coraz gorzej z tym.
Co do tego robocika jedzącego - codziennie widuję takiego na swojej dzielnicy gdy jadę do pracy. Fajna sprawa ale lubią czasem niespodziewanie wjeżdżać nagle na przejście dla pieszych.
Ludzie jeżdżą na dziennych w silnej mgle, deszczu i po ciemku. Jest to jakaś plaga.
Aby tylko nie zaparkował na przystanku, co by utrudnić pracę kierowcom autobusów. Taksówkarze często łamią przepisy, a w szczególności innowacyjni od Uberów, Boltów itp.
Oni wszyscy problemów w swoim zachowaniu nie widzą
Moim zdaniem używanie DRL powinno być jednoznacznie uznawane jako jazda bez włączonych świateł, bo ludzie ogłupieli i nie potrafią ich używać. Pierwszy lepszy deszcz, czy mgła i robi się plaga niewidocznych aut, bo automat nie przełączy, a kierowca nie pomyśli...
Z resztą, nawet w sytuacjach, kiedy teoretycznie dozwolone jest uzywanie DRL, zdarza się stwarzanie zagrożenia - chociażby jazda w słoneczny dzień przy mokrej nawierzchni, gdy za samochodem unosi się fala wody i też nic nie widać.
Mamy też wielu januszy z najtańszymi ledzikami pomontowanymi w pastuchach i transporterach, które albo w ogóle nie są widoczne, albo nie działają poprawnie, albo są w jakimś głupim kolorze, np. fioletowe, czy żółte.
Reasumując, światła do jazdy dziennej ewidentnie nie są dla Polaków, więc w celu poprawy bezpieczeństwa każdy użytkownik drogi powinien zawsze mieć włączone światła mijania, tak jak mówi PoRD. (w ogóle wyjątek o DRL to straszne niedbalstwo pod katem prawnym)
Zdane dzisiaj za 3 razem na Odlewniczej :) Pana filmiki dużo pomogły! Dziekuję :P
Proszę
8:25: im lepszy samochód, tym większy kutas za kierownicą. Trąbienie w tej sytuacji to tak zwane psychologiczne powiększanie sobie przyrodzenia.
Ale fajne widoczki, jak ze środka lipca kiedy jest 30st :)
To był tzw. drogowy nauczyciel.
Już abstrahując od tego, że taksówkarz nie ma racji to i tak w mojej ocenie, nawet używając świateł dziennych, światła tylne pozycyjne powinny się świecić.
Hmmm... Dz.U. 2009 nr. 75 poz. 639, czyli 14 lat zaległości.
Przednie i tylne światła pozycyjne oraz oświetlenie tylnej tablicy rejestracyjnej nie włączają się, gdy palą się światła dzienne
@ Znam ten przepis, ale w mojej ocenie powinny się one świecić żeby było bezpieczniej, a nie że powinny się świecić, bo taki jest przepis
@@marcinq24 biorąc pod uwagę naszą sytuację, pewnie by ucieszyły oko taksówkarza.
Niezupełnie nie ma racji. Tak, jak piszesz, warto sobie doświetlić auto, dla własnego bezpieczeństwa, szczególnie gdy robi się szarówka albo gdy słońce jest nisko i może oślepiać. Chociażby po to, żeby jakiś roztargniony taksówkarz nie wjechał nam w tyłek. Niestety u nas za jazdę na postojowych można dostać mandat(!), więc zostaje używanie świateł mijania 😉
Wiadomo zawsze bezpieczniej, zalezy wszystko od okolicznosci, pory dnia... nie raz spotkałem się z "autami" co na dziennych poznym wieczorem czy nawet w nocy jeździli... całkowicie ta automatyka zanika u niektórych żeby przełączyć jeden przełącznik ręcznie w inna pozycje... pozdrawiam😊
16:24 rowerzyście na pasach wypada kupon z koszyczka na milion złotych w multi lotku. Szkoda, że Pan nie zwrócił uwagi, że coś zostało zgubione 😉. Zgaduje, że pewnie nikt nie zauważył.😌
Może i szkoda, ale dopiero teraz dojrzałem ;)
Panie Taksówkarzu, a kto pyta?
światła są po to aby być widocznym dla innych - to tak samo jak rowerzysta jadący przez las bez oświetlenia, "bo on wszystko widzi" czysty egoizm drogowy
Mądrego to aż miło posłuchać. A w dzień też chodzisz z latarką?
Za ignorancję drogową też powinien być mandat. Może to odświeży jego wiedzę, jak mawiał klasyk w "Nagiej broni" :D
Świetny odcinek! Ja tym razem oglądam na dużym spóźnieniu, ale podobało się bardzo :).
Wiele urozmaiconych sytuacji drogowych, i to naprawdę trudnych. A przy tym, fajni kursanci, szczególnie ta starsza pani.
No i na dokładkę jeszcze tajemniczy robot :).
ciekawe czy ten taksówkarz poczuł się lepiej gdy Was upomniał... o coś o co nie powinien upominać...
Chyba nie, bo jeszcze coś pokazywał
@ czyli chciał poczuć się jeszcze lepiej :-D
16:24 upss pan na rowerze coś zgubił
stresuje się oglądając te filmy, jak sobie przypominam wszystkie moje przypałowe akcje z kursu 😂 czasami było grubo, ale na szczęście egzamin zdany już 2 miesiące temu
Gdybyś jeździł ze mną mógłbyś sobie to po czasie pooglądać. Kiedyś dzieciom pokazać 😁
Dziękujemy za kolejny filmik Panie Jacku za każdym razem jak oglądam to sobie myślę jak to dobrze że nie muszę zdawać w stolicy Te skrzyżowania takie duże tramwaje😊 a z drugiej strony dobrze zdawać w dużym mieście bo przynajmniej ma potem człowiek jakieś obycie choć trochę z tym wszystkim jeżdżąc samodzielnie Proszę trzymać kciuki za mnie w przyszłym tygodniu po Mikołajkach 😉
Ok 😊
10:00 Jeśli widok w lusterkach pozwala na ucieczkę to czemu nie spróbować?
Zgadzam się
uwielbiam ogladac te filmiki
Fajnie, dzięki
mnie ciągle intruktorzy opi%^&&erdalali za niewłączanie świateł xddddd
I słusznie
@ i jeszcze za to żeby wyłączać przed wyłączeniem silmika xddd ale to też nasłuchałem się tyle opowieści o rozładowanych akumulatorach że potem pamiętałem już😇
Egzamin zdawałam w Oświęcimiu, ale dzięki Pana filmikom nie są mi straszne i duże miasta. Śmiało mogę powiedzieć, że jest Pan moim drugim instruktorem :) Jeżdżę samodzielnie już ponad rok, ale z przyjemnością wracam na dodatkowe lekcje :))) Dziękuję i pozdrawiam serdecznie!
Ja żałuję, że uczyłem się w Oświęcimiu. Nie ma prostszego miasta. Wszędzie drogi z jednym pasem w danym kierunku, zero wyzwania. Nie ma tam czegoś takiego jak pilnowanie by nie wyprzedzić przed pasami, a co z tego jak się to wie, jak się z tego nie korzystało, przez co 3 miesiące po zdaniu i w drodze powrotnej po kupnie samochodu taki błąd zrobiłem, a piesi byli już na pasach, za to lekcja odebrana do końca życia.
Proszę 😁
Pierwszy! :D
Kolejna porcja wiedzy. Chyba jestem na poziomie świadomej niekompetencji
haaaaa...
@czekam na kolejną superprodukcję wraz z gościnnymi występami leśnych gamoni, czy poganiaczy. 👍😄
11:33 Co za błąd?! W arkuszu egzaminacyjnym nie ma punktu "stosowanie sie do poleceń egzaminatora". Kazdy ma prawo przeoczyć jakiś zjazd, skrzyżowanie, okazję do zawrócenia, parkowania, etc. Jeśli kursant/egzaminowany nie stworzy zagrożenia, to po co go stresować, czy karać?
Cały egzamin polega na stosowaniu się do poleceń egzaminatora, chyba ,że jest to niewykonalne z przyczyn niezależnych od kierowcy.
@@gebet2000 Ale przeoczenie okazji do wykonania jakiegoś polecenia nie będzie błędem!!! Sam zdając C+E zamiast zawrócić na rondzie, skręciłem w lewo, bo źle wymierzyłem zmianę pasa i nie byłem w stanie już legalnie ustawić się tak, aby zakończyć manewr zawracania(rondo turbinowe) . I co? I nic - egzamin trwał dalej, egzaminator nie straszył, że popełniłem błąd itp.
@@bartolomeo8899 Przykład jaki podałeś nie jest adekwatny. Opisałeś nieudaną próbę zawracania przy zdawaniu C+E z której świadomie wybrnąłeś , więc egzaminator pozwolił na ponowne wykonanie zadania. Podczas zdawania na kat. B wykonuje się polecenia egzaminatora, które są specjalnie czesto mówione w takich sytuacjach, aby sprawdzić czy przyszły kierowca widzi znaki i ogarnia ogólnie sytuację na jezdni. Co innego podjęcie próby wykonania polecenia, np. parkowanie, ale przez nieuwagę, np. zbyt dużym łukiem zaczynasz , poprawiasz, cofasz uważając na zagrożenie ruchu, próbujesz znowu itd. Ale jeśli egzaminator mówi, " na drugim możliwym skrzyżowaniu w prawo", a ty przejeżdzasz to nieświadomie, to jest to błąd.
6:08: ale z autobusem to sprawa jest jasna - widzisz - bądź przygotowany na ustąpienie, zresztą nie tylko obowiązek umożliwienia wyjazdu, ale też zasada ograniczonego zaufania...
Dokładnie, widząc autobus zawsze noga z gazu i nad hamulec, tak samo przed pasami jeśli z daleka nie widać, że nikogo nie ma.
@@eGzysTens dodatkowo obserwacja otoczenia podczas jazdy.
@@eGzysTens Mimo wszystko _zawodowy_ kierowca autobusu popełnia _gruby_ błąd włączając kierunkowskaz w momencie, gdy najbliższy zbliżający się pojazd jest o kilka metrów za nim. Nie we wszystkich krajach przepisy obligują kierowców do bezwarunkowego umożliwienia autobusowi włączenia się do ruchu, a poza tym, są kraje, np. GB, gdzie włączenie kierunkowskazu oznacza nie tyle zamiar wykonania manewru, lecz wręcz jego rozpoczęcie (czy ma się prawo go wykonać należy u nich sprawdzić przed włączeniem migacza). To jest po prostu potencjalne wywoływanie popłochu u innych kierujących i sprowadzanie niebezpieczeństwa w ruchu drogowym. Nie istnieje _żadne_ racjonalne wytłumaczenie dla włączania kierunkowskazu przed upewnieniem się, że jest to celowe.
14:08 czy ja tu widzę linię bezwględnego zatrzymania BEZ znaku STOP?
Tak, zapomnieli wygumkować :) po usunięciu znaku pionowego
@ i jak w takiej sytuacji musi się zachować kursant na egzaminie?
@@lassischzwg Egzaminy tu nie jeżdżą
@ chociaż tyle
@@lassischzwg jest to zwykły wyjazd z parkingu, więc tak jak podczas włączania się do ruchu
"od zmierzchu do świtu" :D To się popisała. Chyba odwrotnie. A "od zmierzchu do świtu pękło kilka kielichów" jak rapował pewien skład :)
Oj tam, oj tam... :)