Kenneth E. Hagin: Jak przyjmować od Boga cz.1/2
Вставка
- Опубліковано 7 вер 2024
- Kazanie Kennetha E. Hagina (1917-2003), charyzmatycznego kaznodziei, jednego z założycieli "ruchu wiary". Aby przyjąć to, co Bóg pragnie nam dać, nie wystarczy gorliwa modlitwa. Nie wystarczy przyjście do Pana. Konieczna jest - wiara.
wspaniale że te materiały w końcu trafiają coraz bardziej i szerzej do ludzi w naszym kraju 🙏🏻🙌🏻🙏🏻
Dzięki za tłumaczenie.
Czy może być prostsze nauczanie. Dziękuję Ci Cudowny DUCHU ŚWIĘTY 🔥🔥🔥
Słowa dające życie 😉
I tu tez ciekawostka ua-cam.com/video/RoeYhKQ_9nc/v-deo.html
Zainteresował mnie Twój kanał. Bardzo przekonująco objaśniasz Słowo Boże, ale powiedz dlaczego Kenneth Hagin ? Ja jak zobaczyłam to ua-cam.com/video/nL8VCbxWs3k/v-deo.html , to skreśliłam go z listy tych, którzy maja Ducha Bożego.
Bo to, że ma jakiegoś ducha, to jest pewne, ale gdzie tu Biblijny Bóg ?
Uważam tego pana za bardzo zwiedzionego. Przekonaj mnie , że sie mylę ....
Bożena Baszczok Uważam, że Kenneth E. Hagin był Bożym sługą. Jego nauczania są oparte o Boże Słowo, cenne i wartościowe. Takie jest moje stanowisko. Nie zamierzam Cię do niego przekonywać.
O czym świadczy to, że ktoś się dziwnie śmieje czy zachowuje się jak pijany? Moim zdaniem o niczym. Wczoraj spędziłem czas z Duchem Świętym, i wyglądałem nie mniej dziwnie niż Kenneth Hagin. A potem wsiadłem w auto, pojechałem do dwóch miast, zawiozłem paczki z żywnością ubogim, głosiłem im Jezusa i modliłem się o nich. Moim zdaniem nieważne jest, czy ktoś pada czy stoi, płacze czy się śmieje - liczy się owoc, jaki to przynosi w jego życiu.
W dniu Pięćdziesiątnicy o apostołach powiedziano pogardliwie "młodym winem się upili" (Dz. Ap. 2). Biblia nie mówi o tym, jak się zachowywali, ale skojarzenie z pijanymi ludźmi zapewne nie było przypadkowe...
Bożena Baszczok Wiem, że Hagin jest krytykowany, ale jestem bardziej zbudowany kiedy słucham Hagina niż kiedy słucham jego krytyków. Uważam, że jeśli faktycznie ktoś sączy w dusze truciznę zwiedzenia, to już raczej krytycy Hagina aniżeli sam Hagin. Jezus nakazał swoim uczniom wystrzegać się "kwasu faryzeuszów", to jest obłudy. Hagin może czasem dziwnie się śmieje, ale jest autentyczny i uważam, że Bóg się do niego przyznaje; natomiast obawiam się ludzi, którzy przybierają pozę niewiadomo jak świętych i sprawiedliwych, ale Bóg się do nich nie przyznaje ani w sposób opisany w Ewangelii Marka 16 (znaki i cuda), ani w żaden inny dostrzegalny sposób. Apostoł Paweł pisząc do Tymoteusza o niegodziwcach czasów ostatecznych obok chciwych, chełpliwych i okrutnych wymienił takich "Którzy przybierają pozór pobożności, podczas gdy ich życie jest zaprzeczeniem jej mocy" po czym dodał "również tych się wystrzegaj" (2 Tym. 3:5). W posłuszeństwie Pismu staram się wystrzegać kwasu faryzeuszy i ludzi odpowiadających opisowi z 2 Tym. 3:5. Nie znam Justina Petersa, z tego co widzę jest to kaznodzieja, który opiera się na Charlesie H. Spurgeonie, którego cenię, aczkolwiek nie bezkrytycznie. Wraz z żoną często zaczynamy dzień od lektury rozważań Spurgeona pt. "Klejnoty obietnic Bożych". Pozdrawiam.
Bożena Baszczok Poza tym dodam tylko gwoli ścisłości, że moim zdaniem oparcie się na nauczaniach "ruchu wiary" bez zrównoważenia ich nauczaniami głoszonymi przez inne nurty biblijnego chrześcijaństwa prowadzi do przegięć. Wierzę w to, że Bóg ma dla swoich dzieci błogosławieństwo finansowe, ale jeśli ktoś potrafi głosić wyłącznie o pieniądzach i błogosławieństwie finansowym, to według mnie poważnie zbłądził. Paweł głosił Chrystusa ukrzyżowanego, i to jest centralną prawdą, w której zakotwiczone jest wszytko inne. Jeśli coś innego (np. jakaś biblijna prawda, znaki, cuda, uzdrowienia) staje w centrum uwagi, mamy do czynienia z błędem, choć niekoniecznie od razu herezją. To prawda, że Bóg chce uzdrawiać, ale czy głoszę uzdrowienie wypływające z prawdy o Chrystusie? Zresztą nie tylko charyzmatycy mają z tym problem. Odnoszę wrażenie, że bardziej tradycyjni chrześcijanie niekiedy wielbią biblijne doktryny zamiast Chrystusa. Zachwycają się swoim poznaniem Biblii zamiast zachwycać się Panem. Ale nie generalizuję, po prostu widzę, że czasem tak bywa.
MrMetanoja Rozumiem i dziękuję. Pod Twoją drugą odpowiedzią mogę sie podpisać. Do Hagina wrócę może ... jak chęć i czas pozwoli, na razie jestem trochę jednak zniesmaczona , bo jakoś zbiorowa histeria odstręcza mnie skutecznie.
Ok, rozumiem, pozdrawiam.