Prezes Prawa i Sprawiedliwości jest z wykształcenia doktorem prawa, jednak okazuje się, że historia jego edukacji kryje pewną tajemnicę. Polityk sam zresztą się z nią zdradził w swojej politycznej autobiografii "Polska moich marzeń". O co chodzi? Otóż okazuje się, że być może... Kaczyński nie skończył wszystkich klas podstawówki legalnie. -Moje czasy szkolne kryją pewną tajemnicę. Otóż zdarzyło mi się nie zdać z 10. do 11. klasy i mimo to wylądowałem w ostatniej klasie, a następnie po odkręceniu tego znalazłem się w liceum na Woli. Zdaje się więc, że prawdopodobnie nielegalnie skończyłem 11. klasę i zdałem maturę, a potem poszedłem na studia - pisze Kaczyński. - Tylko doktorat mam już chyba całkowicie legalny, ze względu na jego dawną konstrukcję prawną. Bo w zasadzie nie trzeba mieć dyplomu, żeby robić doktorat. On jest niezależny od wykształcenia. Mogę się bronić doktoratem, a poza tym mam prawdopodobnie legalnie skończone 9 klas. To zamieszanie nie przeszkodziło oczywiście Jarosławowi Kaczyńskiemu w spektakularnej politycznej karierze. A skoro sam wszechwładny prezes tak otwarcie mówi o tej "tajemnicy", to znaczy, że chyba niezbyt martwi się ewentualnymi konsekwencjami swoich wyznań.
Pierwszy raz ten człowiek uronił łzę, pokazał odrobinę człowieczeństwa, pierwszy raz pokazał uczucia (pozytywne), do tej pory publicznie siał tylko złość i nienawiść. Mimo to jaki jest to współczuję mu, bo został całkiem sam teraz.
Prezes Prawa i Sprawiedliwości jest z wykształcenia doktorem prawa, jednak okazuje się, że historia jego edukacji kryje pewną tajemnicę.
Polityk sam zresztą się z nią zdradził w swojej politycznej autobiografii "Polska moich marzeń". O co chodzi? Otóż okazuje się, że być może... Kaczyński nie skończył wszystkich klas podstawówki legalnie.
-Moje czasy szkolne kryją pewną tajemnicę. Otóż zdarzyło mi się nie zdać z 10. do 11. klasy i mimo to wylądowałem w ostatniej klasie, a następnie po odkręceniu tego znalazłem się w liceum na Woli. Zdaje się więc, że prawdopodobnie nielegalnie skończyłem 11. klasę i zdałem maturę, a potem poszedłem na studia - pisze Kaczyński. - Tylko doktorat mam już chyba całkowicie legalny, ze względu na jego dawną konstrukcję prawną. Bo w zasadzie nie trzeba mieć dyplomu, żeby robić doktorat. On jest niezależny od wykształcenia. Mogę się bronić doktoratem, a poza tym mam prawdopodobnie legalnie skończone 9 klas.
To zamieszanie nie przeszkodziło oczywiście Jarosławowi Kaczyńskiemu w spektakularnej politycznej karierze. A skoro sam wszechwładny prezes tak otwarcie mówi o tej "tajemnicy", to znaczy, że chyba niezbyt martwi się ewentualnymi konsekwencjami swoich wyznań.
matka miala wspanialy pogrzeb, a jak wygladal pogrzeb ojca? Dlaczego synowie przemilczeli to wydarzenie?
Pierwszy raz ten człowiek uronił łzę, pokazał odrobinę człowieczeństwa, pierwszy raz pokazał uczucia (pozytywne), do tej pory publicznie siał tylko złość i nienawiść. Mimo to jaki jest to współczuję mu, bo został całkiem sam teraz.
wyrazy wspolczucia
Męczennik Kaczyński :)