🗣Moja największa porażka w RPG

Поділитися
Вставка
  • Опубліковано 25 січ 2025

КОМЕНТАРІ • 56

  • @janzakowski4381
    @janzakowski4381 4 роки тому +32

    Na chyba pierwszej sesji młotka którą robiliśmy z kolegami na próbę (totalnie zieloni) bohaterowie nie otrzymali standardowego wyposażenia. Skutkiem tego nie mieli żadnej broni. Któryś z bohaterów miał profesję latarnik i z racji posiadania w eq latarni, używał jej w ramach broni improwizowanej i zabił w ten sposób przywódcę zwierzoludzi. Dlaczego w podręczniku do drugiej edycji zapis o wyposażeniu standardowym musi być taki mało widoczny xd

  • @raptol9240
    @raptol9240 4 роки тому +59

    Ci ludzie nie wiedza ze mozna przeczytac to co sie napisalo przed wyslaniem zeby upewnic sie ze ktos to zrozumie ?

  • @PanNiezddarny
    @PanNiezddarny 3 роки тому +4

    Dotychczas prowadziłem tylko kilka sesji i na każdej z nich coś się działo. Na jednej z pierwszych sesji uznałem, że wykorzystam fakt iż nasz 4 przyjaciel wrócił przedwczoraj do kraju. W scenariuszu do zewu był jeden NPC który miał pewien tekst do powiedzenia (wg scenariusza było najpierw słychać głos, a w zależności od tego jak się rozmowa potoczy NPC się pokaże lub nie). Poprosiłem kolegę by mi nagrał jak czyta ten tekst, a całą rozmowę miałem prowadzić w taki sposób aby NPC się pokazał. W momencie pokazania się NPC kolega miał wejść przez drzwi wejściowe, które specjalnie zostawiłem otwarte. Mieliśmy ustalone hasło. Problemów w tej niespodziance było kilka. Między innymi to, że źle oceniłem czas o której mniej więcej kolega ma wejść przez co kolega spędził 2h na klatce przed drzwiami. Dodatkowo jeden z graczy zauważył, że drzwi nie są zamknięte na zamek i dosłownie kilka zdań przed wejściem podszedł do drzwi i je zamknął. Musiałem sztucznie przedłużać i udawać, że niby musze iść do toalety i po ciuchu otwierać drzwi wejściowe. Na szczęście niespodzianka się udała, nikt się kolegi nie spodziewał

  • @wrakgumisia
    @wrakgumisia 4 роки тому +13

    Ostatnio zrobiłem sesje która trwała około 5 godzin i gracze byli całkowicie już grą wymęczeni. Kiedy to dostrzeglem byliśmy w środku walki, więc nie chciałem w środku walki tej gry już kończyć. Walka trwała kolejną godzinę i mimo ze feedback po sesji był pozytywny to nigdy nie zapomnę zmęczonych min swoich graczy. Od teraz wolę sesje skończyć wcześniej gdy zapanował jakiś spokój niż ciągnąć ją i widzieć znów twarze graczy w takim stanie.

  • @stefanrojek3075
    @stefanrojek3075 4 роки тому +8

    Dla tych co się boją poprowadzić sesje: Moim zdaniem te pierwsze sesje są najciekawsze, bo się człowiek najbardziej stara, daje też dużo różnorodności by lepiej poznać mechanikę.
    Moim skromnym zdaniem fajnie zacząć od turnieju, bez jakieś fabuły, tak by porzucać kostkami i zapoznać się z mechaniką.

  • @MrMultiSuprime
    @MrMultiSuprime 4 роки тому +9

    Bylem na live-ie, jedna wielka karuzela emocji. Duzo smiesznych ale i smutnych "porazek".

  • @pedrylq8005
    @pedrylq8005 4 роки тому +4

    Mocno zakrapiany wieczór ja fan kanału który nigdy nie prowadził RPG
    Siedzimy w altance mówię dawać zagramy. Wybrałem "Po drugiej stronie" sesje która Baniak prowadził grupie Darwin bo wydawała się liniowa i prosta.
    Niestety nie miałem przy sobie żadnego opisu kompletnie niczego i jak już dotarli do karczmy zacząłem z pamięci opowiadać o niej, a że lubię takie miejsca to zeszła chwila gracze wysłuchali coś fajnego okej wreszcie nie jest to las przysłuchiwali się.
    Wchodzili na górę ja im na to że widzą karczmę z góry i jak teraz wygląda, schodzą na dół nie wiem czemu istotne mi się wydawało by (oprócz niziołka za ladą) poopowiadać że w karczmie nic się nie zmieniło i jak daj wygląda. Akcja się powtarzała
    Hałas na górę zwabił ich na piętro oczywiście usłyszeli opis karczmy z góry z dodatkowymi elementami bo sobie przypominalem inne szczegóły.
    Żeby nie schodzić na dół i nie słyszeć tej "pieprzonej" karczmy powyskakiwali przez okno i postanowili zebrać gałęzie z lasu obłożyć karczmę i ją podpalić.
    Nie wiedziałem jakie zakończenie ma mieć teraz ten scenariusz :D

    • @pedrylq8005
      @pedrylq8005 4 роки тому

      Jednego się nauczyłem... Tej grupie nie zaczynam sesji w karczmie

  • @5udok
    @5udok 4 роки тому +3

    Prowadziłem pierwszą sesję z trzema zaplanowanymi znajomymi i 'znajomym znajomego' który akurat przyszedł z jednym z w.w. znajomych. Zrobiliśmy postać, sesja się rozkręca i 'znajomy znajomego' dostaje przygotowany przeze mnie zalakowany list. Bardzo ważny dla fabuły. Pierwszą rzecz jaką z nim zrobił to wyrzucenie go za kanapę i zapomnienie o nim.

    • @5udok
      @5udok 4 роки тому +2

      No więc moją największą porażką jest korzystanie z handoutów bez kopii xD

    • @Gavert3
      @Gavert3 3 роки тому +1

      od ciebie problemu nie widzę tylko w graczu

  • @genderaxio7433
    @genderaxio7433 4 роки тому +6

    Nerdy potrzebują więcej takich filmów

  • @PimFool
    @PimFool 4 роки тому +4

    W sesji Cthulhu wykonałem 6 rzutów na walczącego NPC'a - każdy wynosił od 05 do 01, a 10 na potwora z którym walczyli gracze - każdy miedzy 100-85 mimo jego możliwych przerzutów (potwór nie był z bestiariusza tylko własny). Całą walkę planowałem (2 tygodnie) na minimum 20 rund, a trwała jakieś 5 rund i 10 min.

    • @stefanrojek3075
      @stefanrojek3075 4 роки тому +5

      U mnie jak przeszliśmy na D&D, pierwsza próbna walka ze szczurami, prawie poginęli, walka z goblinami, dostali łomot. A za drzwiami czekał jeszcze boss orków. Wszyscy myśleli, że to koniec, po czym zabili go krytykami w pierwszej rundzie :D

  • @akinamorgan2000
    @akinamorgan2000 4 роки тому

    Czy macie w planach jeszcze podobne filmy? Bo muszę przyznać, że słucha się tego bardzo ciekawie, temat na pewno nie został wyczerpany i naprawdę wyczekiwała bym na live z takiej serii z niecierpliwością :D

  • @swiadomysen9251
    @swiadomysen9251 4 роки тому +34

    Wpadka gracza: "Zaczynaliśmy nową kampanię. Na pierwszej sesji znajomemu nie spodobała się "jednak" jego postać, a że MG miał już przygotowane wszystko pod naszych bohaterów to było już za późno na zmianę. Gracz postanowił uśmiercić postać przez mord kilku mieszkańców i śmierć z strony Strażników, myślał że potrwa to całą 6 godzinna sesje. No i oczywiście zacząć nowym bohaterem w następnej sesji za tydzień. 10 minuta sesji i zaczął mord od swojej żony BN. MG stwierdził OK (zabawimy się). Żeby być sprawiedliwym postawił na kości. Podał nam zakresy losowań i rzucał na staty jego ŻONY. KTÓRA, po rzutach okazała się wysokopoziomwym mnichem. W pierwszej akcji wyrwała mu "pewną część ciała" wsadziła do gardła i kopem wywaliła przez okno, gdzie wylądował na śmieci pełne szczurów. TAK, na wszystko było rzucane na "część ciała", na to co stoi pod oknem, typ ataku itp. . Trwało to 10 minut. Po tej akcji MG podarł karte postaci i powiedział znajomemu że kampanie kończymy za pół roku i będzie mógł grać z nami nową postacią. Biedny obraził się, zabrał swój prowiant i nas zostawił obrażony" :D

  • @srutekpl
    @srutekpl 4 роки тому +3

    Sądzę, że dobrymi przykładami do tego filmu, byłyby wszystkie sesje, które prowadziłem ;)

  • @wolfiehehe6898
    @wolfiehehe6898 3 роки тому

    To u mnie to było tak: Ja, świeży mistrz wychowany na Baniaku i moi gracze, z czego jeden z nich nieokrzesany. Graliśmy drugą sesję Zewu i jako, że pierwsza debiutancka sesja poszła bardzo przyzwoicie, to drugą już skonstruowałem sam inspirując się innymi scenariuszami. Handouty porobione, soundtrack i efekty dźwiękowe. W trakcie sesji zauważyłem, że jeden z graczy (ten nieokrzesany) nie czytał dokładnie wymienianych na grupie na FB wiadomości od kilku dni i nie spodziewał się sesji. Było po nim widać niechęć do gry i zbyt duże ilości spożywanego alkoholu. Zaczęły też wychodzić wady scenariusza, tak jak oparcie motywacji do śledztwa jedynie właśnie na tym nieszczęsnym graczu. Gdy już myślałem, że jako tako to wyjdzie, to ten sam gracz zaczął zachowywać się irracjonalnie i wszczął kompletnie znikąd bójkę z ochroniarzami metra oraz policją. Pozostali gracze chcieli go powstrzymać, ale nie dało się. Ostatecznie widząc tę masakrę zakończyłem sesję po 30 minutach z rezultatem, że gracze trafili do więzienia. Najbardziej rozwalił mnie tekst nieokrzesanego "Czy nie możemy po prostu wczytać save'a sprzed walki?". Zrozumiałem wtedy, że nie ma co się produkować na granie w takim gronie, skoro jedna z osób kompletnie nie szanuje pracy włożonej w zorganizowanie sesji

  • @mikoajm7794
    @mikoajm7794 4 роки тому +9

    Nagrywasz jeszcze poradniki dla MG? Jeśli tak to mam pomysł: o podróżach BG w czasie.

  • @MikiKPL
    @MikiKPL 4 роки тому +7

    Jak to jest być Mistrzem Gry. dobrze? Moim zdaniem to nie ma tak, że dobrze albo że nie dobrze. Gdybym miał powiedzieć, co cenię w erpegach najbardziej, powiedziałbym, że porażki. Ekhm... Porażki, które popełniałem, kiedy sobie nie radziłem, kiedy byłem sam. I co ciekawe, to właśnie przypadkowe potknięcia wpływają na nasze życie. Chodzi o to, że kiedy wyznaje się pewne wartości, nawet pozornie uniwersalne, bywa, że nie znajduje się zrozumienia, które by tak rzec, które pomaga się nam rozwijać. Ja miałem szczęście, by tak rzec, ponieważ je znalazłem. I dziękuję erpegom. Dziękuję im, erpegi to walka, erpegi to fabuła, erpegi to klimat. Wielu ludzi pyta mnie o to samo, ale jak ty to robisz?, skąd czerpiesz tę radość? A ja odpowiadam, że to proste, to umiłowanie erpegów, to właśnie ono sprawia, że dzisiaj na przykład prowadzę KŁaM, HOBO, a jutro... kto wie, dlaczego by nie, oddam się pracy społecznej i będę ot, choćby pisać... znaczy... poradniki. ;];]

  • @Lolorinka
    @Lolorinka 4 роки тому +5

    1. Zawsze tworzyłam sesje na minimum 2 spotkania. Zaczęło w życiu brakować czasu, przerwy między sesjami coraz dłuższe, tak że postawiłam sobie za cel stworzyć sesję, która na 100% zakończy się w 1 dzień. Zapowiadałam fakt, że to będzie *krótka* sesja z 5 razy, ale po 2godzinnej zabawie i tak wszyscy gracze byli zdegustowani, bo "byli przygotowani na więcej" :)
    2. Warhammer. Cliche sesja z kompanem, który okazuje się wilkołakiem. Dość że gracze zorientowali się o co kaman w połowie sesji, to jeszcze przy konfrontacji z (wydawało mi się) przepotężnym przeciwnikiem, rozwalili mu całe wnętrzności jedną, porządną Furią Ulryka z garłacza. Gracze wyszli zadowoleni - ja już trochę mniej.

  • @mentz-gbewer7345
    @mentz-gbewer7345 4 роки тому +1

    To ja nie umiałem zmotywować porządnie BG do współpracy z NPCem i dałem im po prostu dużo złota. Powinienem wymyślic coś lepszego albo pozwolić im z nim walczyć.

  • @coldmh
    @coldmh 4 роки тому +4

    Przypomniała mi się jedna z moich porażek, byliśmy z ekipą na wspólnym wyjeździe, wcześniej sporo sesji razem WFRP, mieliśmy tym razem grać w DnD 3.0. Kolega chciał grać magiem, cały dzień i wieczór poprzedzający sesję, czytał jakie może wziąć czary, zasady dotyczące magii, tworzył historię postaci, itp. Następnego dnia w jednej z pierwszych scen sprowokował walkę z wędrownym kramarzem, który dzięki szczęśliwemu zbiegowi okoliczności zabił jego postać. I cały ten czas poświęcony na tworzenie postaci zmarnowany. Gracz nabawił się awersji do magii i wędrownych kramarzy.

    • @patrykzatorski2909
      @patrykzatorski2909 4 роки тому +5

      imo to nie porazka, gracz sie nauczyl ze npcty sa zywymi postaciami a nie workami do bicia ktorych napadanie nie ma konsekwencji :)

  • @aerinkaaerie5599
    @aerinkaaerie5599 4 роки тому +1

    Pytanko mam... Często, a nawet bardzo często lubię robić sobie "nietypowe" postacie. Zamiast robić kogoś kto specjalizuje się w biciu, to tworzę np mechanika, inżyniera, włamywacza.
    Niestety dużo sesji polega na "idź i zabij" gdzie moja postać raczej jest średnio przydatna. Pytanie mam takie:
    Czy to moja wina, że nie umiem dobrze wykorzystać takich postaci w walce czy też MG widząc jakich ma bohaterów mógłby zmienić scenariusz tak, aby były przydatne umiejętności nie tylko wojowników, ale też innych klas?

    • @maranocna2530
      @maranocna2530 4 роки тому +1

      Wina mg i twoja, że nadal z nim grasz. Są różne style grania - jedni lubią przeszukiwanie lochów i zabijanie potworów, inni rozwiązywanie intryg i gadanie z npc. Niestety, ale trzeba szukać odpowiedniego mg i drużyny aż do skutku

    • @aerinkaaerie5599
      @aerinkaaerie5599 4 роки тому +1

      @@maranocna2530 a kto napisał, że nadal z nim gram? Po prostu w różnych systemach i u różnych MG często przygoda polega na "znajdź i pokonaj kogoś w walce". A postacie nie bojowe stają się mało przydatne...

  • @luciverion
    @luciverion 3 роки тому

    Jakie masz półeczki że się nie wyginają ? Ja z ikei to przy połowie tego co masz na stocku mi się gną jak wariaty, chcę takie co masz Ty !

  • @MrMefisto158
    @MrMefisto158 4 роки тому +6

    Moją największą porażką jest to że nie potrafiłem namówić swoich znajomych na zagranie sesji... mimo iż wszyscy byli chętni do zagrania.
    Pozdrawiam

  • @mikoajkowalczyk8717
    @mikoajkowalczyk8717 4 роки тому +1

    O, kolejna porażka to wyjaśnienie min-maxingu, które ociera się o ewidentnie błędne ;D

  • @michachroscicki8404
    @michachroscicki8404 4 роки тому +16

    Ja się pytam...jak można nie znać Wędrowycza?

    • @bartekpaz6842
      @bartekpaz6842 4 роки тому +14

      Nie powinno się znać.

    • @barteks2500
      @barteks2500 4 роки тому +6

      Przecież Wędrowycz to czysta grafomania a poczucie humoru autora to poziom Tadeusza Drozdy i Karola Strasburgera. Od takiej patoliteratury lepiej się trzymać z daleka.

  • @aerinkaaerie5599
    @aerinkaaerie5599 4 роки тому +3

    To mi się przypomniały 2 sytuacje.
    W jednej miała być szybka sesja, jednostrzałowówka. Stworzenie postaci. Kolega miał jakieś zwierzątko małe jako chowańca, a MG odgrywał to i pojawiły się tak zabawne sytuacje, że nie daliśmy rady się uspokoić, cały czas się śmialiśmy i uznaliśmy, że nie ma sensu dalej prowadzić, bo zamiast na sesji byliśmy skupieni na tym co robi chowaniec.
    Inna sesja też nie wyszła, bo pojawiła się czyjaś siostra, która koniecznie chce z nami zagrać, było już późno, ona zaczęła nucić jakąś monotonną melodię, która wszystkich uśpiła...

  • @bartoszpawlik4036
    @bartoszpawlik4036 4 роки тому +1

    A moz3 największy sukces? Szkoda ze konkurs nie ogloszony na youtube to bym cos napisał

  • @darekpowroci7590
    @darekpowroci7590 4 роки тому +20

    Słabe jest wykluczanie dłuższych historii. Może trzeba było dać ograniczenie wielkościowe historii?

  • @zombietv7752
    @zombietv7752 4 роки тому +1

    Ja i moja drużyna na sesjach walimy wódę i inne wysoko procentowe alkohole i to nie w małych ilościach a sesja sztosik wychodzą

    • @sosik1
      @sosik1 4 роки тому +1

      Skąd wiesz?

    • @winstonknowitall4181
      @winstonknowitall4181 3 роки тому

      Może po prostu jesteście alkoholikami, którzy zaczynają być na rauszu po litrze na głowę.

  • @madness5690
    @madness5690 4 роки тому +4

    widzę że alkohol i sesje nie tylko u mnie nie szły w parze, zasadniczo u mnie było wszystko okey do momentu gdy jeden z graczy na którym mocno oparty był scenariusz niestety nie pamiętał wielu rzeczy z części którą miał jako solo przeprowadzoną, co gorsza nie uprzedził mnie w ogóle o tym co doprowadziło do naprawdę fatalnej kampanii.

  • @sillysinner3520
    @sillysinner3520 4 роки тому +4

    Gdy słucham tego jak przebiegły pierwsze sesje innych MG to okazuje się, że moja nie była taka zła. Kilka za słabych potworów, niedoprecyzowanie na którym drzewie stoi postać i stworzenie na biegu mechaniki turnieju aby moi gracze mogli wygrać rękę dziewczyny, sesja zamiast 4 to 7 godzinna... Powiedziano mi, że byłam widocznie nie przygotowana ale opisy były spoko. Więc jak na pierwszą sesję chyba wygrałam w rpg

  • @blend302pl7
    @blend302pl7 4 роки тому +8

    Hej ludziska! Wpadłem na pomysł: kto nie załapał się na konkurs, niech opowie historię swojego największego faila pod tym komentarzem. Z pewnością poznamy parę ciekawych historii. Ja zacznę:
    Prowadziłem sesję w systemie G&G (Groty i Giganci, system jest dostępny gdzieś w necie). Przez całą walkę z bossem zapomniałem zarówno jemu jak i NPCetom którzy przybyli graczom na pomoc dodawać do wyniku rzutu modyfikator trafienia. Walka trwałaby z godzinę krócej, ale nikt nie mógł trafić...

    • @arkadiuszmichaowski3770
      @arkadiuszmichaowski3770 4 роки тому +3

      Od czego tu zacząć 😎
      Dawno temu na imprezie prowadziłem sesję w godzinach od 23 do 5 rano. Byliśmy tak zmęczeni, że WSZYSCY zasnęliśmy w trakcie 🙃

    • @ukaszjastrzebski6261
      @ukaszjastrzebski6261 4 роки тому +3

      Moi pierwsi gracze wyszli po pół godziny.
      Dawno temu, w 8 kl. podstawówki, kupiłem w końcu podręcznik do wfrp, chciałem poprowadzić dla mojego kolegi klasy z ławki i jego kumpla. Wcześniej próbowaliśmy coś grać na podstawie scenariuszy z MiM, ale to była tylko zabawa. Przygotowałem scenariusz z podręcznika, wcześniej dogadaliśmy szczegóły co i jak. Stworzyliśmy szybko postacie (mieli już wcześniej koncept obmyślony), zacząłem wprowadzenie i już po pierwszej chwili widzę, że coś nie tak. Po pół godziny kolega kolegi poszedł do łazienki, jak wrócił, oznajmił, że musi już jechać, więc razem wstali i wyszli, ale widzę, że coś nie gra. Zapytałem o co chodzi, oznajmili, że inaczej sobie to wyobrażali, że to oni będą więcej mówić itd, poza tym, przygotowali się na max godzinę gry. Grę przerwali w momencie, gdy mieli dostać zadanie, byli już po pierwszych krokach w świecie i po zapoznaniu ze sobą postaci, czyli po chyba najbardziej nudnym (ale też i trudnym) fragmencie sesji.

    • @eryk6510
      @eryk6510 4 роки тому +2

      Pamiętam jak pierwszy raz prowadziłem Zew Cthulhu. Jestem niedoświadczonym mistrzem gry i wtedy myślałem że gracze będą myśleć tak jak ja. Pod koniec mieli odczytać zaklęcie z księgi żeby przerwać otwieranie jakiegoś portalu, czy coś w tym stylu. Tylko że oni o tym nie wiedzieli i wpadli na genialny pomysł zniszczenia tej książki. Zatkało mnie i nie wiedziałem co zrobić. Tak zakończyła się moja przygoda z Cthulhu, ale nie długo planuje spróbować jeszcze raz i mam nadzieje że tym razem pójdzie lepiej.
      Pamiętam też swoją pierwszą sesje. Moim gracze byli tak znudzeni że dosłownie postanowili wykopać dołek i się w nim zakopać. Chyba nigdy nie było mi tak głupio jak wtedy. Rzuciłem RPG na parę lat.

    • @stefanrojek3075
      @stefanrojek3075 4 роки тому +6

      Ja zainspirowany Baniakiem postanowiłem sam poprowadzić sesje, zebrałem kolegów z pracy i wymyśliłem scenariusz. Posłuchałem kilku poradników, stworzyłem małą wieś, 2 oponentów rywalizujących i chcących wykorzystać graczy do swoich celów. Gracze najpierw pracowali dla pierwszego, potem na zlecenie drugiego, zabili tego pierwszego. Potem gdy wracali jeden z bohaterów graczy miał cechę, że lubi kawały (nadawanie cech ściągnięte oczywiście od Baniaka). Postanowił przestraszyć drugiego oponenta. Ja jako że chce być dobrym mistrzem gry, jest akcja, jest reakcja, mówię więc, to starszy człowiek ma 5% na zawał serca. Tak więc urwały się obie ścieżki dla dalszego rozwoju kampanii. Jednak słuchając poradników miałem plan C, dziennik. Jednak gracze postanowili sprzedać dziennik, zakopać fabularny artefakt.
      Wprawdzie to nie była porażka, bo bardzo śmiesznie wyszło, ale nauczyłem się, że ile bym nie wykombinował, gracze i tak mnie zaskoczą.

  • @mariuszbadowskibadi6911
    @mariuszbadowskibadi6911 4 роки тому +1

    Mi się twoje prowadzenie jako MG strasznie podoba. Poznalem Ciwbie osobiście na Pyrkonie i było dla mnie to coś wielkiego poznać dla mnie i moim zdanie osobę i zarazem Legendę Role Play Games. (RPG) która w dzisiejszych czasach jest tylko przez cząstkę fanów i osób które swoje dzieciństwo i każdy weekend spędzali na wielogodzinnych sesjach. Dla mnie Michał jesteś rewelacyjny a każda kampania, sesja obojętnie z jakiego systemu ogląda się wyśmienicie. Pozdrawiam Ciebie serdecznie i ekipę Hobo.

  • @xTawix
    @xTawix 4 роки тому +2

    Dobry konkurs

  • @zombekek
    @zombekek 4 роки тому +1

    ua-cam.com/video/cg55KnWZc_s/v-deo.html Kabestany XD

  • @logangrey6910
    @logangrey6910 4 роки тому +3

    Baniak sorry za błędy pisałem na szybko z telefonu. Pozdrawiam