Od czasow de Gaulle żaden z prezydentow we Francji jak i w Niemczech nie miał nic do powiedzenia w relacjach miedzynarodowych. Panowie komentujecie historię czy wspolczesnosc?
Absencja wyborcza w moim przypadku spowodowana była brakiem kandydatów którym mógłbym powierzyć choćby miligram zaufania. Ci, na których oddałem głos w poprzednich wyborach okazali się skundlonymi łajdakami nie zaslugujacymi nawet na splunięcie w twarz
Od czasow de Gaulle żaden z prezydentow we Francji jak i w Niemczech nie miał nic do powiedzenia w relacjach miedzynarodowych. Panowie komentujecie historię czy wspolczesnosc?
Nie ma kompetencji, moim zdaniem, żadna z osób nawołujących do wojny
Absencja wyborcza w moim przypadku spowodowana była brakiem kandydatów którym mógłbym powierzyć choćby miligram zaufania. Ci, na których oddałem głos w poprzednich wyborach okazali się skundlonymi łajdakami nie zaslugujacymi nawet na splunięcie w twarz