Odkąd zlikwidowali drewniany mostek pływam Sapiną, choć ostatnio tylko odcinek na działkę nad jez. Pozezdrze, za to ten fragment wiele razy w sezonie. Pływam łódką 6,5m- da się. Widziałem też Morsy, Tanga, jednak polecam wczesną wiosnę, kiedy dużo wody i mało grążeli. Największym problemem jest zachaczający z tyłu o drzewa maszt i później latem roślinność oraz kamienie pod mostami. Wiosną pewnie często płynę jako pierwszy, bo niemalże co roku tnę jakieś drzewo, raz nawet Husqwarna (taka sama jak wasza) wpadła mi do wody pracująca razem ze mną- przecięte drzewo wystrzeliło mnie razem z piłą do góry. Pozdrawiam i zapraszam, aż tak daleko dopływających żeglarzy witam z radością. pkb
Z głębokościami jest różnie, są wypłycenia gdzie poziom sięga 20 cm, generalnie zależy jaki jest stan rzeki, warto mieć odpowiednią płetwe sterową, większym problemem są wodorosty dodatkowo połączone z mułem, jeżeli jest niski stan wody, bywa ciężko. Sam spływ możesz zrobić w jeden dzień jeżeli używasz silnika, wcześniej jak był zakaz na silniku to minimum dwa dni na pychówce, pagajach i żaglach.
@@bartosce O, to znieśli zakaz na silniku? Nie wiedziałem. No to super. Bo szlak z nazwy żeglarski, po rzece, z zakazem na silniku wydawał mi się... niedorzeczny. Zastanawiam się, czy trochę większą kabinówką o zanurzeniu 30-35cm była by szansa? No i jak z prześwitem pod mostami? Na UA-cam jest film sprzed 10 lat, jak wesoła ekipa na Omedze ledwo przeciska się pod jakąś kładką na Sapinie. Ale chyba już ją rozebrano.
Pięknie tam :)
Odkąd zlikwidowali drewniany mostek pływam Sapiną, choć ostatnio tylko odcinek na działkę nad jez. Pozezdrze, za to ten fragment wiele razy w sezonie. Pływam łódką 6,5m- da się. Widziałem też Morsy, Tanga, jednak polecam wczesną wiosnę, kiedy dużo wody i mało grążeli. Największym problemem jest zachaczający z tyłu o drzewa maszt i później latem roślinność oraz kamienie pod mostami. Wiosną pewnie często płynę jako pierwszy, bo niemalże co roku tnę jakieś drzewo, raz nawet Husqwarna (taka sama jak wasza) wpadła mi do wody pracująca razem ze mną- przecięte drzewo wystrzeliło mnie razem z piłą do góry.
Pozdrawiam i zapraszam, aż tak daleko dopływających żeglarzy witam z radością.
pkb
Super film. Dzięki. Ile zajął Wam spływ? Czy były problemy z głębokością? Brawo za usunięcie drzewa!
Z głębokościami jest różnie, są wypłycenia gdzie poziom sięga 20 cm, generalnie zależy jaki jest stan rzeki, warto mieć odpowiednią płetwe sterową, większym problemem są wodorosty dodatkowo połączone z mułem, jeżeli jest niski stan wody, bywa ciężko. Sam spływ możesz zrobić w jeden dzień jeżeli używasz silnika, wcześniej jak był zakaz na silniku to minimum dwa dni na pychówce, pagajach i żaglach.
@@bartosce
O, to znieśli zakaz na silniku? Nie wiedziałem. No to super. Bo szlak z nazwy żeglarski, po rzece, z zakazem na silniku wydawał mi się... niedorzeczny. Zastanawiam się, czy trochę większą kabinówką o zanurzeniu 30-35cm była by szansa? No i jak z prześwitem pod mostami? Na UA-cam jest film sprzed 10 lat, jak wesoła ekipa na Omedze ledwo przeciska się pod jakąś kładką na Sapinie. Ale chyba już ją rozebrano.
@@januszkomentator2689 Nawet tangiem 780 się dało :) ua-cam.com/video/4GODfFQe2lM/v-deo.html
@@NePolyakz Dzięki za link. Obejrzałem z zainteresowaniem.